Przywidz: 8-miesięczne dziecko nie żyje. Matka zostawiła je w aucie

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez invisible_01

Mówimy tutaj o zostawieniu dziecka SAMEGO w samochodzie, a nie z ojcem, babcią i psem. Jeśli nie widzisz różnicy i dla Ciebie to jest jedno i to samo, to chyba nie mamy o czym dyskutować.

mówimy o tym że kierowca wjechał w samochód w którym było dziecko. Nie jest winą matki że ten palant wjechał w zaparkowany samochód.
Jeżeli tego nie rozumiesz

[Limonka2738]

Napisane przez _Supernova_

A no nie pytalam cie o zdanie czy widzisz...Ale wytlumacze z czystej uprzejmosci-w sklepie spedzam sporo czasu i nie mialabym szans miec dziecko na oku.Na stacji to chwilka i przez oszklone okna,drzwi widze co sie dzieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak. Więc zobaczysz jak ci je porywają, zamiast przekonać się jak wyjdziesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ajah]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80904691]winny jest kierowca który wjechał w auto.

A co gdyby w aucie był ojciec dziecka? Jak to by zmieniło sytuację? Po prostu poszkodowane byłyby 2 osoby a nie jedna.[/QUOTE]

Wjechaniu w samochód jest winny kierowca, który to zrobił.
Rodzic zostawiający dziecko bez opieki naraza dziecko na utratę zdrowia/ życia.
Nie ma co się rozdrabniac na paragrafy. Rodzic pozostawiający dziecko samo (gdy samo być nie powinno) może ponieść za to odpoweidzialność karną.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez _Supernova_

To nie sa przepisy a artykul.Prosilam o konkrety a nie zaslyszane czy przeczytane gdzies tam historie, ktore nie zawsze sa rzetelne i maja pokrycie w prawdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

No i czego mam bronic ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A prosze cię bardzo.
https://www.gov.uk/law-on-leaving-your-child-home-alone

http://www.telegraph.co.uk/news/ukne...every-day.html

[_Supernova_]

Napisane przez Limonka2738

Tak. Więc zobaczysz jak ci je porywają, zamiast przekonać się jak wyjdziesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kobieto, takie sytuacje to nie norma.To cos co sie zdarza raz na ile sytuacji?Piszesz jakbys byla tego swiadkiem co najmniej raz w tygodniu.Jak ci ktos zechce porwac dziecko to porwie. Wystarczy coe palnac po glowie i tyle po twojej przezornosci.Przestan wymyslac jyz absurdalne przypadki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Edit-Leaving your child home alone to nie znaczy zostawic na sekunde w aucie.Tyle w temacie.

[Limonka2738]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80905396]mówimy o tym że kierowca wjechał w samochód w którym było dziecko. Nie jest winą matki że ten palant wjechał w zaparkowany samochód.
Jeżeli tego nie rozumiesz [/QUOTE]Tak samo jak nie jest winą moją, że morderca mnie zabił. A jednak ja mam więcej do stracenia, więc staram się być ostrożna jak idę ciemną ulicą, ściągam słuchawki, nie idę przy krzakach itd.

Po prostu wielu wypadków można by uniknąć gdyby nie "ja tylko na chwilkę" i odrobina rozumu oraz świadomości, że jesteśmy strasznie kruchymi organizmami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez _Supernova_

Kobieto, takie sytuacje to nie norma.To cos co sie zdarza raz na ile sytuacji?Piszesz jakbys byla tego swiadkiem co najmniej raz w tygodniu.Jak ci ktos zechce porwac dziecko to porwie. Wystarczy coe palnac po glowie i tyle po twojej przezornosci.Przestan wymyslac jyz absurdalne przypadki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Edit-Leaving your child home alone to nie znaczy zostawic na sekunde w aucie.Tyle w temacie.

