Maturzyści 2009... :)

[Anuu]

Dobra, nie wyszła z tego godzinka, ale zaczęłam, to najważniejsze
Wieczorem jeszcze mam zamiar trochę mój angielski zorganizować, bo wszelakie kserówki etc są porozwalane ^^ ale z tym nie będzie problemu, bo angielski i polski akurat lubię

[ksh]

Napisane przez sydunia

ksh co to za stronka? może i ja bym coś w stronę ang porobiła, zwłaszcza jak chcę tego FCE

http://www.bbc.co.uk/worldservice/learningenglish/ o taka
Ja zaczynam się zastanawiać nad FCE. Chyba jednak wolałabym pójść w tym roku na kurs maturalny...

Napisane przez grudniowa-szatynka

Rozróżniacie coś takiego jak weekend i dzień powszedni w wakacje? Ja ciagle nie wiem jaki dzień dziś mamy

Nie! nie rozróżniam za nic Nawet wczoraj napisałam posta, w którym byłam pewna, że jutro (czyli dzisiaj) jest sobota
Zorientowałam się dopiero dzisiaj rano, gdy zobaczyłam piątkową gazetę na stole

[Anuu]

Ja FCE miałam zdać w tym roku szkolnym co się właśnie skończył, ale jakoś odpuściłam
A w tym mnie zapewne właśnie kurs maturalny czeka

[Neszikaa]

Pogoda nie dopisała i zamiast aktywnego dnia wszystkie wyladowalysmy u mnie w domu. Jeszcze w dodatku pobrudziła sie sciana. Mama mnie zabije.

Zabieram sie dzisiaj za: Przeminelo z wiatrem i nauke biologii Cos musze umiec jak mam ja zdawac rozszerzona.

Monia - jak ja was ogladam na interpalu to sie kolejnych kompleksow potem u siebie doszukuje

ksh - a te listeningi od Be, dobre sa? bo ja mam ze zrozumieniem sluchania straszny problem i nie wiem czy nie okaza sie zatrudne Nie ma to jak w angielskiej klasie byc

[ksh]

Neszika, pooglądaj sobie lepiej Turków niektórzy podwyższają samoocenę
Ja teraz na interpals gadam z jakimś chłopakiem z Guamu, które każde zdanie (to znaczy on nie używa znaków interpunkcyjnych, może lepiej -każdą myśl) kończy albo zaczyna " oh haha lol"
Zagadała jeszcze jakaś dziewczyna z Anglii, podając swój adres domowy i pisząc drukowanym literami ADD ME TO FRIENDS!!!

Ale jest fajnie

Słuchałam paru, nie wiem z której strony, chyba z przedostatniej i były całkiem przystępne. Baaardzo wyraźnie mówili. Nie to co na FC, gdzie musisz sie jeszcze zmagać z różnymi szmerami, akcentami i zjadaniem końcówek

[grudniowa-szatynka]

Ja też się w tym roku nastawiam bardziej na jakiś kurs przedmaturalny

idę jeść czy ja robię cokolwiek innego

[ksh]

Grudniowa, smacznego Jedz na zdrowie Moja była matematyca mówi "nie rozumiem, jak można sobie odmawiać jedzenia, skoro to jest jedna z największych przyjemności"

[Anuu]

A ja właśnie szukam jakiegoś rozwiązania na nie jedzenie z nudów albo podjadanie przed kompem:P styropian zacznę jeść

I ogólnie to się nudzę

[paula007]

Napisane przez Neszikaa

ksh - a te listeningi od Be, dobre sa? bo ja mam ze zrozumieniem sluchania straszny problem i nie wiem czy nie okaza sie zatrudne Nie ma to jak w angielskiej klasie byc

Mnie się podobają te z serii English Cafe.
http://www.eslpod.com/website/show_all.php?cat_id=2

Trudniejsze słówka są w trakcie audycji wyjaśniane i powtarzane.

Tylko szkoda, że to amerykańskie, bo wolałabym się z tym brytyjskim akcentem osłuchać.

