Błędy ortograficzne

[Magdalena Dobrowolska]

Tutaj chyba każdy ma własną rację i już, he he

[niechcemiecemaila]

No najgorsze w tym jest to że mu to kompletnie nie przeszkadza, nie chce nic z tym zrobić.I złości się kiedy go poprawiam,ale nie mogę powstrzymać się od poprawiania słowa "jusz","maszenia","bosze" ,tęzyknię sa tobom". A co do wypowiedzi o dysleksji,mój kolega ostatnio do mnie: "Udało się! W końcu stwierdzili u mnie dysleksje.Będę mógł pisać jak chce." A miał tylko lekkie problemy z pisownią. Teraz w ogóle nie zwraca na to uwagi. Pisze jak mu wygodnie. Ja niby tez kiedyś miałam podejrzenie dysleksji.Zaczęłam się przykładać i zwracać na to większą uwagę i jakoś pozbyłam się niektórych nawyków pisania z katastrofalnymi błędami. Teraz nawet moje niegdyś klasowe orły z ortografii,które teraz stale siedzą przy komputerze piszą czasami "ktury","kóra" itd. co trochę mnie przeraża...

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez niechcemiecemaila

No najgorsze w tym jest to że mu to kompletnie nie przeszkadza, nie chce nic z tym zrobić.I złości się kiedy go poprawiam,ale nie mogę powstrzymać się żeby poprawić słowo "jusz","meszenia","bosze" ,tęzyknię sa tobom". A co do wypowiedzi o dysleksji,mój kolega ostatnio do mnie: "Udało się! W końcu stwierdzili u mnie dysleksje.Będę mógł pisać jak chce." A miał tylko lekkie problemy z pisownią. Teraz w ogóle nie zwraca na to uwagi. Pisze jak mu wygodnie. Ja niby tez kiedyś miałam podejrzenie dysleksji.Zaczęłam się przykładać i zwracać na to większą uwagę i jakoś pozbyłam się niektórych nawyków pisania z katastrofalnymi błędami. Teraz nawet moje niegdyś klasowe orły z ortografii,które teraz stale siedzą na komputerze piszą czasami "ktury","kóra" itd. co trochę mnie przeraża...

Najlepsze wyjście jest kiedy koleś stara się wzorować na naszych - poprawnych esach i dyskretnie wkracza na właściwą drogę

Przypadek o którym wspominasz to topowy przykład lenistwa i niedbalstwa, to pewnie nie tyczy się tylko ortografii......

[layla_lbn]

Oj, mam podobnie...
Tym bardziej, ze jestem na typowo niehumanistycznej uczelni i blisko 4/5 osob ze mna sie uczacych robi bledy, z czego 1/3 w najprostszych wyrazach. Juz nawet ich nie poprawiam, bo rece opadaja, mozna mowic 30 razy, a oni swoje .

Chociaz zawsze (no, czesto) sama mam problem z laczeniem "nie" z innymi wyrazami .

[shachownica]

Napisane przez niechcemiecemaila

,tęzyknię sa tobom"

jakbym takie tęskne wyznanie dostała, to bym spadła z fotela ze śmiechu i już nie byłabym w stanie, traktować takiego pana poważnie

[niechcemiecemaila]

Napisane przez layla_lbn

Oj, mam podobnie...
Tym bardziej, ze jestem na typowo niehumanistycznej uczelni i blisko 4/5 osob ze mna sie uczacych robi bledy, z czego 1/3 w najprostszych wyrazach. Juz nawet ich nie poprawiam, bo rece opadaja, mozna mowic 30 razy, a oni swoje .

Chociaz zawsze (no, czesto) sama mam problem z laczeniem "nie" z innymi wyrazami .

Z tym to ja też mam czasami problem.. Ale staram się sprawdzać pisownie a nie pisać do kogoś w sms-ie "ktury" i zarażać go błędami. Bo przeczyta i potem sam tak będzie pisał.Tym bardziej że większość to "wzrokowcy" i zapamiętują to,co widzą.Ja też do nich należę. Chociaż zdarza mi się pisać szybko i nie zwrócić uwagi na to jak co piszę. W sms-ach to sie raczej nie zdarza bo piszę wolniej.

