Problem z 18-letnią córką.

[groszek75]

Napisane przez honeybear

Spróbujcie może poznać najpierw tego faceta. Zaproście go do was na obiad, porozmawiajcie, popytajcie i zobaczcie wtedy jakie zrobi na was wrażenie. Nie kłóćcie się z córką, nie używajcie argumentów w stylu "co powie rodzina", bo ją tylko do siebie zrazicie. Przeprowadź z nią co najwyżej rozmowę na spokojnie, jak matka z córką i wyjaśnij dlaczego różnica wieku między nią a jej chłopakiem jest Twoim zdaniem za duża. Zresztą.. podejrzewam, że ten "związek" tak czy siak za długo nie potrwa

o właśnie

[robcia]

Ja tez zachwycona bym nie była. Jakoś nie przemawia do mnie 32 -letni facet uderzający do 18 -latki. Oczywiście mam spaczone spojrzenie bo mam dzieci blisko licealnego wieku.
Uwiązać w domu jej nie uwiąrzecie ,im bardziej będziecie przeciwni ,tym ona będzie bardziej zakochana.Jeżeli chłopak jest w porządku będzie dążył ,żeby młodziutka dziewczyna miała dobry kontakt z rodzicami , nie będzie chciał jej zaszkodzić.
Poza tym przeczekać ,faceta poznać , zachęcić do randkowania w domu, rozmawiać z nim a potem ,gdyby coś było ewidentnie nie tak ,o swoich obawach powiadomic córkę.A i tak zrobi co chce.

[groszek75]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;81347956]Ja mam 24 za dwa miesiące :P i zgodzę się, że mało jest dojrzałych osób poniżej powiedzmy 19 lat, ale to nie oznacza, że takie nie istnieją.
Znałam 16-latkę, którą traktowałam na równi ze sobą i dopiero po czasie dowiedziałam się, ile ma lat, bardzo byłam zaskoczona. Dziewczyna sama się utrzymywała, sama mieszkała i była bardzo mądra.
Oprócz niej znam jeszcze dwie 19-latki, które również są bardzo dojrzałe, więc to nie jest jakiś święty graal.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------



Prawda.[/QUOTE]
a no wlasnie mialam o tym pisać, ze np. ja tez bylam bardziej dojrzalsza i są takie osoby, to nie ma że zaraz tylko o jednym myślą

[Ewolutionka]

To oczywiste że chodziło mi o to że są na innych etapach życia. Ten argument również padał w rozmowie, ale jak grochem o ścianę.

Ja rozumiem że on ma mieszkanie i córka jak do niego idzie to nie musi się nami przejmować itp ale to 13-14 lat różnicy, ostatnio córka prawie wogóle nie bierze od nas pieniędzy, nic nie potrzebuje, nie trudno zgadnąć że on ją utrzymuje, bardziej wyglada mi i mężowi to na jakiś sponsoring i to że on ją wykorzystuje.

Chcemy zaoszczędzić jej życiowego rozczarowania...

A co jeśli zajdzie w ciąże... będzie miała dziecko z facetem który ja pewnie później zostawi dla starszej kobiety, ona tego wszystkiego nie rozumie a jej jedynym argumentem jest to że zawsze nas słuchała i gdy sama chce podjąć decyzje to próbujemy zniszczyć jej związek że go kocha itp

[201805170918]

Eee, podobno faceci dojrzewają do 6. roku życia, potem już tylko rosną Więc co to za różnica

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Ewolutionka

To oczywiste że chodziło mi o to że są na innych etapach życia. Ten argument również padał w rozmowie, ale jak grochem o ścianę.

Ja rozumiem że on ma mieszkanie i córka jak do niego idzie to nie musi się nami przejmować itp ale to 13-14 lat różnicy, ostatnio córka prawie wogóle nie bierze od nas pieniędzy, nic nie potrzebuje, nie trudno zgadnąć że on ją utrzymuje, bardziej wyglada mi i mężowi to na jakiś sponsoring i to że on ją wykorzystuje.

Chcemy zaoszczędzić jej życiowego rozczarowania...

A co jeśli zajdzie w ciąże... będzie miała dziecko z facetem który ja pewnie później zostawi dla starszej kobiety, ona tego wszystkiego nie rozumie a jej jedynym argumentem jest to że zawsze nas słuchała i gdy sama chce podjąć decyzje to próbujemy zniszczyć jej związek że go kocha itp

Wszystkie Twoje obawy mogą się spełnić również w przypadku związku córki z równolatkiem. Dlaczego nie przyjmujesz tego do wiadomości? Łudzisz się, że z rówieśnikiem stworzy "normalny" związek, podczas gdy ten równie dobrze może ją wykorzystać/zgwałcić/zaciążyć/skrzywdzić. A związek ze starszym mężczyzną może przynieść jej szczęście i spełnienie. Na to NIE MA reguły.

Nie przeżyjecie za nią życia i nie zaoszczędzicie jej wszystkich rozczarowań. Nie mówiąc już o tym, że ten związek wcale nie musi się okazać rozczarowaniem.

[groszek75]

Ale Wy w ogóle rozmawialiście z nią o tym facecie, czy tylko od razu na hasło ile ma lat było na nie?

Bo masz takie rozterki, ale czy to pewne, czy tylko ten strach o dziecko i już widzisz wszystko w czarnych barwach

Jak już u niego pomieszkuje i kasę bierze, to chyba dłużej to trwa i co poznaliście go trochę?

Moj kuzyn np. ma w tym roku 31 lat, w porzadku mlody mężczyzna, wykształcony, mądry, ale też nieśmiały, zero dziewczyn, bo tylko nauka i nie spotkal tej jedynej, ale w życiu bym go nie posądzała, ze nawet jakby znalazł dziewczyne o tyle młodsza to zaraz jakiś sponsoring

Córka będzie teraz robiła Wam na złośc kurcze , to nie tędy droga, wiadomo, że sie martwisz jako mama, że ją skrzywdzi, ale tu tylko rozmowa pomoże co to za związek, jak ona to widzi

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez Mediterrania

Eee, podobno faceci dojrzewają do 6. roku życia, potem już tylko rosną Więc co to za różnica

[Mad_Max]

Napisane przez Ewolutionka

To oczywiste że chodziło mi o to że są na innych etapach życia. Ten argument również padał w rozmowie, ale jak grochem o ścianę.

Ja rozumiem że on ma mieszkanie i córka jak do niego idzie to nie musi się nami przejmować itp ale to 13-14 lat różnicy, ostatnio córka prawie wogóle nie bierze od nas pieniędzy, nic nie potrzebuje, nie trudno zgadnąć że on ją utrzymuje, bardziej wyglada mi i mężowi to na jakiś sponsoring i to że on ją wykorzystuje.

Chcemy zaoszczędzić jej życiowego rozczarowania...

A co jeśli zajdzie w ciąże... będzie miała dziecko z facetem który ja pewnie później zostawi dla starszej kobiety, ona tego wszystkiego nie rozumie a jej jedynym argumentem jest to że zawsze nas słuchała i gdy sama chce podjąć decyzje to próbujemy zniszczyć jej związek że go kocha itp

W ciążę zachodzi się tylko z 32-latkami? Przecież ryzyko jest mniejsze, bo facet doświadczony, więc o zabezpieczeniach wie nieco więcej niż 15 lat temu.
Poza tym, skoro córka jest dobrze wychowana (a nie niańczona), to o zabezpieczeniach też jej mówiłaś, więc mając głowę na karku w ciążę nie zajdzie.

Sponsoring? Dlaczego chwytasz się każdej opcji, poza tą, że oni może fajnie się ze sobą mają i żywią do siebie jakieś uczucie?
Co jest z Tobą nie tak?

[groszek75]

Własnie może spotkała tego swojego jedynego teraz akurat

[clintjones]

Będąc szczerym nie wierzę, że to coś więcej niż seks.
Facet trochę <złe_słowo>, posponsoruje kilka tygodni młodą laskę, a potem przy jakiejś sposobności urwie kontakt.
Swoją drogą, jest trochę dziwny jeśli ją gości u siebie, bo potem może mieć chore emocjonalne jazdy zawiedzionej nastolatki, ale widać taki ma fetysz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez clintjones

Będąc szczerym nie wierzę, że to coś więcej niż seks.
Facet trochę <złe_słowo>, posponsoruje kilka tygodni młodą laskę, a potem przy jakiejś sposobności urwie kontakt.
Swoją drogą, jest trochę dziwny jeśli ją gości u siebie, bo potem może mieć chore emocjonalne jazdy zawiedzionej nastolatki, ale widać taki ma fetysz

Nie mierz waść wszystkich swoją miarą.

"Ten typ" tak ma, bez względu na wiek. 18, 32 czy 45, Od takich trzymałabym się z daleka w ogóle, bo nie moja bajka. Na szczęście są też inne "gatunki", więc każdy może znaleźć coś dla siebie.

[clintjones]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8134908 1]Nie mierz waść wszystkich swoją miarą.

"Ten typ" tak ma, bez względu na wiek. 18, 32 czy 45, Od takich trzymałabym się z daleka w ogóle, bo nie moja bajka. Na szczęście są też inne "gatunki", więc każdy może znaleźć coś dla siebie.[/QUOTE]
O rly?
Nie wiem ile masz lat. Załóżmy, że masz te 32.
O czym chcesz pogadać z 18-letnim szczylem? Pójdziesz na jego wywiadówkę?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez clintjones

O rly?
Nie wiem ile masz lat. Załóżmy, że masz te 32.
O czym chcesz pogadać z 18-letnim szczylem? Pójdziesz na jego wywiadówkę?

Nigdy mnie nie interesowali młodsi faceci, co nie oznacza, że nie ma takich kobiet. Nie mam potrzeby ekstrapolowania swoich upodobań na ogół ludzkości.

[robcia]

Napisane przez Ewolutionka

To oczywiste że chodziło mi o to że są na innych etapach życia. Ten argument również padał w rozmowie, ale jak grochem o ścianę.

Ja rozumiem że on ma mieszkanie i córka jak do niego idzie to nie musi się nami przejmować itp ale to 13-14 lat różnicy, ostatnio córka prawie wogóle nie bierze od nas pieniędzy, nic nie potrzebuje, nie trudno zgadnąć że on ją utrzymuje, bardziej wyglada mi i mężowi to na jakiś sponsoring i to że on ją wykorzystuje.

Chcemy zaoszczędzić jej życiowego rozczarowania...

A co jeśli zajdzie w ciąże... będzie miała dziecko z facetem który ja pewnie później zostawi dla starszej kobiety, ona tego wszystkiego nie rozumie a jej jedynym argumentem jest to że zawsze nas słuchała i gdy sama chce podjąć decyzje to próbujemy zniszczyć jej związek że go kocha itp

Przepraszam ,trochę masz klapki na oczach. Nawet jeśli to on jest starszy i tak, to ona jego może wykorzystywać. Starszy ,pracujący facet, zapatrzony w dziewczynę hulaj dusza ,piekła nie ma...To ona może być górą w tym związku. Nie jest już malutką dziewczynką ,która trafiła na pedofila.
Nie zakładajcie z mężem najgorszego ,czasem trzeba poluzować łańcuch ,żeby sie nie urwał. Tyle narobicie ,że dorosła córka zawinie manele , pójdzie mieszkac do chłopaka i tyle ją widzieli.
A w ogóle ona ma jakies plany na przyszłośc ,studia ,praca? Czy jej zachowanie, zapatrywania się zmieniło? Mniej was szanuje itp?
Czy jedyną jej przewiną jest wiek chłopaka?

[wiekanka]

Wszystko fajnie ale dziewczyna jest bez zawodu i poki co, na lasce faceta. I skoro umie liczyc, to powiedzialabym, niech najpierw zacznie liczyc na siebie a pozniej na faceta.
Jak chce niech idzie do niego i uczy sie przy nim doroslego zycia. Sprzata, gotuje, pierze, robi zakupy itd ale jednoczesnie nie zapominajac o zabezpieczeniu na wypadek ciazy. A wczesniej zdobyciu niezaleznosci, czyli zawodu na wypadek ewentualnego zostania samotna mama.

[Ewolutionka]

Swoją drogą wygląda to dla nas z mężem tak jakby jakiś starszy facet (gdzie różnica wieku jest mniejsza między nim a mężem niż córką) chciał nam ukraść dziecko.

My próbujemy ją chronić i dawać dobre rady, bo procentowo jest większa szansa że lepiej ułoży sobie życie z rówieśnikiem niż ze starym facetem który nie wiadomo co w życiu naskrobał. On ma ponad 30 lat, tacy faceci niemal zawsze mają gdzieś żony czy dzieci. Razem z mężem chcemy aby wychodziła z koleżankami czy rówieśnikami bo to jest dla niej dobre a nie szlajała się ze starszym facetem.

[201803050937]

Treść usunięta

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Mad_Max

W ciążę zachodzi się tylko z 32-latkami? Przecież ryzyko jest mniejsze, bo facet doświadczony, więc o zabezpieczeniach wie nieco więcej niż 15 lat temu.

Poza tym, skoro córka jest dobrze wychowana (a nie niańczona), to o zabezpieczeniach też jej mówiłaś, więc mając głowę na karku w ciążę nie zajdzie.



Sponsoring? Dlaczego chwytasz się każdej opcji, poza tą, że oni może fajnie się ze sobą mają i żywią do siebie jakieś uczucie?

Co jest z Tobą nie tak?

Autorka jak widać wszystko w czarnych barwach widzi. Nawet jakby córka jej wyjaśniła, ze to nie chodzi o sponsoring to i tak do rodziców to nie dotrze

Autorko jesli jej zalezaloby na kasie to brałaby tez od
Was a nie tylko od niego

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Ewolutionka

Swoją drogą wygląda to dla nas z mężem tak jakby jakiś starszy facet (gdzie różnica wieku jest mniejsza między nim a mężem niż córką) chciał nam ukraść dziecko.

My próbujemy ją chronić i dawać dobre rady, bo procentowo jest większa szansa że lepiej ułoży sobie życie z rówieśnikiem niż ze starym facetem który nie wiadomo co w życiu naskrobał. On ma ponad 30 lat, tacy faceci niemal zawsze mają gdzieś żony czy dzieci. Razem z mężem chcemy aby wychodziła z koleżankami czy rówieśnikami bo to jest dla niej dobre a nie szlajała się ze starszym facetem.

OK, Ty piszesz sobie, my sobie. Trochę bez sensu taka gadka szmatka, w której nie odnosisz się w ogóle do postów rozmówców.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8134842 1]Wszystkie Twoje obawy mogą się spełnić również w przypadku związku córki z równolatkiem. Dlaczego nie przyjmujesz tego do wiadomości? Łudzisz się, że z rówieśnikiem stworzy "normalny" związek, podczas gdy ten równie dobrze może ją wykorzystać/zgwałcić/zaciążyć/skrzywdzić. A związek ze starszym mężczyzną może przynieść jej szczęście i spełnienie. Na to NIE MA reguły.



Nie przeżyjecie za nią życia i nie zaoszczędzicie jej wszystkich rozczarowań. Nie mówiąc już o tym, że ten związek wcale nie musi się okazać rozczarowaniem.[/QUOTE]



To chyba najgorszy typ rodziców którzy otaczają dziecko opieka i nie pozwalają aby stała mu sie krzywda.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Sephorina ale nawet jesli przerzuci sie na 16 lat to co? Prawo mu zabrania?

Wiedziałam, ze ktos w koncu napisze albo zasugeruje iz chodzi o pedofilie 🤣

[karola11]

Fakty są takie - im bardziej będziecie jej zabraniać spotkań z tym facetem tym większe prawdopodobieństwo, że ją stracicie i bardziej będzie ją ciągnąć do niego.

Rozumiem, że różnica wieku budzi w Was pewne obawy. To, co Was martwi Waszej córce imponuje. Inaczej pewnie byłoby, gdyby córka miała 25 lat i starszego o 10 lat chłopaka, wtedy ta granica się zaciera.
Nie mniej ja mając 20 lat miałam chłopaka 11 lat starszego i moi rodzice nie mili nic przeciwko a wiesz dlaczego? Bo mi ufali.

Moja rada: zaproś chłopaka do Was na obiad/kawe/ciacho. Tylko wcześniej przygotuj na to spotkanie swojego męża bo jeżeli wybuchnie to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Spróbujcie go poznać, porozmawiajcie, zapytajcie czym się zajmuje, jaką szkołę / studia skończył, czym się interesuje, jakie ma plany itd. Da Wam to jakiś obraz jego osoby i być może Was uspokoi albo potwierdza się Wasze obawy.
Porozmawiajcie z córką, ale nie stosujcie żadnych nakazów czy zakazów. Dowiedzcie się od niej jaki ten facet jest, co się jej w nim podoba. Porozmawiaj z nią o antykoncepcji. Jeżeli jeszcze tego nie robiłaś to to jest najwyższy czas. Jest pełnoletnia i jeżeli nie zaczęła jeszcze współżycia to pewnie niebawem zacznie. A jeśli by wpadła to pretensje będziecie mieć do niej i do jej faceta (bo przecież starszy....) a nie do siebie, że z nią a nie porozmawialiście i nie uświadomiliście.

Powodzenia!

[kalor]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8134969 6]OK, Ty piszesz sobie, my sobie. Trochę bez sensu taka gadka szmatka, w której nie odnosisz się w ogóle do postów rozmówców.[/QUOTE]

Bo to troll, ale temat ważny.

[robcia]

Napisane przez Ewolutionka

Swoją drogą wygląda to dla nas z mężem tak jakby jakiś starszy facet (gdzie różnica wieku jest mniejsza między nim a mężem niż córką) chciał nam ukraść dziecko.

My próbujemy ją chronić i dawać dobre rady, bo procentowo jest większa szansa że lepiej ułoży sobie życie z rówieśnikiem niż ze starym facetem który nie wiadomo co w życiu naskrobał. On ma ponad 30 lat, tacy faceci niemal zawsze mają gdzieś żony czy dzieci. Razem z mężem chcemy aby wychodziła z koleżankami czy rówieśnikami bo to jest dla niej dobre a nie szlajała się ze starszym facetem.

Tekst o szlajaniu pokazuje ,że nie masz szacunku do córki i tak naprawdę chyba sie dziewczynie nie dziwię. Nigdy bym tak sie o swoim dziecku nie wyraziła.
Śmierdzi mi tu trolem ,który pisze posty ,żeby nas nakręcić .

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez kalor

Bo to troll, ale temat ważny.

Mój troloradar jest stosunkowo słaby, ale w tym momencie i mi już coś zaczyna podśmierdywać.

[wiekanka]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;81349631]

Autorko jesli jej zalezaloby na kasie to brałaby tez od
Was a nie tylko od niego [/QUOTE]

Gorzej, jak jeden kranik sie zakreci a potem, kiedys drugi.

[kalor]

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

Jestem w związku z różnicą 11 lat i jakoś nigdy nie czułam potrzeby, żeby mój facet chodził ze mną do pijalni wódki i piwa albo na juwenalia. Zrośnięci nie jesteśmy, a ja lubię pobyć sama ze znajomymi. Egzaminy? W czym one przeszkadzają?

[White_Dove]

Moj tż ma 30 i mówił że na młodsze niz 25 nawet nie patrzył bo nie ten etap życiowy itd. 4- 5 lat mniej to max.
18 latka to jeszcze dojrzewa emocjonalnie.

[kalor]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8135002 6]Mój troloradar jest stosunkowo słaby, ale w tym momencie i mi już coś zaczyna podśmierdywać.[/QUOTE]

Przynajmniej z innymi użytkownikami można porozmawiać na ciekawy temat

[Ewolutionka]

Norine oczywiście że czytam i liczę się z postami osób piszących jednak tak jak pisałam szansa że będą żyli razem szczęśliwie jest mała, wiec chce ustrzec dziecko przed jej życiowym błędem jakim jest ten facet i najbardziej w tej kwestii oczekuje rad przecież nie zamkniemy jej w pokoju aż facet znajdzie sobie inną a jej przejdzie to zauroczenie. Chcemy z mężem jak narazie rozwiązać to i pouczyć ją rozmową, argumentami.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

A ja nie informowałam rodziców o swoich znajomościach i też bardzo się cieszę i uważam, że dobrze robiłam/robię.
Można się tak przerzucać dalej, co człowiek to przypadek.

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

Rzeczywiście w jej domu za ciekawie nie było, tym bardziej podziwiam dziewczynę, że udało jej się z tego wyrwać.

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

No dla mnie to byłby żaden argument w każdym wieku xd. Więc przykro mi, ale nie.

Napisane przez Ewolutionka

On ma ponad 30 lat, tacy faceci niemal zawsze mają gdzieś żony czy dzieci.

Eeee... Chyba w dalekich pipidówach. Zresztą chyba tylko tam 30-tka uważana jest za schyłek życia :p.

Ja tez coraz bardziej uważam, że to troll.