Pytanie do osób wierzących

[monikue1]

Napisane przez ruda_beksa

Wyobrażacie sobie miny rodziców, gdy wchodzicie do pokoju, skruszone, ze spuszczoną głową, i mówicie "mamusiu kochana... uprawiałam ze sobą seks "?

Tobie jest do śmiechu, a mi nie jest, bo pokuta jest prawdziwa, i wątek jest prawdziwy. Mam nadzieję że moderacja mnie już sprawdziła, bo pewnie poszło ze 100 zgłoszeń, i w końcu weźmiecie mnie na serio, a nie za trolla.

[Enfant_Double_Terrible]

Jest jeszcze opcja z jedynym z moich ulubionych słów: samogwałt.



Dajcież spokój. Co to za podejście do masturbacji. Może jeszcze będą straszyć utratą wzroku...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monikue1]

Jak już weźmiecie mnie na poważnie, to zapytam, czy lepiej wymigać się od pokuty, czy jednak starać się z niej wywiązać?

[ruda_beksa]

Napisane przez Enfant_Double_Terrible

Jest jeszcze opcja z jedynym z moich ulubionych słów: samogwałt.

Też piękne

Autorko, jeśli nie jesteś trollem, to wywiąż się z pokuty i tyle.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez ruda_beksa

Też piękne

Autorko, jeśli nie jesteś trollem, to wywiąż się z pokuty i tyle.

Albo idź do spowiedzi do normalnego księdza. Zdarzają się tacy, polecam jezuitów.

[Pani_Mada]

Napisane przez monikue1

Tobie jest do śmiechu, a mi nie jest, bo pokuta jest prawdziwa, i wątek jest prawdziwy. Mam nadzieję że moderacja mnie już sprawdziła, bo pewnie poszło ze 100 zgłoszeń, i w końcu weźmiecie mnie na serio, a nie za trolla.

ile masz lat w ogóle?

[monikue1]

Napisane przez pani_mada

ile masz lat w ogóle?

19

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Też piękne

Autorko, jeśli nie jesteś trollem, to wywiąż się z pokuty i tyle.

Ale wstydzę się, jak mam to zrobić?

[ruda_beksa]

To zależy. Jaka jest twoja mama? Czy jest bardzo wierząca? Czy rozmawiała kiedyś z tobą o cielesności, seksie i tym podobnych rzeczach? Czy macie dobry kontakt? Czy jest surowa?

[monikue1]

Napisane przez ruda_beksa

To zależy. Jaka jest twoja mama? Czy jest bardzo wierząca? Czy rozmawiała kiedyś z tobą o cielesności, seksie i tym podobnych rzeczach? Czy macie dobry kontakt? Czy jest surowa?

Mamy dobry kontakt, jest wierząca. O cielesności mało ze mną rozmawiała, tylko tak ogólnie, że chłopacy chcą tylko jednego, że trzeba uważać i dobrze poznać kogoś zanim coś się zrobi, że lepiej poczekać, a jeśli kiedyś postanowię to należy pamiętać o antykoncepcji, ale zawsze przestrzegała, żeby dobrze poznać wcześniej chłopaka, chodzić z nim długo, i im później tym lepiej, i tyle w tym temacie. Wstydzę się to wyznać.

[Memories90]

Chryste panie co za średniowiecze.
Dziewczyna se będzie włosy z głowy wyrywać jak się przyznać do czegoś co jest całkiem normalne. Ludzie trzymajcie mnie.
Mnie nie było by wstyd, że się masturbuję. Wstyd by mi było opowiadać o tym obcemu facetowi. To twoja prywatna sprawa i nikt, ale to nikt nie ma obowiązku i prawa wiedzieć, że takie coś robisz. Wstydzić się możesz zdrady, kraść itp.
Masz 19 lat, a nie potrafisz rozdzielić pewnych rzeczy. Chłop w kiecce ci powie, że to bee, niemoralne itp, a ty uparcie wierzysz. Założę się że sam ksiądz się również masturbuje - tak to facet i nie uwierzę, że odkąd został księdzem nie dotknął swojego penisa.
Jeśli się czujesz tym zgorszona co robisz to odmów modlitwę w samotności, ciszy sama dla siebie. Podobno Bóg jest wszędzie więc na pewno usłyszy. Ja jeśli mam problem to właśnie tak robię i nie potrzebuję do tego pośrednika w postaci księdza.

