NERWICA NATRĘCTW, inne nerwica

[nnajnna]

Napisane przez Lena_20

To napisz cos wiecej o tych objawach bo tak to trudno cos powiedziec.. A jesli uwazasz,ze to moze byc nerwica to warto by bylo wybrac sie do lekarza i powiedziec o swoich objawach i przypuszczeniach,wtedy bedziesz wiedziala na 1oo%.

czy to trzeba sie udac do neurologa? chodze raz na jakis czas do "psycho" i ona teoretycznie pwiedziala ze nerwicy nie mam,ale ja po prostu sie wszystkiego boje...jezdzic pociagiem,leciec samolotem,burzy,sama przebywac w domu wieczorem...zaraz mam jakies paranoiczne mysli ze cos sie stanie.oprocz tego sie szybko wszystkim denerwuje i ciezko mi nad tym zapanowac.mam tez mysli zwiazane z moim TZ-em: ze mnie zdradza,oszukuje,itd.norm alnie "filmy" sobie w glowie ukladam-to juz mnie meczy

[Surimi]

Napisane przez nnajnna

czy to trzeba sie udac do neurologa? chodze raz na jakis czas do "psycho" i ona teoretycznie pwiedziala ze nerwicy nie mam,ale ja po prostu sie wszystkiego boje...jezdzic pociagiem,leciec samolotem,burzy,sama przebywac w domu wieczorem...zaraz mam jakies paranoiczne mysli ze cos sie stanie.oprocz tego sie szybko wszystkim denerwuje i ciezko mi nad tym zapanowac.mam tez mysli zwiazane z moim TZ-em: ze mnie zdradza,oszukuje,itd.norm alnie "filmy" sobie w glowie ukladam-to juz mnie meczy

wow-jakbym czytala o sobie swietnie kochana prawdopodobnie witamy cie w gronie wariatekale nie martw sie miec nerwice to nie koniec swiata zawsze swoje glupie zachowanie mozesz zwalic na atak paniki i kazdy ci wybaczyja tak czasem robie i sie nie czepiaja i wiedzea ze nie mozna mnie wkurzac bo sie zaczne dusic-chodza tak jak myszki cichutkoale mam dzis dobry humor normalnie nabijam sie z mojej siostry-nerwicy trzym sie i nie dawaj dołom

[nnajnna]

Napisane przez Surimi

wow-jakbym czytala o sobie swietnie kochana prawdopodobnie witamy cie w gronie wariatekale nie martw sie miec nerwice to nie koniec swiata zawsze swoje glupie zachowanie mozesz zwalic na atak paniki i kazdy ci wybaczyja tak czasem robie i sie nie czepiaja i wiedzea ze nie mozna mnie wkurzac bo sie zaczne dusic-chodza tak jak myszki cichutkoale mam dzis dobry humor normalnie nabijam sie z mojej siostry-nerwicy trzym sie i nie dawaj dołom

ale ja tak bardzo nie chce czy da sie tego jakos szybko lub w ogole pozbyc?

[vesna84]

podoba mi się określenie grono wariatek...no cóż co prawda to prawda.

fajnie, że masz dobry humor, pewnie już myślami jesteś na urlopie??

[Surimi]

Napisane przez vesna84

podoba mi się określenie grono wariatek...no cóż co prawda to prawda.

fajnie, że masz dobry humor, pewnie już myślami jesteś na urlopie??

nie poprostu jak sobie przypominam jaka idiotke potrafie zrobic z siebie(wczoraj w restauracji)przed moim tz to smiac mi sie chce -mialam atak furri bo nie bylo nic smacznego w menu i prawie plakalam jak jadlam te spgetti a on sie na mnie patrzyl i nie wiedzial co ma robicale ja mam jazdy czasami sama nie wiem czy ktos jescze ze mna wytrzymaa co do week to podobno pogoda parszywa co sprzyja nasilaniu sie objawow wariactwa(

[Surimi]

Napisane przez nnajnna

ale ja tak bardzo nie chce czy da sie tego jakos szybko lub w ogole pozbyc?