[niechcemiecemaila]

Napisane przez shachownica

jakbym takie tęskne wyznanie dostała, to bym spadła z fotela ze śmiechu i już nie byłabym w stanie, traktować takiego pana poważnie

A ja takie dostałam a już w ogóle dostaję w głowę jak ktoś pisze "koffam Cię","lofciam","cio sie stało" i "ajććć". Albo pisze PokeMoNeM

[layla_lbn]

Napisane przez niechcemiecemaila

Z tym to ja też mam czasami problem.. Ale staram się sprawdzać pisownie a nie pisać do kogoś w sms-ie "ktury" i zarażać go błędami. Bo przeczyta i potem sam tak będzie pisał.Tym bardziej że większość to "wzrokowcy" i zapamiętują to,co widzą.Ja też do nich należę. Chociaż zdarza mi się pisać szybko i nie zwrócić uwagi na to jak co piszę. W sms-ach to sie raczej nie zdarza bo piszę wolniej.

Ja tez zawsze poprawnie pisze smsy, ale zauwazylam, ze na malo kim to robi wrazenie i pisza pozniej poprawnie ;-)

Tak sobie mysle, jak dostana dziennie 20smsow, w tym jeden ode mnie poprawnie napisany, a 49 nie to i tak nic to nie da..

[dzojsticzek]

rowniez nie lubie bledow ort;p
ale nie wiem czy moglabym skreslic chlopaka tylko z tego powodu (moj na szczescie nie robi bledow)

Mnie denerwuje strasznie jak ktos mowi 'w gazecie pisze' a nie 'JEST NAPISANE' po prostu rece opadaja ;p i czesto poprawiam ale tylko to slowko:p

[layla_lbn]

Napisane przez dzojsticzek

rowniez nie lubie bledow ort;p
ale nie wiem czy moglabym skreslic chlopaka tylko z tego powodu (moj na szczescie nie robi bledow)

Mnie denerwuje strasznie jak ktos mowi 'w gazecie pisze' a nie 'JEST NAPISANE' po prostu rece opadaja ;p i czesto poprawiam ale tylko to slowko:p

Kiedys, ktos madry, stawiam na prof. Miodka* powiedzial, ze zatarla sie granica pomiedzy "pisze" i "jest napisane" i ta i ta forma jest dopuszczalna w polskim jezyku.


*Ale nie jestem pewna, jesli to nie on, to przepraszam .

[Nina_84]

Napisane przez dzojsticzek

rowniez nie lubie bledow ort;p
ale nie wiem czy moglabym skreslic chlopaka tylko z tego powodu (moj na szczescie nie robi bledow)

Mnie denerwuje strasznie jak ktos mowi 'w gazecie pisze' a nie 'JEST NAPISANE' po prostu rece opadaja ;p i czesto poprawiam ale tylko to slowko:p

Tym bardziej, że 'w gazecie PISZE' jest już od dobrych kilku lat uznawane za formę poprawną...

[szarlotka88]

Napisane przez PomylonaKsiezniczka

Nie wiem co w tym jest, ale tez tak mam. Zalezy jeszcze jakie bledy ktos popelnia, jesli takie karygodne to juz jest porzadny minus. Sama nie jestem nieomylna, ze stylistyka na opak, no ale jakos jestem wyczulona na bledy.. Niektore toleruje, inne juz nie bardzo...A najgorsze jest to, ze naprawde malo jest facetow, ktorzy bledow nie robia...Jednak gdy w kazdej wiadomosci jest po kilka bezsensownych bledow to mnie az odrzuca...teraz akurat mam do czynienia z chlopakiem, ktory owszem-robi bledy, czasem glupie, ale nie az tak czesto i czasami po prostu sam pyta jak cos sie pisze, przyjmuje do wiadomosci swoje bledy bez fochow, choc w sumie ja jakos nawet specjalnie go nie poprawiam, chyba ze poprosi. A moze w sumie i powinnam, bo akurat jestem polonistka hehe
A co do bledow podczas rozmow na gg, to nie wiem z czego to wynika, ale czasami sama popelniam takie karygodne, ze az zal..Ale to wynika chyba z rozpedu paluszkow- szybciej sie pisze, niz mysli...Tak samo tu na wizazu: czesto brak znakow interpunkcyjnych, literowki, przejezyczenia...W sumie moze jako polonistka powinnam reprezentowac wyzszy poziom, ale jakos w necie na to nie patrze

Ja mam to samo. Studiuję polonistykę i powinnam pisać poprawnie i to robię (bardzo się staram), ale w necie czasem tak się rozpędzam, że nawet nie zauważam, kiedy robię głupi błąd.

