Ćwiczenie z trenerem osobistym - czy warto?

[Cornelia86]

Dzień dobry
Proszę o radę/opinię w takiej sprawie:
mam sporą nadwagę z którą od stycznia 2018r. na nowo walczę. Zdecydowałam się na skorzystanie z ,,pomocy" osobistej trenerki (2 razy w tyg. mam z nią trening siłowy ) poza tym sama robię kardio 2-3 w tyg. Cena treningu to niezmiennie 80 zł. za 1 h. Jak to z Waszej perspektywy wygląda: drogo/tanio/norma? Czy w tej cenie np. inni trenerzy oferują np. dietę gratis? Czy jakieś porady związane z żywieniem? Trenerka jest młoda, studiuje dopiero. Proszę dajcie jakiś obraz jak to z waszej perspektywy wygląda, bo wydanie ok. 640 zł na miesiąc na nią to już poważna sprawa.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

80zł za godzinę zegarową u studentki to według mnie dużo. Możliwe oczywiście, że mimo młodego wieku jest bardzo dobra i warta takiej ceny. Znalazłaś ją jakoś prywatnie czy to osoba zatrudniona przez siłownię?

[Cornelia86]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8075628 1]80zł za godzinę zegarową u studentki to według mnie dużo. Możliwe oczywiście, że mimo młodego wieku jest bardzo dobra i warta takiej ceny. Znalazłaś ją jakoś prywatnie czy to osoba zatrudniona przez siłownię?[/QUOTE]


Zatrudniona przez siłownię. Jest tam trenerem dyżurującym, a w trakcie dyżuru może prowadzić treningi z podopiecznymi, które stanowią tylko jej dochód ( nie dzieli się z właścicielem siłowni ).

[taalasaa]

80 zł dla osoby bez pełnych kwalifikacji to dla mnie dużo. We Wrocku trenerki personalne po AWF i wielu kursach specjalistycznych plus podyplomowka z rehabilitacji biorą 100, wiec byłbym skłonny zapłacić 50-60 pln max.


Tapnięte z telefona.
Pozdrawiam
M

[elszkaa]

Płacisz bardzo dużo za te treningi, tymbardziej jeśli ta trenerka jeszcze studiuje i dopiero zdobywa doświadczenie. Jeżeli bardzo zależy Ci na treningach z trenerem postaraj się znaleźć kogoś innego, tańszego, na pewno znajdą się inne alternatywy. Teraz jest wysyp trenerów personalnych. A może skoro poznałaś już ćwiczenia na treningach z nią mogłabyś sama trenować?

[Cornelia86]

Dziewczyny podbijam pytanie
chyba nie jestem obiektywna co do mojej trenerki personalne - lubię ją jako osobę i nie wiem czy to nie wpływa na mój osąd.
80 zł. za godz. ćwiczeń to dużo, zwłaszcza jak osoba ( trenerka ) dopiero studiuje II rok na AWF, co prawda ma pokończone jakieś kursy w tym na trenera personalnego, ale jest bardzo młoda 21 lat, a w zawodzie trenera pracuje od 2 lat.
Ostatnio bolały mnie plecy - źle spałam i z treningu zrobiła się trochę rehabilitacja - tzn. tak mnie powyginała, że plecy już nie bolą i w sumie nie wiem, czy ona jest taka ,,dobra" trenerka, że to potrafi czy każdy zawodowy trener powinien mieć takie umiejętności ?

[lentila]

Oni na tych kursach chyba przechodzą zajęcia z anatomii i takie bardziej od strony "biologicznej" się uczą pewnie jak powstają zakwasy, jakieś mikrourazy i jak sobie z tym radzić, ale i tak 80 zł na trening... no niby korki z majcy, albo z nauki jazdy potrafią kosztować 60 zł za 45 minut, ale no jak chodzisz do niej regularnie, to tyle kasy na miesiąc to jest serio sporo... mogłaby dać jakąś zniżkę, albo robić jakieś pakiety, że nie wiem ustala plan treningowy i dietę za tyle i tyle miesięcznie za całośc, a nie tak liczyć po godzinie.

