Scent Bar IV

[Lea93]

Napisane przez dzika truskawa

Nie, nie - to znaczy, że jesteś superbohaterką

muszę sobie jakiś pseudonim teraz wymyślić. Przyczajona Świnka nie brzmi zbyt bohatersko, prawda?

[dominikaha]

Napisane przez noseknosek

dominiko a więc trzymam kciuki żebyście po prostu szybko sobie wszystko wyjaśnili i z powrotem zeszli na dobre tory

Oby
Dziękuję Nosku

Napisane przez annmarie

Dominiko
Rozumiem Ciebie - sama też nieraz tak rzucam... I też oczekuję, że mój TŻ domyśli się o co chodzi. Ale po 9 latach razem nie domyśla się... Więc potem odwołuję i uczę się, że muszę mówić to o co mi chodzi... To trudne, ale z czasem się udaje.

Co nie zmienia faktu, że mógł powiedzieć, ze jedzie i że będzie utrudniony kontakt - taka odrobina nie zabolałaby go...

annmarie
Wydaje mi się, że u mojego to bardziej kwestia chęci postawienia na swoim, niż niedomyślania się. Zauważyłam, że jego domyślenie się bądź nie zależy od tego, co będzie akurat dla niego wygodniejsze w danej sytuacji.

Napisane przez Aragonte

Dominikaha, życzę duuużo siły i cierpliwości. Może być Ci ciężko zmienić swego faceta (chyba zawsze ciężko jest...), skoro przyzwyczaił się już do tego, że mu ustępujesz i Ty dbasz o związek Ale trzymam kciuki, żeby się poprawiło

Dzięki serdeczne Będę się starała stopniowo wprowadzać zmiany i liczę, że się uda i będzie lepiej

Napisane przez Fenris

Dominikaha - współczuję. Ja bym pewnie się z takim delikwentem rozstała, ale to tylko moje zdanie. Odebrałabym to jako brak szacunku, ale może dlatego, że jestem przewrażliwiona. Może Sabbath ma rację, że faceci są tacy prości i bezuczuciowi. Mój dzisiaj pytał czy jadę z nim na imprezę na weekend (za miasto). Wczoraj o tym rozmawialiśmy i dowiedziałam się, że lepiej będzie bawił się beze mnie, bo nie będzie musiał mnie pilnować i będzie mógł robić co chce (no i że nie podoba mu się pomysł, że ktoś bierze swoją dziewuchę). No to mu dzisiaj mówię, że skoro ma się źle bawić, to ja nie jadę. A ten jeszcze parę razy zapytał, a potem: "pytam, żebyś później nie miała pretensji, że Cię nie wziąłem" Ja bym chętnie pojechała, ale cóż... Spędzę weekend sama zalewając się w trupa, niech się bawi lepiej beze mnie. I ja bym miała zły humor i on.
I w to mam.

Fenris Coś w tym musi być, że faceci są prości. Albo to my jesteśmy skomplikowane



Porozmawiałam dzisiaj chwilkę z TŻ-em, ale tylko na gg. Na osobiste spotkanie umówiliśmy się jutro wieczorem, więc dopiero wtedy dowiem się wszystkiego. Dzisiaj dowiedziałam się, dlaczego przestał się odzywać. Okazało się, że nie chodziło jednak o te jasne komunikaty. Widział doskonale, że nie byłabym zadowolona z jego samodzielnego wyjazdu. Nie chciał słuchać moich pretensji przed wyjazdem, więc nic mi nie powiedział. Nie chciał słuchać moich pretensji w czasie wyjazdu, więc się nie odzywał. Nie chciał słuchać moich pretensji po powrocie, więc również się nie odzywał dopóki sama nie zaczęłam. Dla mnie to jest bezsensowne myślenie. Przecież rozmowy na ten temat i tak by nie uniknął, a wg mnie czym szybciej się rozwiąże problem, tym lepiej. A tak problem się rozwinął i z małego urósł w większy. Wiem, jak mój TŻ nie znosi "poważnych rozmów", ale unikanie ich nie rozwiąże sprawy. On woli problem ominąć niż rozwiązać, co wg mnie jest absurdalne. Liczę, że jutrzejsza rozmowa przyniesie coś pozytywnego