[ksh]

Napisane przez Anuu

A ja właśnie szukam jakiegoś rozwiązania na nie jedzenie z nudów albo podjadanie przed kompem:P styropian zacznę jeść

I ogólnie to się nudzę

Wiesz, ja też tak (niestety) mam.
Gdy się nudzę, albo jeszcze gorzej - gdy jestem sama w domu Jem o wiele za dużo
A wiesz, kiedy jest najgorzej? Jak wracam wieczorem do domu, tak mniej więcej koło 23, kiedy nie jestem zmęczona aż tak, że od razu idę do wanny i łóżka. Zwykle wtedy mam największą gastrofazę

[sydunia]

Napisane przez ksh

http://www.bbc.co.uk/worldservice/learningenglish/ o taka
Ja zaczynam się zastanawiać nad FCE. Chyba jednak wolałabym pójść w tym roku na kurs maturalny...

Napisane przez Anuu

A w tym mnie zapewne właśnie kurs maturalny czeka

Napisane przez grudniowa-szatynka

Ja też się w tym roku nastawiam bardziej na jakiś kurs przedmaturalny

ksh dziękuję

dziewczyny, a nie wolałybyście zamiast kursu pójść na prywatne lekcje?
mi się to wydaje lepszym pomysłem, nie wiem jak z kosztami, bo nigdy nie orientowałam się w cenach kursów. ale pewnie podobnie by wyszło. a jednak z prywatnych lekcji, moim zdaniem, więcej można wynieść. bo jednak zawsze nauczyciel zajmuje się tylko Tobą i może poświęcić więcej czasu na rzeczy, z którymi macie problem, a mniej na te, które macie już opanowane.

Napisane przez Neszikaa

Pogoda nie dopisała i zamiast aktywnego dnia wszystkie wyladowalysmy u mnie w domu. Jeszcze w dodatku pobrudziła sie sciana. Mama mnie zabije.


Monia - jak ja was ogladam na interpalu to sie kolejnych kompleksow potem u siebie doszukuje

czym zabrudziłyście? najwyżej powieś tam jakieś zdjęcie czy plakat

i jakich niby kompleksów? przecież nie masz sobie nic do zarzucenia!



u mnie ciągle jest babcia, ale siedzą na tarasie wszyscy i już tam ja się nie wcisnę więc sobie na chwilkę przyszłam do komputera

[ilo16na]

Napisane przez sydunia

nie. mam poważne problemy często z ustaleniem jaki dzień tygodnia więc nie jesteś sama

bieganie, rower, aerobik czy cóż innego?

jakby co to zyje.
A co do tego napisalas wyzej.
To wypelnialam karte w zabce i nie wiedzialam ktory miesiac mamy

[Anuu]

A ja jakoś wolę zajęcia w grupie. Możliwe, że się przyzwyczaiłam od 5roku życia chodząc na takie kursy językowe.
Poza tym, kiedy widzę, że ludzie wokół mnie się uczą to mnie to jakoś motywuje i robię to samo

[organizm]

Napisane przez shewa

Dzien dobry

Ja tego bratka pic nie moge bo jestem na tabletkach wiec nie za bardzo. Zreszta ja stronie od wszystkich oczyszczajacych rzeczy bo wiem jak to oczyszczanie wyglada


Ja mam dzisiaj w planach wizyte w aptece, i do mamy musze pojechac co by jakies gacie na wyjazd sobie wybrać.

Ja też dzisiaj byłam w aptece uzupełnić apteczkę na wyjazd.. I jak zwykle zostawiłam tam majątek..