Zamykasz mieszkanie na klucz, mimo że jak ktoś chce się włamać, to i tak się włamie? Nie pilnujesz torebki w autobusie, bo złodziej jak będzie chciał, to i tak wyjmie portfel z zamkniętej torebki? Chodzisz z kartą do bankomatu z naklejonym do niej PINem, bo przecież złodzieje i tak go mogą podejrzeć albo zeskanować kartę? Podejrzewam, że nie. I ja tak samo nie zostawiłabym dziecka samego w samochodzie - bo owszem, wszystko się może zdarzyć, mogę iść z dzieckiem za rękę i zemdleć, a dziecko ktoś porwie - ale tu chodzi o to, żeby minimalizować ryzyko, skoro nie da się go wyeliminować, zamiast świadomie stwarzać sytuacje, które mogą ewentualnie to ryzyko zwiększyć.

Jaśniej nie umiem.

[figa84]

Nie wierzę, że bezdzietne rozumieją, że dzieci się nie zostawia samych a ktoś kto ma dziecko tego nie rozumie.

Ja bym chciała wiedzieć jak się zostawia dziecko "na sekundę" przy robieniu zakupów. Może jestem jakąś wybrakowaną matką, że nie umiem zaginać czasoprzestrzeni i "dojście do sklepu, zrobienie zakupów, powrót do auta" zajmuje mi więcej niż "sekundę".

[_Supernova_]

Napisane przez figa84

Nie wierzę, że bezdzietne rozumieją, że dzieci się nie zostawia samych a ktoś kto ma dziecko tego nie rozumie.

Ja bym chciała wiedzieć jak się zostawia dziecko "na sekundę" przy robieniu zakupów. Może jestem jakąś wybrakowaną matką, że nie umiem zaginać czasoprzestrzeni i "dojście do sklepu, zrobienie zakupów, powrót do auta" zajmuje mi więcej niż "sekundę".

Jak swiat swiatem, najlepsze i najmadrzejsze matki to bezdzietne .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dyskusja na wizazu: teza :jajko jest biale.Czemu powiedzialas, ze jajko kest zielone?jestes zla kura, bo jajko jest zolte.Moje jajko jest najzóltsze ze wszystkich.Jak smialas powiedziec, ze jajko nie jest zielone.serio czlowiek by tu chwile posiedziql i pranie mozgu jak nic

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[_Supernova_]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Nie wiem ile tamta matka robila zakupy, jak daleko byl parking, czy miala dziecko caly czas na oku w niedalekiej odleglosci.Ja nie wiem jak mozna byc ociezalym umyslowo, zeby nie dostrzegac roznic miedzy sytuacjami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez figa84

Nie wierzę, że bezdzietne rozumieją, że dzieci się nie zostawia samych a ktoś kto ma dziecko tego nie rozumie.

Dziwny argument. Brak dzieci nie wyklucza umiejętności używania mózgu. Podobnie jak posiadanie dzieci nie sprawia, że człowiek staje się krynicą mądrości.

Matka zrobiła błąd, niestety zapłaciło za ten błąd jej dziecko. Teraz będzie z tym żyła. Potworne.

[kalor]

Napisane przez _Supernova_

Jak swiat swiatem, najlepsze i najmadrzejsze matki to bezdzietne .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dyskusja na wizazu: teza :jajko jest biale.Czemu powiedzialas, ze jajko kest zielone?jestes zla kura, bo jajko jest zolte.Moje jajko jest najzóltsze ze wszystkich.Jak smialas powiedziec, ze jajko nie jest zielone.serio czlowiek by tu chwile posiedziql i pranie mozgu jak nic

To... po co siedzisz?

A, tak, pewnie „żeby się pośmiać”

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ajah

Wjechaniu w samochód jest winny kierowca, który to zrobił.
Rodzic zostawiający dziecko bez opieki naraza dziecko na utratę zdrowia/ życia.
Nie ma co się rozdrabniac na paragrafy. Rodzic pozostawiający dziecko samo (gdy samo być nie powinno) może ponieść za to odpoweidzialność karną.[COLOR="Silver"]

I o to mi chodzi. Nie jest winna matka kóra dziecko zostawiła w samochodzie tylko kierowca który spowodował kolizję.

czyli moi rodzice powinni z pierdla nigdy nie wyjść.