[Wikta_909]

Moim zdaniem to bezsensu. Teraz już wiesz jakie ćwiczenia wykonywać, więc możesz to robić sama. 640zł to jest bardzo dużo pieniędzy + dieta, bo wiadomo, że jedzenie na diecie jest droższe ze względu na produkty.
Na Twoim miejscu umawiałabym się 2 razy w miesiącu na konsultacje, a nie na trening. Zawsze może ocenić Twoje postępy i zmieniać Ci ćwiczenia a reszty możesz sama dopilnować

[Cornelia86]

Chyba macie rację, zbyt duża cena za te treningi. Diety mi nie ustaliła, dała tylko rozpiską ile kalorii dziennie i w tym ile węgli, białka i tłuszczu ( czekałam na to jakiś 1 miesiąc od chwili gdy zaczęłyśmy trenować razem ). Raz zwróciłam jej uwagę, że nie mam pomysłów na posiłki to podesłała mi parę 8-10 przepisów na obiady ( żywcem wyjęte z diety układanej dla kogoś innego, bo kartki były tak obcięte, że widziałam że tam pół jakiegoś przepisu dla kogoś na śniadanie, a dalej kawałek kolacji ). Podała mi stronę gdzie mogę przeliczać sobie co ile ma kalorii i układać posiłki na tej podstawie. Poszperałam na tym portalu i tam są też kalkulatory do tych obliczeń co ona mi podała po miesiącu, więc poczułam się tak jakoś głupio Myślę o tym, żeby sam już trenować, ale przyznam się szczerze wydaje mi się że znam zbyt mało maszyn ( tzn. ich obsługę ) by to nabrało rąk i nóg na dłuższą metę. To co z nią robię opiera się na 10 maszynach i treningu na macie i tak ciągle. Kilka razy zapytałam się jak obsłużyć to lub tamto to usłyszałam że: to bez sensu są lepsze ćwiczenia te co my robimy.
Generalnie czuję się trochę oszukana??? podchodziłam do tego bardzo entuzjastycznie, ale stal stawka 80 zł. + brak zniżki czy bonusu w postaci diety + ciągle te same ćwiczenia to mnie zniechęca i sprawi, że czuję się dziwnie w tej sytuacji. Na dodatek jak np. odwołałam terenig to mam wrażenie, że w pierwszej kolejności chce go przerzucić na inny dzień, a jak to się nie uda ( bo np. wyjeżdżam w delegacje na tydzień to ma focha ( tak to odbieram, jak do niej piszę, że w tym tyg. nie mogę ale w następny będę i wszystko według planu, a ona nic mi nie odp. na smsa nawet zwykłego ,,ok" się nie doczekałam - dziwnie się czuję nie wiem co o tym myśleć ). Nie wiem czy z nią o tym pogadać ( bo to miało już miejsce z 2-3 razy ) czy oświadczyć jej że chcę sama ćwiczyć - tylko jak to zrobić też nie wiem ( nie chcę jej urazić zakończeniem ćwiczęń bo chodze tam na siłkę i będę ja spotykać ) POMOCY

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

To, że nie korzystasz ze wszystkich maszyn to nic dziwnego. Najlepsze efekty i tak dają ćwiczenia z wolnymi ciężarami. I szczerze mówiąc to w tym trener jest najbardziej potrzebny. Maszyna wymusza na Tobie konkretne "ustawienie", postawę. Z wolnymi jest o wiele trudniej, bo samemu trzeba wszystkiego pilnować - a najpierw trzeba wiedzieć jak. Inaczej łatwo o kontuzję.

Cóż, ja tam bym się nie cackała i po prostu podziękowała za współpracę. Na podstawie tego co piszesz to cena zupełnie nieadekwatna do tego, co dostajesz.

[Cornelia86]

Tych wolnych ciężarów to też nie mam zbyt dużo: raz czy dwa martwy ciąg był, a tak np. hantli do ręki czy sztangi nie dostaję. Wyjątek jest np. jak mam wchodzić na step do dostaję hantle 3 kg do ręki albo do wykroków ale to tyle z hantlami. Robię z nią też ćwiczenia na TRX, rzut piłka lekarską 6 kg. czy rzeczy na tych dużych piłkach ( zapominałam nazwy ) i na macie brzuszki, a reszta to te ok 10 maszyn.
Cieszę się że jest odzew na moje pytanie, przyznam się że jeżeli chodzi o siłownię to jestem zielona i tak do końca nie wiedziałam co sądzić o mojej trenerce i proponowanych przez nią ćwiczeniach , ale teraz to mi się sytuacja krystalizuje.