Napisane przez shewa

Ja sie zakicham na śmierć za chwile Kocham moja alergie

O, widzę że nie tylko ja jestem alergiczką.. U mnie o tyle gorzej, że pierwszy rok mam w takim nasileniu i nie mam pojęcia na co. Prawdopodobnie wyląduje jeszcze w te wakacje w szpitalu na badaniach.. No cóż, trzeba wykorzystać póki jestem dzieckiem

Napisane przez shewa

Organizm Boje sie lecieć samolotem Ale ja sie naprawde boje, w zyciu nie leciałam i jakiegos stracha mam, nawet przed ta durna odprawa...
No i sie martwie o TŻ bo sie cos nie odzywa ostatnio.. nie wiem czy mu sie cos stało czy coś...
O twarzy wogole nie mowie, ale widze poprawe powoli na szczescie

Ja już leciałam samolotem, dawno bo dawno, no ale leciałam. I jakoś się nie boję, w ogóle już nie mam tak wielkiego stresu, już się tylko cieszę A co do samolotu, to najbezpieczniejszy środek transportu, więc nie masz się czego bać. A z odprawą poradzisz sobie. Pierwszą będziesz miała "po polsku" więc w razie czego możesz o wszystko się zapytać

Napisane przez beoneself

Jak tam Wasze plany na weekend?
Ja dzisiaj wieczorem wybieram się do kumpla na imprezę urodzinową, trochę mnie martwi że muszę się dorzucić z 10zł do składki...
I znając życie kupimy mu po prostu jakąś flaszkę...

O, to miłej imprezki! Ja spędzę sobotę na pakowaniu, a w niedzielę będę już w Londynie. A dopiero pamiętam jak w kwietniu wszystko załatwiałam.. Czas leci jak szalony..

Byłam z mamą rano na zakupach i po całym mieście latały okropne tłuste mrówki ze skrzydłami.. Było ich całe mnóstwo..

[paula007]

organizm ale Ci fajnie, na długo wyjeżdżasz?

Napisane przez sydunia

dziewczyny, a nie wolałybyście zamiast kursu pójść na prywatne lekcje?
mi się to wydaje lepszym pomysłem, nie wiem jak z kosztami, bo nigdy nie orientowałam się w cenach kursów. ale pewnie podobnie by wyszło. a jednak z prywatnych lekcji, moim zdaniem, więcej można wynieść. bo jednak zawsze nauczyciel zajmuje się tylko Tobą i może poświęcić więcej czasu na rzeczy, z którymi macie problem, a mniej na te, które macie już opanowane.

To prawda ale prywatne lekcje u dobrego nauczyciela, to spory wydatek.
A np. w szkole językowej, do której chodziłam pracują najlepsi nauczyciele z regionu, a cena kursu wydaje się przystępna.
W ubiegłym roku płaciłam 109zł miesięcznie. To była cena za grupę 10-12 osobową, ale w trakcie roku grupa wykruszyła się do 6-7 osób, więc byłam bardzo zadowolona. Zajęcia dwa razy w tygodniu po dwie godziny lekcyjne. Miałam zajęcia z polskim lektorem i z native speakerem (Szkot).
Ale kurs przedmaturalny też tam planuję, chyba jest trochę tańszy. Obym tylko na fajnego lektora trafiła.

[ksh]

Ja też wolę w grupie. Już 3 lata znam się z tymi ludźmi i tworzymy naprawdę zgraną paczkę, cały czas śmiejemy, ogólnie wszystko na luzie
Co do kosztów... ja za te zajęcia w grupie (4 osoby) płacę 15zł za godzinę. I mam 4 godziny w tygodniu. W tym dwie z Hamerykańcem Indywidualne kosztują od ok 30zł w górę... Zalezy też kto prowadzi. Wiadomo, że do matury potrzebny by był ktoś naprawdę dobry.

[wszełka]

U mnie nie ma żadnych kursów przedmaturalnych, więc planuje sobie załatwić jakieś prywatne lekcje od września.

Dzisiaj rano zadzwonił do mnie mój instruktor i okazało się że mam 2 godziny jazdy po mieście ( pierwszy raz) Panika była niezła, w momencie gdy kazał mi jechać w stronę miasta ja wypadłam z tekstem " ale po co tam? przecież tu na placu jest tak faajnie..." No ale nie było tak źle jak myślałam

Za chwilę idę wreszcie spotkać się ze znajomymi, może pogramy dziś w siatkę czy coś bo jakoś mnie nosi

Kompletnie nie rozróżniam dni tygodnia w czasie wakacji- wczoraj uparcie kłóciłam się z szefem że przedwczoraj był piątek

[paula007]

Że tak zapytam - wszystkie zdajecie angielski R? Robiłyście już te testy maturalne?

