Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy - cz. 4

[Adrianna_8]

Napisane przez wolf25

Jakie debili z was ale do kwadratu pewnie że powiedziałem o tym ja będzie coś to je wychowamy i nie będzie nic usuwać ani brać tabletek tabletki to ty sobie wejść najlepiej psychotropy.

Wolf25, radzę uważać z tymi wyzwiskami w kierunku innych użytkowników forum. Odsyłam do regulaminu forum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Askaaa05]

Hej dziewczyny, w sobotę odbyłam swój pierwszy stosunek z zabezpieczeniem (prezerwatywa była sprawdzana) i ogółem nie panikowałam, że jestem w ciąży aż do teraz. W poniedziałek zaczęłam odczuwać ból i pieczenie przy oddawaniu moczu i zaczęłam brać urofuraginum dodatkowo dzisiaj byłam u ginekologa i stwierdził on stan zapalny pochwy. Zaczęłam panikować gdy ujrzałam rano brązowe plamienie, (lekarz powiedział, że to upławy) ale przed chwilą gdy się podcierałam papierem zobaczyłam jasno różowy odcień. Zaczęłam sobie wmawiać, że to plamienie implantacyjne... Czy objawy które opisuje mogą być spowodowane właśnie przez ten stan zapalny, albo przez tabletki?

[Adrianna_8]

Napisane przez Askaaa05

Hej dziewczyny, w sobotę odbyłam swój pierwszy stosunek z zabezpieczeniem (prezerwatywa była sprawdzana) i ogółem nie panikowałam, że jestem w ciąży aż do teraz. W poniedziałek zaczęłam odczuwać ból i pieczenie przy oddawaniu moczu i zaczęłam brać urofuraginum dodatkowo dzisiaj byłam u ginekologa i stwierdził on stan zapalny pochwy. Zaczęłam panikować gdy ujrzałam rano brązowe plamienie, (lekarz powiedział, że to upławy) ale przed chwilą gdy się podcierałam papierem zobaczyłam jasno różowy odcień. Zaczęłam sobie wmawiać, że to plamienie implantacyjne... Czy objawy które opisuje mogą być spowodowane właśnie przez ten stan zapalny, albo przez tabletki?

To raczej po prostu infekcja. Dostałaś jakieś leki? Może jesteś uczulona na prezerwatywy.

W ciąży nie jesteś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ginewrona]

Napisane przez Askaaa05

Hej dziewczyny, w sobotę odbyłam swój pierwszy stosunek z zabezpieczeniem (prezerwatywa była sprawdzana) i ogółem nie panikowałam, że jestem w ciąży aż do teraz. W poniedziałek zaczęłam odczuwać ból i pieczenie przy oddawaniu moczu i zaczęłam brać urofuraginum dodatkowo dzisiaj byłam u ginekologa i stwierdził on stan zapalny pochwy. Zaczęłam panikować gdy ujrzałam rano brązowe plamienie, (lekarz powiedział, że to upławy) ale przed chwilą gdy się podcierałam papierem zobaczyłam jasno różowy odcień. Zaczęłam sobie wmawiać, że to plamienie implantacyjne... Czy objawy które opisuje mogą być spowodowane właśnie przez ten stan zapalny, albo przez tabletki?

Pij sok z żurawiny. I pamiętaj, że ważne jest oddanie moczu po stosunku.

[Askaaa05]

Tak, dostałam receptę na tabletki dopochwowe. Dzieki dziewczyny za rady i odpowiedzi, dzisiaj rano znowu się zaniepokoiła bo leciał mi śluz zabarwiony krwią... Mam dziś 21 dc, a moje cykle trwają ok 31 dni. Czy ten śluz z krwią to objaw owulacji? Nigdy w życiu jeszcze tak nie miałam...

