Wymarzony pierścionek, wymuszone zaręczyny cz. IX

[kaska87]

właśnie gadałam z TZ 2,5 godziny eh mam nadziję, że szybko zlecą te NIECAŁE() 2 miesiące

[pollynema]

Napisane przez kaska87

właśnie gadałam z TZ 2,5 godziny eh mam nadziję, że szybko zlecą te NIECAŁE() 2 miesiące

Ja własnie ze swoim klikam Choć zaraz będę odkładać laptopa, czas do spania, jutro praca heh

[kaska87]

Napisane przez pollynema

Ja własnie ze swoim klikam Choć zaraz będę odkładać laptopa, czas do spania, jutro praca heh

a nie mace skype? zawsze to lepiej pogadać niż pisać

[pollynema]

Napisane przez kaska87

a nie mace skype? zawsze to lepiej pogadać niż pisać

Kasiu, no w moim przypadku niekoniecznie. Mam jakąś dziwną fobie telefonową. Dzwonię jak już musze, naprawdę. Dziwna jestem pod tym względem

Zmykam spac, jutro bede od rana, dobranoc!

[kaska87]

Napisane przez pollynema

Kasiu, no w moim przypadku niekoniecznie. Mam jakąś dziwną fobie telefonową. Dzwonię jak już musze, naprawdę. Dziwna jestem pod tym względem

Zmykam spac, jutro bede od rana, dobranoc!

rozumiem ja prze telefon tylko z TZ gadam tak to nawet z przyjaciółką nie lubię a na żywo to gadam i gadam a przez telefon jakoś nie mam tematów
ja też spadam spać dobranoc

[Melodia mgieł nocnych]

Ehhh dziewczyny, ale się spłakałam na "Lejdis", zresztą tak jak na "Seksie w wielkim mieście" Coś mam oczy w mokrym miejscu ostatnio Może mi hormony szaleją hehe Ale oba filmy świetne Do śmiechu i do płaczu I mówią o tym co w życiu najpiekniejsze Że przyjaźn jest najpiekniejsza,najważniej sza i przetrwa wszystko Szczególnie ta między kobietami

[et-ka]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Że przyjaźn jest najpiekniejsza,najważniej sza i przetrwa wszystko Szczególnie ta między kobietami

a macie takie przyjaciółki w życiu?

w sensie pytam wszystkie. nie tylko od Mgły wyciągam.
ostatnio taki temat na plotkowym wypatrzyłam i jakos mi w głowie siedzi, jak to jest z tą przyjaźnią.

[rav12345]

Ja nie mam, nigdy nie miałam. Jakoś prędzej czy później każda wypinała się tyłkiem, jak znalazła jakąś inną przyjaciółkę... kłamstwa, kłamstewka. Jakiegoś pecha chyba miałam...

Ja jestem z tych co za każdym razem wierzą, że z daną osobą całe życie przeżyją (nie dosłownie ). Niestety z kobietami zraziłam się ostatnio w liceum, od tej pory tak, ale na duży dystans. Tylko przez internet mogę ciut inaczej, ale wiadomo, że taka przyjaźń to coś innego. Choć przyznaję - internetowej prawdziwej przyjaźni też nie nawiązałam z nikim.

Ale nie mówię, że to niemożliwe, by kobiety mocno się przyjaźniły, jak i nie mówię, że mi trochę tego nie brakuje.

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez et-ka

a macie takie przyjaciółki w życiu?

w sensie pytam wszystkie. nie tylko od Mgły wyciągam.
ostatnio taki temat na plotkowym wypatrzyłam i jakos mi w głowie siedzi, jak to jest z tą przyjaźnią.

Ja mam Może dlatego mnie to tak wzrusza Jedną z nich mam od niemowlaka Bo nasze mamy przyjaźnią sie od liceum A my jesteśmy w jednym wieku i też jesteśmy przyjaciółkami Nawet nasi eksowie ( z ktorymi byłysmy sporo lat) zerwali z nami prawie w tym samym czasie Jej zerwał z nią niecałe 2 tygodnie przed moim Ale też mamy dosć daleko do siebie. Chociaż może we wrześniu ona zacznie pracować w Wawie to wtedy poszalejemy

Mam też jedną dobrą przyjaciółkę z liceum. Ale spotykamy się w sumie tylko w wakacje i w ferie, bo daleko od siebie studiujemy

No i trzy ze studiów i wiem, że mogę na nie zawsze liczyć I już nie jeden raz się o tym przekonałam Właśnie w czwartek jadę do jednej z nich na działkę mamy się tam spotkać, grillować, plotkować, śmieć się, szaleć, pić wino, leniuchować, opalać się i tak 3 dni Nie mogę się doczekać

No i w październiku zaczynam drugie studia to też się może cośik urodzi jakaś znajomośc , a nawet przyjaźń

I mam sporo bardzo dobrych koleżanek Jedną może niedługo będę nazywać przyjaciółką , kto wie

Et-ka, a Ty?

