W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[mloda_to_glupia]

no dobra to ide zrobic 10 minut orbvitreka...
a moge robic `1 min, 5sek przewrwy i znowu?

[andziuchna]

Napisane przez mloda_to_glupia

no dobra to ide zrobic 10 minut orbvitreka...
a moge robic `1 min, 5sek przewrwy i znowu?

ojej no pewnie ze mozesz abys sie tylko ruszala i nie zniechecala!!

[mloda_to_glupia]

no to zrobilam 10 min. w tym ostatnie 10sek 40km/h hehe

no ale bylam spocona jak swinka ale jeszcze nie kapalo bylam goraca i mokra tak w srodku i poszlam sie umyc bo ja tak nie lubie strasznie:P a na wiecej juz sily nie mialam

[Navien]

Napisane przez topcia06

Rozmawiałam dzisiaj ze znajomą.
Ważąc się 11 listopada 2007 roku ważyła 68 kg. Mając 158 cm.
Dzisiaj, czyli 11 lipca 2008 roku waży 57 kg. Chudła wolno, racjonalnie, ale efektywnie. Nie przeszkodziło jej nawet to, że rzucił ją ukochany i została sama ze swoim dwuletnim dzieckiem. Zobaczyłam dzisiaj jej zdjęcia przed i po.
Fakt faktem, że nie ma najmniejszego pojęcia o zdrowym jedzeniu. Odchudzała się poprzez nie jedzenie niczego poza owocami po godzinie 15:00. Rano na śniadanie jedna kanapka, potem lekki obiad i potem już tylko owoce i warzywa. Musiała podjadać, bo gdyby rzeczywiście trzymała taką dietę, to mogłaby schudnąć te 10 kg przez miesiąc. Być może to przez cukier w owocach...? Nie wiem. Zrobiła to niezdrowo, ale efekt otrzymała.

Ja mam teraz trudne dni. Nie tylko ze względu na odchudzanie, ale również ze względów osobistych, co wcale mi nie pomaga w dążeniu do osiągnięcia Wagi Moich Marzeń.
Odstawiłam w kąt wagę. Zapominałam o piciu wody przez ostatnie dwa dni, ale już dzisiaj butelka stoi obok mnie od rana.
Stało się coś takiego, że jak 10 minut po zjedzeniu czegokolwiek zaczyna boleć mnie brzuch i od razu muszę biegnąć do łazienki. Nie wygląda mi to na zwykłą biegunkę... Bo poza tym jestem w pełni sił i czuję się świetnie. Fizycznie.
Zaraz idę zrobić sobie obiad. Jeszcze nie wiem co to będzie. Potem idę na zakupy. Mam ochotę na jogurt pitny i jedną z tych bardzo gorzkich czekolad. Czekoladę sobie odpuszczę. Jogurt chyba też..
Wiem co zrobię. Nie zatrzymam już więcej miesiączki.

Nienawidzę mojego ogromnego brzucha.
Wczoraj wysiadł mi kręgosłup. Chodzę jak starsza pani.

Oj Topiczku mój, musimy chudnąć racjonalnie, a nie poprzez eliminowanie wszystkiego, co dla nas dobre. Schudniesz, tylko się nie poddawaj
i nie wzoruj się na znajomej, bo chyba nie chcesz sobie zaszkodzić? Jedz rozsądnie skarbie i bądź pełna wiary w siebie! Obiecasz mi to? A jak chcesz to kup sobie gorzką czekoladę Lindta, taką z 90% kakao, po dwóch kawałkach będziesz miała dość, a apetyt na słodkość zaspokoisz

Apropo, ja też mam ostatnio takie jakby biegunki, bo praktycznie codziennie dzwonię do jakiś firm zagranicznych i muszę posługiwać się angielskim, więc mam ogromny stres i szybko do toalety mnie pędzi ale to chyba tylko na plus, dobrze tak odwiedzić ze dwa razy dziennie toaletę ;]

[mloda_to_glupia]

Napisane przez Navien

ale to chyba tylko na plus, dobrze tak odwiedzić ze dwa razy dziennie toaletę ;]

to ja juz tylko 5 razy dziennie latam <jupi>

[Navien]

Napisane przez mloda_to_glupia

to ja juz tylko 5 razy dziennie latam <jupi>

Ty to jesteś rekordzistką w tym względzie...