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez sydunia

ksh dziękuję

dziewczyny, a nie wolałybyście zamiast kursu pójść na prywatne lekcje?
mi się to wydaje lepszym pomysłem, nie wiem jak z kosztami, bo nigdy nie orientowałam się w cenach kursów. ale pewnie podobnie by wyszło. a jednak z prywatnych lekcji, moim zdaniem, więcej można wynieść. bo jednak zawsze nauczyciel zajmuje się tylko Tobą i może poświęcić więcej czasu na rzeczy, z którymi macie problem, a mniej na te, które macie już opanowane.

Niby tak.. ale biorąc studentkę to w sumie nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi taka osoba jest dobra do rozmawiania ale gramatykę wolę od nauczyciela. No a w grupie wiadomo raźniej jak bym z nią była sam na sam to bym się zestresowała za bardzo.. a tak to jak wszyscy gadają to od razu luz blues i czujesz się jak na imprezie (prawie że)

[ksh]

Paula, ja robiłam, ale zazwyczaj tylko gramatykę, bo nie chce mi się nigdy czytać readingów Słuchanie też tylko parę razy. Trudne to wszystko

[paula007]

Napisane przez ksh

Paula, ja robiłam, ale zazwyczaj tylko gramatykę, bo nie chce mi się nigdy czytać readingów Słuchanie też tylko parę razy. Trudne to wszystko

Ja się najbardziej listeningów boję, ale teraz na wakacjach słucham tych podcastów, oglądam bbc itd., żeby się osłuchać - może coś mi to pomoże.

Kiedyś nauczycielka angielskiego zaskoczyła mnie, wysyłając na lekcji do ostatniej ławki i każąc robić readingi z próbnej matury. Szkoda, że za to nie ma więcej punktów, bo chociaż nieraz słówek nie rozumiem, to ogólnie idzie mi to najlepiej.

Nie wiem jak pisanie, a marzę o temacie recenzja filmu.
(marzenie)

[organizm]

Napisane przez ksh

Wiesz, ja też tak (niestety) mam.
Gdy się nudzę, albo jeszcze gorzej - gdy jestem sama w domu Jem o wiele za dużo
A wiesz, kiedy jest najgorzej? Jak wracam wieczorem do domu, tak mniej więcej koło 23, kiedy nie jestem zmęczona aż tak, że od razu idę do wanny i łóżka. Zwykle wtedy mam największą gastrofazę

O rany, mam to samo! Szczególnie kiedy zostaję sama na noc, to obowiązkowo coś pysznego

Napisane przez sydunia

dziewczyny, a nie wolałybyście zamiast kursu pójść na prywatne lekcje?
mi się to wydaje lepszym pomysłem, nie wiem jak z kosztami, bo nigdy nie orientowałam się w cenach kursów. ale pewnie podobnie by wyszło. a jednak z prywatnych lekcji, moim zdaniem, więcej można wynieść. bo jednak zawsze nauczyciel zajmuje się tylko Tobą i może poświęcić więcej czasu na rzeczy, z którymi macie problem, a mniej na te, które macie już opanowane.

Mam takie samo zdanie na ten temat. Najpierw chciałam iść na kurs do szkoły językowej, ale potem stwierdziłam że skoro tak bardzo zależy mi na językach, to lepiej pójść na indywidualne, przynajmniej będę miała nauczyciela tylko dla siebie i będziemy pracować nad tym czego ja nie potrafię.
Tym bardziej że chodziłam 4 lata do szkoły językowej i wszystko zależy od lektora. Dwa lata pod rząd miałam tak beznadziejną babkę, że zrezygnowałam.
Chociaż prawdą jest, że kurs grupowy wyjdzie zdecydowanie taniej.