Drażnią mnie błędy innych, a sama często w necie je popełniam. Ale najbardziej mnie drażni unikanie polskich znaków, przez co moim zdaniem polski język robi się bezbarwny. Nie wiem od czego to zależy.

Zawsze jak mój TŻ w mowie użyje dziwnej, niepoprawnej formy to go poprawiam, ale on już się przyzwyczaił. Niestety moi znajomi się złoszczą za to. Ehh... to silniejsze ode mnie

Coś na obronę nas dziewczyny... Niektóre błędy są po prostu śmieszne i nie mam pojęcia jak można je popełniać... Mnie się błędy zdarzają w necie, ale nie w prostych wyrazach, które się wałkuje w podstawówce...

[PomylonaKsiezniczka]

Napisane przez layla_lbn

Kiedys, ktos madry, stawiam na prof. Miodka* powiedzial, ze zatarla sie granica pomiedzy "pisze" i "jest napisane" i ta i ta forma jest dopuszczalna w polskim jezyku.


*Ale nie jestem pewna, jesli to nie on, to przepraszam .

Dokladnie- Miodek...uzus(czyli norma jezykowa) zmienia sie nieustannie, a to za sprawa wlasnie nas, zwyklych uzytkownikow jezyka. Czesto mowimy niepoprawnie i przez to takie formy przewazaja nad poprawnymi, wchodza do codziennego jezyka i neistety staja sie spolecznie akceptowane. Tak bylo z tym "pisze", "chlopacy"(a nie poprawnie:chlopcy) i pewnie kiedys bedzie z forma "poszlem":m ad: Malo kto jest na tyle swiadomym uzytkownikiem, zeby dbac non stop o poprawnosc jezykowa. Szczerze mowiac na wiele bledow zwrocilam uwage dopiero na studiach, wczesniej nawet bym nie pomyslala, ze niektore zwroty( w moim rozumieniu jak najbardziej poprawne) sa bledne.
szarlotka88 niestety, mimo ze jestem polonistka, to naleze do tej grupy, ktora polskich znakow nie uzywaLen ze mnie straszny, ide na latwizne i tyle

[layla_lbn]

Ja nie uzywam polskich znakow i strasznie mnie to wkurza jak ktos mi zarzuce lenistwo, czy tez brak znajomosci zasad (?) jezyka polskiego, to, ze robie blad, a ja po prostu polskich znakow uzywac nie moge, nie jest to ode mnie zalezne .

[santos]

Napisane przez niechcemiecemaila

Wkurza was jak ktoś ciągle robi pełno błędów ortograficznych? Bo mnie strasznie. Sama nie jestem mistrzem ortografii ale ja mam chyba na tym punkcie jakiegoś fioła . Ciągle wszystkich poprawiam . Wytykam im pisownie . Boję się , że sama tak zacznę pisać. Ostatnio zaczął do mnie pisać fajny chłopak. Znamy się na reala , ale mieszkamy daleko od siebie , więc piszemy sms - y albo piszemy na gadu-gadu . Wszystko ok , tylko że on MIMO IŻ nie jest dyslektykiem robi błędy takie jak : teras- teraz / tesz - też / muw- mów . I w ogóle nic z tym nie robi. Nie wiem czemu ale to mnie od niego odpycha i skreśla jego szansę u mnie, a on jest sympatyczny,ładny itd.. Jak go poprawiam to sie obraża.. Czy macie może też takie przewrażliwienia ? Co mam zrobić?