[mloda_to_glupia]

nawet blonnika nie jem bo mi mama w tabletkach klupila bo 12 razy latalam przez 3 dni :P

[topcia06]

Napisane przez Navien

Oj Topiczku mój, musimy chudnąć racjonalnie, a nie poprzez eliminowanie wszystkiego, co dla nas dobre. Schudniesz, tylko się nie poddawaj
i nie wzoruj się na znajomej, bo chyba nie chcesz sobie zaszkodzić? Jedz rozsądnie skarbie i bądź pełna wiary w siebie! Obiecasz mi to? A jak chcesz to kup sobie gorzką czekoladę Lindta, taką z 90% kakao, po dwóch kawałkach będziesz miała dość, a apetyt na słodkość zaspokoisz

Apropo, ja też mam ostatnio takie jakby biegunki, bo praktycznie codziennie dzwonię do jakiś firm zagranicznych i muszę posługiwać się angielskim, więc mam ogromny stres i szybko do toalety mnie pędzi ale to chyba tylko na plus, dobrze tak odwiedzić ze dwa razy dziennie toaletę ;]

Pewnie, że nie zamierzam brać z niej przykładu Czekolady nie kupiłam żadnej. Odpuściłam sobie. Za to wypiłam kawę z mlekiem.
Nie mogę się poddać, wiem o tym. Nawet gdybym miała gubić te 10 kilo przez rok, to muszę się pozbyć tego ciężaru. Chociaż rok to może nie... Wolałabym na studniówkę już iść jako dziewczyna normalnych rozmiarów

Navien, bardzo Ci dziękuję, że mnie tak wspierasz
(PS: to dziecko w avatarze to ja sprzed 16 lat )

A jeśli chodzi o to bieganie do łazienki...
mloda_to_glupia, jak Ty to robisz, że tak często "udajesz się na posiedzenie"? Błonnik aż tak przyspiesza metabolizm?
Ja niby dzisiaj też byłam już jakieś 5 czy 6 razy, pewnie jeszcze ze trzy razy pójdę, ale to nie zdarza się codziennie...

[andziuchna]

oj bedzie dobra topcia do 100dniowki na pewno bedziesz laska

a ja biegam przewaznie tak do poludnia ;p he he

a sie wkurzylam bo torby nie moglam zapiac i sie nazarlam slodyczy- bosko! ale zaraz sie skatuje to moze spale ;p hmm durne pakowanie!

[Navien]

Napisane przez topcia06

Pewnie, że nie zamierzam brać z niej przykładu Czekolady nie kupiłam żadnej. Odpuściłam sobie. Za to wypiłam kawę z mlekiem.
Nie mogę się poddać, wiem o tym. Nawet gdybym miała gubić te 10 kilo przez rok, to muszę się pozbyć tego ciężaru. Chociaż rok to może nie... Wolałabym na studniówkę już iść jako dziewczyna normalnych rozmiarów

Navien, bardzo Ci dziękuję, że mnie tak wspierasz
(PS: to dziecko w avatarze to ja sprzed 16 lat )

A jeśli chodzi o to bieganie do łazienki...
mloda_to_glupia, jak Ty to robisz, że tak często "udajesz się na posiedzenie"? Błonnik aż tak przyspiesza metabolizm?
Ja niby dzisiaj też byłam już jakieś 5 czy 6 razy, pewnie jeszcze ze trzy razy pójdę, ale to nie zdarza się codziennie...

Kochanie, sprawdź priva, wysłałam Ci wiadomość. Chyba Tobie nie pisałam tego, ale teraz masz
I tak częste bieganie do toalety też nie jest zdrowe, ale Basia o tym wie i na szczęście już powoli wszystko u niej wraca do normy

Napisane przez andziuchna

oj bedzie dobra topcia do 100dniowki na pewno bedziesz laska

a ja biegam przewaznie tak do poludnia ;p he he

a sie wkurzylam bo torby nie moglam zapiac i sie nazarlam slodyczy- bosko! ale zaraz sie skatuje to moze spale ;p hmm durne pakowanie!

Dobry sposób, zjeść to, co się nie mieści hihih

A ja zaliczyłam na razie 15 minut stepperka, chwilę odpocznę i robię drugą 15stkę, bo straszne mam zakwasy w nogach, chyba właśnie dzięki stepperowi, ale to tylko na plus

[topcia06]

Napisane przez Navien

A ja zaliczyłam na razie 15 minut stepperka, chwilę odpocznę i robię drugą 15stkę, bo straszne mam zakwasy w nogach, chyba właśnie dzięki stepperowi, ale to tylko na plus

Jak tańczyłam (kiedy to było...), to na treningach zawsze nam powtarzali, że kiedy ma się ćwiczy mając zakwasy, to ćwiczenia nie przynoszą efektu. A zakwasy tak normalnie utrzymują się nawet 3 dni...
Ale wiesz co, z własnego doświadczenia wiem, że na zakwasy świetnie jest sobie poleżeć w jacuzzi albo wykąpać się w ciepłej wodzie z dodatkiem soli kuchennej

[Navien]

Napisane przez topcia06

Jak tańczyłam (kiedy to było...), to na treningach zawsze nam powtarzali, że kiedy ma się ćwiczy mając zakwasy, to ćwiczenia nie przynoszą efektu. A zakwasy tak normalnie utrzymują się nawet 3 dni...
Ale wiesz co, z własnego doświadczenia wiem, że na zakwasy świetnie jest sobie poleżeć w jacuzzi albo wykąpać się w ciepłej wodzie z dodatkiem soli kuchennej

Tak się zastanawiam czy właśnie dziś nie dać sobie spokoju i nie ćwiczyć, bo strasznie jestem obolała, a nie chcę przesadzać. Jeden dzień przerwy od dwóch miesięcy też mi się należy, prawda?