[rav12345]

Melodio - nasze rozumienie słowa przyjaciel jest najprawdopodobniej różne. Dla mnie przyjaciel jest jeden. Taki który wie o mnie wszystko, wszyściutko. Oczywiście obecnie jest nim Tż, i miejmy nadzieje, że tak zostanie. Kiedyś były nim pseudo-przyjaciółki.

Nie potrafię zwierzyć się z najbardziej intymnych rzeczy kilku osobom na raz. Wtedy ta intymna rzecz jakby traci na wartości. Stąd tylko jeden przyjaciel, i skoro jest nim Tż, to żadna baba raczej nim nie będzie.

A takie koleżanki do pogaduch, przenocowania się u nich czy u mnie, pobiegania na zakupy mam, ale to są tylko koleżanki, i wielu rzeczy nigdy ode mnie nie usłyszą. Żadnej z nich nie potrafiłabym zaufać na 100%. Każda z nich ma coś, co mnie do niej nie przekonuje w 100% i widzisz - ja też nie jestem szczera, bo jakoś nie czuję potrzeby przedyskutowania z nimi tego co mi nich nie leży. Jakoś nie czuję potrzeby, bo wiem, że to może kogoś zranić, zezłościć, a ani mi to niepotrzebne, ani im fundować czegoś takiego nie mam ochoty. Tym bardziej, że nawet jakby zmiieniły się w danej kwestii, to i tak nie stałyby się moimi przyjaciółkami. Więc nie warto tracić czasu .

Aaaa, kiedyś Tżtowi powiedziałam, że doczekam się przyjaciółki, jak sobie urodzę córkę . No chyba że młoda z charakterkiem będzie nietypowym po mamie.

[Madzialenka12344321]

witam
ale sie nie wyspałam. non stop w nocy sie budzilam

Rav rozumiem cię z tym praniem. ostatnio 3 pralki uprałam + 15 bluzek ręcznie + bielizna ręcznie i wczoraj to wszytsko prasowałam jeszcze mi tylko 2 sweterki zostały bo nie wyschły, ale ich to prasowac nie bede

co do przyjaciółki to mam tak samo jak Rav. Podczas całego życia miałam kilka przyjaciółek ale czas to zmienił a to wyjechałam na studia i kontakt sie zminił. czasami sobie piszemy smski ale niestety ja wyjechaam do Olsztyna na dziennei ona do wawy na zaoczne + praca w tygodniu. wiec jak ja wracałam do domku to ona była na zajęciach w wawie. potem zaczeła miec faceta i dupa na studiach tez miałam przyjaciółkę, ale pod koniec jakos sie nasze stosunki zmieniły (to ta co mi mówiła, ze sie z TZ rozstane bo jest moim pierwszym) teraz mam po prostu kilka kolezanek. I wiecie co... chyba przyjaźń miedzy kobietami bardzo narazona jest na zazdrosc itp.
jak mam jakis probelm to juz wole isc do TZ i mu opowidziec, bo on na to jakos tak męsko (twardo i szybko ) spojrzy.

no... wczoraj mnie rodzice zaskoczyli. tata podchodzi do mnie i mówi "obroniłąs sie na 5 i masz od nas w prezencie kase na wyjazd do Holandii ja patrze a on mi daje 500 euro dziewczyny jak mnie zatkało. potem był tylko płacz. dzis dalam im kasę aby mi jeszcze zamienili troche tego na euro na szcz ęscie mama ma znajomą w kantorze i kazała jej przyjsc przed otwarciem kantoru to moze bedzie taniej

Napisane przez Poemi

Nogi? Jak dla mnie męskie nogi są dość obleśne, a im bardziej umięnione tym gorzej, piłkarze mają krzywe, kojarze mają duże łydki... Ale za to brzuchy...

ja tez nienawidze umięsnionych nóg a piłkarze, racja mają tez krzywe nogi

[ButterBear]

Cześć Dziewczyny

Ja mogę powiedzieć, że mam 3 osoby, które mogę nazwać przyjaciółkami. Każda jest inna, z każdą moje relacje wyglądają inaczej... ale wiem, że na każdą z nich zawsze mogę liczyć. Zawsze mi pomogą, pocieszą, wysłuchają, a czasem skrytykują... i oczywiście działa to w obydwie strony Dla mnie taka przyjaźń jest bardzo ważna.