kochana poszukaj jakis dobrych cech w tej chorobie napewno bedzie latwiej ja zniesc no i lekarz, choc ja powiem sczerze nie biore zadnych wyciszaczy,nie mam sily isc po recepte(wstyd)to taka glupia ludzka cecha

[vesna84]

żaden wstyd, choroba jak kazda inna i są na nia lekarstwa. ja tez czasem ni stąd ni z owat potrafie zacząć płakać, chociaz przed dwoma sekundami byłam wesoła.
ostatnio odkryłam, ze zakupy mi pomagaja, znając mnie pewnie wpadne w szpony zakupoholizmu, i też będe sie musiała leczyć żeby nie zbankrutować. właśnie dziś idę po pracy na poszukiwanie jakiś jeansów.

[nnajnna]

Napisane przez Surimi

kochana poszukaj jakis dobrych cech w tej chorobie napewno bedzie latwiej ja zniesc no i lekarz, choc ja powiem sczerze nie biore zadnych wyciszaczy,nie mam sily isc po recepte(wstyd)to taka glupia ludzka cecha

ja na razie to nawet nie chce myslec ze mam ta nerwice.zreszta to dziwne ze psycholog nie potrafilby tego okreslic... a tak w ogole to skad sie to bierze?nerwy...?

[vesna84]

Napisane przez nnajnna

ja na razie to nawet nie chce myslec ze mam ta nerwice.zreszta to dziwne ze psycholog nie potrafilby tego okreslic... a tak w ogole to skad sie to bierze?nerwy...?

też sie kiedyś nad tym zastanawiałam.. winne jest zapewne stresujące życie, podobno genetyka również. słyszałam też, że częściej zapadają na tę chorobę ludzie wrażliwi, ambitni. nie wiem czy to prawda..

[Surimi]

Napisane przez vesna84

też sie kiedyś nad tym zastanawiałam.. winne jest zapewne stresujące życie, podobno genetyka również. słyszałam też, że częściej zapadają na tę chorobę ludzie wrażliwi, ambitni. nie wiem czy to prawda..

ambitni moja droga i wrazliwi to my w ujeciu jednego slowa a co do zakupow to mnie poprawiaja humor szkoda tylko ze na jeden dzien,potem z now to samoaa i jescze kawa i papierosek-wieze w uleczalna moc tego swinstwajak zapale to mi sie lzej robi i jakos tak luzniej(nie promuje bron Boze)ale mnie pomaga

[vesna84]

to zacznijmy pisac co nam pomaga, chociaż na chwile;
mi oprócz zakupów pomaga czytanie, pisanie tu z Wami na wizażu, prince polo, rozmowa z moim Tż.

[Surimi]

hehe mi jescze pomaga dobry wyciskacz lez(film)czuje sie po tym oczyszczona,o dziwo solarium(ale na chwile) i dobra smutna muzyka taka dolujaca co by nie bylo ze weselic sie lubiei ogolnie małe dzieci tak przy malych stworkach jestem szczesliwa

ps. moja przyjaciolka (terapeutka) powiedziala mi przed chwila ze jej to sie domniemywa, iz sadzac po moich atakach furrii, to mam poczatki depresji..co by kolorowo nie bylo no nie

[vesna84]

o taak!!solarium:ehem : lek na całe zło, ale tez tylko na moment...

może masz depresje dwubiegunową?? stany depresji i manii??
moze Twoja kolezanka pogadałaby czasem z nami na forum

[Surimi]

Napisane przez vesna84

o taak!!solarium:ehem : lek na całe zło, ale tez tylko na moment...

może masz depresje dwubiegunową?? stany depresji i manii??
moze Twoja kolezanka pogadałaby czasem z nami na forum

wiesz moge jej zaproponowac(ona lubi pomagac)tylko ze ma tylu pacjentow ze nie wyrabia sie z czasemale ok moze czasem do nas zajrzy,kurcze takie bledy robie ze masakra-analfabetka sie stalam chyba:P ale nic pogadajmy o czyms przyjemnym gdzie jedziesz nad morze masz juz cos wyszukanego???

