Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III - Strona 72 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-08, 22:01   #2131
garnuszki
Zadomowienie
 
Avatar garnuszki
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Norwegia, a pochodzę z Jaworzna
Wiadomości: 1 403
GG do garnuszki
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

hej

Esti matko kochana jak Ty wyglądasz, rewelacja zdradź szybko jak osiągnąć taki ideał figury?! ja w życiu tak nie wyglądałam. gdybym była facetm to bym się normalnie zakochała chyba w Tobie, wysztko w Tobie jest booskie a najbardzej powalił mnie Twój brzuch


Franio i Kubuś przefajni. a Kubus ma takie same paputko jak Olaf z befado

co do smoka to u nas było tak
pierwszym razem jak go oduczyłam w listopadzie robiłąm to systematycznie, eliminowałam smok za dnia (oprócz drzeme) zagadując Olafa i zabawiając w momentach kiedy wyraźnie się o niego domagał, czasem jak to nie pomagało dawałąm mu też przekąski typu paluszki, płatki cheerios. nie było go na widoku bo Olaf jak tylko go widział to ssał.trwało to pare dni. póżniej uczyłam go zasypiania bez smoka i tu było gorzej. musiałam go nosić tulić i poskutkowało. nastęnei wyeliminowałam smoka w nocy i tu pomagało kiedy się budziłi chciał smoka branie go do naszego łóżka i głaskanie po plecach albo głaskanie go w jego łóżeczku. trwało to pare dni i się oduczył

teraz w pierwszym dniu chowałam mu smoka i dałam tylko do drzemki i przy zasypianiu, a resztę dnia porostu go zagadywałam. na drugi dzień uspałam go bez smoka na noc głaskająć go i tak już zostało, nie dostał go już od pięciu dni. widzę że czasem mu się przypomni i się domaga ale mu nie daję i tyle, musze być stanowcza bo już raz był oduczony i niepotrezbnie znów mu go dałam. teraz już będę mądrzejsza.


...wiecie co ja to jakaś korba jestem normalnie już chyba przezywam tę drugą ciążę, a najlepsze jest to że jeszcze nawet nie jestem w ciąży eheh. śnił mi się wczoraj poród, urodziła się córa , większa od Olafa, urodziłam tak szybko że nie wiedziałam kiedy i zapytałąm połóżnek czy już po wszystkim i czy to moje dziecko bo nie czułam że urodziłam hahaa ale by było fajnie tak lekko urodzić. ciekawe jak to będzie, bo ponoć śni się na opak. mąż cały czas powtarza że przeczuwa drugiego syna.
__________________
Olaf 07.02.2007
Ślub 27.08.2005
maleństwo
garnuszki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-08, 22:58   #2132
bassienka
Zadomowienie
 
Avatar bassienka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 1 436
GG do bassienka Send a message via Skype™ to bassienka
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Julitko dobrze, ze masz już za sobą wizytę u dentysty. W szoku jestem, ze to trwało tylko pół godzinki
Buziaczki dla Miśka w bolący policzek

Ewa powodzenia w szukaniu fryzury. Mam nadzieję, ze jak już w końcu trafisz do fryzjera, to coś Ci doradzi
Kubuś sliczny. Zakochać sie mozna od razu I jak do Ciebie podobny

esti na pewno Julce bedzie dobrze u babci. Sądzę, ze Ty bardziej będziesz to przeżywać niż ona. Będzie dobrze
Gratki za nocnikowe postępy
Co do spotkania to czemu nie Może we wrześniu jak Ana będzie w Polsce?

Ana super, ze aparat już zdjety Takze teraz czekamy na piękne, uśmiechnięte zdjęcia

AgaG tylko nie przemęczaj sie za bardzo w tej pracy Buziaczki
fajnie macie z tym nocnikowaniem A u nas znowu nic i jest tylko płacz, jak widzi nocnik

ikola trzymaj sie Dobrze, ze chociaż dzisiaj masz ciepłą wodę
Ja wczoraj mojej też dałam klapsa Strąciła mi okulary, ale dobrze, ze szwagier złapał, bo by 500 zł rozbiło sie na betonie Z radości, ze widzi wujka, zaczęła wymachiwać łapkami, a akurat trzymałam ją na rękach...

garnuszki super, ze udało Ci sie oduczyc Olafka od smoka Emilka też już tylko czasami dostaje smoka w dzień, ale zasypiajać na noc musi mieć go w buzi, no i w nocy też czasami budzi sie, jak jej wypadnie. Ale zdarzaja się też noce, kiedy przesypia je bez smokulca

Zapomniałam ugotować Emilce zupki na jutro, takze dopiero niedawno wstawiłam No i musze czekać aż sie ugotuje

Emilka coraz częściej przesypia całe noce w łóżeczku. Czasami tylko nad ranem ląduje u nas w łóżku, a w chwili obecnej u mnie w łóżku Odkąd Karol jest w sanatorium, a to już tydzień, to Mała tylko dzisiejszej nocy "przywędrowała" do mnie, ale to już było nad samym rankiem. Jakieś 2-3 miesiace temu też już spała całe noce sama, ale później coś sies tało i znowu cząęciej spała z nami niż w łóżeczku. Dobrze, ze znowu polubiła swoje łóżko

Idę zobaczyć co z tą zupką...


Zupa gotowa, także można isć spać
Do jutra
__________________
Emilia 21-02-2007
Oliwia 21-04-2011

ALBUMY
[*] 18.06.2010

Edytowane przez bassienka
Czas edycji: 2008-07-08 o 23:17 Powód: dopisek
bassienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-08, 23:32   #2133
golabek
Wtajemniczenie
 
Avatar golabek
 
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 139
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Dziś znów migusiem bo padam na ryjek Jak w końcu wyjedziemy na wieś to może odpocznę.Marzenia
Jutro jedziemy do teściów bo rodzinka ze wsi wpadła i chce małego zobaczyć.Zwalczyłam prasowanie Bartul zasnął o 23-45.Nic dziwnego skoro wstał o 18-30.Za nic go uśpić dziś nie mogłam.A sama padałam na nos.

Esti ale z Was modelki Trzymam kciuki za nockę U nas niestety taki wypadzik nocny niemożliwy ze względu na cyce Aczkolwiek chętnie bym się wyspała

Julitka gratki za zębole Buziole w policzek Misia

Ewa ale szczęście z kartą KUbuś śliczny chłopak.Ostatnia fota rewelacja
Jak sobie radzi Sylwia Często o niej myślę.

Dzięki za info pieluszkowe Ja też muszę wreszcie kupić nocnik.Tak mi schodzi jakoś.
Idę bo zasypiam.Buziole
golabek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 07:49   #2134
bassienka
Zadomowienie
 
Avatar bassienka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 1 436
GG do bassienka Send a message via Skype™ to bassienka
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Dzień dobry wszystkim

golabku mam nadzieję, że trochę odpoczniesz na wsi

Miłego dnia
__________________
Emilia 21-02-2007
Oliwia 21-04-2011

ALBUMY
[*] 18.06.2010
bassienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 08:14   #2135
freddy296
Wtajemniczenie
 
Avatar freddy296
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Witam z rana...

Dziekujemy za pochwały zdjeciowe...

ikola tak Tzet trzymał go jedna reka tylko za pupe... To byla jednorazowa akcja... akurat wlazla moja mama - o mało zawału nie dostala jak zobaczyła ze Kuba siedzi pod sufitem...

garnuszki super ze smoka macie za soba... u nas tez za dnia coraz rzadziej ma w buzi, ale do spania i do uspakajania musi byc... jeszcze dam mu troche czasu na ciumganie tego swiństwa...