[miskowa]

cześć dziewczyny,
znów poniedziałek, znowu pod górkę do następnego weekendu a ja już tak bym chciała miec urlop

Napisane przez czeremchowa

Dziewczyny obroniłam się dziś na 5 Zaraz lecimy na grilla a za tydzień wyjeżdżamy do Chorwacji

Miłego weekendu

gratulacje!!

Napisane przez rav12345

Myślę że każde firmowe żelazko jest dobre. To nie ferrari - ma się nagrzać, dobrze w ręce leżeć i prasować, dmuchać parą. Myślę, że możesz kierować się spokojnie swoim budżetem w wyborze. Ja miałam żelazka za 80zł i za ponad 400, i różnicy nie widziałam. Dobra deska do prasowania jest ważniejsza .

oczywiście, że nie ferrari, ale jak już kupuję, to chcę mieć takie, żeby trochę wytrzymało. A wybór tak ogromny, że można oczopląsu dostać. W każdym razie żelazko kupiłam, deskę też i w weekend wyprasowałam całe zaległości, bo już nie miałam ubrań do pracy

Napisane przez et-ka

a macie takie przyjaciółki w życiu?

w sensie pytam wszystkie. nie tylko od Mgły wyciągam.
ostatnio taki temat na plotkowym wypatrzyłam i jakos mi w głowie siedzi, jak to jest z tą przyjaźnią.

ja mam chyba, tzn. kiedyś były moimi przyjaciółkami, ale potem się porozjeżdżałyśmy bardzo i wiadomo, że kontakt mamy ograniczony. U nas jest tak, że pojawia się dystans, ale potem, jak się spotkamy (raz czy dwa na rok), to ten dystans znika i jest znowu tak, jak dawniej. Wiem, że gdybym potrzebowała pomocy, zrobią to, ale na co dzień każda żyje swoim życiem. Jest łatwiej, jak się mieszka ciągle w tym samym mieście, ale co innego, jak ktoś się przeprowadzał kilka razy, jak ja.
Z tą przyjaźnią różnie, bo to słowo co innego znaczy dla każdego.

[pollynema]

Napisane przez et-ka

a macie takie przyjaciółki w życiu?

w sensie pytam wszystkie. nie tylko od Mgły wyciągam.
ostatnio taki temat na plotkowym wypatrzyłam i jakos mi w głowie siedzi, jak to jest z tą przyjaźnią.

Jest taka kobieta w moim życiu, co słowo przyjaźń to za mało. To idealny przykład tego, że dusza mogła być rozczłonkowana na dwoje i umieszczona w dwóch ciałach

Dzień dobry Kobietki

[twin--maid]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Ehhh dziewczyny, ale się spłakałam na "Lejdis", zresztą tak jak na "Seksie w wielkim mieście" Coś mam oczy w mokrym miejscu ostatnio Może mi hormony szaleją hehe Ale oba filmy świetne Do śmiechu i do płaczu I mówią o tym co w życiu najpiekniejsze Że przyjaźn jest najpiekniejsza,najważniej sza i przetrwa wszystko Szczególnie ta między kobietami

Ja wczoraj oglądałam "Sex and The City" i ryczałam Wkurzył mnie Mr Big, wzruszyła a przyjaźń, która trwa tyle lat. Każda z nich jest inna a tak świetnie się dogadują i wspierają. Popłakałam się jeszcze jak okazało się, ze Charlotte jest w końcu w ciąży i na sam koniec, gdy Big zadzwonił po przyjaciółki Carrie

Napisane przez et-ka

a macie takie przyjaciółki w życiu?

w sensie pytam wszystkie. nie tylko od Mgły wyciągam.
ostatnio taki temat na plotkowym wypatrzyłam i jakos mi w głowie siedzi, jak to jest z tą przyjaźnią.

Ja nie mam, ale marzę, zeby takie mieć. Jednak nie wiem czy nie jest już za późno. Chociaż kto wie...