[Adrianna_8]

Napisane przez Askaaa05

Tak, dostałam receptę na tabletki dopochwowe. Dzieki dziewczyny za rady i odpowiedzi, dzisiaj rano znowu się zaniepokoiła bo leciał mi śluz zabarwiony krwią... Mam dziś 21 dc, a moje cykle trwają ok 31 dni. Czy ten śluz z krwią to objaw owulacji? Nigdy w życiu jeszcze tak nie miałam...

Ten śluz to może być objaw infekcji. U mnie tak się właśnie objawia infekcja. Stosuj te tabletki, ale przez infekcje miesiączka może się opóźnić trochę.

Szans na ciąże nie ma, więc się tym nie martw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Askaaa05]

Obiecuje, ze pytam już ostatni raz 😁 ale czy możliwe jest abym dostała teraz okres? Boli mnie podbrzusze, mam zimne poty i teraz zauważyłam krew na wkładce... Czytałam, ze to krwawienie implantacyjne przypada na dzień okresu, wiec raczej powinnam je dostać za tydzień

[Adrianna_8]

Napisane przez Askaaa05

Obiecuje, ze pytam już ostatni raz 😁 ale czy możliwe jest abym dostała teraz okres? Boli mnie podbrzusze, mam zimne poty i teraz zauważyłam krew na wkładce... Czytałam, ze to krwawienie implantacyjne przypada na dzień okresu, wiec raczej powinnam je dostać za tydzień

Możliwe. Kto wie. A może to po prostu infekcja.

Plamienie implantacyjne w Twoim przypadku jest niemożliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Askaaa05]

Napisane przez Adrianna_8

Możliwe. Kto wie. A może to po prostu infekcja.

Plamienie implantacyjne w Twoim przypadku jest niemożliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuje za odpowiedź, uspokoiła mnie.
Na początku w ogóle nie panikowałam, ale teraz im dalej tym bardziej zaczynam się zastanawiać czy z prezerwatywą było wszystko w porządku... Ale kazałam sprawdzić partnerowi i nawet wypytywałam o to wielokrotnie i mówił, że wszystko było okej

[mariamalaria]

Napisane przez Askaaa05

Hej dziewczyny, w sobotę odbyłam swój pierwszy stosunek z zabezpieczeniem (prezerwatywa była sprawdzana) i ogółem nie panikowałam, że jestem w ciąży aż do teraz. W poniedziałek zaczęłam odczuwać ból i pieczenie przy oddawaniu moczu i zaczęłam brać urofuraginum dodatkowo dzisiaj byłam u ginekologa i stwierdził on stan zapalny pochwy. Zaczęłam panikować gdy ujrzałam rano brązowe plamienie, (lekarz powiedział, że to upławy) ale przed chwilą gdy się podcierałam papierem zobaczyłam jasno różowy odcień. Zaczęłam sobie wmawiać, że to plamienie implantacyjne... Czy objawy które opisuje mogą być spowodowane właśnie przez ten stan zapalny, albo przez tabletki?

Ale jak można bać się ciąży, skoro stosunek był w prezerwatywie? ! W cuda wierzysz?

[ruda200000]

Napisane przez mariamalaria

Ale jak można bać się ciąży, skoro stosunek był w prezerwatywie? ! W cuda wierzysz?

Dlaczego wy tak naskakujecie? To był pierwszy raz dziewczyny, wiadomo, że można się obawiać. Nie pamięta wół jak cielęciem był

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xXBlankaXx]

Napisane przez ruda200000

Dlaczego wy tak naskakujecie? To był pierwszy raz dziewczyny, wiadomo, że można się obawiać. Nie pamięta wół jak cielęciem był

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakoś sobie nie przypominam, abym panikowala po pierwszym razie..
Bo nie wierzę i nie wierzyłam w ciążę z palca, czy z nienaruszonej prezerwatywy..

Tu się po prostu kłania brak wiedzy i chyba brak gotowości do współżycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonasera]

Napisane przez xXBlankaXx

Jakoś sobie nie przypominam, abym panikowala po pierwszym razie..
Bo nie wierzę i nie wierzyłam w ciążę z palca, czy z nienaruszonej prezerwatywy..

