|
|
#61 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Agata, ja proponuję zorganizować łapankę na tych MIMOZÓW, czy na te MIMOZY , i wywieżć ich gdzieś daaaaaleko, baaaaaaaardzo daleko stąd, żeby nie mieli dostępu do kobiet!!!
Do jakiejś ciemnej piwnicy ich wrzucić i niech siedzą tam, dopóki nie zmądrzeją Oni po prostu chcą chyba kobiet, ktore nie miałyby zadnych oczekiwań, żadnych pytań ani swojego zdania... Oni myslą w ten sposob: Seks -tak, uczucia - niekoniecznie , bycie z kobietą-tak, zobowiązania - niekoniecznie . Sami nie wiedzą, czego chcą, niby są zazdrosni ale nie są, niby im zależy ale nie zależy... Piernik wie, o co im chodzi ![]() Anique - te koszulki to dobry pomysł Dla tego typu chłopczyków obciachem jest przyznać się do tego, ze zależy im na kimś... Mój nigdy o ślubie nie wspominal na poważnie, ale wiele razy w żartach ... Jakby chcial sprawdzic co ja powiem na to...Pewnie się bał, że moja odpowiedz byłaby twierdzaca... Dziwne te mimozy... To nowy gatunek facetow chyba!!!!!!!!
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
#62 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 820
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#63 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
No i jesczze jedno... zauważyłyscie, ze on ANI RAZU nie przeprosił? Nie przeprosil mnie w swoim mailu, nie przeprosił mnie za to, że nie było go gdy ja go potrzebowałam, gdy rozmawiałam z nim na gg i mówiłam o swoich zranionych uczuciach, również nie wykazał odrobiny skruchy. On nigdy nie przeprasza... zauważyłam to jakis czas temu. Tak samo bardzo rzadko, a w sumie to też prawie nigdy, mówi słowo dziękuję. To takie dwa małe słowa a tyle potrafia powiedzieć o człowieku, który ich nie używa...
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
|
|
|
#64 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 820
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
Nie miało znaczenia, że na GG flirtował do bólu ze swoją "przyjaciółką" i gadał o jej bieliźnie, przy okazji usiłując się z nią umówić - to ja byłam zła, wstrętna i niedobra, bo to przeczytałam! A on przecież nie robił nic złego, żartował sobie I ja, kretynka do siedmiu boleści, faktycznie poczułam się winna! Takich sytuacji było mnóstwo Faceci...
|
|
|
|
|
|
#65 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
[QUOTE=Shemreolin]Strachulcu, masz racje... a jesczez najlepsze jest to, że ani razu w swoim mailu nie napisał nic co miałoby cos wspólnego z tym co mu napisałam i z tym o co naprawdę chodziło. Zero zastanowienia sie nad sobą, tylko od razu atak poprzez wywalenie pretensji, które sa bez sensu. A bez sensu są dlatego, że owszem, trzy miesiace temu mieliśmy poważna rozmowę i on wyrzucił mi wiele rzeczy, ja uznałam, że ma rację, przeprosiłam go. Więkość z tych rzeczy, które wtedy mi wywalił powtórzył w swoim mailu. To jest absolutnie bez sensu, bo od tamtego czasu nie nalegałąm by sie do mnie wprowadził, nie nalegałam by u mnie nocował, nie nalegałam na spotkania. Starałam sie zmienic i zrozumieć, że nie mogę go do niczego zmuszać. I to mu własnie napisałam w tym moim mailu, a on w odpowiedzi na to odpisał mi, że go ciągle zmuszam. Totalnie nie zrozumiał przekazu.
No i na dodatek jeszcze odwrócił kota ogonem i pogroził palcem, że to ja mam teraz załować za błędy. I na koniec odpisał, że "może sie odezwie pierwszy"... ale łaska pańska na mnie spłynęła. agata, to wygląda tak, jakbyscie mówili różnymi językami... Normalnie dziwny jest ten świat...
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
#66 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
A ja, do cieżkiej anielki, tego nie widzę... A jak uslyszalam , ze on jest "pantoflarz" to o mało nie oplułam się piwkiem... agata - Ty wiesz co? Mój też nigdy nie przeprasza... Co to to nie... Normalnie szok!!
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
|
#67 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa - najczęściej
Wiadomości: 653
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
Nie wiem czy można bać się miłości, ja zawsze jej chciałam i nie czułam strachu |
|
|
|
|
|
#68 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Agatko, jak w kwietniu czytalam Twoje wiadomosci, to mialam wrazenie, ze Ci na nim jeszcze zalezy. teraz wydaje mi sie, ze jestes tym wszytskim zmeczona i nie masz juz sily na tkwienie w tym toksycznym zwiazku.
ja bede za Ciebie trzymac kciuki !!!! ![]() (Tym bardziej, ze bylam kiedys w bardzo podobnej sytuacji...bylo mi bardzo trudno go zostawic, ale udalo sie......a potem bylo juz tylko lepiej i lepiej , zaluje tylko, ze stracilam na mojego toksycznego ex tyle czasu.....
|
|
|
|
|
#69 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
A właśnie... czy ja pisałam, że jakiś czas temu zapisałam sie do sympatii? Napisało do mnie kilku facetów
i tak sie zastanawiam, ż emoze to nie taki zły pomysł spróbować sobie znaleźć kogoś przez net... a przynajmniej umówić sie to na piwko, to na spacer ![]() http://szczurcia.sympatia.onet.pl ![]() P.S. Chyba, że kochane wizażanki macie jakis fajnych samotnych kolegów. Jestem otwarta na propozycje
|
|
|
|
|
#70 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
Illuminar - zazdroszczę Ci, że się nie boisz.Też bym chciala tak!!!