[martwa papuga]

Napisane przez Anuschka

widziałaś peron SKM w Gdyni? Niedługo to będzie najpiękniejszy peron tego typu w Polsce

No co ty Anuschko, Włoszczowa rulezzzzz

Napisane przez dominikaha

Nie chciał słuchać moich pretensji przed wyjazdem, więc nic mi nie powiedział. Nie chciał słuchać moich pretensji w czasie wyjazdu, więc się nie odzywał. Nie chciał słuchać moich pretensji po powrocie, więc również się nie odzywał dopóki sama nie zaczęłam.

Przypomina mi się, jak mąż mojej kuzynki też nie chciał słuchać pretensji. Więc przed wyjazdem na parę miesięcy do pracy "zapomniał" powiedzieć jej, że hamulce w samochodzie fiksują.

[Sabbath]

Napisane przez annmarie

A to takie programy, gdzie pokazują do czego ludzie są w stanie doprowadzić swoje domy. I np. właśnie niemyte 5 lat kibelki, wanny, roczne jedzenie w lodówce i pod nią...

Także - ciesz się, że się nie nadajesz

O matko! Co też mi przyszło do głowy, żeby się z Tobą nie zgadzać?!
Melduję posłusznie, że cieszę się w te pędy!

Napisane przez Aragonte

Wydrukuję to i powieszę nad łóżkiem, żeby dodawać sobie otuchy, jak będę ryczeć w poduszkę, moooogę?

Proszę bardzo.
Tylko nie bierz się lepiej za drukowanie wszystkich moich wypowiedzi, bo ja taka gaduła jestem, że Ci w trzy dni ścian braknie.

Napisane przez Aragonte

A z innej beczki, Sab - będziesz w domu na początku września, tak około piątego? Bo ja pewnie będę wtedy w Sosnowcu, na festiwalu folkowo-szantowym, nocować mam w Chrzanowie, ale do Katowic mogłabym wtedy wyskoczyć, żeby Cię spotkać (i Sałatę, jeśli zechce się ze mną zobaczyć ). Co Ty na to?

Właśnie powzięłam zamiar, że pierwsze dni września siedzę murem w Katowicach nawet w razie powodzi, epidemii dżumy albo ataku długowłosych nimfomanów.

A Sałata nadal nie odbiera telefonu.

Napisane przez Anuschka

W świetle tego co napisałaś, nowego znaczenia nabiera ten spot reklamowy:
http://www.youtube.com/watch?v=PaptLeKFBOU
Miasto dla odważnych?

Pierwszy raz widzę, ale okropna ta reklama.
Choć... To przecież antyreklama jest.

Napisane przez Fenris

Może Sabbath ma rację, że faceci są tacy prości i bezuczuciowi.

Fenris, ja nigdy i nigdzie nie napisałam, że faceci są bezuczuciowi.
Nie napisałam też, że są wszyscy hurtem prości. Użyłam jako przykładu siebie (a jestem kobietą, gdyby ktoś pytał) i napisałam, że mężczyźni często rozumują tak, jak ja. Prosto.
Nie wkładaj mi w usta (w klawiaturę) takich dyskryminujących uogólnień, bo ja się z nimi nie zgadzam.

Napisane przez dzika truskawa

A chcesz znać odpowiedź na sprytne pytanie?... Mam jakieś dziwne przeczucie, że ani jedno słowo nie zostało wymyślone przez nią...

Krucjata antytruskawkowa?

Napisane przez dzika truskawa

Co do pogrubionego - zgadza się. To koleżanka, która pytała mnie, w których miejscach człowiek ma chromosomy - bo ma przecież 46...

Óamruam!

Napisane przez Lea93

muszę sobie jakiś pseudonim teraz wymyślić. Przyczajona Świnka nie brzmi zbyt bohatersko, prawda?