Tu się po prostu kłania brak wiedzy i chyba brak gotowości do współżycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też raczej nie panikowałam po pierwszym razie. W ogóle, jakoś nigdy nie sieję paniki z krwawienia spóźniającego się dzień czy dwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wolf25]

Dobra proszę zamknąć ten temat chciałem odp a pojechaliście pomnie jak nawet nie wiem jak to nazwać z swojej strony chciałem przeprosić za obrażenie was dziękuje pozdrawiam .

[plaisanterie]

Może głupie,ale mnie stresuje.
Okres spóźnia mi się tydzień. Zrobiłam 2 testy, jeden pierwszego dnia spodziewanego okresu, drugi wczoraj. Oba wyszły negatywne. Za każdym razem była prezerwatywa i nic się z żadną nie stało,a ja mimo to nadal nie mam okresu. Dodam,że byłam przeziębiona i miałam stresujący miesiąc no i mam objawy pms. Tylko dlaczego tego okresu wciąż brak? Co sądzicie?

[_Ariel_]

Skoro wszystkie stosunki były zabezpieczone, nic się nie zsunęło, nie pękło itd, nie ma szans na ciążę. Z resztą jak sama napisałaś robiłaś dwa testy które wyszły negatywnie. Nie ma co panikować.

Okres mógł Ci się spóźnić z powodu przeziębienia, stresu. Też tak miałam ostatnio

[Adrianna_8]

Napisane przez plaisanterie

Może głupie,ale mnie stresuje.
Okres spóźnia mi się tydzień. Zrobiłam 2 testy, jeden pierwszego dnia spodziewanego okresu, drugi wczoraj. Oba wyszły negatywne. Za każdym razem była prezerwatywa i nic się z żadną nie stało,a ja mimo to nadal nie mam okresu. Dodam,że byłam przeziębiona i miałam stresujący miesiąc no i mam objawy pms. Tylko dlaczego tego okresu wciąż brak? Co sądzicie?

Stres i choroba robią swoje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kotilion]

Cześć dziewczyny.

Pierwszy raz zdarzyła mi się sytuacja, że moje krwawienie z odstawienia to zaledwie kilka brązowych plamek i jakiś ślad na papierze przez kilkanaście godzin, a teraz nic :/ Zawsze miałam dość normalne krwawienia pewnie takie jak spora ilość kobiet nie biorących hormonów.
Trochę się obawiam czy może nie powinnam zmienić tabletek.
Na początku opakowania przyjmowałam antybiotyk. Niby nie ma go na liście interakcji wypisanej w ulotce tabletek + nie uprawiałam seksu w trakcie jego przyjmowania i ponad tydzień po zakończeniu ale przed jego przyjmowaniem odbyłam kilka stosunków i to też mnie martwi :/

Niby mam wszystkie objawy przerwy między opakowaniami jakie zawsze występowały, a więc zmniejszyły się piersi, nie są obolałe, coś tam momentami ćmi mnie w podbrzuszu ale jednak cała sytuacja jest dla mnie zupełnie dziwna

W poprzednim cyklu dostałam krwawienie o 2 dni wcześniej niż zwykle ale zrzuciłam to na stres bo miałam go wtedy naprawdę sporo. Poza tym krwawienie wyglądało normalnie.

Zrobić test? Umówić się do ginekologa żeby ewentualnie ocenił czy konieczna jest zmiana tabletek? Może któraś z was tak miała?

Niby zgodnie z ulotką może to krwawienie nawet nie wystąpić ale ponieważ nigdy przez lata się tak nie zdarzyło to wolałabym żeby występowało :/

[martaakow]

Napisane przez Kotilion

Cześć dziewczyny.