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
|
#71 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa - najczęściej
Wiadomości: 653
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
Dokładnie nie wiem. Znamy się od ok. 10 lat zaczęło się coś dziać ok. 7 lat temu a tak naprawdę jesteśmy od ok. 4lat Co do pytania Akane o wiek to ja mam 25 a on 28 lat
|
|
|
|
|
|
#72 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 959
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
na początku sobie żartowałam że śmieszenie by było jakbyśmy zostali taką"parą netową'a tu proszę juz 17 miesięcy )
__________________
|
|
|
|
|
|
#73 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 959
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
ja potem się śmiałam ze swoich doświadczeń z facetami( a niejednokrotnie bolało jak cholera ),teraz się czuje przez to sliniejsza
__________________
|
|
|
|
|
|
#74 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 820
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#75 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
Mirianko - kurcze, ale Ci zazdroszczę z tą netową parą!!! Naprawdę mialas szczescie!!!! Czyli jestes przykładem an to, że jednak można poznać kogoś przez NETA hiih, będe wiec próbować... Mirianko, a napisz, jesli możesz, czy poznaliscie się na czacie, na GG, czy też na serwisie typu sympatia???
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
|
#76 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa - najczęściej
Wiadomości: 653
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#77 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
![]() A mi na sympatii ostatnio napisał facet, że chce załozyc u siebie pensjonat dla koni i czy chciałąbym mu pomagać. Całkiem fajna propozycja, oczywiscie jesli jest uczciwa. Jak na razie nie biorę tego na poważnie, bo to nigdy nic nie wiadomo.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
|
|
|
|
#78 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 778
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
... no co za ksiaze... jak bym go wziela w swe łapska to bym mu chyba te ksiazece jajka oberwala..... ohhh panicz "w jakim bede stanie"... jak ja nienawidze takich facetow, panicz bedzie zmeczony i nie spotka sie z dziewczyna, mimo ze ważą sie losy jego zwiazku..........agacia.. .. dobrze zrobilas.. |
|
|
|
|
|
#79 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 959
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
na onecie ponałam wcześniej jeszcze jednego swietnego faceta tam,ale mieszkał za daleko i nic nie dało rady wykombinować ale też próbowaliśmy tylko odległość robiła swojejak dla mnie to z tym netem fajny pomysł nie tylko Zboczuchy przecież niego korzytsają(patrz:Wizaż )
__________________
|
|
|
|
|
|
#80 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa - najczęściej
Wiadomości: 653
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
ŻYCZĘ POWODZENIA |
|
|
|
|
|
#81 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
Dużo osob mi mówi (rodzina, znajomi), że widać, ze jemu na mnie zależy (znaczy z zewnątrz to niby widać, bo oni patrza z zewnątrz...) A nawet czasem, kiedy troszkę narzekam np. mojej cioci czy mojej mamie, one się dziwią, że ja narzekam na niego Wniosek z tego taki, ze z zewnątrz mój związek chyba wygląda na udany albo może ja jestem zbyt wymagająca i za dużo oczekuję... Gubię sie w tym już... Ale to, o czym pisalam w postach wczesniejszych to najprawdziwsza prawda i nie wyssalam sobie tego z palca... Po prostu osoby z zewnątrz nie są wstanie wniknąć w nasz związek, bo ja nie jestem osobą, ktora opowiada ze szczegolami o swoich rozterkach znajomym... On również taki nie jest, żeby komuś ze znajomych sie zwierzać.
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
|
#82 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 820
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Ja w sieci poznałam dwóch facetów, z którymi potem byłam. Z jednym 7 miesięcy, z drugim 3,5 roku. Oba związki mi się rozpadły i od tamtej pory uznałam, że więcej w sieciowe znajomości bawić się nie będę. Ale jest masa szczęśliwych par, połączona przez Internet - więc próbować można
|
|
|
|
|
#83 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 339
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Jaszmurko!