Moja ciotka oduczyla swoje dzieci od smoka dziwnym sposobem... co jakis czas obcinala smoka az w koncu koncowka byla tak mala ze wypadał z buzi i dzieci o dziwo zrozumialy ze sa juz za duze

gołąbku zycze wspanialego odpoczynku... a Sylwia ma jeszcze kupe załatwień... Cały czas sie zastanawia nad sprzedaniem auta... z pieniedzy odlozylaby na pomnik kupilaby cos tanszego do jazdy i reszte na splate kredytu - miala by rok nadpłacony... i raczej tak zrobi... Szkoda jej auta... Razem z Piotrkiem jechali po niego do Niemiec... tak sie cieszyli...
Lata po bankach, zalatwia zeby wszystkie kredyty jakie miał Piotr spłacone zostaly przez ubezpieczenie.
ale tez i odpoczywa... Ostatnio byla w Ustroniu Morskim z rodzinka na koncercie, takze troche sie rozerwala...
No i jeszcze w zusie rente dla szymonk zalatwia...
Ale trzyma sie dzielnie! Szymonek troche odczuwa... za kazdym razem gdy jest na cmenatrzu chce isc do taty i płacze jak mu sylwia mowi ze nie moze. Biedny chlopczyk, tak mi go szkoda...

ok zmykam do pracy
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
freddy296 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 08:24   #2136
bassienka
Zadomowienie
 
Avatar bassienka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 1 436
GG do bassienka Send a message via Skype™ to bassienka
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Cytat:
Napisane przez freddy296 Pokaż wiadomość
Moja ciotka oduczyla swoje dzieci od smoka dziwnym sposobem... co jakis czas obcinala smoka az w koncu koncowka byla tak mala ze wypadał z buzi i dzieci o dziwo zrozumialy ze sa juz za duze
Niezły sposób

a Sylwia ma jeszcze kupe załatwień... Cały czas sie zastanawia nad sprzedaniem auta... z pieniedzy odlozylaby na pomnik kupilaby cos tanszego do jazdy i reszte na splate kredytu - miala by rok nadpłacony... i raczej tak zrobi... Szkoda jej auta... Razem z Piotrkiem jechali po niego do Niemiec... tak sie cieszyli...
Lata po bankach, zalatwia zeby wszystkie kredyty jakie miał Piotr spłacone zostaly przez ubezpieczenie.
ale tez i odpoczywa... Ostatnio byla w Ustroniu Morskim z rodzinka na koncercie, takze troche sie rozerwala...
No i jeszcze w zusie rente dla szymonk zalatwia...
Ale trzyma sie dzielnie! Szymonek troche odczuwa... za kazdym razem gdy jest na cmenatrzu chce isc do taty i płacze jak mu sylwia mowi ze nie moze. Biedny chlopczyk, tak mi go szkoda...


Dobrze, ze Sylwia jakos sie trzyma. Ma przecież dla kogo żyć, takze nie moze sie załamać. Tak mi szkoda Szymonka Gdybym nie była w pracy, to na pewno bym sie popłakała z tego co piszesz, bo to bardzo smutne. ale i tak jedna łezka poleciała.... Boze jakie to zycie jest niesprawiedliwe....
__________________
Emilia 21-02-2007
Oliwia 21-04-2011

ALBUMY
[*] 18.06.2010
bassienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 10:29   #2137
Angie144
Zadomowienie
 
Avatar Angie144
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Podkowa Leśna
Wiadomości: 1 522
GG do Angie144 Send a message via Skype™ to Angie144
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Część Wam Słonka!!

Pogoda się psuje, chmurki na niebie... nie dobrze.
Ale widzę, że nasze piękne słonko wróciło!!!
Esti - ależ tu brakowało Waszych ślicznych, uśmiechniętych buziek!! Fotki prześliczne, obie jesteście cudowne, koniecznie pokarz Juleńkę z kolczykami!! Co do Twojej figurki to w ogóle słów na pochwały brak - ćwiczyłaś coś, bo masz ślicznie wyrzeźbione nóżki!!
Gratulacje za nocnikowanie i w ogóle 'kumatość' córeńki
No i nie rozpaczaj, dasz radę, a Julcia nawet nie zauważy braku rodziców tak się będzie z babcią świetnie dogadywać!

Basiu - szkoda że tak wyszło z tą Twoją pracą, szef dupek!! Współczuję braku TŻ, takie rozłąki są przykre podziwiam pary żyjące na odległość. No ale odzyskasz nowego Karola, będzie wypoczęty, wymasowany, wymoczony w tych wszystkich specyfikach i wytęskniony

Garnuszki - trzymam kciuki za plany, no i nie spinajcie się tak bardzo, żeby Wam to nie popsuło zabawy

Ewcia - strasznie mi przykro z powodu Piotra, jak sobie pomyślę teraz o Sylwii i małym Szymonku to serce mi się łamie, żal mi ich okropnie. Dobrze, że z Sylwii taka silna kobieta, że jakoś się trzyma i że ma synka, ma cel w życiu, gdyby została sama pewnie byłoby o wiele gorzej. Żal Szymusia jest jeszcze taki mały, ale już na tyle duży by odczuć brak taty, ależ to niesprawiedliwe, taki młody człowiek... brak słów.

Witam naszą nową mamuśkę Franię Twój synuś śliczniusi i faktycznie tak dorosło wygląda, jakby już ze dwa latka miał

Matko nie wiem, nie pamiętam co komu miałam napisać, widziałam wszystkie fotki, Madzia - na ślubie wyglądałaś bajecznie, śliczna z Ciebie dziewczyna, wszystkie dzieciaczki cudne Michałek, Bartuś, Olafek, Kubuś, Krystianek, Isiaczek i Julek nie wspominając już nawet o ich cioci wszyscy są przepiękni!!

Znowu Wam tu troszkę pomilczałam, ale obiecuję poprawę...
Buziaki wielkie, wracam do pracy!!
Angie144 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-07-09, 11:00   #2138
kaśka333
Zadomowienie
 
Avatar kaśka333
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 527
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Wczoraj nie miałam czasu na wizaż, bo w domciu było szaleństwo czereśniowe Przerobiliśmy 20 kilo czereśni. Mój tata poszedł chyba o 3 spać, bo się uparł, żeby jeszcze słoiki spasteryzować. Robiliśmy trochę kompotów, konfitury i dżemy (z samych czereśni, z dodatkiem agrestu, z dodatkiem porzeczki czerwonej). Starczy chyba na 3 lata, no ale w tym roku są piękne, bezrobaczkowe czereśnie to trzeba było to wykorzystać. Zimno u nas i wieje, choć słoneczko świeci. Wczoraj byliśmy na szczepieniu ostatnim. Krystianek jak zwykle był dzielny, nawet potem nie był marudny po tym szczepieniu, choć Pani powiedziała, że po tych szczepionkach mogą pojawić się obrzęki na rączkach i dziecko może dostać gorączki. Na szczęście nic takiego sie nie zdarzyło. Krystian waży 15 kilo i ma 88 cm (choć mnie sie wydaje, że mniej - ja nie wiem jak ta ich miara mierzy, raz mniej, raz więcej niż jak sama zmierzę) Pan doktor powiedział, że Krystian to kawał chłopa i do tego zdrowy jak ryba. Tak więc bez obaw możemy za tydzień lecieć. To już za tydzień, a ja nawet o tym nie myslę, ale szybko ten czas leci

Freddy ale miałaś przygodę z kartą! Dobrze, że sie to tak skończyło Mój kochany mąż kiedyś zapomniał PINu i kombinował w efekcie czego wciągnęło kartę i musiałam jechać do banku osobiścieEwa, Kubuś jest fantastyczny!!! Śliczny łobuziak, w piaskownicy wygląda jakby dopiero co się obudził
Wiesz, dobrze, że Sylwia nie siedzi w domu, tylko cały czas coś załatwia lub gdzieś wyskakuje z rodziną. To bardzo ważne, oderwie się od tego wszytskiego. To dzielna dzieczyna... musi być dzielna dla Szymonka. Boże! Jak mi go szkoda, zanim zrozumie, że już nigdy tatusia nie zobaczy to troszkę czasu pewnie upłynie, nic nie można z robić, można tylko być z nimi sercem i myślami...

Julitko jak tam kolejna noc Misia w łóżeczku? Ucałuj go w "róż" na policzkach od ciotki Kaśki. Jak się dziś czujesz po operacji dentystycznej?