[I am Rock]

Odpokutuj w inny sposób. Możesz też przy następnej spowiedzi powiedzieć, ze nie odprawiłaś zadanej pokuty, gdyż ksiądz zażądał, byś wyjawiła swój grzech rodzicom, a takiego prawa nie ma. A jednocześnie gorsząc rodziców swoim wyznaniem, popełniłabyś kolejny grzech.

[monikue1]

Napisane przez Memories90

Chryste panie co za średniowiecze.
Dziewczyna se będzie włosy z głowy wyrywać jak się przyznać do czegoś co jest całkiem normalne. Ludzie trzymajcie mnie.
Mnie nie było by wstyd, że się masturbuję. Wstyd by mi było opowiadać o tym obcemu facetowi. To twoja prywatna sprawa i nikt, ale to nikt nie ma obowiązku i prawa wiedzieć, że takie coś robisz. Wstydzić się możesz zdrady, kraść itp.
Masz 19 lat, a nie potrafisz rozdzielić pewnych rzeczy. Chłop w kiecce ci powie, że to bee, niemoralne itp, a ty uparcie wierzysz. Założę się że sam ksiądz się również masturbuje - tak to facet i nie uwierzę, że odkąd został księdzem nie dotknął swojego penisa.
Jeśli się czujesz tym zgorszona co robisz to odmów modlitwę w samotności, ciszy sama dla siebie. Podobno Bóg jest wszędzie więc na pewno usłyszy. Ja jeśli mam problem to właśnie tak robię i nie potrzebuję do tego pośrednika w postaci księdza.

Tak zostałam wychowana, że grzechy odpuszcza Bóg, poprzez spowiednika, które mu się wyzna, i za "karę" otrzymuje się pokutę, karą również jest wstyd przy wyznawaniu grzechów na spowiedzi, bo trzeba to powiedzieć głośno i wyraźnie obcej drugiej osobie-księdzu, i to również jest motywacja aby więcej tego grzechu nie popełniać, jak ktoś np kradnie.

Ja nie ustalam co jest grzechem a co nie, tylko słucham co mówią inni, co głosi moja wiara, i staram się żyć według tych zasad.

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez I am Rock

Odpokutuj w inny sposób. Możesz też przy następnej spowiedzi powiedzieć, ze nie odprawiłaś zadanej pokuty, gdyż ksiądz zażądał, byś wyjawiła swój grzech rodzicom, a takiego prawa nie ma. A jednocześnie gorsząc rodziców swoim wyznaniem, popełniłabyś kolejny grzech.

A tak można? A jeśli ten drugi ksiądz jednak powie, aby wywiązać się z tego co nakazał pierwszy, bo czy jeden może podważać pokutę drugiego?

[Memories90]

Napisane przez monikue1

Tak zostałam wychowana, że grzechy odpuszcza Bóg, poprzez spowiednika, które mu się wyzna, i za "karę" otrzymuje się pokutę, karą również jest wstyd przy wyznawaniu grzechów na spowiedzi, bo trzeba to powiedzieć głośno i wyraźnie obcej drugiej osobie-księdzu, i to również jest motywacja aby więcej tego grzechu nie popełniać, jak ktoś np kradnie.

Ja nie ustalam co jest grzechem a co nie, tylko słucham co mówią inni, co głosi moja wiara, i staram się żyć według tych zasad.

Zatem zrób tak jak powiedział ksiądz i nie marudź bo jak głosi twoja (nasza w zasadzie) wiara innego wyjścia nie masz. Zapamiętaj tylko, że w pewnych kwestiach należy mieć własne zdanie bo to już jest przekraczanie granicy.
Wiara wiarą, ale marionetki z siebie bym nie dała zrobić, której się wciska każdą brednie.

Jakby ci ksiądz kazał w ramach pokuty rozwiesić w miescie plakaty ze swoim zdjęciem i podpisem "masturbuję się i muszę za to odpokutować" to też byś to zrobiła?