Napisane przez Madzialenka12344321

ja tez nienawidze umięsnionych nóg a piłkarze, racja mają tez krzywe nogi

Mój TŻ nie ma krzywych nóg jak piłkarze

[Madzialenka12344321]

Napisane przez twin--maid

Mój TŻ nie ma krzywych nóg jak piłkarze

mój tez nie

ale fakt, faktem umiesnione nogi mi sie nie podobają, tak samo jak takie patyczaki, co to zakładają specjalnie szersze spodnie aby je przymaskowac

[sanetka]

czesc.

troche duzo napisze.
mam dosc. wczorajszy egzamin byl strasnzie trudny a na dodatek daja punkty ujemne za zla odpowiedz. ie wiem czy na 0 wyjde na dodatek z jednego przedmiotu brakuje mi 1 pkt i moze sie okazac ze w sobote bede pisala wyjsciowke z calych cwiczen. a gdzie jeszcze 5 egzaminow. tylko sobie w leb palnac...

w najgorszym razie jak nie zalicze poprawki z zeszlego semestru i teraz tego trudnego egzaminu to kaza mi rok powtarzac.


jeszcze mnie TZa siostra wkurza od maja trabila ze razem gdzies wyjedziemy (we 3-4 pary nawet). mial byc Kazimierz i potem nad morze. to przypadkiem sie dowiedzielismy ze mieli jechac w sobote...bez nas. specjalnie wtedy jak mam zjazd i zebysmy my nie jechali.
z wyjazdem nad morze to samo. pytala sie kiedy i na ile nam pasuje. i znow sie dowiedzielismy ze jada w polowie sierpnia (akurat nie mozemy) i na 7-10 dni (tz nie moze bo nie dostanie tyle wolnego, urlop ma w lipcu).
i wychodzi na to ze wakacje przesiedzimy. ja rozumiem ze nie musi nas zabierac wszedzei ale po co takie gadanie i obiecywanie.


i z druga sprawa mnie wkurza.bo jej kolezanka bierze slub tego samego dnia co my i ona do nas (niby w zartach) ze trudno, pojedzie do kolezanki itp. jakos to przetrawilismy, bez dyskusji.ale wczoraj jej znajomi przyjechali i ona do nich znow to samo...ze musi wybierac i wybierze slub kolezanki.
to juz sie wkurzylismy i TZ powiedzial zeby sobie jechala w cholere i niech sie nie zdziwi jak od nas zaproszenia nie dostanie...

[natj]

Co do wątku piłkarzy;
Mój tż kiedyś namiętnie grał. Teraz jak mu przejadę ręką po piszczelach ma tę kość nierówną (bo koledzy nie zawsze w piłkę trafiali)
A drugi jego defekt to duuuża blizna na łuku brwiowym. Jak się z kolegą na meczu "pocałował"
A pan chirurg w szpitalu jak ich zobaczył to powiedział "co chłopaki, sport to zdrowie"

[pollynema]

Napisane przez twin--maid

Ja wczoraj oglądałam "Sex and The City" i ryczałam Wkurzył mnie Mr Big, wzruszyła a przyjaźń, która trwa tyle lat. Każda z nich jest inna a tak świetnie się dogadują i wspierają. Popłakałam się jeszcze jak okazało się, ze Charlotte jest w końcu w ciąży i na sam koniec, gdy Big zadzwonił po przyjaciółki Carrie

Ja na SATC byłam wreszcie(!) w sobotę i muszę przyznać, że na koniec też mi się prawie łzy polały. Pewnie by tak było, gdyby nie przesadzona końcówka. Popadli ze skrajności w skrajność Ogólnie film na tak, dla samej przyjaźni i ciuchów oczywiście. Lekki, przewidywalny i przyjemny Czyli typowa amerykańska produkcja

[Madzialenka12344321]

sanetko dziewna ta siostra TZ. nie wiem o co jej biega. mysle, ze tu powazna rozmowa by sie przydała

[pollynema]

Sanetko, przede wszystkim to dzień dobry A co do sprawy siostrzanej, to naprawdę nieładnie się zachowuje i nie wiem co ją gryzie. Nie powinna sie tak wobec Was zachowywać, rozumiem, że może miała ochote jechać sama z kimś, ale po co było to całe gadanie wcześniej? A co do wesela to jedyne co przychodzi mi do głowy to 'łaski Wam robić nie musi'. Dziwne podejście ma :/

[Madzialenka12344321]

sanetko a jak zareagowała na to, jak jej twój TZ powiedzial, ze w takim razie nie dostanie zaproszenia??