Esti no to mnie uspokoiłaś, bo Krystianek bardzo smutny chodził jak zobaczył Julcię z innym gościem Zdjęcia cudne (część widziałam wcześniej na nk). Cóż o Was mogę powiedzieć... Myślę, że wszyscy się zgodzą: Najpiękniejsze w klasie! Jak ja Ci figury zazdroszczę!!! W ogóle śliczna z Ciebie dziewczyna Estero Gratuluję nocnikowania, Krystianek raczej ma gdzieś nocnik, więc go nie zmuszam. Był okres, że ładnie sikał i robił kupkę, ale jak go złapałam, sam nie woła, więc jeszcze nie kontroluje (teraz nie chce siedzieć). Jak zacznie kontrolować to go będę sadzać, bo teraz nie chcę go zrazić sadzając na siłę. Esti, a jak tam po nocce bez córuni? Kto za mim bardziej tęsknił? Podejrzewam, że bardziej Ty przeżywałaś tą noc bez Juleczki niż ona. Ja zostawiałam małego z rodzicami na dwa dni jak miałam zjazd i nie opłacało mi się samochodem jeździć (spałam u siostry), jak wracałam to w pierwszej chwili była euforia na mój widok, ale trwała tylko minutkę. No ale ja mieszkam z rodzicami, więc jest do nich przyzwyczajony

lachkasiu no to sobie wypoczniecie w Rymanowie. Byliśmy tam w zeszłym roku, ale tylko przejazdem, bardzo nam się tam podobało, choć padał deszcz. Mój Marcin będąc dzieckiem spędził tam trochę czasu bo miała problemy zdrowotne.

AgaG widzę, że zanim odejdziesz na zwolnienie to chcę Cię na maksa wykorzystać! Nie daj się!!! Gratuluje postępów w nocnikowaniu. A ja siedzę w domu i niby mam na to czas, ale jakoś nam to nie idzie. Cóż, chęci muszą byc z obu stron

ikola ja też czasem dawałam klapsa Krystiankowi, ale już nie będę. Po wizycie siostrzenicy nie mam sumienia, Krystianek to aniołek!!! Chociaż jak ja mu klapsa dałam to sie śmiał, zabawa taka...

gołąbku udanego wypoczynku!!!

Angie zaniedbujesz nas, zaniedbujesz... No ale ja wiem jak to jest, chociaż nie pracuję. Wystarczy mi cały dzień latania za Krystianem i wieczorem padam, nie mam siły na siedzenie przed kompem i pisanie.

Franka ładnego masz synka, wesoły z niego chyba chłopczyk, prawda? Co do pracy to... jak widzisz dziewczyny pracują, a jednak znajdują czas na wizaż, więc myślę, że i Ty znajdziesz

Basiu
zauważyłam, że zawsze rano wchodzisz na wizaż, żeby życzyć nam miłego dnia, to bardzo miłe. Jakby wszyscy ludzie tak zaczynali dzień to świat byłby piękniejszy.
__________________
GALERIA

ALBUMIKI
kaśka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 11:18   #2139
Atiluj
Wtajemniczenie
 
Avatar Atiluj
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 2 339
GG do Atiluj
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Angie noooo, wreszcie jesteś

Kasia333 to żeście się narobili Gratki dla zdrowej rybki za dzielne zniesienie szczepienia Niezła waga wzrost też On Ciebie niedługo przerośnie Kruszynko
Misiek dziękuje za buziaczki w róż Nocka niestety "po staremu", tzn Hadzi niby odłożył Miśka do łóżeczka ale mały zaczął się wiercić i popłakiwać, tatuś wymiękł i dał mi go do łóżka. Ja nie miałam wczoraj siły z Miśkiem walczyć przez mulący ząb (miejsce po zębie ) i zasnęłam razem z Miśkiem na dużym łóżku. Może dziś się uda Dziś już mnie nic nie boli Nie mogę się tylko przyzwyczaić żeby nie gryźć "tamtą" stroną Ale jest OK
Jejku, Ty faktycznie już zaraz wylatujesz Jak się tam spotkasz z Czarinką, to bardzo Cię proszę - wlej jej porządnie ode mnie za to, że się nie odzywa a później poproszę o zdjęcia siniaków Mogłaby chociaż raz na dzień napisać, że wsio OK

Ewa ciekawy ten patent na odzwyczajanie od smoka
O Szymku i Sylwi nie mogę pisac bo zaraz ryczę. Pieprzone życie.
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...!
- Co Prosiaczku?
- NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


Atiluj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 11:31   #2140
freddy296
Wtajemniczenie
 
Avatar freddy296
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Widze ze dzis produkcja postów owocna...

Angie dobrze ze planuujesz poprawe w postach! A jak tam tajne plany... Kurde tak mnie ciekawi co Ty zes tam wymysliła

Kasia to zescie sie urobili... ale kompotu wlasnej roboty zadne podrobki sklepowe nie przebija... uwielbiam kompot z czeresni
Gratki dla Krystianka ze ladnie przybiera na wadze, ładnie rosnie i za dzielne szczepienie... ja tez niedlugo sie wybieram...
To faktycznie juz za tydzien lecisz... koniecZnie daj znac jak dojedziesz!

Julitka faktycznie czarinka cos zamilkła ciekawe co u nich....
dzis dopiero sroda... ja chce juz piatek..... Od poniedzialku tydzien urlopiku... mam nadzieje ze bedzie ladna pogoda....
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
freddy296 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 11:35   #2141
Atiluj
Wtajemniczenie
 
Avatar Atiluj
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 2 339
GG do Atiluj
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Cytat:
Napisane przez freddy296 Pokaż wiadomość
Julitka faktycznie czarinka cos zamilkła ciekawe co u nich....
No właśnie...Czarinka, Kamilka, Synta, Marta, Madzie dwie... Kobitki - obowiązki wzywają
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...!
- Co Prosiaczku?
- NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


Atiluj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 12:29   #2142
Ana2
Zadomowienie
 
Avatar Ana2
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Hiszpania (Aljaraque)
Wiadomości: 1 819
Send a message via Skype™ to Ana2
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Witamy!

Julitko,ciesze sie,ze zab (a raczej miejsce po nim) nie boli.Co do spania Misia w lozeczku,to nie zrazaj sie; w takich rzeczach trzeba byc konsekwentnym.Wierze Ci,ze wczoraj nie mialas sily na "uzeranie" sie z Miskiem ale przemeczcie sie przez pare dni i zobaczysz,ze Maly przyzwyczai sie do lozeczka (a tym sposobem Janusz odzyska swoje miejsce u boku zony).

Kasiu,ale "przerobiliscie" tych czeresni,rzeczywisci e zapasy bedziecie mieli na lata ale co swojej roboty to swojej,zawsze masz pewnosc ze zdrowe i bez konsrewantow.
Wierzyc sie nie chce,ze juz za tydzien lecicie-czas gna jak oszalaly.Powiedz mi ile bedziesz miala walizek? jedna czy dwie? i wozek bedziesz zdawala z bagazem czy dopiero przy wejsciu do samolotu? Ja juz sie troche nad tym zastanawiam (choc do mojego wyjazdu jeszcze prawie 2 m-ce) i mysle,ze zapakuje nas w jedna walizke,a wozek zdam jak bede oddawala bagaz.Bede miala tylko plecak (jako bagaz podreczny),wozek i bagaz glowny zeby moc pozniej to wszystko "ogarnac".
Napisz mi jak Ty zrobisz.Moze masz jakies lepsze "patenty"

Freddy,strasznie mi zal Szymonka; Sylwi na pewno tez jest ciezko ale widac,ze radzi sobie dziewczyna-dzielna z Niej kobieta.
Sposob Twojej cioci na oduczenie od smoka moze byc rzeczywiscie skuteczny(bede o nim pamietala jak zaczniemy oduczac).

Angie,witaj po przerwie i pisz co u Was.Ty nie masz tez jakos teraz urlopu? Zdradz nam wreszcie te Twoje "tajemnicze tajemnice",bo chce Ci powiedziec,ze nie tylko Ewe ciekawosc zzera,mnie teeeez!