[monikue1]

Napisane przez Memories90

Zatem zrób tak jak powiedział ksiądz i nie marudź bo jak głosi twoja (nasza w zasadzie) wiara innego wyjścia nie masz. Zapamiętaj tylko, że w pewnych kwestiach należy mieć własne zdanie bo to już jest przekraczanie granicy.
Wiara wiarą, ale marionetki z siebie bym nie dała zrobić, której się wciska każdą brednie.

Jakby ci ksiądz kazał w ramach pokuty rozwiesić w miescie plakaty ze swoim zdjęciem i podpisem "masturbuję się i muszę za to odpokutować" to też byś to zrobiła?

A ty jesteś wierząca i praktykująca i co byś zrobiła na moim miejscu? Taka pokuta bo trochę zaczęłam się sprzeczać, że to podobno normalne jak seks, itd, a ksiądz chciał mi udowodnić że to zboczenie z seksualności, i spytał czy rodzicom bym się przyznała do seksu odp, że owszem, że to przecież normalne, jakbym miała chłopaka i się z nim kochała to czego miałabym się wstydzić? Przecież nie jedna matka nawet idzie z córką po tabletki do lekarza albo wykupuje czy daje pieniądze na to, to ksiądz mi dowalił, że jak uważam że to jedno i to samo, to w ramach pokuty mam się przyznać, i wtedy zrozumiem, co jest normalne a co nie. Chyba miał trochę racji,bo wstyd jak cho.....

[Memories90]

Napisane przez monikue1

A ty jesteś wierząca i praktykująca i co byś zrobiła na moim miejscu? Taka pokuta bo trochę zaczęłam się sprzeczać, że to podobno normalne jak seks, itd, a ksiądz chciał mi udowodnić że to zboczenie z seksualności, i spytał czy rodzicom bym się przyznała do seksu odp, że owszem, że to przecież normalne, jakbym miała chłopaka i się z nim kochała to czego miałabym się wstydzić? Przecież nie jedna matka nawet idzie z córką po tabletki do lekarza albo wykupuje czy daje pieniądze na to, to ksiądz mi dowalił, że jak uważam że to jedno i to samo, to w ramach pokuty mam się przyznać, i wtedy zrozumiem, co jest normalne a co nie. Chyba miał trochę racji,bo wstyd jak cho.....

Ja bym się na pewno nie wyspowiadała z tak prywatnych rzeczy, ale to już napisałam nieco wyżej.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez monikue1

Tak zostałam wychowana, że grzechy odpuszcza Bóg, poprzez spowiednika, które mu się wyzna, i za "karę" otrzymuje się pokutę, karą również jest wstyd przy wyznawaniu grzechów na spowiedzi, bo trzeba to powiedzieć głośno i wyraźnie obcej drugiej osobie-księdzu, i to również jest motywacja aby więcej tego grzechu nie popełniać, jak ktoś np kradnie.

Wiesz w ogóle o co w spowiedzi chodzi, co jest, a co nie jest rolą zadośćuczynienia i pokuty?

[monikue1]

Napisane przez Memories90

Ja bym się na pewno nie wyspowiadała z tak prywatnych rzeczy, ale to już napisałam nieco wyżej.

Ale przecież zatajenie grzechu to jeszcze gorzej, lepiej już w ogóle nie iść.

[Limonka2738]

Napisane przez _Tinkerbell

No to cóż, pójdziesz do piekła

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Nie, jeśli wierzy w Boga, to nie pójdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monikue1]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8089249 6]Wiesz w ogóle o co w spowiedzi chodzi, co jest, a co nie jest rolą zadośćuczynienia i pokuty?[/QUOTE]

Wiem tyle ile mnie uczono, że pokutę wyznacza ksiądz.

[Memories90]

Napisane przez monikue1

Ale przecież zatajenie grzechu to jeszcze gorzej, lepiej już w ogóle nie iść.

Dlatego nie chodzę
Mam swój rozum, swoje sumienie i to mi wystarczy. Facet w sukience nie będzie mi mówił co jest dobre, a co złe bo to wiem sama. Nie będe się rozwodzić ze szczegółami na temat KK bo po co wywoływać burzę.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez monikue1

ksiądz mi dowalił, że jak uważam że to jedno i to samo, to w ramach pokuty mam się przyznać, i wtedy zrozumiem, co jest normalne a co nie. Chyba miał trochę racji,bo wstyd jak cho.....