Mam dużo powodów, naprawdę Nie jestem jeszcze na tyle niezależna finansowo, mieszkamy ciągle razem, nie znam wielu osób w Australii, dopiero tu przyjechałam, a nie za bardzo uśmiecha mi się powrót do Polski, dlatego wolę bawić się w ten 'teatrzyk' On też chyba tylko czeka, aż to się skończy i już niebawem tak będzie
__________________
*szczęście należy do tych, którzy w nie wierzą* |
|
|
|
|
#84 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
|
#85 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
Dobra dobra... wizażanki tez sa małymi zboczuszkami ![]() No mam nadzieję, ze sie uda... własnie do mnie napisał jeden chłopak z Warszawy lat 27 ![]() "Witam, Lubie aktywny wypoczynek, codziennie jeżdze rowerem po wale miedzeszyńskim. (staram się ))lubie też basen chodze na warszawianke. Pisze z pracy, więc przepraszam za zdawkowe maile Czasami się zdarzają mi. Skończyłem UW zarzadzanie, fajnie było ale sie skończyło. Mam 27 latek. Jeżeli masz pytania to pytaj, moge wysłać fotke jeśli chcesz. Pozdrawiam Tomek" A spójrzcie na tego... jaki przystojniak! Szkoda, że mieszka w Sopocie :P http://piotrasso.sympatia.onet.pl/
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
|
|
|
|
#86 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 959
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
!! a jeszcze -tego fajnego można poznać nawet na zakupach w sklepie spozywczym )Trzymam za Ciebie kciuki!!
__________________
|
|
|
|
|
|
#87 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 52
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Jeśli jesteś zdecydowana co do końca waszego związku i chcesz wytrwać w swoim postanowieniu, na razie zapomnij o wszystkich dobrych chwilach jakie spędziłaś ze swoim byłym, jeśli najdzie Cię chęć by znowu dać mu szansę przypomnij sobie jak bardzo Cie "wspierał" kiedy go potrzebowałaś, z doświadczenia wiem, że to pomaga
Tkwiłam w toksycznym związku całe sześć lat, chociaż już po czterech nosiłam się z zamiarem zakończenia tej farsy. Teraz jak sobie o tym pomyślę, czuję tylko WIELKI żal, że trwało to tak długo i że zamiast wiecznie się zamartwiać co z nami będzie i co on myśli, nie skupiłam się na własnych potrzebach. Niedługo potem spotkałam naprawdę świetnego faceta i chociaż wtedy nawet by mi to przez myśl nie przeszło został w końcu moim mężem I powiem Tobie, że dopiero przy nim zrozumiałam jak to jest być z normalnym, odpowiedzialnym facetem, który jest super ojcem i pomaga realizować się swojej partnerce. A mój były...szkoda gadać. W tej chwili jest po rozwodzie, a swoje dziecko widział ostatnio trzy miesiące temu. No cóż do tej pory chłopak się nie może wyszaleć chociaż stuknęła mu już 30-stka. Trzymaj się Agatko i nie daj sobie zmarnować więcej czasu, bo to Twoje najlepsze lata !!! Tak samo inne dziewczyny pomyślcie o sobie, ile fajnych rzeczy mogłybyście robić i o tym jak bardzo polepszy się wasze samopoczucie jak już się wyleczycie z tych toksycznych związków pozdr.
|
|
|
|
|
#88 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 959
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Cytat:
wow nieźle to czemu pisze o warszawiance i wale??
__________________
|
|
|
|
|
|
#89 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 877
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
Witaj. Przykro mi z powodu zwierzaka. Moim zdaniem powinnaś go spławić i nie odzywać się gdyby nagabywał. Po przeczytaniu Twojego posta wynika, że nie wyrósł jeszcze z pieluch.
|
|
|
|
|
#90 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 820
|
Dot.: To jednak koniec... po 4 latach.
UWAGA DZIEWCZYNY: Poza serwisami randkowymi onet-u i interii jest jeszcze serwis randki.o2.pl - moim zdaniem lepszy niż te poprzednie. Sama kiedyś byłam tam zarejestrowana
Rejestracja nic tam nie kosztuje (chyba, ze coś się zmieniło ale wątpię).
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:36.







I ja, kretynka do siedmiu boleści, faktycznie poczułam się winna! Takich sytuacji było mnóstwo
Faceci...
Z tym moim facetem to jest tak, że on nie przyznaje sie do uczuć, mówi np., ze nie jest zazdrosny o mnie, ze moge robić co chce i spotykac sie z kim chce, ale kiedy to robię, wkurza się i obraza, że się spotykam z kim chcę
Chyba tak. On jest taki, ze boi się cieszyć z czegoś, jest małomówny... I ja to biorę pod uwagę. W ogole podejrzewam, że on ma jakiś uraz z dzieciństwa (nie wiem jaki, ale na pewno coś jest...), może nigdy nie był chwalony, tylko wiecznie krytykowany?? To ciekawy przypadek, serio. 






... no co za ksiaze... jak bym go wziela w swe łapska to bym mu chyba te ksiazece jajka oberwala..... ohhh panicz "w jakim bede stanie"... jak ja nienawidze takich facetow, panicz bedzie zmeczony i nie spotka sie z dziewczyna, mimo ze ważą sie losy jego zwiazku..........agacia.. .. dobrze zrobilas..
No mam nadzieję, ze sie uda... własnie do mnie napisał jeden chłopak z Warszawy lat 27 