[sanetka]

Napisane przez Madzialenka12344321

sanetko dziewna ta siostra TZ. nie wiem o co jej biega. mysle, ze tu powazna rozmowa by sie przydała

Napisane przez pollynema

Sanetko, przede wszystkim to dzień dobry A co do sprawy siostrzanej, to naprawdę nieładnie się zachowuje i nie wiem co ją gryzie. Nie powinna sie tak wobec Was zachowywać, rozumiem, że może miała ochote jechać sama z kimś, ale po co było to całe gadanie wcześniej? A co do wesela to jedyne co przychodzi mi do głowy to 'łaski Wam robić nie musi'. Dziwne podejście ma :/

ja chyba wiem co ja gryzie. zazdrosc o ten slub.
bo ma faceta od roku i powiem Wam ze od miesiaca nie ma dnia zeby nie gadala ze ona to chce juz slub, a on sie jej nie chce oswiadczyc. ze mowi mu ze tyle sie czeka na sale a on nie reaguje. ze w takim tempie 60 lat ze soba beda chdozic.
codziennie takie teksty,do znudzenia, do mnie, do wszystkich. przy nim,gdy go nie ma... ze moze powinna wpadka byc itp

chlopak mlodszy jest, widocznie mu sie nie spieszy (nie dziwie sie) i w koncu ucieknie bo bedzie mial tych tekstow dosc

Madziu od razu zaczela sie smiac no przeciez zartuje, nei obrazajcie sie. na zartach sie nei znacie. wiadomo ze do brata przyjde.

nie nieznamy sie na zartach...nie na takich... widzicie u mnei w rodzinei nikomu by takei cos przez gardlo nie przeszlo
a mi glupio bo postawilam mojego brata przed ciezkim wyborem: wyjazd do Chin albo swiadkowanie. wybral slub

[Madzialenka12344321]

a ile ona ma lat??

[sanetka]

32 a on 26

[pollynema]

Napisane przez sanetka

ja chyba wiem co ja gryzie. zazdrosc o ten slub.
bo ma faceta od roku i powiem Wam ze od miesiaca nie ma dnia zeby nie gadala ze ona to chce juz slub, a on sie jej nie chce oswiadczyc. ze mowi mu ze tyle sie czeka na sale a on nie reaguje. ze w takim tempie 60 lat ze soba beda chdozic.
codziennie takie teksty,do znudzenia, do mnie, do wszystkich. przy nim,gdy go nie ma... ze moze powinna wpadka byc itp

chlopak mlodszy jest, widocznie mu sie nie spieszy (nie dziwie sie) i w koncu ucieknie bo bedzie mial tych tekstow dosc

No ja się nie dziwie, że jej sie nie oświadcza. Co to za przyjemność robic coś, bo ktoś się ciągle o to upomina... Zero spontaniczności, ble. W dodatku wydaje mi się ona troche zaborcza i męcząca. Ja bym zwiała i to szybko od takiej osoby.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez sanetka

32 a on 26

oo to nawet duża róznica, szczególnie, ze facet jest młodszy. Moze to przez wiek tak naciska?? zazdrosci, ze ty jestes młodsza i wychodzisz za mąz a ona jeszcze nie,a co wiecej jej TZ wcale sie do tego nie spieszy. a z ta wpadka nono nieźle widac , ze juz wszytskiego sie łapie ech...

[twin--maid]

Sanetko rezcywiście dziwna ta siostra TŻa...

Niestety na mnie czas. Zmykam do pracy po pracy do mieszkanka pokazać projekty oświetlenia majstrom Także wpadnę pewnie dopiero wieczorem.

Miłego dnia Dziewczyny

[pollynema]

Napisane przez twin--maid

Sanetko rezcywiście dziwna ta siostra TŻa...

Niestety na mnie czas. Zmykam do pracy po pracy do mieszkanka pokazać projekty oświetlenia majstrom Także wpadnę pewnie dopiero wieczorem.

Miłego dnia Dziewczyny

Miłego dnia

[Madzialenka12344321]

twin milego dnia

ja zaraz tez wstaje i ide na jakies sniadanko, potem kąpiel i powoli bede sie szykowała do wyjscia bo na 14 mam wizytę u dentysty (kontrola i mam nadzieje, ze nic mi nie znjadzie )