Sama wracałam ze szkoły, sama szłam do szkoły, bawiłam się z rodzeństwem na podwórku koło domu - bez opieki dorosłych, wchodziłam na drzewa, spadałam z nich, radośnie skakałam ze stogu. Nie byłam 100% czasu pilnowana i kontrolowana przez dorosłych.

[Limonka2738]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80912736]I o to mi chodzi. Nie jest winna matka kóra dziecko zostawiła w samochodzie tylko kierowca który spowodował kolizję.

czyli moi rodzice powinni z pierdla nigdy nie wyjść.

Sama wracałam ze szkoły, sama szłam do szkoły, bawiłam się z rodzeństwem na podwórku koło domu - bez opieki dorosłych, wchodziłam na drzewa, spadałam z nich, radośnie skakałam ze stogu. Nie byłam 100% czasu pilnowana i kontrolowana przez dorosłych.[/QUOTE]Byłaś bardzo rozwiniętym dzieckiem, jeśli w wieku 8 miesięcy chodziłas do szkoły i to sama.

To chyba oczywiste, że im mniejsze dziecko tym mniej samowystarczalne.

A co do tego, że bezdzietne wiedzą - tak, bo to nie jest wiedza tajemna. I jest to jeden z powodów, dla których chcę być bezdzietna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80912736]
Sama wracałam ze szkoły, sama szłam do szkoły, bawiłam się z rodzeństwem na podwórku koło domu - bez opieki dorosłych, wchodziłam na drzewa, spadałam z nich, radośnie skakałam ze stogu. Nie byłam 100% czasu pilnowana i kontrolowana przez dorosłych.[/QUOTE]

Ja też. Ale uważam, że rodzice mieli więcej szczęścia jak rozumu. I to duży fuks, że przeżyłam dzieciństwo, a w najlepszym razie, że nie jestem kaleką. Wobec swojego dziecka byłam (jestem) znacznie bardziej mądrze opiekuńcza.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80912736]I o to mi chodzi. Nie jest winna matka kóra dziecko zostawiła w samochodzie tylko kierowca który spowodował kolizję.
[/QUOTE]

Według prawa kanadyjskiego oraz, jak się zdaje, na przykład również brytyjskiego, w takiej sytuacji (a wręcz zupełnie niezależnie od ewentualnej kolizji) rodzic jest winny pozostawienia dziecka bez opieki.

[ajah]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80912736]I o to mi chodzi. Nie jest winna matka kóra dziecko zostawiła w samochodzie tylko kierowca który spowodował kolizję.

czyli moi rodzice powinni z pierdla nigdy nie wyjść.

Sama wracałam ze szkoły, sama szłam do szkoły, bawiłam się z rodzeństwem na podwórku koło domu - bez opieki dorosłych, wchodziłam na drzewa, spadałam z nich, radośnie skakałam ze stogu. Nie byłam 100% czasu pilnowana i kontrolowana przez dorosłych.[/QUOTE]

Czyli w jakim wieku bya, gdy bawia sié radośnie bez nadzoru rodziców?

Na szczęście czasy i przepisy się zmieniają. Dobro dziecka jest intrepretowane inaczej, a rodzice są bardziej z opieki nad dziećmi rozliczanie.
Nie bez przyczyny zresztą.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

Byłaś bardzo rozwiniętym dzieckiem, jeśli w wieku 8 miesięcy chodziłas do szkoły i to sama.
To chyba oczywiste, że im mniejsze dziecko tym mniej samowystarczalne.
A co do tego, że bezdzietne wiedzą - tak, bo to nie jest wiedza tajemna. I jest to jeden z powodów, dla których chcę być bezdzietna.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

w zacytowanym poście była mowa o dziecku a nie niemowlaku czy osesku

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8091278 6]Ja też. Ale uważam, że rodzice mieli więcej szczęścia jak rozumu. I to duży fuks, że przeżyłam dzieciństwo, a w najlepszym razie, że nie jestem kaleką. Wobec swojego dziecka byłam (jestem) znacznie bardziej mądrze opiekuńcza.[/QUOTE]