Kupilam sobie dzisiaj (na targu) japonki na sznurkowej podeszwie-wrocila moda na sznurki.Pamietam,ze za dzieciaka mialam buty na takiej podeszwie
Za pare minut zamykam i lece po Isia,bo moja sasiadka zabrala go do siebie okolo poludnia.Ale tam jej dadza popalic...(ona ma 2-letnia corke),a taka dwojka w domu to nieposkromiony zywiol
__________________
"Dziecko to wielki dar....to czastka nieba na ziemi"
Ismael


Julian


ALBUMY
Ana2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 13:30   #2143
kaśka333
Zadomowienie
 
Avatar kaśka333
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 527
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Ana ja zabieram jedną walizkę (do 20 kg mam limit), bagaż podręczny (plecak) i wózek. Po odprawie zostają z podręcznym i wózkiem. Wózek daję dopiero przy samolocie bagażowym. Teraz będzie mi lżej bo jest ciepło i Krystianek chodzi. Boje się tylko o to, jaki będzie podczas lotu. W foteliku w samochodzie to jest super, lubi tak podróżować, ale w samolocie na kolanach... zobaczymy. Ostatnio, jak pisałam, się umęczyłam.

Julitko z największą przyjemnością wpiorę Czarinie, bo faktycznie sie nie odzywa
__________________
GALERIA

ALBUMIKI
kaśka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 14:23   #2144
Angie144
Zadomowienie
 
Avatar Angie144
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Podkowa Leśna
Wiadomości: 1 522
GG do Angie144 Send a message via Skype™ to Angie144
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Przepraszam Was za te tajemnice, ale jeszcze troszkę musicie poczekać, nie chcę zapeszyć.
Urlop - niestety jeszcze trochę muszę na niego poczekać. Z pięc razy był przekładany bo to jednym, to drugim nie pasowało - tak to jest jak się planuje zbiorowy wypad, już sobie obiecałam że następnym razem biorę i na nikogo się nie oglądam, bo w końcu kiedyś w domu wyląduję i nawet nigdzie nie pojadę na wakacje - myślałam, że już mi przeszły nerwy, ale jak Wam pisze to od nowa się wkurzam...
Takim to sposobem w końcu mam urlop na dwa ostatnie tygodnie sierpnia.

Pochwaliłam się Wam ostatnio, że jak nam zrobią te słupy, to przyjdzie fachman od balustrad - no to doooopa. Ostatnio gdy TŻ zadzwonił do niego że słupy są może przyjeżdżać to oznajmił beztrosko, że drewno mu się 'zepsuło' i w grudniu będzie mógł nam to zrobić.
Był u nas w kwietniu, facet sam to drzewo przerabia, suszy itd. no ale od kwietnia minęły trzy miesiące, mógł nas wcześniej uprzedzić, poza tym daliśmy mu bejcę do pomalowania naszych barierek - mam nadzieję że kasę nam zwróci, bo na pewno do grudnia nie zamierzamy czekać.
Nie wiem co on sobie myślał, gdyby do niego Adam nie zadzwonił że może wkraczać z robotą to ciekawe kiedy by nam powiedział o tym 'zepsutym' drewnie!!!!
Adam wyzwał go od oszustów i powiedział, że jak nie odda nam kasy to się sam tam do niego wybierze... jeszcze go tak wkurzonego chyba nie widziałam.
Nie wiem, zanim teraz znajdziemy kogoś do tego... mam nadzieję że wystarczy nam lata by to zrobić. Dlatego nic już się przed faktem nie chwalę

Ana - ale masz fajne te sąsiadki. U mnie dziadki nigdy nie mają czasu by chwilę z Milką posiedzieć. Któregoś razu taka byłam głodna jak wróciłam z pracy i chciałam sobie coś ugotować a było gorąco na dworze i szkoda mi było Milki że musi w domu siedzieć. Dziadki (TŻ rodzice) chodzili po dworzu coś tam w ogródku grzebali, TŻ Milkę im podrzucił a sam pojechał na mecz... za 15 minut już mi ją przyprowadził dziadek i to tak że przestawił ją przez próg i zamknął za nią drzwi, nawet nie wszedł. Trochę to wkurzające, bo niby tacy uwielbiający wnuczki ale jakoś nigdy nie wyjdą z inicjatywą że ją wezmą na spacer czy coś, NIGDY sami nie zaproponowali. Jak ich poprosić to posiedzą z nią, przypilnują ale to dla mnie takie z obowiązku a nie z samych chęci. Za to z najmłodszą teraz wnusią babcia co jakiś czas spaceruje po drodze z wózeczkiem, z Mileną nigdy jej się nie zdarzyło poza czasem kiedy ja jestem w pracy i ona z nią siedzi.
Ale co tam, hak im w smak, ale mi się na pretensje zebrało...
Angie144 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 16:54   #2145
Atiluj
Wtajemniczenie
 
Avatar Atiluj
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 2 339
GG do Atiluj
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Angie nie denerwuj się Wprawdzie dupek z tego fachowca od drewna ale szkoda Twoich nerwów Jak jemu się drewno zepsuło to ja jestem udzielna księżna Dla mnie to wygląda na to, że u kogoś innego je "wyrobił" i tyle. Ale znajdziecie kogoś uczciwego - zobaczysz
Na babcie narzekasz Nie jesteś sama Moja teściowa czyli najlepsiejsza z babć jak się Michał urodził to przyjeżdżała do niego raz na miesiąc i jeszcze robiła awantury, że jej "kontakt z wnuczkiem" ograniczamy Miała miliony razy mówione, że może do dzieci przyjeżdżać kiedy chce ale nie docierało. Kiedyś moja mama do niej mówi: "Wiesz Basiu, ja nie wiem jak Ty możesz do Miśka tak żadko przyjeżdżać" a tamta mojej mamie odpowiada: "A wiesz, muszę w domu posprzątać, do miasta pojechać, obiad ugotować" Noszszszsz kuźwa, a moja mama to tego robić nie musi???? Też te czynności wykonuje i każdego dnia wygodpodaruje godzinkę czy dwie dla wnuczka.
Teraz najlepsiejsza z babć przyjęła inną metodę, żeby się nikt nie czepiał Przyjeżdża w niedzielę na godzinę 17 pobawić się godzinkę z wnusiem. Jak angielska księżna na herbatkę o piątej wpada
Ja tam się cieszę, że tylko raz w tygodniu i na tak krótko, bo za kobietą raczej nie przepadam no ale po co robić awantury i chore pretensje mieć, że się jej kontakt ogranicza jak sama z kontaktu rezygnuje na rzecz "codziennych prac domowych" - takie pieprzenie o Szopenie
O tym żeby z Miśkiem została to wogóle mowy nie ma Ale wśród znajomych promuje się na super babcię a o Michale wszystko wie najlepiej. Jeszcze jak rozmawiałyśmy ze sobą, to mnie strasznie śmieszyło, jak wpadała do nas na chwilkę, pobawiła się z Miśkiem (ja byłam obok) i po 10 minutach tłumaczyła mi co Misiek umie, co zrobił.....bo wiecie, ja to nie znam swojego dziecka i babcia najlepsiejsza musi przyjechać i mi powiedzieć co moje dziecko umie
łojjj, są babcie i Babcie - takie życie
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...!
- Co Prosiaczku?
- NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


Atiluj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 17:39   #2146
Ana2
Zadomowienie
 
Avatar Ana2
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Hiszpania (Aljaraque)
Wiadomości: 1 819
Send a message via Skype™ to Ana2
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Czarinka pisz,bo dziewczyny chca Cie bic
__________________
"Dziecko to wielki dar....to czastka nieba na ziemi"
Ismael