Pierwszy raz zdarzyła mi się sytuacja, że moje krwawienie z odstawienia to zaledwie kilka brązowych plamek i jakiś ślad na papierze przez kilkanaście godzin, a teraz nic :/ Zawsze miałam dość normalne krwawienia pewnie takie jak spora ilość kobiet nie biorących hormonów.
Trochę się obawiam czy może nie powinnam zmienić tabletek.
Na początku opakowania przyjmowałam antybiotyk. Niby nie ma go na liście interakcji wypisanej w ulotce tabletek + nie uprawiałam seksu w trakcie jego przyjmowania i ponad tydzień po zakończeniu ale przed jego przyjmowaniem odbyłam kilka stosunków i to też mnie martwi :/

Niby mam wszystkie objawy przerwy między opakowaniami jakie zawsze występowały, a więc zmniejszyły się piersi, nie są obolałe, coś tam momentami ćmi mnie w podbrzuszu ale jednak cała sytuacja jest dla mnie zupełnie dziwna

W poprzednim cyklu dostałam krwawienie o 2 dni wcześniej niż zwykle ale zrzuciłam to na stres bo miałam go wtedy naprawdę sporo. Poza tym krwawienie wyglądało normalnie.

Zrobić test? Umówić się do ginekologa żeby ewentualnie ocenił czy konieczna jest zmiana tabletek? Może któraś z was tak miała?

Niby zgodnie z ulotką może to krwawienie nawet nie wystąpić ale ponieważ nigdy przez lata się tak nie zdarzyło to wolałabym żeby występowało :/

Jeśli to Cię uspokoi, możesz zrobić test, ale nie wydaje mi się, żebyś była w ciąży.
A co do zmiany tabletek - jeśli pod każdym innym względem Ci odpowiadają, nie zmieniałabym ich na Twoim miejscu. To mogło być jednorazowe, spowodowane chorobą, tak się zdarza.
Jeśli to się będzie powtarzać przy kolejnych opakowaniach, możesz zmienić, ale ja bym była super szczęśliwa, gdybym na jakichś tabletkach miala tylko takie plamienie zamiast krwawienia

[elvegirl]

Nawet przy cyklu uregulowanym tabletkami organizm reaguje na stres, chorobę, zmianę diety...i krwawienie z odstawienia może być inne. Ja miałam jakiś czas temu tak, że mi się krwawienie zaczęło, a potem na prawie dwie doby się zatrzymało

[sylwus233]

Witam otatni okres miałam 23 grudnia. 12 stycznia pekła nam z partnerem gumka i doszedl we mnie. Tydzien pozniej wystapilo u mnie krwawienie 3 dniowe tylko ze na podpasce bylo malo a krwawienie bylo ciemnie i nie bylo go duzo. tydzien pozniej zrobilam test i wyszedl negatywny. a okresu nie mam. To wtedy byla miesiaczka czy test sie pomylil?

[wkiara86]

Napisane przez sylwus233

Witam otatni okres miałam 23 grudnia. 12 stycznia pekła nam z partnerem gumka i doszedl we mnie. Tydzien pozniej wystapilo u mnie krwawienie 3 dniowe tylko ze na podpasce bylo malo a krwawienie bylo ciemnie i nie bylo go duzo. tydzien pozniej zrobilam test i wyszedl negatywny. a okresu nie mam. To wtedy byla miesiaczka czy test sie pomylil?

Zrób jeszcze jeden albo zrób test z krwi

[Enfant_Double_Terrible]

Słuchajcie, jestem mega zażenowana, że stara baba tego nie wie, ale nie było się kiedy nauczyć: czy to jest w ogóle możliwe, żeby przy pettingu przenieść jakoś ejakulat do pochwy i skutkiem tego zajść w ciążę? Coś mi świta, że to był jeden z mitów nastolęctwa, ale zostałam zapytana, zrobiłam background check i już zwariowałam, wszyscy się wzajemnie wykluczają...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martaakow]