Napisane przez ajah

Czyli w jakim wieku bya, gdy bawia sié radośnie bez nadzoru rodziców?
Na szczęście czasy i przepisy się zmieniają. Dobro dziecka jest intrepretowane inaczej, a rodzice są bardziej z opieki nad dziećmi rozliczanie.
Nie bez przyczyny zresztą.

podejście szczęśliwie się zmienia ale też nie można dokładać bólu rodzicom.
Ile miałam lat - kilka - byłam ze swoim starszym rodzeństwem. Ale nie dozorowała nas osoba dorosła.

Zresztą nadzór osoby dorosłej też nie zawsze uratuje w krytycznej sytuacji - córka Ewy Błaszczyk zakrztusiła się przy niej.
22 wujek dwukrotnie upuścił 9miesięczne niemowle - co mnie zadziwia. Jak to możliwe.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80913696]w zacytowanym poście była mowa o dziecku a nie niemowlaku czy osesku

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------




podejście szczęśliwie się zmienia ale też nie można dokładać bólu rodzicom.
Ile miałam lat - kilka - byłam ze swoim starszym rodzeństwem. Ale nie dozorowała nas osoba dorosła.

Zresztą nadzór osoby dorosłej też nie zawsze uratuje w krytycznej sytuacji - córka Ewy Błaszczyk zakrztusiła się przy niej.
22 wujek dwukrotnie upuścił 9miesięczne niemowle - co mnie zadziwia. Jak to możliwe.[/QUOTE]

Jakiego bólu nie można dokładać rodzicom ? Nie rozumiem ? No mój brat dołożył jak mu opakowanie po dezodorancie wybuchło w twarz, bo sąsiad wrzucił je do ogniska. Dzieciak się zainteresował bo coś dziwne syczało i oberwał po twarzy płomieniami. Mało oczu nie stracił, blizny ma do dzisiaj. Nikt tego nawet nigdzie nie zgłosił, no wypadki chodzą po dzieciach przecież

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8091407 1]Jakiego bólu nie można dokładać rodzicom ? Nie rozumiem ? No mój brat dołożył jak mu opakowanie po dezodorancie wybuchło w twarz, bo sąsiad wrzucił je do ogniska. Dzieciak się zainteresował bo coś dziwne syczało i oberwał po twarzy płomieniami. Mało oczu nie stracił, blizny ma do dzisiaj. Nikt tego nawet nigdzie nie zgłosił, no wypadki chodzą po dzieciach przecież [/QUOTE]

Chodzilo mi o czarno-białą ocenę rodziców krórzy stracili dziecko.
sądzę że Twój brat raczej sobie przysporzył bólu niż swoim rodzicom.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80914366]Chodzilo mi o czarno-białą ocenę rodziców krórzy stracili dziecko.
sądzę że Twój brat raczej sobie przysporzył bólu niż swoim rodzicom.[/QUOTE]

Ja mówiłam o braku odpowiedniego nadzoru jaki kiedyś ludzie częściej uskuteczniali wobec dzieci i to zacytowałaś więc myślałam, że do tego się odnosisz.
Wszystkim przysporzył. Ale najbardziej sobie, co oczywiste. Zapłacił za nieroztropność dorosłych, jak to zwykle ma miejsce, niestety.