Moja rada: kazdemu sie przytrafi, moze jednak ma dyskleksje tylko nikt go nie przebadal? Przynajmniej nie pisze "Z tond ta zlosc i negatywne nastawienie......" a potem nie zaklda tematow jak to go bledy ortograficzne u innych wkurzaja. Troche cie rozumiem, bo mnie tez wkurzaja, chociaz sama ich troche robie, bo mam dysleksje. Bardziej natomiast wkurzaja mnie bledy jezykowe typy: ludzia (zamiast LUDZIOM), ta perfuma (zamiast PERFUMY) itd. To zle swiadczy o osobie. Mozna miec problem pisownia- cos o tym wiem, niestety, ale jesli nie zna sie podstawowych zasad gramatyki swojego ojczystego jezyka to juz wstyd. Mimo tego, nie wytykam tego ludziom (OM) nagminnie, to chyba by swiadczylo o wlasnym kompleksie. WYtykac to moze Miodek -perfekcjonista, a nie ktos kto robi takie bledy jak ja czy ty.

EDIT:/ chcialam jeszcze dodac, ze komus, kto nie jest dyslektykiem trudno zrozumiec osoby z tym problemem. Szczerze - to nie jest fajne np ciagle gubic sie linijkach tekstu.....
Inna sprawa to brak nacisku na poprawna pod wzgledem pisowni i gramatyki forme podczas np matur czy w LO. Kiedys za jeden blad ort lub 2 interpunkcyjne na maturze odejmowano jedna ocene (czyli 4 bledy=pala z matury). I tak powinno byc, a nie te smieszne - 0,0000006 punkta. Dodam, ze sama na maturze z polskiego zrobilam 1 blad interpunkcyjny. Jak sie chce - to mozna, nawet z problemami.

[Magnolia_83]

mnie najbardziej denerwuje, jak osoby które również robią błędy ortograficzne mądrzą się i wytykają innym niedociągnięcia.. lub zakładają takie bzdurne posty

[niechcemiecemaila]

Napisane przez santos

Moja rada: kazdemu sie przytrafi, moze jednak ma dyskleksje tylko nikt go nie przebadal? Przynajmniej nie pisze "Z tond ta zlosc i negatywne nastawienie......" a potem nie zaklda tematow jak to go bledy ortograficzne u innych wkurzaja. Troche cie rozumiem, bo mnie tez wkurzaja, chociaz sama ich troche robie, bo mam dysleksje. Bardziej natomiast wkurzaja mnie bledy jezykowe typy: ludzia (zamiast LUDZIOM), ta perfuma (zamiast PERFUMY) itd. To zle swiadczy o osobie. Mozna miec problem pisownia- cos o tym wiem, niestety, ale jesli nie zna sie podstawowych zasad gramatyki swojego ojczystego jezyka to juz wstyd. Mimo tego, nie wytykam tego ludziom (OM) nagminnie, to chyba by swiadczylo o wlasnym kompleksie. WYtykac to moze Miodek -perfekcjonista, a nie ktos kto robi takie bledy jak ja czy ty.

EDIT:/ chcialam jeszcze dodac, ze komus, kto nie jest dyslektykiem trudno zrozumiec osoby z tym problemem. Szczerze - to nie jest fajne np ciagle gubic sie linijkach tekstu.....
Inna sprawa to brak nacisku na poprawna pod wzgledem pisowni i gramatyki forme podczas np matur czy w LO. Kiedys za jeden blad ort lub 2 interpunkcyjne na maturze odejmowano jedna ocene (czyli 4 bledy=pala z matury). I tak powinno byc, a nie te smieszne - 0,0000006 punkta. Dodam, ze sama na maturze z polskiego zrobilam 1 blad interpunkcyjny. Jak sie chce - to mozna, nawet z problemami.

On uparcie twierdzi że nie ma dysleksji.Też mam takie podejrzenie,że nie przebadali go a on sam nic z tym nie robi.A pisać "z tond" nauczyłam sie właśnie od niego.Bo często gadamy przez gadu-gadu i jak czytam co on pisze to potem wszystko przechodzi na mnie.Bo ja zapamiętuje to co zobaczę.Sama kiedyś miałam problemy z ortografią ale przyłożyłam się i jakoś trochę poprawiłam.A tak poza to źle mnie zrozumiałaś. Bo moim problemem nie jest to że LUDZIE ROBIĄ BŁĘDY , moim problem jest podejście do tego chłopaka na które nie mam wpływu.I nie wiem czy to ja jestem dziwna,czy po prostu ludzie zwracają uwagę na takie rzeczy u innych.