Napisane przez Enfant_Double_Terrible

Słuchajcie, jestem mega zażenowana, że stara baba tego nie wie, ale nie było się kiedy nauczyć: czy to jest w ogóle możliwe, żeby przy pettingu przenieść jakoś ejakulat do pochwy i skutkiem tego zajść w ciążę? Coś mi świta, że to był jeden z mitów nastolęctwa, ale zostałam zapytana, zrobiłam background check i już zwariowałam, wszyscy się wzajemnie wykluczają...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Plemniki potrzebują do przeżycia wilgotnego środowiska, jakie zapewnia im np. wnętrze pochwy, szyjka, itd., gdzie kobieta ma śluz.
Takiego środowiska nie ma na powietrzu.
Nie do końca też sobie wyobrażam, co trzeba by zrobić.
Mężczyzna miałby spuścić się na swoje palce i je natychmiast wepchnąć jak najgłębiej do pochwy? Mooooże wtedy. Z tym, że zauważ, że przy wytrysku plemniki mają "rozpęd", dzięki czemu trafiają wgłąb kobiety. W takim przypadku tego nie ma.
Zresztą w normalnej sytuacji, gdzie sperma raczej zdąży zaschnąć przy różnych zabawach, to jest to niezbyt prawdopodobne.

[Adrianna_8]

Napisane przez Enfant_Double_Terrible

Słuchajcie, jestem mega zażenowana, że stara baba tego nie wie, ale nie było się kiedy nauczyć: czy to jest w ogóle możliwe, żeby przy pettingu przenieść jakoś ejakulat do pochwy i skutkiem tego zajść w ciążę? Coś mi świta, że to był jeden z mitów nastolęctwa, ale zostałam zapytana, zrobiłam background check i już zwariowałam, wszyscy się wzajemnie wykluczają...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jest to możliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Enfant_Double_Terrible]

Dzięki za odpowiedzi!





(Boże, ale mi wstyd przed sama sobą )

[AnkaAnka112233]

Witam, bardzo się martwię i proszę o pomoc...



Przyjmuje tavletki Vibin. Przy 4 tabletce placebo gdy zaczelo się delikatne krwawienie współżyłam i partner doszedł we mnie 2 razy. Wiem z ulotki ze jestem zabezpieczona tez podczas przerwy ale zaczęłam się stresować, wiec przyjęłam tabletkę czynna zamiast we wtorek to w sobotę (wiem ze można po 4 tabletkach placebo już przyjmować czynne, wiec tak zrobiłam).



Teraz stresuje się, bo przecież podczas przerwy spada poziom hormonów w skutek czego pojawia się krwawienie... wiec możliwe ze odblokowała się owulacja? Nie wiem co robić. Błagam o pomoc

[Adrianna_8]

Napisane przez AnkaAnka112233

Witam, bardzo się martwię i proszę o pomoc...



Przyjmuje tavletki Vibin. Przy 4 tabletce placebo gdy zaczelo się delikatne krwawienie współżyłam i partner doszedł we mnie 2 razy. Wiem z ulotki ze jestem zabezpieczona tez podczas przerwy ale zaczęłam się stresować, wiec przyjęłam tabletkę czynna zamiast we wtorek to w sobotę (wiem ze można po 4 tabletkach placebo już przyjmować czynne, wiec tak zrobiłam).



Teraz stresuje się, bo przecież podczas przerwy spada poziom hormonów w skutek czego pojawia się krwawienie... wiec możliwe ze odblokowała się owulacja? Nie wiem co robić. Błagam o pomoc

Nie, nie jest to możliwe. Nie wiesz, jak działają tabletki? Polecam sobie poczytać ulotkę dokładnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnkaAnka112233]

Po prostu nigdy podczas przerwy partner we mnie nie dochodził i się stresuje...

[Adrianna_8]

Napisane przez AnkaAnka112233

Po prostu nigdy podczas przerwy partner we mnie nie dochodził i się stresuje...

To radzę poczytać ulotkę, to przestaniesz się stresować .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz