Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5

[wika82]

Biodacyna.

U nas przemoc domowa jest za każdym razem jak odciągamy nosy i zakrapiamy oczy.

Ja też dostałam L4, też mam jakąś wirusówkę.

Niewykluczone, że u starszaka rozkręci się ucho.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Biodacyna.

U nas przemoc domowa jest za każdym razem jak odciągamy nosy i zakrapiamy oczy.

Ja też dostałam L4, też mam jakąś wirusówkę.

Niewykluczone, że u starszaka rozkręci się ucho.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale się wszystko poskładało

[wika82]

Ucho jest już faktem.

Tak się zastanawiam, bo w zeszłym roku co miesiąc, półtora, jeździłam z dziećmi nad morze na ok. tydzień i nie chorowały.
Teraz od września do grudnia przedszkole, więc wyskakiwaliśmy na weekend, ale jak wyjdą z chorób, to po weekendzie wybywamy na parę dni nad morze. Lekka zmiana klimatu chyba dobrze im zrobi. I góry wiosną.

[precious_81]

Napisane przez wika82

Ucho jest już faktem.

Tak się zastanawiam, bo w zeszłym roku co miesiąc, półtora, jeździłam z dziećmi nad morze na ok. tydzień i nie chorowały.
Teraz od września do grudnia przedszkole, więc wyskakiwaliśmy na weekend, ale jak wyjdą z chorób, to po weekendzie wybywamy na parę dni nad morze. Lekka zmiana klimatu chyba dobrze im zrobi. I góry wiosną.

Zdrówka

Pediatra która często nas ratowała wizytami w domu twierdzi, że najlepsze połączenie to pojechać nad morze i od razu stamtąd w góry.

Nie sądzę, żeby wyjazdy coś dały. Ja przynajmniej nie zauważyłam takiej zależności.
Twoje dzieci wcześniej nie chorowały bo nie miały kontaktu z taką ilością zarazków. Z roku na rok będzie lepiej

[wika82]

Napisane przez precious_81

Zdrówka

Pediatra która często nas ratowała wizytami w domu twierdzi, że najlepsze połączenie to pojechać nad morze i od razu stamtąd w góry.

Nie sądzę, żeby wyjazdy coś dały. Ja przynajmniej nie zauważyłam takiej zależności.
Twoje dzieci wcześniej nie chorowały bo nie miały kontaktu z taką ilością zarazków. Z roku na rok będzie lepiej

Ale zabrałam ignasia z przedszkola. Jak chodził to nie chorował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[precious_81]

Napisane przez wika82

Ale zabrałam ignasia z przedszkola. Jak chodził to nie chorował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A, to niezłą mają odporność. Jak dla mnie nie ma tragedii jeśli tylko styczeń macie chorowity.

Zabrałaś go ze względów emocjonalnych?

[wika82]

Napisane przez precious_81

A, to niezłą mają odporność. Jak dla mnie nie ma tragedii jeśli tylko styczeń macie chorowity.

Zabrałaś go ze względów emocjonalnych?

Oby tylko styczeń.

Tak, wyszła niedojrzałość, za bardzo przeżywał wszystko, codziennie się stresował tym co będzie następnego dnia.

W ciągu dnia było ok, ale za duży stres ogólnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dziewczyny, jak nauczyć dziecko cierpliwości? Tego, że nie zawsze go wybiorą do zabawy? Że musi poczekać na swoją kolej?
Artek jest się w stanie z tego powodu tak wściec, że płacze albo okazuje złość na tyle, że musi iść na krzesełko się uspokoić..

[Ingrid80]

Napisane przez wika82

Oby tylko styczeń.

Tak, wyszła niedojrzałość, za bardzo przeżywał wszystko, codziennie się stresował tym co będzie następnego dnia.

W ciągu dnia było ok, ale za duży stres ogólnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wypisalas go? Ile ma lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez Ingrid80

Wypisalas go? Ile ma lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

3 skończył w maju.
Pójdzie od września po skończeniu 4, może od razu z 2 letnim bratem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Faktycznie tak złe było, ze trzeba było Ignasia wypisać? Bo juz niedługo (powiedzmy) wiosna, a to w przedszkolu fajny okres, dzieci wtedy wręcz nie chcą wychodzic z przedszkola, zwłaszcza kiedy sie bawia ma dworze. Tylko marudził, czy tez były objawy typu ból brzucha, płacze?

[wika82]

Napisane przez _vixen_

Faktycznie tak złe było, ze trzeba było Ignasia wypisać? Bo juz niedługo (powiedzmy) wiosna, a to w przedszkolu fajny okres, dzieci wtedy wręcz nie chcą wychodzic z przedszkola, zwłaszcza kiedy sie bawia ma dworze. Tylko marudził, czy tez były objawy typu ból brzucha, płacze?

Codziennie rano była histeria przed wyjściem z domu, bardzo przeżywał wszystko co się działo, np. próbę do przedstawienia w innej sali, każdą, dosłownie każdą rzecz odchodzącą od przedszkolnej rutyny.

I to, co mnie martwiło najmocniej - codzienne zamartwianie się wieczorem czy jutro też idzie do przedszkola, płacz kiedy potwierdzałam, w weekend upewnianie się czy niedziela będzie trwała długo itp.

Niestety to nie była kwestia przyzwyczajenia, bo z każdym tygodniem było gorzej, zachowania które opisałam coraz bardziej się intensyfikowały.

Ogólnie widzę, że potrzebuje czasu, żeby dojrzeć do przedszkola. Np. kiedyś była histeria na widok kolejki, nie było opcji, żeby wsiadł, nawet ze mną był ryk - jeszcze w wakacje, a teraz jak zobaczył bożonarodzeniową kolejkę, wyrwał z daleka tak, że ominął wszystkie dzieci w ogonku i była mega radość.

Nie ułatwia mu duża wrażliwość, młodszy z kolei jest maksymalnie otwarty, tolerancyjny, z każdym mu dobrze. Nie wykluczam posłania dwóch. I może do montessori.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Spróbuj. A może rzeczywiście zmiana wyjdzie na dobre.
A. teraz chodzi do głównego przedszkola (normalnie do oddziału) z okazji ferii. Problemy z zachowaniem są jakie były (nerwowość), ale rano mi się każe spieszyć z ubieraniem go, bo on już chce iść Nawet się nie ogląda za mną. Aczkolwiek on już poszedł, jak był na 100% gotowy.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;80974616]Spróbuj. A może rzeczywiście zmiana wyjdzie na dobre.
A. teraz chodzi do głównego przedszkola (normalnie do oddziału) z okazji ferii. Problemy z zachowaniem są jakie były (nerwowość), ale rano mi się każe spieszyć z ubieraniem go, bo on już chce iść Nawet się nie ogląda za mną. Aczkolwiek on już poszedł, jak był na 100% gotowy.[/QUOTE]Właśnie ciekawa jestem czy Artek by się odnalazł tak samo kiedy miał 3 lata.
Pamiętam, że w klubie malucha było wtedy różnie..?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Właśnie ciekawa jestem czy Artek by się odnalazł tak samo kiedy miał 3 lata.
Pamiętam, że w klubie malucha było wtedy różnie..?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pierwsza próba w klubie malucha była, jak A. miał 2,5 roku. I było kiepsko.
Jak miał 3,5 to było już dobrze. Do pkola poszedł jako 4-latek i to był już na pewno ten czas.
Z tym, że Artek jest bardzo elastycznym dzieckiem. On jak idzie do przedszkola, to jest ok, jak zostaje w domu, to jest ok, jak gdzieś jedziemy, to jest ok (oprócz jazdy rzecz jasna ).

[Ania_Frania1]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;80974886]Pierwsza próba w klubie malucha była, jak A. miał 2,5 roku. I było kiepsko.
Jak miał 3,5 to było już dobrze. Do pkola poszedł jako 4-latek i to był już na pewno ten czas.
Z tym, że Artek jest bardzo elastycznym dzieckiem. On jak idzie do przedszkola, to jest ok, jak zostaje w domu, to jest ok, jak gdzieś jedziemy, to jest ok (oprócz jazdy rzecz jasna ).[/QUOTE]Moja 4 latka taka jest też się dopasuje ale generalnie lubi chodzić.

Wika rozmawiałaś z przedszkolnym psychologiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[precious_81]

Napisane przez wika82

Oby tylko styczeń.

Tak, wyszła niedojrzałość, za bardzo przeżywał wszystko, codziennie się stresował tym co będzie następnego dnia.

W ciągu dnia było ok, ale za duży stres ogólnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam w rodzinie podobnie wrażliwe dziecko i widzę jak takie sytuacje są stresujące i dla dziecka i dla rodzica.
Oby następne podejście było łatwiejsze

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;80969416]Dziewczyny, jak nauczyć dziecko cierpliwości? Tego, że nie zawsze go wybiorą do zabawy? Że musi poczekać na swoją kolej?
Artek jest się w stanie z tego powodu tak wściec, że płacze albo okazuje złość na tyle, że musi iść na krzesełko się uspokoić..[/QUOTE]
Można chyba tylko tłumaczyć, a zrozumienie przyjdzie z czasem.

[Ninquelote]

Moja córka odstawiła swoją pierwszą aferę w przedszkolu. Była głodna (bo obiad wybitnie nie w jej typie) i na zmianę się obrażała i marudziła. A pani bardzo zdziwiona. Rodzice w ogóle nie zdziwieni.

Persephone córka mówi, że czekanie jest nudne. Cierpliwość chyba nie jest mocną stroną większości czterolatków.

[_vixen_]

Moja starsza córka tez należy do tych bardziej wrażliwych dzieci, ale ona akurat przedszkole lubi, uwielbia przedszkolne przedstawienia, tylko denerwuje sie jakimiś ☠☠☠☠☠☠☠ami w stylu przeżywa zajęcia dodatkowe, które bardzo lubi, jak na nie jedzie, to "ma gule w gardle", jak mówi. To jest dziecko, które nikogo nie uderzy, nie popchnie, bardzo dobrze odnosi sie do maluchów, jest cierpliwa (chociaz czasem prosi o usunięcie malucha z pokoju, wiadomo). Ja niestety tez sie za dużo bzdetami przejmuje, moze to sie na nia jakoś przenosi. Niestety dzieci chyba często powielają nawet te nasze cechy czy zachowania, których w sobie nie lubimy.
Siostra za to zapowiada sie na inny typ, zobaczymy, jak to będzie. A moze to te drugie dzieci sa bardziej waleczne, zadziorne, bo od początku musza walczyć o swoje

Ja jestem wielka zwolenniczka przedszkola, bo uważam, ze w naszych czasach, kiedy dzieci w rodzinie jest mało, nie żyje sie juz tak "na kupie" jak kiedyś, słabsze sa relacje sąsiedzkie, rodzinne, to kiepsko, kiedy dziecko w wieku trzech i więcej lat ma siedzieć w domu z mama czy babcia. Zwłaszcza jesienią czy zima, kiedy płace zabaw sa puste, moze praktycznie nie mieć kontaktu z innymi dziecmi. Ale na pewno nie każdy trzylatek jest na to przedszkole gotowy, chociaz ktoś dobrze zapytał, czy Wika rozmawiałaś z psychologiem, moze by coś ciekawego zaproponował, bo jednak przedszkole ma sporo plusów, wiele dzieci z niego wynoszą. Moze trzeba nad czymś popracować, zeby od września nie było podobnych sytuacji?

Mnie za to stresuje perspektywa zerówki, zeby córka nie trafiła do jakieś masakrycznej.

[wika82]

Napisane przez precious_81

Mam w rodzinie podobnie wrażliwe dziecko i widzę jak takie sytuacje są stresujące i dla dziecka i dla rodzica.
Oby następne podejście było łatwiejsze


Można chyba tylko tłumaczyć, a zrozumienie przyjdzie z czasem.

W styczniu chodził tylko 4 dni od razu po Nowym Roku, teraz jest o wiele mniej nerwowy w domu.
O wiele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez _vixen_

Moja starsza córka tez należy do tych bardziej wrażliwych dzieci, ale ona akurat przedszkole lubi, uwielbia przedszkolne przedstawienia, tylko denerwuje sie jakimiś ☠☠☠☠☠☠☠ami w stylu przeżywa zajęcia dodatkowe, które bardzo lubi, jak na nie jedzie, to "ma gule w gardle", jak mówi. To jest dziecko, które nikogo nie uderzy, nie popchnie, bardzo dobrze odnosi sie do maluchów, jest cierpliwa (chociaz czasem prosi o usunięcie malucha z pokoju, wiadomo). Ja niestety tez sie za dużo bzdetami przejmuje, moze to sie na nia jakoś przenosi. Niestety dzieci chyba często powielają nawet te nasze cechy czy zachowania, których w sobie nie lubimy.
Siostra za to zapowiada sie na inny typ, zobaczymy, jak to będzie. A moze to te drugie dzieci sa bardziej waleczne, zadziorne, bo od początku musza walczyć o swoje

Ja jestem wielka zwolenniczka przedszkola, bo uważam, ze w naszych czasach, kiedy dzieci w rodzinie jest mało, nie żyje sie juz tak "na kupie" jak kiedyś, słabsze sa relacje sąsiedzkie, rodzinne, to kiepsko, kiedy dziecko w wieku trzech i więcej lat ma siedzieć w domu z mama czy babcia. Zwłaszcza jesienią czy zima, kiedy płace zabaw sa puste, moze praktycznie nie mieć kontaktu z innymi dziecmi. Ale na pewno nie każdy trzylatek jest na to przedszkole gotowy, chociaz ktoś dobrze zapytał, czy Wika rozmawiałaś z psychologiem, moze by coś ciekawego zaproponował, bo jednak przedszkole ma sporo plusów, wiele dzieci z niego wynoszą. Moze trzeba nad czymś popracować, zeby od września nie było podobnych sytuacji?