Przyczajona Świnka, Ukryty Piglet.

Napisane przez dominikaha

Porozmawiałam dzisiaj chwilkę z TŻ-em, ale tylko na gg. Na osobiste spotkanie umówiliśmy się jutro wieczorem, więc dopiero wtedy dowiem się wszystkiego. Dzisiaj dowiedziałam się, dlaczego przestał się odzywać. Okazało się, że nie chodziło jednak o te jasne komunikaty. Widział doskonale, że nie byłabym zadowolona z jego samodzielnego wyjazdu. Nie chciał słuchać moich pretensji przed wyjazdem, więc nic mi nie powiedział. Nie chciał słuchać moich pretensji w czasie wyjazdu, więc się nie odzywał. Nie chciał słuchać moich pretensji po powrocie, więc również się nie odzywał dopóki sama nie zaczęłam. Dla mnie to jest bezsensowne myślenie. Przecież rozmowy na ten temat i tak by nie uniknął, a wg mnie czym szybciej się rozwiąże problem, tym lepiej. A tak problem się rozwinął i z małego urósł w większy. Wiem, jak mój TŻ nie znosi "poważnych rozmów", ale unikanie ich nie rozwiąże sprawy. On woli problem ominąć niż rozwiązać, co wg mnie jest absurdalne. Liczę, że jutrzejsza rozmowa przyniesie coś pozytywnego

Dominikoho, ja przepraszam, że pytam, ale w świetle tego, co piszesz - na czym, wedle Twojego mężczyzny, polega związek?

[Fenris]

Napisane przez Sabbath

Fenris, ja nigdy i nigdzie nie napisałam, że faceci są bezuczuciowi.
Nie napisałam też, że są wszyscy hurtem prości. Użyłam jako przykładu siebie (a jestem kobietą, gdyby ktoś pytał) i napisałam, że mężczyźni często rozumują tak, jak ja. Prosto.
Nie wkładaj mi w usta (w klawiaturę) takich dyskryminujących uogólnień, bo ja się z nimi nie zgadzam.

OK, przepraszam, że uogólniłam i źle zinterpretowałam Twoją wypowiedź. Chodziło mi o to prosto:

Napisane przez Sabbath

U mnie to wygląda tak, że kiedy mój Królewna mówi "Rób, co chcesz" to ja robie dokładnie to, czego chcę. I uważam, że nie ma prawa mieć do mnie o to pretensji. Jeśli mi czegoś nie powie, to ja tego nie wiem. Nie będę się domyślać, czy za tą zgodą nie czai się jakiś foch.
Ja jestem prosty człowiek, potrzebuję jasnych komunikatów.

Myślę, że twój mężczyzna nie chciał Cię zranić. Po prostu pomyślał tak, jak ja. Prosto.

O bezuczuciowych to ktoś inny pisał, ale już nie chce mi się szukać. Nieopatrznie wcisnęłam to w Twoje usta, a chodziło mi o to, że zostało tak przez kogoś już napisane.

W każdym razie - Dominikaha - trzymam za rozmowę.
Mój, mimo wieku, też jest wygodnym facetem i zawsze zapiera się, że mnie nie będzie słuchał i będzie robił to co chce (lub na przekór), bo jest taki niezależny. Dla mnie to trochę żałosne, ale i bolesne. Mam nadzieję, że Twój TŻ zrozumie, a nie uzna tą rozmowę za pretensję...

[paolla]

Napisane przez martwa papuga

Przypomina mi się, jak mąż mojej kuzynki też nie chciał słuchać pretensji. Więc przed wyjazdem na parę miesięcy do pracy "zapomniał" powiedzieć jej, że hamulce w samochodzie fiksują.

Mam nadzieję, że ten foch nie skończył się tragicznie...

[Zuziunia]

Napisane przez dominikaha

Porozmawiałam dzisiaj chwilkę z TŻ-em, ale tylko na gg. Na osobiste spotkanie umówiliśmy się jutro wieczorem, więc dopiero wtedy dowiem się wszystkiego. Dzisiaj dowiedziałam się, dlaczego przestał się odzywać. Okazało się, że nie chodziło jednak o te jasne komunikaty. Widział doskonale, że nie byłabym zadowolona z jego samodzielnego wyjazdu. Nie chciał słuchać moich pretensji przed wyjazdem, więc nic mi nie powiedział. Nie chciał słuchać moich pretensji w czasie wyjazdu, więc się nie odzywał. Nie chciał słuchać moich pretensji po powrocie, więc również się nie odzywał dopóki sama nie zaczęłam. Dla mnie to jest bezsensowne myślenie. Przecież rozmowy na ten temat i tak by nie uniknął, a wg mnie czym szybciej się rozwiąże problem, tym lepiej. A tak problem się rozwinął i z małego urósł w większy. Wiem, jak mój TŻ nie znosi "poważnych rozmów", ale unikanie ich nie rozwiąże sprawy. On woli problem ominąć niż rozwiązać, co wg mnie jest absurdalne. Liczę, że jutrzejsza rozmowa przyniesie coś pozytywnego

Kurde współczuje naprawdę, ze on unika poważnych rozmów, jeśli planujecie razem przyszłość to, będzie więcej sytuacji, w których będzie trzeba jednak rozwiązywać problemy właśnie przez poważną rozmowę a nie unik.
Oby rozmowa przyniosła skutek

Napisane przez Sabbath

Óamruam!

[Sabbath]

Napisane przez Fenris

OK, przepraszam, że uogólniłam i źle zinterpretowałam Twoją wypowiedź. Chodziło mi o to prosto:

O bezuczuciowych to ktoś inny pisał, ale już nie chce mi się szukać. Nieopatrznie wcisnęłam to w Twoje usta, a chodziło mi o to, że zostało tak przez kogoś już napisane.

W każdym razie - Dominikaha - trzymam za rozmowę.
Mój, mimo wieku, też jest wygodnym facetem i zawsze zapiera się, że mnie nie będzie słuchał i będzie robił to co chce (lub na przekór), bo jest taki niezależny. Dla mnie to trochę żałosne, ale i bolesne. Mam nadzieję, że Twój TŻ zrozumie, a nie uzna tą rozmowę za pretensję...

Fenrisku, nie ma sprawy, Ten wątek tak pędzi i tyle się w nim przewija poglądów, że połapać się trudno.
Ja po prostu bardzo się pilnuję, żeby z czymś takim nie wypalić. Dlatego zwróciłam uwagę.

[teza20]

Napisane przez dzika truskawa

Ej, znajdź lepszy powód...

Uffff na szczescie powstrzymalem sie z tym zamiarem zapalenia chociazby jednego malego papieroska.
Madziczka i Bluetrzymajcie sie wszystko bedzie dobrze

[Lea93]

Napisane przez Sabbath

Przyczajona Świnka, Ukryty Piglet.

[Zuziunia]

Napisane przez teza20

Uffff na szczescie powstrzymalem sie z tym zamiarem zapalenia chociazby jednego malego papieroska.

bardzo dobrze

Cos mam nastrój do , wiem z jakiego powodu ale nie chce mi się o tym pisać.

[vesenka]

Nie wiem co się z pogodą ostatnio dzieje, ale mogłabym spać na okrągło...
W piątek wyjeżdżam na urlop w góry i cieszę się na ten wyjazd jak dziecko Co prawda jadę bez TŻ-ta (i tu się kłania moje proste myślenie -powiedział,że mam robić co chcę, to zrobiłam-nie chciał jechać ze mną to jadę bez niego ), ale na szczęście jadę w fajnym towarzystwie.
Dobrze,że Madziczka już po i że wszystko w porządku

[bluegirl]

Kciuki zbiorowe za Madziczkę pomogły chyba, cieszę się bardzo.

Fenris mam nadzieję że i dla Ciebie ten dzień będzie lepszy.
Wszystkim życzę dobrego dnia

Nadal nie mam internetu w domu. Oj niech administrator sieci ma się na baczności, bo dziś wybieram się do niego osobiście
Muszę kawę pić w łóżku, a tak lubiłam ten codzienny rytuał picia kawy przy forum, Allegro.
Zabieram się za nadrabianie zaległości.

Vesenko mam tak samo z tym spaniem. Od 19 chodzę już ledwo, ledwo. Od 20 przysypiam już w ubraniu.

[_Adelajda_]

cudnie ze u Madziczka wszystko Ok




Dominikaha - dla mnie to dziwne postepowanie, ale o ile wyjazd jestem w stanie zrozumiec od biedy, to brak kontaktu jest dla mnie niewybaczlny, nie w zwiazku w którym jestem 3 lata

przeciez mogło sie cos stac, mogłas Ty z jakiegos powodu potrzebowac z nim porozmaiwac, niekoniecznie o tym wyjeździe
nie, tego nie potrafie zrozumiec i to byłby dla mnie serio olbrzymi problem...

[burn-it-up]

Wygląda na to,że się dostałam.Na UWr na wszystko oprócz chemii biologicznej(na której mi nie zależało).Ale jestem szczęśliwa zaraz się poryczę
Na biologii jestem na liście 30 na 170 miejsc

[_Adelajda_]

hurra
gratulacje Burn

[Paulinka_S]

Napisane przez burn-it-up

Wygląda na to,że się dostałam.Na UWr na wszystko oprócz chemii biologicznej(na której mi nie zależało).Ale jestem szczęśliwa zaraz się poryczę
Na biologii jestem na liście 30 na 170 miejsc

to super gratulacje

[Contax]

Napisane przez burn-it-up

Wygląda na to,że się dostałam.Na UWr na wszystko oprócz chemii biologicznej(na której mi nie zależało).Ale jestem szczęśliwa zaraz się poryczę
Na biologii jestem na liście 30 na 170 miejsc

Burn, świetnie wieści gratuluję

[burn-it-up]

Napisane przez _Adelajda_

hurra
gratulacje Burn

Napisane przez Paulinka_S

to super gratulacje

Napisane przez Contax

Burn, świetnie wieści gratuluję

Okazuje sie,ze na chemię też sie dostałam jednak ale i tak interesuje mnie tylkov BIOLOGIA

Wreszcie mogę wypić super porządnego szampana,którego dostałam na 18-stkę (obiecałam sobie,ze wypiję jak się dostanę na studia)

[Margot45]

Napisane przez burn-it-up

Wygląda na to,że się dostałam.Na UWr na wszystko oprócz chemii biologicznej(na której mi nie zależało).Ale jestem szczęśliwa zaraz się poryczę
Na biologii jestem na liście 30 na 170 miejsc

Burn, gratulacje!

[mskladaczek]

Maju, gratuluje!

[bluegirl]

Napisane przez burn-it-up

Wygląda na to,że się dostałam.Na UWr na wszystko oprócz chemii biologicznej(na której mi nie zależało).Ale jestem szczęśliwa zaraz się poryczę
Na biologii jestem na liście 30 na 170 miejsc

Gratuluję.

[agaa13]

Napisane przez burn-it-up

Wygląda na to,że się dostałam.Na UWr na wszystko oprócz chemii biologicznej(na której mi nie zależało).Ale jestem szczęśliwa zaraz się poryczę
Na biologii jestem na liście 30 na 170 miejsc

burn super. gratuluje studentko

[czarnazuzia1]

Napisane przez burn-it-up

Wygląda na to,że się dostałam.Na UWr na wszystko oprócz chemii biologicznej(na której mi nie zależało).Ale jestem szczęśliwa zaraz się poryczę
Na biologii jestem na liście 30 na 170 miejsc

Maju gratulacje

Witaj studentko biologii

[sasia73]

Burn, gratulacje!!!

[irkax]

Napisane przez burn-it-up

Wygląda na to,że się dostałam.Na UWr na wszystko oprócz chemii biologicznej(na której mi nie zależało).Ale jestem szczęśliwa zaraz się poryczę
Na biologii jestem na liście 30 na 170 miejsc

Gratulacje !!!

[paolla]

Burn, świetna wiadomość!!!!

radość z dostania się na wymarzony kierunek była jedną z najprzyjemniejszych emocji w moim życiu - do dziś pamiętam to mrowienie w okolicy łokci w podekscytowania, szczęścia i zarazem ulgi (bo wcześniej zaliczyłam kilka porażek rekrutacyjnych).

gratuluję!

[dominikaha]

Napisane przez Sabbath

Dominikoho, ja przepraszam, że pytam, ale w świetle tego, co piszesz - na czym, wedle Twojego mężczyzny, polega związek?

Dobre pytanie Zadam mu przy okazji dzisiejszej rozmowy.

Napisane przez Fenris

W każdym razie - Dominikaha - trzymam za rozmowę.
Mój, mimo wieku, też jest wygodnym facetem i zawsze zapiera się, że mnie nie będzie słuchał i będzie robił to co chce (lub na przekór), bo jest taki niezależny. Dla mnie to trochę żałosne, ale i bolesne. Mam nadzieję, że Twój TŻ zrozumie, a nie uzna tą rozmowę za pretensję...

Też mam taką nadzieję Dzięki

Napisane przez martwa papuga

Przypomina mi się, jak mąż mojej kuzynki też nie chciał słuchać pretensji. Więc przed wyjazdem na parę miesięcy do pracy "zapomniał" powiedzieć jej, że hamulce w samochodzie fiksują.

Męskie myślenie

Napisane przez Zuziunia

Kurde współczuje naprawdę, ze on unika poważnych rozmów, jeśli planujecie razem przyszłość to, będzie więcej sytuacji, w których będzie trzeba jednak rozwiązywać problemy właśnie przez poważną rozmowę a nie unik.
Oby rozmowa przyniosła skutek

On by chciał, żeby wszystko było takie łatwe i beztroskie, a niestety nie zawsze się tak da. Próbuję mu to uzmysłowić, ale lekko nie jest

Napisane przez _Adelajda_

Dominikaha - dla mnie to dziwne postepowanie, ale o ile wyjazd jestem w stanie zrozumiec od biedy, to brak kontaktu jest dla mnie niewybaczlny, nie w zwiazku w którym jestem 3 lata

przeciez mogło sie cos stac, mogłas Ty z jakiegos powodu potrzebowac z nim porozmaiwac, niekoniecznie o tym wyjeździe
nie, tego nie potrafie zrozumiec i to byłby dla mnie serio olbrzymi problem...

Dokładnie. Według mnie takie zachowanie jest niedojrzałe, bo przecież komunikacja międzyludzka to podstawa. Ciężko dać to do zrozumienia komuś, kto chyba wcale nie chce tego zrozumieć

Napisane przez burn-it-up

Wygląda na to,że się dostałam.Na UWr na wszystko oprócz chemii biologicznej(na której mi nie zależało).Ale jestem szczęśliwa zaraz się poryczę
Na biologii jestem na liście 30 na 170 miejsc

Burn, gratuluję Rozumiem Twoją radość, przeżywałam to rok temu, i w tym roku również będę (mam taką nadzieję )

[your Angel]

Majeczko, OGROMNE gratulacje! Strasznie się cieszę i aż mi się ciepło na sercu zrobiło

Ja kiedy dowiedziałam się, że dostałam się na wymarzony kierunek na świetnej uczelni (i to z pierwszej listy ) tak się ucieszyłam, że myślałam, że umrę z radości Wydzwaniałam do wszystkich przyjaciół i rodziny i prawie im ryczałam w słuchawkę

Odkorkuj szampana i to już! Zaczyna się nowy rozdział w Twoim życiu

[vesenka]

Maju, gratulacje