[mysiamysia]

tez mam na codzien do czynienia z dysortografkiem i mnie to nie razi,bo powiedzial mi o tym po prostu,ze tak ma i wcale nie jest to z lenistwa czy cos w tym stylu.Kiedys myslalam,ze jak ktos robi takie razace bledy ortograficzne to pewnie o czyms to znaczy,o tym jaki jest,ze nie warto itd...i nie wiecie jak bardzo zmienilam swoje podejscie gdy go poznalam naprawde,pozory myla i jesli ktoras mi powie ,ze skreslilaby chlopaka tylko dlatego ,ze robi razace bledy to powiem wam ,zebyscie powaznie sie nad tym zastanowily najpierw i nie poddawaly sie pozorom...Nie zawsze to wszystko swiadczy o lenistwie czy cos w tym stylu,niektorzy naprawde maja z tym problemy od urodzenia to jest niezalezne od nich.

[euforia112]

Napisane przez Dosiak

Hmm w którymś twoim poście zauważyłam słowo "stąd"napisane "z tond" Raczej nie wygląda mi to na literówkę więc chyba nie powinnaś skreślać chłopaka z powodu błędów ortgraficznych skoro sama je popełniasz. Napisałaś też kila razy "chłopacy", wiem, że ta forma jest dopuszczalna, ale mnie osobiście strasznie razi.

Dokładnie to samo chciałam napisać, w kilku postach napisałaś " z tond" więc zamiast krytykować polecam przejrzeć jeszcze raz słownik.

[Nemezja]

Napisane przez Nina_84

Mam tak samo, przy czym mnie irytuje również pisanie bez ogonków, niewłaściwe używanie przecinków, brak wielkiej litery, "naprawdę" pisane oddzielnie, "na pewno" pisane razem...Więc u mnie bardziej zaawansowana forma. I taki facet też nie miałby u mnie szans.
Aha - nie wierzę w dysleksję - jak ktoś nie czyta książek to skąd ma wiedzieć, że "w ogóle" pisze się tak, a nie "wogule", albo (o zgrozo!) "wogle" .... Wszystko jest kwestią oczytania. I potem takie debile, co w życiu może z kilka książek przeczytali załatwiają sobie orzeczenia o dysleksji... Szlag mnie trafia...

Jesteś jedyną osobą,u której zauważyłam,że pisze "naprawdę" razem,a nie oddzielnie,bo multum wpisów od osób niby nie popełniających błędów,a "na prawdę" i "napewno" w każdej wypowiedzi.

W mojej byłej klasie licealnej połowa ludzi miała zaświadczenia o rzekomej dysleksji i walili byki jak stąd do Księżyca,a tak naprawdę gdyby choć trochę się wysilili i nauczyli kilku prostych zasad,mogliby "ozdrowieć" od razu. Błędy to w moim odczuciu w większości niedbalstwo.
Błędy mnie rażą dosłownie,biją po oczach jak południowe słońce A od czytania w necie "że był by sobie wąrz ktury niemiał nug" młode pokolenie na pewno nie nabiera wzorców prawidłowej ortografii,a niektórym tym,którzy jako tako jeszcze bezbłędnie egzystują może się od tego pomieszać w głowie i w piśmie.