[Candy_lips]

Dziecka nie powinno się zostawiać samego. Nie zmienia tego faktu, że to jest chwila np 5 minut. To wystarczy, by stała się krzywda. Oczywiście, gdy dziecko jest obok nas też może coś się stać, ale chociaż wiemy, że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. No i w razie czego można szybciej zareagować, gdy coś się dzieje. Oczywiście matce i tak współczuję, bo na pewno jej bardzo ciężko, ale warto pisać o takich rzeczach. Zresztą kiedyś się o tym mniej mówiło, więc można było powiedzieć, że był to brak wiedzy, a teraz gdy tyle się o tym mówi, to powinno dać do myślenia. Może będzie dzięki mniej wypadków wśród dzieci itp. Kolejny przykład co złego może się stać, to zagraniczna sprawa, porwanie i zabójstwo Jamesa Bulgera, który miał 3 lata. Mama bardzo o niego dbała, ale niestety ten jeden raz popełniła błąd, zostawiła go pod sklepem mięsnym, gdzie robiła zakupy, ale bardzo szybko około minuty. Jednak to wystarczyło i został porwany i zamordowany przez dwóch dziesięciolatków, którzy siedzieli potem w więzieniu, ale jeden po wyjściu i tak wrócił, bo miał dziecięcą pedofilię, raczej nadal jest niebezpieczny. Tutaj niby lepiej, bo dziecko było jeszcze bliżej mamy, ale generalnie teraz już chyba prawie każdy wie, że i takie dziecko powinno się cały czas trzymać za rękę. Inaczej może się stać tragedia, może się też samo zgubić, bo gdzieś pójdzie i nie pomyśli o konsekwencjach. Nie jest to przesada, ale po prostu rozsądek.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez _Supernova_

Kobieto, takie sytuacje to nie norma.To cos co sie zdarza raz na ile sytuacji?Piszesz jakbys byla tego swiadkiem co najmniej raz w tygodniu.Jak ci ktos zechce porwac dziecko to porwie. Wystarczy coe palnac po glowie i tyle po twojej przezornosci.Przestan wymyslac jyz absurdalne przypadki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Edit-Leaving your child home alone to nie znaczy zostawic na sekunde w aucie.Tyle w temacie.

Jednak lepiej zmniejszać ryzyko. Moja siostra ma małe dziecko i też ma takie zdanie. Nie zostawia go, co innego pójście do toalety w domu, a co innego iść zapłacić na stacji. Lepiej wziąć dziecko niż potem żałować. Z samochodu dziecko ktoś weźmie łatwo, a widząc je u Ciebie na rękach tam gdzie są ludzie już raczej nie zaryzykuje. No a to nic strasznego wziąć dziecko ze sobą, skoro to może sprawić, że coś złego się nie wydarzy. Takie dziecko nie powinno zostawać samo nawet na chwilę, jeżeli nie jest to konieczne. Jesteś za nie wtedy odpowiedzialna.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez figa84

Nie wierzę, że bezdzietne rozumieją, że dzieci się nie zostawia samych a ktoś kto ma dziecko tego nie rozumie.

Ja bym chciała wiedzieć jak się zostawia dziecko "na sekundę" przy robieniu zakupów. Może jestem jakąś wybrakowaną matką, że nie umiem zaginać czasoprzestrzeni i "dojście do sklepu, zrobienie zakupów, powrót do auta" zajmuje mi więcej niż "sekundę".

Dokładnie. Wiele osób potem mówi, że to była minuta, a może im się tak wydawać i może to być 5 lub nawet 10 minut.

[_Supernova_]