[Asialasia]

Napisane przez Cornelia86

Chyba macie rację, zbyt duża cena za te treningi. Diety mi nie ustaliła, dała tylko rozpiską ile kalorii dziennie i w tym ile węgli, białka i tłuszczu ( czekałam na to jakiś 1 miesiąc od chwili gdy zaczęłyśmy trenować razem ). Raz zwróciłam jej uwagę, że nie mam pomysłów na posiłki to podesłała mi parę 8-10 przepisów na obiady ( żywcem wyjęte z diety układanej dla kogoś innego, bo kartki były tak obcięte, że widziałam że tam pół jakiegoś przepisu dla kogoś na śniadanie, a dalej kawałek kolacji ). Podała mi stronę gdzie mogę przeliczać sobie co ile ma kalorii i układać posiłki na tej podstawie. Poszperałam na tym portalu i tam są też kalkulatory do tych obliczeń co ona mi podała po miesiącu, więc poczułam się tak jakoś głupio Myślę o tym, żeby sam już trenować, ale przyznam się szczerze wydaje mi się że znam zbyt mało maszyn ( tzn. ich obsługę ) by to nabrało rąk i nóg na dłuższą metę. To co z nią robię opiera się na 10 maszynach i treningu na macie i tak ciągle. Kilka razy zapytałam się jak obsłużyć to lub tamto to usłyszałam że: to bez sensu są lepsze ćwiczenia te co my robimy.
Generalnie czuję się trochę oszukana??? podchodziłam do tego bardzo entuzjastycznie, ale stal stawka 80 zł. + brak zniżki czy bonusu w postaci diety + ciągle te same ćwiczenia to mnie zniechęca i sprawi, że czuję się dziwnie w tej sytuacji. Na dodatek jak np. odwołałam terenig to mam wrażenie, że w pierwszej kolejności chce go przerzucić na inny dzień, a jak to się nie uda ( bo np. wyjeżdżam w delegacje na tydzień to ma focha ( tak to odbieram, jak do niej piszę, że w tym tyg. nie mogę ale w następny będę i wszystko według planu, a ona nic mi nie odp. na smsa nawet zwykłego ,,ok" się nie doczekałam - dziwnie się czuję nie wiem co o tym myśleć ). Nie wiem czy z nią o tym pogadać ( bo to miało już miejsce z 2-3 razy ) czy oświadczyć jej że chcę sama ćwiczyć - tylko jak to zrobić też nie wiem ( nie chcę jej urazić zakończeniem ćwiczęń bo chodze tam na siłkę i będę ja spotykać ) POMOCY

Kochana to nie jest Twoja przyjaciółka czy siostra, że masz ją urazic lub nie. Ona Cię uraża, bo za 80 zł za godzinę powinna się starać, a nie dawać Ci jadłospis kogoś innego poobcinany z każdej strony nożyczkami. To nie jest Twoja koleżanka, że ma Ci pokazywać, że jest zła bo odwołałaś spotkanie. Płacisz, wymagasz. A za 80 zł powinnaś otrzymać dietę, zróżnicowane ćwiczenia i odpowiedzi na smsy, a nie jakieś fochy.
Na pewno jesteś bardzo miłą, kulturalną i układną osobą, a ta dziewczyna to wykorzystuje i wchodzi Ci na głowę. Nie daj się, zacznij od niej wymagać, albo zmień trenera, bo walka z nadwagą to ciężka walka i ona ma Cie wspierać i robić WSZYSTKO, żeby Ci pomóc, a nie olewać.
Jeśli chcesz podeślę Ci stronki z fajnymi przepisami

[Cornelia86]

Asialasia- chętnie skorzystam z przepisów
Dziewczyny dziękuję za wasze opinie - postanowiłam w poniedziałek porozmawiam z moją Trenerką i zakończę współpracę. Mam do Wasz jeszcze jedno pytanie: sytuacja wygląda tak: ćwiczę sobie na plecy na maszynie ( technika opanowana zgodnie z zaleceniem mojej trenerki ps. robiłam to jak ona była chora ) i podchodzi do mnie jedna z klubowiczek i mówi, że ja ćwiczę źle, że podeszła bo pomyślała że dziewczyna jest pierwszy raz na siłowni i sobie krzywdę zrobi. Na to ja jej odpowiadam, że na co dzień ćwiczę z trenerką osobistą i tak mi kazała to ćwiczenie wykonywać. Klubowicza na to że co trener to obyczaj, ale mi się tak nie wydaje. Co myślicie: co samo ćwiczenie, na tą samą partię mięśni i ta sama maszyna, a inna pozycja? Tak może być?