[vesna84]

już dawno rezerwowaliśmy, jedziemy do Karwi. mam nadzieje, ze odpoczne bo mam dosyć tego wszystkiego...

[Surimi]

ja szukam, jeszcze nie wiem gdzie chce jechac??jestem rozbita

[vesna84]

Napisane przez Surimi

ja szukam, jeszcze nie wiem gdzie chce jechac??jestem rozbita

wiem co czujesz.
mnie choroba dopadła w lutym tego roku. przez pewnien czas nie byłam w stanie wstać z łóżka, nic nie jadłam, tylko myśli przebiegały przez moja głowę i dostawałam od tego szału. potrafiłam cały dzień histeryzować, płakać...melisa juz nie pomagała, więc poszłam do psychiatry... dostałam leki antydepresyjne i skierowanie na terapie.
teraz już nie leże cały dzień w swoim pokoju, ale wycofałam sie z towarzystwa. ograniczam sie do rodzinki i mojego Tż. nawet z moją przyjaciółka nie chce sie spotykać (tez miałam schizy że sie w niej zakochałam) a teraz poprostu denerwuje mnie że jest zadowolona i szczęśliwa.. kiedyś to ona mi zazdrościła, teraz ja jej

[Surimi]

Napisane przez vesna84

wiem co czujesz.
mnie choroba dopadła w lutym tego roku. przez pewnien czas nie byłam w stanie wstać z łóżka, nic nie jadłam, tylko myśli przebiegały przez moja głowę i dostawałam od tego szału. potrafiłam cały dzień histeryzować, płakać...melisa juz nie pomagała, więc poszłam do psychiatry... dostałam leki antydepresyjne i skierowanie na terapie.
teraz już nie leże cały dzień w swoim pokoju, ale wycofałam sie z towarzystwa. ograniczam sie do rodzinki i mojego Tż. nawet z moją przyjaciółka nie chce sie spotykać (tez miałam schizy że sie w niej zakochałam) a teraz poprostu denerwuje mnie że jest zadowolona i szczęśliwa.. kiedyś to ona mi zazdrościła, teraz ja jej

kurde ja wogole nie mam ochoty widziec ludzi,wstaje bo musze pracowac czasem mam dni pelne energi a czasem nie mam sily chodzic,wlasnie kolezanki odseparowalam bop nie rozumieja ze czlowiek moze nie miec ochoty na kolejna impreze albo poprostu ich widziec,mi jest dobrze samej naprawde..wtedy jestem spokojna i nikt mnie nie terroryzuje zebym jadla,pila smiala sie i gadala

[vesna84]

dokładnie, jakbym czytała o sobie, ehhh...
najchętniej siedze sama w pokoju i czytam. czasem ogladam tv. a na spotkania towarzyskie poprostu nie mam siły
kiedyś to ja rozkręcałam każdą imprezę, a teraz...nie wyobrażam sobie żebym poszła na jakąkolwiek, ze strachu że ktoś mi czegoś dosypie do piwa i potem zgwałci itp.

[Surimi]

Napisane przez nnajnna

ja na razie to nawet nie chce myslec ze mam ta nerwice.zreszta to dziwne ze psycholog nie potrafilby tego okreslic... a tak w ogole to skad sie to bierze?nerwy...?

zajelysmy sie *******ami zamiast ci odpisac sory-juz nadrabiam ja mysle ze nerwica bierze sie z frustracji z niespelnienia,z czynnych sytuacji to znczy nie zamknietych,nie doprowadzonych do konca, ze np z kims sie poklucisz tak?/i nie daje ci to spokoju i narasta w tobie dyskomfort ze np. TZ nie spelnia twoich oczekiwan,itd tylko jeden jeste odporny na takie zjawiska drugi nie,mysle tez ze nasza dieta na to wplywa i brak ruchu,bo cwiaczacy ludzie maja wiecej sily i lekkosci icheci do zycia a my tlumimy w sobie gniew do samych siebie