Julian


ALBUMY
Ana2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 17:56   #2147
Czarina
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarina
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin/Norwich
Wiadomości: 2 925
GG do Czarina
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Nie bijta!!!!!
No wiem, że padalec ze mnie wstrętny, ale ta cholerna pogoda angielska mnie przytłoczyła Ciągle, pada, pada i pada... Dzień bez deszczu, to dzień stracony
U nie w sumie wszystko ok, dzieci tylko mi chorują. Alka mocniej, Konrad słabiej. Pamietacie pisałam Wam kiedyś że katar mają. Dzisiaj jest dopiero pierwszy dzień, gdy ten katar się zmniejszył.
Potem zaczęły mi gorączkować, na zmianę- raz Konrad, raz Ala, ale szybko udawało mi się zbić temperaturę.
Potem Ala mi ochrypła. Zadzwoniłam do lekarza, lekarz PRZEZ TELEFON stwierdził że jeśli Ala ma TYLKO gorączkę (a miała ją już z jakiś tydzień z przerwami) to ona nie widzi powodu, aby przychodzić na wizytę i że pewnie samo jej przejdzie. Chrypkę zbagatelizowała. Wkurzyłąm się, bo jak można stwierdzić, bez badania, że dziecko jest w miarę zdrowe? Jednak wepchałam się na wizytę. Poszliśmy. Lekarka spojrzała na nią, nie zbadała nic a nic i stwierdziła że nic jej nie jest. Nie jest apatyczna, bawi się, jest kontaktowa to jej przejdzie samo. Mówię jej, że od 4 dni ma chrypkę i jej nie przechodzi. Ona na to że pewnie ma struny głosowe zaatakowane. To prosze o jakiś syrop na gardło- nie trzeba, samo przejdzie No jak to wszystko usłyszałam to myślałam że zaraz mnie szlag trafi i zaraz sama wepchnę PANI LEKARZ szpatułkę do buzi, że aż jej oczami wyjdzie. Babka chyba zauważyła, że jest w niebezpieczeństwie, bo jednak zajrzała Ali do buzi. No i oczywiśie gardło było brzydkie- obrzęknięte, zaczerwienione. Jednak nie chciała nic jej dać, kazała czekać, aż samo przejdzie Ja jej na to- ile mam jeszcze czekać, bo to trwa już tydzień, ona że jeśli ja się tak bardzo UPIERAM to przepisze antybiotyk na moje życzenie, ale według niej to niepotrzebnee, bo lepiej jak organizm sam zwalczy chorobę.
No zgoda, ok, niech organizm sam się broni, ale przez ok. 3 dni, a nie przez tydzień bez poprawy. Dostała antybiotyk, nie podałam go od razu, czekałam jeszcze dwa dni, ale dzisiaj już jej dałam, bo ciągle mi goraczkuje, chrypi i dzisiaj miała dreszcze. Na szczęście temperatura szybko spada i Ala zachowuje się jak zwykle. Chciałam jeszcze jakieś witaminy- przynajmniej witaminę c, ale gdzie tam- nie poleca się, lepiej niech dziecko je owoce. Ok- też się zgodzę, ale dodatkowa porcja witaminy c by pomogła w tym przeziębieniu, pozatym nie dali mi nic osłonowo na żołądek
Konrad lekko gorączkuje, ale nie codziennie i nieregularnie, na szczęście chrypki nie ma, więc narazie tylko daję mu nurofen na zbicie.
Z Konradem też oczywiście byłam, ale bardziej z powodu ranki jaka zrobiła mu się koło noska. Na początku myślałam, że to od wycierania noska, ale jak zaczęła się paskudzić i powiększać to poszłam do lekarza. Okazało się że to infekcja bakteryjna. Dostaliśmy maść i jest już ok.
Także widzicie że miałam troszkę przebojów z angielską służbą zdrowia. Trochę czasu minie, nim przyzwyczaję się do ich polityki zdrowotnej. W sumie nie dziwi mnie to, bo pamiętam jak było, jak byłam tutaj w ciąży- też lekko olewczy stosunek w porównaniu z naszym polskim.
Także nie narzekajcie na polskich lekarzy, bo mogliście trafić na angielskich
Na chwilę musze przerwać bo Alka pyka mi tu coś i boję się, że zaraz w kosmos mi posta wyśle. Także tego wysyłam i edytuję

Ana no bić mnie chcą babochy przebrzydłe. Ładnie to tak, dwie na jedną??!!

Przyznaję się bez bicia, że Waszych albumów jeszcze nie widziałam. Oglądałam tylko te fotki co na forum wkleiłyście.
Jestem pod wrażeniem Julii, Kubolka, Frania, Misia, Bartulka i Olafka. Dzieciaczki śliczne.
Albumy musze przejrzeć i sama założyć, ale to trochę potrwa

Kaska333 nie bij mojej dupiny- wiem, wiem fotek nie przesłałam, ale nadejdzie dzień w którym to zrobię A na poważnie to przepraszam, ale zebrać sie nie mogę.
Super, że już zaraz przyjeżdżasz Musimy się spotkać Będziesz miała neta?

Esti ale laska z Ciebie, świetnie wyglądasz i cieszę sie, że już jesteś z nami- oby już na zawsze
Czemu przekułaś uszka Julci? Tak sie pytam, bo ja osobiście jestem przeciwna przekuwaniu uszek takim małym dzieciom. Nie boisz sie, że Jula zaczepi o coś kolczykiem i rozerwie sobie ucho? I jak tam nocka bez córeczki? Dałaś radę?

Freddy macie szczęście że ktoś znalazł kartę i odniósł do banku. Gratki za kredyt

Jutka w dziurkę po zębolku. odemnie za dzielność w gabinecie dentystycznym.
Trzymam kciuki za spanie Miśka w łóżeczku
Podziwiam za gotowanie świńskiego czerepa Chciałabym zobaczyć odważnego, który by mi coś takiego podarował- leciał by z tym łbem szybciej, niż by mi go dał.
Czytałam któregoś dnia Twojego posta ze zdjęciem juki. I czytam i czytam i oczom nie wierzę. Przeczytałam że JUTKA MI JUŻ PRZEKWITŁA I WYPUŚCIŁA BADYLE. No i tak patrzę i myślę- jak to przekwitła? Jakie badyle? No ale w końcu się kapnęłam że chodzi o roślinkę, a nie o naszą Jutkę

Basiu z takim szefem. Niech go mole zeżrą.
Ale niestety tak bywa u prywaciarzy. Moja koleżanka właśnie też bez pracy została po 9 miesiącach. Przyjeli ją, bo dostawali dofinansowanie na każdego pracownika z UP, skończył sie okres dofinansowania na nią, to ją wywalili. I na jej miejsce przyjmą kolejną z dofinansowaniem. I tak to się kręci- szkoda że kosztem zwykłych ludzi.
Ale Basiu głowa do góry, jestem przekonana, że pracę znajdziesz

Angie no mnie też ciekawość zżera co to za tajne plany masz. Ale czekam cierpliwie Szkoda, że "fachowiec" tak Was potraktował, ale nie dajcie się, niech oddaje kasę!

Freddy super, że Sylwia tak dobrze sie trzyma. Tylko Szymonek...

Muszę kończyć, bo już od jakiegoś czasu Trolle po plecach mi skaczą i cierpliwość moja się skończyła i musze ich pogonić
Także do później

Edytowane przez Czarina
Czas edycji: 2008-07-09 o 18:23
Czarina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 18:11   #2148
Atiluj
Wtajemniczenie
 
Avatar Atiluj
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 2 339
GG do Atiluj
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Cytat:
Napisane przez Czarina Pokaż wiadomość
Nie bijta!!!!!
No wiem, że padalec ze mnie wstrętny, ale ta cholerna pogoda angielska mnie przytłoczyła Ciągle, pada, pada i pada... Dzień bez deszczu, to dzień stracony
Noooooooo wreszcie Perspektywa lańska podziałała A panienka to nie wie, że jak nastrój siada to my tu som
Reszty póki co nie komentuję bo czekam na "edycję" Ino mi proszę dzieciaczki ucałować Alutkę i Kondziaczka moooooooccccnnnnnoooo
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...!
- Co Prosiaczku?
- NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


Atiluj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 19:12   #2149
Atiluj
Wtajemniczenie
 
Avatar Atiluj
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 2 339
GG do Atiluj
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Czarinka dzięki za buziaczki i kwiatuszka
To się miałaś z tą lekarką To kosmitka jakaś Ja jestem przeciwniczką podawania dzieciom antybiotyków ale rozumiem, że czasem podać trzeba. A jeśli nawet uważała, że antybiotyk jest zbędny, to właśnie tak jak jej sugerowałaś - może jakiś syrop na to gardziołko. No a przede wszystkim to kuźwa trzeba dziecko zbadać a nie "odpuścić" To co, te ichnie lekarze to tylko kurcze stany super ciężkie, beznadziejne, leczą
No ale dobrze, że już Alutce trochę lepiej a u Kondziaczka się bardziej nie rozwija i że buziulka już zagojona