Mnie za to stresuje perspektywa zerówki, zeby córka nie trafiła do jakieś masakrycznej.

Ja też jestem zwolenniczką przedszkola, cieszyłam się, że adaptacja przeszła tak gładko.

Ale jednocześnie nie ma dla nas tragedii, że pójdzie za te 8 miesięcy. I tak mamy nianię, i tak.

Temat z psychologiem jest otwarty, zastanawiam się jeszcze nad zmianą przedszkola.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Miałaś jakieś konkretne uwagi co do tego przedszkola?

[figa84]

Wika możesz spróbować w innym, ale może tak po prostu mieć. Znam takie dziecko, zarówno panie w przedszkolu, psycholog jak i rodzice byli zgodni, ze to jeszcze nie czas.
U mnie był problem ze starsza jak była śnieżna zima lub ciepłe miesiące. Nie wszystkie dzieciaki z podwórka chodziły do przedszkola, wiec ona tez chciała zostać!

[wika82]

Napisane przez figa84

Wika możesz spróbować w innym, ale może tak po prostu mieć. Znam takie dziecko, zarówno panie w przedszkolu, psycholog jak i rodzice byli zgodni, ze to jeszcze nie czas.
U mnie był problem ze starsza jak była śnieżna zima lub ciepłe miesiące. Nie wszystkie dzieciaki z podwórka chodziły do przedszkola, wiec ona tez chciała zostać!

Jestem przekonana, że to jeszcze nie czas.
Zmianę przedszkola, ale we wrześniu, rozważam z innych powodów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Z psychologami też bym uważała bo można trafić na jakiegoś konowała tak jak my. I to psycholog z przedszkola. Nie wiem kto jej dał uprawnienia, ale w sumie co się dziwić bo każdy z kim bym nie porozmawiała to w naszym mieście wojewódzkim nie ma w ogóle wyboru żadnego.

Przydałoby się jeszcze warsztaty ale nic takiego niestety nie ma.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[wika82]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;8098425 6]Z psychologami też bym uważała bo można trafić na jakiegoś konowała tak jak my. I to psycholog z przedszkola. Nie wiem kto jej dał uprawnienia, ale w sumie co się dziwić bo każdy z kim bym nie porozmawiała to w naszym mieście wojewódzkim nie ma w ogóle wyboru żadnego.

Przydałoby się jeszcze warsztaty ale nic takiego niestety nie ma.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Przedszkolny jest wykluczony, oceniam go źle, ze względu na nieciekawą sytuację z innym dzieckiem.

Ogólnie w przedszkolu nie podobała mi się jedna sytuacja z innym dzieckiem, mam zastrzeżenia do podejścia wychowawczyni w najmłodszej grupie, a tam by trafił mój młodszy syn.

To powody, dla których rozważam inną placówkę.
Edit: i logistyka. To, o którym myślę jest po drodze do pracy męża też, więc mógłby też odwozić, odbierać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Miałyście kiedyś antybiotyk Sumamed?

[Ninquelote]

Córka dostała w zeszłym roku. Ja kiedyś też.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ninquelote

Córka dostała w zeszłym roku. Ja kiedyś też.

I co, było ok? Bo Artek dostał pierwszy raz antybola na mniej niż 7 dni i ja oczywiście przeszukuję neta, bo nie dociera do mnie takie rozwiązanie

[Ania_Frania1]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;81182196]I co, było ok? Bo Artek dostał pierwszy raz antybola na mniej niż 7 dni i ja oczywiście przeszukuję neta, bo nie dociera do mnie takie rozwiązanie [/QUOTE]Ja miałam kiedys na zapalenie oskrzeli. Na trzy dni.

A co się dzieje ze Summamed Wam dali?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ania_Frania1

Ja miałam kiedys na zapalenie oskrzeli. Na trzy dni.

A co się dzieje ze Summamed Wam dali?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zapalenie górnych dróg oddechowych. Oskrzela są czyste, ale z faktu, że od poniedziałku mimo leków kaszel się pogarsza i występuje gorączka (po okresie działania Nurofenu od razu rośnie) to dała antybiotyk..