[cava]

Napisane przez Cornelia86

Asialasia- chętnie skorzystam z przepisów
Dziewczyny dziękuję za wasze opinie - postanowiłam w poniedziałek porozmawiam z moją Trenerką i zakończę współpracę. Mam do Wasz jeszcze jedno pytanie: sytuacja wygląda tak: ćwiczę sobie na plecy na maszynie ( technika opanowana zgodnie z zaleceniem mojej trenerki ps. robiłam to jak ona była chora ) i podchodzi do mnie jedna z klubowiczek i mówi, że ja ćwiczę źle, że podeszła bo pomyślała że dziewczyna jest pierwszy raz na siłowni i sobie krzywdę zrobi. Na to ja jej odpowiadam, że na co dzień ćwiczę z trenerką osobistą i tak mi kazała to ćwiczenie wykonywać. Klubowicza na to że co trener to obyczaj, ale mi się tak nie wydaje. Co myślicie: co samo ćwiczenie, na tą samą partię mięśni i ta sama maszyna, a inna pozycja? Tak może być?

Na siłowni na ogół dyżuruje jakiś trener. On jest tam od tego, żeby każdy mógł podejść i poprosić o pokazanie jak obsługiwać daną maszynę i jak poprawnie na niej ćwiczyć.
Zapytaj takiego dyżurującego bez krępacji.
Np. powiedz mu, że owszem pokazywano Ci, ale nie jesteś pewna czy pamiętasz dokładnie i masz wrażenie, że coś nie tak robisz niech poprawi jeśli trzeba.

[Cornelia86]

Zapytałam trenera dyżurującego i okazało się że to ja źle wykonuję to ćwiczenie. Powiedziałam o tym mojej trenerce ( że po tylu wspólnych treningach obcy ludzie mnie poprawiają ), a ona na to że przy niej robię wszystko dobrze, a jak coś widzi źle to mnie poprawia....
Powiedziałam jej też że rezygnuję z systematycznych treningów z nią, jeśli będzie zainteresowana to 2-3 w miesiącu coś nowego mi pokaże ( zestaw ćwiczeń ) minę miła obrażoną??? foch??? tak to ujmę chyba. Powiedziałam jej też że do dalszej współpracy ( oprócz tego co Wam pisałam ) nie motywuję mnie mały spadek wagi ( 3 kg w 3 miesiące, a w obwodach -1 cm, to ona na to ze dietę zmienimy i dajmy sobie na to jeszcze 2 tyg. Dobiło mnie jej stwierdzenie, że dieta to 50% sukcesu a drugie 50% to ćwiczenia. Wydaje mi się że proporceje są większe na korzyść diety jakieś 70%. Odmówiłam dalszej współpracy.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Cornelia86

Zapytałam trenera dyżurującego i okazało się że to ja źle wykonuję to ćwiczenie. Powiedziałam o tym mojej trenerce ( że po tylu wspólnych treningach obcy ludzie mnie poprawiają ), a ona na to że przy niej robię wszystko dobrze, a jak coś widzi źle to mnie poprawia....
Powiedziałam jej też że rezygnuję z systematycznych treningów z nią, jeśli będzie zainteresowana to 2-3 w miesiącu coś nowego mi pokaże ( zestaw ćwiczeń ) minę miła obrażoną??? foch??? tak to ujmę chyba. Powiedziałam jej też że do dalszej współpracy ( oprócz tego co Wam pisałam ) nie motywuję mnie mały spadek wagi ( 3 kg w 3 miesiące, a w obwodach -1 cm, to ona na to ze dietę zmienimy i dajmy sobie na to jeszcze 2 tyg. Dobiło mnie jej stwierdzenie, że dieta to 50% sukcesu a drugie 50% to ćwiczenia. Wydaje mi się że proporceje są większe na korzyść diety jakieś 70%. Odmówiłam dalszej współpracy.

Bardzo dobrze zrobiłaś. Swoją postawą na koniec tym bardziej pokazała kompletny brak profesjonalizmu.

Pogrubione mnie ubawiło - przecież laska nie przygotowała Ci żadnej diety, to jakieś jaja.

Może umów się z tym trenerem, który miał wtedy dyżur? Nie na takiej samej zasadzie jak z nią, ale kilka spotkań żeby Ci ułożył sensowny trening (najwięcej zyskasz jak poprosisz o pomoc z wolnymi ciężarami, bo to najtrudniej ogarnąć samemu) i ewentualnie dietę, a potem będziesz już ćwiczyć sama.

Rozważyłabym też złożenie skargi na gwiazdkę, o ile są do tego podstawy - tzn. usługa obejmowała przygotowanie normalnej diety.

[Cornelia86]

Norine - już ochłonęłam po rozmowie z nią i faktycznie stwierdzenie ,,zmiana diety" może człowieka rozbawić...
Usługa obejmowała przygotowanie 2-tygodniowej diety. Chyba faktycznie powinnam porozmawiać z kimś z siłowni o tej sytuacji i ewentualnie skardze.