Później dokończę bo Hadzi kąpie Miśka i już mnie wołają do wycierania
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...!
- Co Prosiaczku?
- NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


Atiluj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 19:48   #2150
Ana2
Zadomowienie
 
Avatar Ana2
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Hiszpania (Aljaraque)
Wiadomości: 1 819
Send a message via Skype™ to Ana2
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Czarinko,ale "przygody" z tym lekarzem,bylam w szoku jak przeczytalam,ze lekarka odmowila przyjazdu na wizyte i przez telefon stwierdzila,ze Ali nic nie jest.No co za babsztyl! Najwazniejsze jednak,ze udalo Ci sie WYMUSIC ten antybiotyk i ze Alka czuje sie lepiej.Dobrze,ze u Kondzia nic sie nie pogarsza i ze z ta ranka kolo noska szybko sobie poradziliscie.Ja juz wczesniej slyszalam "cuda" na temat angielskiej sluzby zdrowia,bo moja przyjaciolka rodzila w Anglii (porod masakra,do dzis jak go wspomina to placze bidulka),no i moj brat tez w Anglii mieszka to tez od czasu do czasu cos tam o lekarzach zapoda
Sprez sie i zrob te albumy,zebysmy mogli na biezaco Was ogladac
Wspolczuje pogody

Koncze i zmykam do domku.
Moze zajrze wieczorem ale nie obiecuje...paaa
__________________
"Dziecko to wielki dar....to czastka nieba na ziemi"
Ismael


Julian


ALBUMY
Ana2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 20:14   #2151
lachkasia
Zadomowienie
 
Avatar lachkasia
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 1 156
GG do lachkasia Send a message via Skype™ to lachkasia
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Witam

U nas fajnie, z tż super, dobrze sie dogadujemy, spięcia minęły, oby tak dalej. Nikuś rozrabia, dwie ostatnie noce od połowy przespał u nas, nawet nie wiem kiedy przetransportowałam go do nas

Czarinko
niezłe przejścia miałaś tam z lekarzami, współczuję, bo jako matka chyba lepiej wiedziałaś co dzieje się z dzieciaczkami. Dobrze, że już lepiej. Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że jesteś tam szczęśliwa z Michałem, tego Wam szczerze życzę

Freddy
extra, że macie ten kredyt. Własne M to jest to!! Kubuś prześliczny, normalnie piękny chłopczyk, straszelnie mi sie podoba, szkoda, że taka stara jestem dla Sylwii, jestem pełna podziwu, że tak dobrze sobie radzi, na pewno wynagrodzi Szymkowi jakoś brak Ojca, chociaż Go nikt nie zastąpi...

Julitko ja bym nie wzięła tej głowizny, więc chylę choła. Misiu śliczny, minki ma superowe.

Ikolu współczuję kłopotów z autkiem z zimną wodą Coś na temat całodziennej opieki nad malcem to wiem i wiem, że jest Ci ciężko, ja przynajmniej jesatem do tego przyzwyczajona....

Esti
modelko ty nasza Śliczne jesteście obie Jak po nocce??

Ja raz zostawiłam Nika na całą noc u mojej mamy, bo jechaliśmy na grilla do znajomych i nie chciało mi sie wstawać o 5 do niego. My fajnie i długo pobalangowaliśmy(do 2), a mały spokojnie przespał nockę choć mam mówiła, że nieco kwilił przez sen. Chyba wyczuł, że stare wybyły

AguśG nie przepracowywuj się tak kochana

Angie
coś mi świta ten Twój sekret Szkoda, że ten gostek taki nie słowny, nie cierpię takich ludzi Szkoda, że teściowie tacy niedomyślni, przecież nie wracasz z pracy najedzona i wypoczęta

Aniu basen zajefajny, strasznie mi sie podoba, ale Isia i tak nie przyćmi, iskierka z niego przesłodka. Szyld też super, ma Jose talent, a jakże. Julek pewnie zadowolony z wakacji w Polsce, nie??

Kasiu
ty pracusiu nasz ładnie żeście tych czereśni przerobili Ja nie mam dostępu do tanich czereśni, ale poluję na wiśnie. Krystianek we wszystkich odsłonach - bomba - tego czekoladowego bym wszamała....

Gołąbku
bryczka niczego sobie, super. Ja jednak wole kombi (zespół Kombi gra i trąbi) Ja mam takiego http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5643259 tylko bez nawigacji, komputera i jest 1.0 TDI i jestem baaardzo zadowolona, bo jest tylko do mojej dyspozycji, tż bierze go jak goni gdzieś dalej.

Garnuszki
trzymam za owocne starania. Fajnymi bryczkami Oluś się wozi, fiu fiu, a z ciebie niezła laseczka. Gratki za bezsmokowanie. U nas jeszcze "cyś zostaje, bo bez niego ani rusz, chyba przy oduczaniu zastosuję metodę cioci Freddy.

Franka Franuś super chłopczyk

Co do zakupów - kupiłam sobie 3 bluzki, sukienkę, spodnie, spodenki i buty sportowe Trochę sie obkupiłam, ale starczy mi to na trochę... Fotki właśnie zrzucam..
lachkasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 20:29   #2152
Atiluj
Wtajemniczenie
 
Avatar Atiluj
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 2 339
GG do Atiluj
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Aniu pochwal się bucikami Właśnie - jak Julkowi w Polsce? Pewnie super spędza czas A jak Ty sobie radzisz z rozłąką?

Lachkasia super wieści przynosisz Bardzo się cieszę, że u Was tak dobrze i że się dogadujecie A możesz napisać, co "zadziałało" Czy Twoje wyciszenie, czy rozmowy, czy Tżcika przemyślenia, czy co.....? W sumie może nie jest istotne co konkretnie zadziałało - ważne że zadziałało ale może byłoby to jakąś wskazówką dla nas - jak rozwiązywać poważniejsze konflikty
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...!
- Co Prosiaczku?
- NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


Atiluj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 20:52   #2153
Franka2007
Raczkowanie
 
Avatar Franka2007
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 258
GG do Franka2007
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

witam...dziekuje ze mi tak chwalicie tego mojego franusia ale zapewniam ze jego uroda nie ma nic wspolnego z charakteremszczegolnie ostatnio jest nie do wytrzymania-beksa,maruda i chisterykwszystko musi byc tak jak on chce

jejkuu ciezko mi sie tu wkrecic...nie nadazam z czytaniem postow,nie kojarze was do konca,staram sie baaardzo ale ...chyba juz za stara jestem

mezulo wlasnie wyjechaljuz mi smutno ale coz-ZYCIE.wroci juz za tydzien zeby z nami pobyc jeszcze ciutke zanim pojde do pracy...potem zostana nam tylko weekendy

coz...zalaczam fotki frania po urodzeniuuroczy to on nie bylmoj franek mial okres siadania na nocnik ale juz mu sie odwidzialo i kibelek sie kurzy i obrasta pajeczynka.Siada na 4 sek i zaraz ucieka.smoka tez nadal żujetroche mnie to irytuje -ograniczam jak tylko moge ale on szuka go po calym mieszkaniu z rozpacza i jekiem...zabawianie nie pomaga,podawanie przekasek tez nie specjalnie bo on czasami nie ssie dyda tylko po prostu chce miec go w łapce

mysle ze dam mu jeszcze troszke czasu...dziecko dziecku nie równe,prawda?


pozdrówka
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 18.03.2007-07.05.20007 009.jpg (33,5 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 18.03.2007-07.05.20007 026.jpg (42,7 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 18.03.2007-07.05.20007 057.jpg (46,3 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 18.03.2007-07.05.20007 068.jpg (40,3 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 18.03.2007-07.05.20007 101.jpg (32,3 KB, 7 załadowań)
__________________
mama Franka


http://www.garnek.pl/daczyk
Franka2007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 21:23   #2154
Atiluj
Wtajemniczenie
 