[Signomi]

Napisane przez niechcemiecemaila

A ja takie dostałam a już w ogóle dostaję w głowę jak ktoś pisze "koffam Cię","lofciam","cio sie stało" i "ajććć". Albo pisze PokeMoNeM

AJjj ja LoVyCiAm CaLy $w!aTeQ

co do topicu .. ciesz sie ze Ten facet nie pisze chociaz Pokemonem ;p ...
jezeli Ci to przeszkadza... i nie jestes w stanie tego tolerowac to nie krec z nim ... dla waszego dobra;p

[Signomi]

to "na pewno" pisze sie oddzielnie ?!?!!? :P
zawsze mialam z tym problem .. ;d

[Motylek1985]

tak "na pewno" pisze sie odzielnie,mimo tego pisze razem,bo to MI wytykaja błąd,ze pisze sie razem,a co sms nie bede sie tłumaczyc i udowadniac,ze nie maja racji...

co do błedów,tez nie jestem orłem i popełniam równiez błedy ortograficzne...forma"pos złem","wyszłem" nie razi mnie tak bardzo-jak np "chłopacy" "zaspałam se"i nienawidze formy"spaźniac sie"mimo,że jest poprawna....

błedy mnie odrzucaja od facetów tylko jak sa w najprostrzych wyrazach jak np.jusz=już,z tond=stąd,duszo/durzo-dużo,co najgorsze po dłuzszym pisaniu smsów z takim "delikwentem"sama zastanawiam sie nad pisownia podstawowych wyrazów...

[Sweetheart86]

Czytając ten wątek przypomniała mi się moja koleżanka, której chłopak napisał w sms'ie "koHam cię"... Na urodziny kupiła mu słownik ortograficzny

[Signomi]

ojjj mnie wkurza strasznie jak ktos mówi ( nie wiem jak to napisac) "włanczam światło" albo " dołanczamy"

[Aramintha]

Mnie najbardziej na Wizażu irytują wszelkiego rodzaju dekolDy , pokazać deokold itp.

Drugim często spotykanym błędem jest blĄdynka

[Nina_84]

Napisane przez Signomi

to "na pewno" pisze sie oddzielnie ?!?!!? :P
zawsze mialam z tym problem .. ;d

Jak mnie by coś nurtowało, tobym poszukała w słowniku....

Swoją drogą mi też zdarzało się wykłócać z ludźmi z roku o pisanie słów "na pewno", czy "naprawdę"... A nawet o słowo "w ogóle"...

Dla mnie polonista przyznający się do niestosowania ogonków w wyrazach, tłumacząc się lenistwem, nie zasługuje na to miano. Abstrahując od tego, że wszyscy powinniśmy dbać o czystość i poprawność polszczyzny, to poloniści są do tego bezwzględnie zobowiązani.

I powtarzam raz jeszcze - dla mnie dysortografia nie istnieje, istnieje natomiast analfabetyzm, który będzie szerzył się coraz bardziej, tak długo, jak dzieciaki języka polskiego będą uczyć się z blogów, a stosować na gadu, gdzie ogonki, przecinki i wielkie litery to rzecz zbędna i niezrozumiała, natomiast pisanie wyrazów fonetycznie oraz "z angielska" uchodzi za modne i pożądane.

[Signomi]

moja polonistka zamaist orYginalnie pisala " orginalnie" D
ja nie pisalam ze mnie nurtowalo :P tylko ze zawsze mialam z tym problem ;p

[eyo]

przypomnialo mi sie fajne slowo :

rzym.

z czasow historii w gimnazujm moj nauczyciel sprawdzajac jedna kartkowke pol godziny patrzyl w to slowo i nie mial pojecia co ono oznacza po prostu nie wiedzial co to jest

a tak serio.. nie lubie dziwnego pisania ( kAsIA, tesz, fogule), bledow w podstawowych wyrazach ( bo ja rozumiem ze nie kazdy wie jak sie pisze gzezgzolka czy cos wiec to da sie wybaczyc, poza tym sama jak cos czesto pisze to sprawdzal wyraz albo zamieniam na taki ktorego pisowni jestem pewna) a teraz.. to najbardziej sie boje ze wlasnie w tym poscie narobie bledow

ps. bez polskich znakow bo cos popsulam z ustaweniami klawiatury - tez tego nie lubie ale teraz musze dopoki nie rozwiklam tego problemu

[Nina_84]

Napisane przez Signomi

moja polonistka zamaist orYginalnie pisala " orginalnie" D
ja nie pisalam ze mnie nurtowalo :P tylko ze zawsze mialam z tym problem ;p

No jasne, kto tam by się przejmował jakimś "na pewno", przecież jest tyle innych, bardziej nurtujących rzeczy, nieprawdaż?