Napisane przez paula007

organizm ale Ci fajnie, na długo wyjeżdżasz?

Na dwa tygodnie Gdyby nie koszta, chętnie pojechałabym i na miesiąc

[beoneself]

Dziewczyny, dzięki Wam za Interpals
Od wczorajszego popołudnia mejluję cały czas z chłopakiem z Florydy, fajnie mi się z nim pisze, mimo że siedzę pół godziny nad każdą wiadomością, rozkminiając intensywnie jakiego czasu użyć i sprawdzając połowę słów na ling.pl
Chłopak jest bardzo wyrozumiały ładnie, gramatycznie pisze i mamy takie same zainteresowania.


Śmiesznie, dawno nie pisałam ot tak sobie wiecie z innych chłopakiem, bardzo miło i tak dalej, odkąd jestem z moim tż

[grudniowa-szatynka]

paula007 tak, rozszerzony ogólnie ta matura jest dziwna.. byłam zaskoczona, myślałam, że jest więcej gramatyki.
Readingi i listeningi dość często robimy na lekcji.. ale z listeningami jest ten problem że czasem są banalnie proste a czasem wogóle nie wiadomo o co kaman

EDIT
Be Ty tam nie szalej bo się Tż dowie i bedzie płacz

[Anuu]

Napisane przez grudniowa-szatynka

paula007 tak, rozszerzony ogólnie ta matura jest dziwna.. byłam zaskoczona, myślałam, że jest więcej gramatyki.
Readingi i listeningi dość często robimy na lekcji.. ale z listeningami jest ten problem że czasem są banalnie proste a czasem wogóle nie wiadomo o co kaman

Dokładnie, a czasami siedzisz i się zastanawiesz, gdzie tu haczyk^^

[paula007]

be pozwolę sobie przyjąć podziękowania.
Mnie tam Turcy denerwują. Jeden mi wczoraj piszę, że oglądał mój profil i wygląda na to, że jestem... księżniczką.

Napisane przez grudniowa-szatynka

paula007 tak, rozszerzony ogólnie ta matura jest dziwna.. byłam zaskoczona, myślałam, że jest więcej gramatyki.
Readingi i listeningi dość często robimy na lekcji.. ale z listeningami jest ten problem że czasem są banalnie proste a czasem wogóle nie wiadomo o co kaman

Przynajmniej na lekcjach to robicie. U nas tragedia
Moja klasa z angielskiego cienka. Połowa ma trudności z napisaniem podstawy na 30%.

[beoneself]

Ja? CO?
Ja jestem niewinna


No a tak na serio, to nie uważam, żeby mejlowanie sobie z masą facetów w celu, hm, podszkolenia się w angielskim było czymś niewłaściwym ?

[grudniowa-szatynka]

Moje liceum jest niby językowe.. ale to też momentami bujda na resorach ale przynajmniej babkę mamy ostrą co nie idzie na żadne ustępstwa

Aaa tam dziewczyny Turcy! Nie ma to ja nasi polscy chłoptasie! Dziś mnie zbajerowali wyszukanym komplementem "ej lala, ładna jesteś". Nie muszę dodawać, że w sekundzie byłam tylko dla nich

Be absolutnie, to jest akurat bardzo niewinna metoda ze wszystkich możliwych

[ksh]

Paula, u mnie to samo Chyba tylko dwie osoby będą zdawały angielski na rozszerzeniu. No, ale nas jest 10 osób w gr. angielskiej, reszta roku zdaje niemiecki.
Aż chyba sobie zrobię jakiś reading

Grudniowa, ej , lala, panowie z budowy i tak są najlepsi

[beoneself]

Napisane przez grudniowa-szatynka

Be absolutnie, to jest akurat bardzo niewinna metoda ze wszystkich możliwych

No to wracam do flirtowania



Wiecie co... chyba dzisiaj przez przypadek wypiłam kawę z wodą w której było trochę odkamieniacza z czajnika...
Matko myślicie że ja umre ?
W każdym razie, hm, bedę mocno odkamieniona