[Navien]

Jadę do sklepu i wiecie co? Kupię sobie jakiegoś batona Kitekat ma tylko 80 kalorii, więc sobie zjem, a co! I mi też się należy coś czekoladowego raz na jakiś czas
Jestem taka teraz zmobilizowana, bo do pracy na cały sierpień idę, więc się cieszę, bo szybciej schudnę a i kasa do kieszonki wpadnie

[topcia06]

Napisane przez Navien

Tak się zastanawiam czy właśnie dziś nie dać sobie spokoju i nie ćwiczyć, bo strasznie jestem obolała, a nie chcę przesadzać. Jeden dzień przerwy od dwóch miesięcy też mi się należy, prawda?

Prawda, prawda... Co za dużo to też niezdrowo i smacznego batonika życzę ale kochanie, mi się wydaje, że KitKat ma coś około 160 kalorii... :P

[Zadziora]

Wiedz,że dużo zrobić umiesz - tylko w siebie poprostu uwierz!
Ja nigdy na niedowagę nie cierpiałam... Ale mam podobny problem..
Na szczęści od dziś od teraz wszystko będzie inaczej.. ;-)

[Navien]

Napisane przez topcia06

Prawda, prawda... Co za dużo to też niezdrowo i smacznego batonika życzę ale kochanie, mi się wydaje, że KitKat ma coś około 160 kalorii... :P

no właśnie zauważyłam, że ma więcej! Okłamali mnie cholery Hmm, ale mniejsza z tym, wiecie jaki on smaczny? Moja buzia wygląda dokładnie tak, jak te emoty obok Serca zamiast oczu i ślina spływająca po brodzie hihihihih

[andziuchna]

tak tak dzien przerwy sie nalezy!!
a ja nie pocwiczylam bo tato wygonil mnie na dzialke zeby zbierac porzeczke wrr ale teraz ide sobie chociaz te 20 minutek pocwiczyc i skonczyc sie pakowac

[Aubade]

aj dziewczyny

ja dzisiaj zjadłam taką dooobrą bułeczke , ale z ciemnego pieczywa
i opuszcze Was w poniedziałek na 2 tyg. tez jade odpoczywać taak jak Wy :P i mam nadzieje ze opale moją białą dupke choć troche A jutro ide na zakupy coś na droge chcemy z TŻ-tem kupić bo dłuuuga droga przed nami , ja chce coś takiego dietetycznego , i dzisiaj pytam TŻ-ta co kupujemy a on - jak to co chipsy , i jak tu z nim trzymac linie ? , ale on sobie kupić chrupki a ja coś dla siebie tak tak )

W niedziele skocze na wage zobaczyć jaki jej stan
Ogolnie w tym tyg. mało ćwiczeń robiła, ale strasznie duzo chodziłam , biegała, załatwiałam sprawy , dzis chyba z 8km. zrobiłam chodząc po mieście takie usprawiedliwienie ;x

[heather]

cześć Dziewczyny... widzę, że u Was już atmosfera "rodzinna", ale może mimo wszystko mogę dołączyć?

P.S. podziwiam Wasze starania, ja zdecydowanie należę do osób, które "w kółko i w kółko, bez żadnych efektów"... przeczytałam caaały wątek i jakoś tak uwierzyłam, że może z Waszą pomocą mi się uda (jeżeli mnie przyjmiecie, of course )
P.S.2. Navien, jesteś moją idolką

[Aubade]

Napisane przez heather

cześć Dziewczyny... widzę, że u Was już atmosfera "rodzinna", ale może mimo wszystko mogę dołączyć?