[Surimi]

Napisane przez vesna84

dokładnie, jakbym czytała o sobie, ehhh...
najchętniej siedze sama w pokoju i czytam. czasem ogladam tv. a na spotkania towarzyskie poprostu nie mam siły
kiedyś to ja rozkręcałam każdą imprezę, a teraz...nie wyobrażam sobie żebym poszła na jakąkolwiek, ze strachu że ktoś mi czegoś dosypie do piwa i potem zgwałci itp.

o kurcze przybijam ci pione??ja mam tak samoa kiedys dusza towarzystwa
;(

[vesna84]

moje lęki i natręctwa zaczęły sie własnie od pewnej imprezy, na której nie piłam alkoholu, wszystko z niej pamietam, a i tak pewnego lutowego wieczoru leżac na łóżku, nagle ogarneła mnie panika; przecież mogło mi sie tam coś stać!! mogi mi czegoś dosypać, potem wykorzystać.

byli tak sami znajomi, ale i tak żadne racjonalne argumenty do mnie nie dochodziły. miałam obłed w oczach. doszło nawet do tego, że zaczełam wypytywać uczestników imprezy czy zachowywałam sie normalnie, czy byłam zawsze w zasiegu ich wzroku..
potem przyszła myśl, że to pewnie moj najlepszy kumpel mi to zrobił...to było straszne...poszłam do lekarza...i potem znowu leżąc w łóżku(oglądałyśmy film z mamą) poczułam znajomy lek...i myśl, a jesli jestem lesbijką???

no i ciągnie sie to do dziś...

[gonka23]

dolaczam sie do tych wycofanych z towarzystwa . Kiedys musialam/lubilam miec wokol siebie duzo ludzi, teraz nie chce, nie potrzebuje, a wrecz denerwuja mnie. Dlatego kiepsko mi sie utrzymuje kontakt z przyjaciolkami, ktore zostawilam w PL, bo po prostu nie chce mi sie pisac do nich, gadac z nimi. Tak naprwde to mam to gdzies co sie z nimi dzieje. Niestety potem duzo tesknie i zle mi z tym, ze nic nie wiem co u nich. Wiec to takie bledne kolo. ach. Wariatki .

[Surimi]

Napisane przez vesna84

moje lęki i natręctwa zaczęły sie własnie od pewnej imprezy, na której nie piłam alkoholu, wszystko z niej pamietam, a i tak pewnego lutowego wieczoru leżac na łóżku, nagle ogarneła mnie panika; przecież mogło mi sie tam coś stać!! mogi mi czegoś dosypać, potem wykorzystać.

byli tak sami znajomi, ale i tak żadne racjonalne argumenty do mnie nie dochodziły. miałam obłed w oczach. doszło nawet do tego, że zaczełam wypytywać uczestników imprezy czy zachowywałam sie normalnie, czy byłam zawsze w zasiegu ich wzroku..
potem przyszła myśl, że to pewnie moj najlepszy kumpel mi to zrobił...to było straszne...poszłam do lekarza...i potem znowu leżąc w łóżku(oglądałyśmy film z mamą) poczułam znajomy lek...i myśl, a jesli jestem lesbijką???

no i ciągnie sie to do dziś...

wiesz co przyszedl czas zeby ci to wkoncu uswiadomic:nie jestes less...dziwne ale ja czasem tez tak sobie mysle ze co jesli np zakocham sie w najlepszej kumpeli bo jest dla mnie dobra,bo sie mna opiekuje i jest zawsze kiedy jej potrzebuje w przeciwienstwie do mojego Tz mysle ze to w kazdej z nas drzemie taka mysl bo chyba wszyscy maja takie obawy tylko nie mowia o tym glosno!!dopoki bedziesz sie tego bala to nic ci nie pomoze wiesz,czesto przenosimi swoje uczucia na bliskie nam osoby bo sa np dobre tak??i jakos chcialybysmy sie z nimi identyfikowac,ale gdybys obracala sie wsrod samych facetow to to samo projektowalabys na nich-np nie kocham swojego tz tylko jego kumpla, z nim byloby mi napewno lepiej,wiesz tak bywa mowie ci ja tez tak mam nie martw sie, a wogole to w domu siedzisz czy pracujesz ze masz czas odpisywac??