Ale istnieją przecież sprawy, które są jednocześnie całkowicie normalne i po prostu prywatne czy intymne. Nikt normalny nie idzie do rodziców powiedzieć "mamo, tato, srałem", i to nie sprawia, że to nienormalne.
Dla mnie tego rodzaju spowiedź to już praktycznie molestowanie tych przeważnie młodych i bezbronnych dziewczyn, jeśli wyjąć to z kontekstu rzeczy których nas uczyli od dziecka, to opowiadanie takich rzeczy obcemu facetowi jest chore.

[monikue1]

Napisane przez Memories90

Dlatego nie chodzę
Mam swój rozum, swoje sumienie i to mi wystarczy. Facet w sukience nie będzie mi mówił co jest dobre, a co złe bo to wiem sama. Nie będe się rozwodzić ze szczegółami na temat KK bo po co wywoływać burzę.

A ja chodzę bo mnie uczono, że to poprzez pośrednika-ksiądza zostają odpuszczone grzechy, a ja nie chcę ich mieć. Podobno jest napisane, że grzechy które wyznamy dopiero są odpuszczane.

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;80892561]Ale istnieją przecież sprawy, które są jednocześnie całkowicie normalne i po prostu prywatne czy intymne. Nikt normalny nie idzie do rodziców powiedzieć "mamo, tato, srałem", i to nie sprawia, że to nienormalne.
Dla mnie tego rodzaju spowiedź to już praktycznie molestowanie tych przeważnie młodych i bezbronnych dziewczyn, jeśli wyjąć to z kontekstu rzeczy których nas uczyli od dziecka, to opowiadanie takich rzeczy obcemu facetowi jest chore.[/QUOTE]

Czy ja wiem, nie raz mówi się idę do toalety, a przeciez wiadomo co tam będzie się robiło, albo idę zrobić siku, czy jak się jedzie samochodem to prosze o postój na siku, albo na toaletę, więc raczej zdarza się mówić, lub mam, miałam biegunkę itd.

[Limonka2738]

Napisane przez Memories90

Chłop w kiecce ci powie, że to bee, niemoralne itp, a ty uparcie wierzysz. Założę się że sam ksiądz się również masturbuje - tak to facet i nie uwierzę, że odkąd został księdzem nie dotknął swojego penisa.

Nie chce się czepiać, ale określenie chłop w kiecce jest trochę wredne, a styl ubioru nie ma tu nic do rzeczy. Można chodzić dosłownie w kobiecej sukience, być facetem i być inteligentną osobą.

Nigdy nie zrozumiem tego wyśmiewania sutanny, jakby to był akurat dowód, że Kościół nie ma racji czy jest głupi. Jedno drugiego nie wyklucza. Powiem więcej, znam osobiście jednego biskupa i to bardzo mądry facet jest, tylko nam się światopoglady nie zgadzają.

I jestem w stanie uwierzyć, że naprawdę wierzący księża z powołania, którzy się nie masturbują istnieją. Czy się zgadzam z tym światopoglądem? Nie, uważam, że to nierozsądne, żeby swoje życie i radość obecnie poświęcać dla jakiejś nagrody, w związku z regułami powstałymi w Kościele dużo później. Ale na pewno są ludzie, którzy szczerze przestrzegają tych praw.

Jeśli chodzi o pytanie z tematu - pokuta jest jednym z warunków dobrej spowiedzi, bez tego nie liczy się. A ksiądz ma prawo zadać taką, jaką uzna za stosowną.

[I am Rock]

Napisane przez monikue1

A tak można? A jeśli ten drugi ksiądz jednak powie, aby wywiązać się z tego co nakazał pierwszy, bo czy jeden może podważać pokutę drugiego?

Nie zgrzeszyłaś przeciw rodzicom, żebyś miała się im przyznawać.
Ksiądz nie może ci kazać gorszyć rodziców.
Tak samo jak nie może kazać przestępcy zgłosić się na policję.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez monikue1

Wiem tyle ile mnie uczono, że pokutę wyznacza ksiądz.

Ale jaka jest jej rola?