Avatar Atiluj
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 2 339
GG do Atiluj
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Cytat:
Napisane przez Franka2007 Pokaż wiadomość
coz...zalaczam fotki frania po urodzeniuuroczy to on nie byl
Co Ty godosz, co Ty godosz Śliczny był (i jest) Fajny chłopczyk, jakie minki robił A na tym zdjęciu w zielonej kamizeleczce czy śpioszkach ---- boooomba, jaki myśliciel mały Na zdjęciu z Tobą jaką fajną minkę zrobił A jak Ty ładnie po porodzie wyglądałaś
Franuś w czapulce i w śpioszkach w paseczki ---- super No i ma pięknie wykrojone usteczka Tylko całować

Nie martw się, że się jeszcze gubisz na forum Mnie chyba z pół roku zajęło zanim zapamiętałam nas wszystkie I ściąga musiała przy monitorze leżeć żebym imion nie myliła albo żebym dobrze dopasowała maluszka do mamusi A my też jakies zołzy nie jesteśmy i jak nawet coś pomylisz, to byk nie pęknie Fajnie, że do nas dołączyłaś
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...!
- Co Prosiaczku?
- NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


Atiluj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 21:39   #2155
garnuszki
Zadomowienie
 
Avatar garnuszki
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Norwegia, a pochodzę z Jaworzna
Wiadomości: 1 403
GG do garnuszki
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Franka zgadzam się z Atiluj że Franio uroczy zarówno teraz jak i po porodzie, troszku miał opuchnięte oczka n atej pierwszej fotce ale to zrozumiałe bo się napracował chłopczyk żeby z brzusia wyjść.

Czarinko dla mnie w sumie takie zchowanie lekarzy to normalka.tutaj jest to samo, za choiny nie przepiszą antybiotyku jeśli z badania krwi nie wyjdzie bakteria. tyle że tu robią to badanie (wynik po minucie) a lekarz oczywiście bada dziweciątko. żdnych syropów witamin, nic a nic, ma samo przejść.
zawsze mnie to dziwiło bo w Pl odrazu byłby antybiotyk, jednak teraz jak o tym pomyślę to chyba dobrze ze tak jest Olafek narazie ra zmiał antybiotyk (miesiąc kaszlał) reszta zawsze mu przechodziło, ja go wspomagałam syropami z Pl. dzięi temu dzieci maja silnijeszy system odporonościowy, choć u Ali to już była nna sytuacja, zwłaszcza że były już drgawki itd.
__________________
Olaf 07.02.2007
Ślub 27.08.2005
maleństwo
garnuszki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 22:00   #2156
esti1984
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 062
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

no nie:m ad:przez godzinę pisałam posta i cały wyleciał w powietrzep adam na twarz i chyba dopiero jutro coś napiszę........brrrrr:mad :
esti1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 22:21   #2157
bassienka
Zadomowienie
 
Avatar bassienka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 1 436
GG do bassienka Send a message via Skype™ to bassienka
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Ale miałam dzisiaj zap***rz w pracy Nawet nie mialam kiedy Wam odpisać Po pracy były zabawy z Emilką i usypianie, później sprzątałam trochę i miałam poprasować rzeczy Emilki, ale nie wyschły od wczoraj Takze dopiero teraz zasiadam do czytania

Kaśka 20 kg czereśni No to kurcze sie narobiliscie, ale za to będziecie mieć pełną spizarnie słoików na zimę Aż zazdroszczę
A Krystianek to duzy facet Super, ze szczepienie przebiegło bezproblemowo My idziemy dopiero jak Miśka skończy 1,5 roku, tj. po 21-szym sierpnia.
A te zyczenia miłego dnia, to zawsze płynące z serca Bo jakos tak czję, ze muszę Wam tego życzyć

Julitko super, ze już dziąsło nie boli Mam nadzieję, ze uda Wam się przyzwyczaic Misia do spania w łóżeczku. Tylko potrzeba duzo wytrwałosci i cierpliwości. Najgorsze jest to, ze czasami cechy te sobie gdzieś tam wędrują... Wiem cos o tym. Bo moje są gdzieś hen, hen daleko, jak musze usypiać Emi. Obiecałam sobie, ze będę to robiła w jej lóżeczku i nic z tego nie wychodzi Usypiamy ją na naszym łóżku...

Angie czekamy z niecierpliwoscią na te Twoje Tajemnice
Przykro mi, ze gość od balustrad okazał sie oszustem Zawsze to przeciagnie sie Wam w czasie. Mam nadzieję, ze uda Wam sie kogoś znaleźć Mój wujek, jak budował swój dom, to tez zamówił schody u gośćia, który ponoć sam suszy drewno, itd, tak jak Ty piszesz No wiec przeciagał w czasie może nawet ponad pół roku Wkońcu wujek sie wkurzył i jakos udało mu sie załatwić kogoś innego. Ale gosć wział zaliczke chyba z 3 tysiace i cieżko było ją odzyskać, ale w końcu się udało
Przykre jest to, ze tesciowie nie są skorzy do wiekszej pomocy przy Milence. Mój teść też kilka razy już mnie wkurzył. Raz zostawił Emilkę samą na podwórku, bo ktoś do niego przyjechał. przyszedł do domu i mówi teściowej, żeby zabrała Małą, bo on ma coś tam do załatwienia (ja w tym czasie obiad robiłam). Nie byłoby w tym nic strasznego, gdybyśmy mieli dobre podwórko, a u nas jest stary beton, pokruszony, nierówny i wogóle do dooopy Takze boję sie zostawiać Małą samą, bo już nie raz zaliczyła glebę no i żesz chol***a szedł i tak do domu, nie mógł jej razem zabrać

Czarinko przykro mi, ze dzieciaczki chore Mam nadzieję, ze szybko wyzdrowieją Dobrze, ze Kondziowi nosek sie zagoił Buziaczki dla Was
A co do lekarzy, to faktycznie dziwne mają podejscie do leczenia i pacjentów...

KasiuL cieszę sie, ze z TZ-em się układa coraz lepiej Mam nadzieję, ze tak już zostanie
Fajny masz samochodzik

Franka ależ słodziak był z Twojego Franusia Takie maluszki są słodkie No i oczywiscie teraz też super kawaler Ci rosnie

Angie, Czarinko dziekuje Wam za to co napisałyście w sprawie mojej pracy Szukam pomalutku, ale na razie nic ciekawego na horyzoncie nie widać Dzisiaj miałam sie spotkać z kuzynką, która pracuje w US, ale coś jej wypadło i dopiero w poniedziałe sie zobaczymy. Tak sobie myślę, moze ona coś bedzie wiedziała, moze u nich kogoś potrzebują
__________________
Emilia 21-02-2007
Oliwia 21-04-2011

ALBUMY
[*] 18.06.2010
bassienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 22:22   #2158
Atiluj
Wtajemniczenie
 
Avatar Atiluj
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 2 339
GG do Atiluj
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Esti Word albo Notatnik czy inny edytor tekstu czynią cuda Później wklejasz i gotowe Hadzi zawsze tak robi, ja nie ale u mnie pomaga jak dam "cofnij". Wtedy wraca mi tekst pisany wcześniej (w większości przypadków)
Pytałaś wcześniej o spotkanie...... mnie się marzyło , że się z większością nad morzem w wakacje spotkamy ale coś to morskie spotkanie utonęło

Jeszcze odnośnie antybiotyków mi się przypomniało
Jak pisałam wcześniej - jestem ich przeciwniczką. Teraz z Miśkiem jeszcze nie musieliśmy zmagać się z jakąś poważniejszą chorobą, tfu, tfu.
Pamiętam natomiast z Jarkiem....nim skończył 2 miesiące dostał 11 różnych antybiotyków Taką mieliśmy prywatnie panią doktor Ja byłam młoda i głupia i tak jej pozwalałam eksperymentować Na byle katarek - antybiotyk Później trafiliśmy do lekarza homeopaty, który wcześniej miał specjalizację z pediatrii i dokształcił się w homeopatii. Od tamtej pory, przez 16 lat Jarek NIGDY nie dostał żadnego antybiotyku. A nie powiem...chorował....gryp y, wszystkie "dziecięce", zapalenie opon mózgowych.....i ZAWSZE nam tamten lekarz pomagał Jak się Misiek urodził, to też do niego pojechałam (bez Miśka) spytać czy "poprowadzi" w razie potrzeby Michała. Zgodził się, więc liczę na to, że w razie czego też się bez antybiotyku obejdzie i homeopatia pomoże.
Z tego co słucham i czytam to nasi lekarze generalnie zbyt łatwo i szybko przepisują dzieciom silne leki, antybiotyki. I normą jest, że wcześniej antybiogramu nie robią, tylko w ciemno jakiś antybiotyk przepisują. I rosną nam takie słabizny, na które z czasem coraz mniej leków działa a infekcje w ich organizmach się mnożą.
No to pogadałam a teraz idę spać
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...!
- Co Prosiaczku?
- NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...