[vesna84]

dokładnie, krejzolki na maksiorka
mi ostatnio moja przyjaciółka sama powiedziała, że przykro jej ze przestałam pisac do niej i przychodzić na spotkania...cóz kto nie doświadczył tej paskudnej choroby/ stany- w zyciu nas nie zrozumie.

[vesna84]

Napisane przez Surimi

wiesz co przyszedl czas zeby ci to wkoncu uswiadomic:nie jestes less...dziwne ale ja czasem tez tak sobie mysle ze co jesli np zakocham sie w najlepszej kumpeli bo jest dla mnie dobra,bo sie mna opiekuje i jest zawsze kiedy jej potrzebuje w przeciwienstwie do mojego Tz mysle ze to w kazdej z nas drzemie taka mysl bo chyba wszyscy maja takie obawy tylko nie mowia o tym glosno!!dopoki bedziesz sie tego bala to nic ci nie pomoze wiesz,czesto przenosimi swoje uczucia na bliskie nam osoby bo sa np dobre tak??i jakos chcialybysmy sie z nimi identyfikowac,ale gdybys obracala sie wsrod samych facetow to to samo projektowalabys na nich-np nie kocham swojego tz tylko jego kumpla, z nim byloby mi napewno lepiej,wiesz tak bywa mowie ci ja tez tak mam nie martw sie, a wogole to w domu siedzisz czy pracujesz ze masz czas odpisywac??

dzięki za uświadomienie, tego potrzebowałam

siedze w pracy, tylko ciiiiii

ciężko pracuje na moje dżinsowe rurki

[Surimi]

Napisane przez gonka23

dolaczam sie do tych wycofanych z towarzystwa . Kiedys musialam/lubilam miec wokol siebie duzo ludzi, teraz nie chce, nie potrzebuje, a wrecz denerwuja mnie. Dlatego kiepsko mi sie utrzymuje kontakt z przyjaciolkami, ktore zostawilam w PL, bo po prostu nie chce mi sie pisac do nich, gadac z nimi. Tak naprwde to mam to gdzies co sie z nimi dzieje. Niestety potem duzo tesknie i zle mi z tym, ze nic nie wiem co u nich. Wiec to takie bledne kolo. ach. Wariatki .

to wynika z tego ze masz wyzuty sumienia ze sie nimi nie interesujesz,ale olej to one nie wiedza co sie z toba dzieje, bo gdyby byly prawdziwymi przyjaciolkami to by sie domyslaly ze cos z toba sie dzieje!! nie obwiniaj sie albo zmien przyjaciolki na takie jak mymy cie rozumiemy

[Surimi]

Napisane przez vesna84

dzięki za uświadomienie, tego potrzebowałam

siedze w pracy, tylko ciiiiii

ciężko pracuje na moje dżinsowe rurki

ja tez w pracy ale mam nudna robote wiec zwiedzam swiat w samotnosci przez internet i to lubie:P

[Surimi]

a przy okazji to nie sadzicie ze jestescie egoistakami ze nik nie wazny tylko nasze problemy inni tez je maja!!a my ciagle o sobie..eh

[vesna84]

Napisane przez Surimi

a przy okazji to nie sadzicie ze jestescie egoistakami ze nik nie wazny tylko nasze problemy inni tez je maja!!a my ciagle o sobie..eh

zgadzam się to egoizm, ale wynika od z tego, że bardzo potrzebujemy zainteresowania.
ja byłam zawsze dla innych. moje uczucia i pragnienia odsuwałam na dalszy plan. z tego sie własnie bierze nerwica i depresja, z frustracji, które sie w nas gromadzą.