P.S. podziwiam Wasze starania, ja zdecydowanie należę do osób, które "w kółko i w kółko, bez żadnych efektów"... przeczytałam caaały wątek i jakoś tak uwierzyłam, że może z Waszą pomocą mi się uda (jeżeli mnie przyjmiecie, of course )
P.S.2. Navien, jesteś moją idolką

Ja myśle ze bez problemy
Chociaz to wątek Topci ;x i to ona tutaj chyba góru ;x
W kółko i w kółku - to tak samo jak u mnie
A w 'kupie' rażniej , ja odkąd dołączyłam do dziewczyn to mi łatwiej idzie odchudzanie , i uwierzyłam ze się da a co do tego co napisałas , to tak tak moją idolką tez jest Navien , zawsze jak coś mnie kusi to przypominam sobie o tym co ona osiągneła , i wierze ze my też wszystkie damy rade tak tak

* Topcia teraz zobaczyłam , że Ty na avatarze masz podobne okulary do tych jakie ja sobie kupiłam we wtorek pomyślec ze mnie wyprzedziłaś z tą
"modą "

[heather]

W takim razie, zwracam się z uprzejmą prośbą do Topci o przyjęcie mnie do Waszego grona

[topcia06]

heather, witamy oczywiście Po tak wspaniałej prośbie nie mogłabym odmówić

Wiecie co? Ja sobie dzisiaj posiedziałam, pokrzyczałam, wypłakałam się i już mi lepiej. Znowu mam pełno siły do walki! Prawie tyle samo co Power Rangers
Nie poddaję się, nie ma tak łatwo!

Szczególnie dziękuję jednej osobie... gdyby nie Ty, pewnie to już byłby schyłek mojego wielkiego chudnięcia

[topcia06]

Napisane przez Aubade

* Topcia teraz zobaczyłam , że Ty na avatarze masz podobne okulary do tych jakie ja sobie kupiłam we wtorek pomyślec ze mnie wyprzedziłaś z tą
"modą "

Baaa... miało się ten styl od najmłodszych lat

[topcia06]

No poszły spać wszystkie... Ja też idę w takim razie.
Źle się dzisiaj czuję od rana, no. Za gorąco dla mnie... Stanowczo.

[heather]

Dzięki za miłe przyjęcie Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, szczególnie za Topcię! Damy radę! Impossible is nothing - uwierzyłam w to, czytając ten wątek.

Ja zważę się dopiero po powrocie z "plażowania" (BTW - bardzo deszczowego). Miało się niby bardzo odchudzać, ale jak zwykle było 'luźno i wakacyjnie', choć bez przesady Może chociaż jeden malutki kilogramek?

Ja nie ukrywam, że gdzieś z tyłu głowy pojawił się pomysł pójścia do dietetyka, ale może jeszcze uda mi się coś zdziałać tak zupełnie samodzielnie... Więc, jeśli mogę spytać, jak wygląda Wasze dietowanie? Co jecie? Tak mniej więcej?

Pozdrawiam ciepło! Wytrwałości!

[andziuchna]

yhh no to wyjezdzam.. wracam za ok tydzien wiec ma Was byc o kg (kazdej z osobna- nie razem)
bedzie mi Was brakowalo
3majcie sie dziewuchy

[mloda_to_glupia]

no to tak powiedzcie ze ejstescie ze mnie dumne inaczej sie spale na stosie 10min orbitreka dzis, 12km na rowerze ale takim normalnym... no i 200 brzuszkow... dobtrze?

[Orni]

Puk Puk

Dobry wieczór topciu! Wiem,że już późno, ale postanowiłam nie zwlekać Jestem Waszą sąsiadką z jednego z wątków "sąsiadujących" ( jak się domyślić można ) No i rzecz w tym, że tam taka cisza ostatnio, że już zdążyłm się przyzwyczaić do zjadania co dzień kostki czekolady!!! bo nie mam się kim motywować A u Was tak wesoło, że pomyślałam, iż spytam czy może mogłabym wpadać czasami... ?
To, co szczególnie rzuca się w oczy to Wasza sumienność w kwestii ćwiczeń! Ja z tym mam problem. Staram się, ale brak mi czasu...albo sił...albo zapału... no wiecie
mloda_to_glupia tyle to ja przez tydzień nie ćwiczę te brzuszki:co dzień tyle walisz?! ja też chcę się więcej ruszać ale za bardzo lubię (yyy znaczy się potrzebuję ) spać .

No więc poznajcie nie: okropny leń i "wymigiwaczka" , ale z głową na karku i z jakimś tam sukcesem

[fantyna]

Napisane przez mloda_to_glupia

no to tak powiedzcie ze ejstescie ze mnie dumne inaczej sie spale na stosie 10min orbitreka dzis, 12km na rowerze ale takim normalnym... no i 200 brzuszkow... dobtrze?

jasne ze dobrze.. każdy najmniejszy wysiłek fizyczny daje zwolnienie od stosu

ps. zeby mi się chciało poruszać, ale gdzie tam..

edit: Orni, ja dobrze widzę że już schudłaś prawie 30 kilo? można wiedzieć w jakim czasie?

[topcia06]

andziuchna, miłej zabawy!

mloda_to_glupia, bijemy Ci brawo za te ćwiczenia!


Po dwóch tygodniach na wadze jest: 70,9 kg