Atiluj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 22:33   #2159
bassienka
Zadomowienie
 
Avatar bassienka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 1 436
GG do bassienka Send a message via Skype™ to bassienka
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Julitko to co piszesz o Jarku, to jakbym czytała o mojej Anecie, tj. najmłodszej siostrze. Jak była malutka, to też często chorowała, na zapalenia płuc i rózne inne choroby i też rodzice jeździli prywanie do lekarza i oczywiscie dzieciak tyle antybiotyków przyjał, ze juz na nia nic nie działało, po prostu uodporniła sie na nie Ale najlepsze w tym wszystkim jest to, ze ten konował, bo inaczej nie można go nazwać, podmienił jej wyniki i twierdził, ze nerki jej nie funkcjonują i potrzebny jest przeszczep Boze co moi rodzice wtedy przeżywali. Pamietam jak dziś, jak mama płąkała po katach, zebyśmy nie widziały... Aneta w kńcu wyladowała w szpitalu. Była wtedy w zerówce. Boze jak ona płakała, jak zaszłam do niej do szpitala, zebym nie wychodziła, bo akurat tego dnia mama nie mogła przyjechać, bo Aneta była w szpitalu w Białymstoku, a rodzice mieszkają 40 km od Białego. Wiecie, ze miała OB równe chyba ze 130 (gdzie prawidłowe to jest do 10). To moja babcia miała chyba ze 150, jak umierała na białaczkę W końcu rodzice trafili też do takiego lekarza, który leczył ziołami i homeopatią. I to pomogło. Ale ile ona kropelek, syropków i innych pierduł przyjęła do nosa, do uszu, do buzi. Normalnie cuda-niewidy, ale skuteczne trwało to chyba ze 3 lata
wiecie co czasami to normalnie nie ma słów na tych lekarzy A ostatnio mama mojej koleżanki mówiła, ze dostali oni nr tel do takiego dobrego lekarza, bo własnie jej wnuczka choruje. Jak usłyszałam to samo nazwisko, to myślałam, że padnę...

No to też sobie ponarzekałam...
__________________
Emilia 21-02-2007
Oliwia 21-04-2011

ALBUMY
[*] 18.06.2010
bassienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-09, 23:54   #2160
Czarina
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarina
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin/Norwich
Wiadomości: 2 925
GG do Czarina
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

Zgadzam się z Wami dziewczyny, że antybiotyk to ostateczność Mnie najbardziej wkurzyło to, że learka nawet nie dotknęła Ali, tylko "na oko" stwierdziła że nic jej nie jest. Gdyby osłuchała Alkę, zajrzała do gardła i wtedy powiedziała że jest w miarę ok i narazie nie wymaga antybiotyku to spoko- zaufałabym jej, bo w końcu to lekarz. Też jestem za tym by nie panikować przy temperaturze, tylko spokojnie obserwować dziecko. No ależ kurka wodna- jeśli od tygodnia gorączka skakcze, dziecko zaczyna chrypić, a w końcu rzężić no to jest coś nie tak. Ja ją prosiłam począkowo o cokolwiek na to gardło, o syrop jakiś. Powiedziała że jedyne co może mi dać to ten antybiotyk. I tak czekałam z jego podaniem dwa dni, ale jak dzisiaj Alka z rana dreszczy dostała, a chrypka jak była tak jest to stwierdziłam że nie ma na co czekać bo jeszcze na płuca czy oskrzela się rzuci to świństwo.
Tak samo było z Kondziem i jego chorym oczkiem- także lekarka wypisała lek opierając się TYLKO na rozmowie telefonicznej z nami, nie widziała Kondziowego oczka. A w końcu my nie jesteśmy lekarzami i mogliśmy źle opisać to oko. No dziwi mnie strasznie takie podejście. Ale to co dla mnie jest dziwne, dla Anglików jest normą. Po prostu muszę się przestawić na inny tryb.

Ana lekarka nie odmówiła wizyty domowej, ja chciałam zapisać się na wizytę w przychodni. Zadzwoniłam na recepcję, opisałam co jest dzieciom i recepcjonistka powiedziała że niedługo lekarka do mnie zadzwoni. Ta zadzwoniła i stwierdziła że nie ma potrzeby bym z dzieckiem przychodziła, bo to nic poważnego.

Ana, Jutka widziałam Wasze galerie. Ana Ismaelek śliczniuch, piękne ma oczka i włoski już mu tak szybko odrosły. Julek przystojniak że hej, oj będzie łamał damskie serca. Ta jak napisała lachkasia- szkoda że nie jestem młodsza A Twoja siostra Piękna dziewczyna Teściowa spoko babka, bardzo przyjemne wrażenie robi
Jutka no Misio cudo. Piękne oczka, buziulka, włoski, jest jak laleczka. Jak był malutki to był cały Hadżi a teraz coraz bardziej podobny do Ciebie Zgadzam się z Aną
A Twoja teścowa Powiem Ci, że wygląda bardzo sympatycznie, ciepło i mile. Nigdy bym nie powiedziała że to taka "najlepsiejsza z babć". Twój teść zresztą też.
Współczuję przejść z Jarkiem. Super że znaleźliście tak dobrego homeopatę.

Basiu wpsółczuje siostrze, musiała się nacierpieć biedaczka Jak leżałam z Alą w szpitalu z powiększonym węzłem chłonnym (a propo Ana, jak tam węzeł u Isia?), to leżała ze mną babka z chłopczykiem z powiększonym węzłem za uchem. I opowiedziała mi ihstorię wnuczki sąsiadki. Dziewczynka w wieku 3 lat zaczęła ginąć w oczach- jadła za 10-ciu a ciągle chudła, mizerniała, gasła. Trafiła do "wybitnego specjalsty" w Lublinie, bardzo znany i w sumie ceniony lekarz. Leżała kupę czasu w szpitalu podłączona pod rurki które wyciągały z niej jakąś ropę czy cuś podobnego, wybaczcie nie wiem jak to nazwać. Leżała i leżała i ciągle w oczach nikła. W końcu rodzice się zdenerwowali, wypisli na żądanie i przenieśli do szpitala w małej mieścinie. Tam lekarze praktycznie od razu wykryli co jej jest. Miała "guza" który stale się powiększał. Po wycięciu lekarze znaleźli w nim włosy, paznokcie i zęby. Okazało się, że najprawdopodobniej była to ciąża bliiźniacza i jeden płód wchłonął drugi. Nie wiem jak to określić, ale po prostu ten "guz" rozwijał się w niej, i żywił się jej kosztem. Jak dla mnie to trochę makabryczna historia...

Lachkasia cieszę się, że z TŻetem wporządku. Dobrze, że zwyciężyliście kryzys

Esti pytałaś się o zmiany w naszym życiu- no trochę się namieszało, bo jestem z dzieciakami w Anglii. Wyjechaliśmy do Michała 12 czerwca i jak narzie się układa

Franka Ty mojego Brzydala nie widziałaś, że takie herezje opowiadasz Franio klasa chłopak, słodziutki był

Ana Isio ma super parasolkę. Ja miałam 3 torby bagaż głównego i dwie podręcznego. Wózek miałam do samego końca, zdałam go jak wsiadałam do samolotu, był opłacony jako nadbagaż.

Dziewczyny która z Was ma jeszcze albumy? Ikola, Kasia333, Basia i jeszcze ktoś? Poza Aną i Hadżikami, bo te już obejrzałam.
Czarina jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.