Napisane przez Candy_lips

Dziecka nie powinno się zostawiać samego. Nie zmienia tego faktu, że to jest chwila np 5 minut. To wystarczy, by stała się krzywda. Oczywiście, gdy dziecko jest obok nas też może coś się stać, ale chociaż wiemy, że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. No i w razie czego można szybciej zareagować, gdy coś się dzieje. Oczywiście matce i tak współczuję, bo na pewno jej bardzo ciężko, ale warto pisać o takich rzeczach. Zresztą kiedyś się o tym mniej mówiło, więc można było powiedzieć, że był to brak wiedzy, a teraz gdy tyle się o tym mówi, to powinno dać do myślenia. Może będzie dzięki mniej wypadków wśród dzieci itp. Kolejny przykład co złego może się stać, to zagraniczna sprawa, porwanie i zabójstwo Jamesa Bulgera, który miał 3 lata. Mama bardzo o niego dbała, ale niestety ten jeden raz popełniła błąd, zostawiła go pod sklepem mięsnym, gdzie robiła zakupy, ale bardzo szybko około minuty. Jednak to wystarczyło i został porwany i zamordowany przez dwóch dziesięciolatków, którzy siedzieli potem w więzieniu, ale jeden po wyjściu i tak wrócił, bo miał dziecięcą pedofilię, raczej nadal jest niebezpieczny. Tutaj niby lepiej, bo dziecko było jeszcze bliżej mamy, ale generalnie teraz już chyba prawie każdy wie, że i takie dziecko powinno się cały czas trzymać za rękę. Inaczej może się stać tragedia, może się też samo zgubić, bo gdzieś pójdzie i nie pomyśli o konsekwencjach. Nie jest to przesada, ale po prostu rozsądek.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------



Jednak lepiej zmniejszać ryzyko. Moja siostra ma małe dziecko i też ma takie zdanie. Nie zostawia go, co innego pójście do toalety w domu, a co innego iść zapłacić na stacji. Lepiej wziąć dziecko niż potem żałować. Z samochodu dziecko ktoś weźmie łatwo, a widząc je u Ciebie na rękach tam gdzie są ludzie już raczej nie zaryzykuje. No a to nic strasznego wziąć dziecko ze sobą, skoro to może sprawić, że coś złego się nie wydarzy. Takie dziecko nie powinno zostawać samo nawet na chwilę, jeżeli nie jest to konieczne. Jesteś za nie wtedy odpowiedzialna.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------



Dokładnie. Wiele osób potem mówi, że to była minuta, a może im się tak wydawać i może to być 5 lub nawet 10 minut.

Candy, za dziecko jest sie odpowiedzialnym zawsze.Prosze nie udzielaj mi rad, bo ja juz swoje dzieci w przeciwienstwie do ciebie odchowalam.Choc przynajmniej jako nieliczna potrafisz tu normalnie rozmawiac bez darcia geby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

A ja jestem rozdarta - z jednej strony - ja nawet psa nie zostawię w aucie, na minutę, a co dopiero dziecko zostawić.. No w głowie mi się nie mieści, ktoś może je porwać, auto może się ruszyć, może się zapalić, może ktoś walnąć.
Ale z drugiej strony przecież dziecku może się stać krzywda wszędzie. Np. Mój tż jak idzie do toalety to potrafi siedzieć z 15 min, nie wyobrażam sobie zostawić malucha samego na 15 min w domu, gdzie jest tyle niebezpieczenstw (kanty, gniazdka, szuflady) i jednocześnie nie wyobrażam sobie zabrać dziecko na 15 minut do kibla, żeby patrzyło jak robię kupę.
No nie wiem, nie mam określonego zdania.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

A ja jestem rozdarta - z jednej strony - ja nawet psa nie zostawię w aucie, na minutę, a co dopiero dziecko zostawić.. No w głowie mi się nie mieści, ktoś może je porwać, auto może się ruszyć, może się zapalić, może ktoś walnąć.
Ale z drugiej strony przecież dziecku może się stać krzywda wszędzie. Np. Mój tż jak idzie do toalety to potrafi siedzieć z 15 min, nie wyobrażam sobie zostawić malucha samego na 15 min w domu, gdzie jest tyle niebezpieczenstw (kanty, gniazdka, szuflady) i jednocześnie nie wyobrażam sobie zabrać dziecko na 15 minut do kibla, żeby patrzyło jak robię kupę.
No nie wiem, nie mam określonego zdania.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

aktualnie możesz zabrać że sobą monitor do lazienki.
itd.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[Candy_lips]