Po raz kolejny powtórzę, że religia jest dla osób myślących. Bóg wcale nie szaleje z radości z powodu tych bezmyślnych, bezkrytycznych, składających na ołtarzu ofiarę z daru rozumu.

Pokuta ma za zadanie zbliżyć Cię do Boga, nie zadać gwałt Twojej psychice, sumieniu i wrażliwości. Ksiądz wyznaczając pokutę nie ma za zadanie 'ukarać', tylko pomóc penitentowi przyjąć Boży dar odkupienia.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez _Tinkerbell

A jeśli nie zrobisz, to spowiedź nieważna
Tak, może zadac pokutę inna niż modlitwa, moja babka za to, że mnie sprała jak miałam z 10 lat i się poszła wypowiadać to dostała pielgrzymkę do tej pory pamiętam oburzenie na księdza, potem już do niego nigdy nie poszła - ale pielgrzymka odbębniona oczywiście.


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Aż się uśmiechnąłem, że znalazł się ksiądz który nawet przez coś, co jest dla mnie kompletnym zabobonem potrafił zrobić coś dobrego. Oburzenie babci musiało być bezcenne.

[Limonka2738]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8089300 1]Ale jaka jest jej rola?

Po raz kolejny powtórzę, że religia jest dla osób myślących. Bóg wcale nie szaleje z radości z powodu tych bezmyślnych, bezkrytycznych, składających na ołtarzu ofiarę z daru rozumu.

Pokuta ma za zadanie zbliżyć Cię do Boga, nie zadać gwałt Twojej psychice, sumieniu i wrażliwości. Ksiądz wyznaczając pokutę nie ma za zadanie 'ukarać', tylko pomóc penitentowi przyjąć Boży dar odkupienia.[/QUOTE]Nie chce wchodzić z Tobą w dyskusję, ale Ewa i Adam zjedli owoc z drzewa mądrości.

Technicznie Bóg chciał, żebyśmy raczej bezmyślnie sobie żyli w raju.

Dopiero dzisiejsza wersja katolicka wymaga myślenia, bo narosły mądre pisma przez lata, dużo mądrzejsze niż wersja oryginalna. Przynajmniej najbliższy nam odłam.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monikue1]

Napisane przez Limonka2738

Nie chce się czepiać, ale określenie chłop w kiecce jest trochę wredne, a styl ubioru nie ma tu nic do rzeczy. Można chodzić dosłownie w kobiecej sukience, być facetem i być inteligentną osobą.

Nigdy nie zrozumiem tego wyśmiewania sutanny, jakby to był akurat dowód, że Kościół nie ma racji czy jest głupi. Jedno drugiego nie wyklucza. Powiem więcej, znam osobiście jednego biskupa i to bardzo mądry facet jest, tylko nam się światopoglady nie zgadzają.

I jestem w stanie uwierzyć, że naprawdę wierzący księża z powołania, którzy się nie masturbują istnieją. Czy się zgadzam z tym światopoglądem? Nie, uważam, że to nierozsądne, żeby swoje życie i radość obecnie poświęcać dla jakiejś nagrody, w związku z regułami powstałymi w Kościele dużo później. Ale na pewno są ludzie, którzy szczerze przestrzegają tych praw.

Jeśli chodzi o pytanie z tematu - pokuta jest jednym z warunków dobrej spowiedzi, bez tego nie liczy się. A ksiądz ma prawo zadać taką, jaką uzna za stosowną.

Czyli muszę się z niej wywiązać? To jak to zrobić?

[Limonka2738]

Napisane przez monikue1

Czyli muszę się z niej wywiązać? To jak to zrobić?

Powiem Ci, co ja bym zrobiła, jeśli naprawdę ksiądz taka pokutę zadał.

Wersja A.

Technicznie spowiedź jest nieważna. Więc idziesz do innego księdza i spowiadasz się od nowa.

Wersja B.

Idziesz do innego i wszystko tłumaczysz, że żałujesz, ale nie możesz jej wykonać (dla mnie jest niemoralna, choć nie miałabym oporów przed jej wykonaniem) i prosisz o nową pokutę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalor]

Ojej, no popatrzcie, a jednak troll Nie udało się przekonać modów