Napisane przez _Supernova_

Candy, za dziecko jest sie odpowiedzialnym zawsze.Prosze nie udzielaj mi rad, bo ja juz swoje dzieci w przeciwienstwie do ciebie odchowalam.Choc przynajmniej jako nieliczna potrafisz tu normalnie rozmawiac bez darcia geby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To, że już masz nastoletnie dzieci, to nie znaczy, że jesteś lepsza i że wszystko wiesz na temat. Nie mam jeszcze dzieci, ale wiem jak chcę je wychować. Wiadomo, że nie zawsze wszystko wyjdzie, ale myślę, że to że interesuję się tym i zdaję sobie sprawę z zagrożeń jest ważne. Ile to złych rodziców? Nie piszę o Tobie, ale niejedna osoba, która nie ma jeszcze dziecka w przyszłości może być lepszą matką od wielu innych, bo nie każda matka przecież dobrze się nimi zajmuje. Moja siostra też ma takie zdanie, tak postępuje, ja się zastanawiam czy to taki problem dziecko wziąć na tę chwilę ze sobą? No raczej nie jest, u mojej siostry jest tak, że albo tata dziecka z nim zostaje w takich sytuacjach albo ona je bierze. Za dziecko jest się odpowiedzialnym zawsze to prawda, ale jest to co innego niż jak dziecko jest małe i gdy wiesz, że bez Ciebie sobie nie poradzi, że łatwo może zgubić się w tłumie i inne rzeczy.

[_Supernova_]

Napisane przez Candy_lips

To, że już masz nastoletnie dzieci, to nie znaczy, że jesteś lepsza. Nie mam jeszcze dzieci, ale wiem jak chcę je wychować. Wiadomo, że nie zawsze wszystko wyjdzie, ale myślę, że to że interesuję się tym i zdaję sobie sprawę z zagrożeń jest ważne. Ile to złych rodziców? Nie piszę o Tobie, ale niejedna osoba, która nie ma jeszcze dziecka w przyszłości może być lepszą matką od wielu innych, bo nie każda matka przecież dobrze się nimi zajmuje. Moja siostra też ma takie zdanie, tak postępuje, ja się zastanawiam czy to taki problem dziecko wziąć na tę chwilę ze sobą? No raczej nie jest, u mojej siostry jest tak, że albo tata dziecka z nim zostaje w takich sytuacjach albo ona je bierze.

Nie pisze, ze jestem lepsza,ale ze twoje rady sa mi zbedne Po prostu znam to z autopsji, a nie obserwacji.Jazda autem czy konno tez jest do nauczenia, ale poki nie sprobujesz, to tak naprawde nie wiesz jak to sie robi.Z boku jazda konno wyglada na prosta, ale utrzymac sie i nauczyc, to zupelnie inna kwestia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Candy_lips]

Nie jest to proste, na pewno się popełni błędy, ale jeżeli sobie postanowię, że dziecka nie zostawię jak nie trzeba, to nie zostawię.

Co do pójścia do toalety, to oczywiście nie ma za bardzo możliwości wziąć tam dziecka. Jednak w domu można mieć nawet elektroniczną nianię, jak coś się dzieje, to zazwyczaj to się usłyszy. Można szybko zareagować, a nie tak jak będąc w sklepie. Jak dziecko jest małe, ale trochę większe i nie jest z tych, które cały czas biegają, to można zająć go czymś i wtedy wytrzyma nawet i te 15 minut. Zazwyczaj nie będzie tutaj dużego ryzyka. W samochodzie jest dużo więcej zagrożeń. No i zmniejszeniem ryzyka są też jakieś rzeczy zabezpieczające kontakty itp, chyba jest coś takiego. Dlatego lepiej tak zmniejszać ryzyko niż nie robić z tym nic.

[201803111829]

Napisane przez ajah

aktualnie możesz zabrać że sobą monitor do lazienki.
itd.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

No pewnie, ale nie każdy umie, że tak powiem, przerwać to, co się robi dlatego posiadanie malutkiego dziecka jest dla mnie zupełnie nie do ogarnięcia.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka