Bridezillas Panny Młode 2009 - PART IV :)

[MisQa]

Napisane przez annfas

no to ja wam conieco pokaze ale zdjęcia robilam sama więc sa bardzo średnie, jak się dorobię normalnych to wrzucę reszta pozniej bo TŻ przyjechal i wybywamy na zakupy

no prosze, jaki ładniutki kolorek
lubie takie żywe, ale do mnie nie pasuje wiec niestety.... Ja teraz po czarnych schodze do coraz bardziej białych


Ale wiecie, smarujecie, ze naprawde ciężko nadążyć
Ja niestety juz w domku.... dzis rodzinka TŻ-ta wraca....
A ja bylam dzis na szkoleniu w /moze mojej nowej/ pracy jeszcze jutro i w poniedzialek i mam nadzieje, moze juz zaczne sama pracowac. Trzymajcie kciuki zeby sie udało
Pozdrawiam

u Was tez taka burza?

[martucha84]

Napisane przez annfas

no to ja wam conieco pokaze ale zdjęcia robilam sama więc sa bardzo średnie, jak się dorobię normalnych to wrzucę reszta pozniej bo TŻ przyjechal i wybywamy na zakupy

piekny kolorek.. przepiekny...

Napisane przez anuulaa

Witam już w nowym wątku, a myślałam, że jeszcze się załapię na tamten, spóźniłam sie

Martuś, piękny prezent dostaniesz w dniu ślubu, aż usiadłam z wrażenia. TŻ musi Cię bardzo mocno kochać!

A ja zaraz idę na uroczysty obiad do TŻ. Jego siostra jutro wraca do Irlandii a niedługo ma urodziny więc na taką małą imprezkę mnie zaprosili. Sama upiekłam tort, wieczorem dodam fotkę, pozdrawiam Was buziaki

jaki prezent? bo niekumam chyba ze to do kogos innego

jutro o 15 wyjerzdzam wiec wieczorem wrzuce fotki.. z polanicy tez.. jest pieknie

[201803111825]

Treść usunięta

[strippi]

Napisane przez baja_86

strippi szykuje Ci się extra prezent ślubny

siemka w nowym watku


ja dalej u tż-ta
oj super jest
dzis zrobilam obiadokolacje
specjalne mielone z zoltym serem
plu ryz bialy polany tzatzikami pryozdobiony pomidorkami
byly swieczki
i carlo rosii rozowe

a na deser upieklam ciasto

super super super



a co do konia to juz nie moge sie doczekac hehe

[atomufka]

Napisane przez annfas

już dodałam liste

Super fryzurka
A mnie na tej liście nie ma

[eseska]

Napisane przez atomufka

Super fryzurka
A mnie na tej liście nie ma

Atomufka! Napisz na priv do Anfas to Cie wpisze!

Oj widze, że wiekszośc PM2009 dzis imprezuje lub jest ze swoim Tz. A ja siedze w domu - sama, bo Tz w pracy

[neska22]

Napisane przez eseska

Atomufka! Napisz na priv do Anfas to Cie wpisze!

Oj widze, że wiekszośc PM2009 dzis imprezuje lub jest ze swoim Tz. A ja siedze w domu - sama, bo Tz w pracy

nie jesteś odosobniona bo mój TŻ też pracuje a ja siedzę na wizażu i powtarzam troszkę materiał bo we wtorek mam obronę mgr

[eseska]

Neska! kupiłam sobie piwko i pije - chcesz? To chetnie sie podziele!
A obrona sie nie stresuj - naprawde to tylko formalność!

[MisQa]

Napisane przez eseska

Atomufka! Napisz na priv do Anfas to Cie wpisze!

Oj widze, że wiekszośc PM2009 dzis imprezuje lub jest ze swoim Tz. A ja siedze w domu - sama, bo Tz w pracy

oj mój też dzis pracuje
po 3 dniach spędzonych razem tak jakos dziwnie bedzie mi zasypiac dzis samej

[neska22]

Napisane przez eseska

Neska! kupiłam sobie piwko i pije - chcesz? To chetnie sie podziele!
A obrona sie nie stresuj - naprawde to tylko formalność!

kurcze pewnie już wypiłaś?
a co do obrony to niby wiem, że to formalnośc bo już jedną mam za sobą ale i tak mam stresa...

[annfas]

Napisane przez MisQa

u Was tez taka burza?

u mnie własnie teraz zaczęło lać, błyskać sie i grzmieć, szykuje się niezła nawałnica ale pewnie wszystko przejdzie bokiem jak zwykle u nas...

Napisane przez atomufka

Super fryzurka
A mnie na tej liście nie ma

Już cię dopisuję

[eseska]

No wypiłam! nic sie nie odzywałaś to myślałam , że nie chcesz!
i teraz jestem po nim spiąca, więc uciekam do łóżeczka! Dobrej nocki i kolorowych snów!

[Sysunia_d]

Dzieki za wsparcie -- czy wy też miałyście takie kłótnie przed ślubem?? Kurcze nie wiem co sie dzieje ale odkad zapalnowalismy date slubu i zaczelismy wszystko załatiać coraz czesciej sie kłócimy o rzeczy weselne -- tzn my jestesmy w uk i przez to ze nas nie ma w Krk to rodzice tz za bardzo sie wpieprzaja ze tak powiem -- oni wszystko rezerwuja bez naszej wiedzy - były juz wojny o sale bo sie dowiedzielismy ze gdzies tam zarezerwowali tz zrobil wojne i wspolnie wynajelismy inna sale , teraz jest wojna z grajkami -- dzis sie okazalo ze oni znowu cos knuja i wlasnie sie pozarlismy Mam dosc nie dosc ze tz sie kloci z rodzicami to my tez sie zaczynam klocic . Boje sie co to bedzie dalej . Musimy jak najszybciej wszystko zalatwic bo sie w koncu tak pozremy ze sie rozejdziemy -- co robic buuuu

[neska22]

Napisane przez annfas

u mnie własnie teraz zaczęło lać, błyskać sie i grzmieć, szykuje się niezła nawałnica ale pewnie wszystko przejdzie bokiem jak zwykle u nas...

Już cię dopisuję

a u mnie nawet kropla nie spadła i ani śladu burzy....

Napisane przez eseska

No wypiłam! nic sie nie odzywałaś to myślałam , że nie chcesz!
i teraz jestem po nim spiąca, więc uciekam do łóżeczka! Dobrej nocki i kolorowych snów!

no kurcze...innym razem może się załapię dobranoc

[atomufka]

Napisane przez annfas

u mnie własnie teraz zaczęło lać, błyskać sie i grzmieć, szykuje się niezła nawałnica ale pewnie wszystko przejdzie bokiem jak zwykle u nas...

Już cię dopisuję

Dziekuję

[Rybulka]

Witajcie w nastepnej części Fajna nazwa!

Annfas, piękny kolor i bardzo Ci ładnie w nowej fryzurze

Neska, powodzenia na obronie! Będzie dobrze Trzymam kciuki


My dziś byliśmy na urodzinach dziadka TŻa Już dawno nie przebywałam w towarzystwie tylu starszych ludzi Teraz się pakuję I myslę czy o czyms nie zapomniałam... Jakoś mi sie dużo tych rzeczy uzbierało. Wyjazd jutro o 6.00...
Burza u nas była straszna... A ja się tak burz boję...

Jak będę miała dostęp do internetu, to do Was zajrzę A na pewno zobaczymy się za 2 tygodnie Trzymajcie się wszystkie cieplutko

[neska22]

Napisane przez Rybulka

Neska, powodzenia na obronie! Będzie dobrze Trzymam kciuki

nie dziękuję, żeby nie zapeszyć a kciuki na pewno nie zaszkodzą
u mnie własnie się rozpadało- leje jak z cebra ale burzy nie ma...

[ewurka]

Napisane przez jaga_2001

patrze, ze 6 czerwca i 8 sierpia to bardzo oblegane terminy, chyba przez to, ze wizualnie wychodzi 6.06 i 8.08. Nawet u mnie w miescie wiekszosc terminow pozajmowanych jest wlasnie na 8.08.

A mnie nikt nie dopisał do panien młodych 2009 ale to chyba jakiś znak...bo nasz ślub stoi pod Wielkim znakiem zapytania...ehhh ciężko tak nie rozmawiać o tym, męczące to bardzo i podjęcie decyzji rozrywa serce

Witam w nowym wątku

[mala2241]

ja tez sie melduje

Napisane przez annfas

no to ja wam conieco pokaze ale zdjęcia robilam sama więc sa bardzo średnie, jak się dorobię normalnych to wrzucę reszta pozniej bo TŻ przyjechal i wybywamy na zakupy

kolorek sliczny i nazwa fajna

Napisane przez MisQa

no prosze, jaki ładniutki kolorek
lubie takie żywe, ale do mnie nie pasuje wiec niestety.... Ja teraz po czarnych schodze do coraz bardziej białych


Ale wiecie, smarujecie, ze naprawde ciężko nadążyć
Ja niestety juz w domku.... dzis rodzinka TŻ-ta wraca....
A ja bylam dzis na szkoleniu w /moze mojej nowej/ pracy jeszcze jutro i w poniedzialek i mam nadzieje, moze juz zaczne sama pracowac. Trzymajcie kciuki zeby sie udało
Pozdrawiam

u Was tez taka burza?

co za praca??

[kaska87]

Napisane przez ewurka

A mnie nikt nie dopisał do panien młodych 2009 ale to chyba jakiś znak...bo nasz ślub stoi pod Wielkim znakiem zapytania...ehhh ciężko tak nie rozmawiać o tym, męczące to bardzo i podjęcie decyzji rozrywa serce

oj co się stało ja tez jestem pokłócona z TZ powiedziałam, żeby nie dzwonił bo chcę sobie przemyśleć kilka rzeczy

Napisane przez neska22

nie dziękuję, żeby nie zapeszyć a kciuki na pewno nie zaszkodzą

ja tez trzymam kciuki za Ciebie ale wiem, że dasz rade i wybronisz się na 5!

[ewurka]

Napisane przez kaska87

oj co się stało ja tez jestem pokłócona z TZ powiedziałam, żeby nie dzwonił bo chcę sobie przemyśleć kilka rzeczy


ja tez trzymam kciuki za Ciebie ale wiem, że dasz rade i wybronisz się na 5!

Kasia to bardzo długa historia, ale czasem człowiek musi się zastanowić czy warto się męczyć w związku, czy warto walczyć o zmiany które moga nie nadejść...czy człowiek naprawe potrafi zmienić drugiego człowieka, między nami jest 6 lat różnicy i boje się że to granica, której nie uda nam się pokonać

[kaska87]

Napisane przez ewurka

Kasia to bardzo długa historia, ale czasem człowiek musi się zastanowić czy warto się męczyć w związku, czy warto walczyć o zmiany które moga nie nadejść...czy człowiek naprawe potrafi zmienić drugiego człowieka, między nami jest 6 lat różnicy i boje się że to granica, której nie uda nam się pokonać

nie sądze aby wiek stanowił wielki problem, ale być może nie znam sytuacji

[MisQa]

Napisane przez mala2241

co za praca??

juz niestety żadna...
a mialam pracowac w totolotku i przyjmowac zaklady bukmacherskie, ale jak sie dowiedzialam od osoby tam pracujacej jak to wyglada...zarobki...itp to zrezygnowalam....
no i teraz szukam dalej ....heh ....

[kaska87]

Napisane przez MisQa

juz niestety żadna...
a mialam pracowac w totolotku i przyjmowac zaklady bukmacherskie, ale jak sie dowiedzialam od osoby tam pracujacej jak to wyglada...zarobki...itp to zrezygnowalam....
no i teraz szukam dalej ....heh ....

to witaj w klubie ja też szukam i nic

[ewurka]

Napisane przez kaska87

nie sądze aby wiek stanowił wielki problem, ale być może nie znam sytuacji

być może nie, ale nasze myśli, doświadczenia czasami się rozbiegają, ja jestem starsza 6 lat i troche już życia zaznałam, mój TŻ niestety nie i tu pojawia się malutki problem. Ma charakter po swoim ojcu, choć całe życie go nienawidził jak traktował jego mame, a teraz sam po mału tak robi...nie chce płakac raz w tygodniu, nie chce się godzic i po paru dniach przechodzić tego samego-to męczące, nawet jeśli kogoś kochasz CAŁYM sercem...

[MisQa]

Napisane przez kaska87

to witaj w klubie ja też szukam i nic

heh.... ja juz powoli mam tego dośc i znow zaczynam doła łapac.....
nie wiem juz co ze soba zrobić...

[anuulaa]

Napisane przez MisQa

A ja bylam dzis na szkoleniu w /moze mojej nowej/ pracy jeszcze jutro i w poniedzialek i mam nadzieje, moze juz zaczne sama pracowac. Trzymajcie kciuki zeby sie udało

Ooo to super, będę trzymała kciuki

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

ak to byo do Strippi

Napisane przez Sysunia_d

Dzieki za wsparcie -- czy wy też miałyście takie kłótnie przed ślubem?? Kurcze nie wiem co sie dzieje ale odkad zapalnowalismy date slubu i zaczelismy wszystko załatiać coraz czesciej sie kłócimy o rzeczy weselne -- tzn my jestesmy w uk i przez to ze nas nie ma w Krk to rodzice tz za bardzo sie wpieprzaja ze tak powiem -- oni wszystko rezerwuja bez naszej wiedzy - były juz wojny o sale bo sie dowiedzielismy ze gdzies tam zarezerwowali tz zrobil wojne i wspolnie wynajelismy inna sale , teraz jest wojna z grajkami -- dzis sie okazalo ze oni znowu cos knuja i wlasnie sie pozarlismy Mam dosc nie dosc ze tz sie kloci z rodzicami to my tez sie zaczynam klocic . Boje sie co to bedzie dalej . Musimy jak najszybciej wszystko zalatwic bo sie w koncu tak pozremy ze sie rozejdziemy -- co robic buuuu

My też czasami się kłócimy, bywało, że nasze kłótnie były bardzo poważne, najczęściej przez jego rodziców. Ale teraz jakby mniej się kłócimy, ale zdarza się jak w każdym związku.

Napisane przez Rybulka

Jak będę miała dostęp do internetu, to do Was zajrzę A na pewno zobaczymy się za 2 tygodnie Trzymajcie się wszystkie cieplutko

Bawcie się dobrze

Napisane przez ewurka

Kasia to bardzo długa historia, ale czasem człowiek musi się zastanowić czy warto się męczyć w związku, czy warto walczyć o zmiany które moga nie nadejść...czy człowiek naprawe potrafi zmienić drugiego człowieka, między nami jest 6 lat różnicy i boje się że to granica, której nie uda nam się pokonać

Masz rację, myślę, że każdy podświadomie czuje, czy to jest związek na całe życie. Ważne, żeby nie podejmować pochopnych decyzji.

A ja dzisiaj w pracy 10h, ehhhh ale o 20 TŻ po mnie przyjedzie

[neska22]

Napisane przez ewurka

być może nie, ale nasze myśli, doświadczenia czasami się rozbiegają, ja jestem starsza 6 lat i troche już życia zaznałam, mój TŻ niestety nie i tu pojawia się malutki problem. Ma charakter po swoim ojcu, choć całe życie go nienawidził jak traktował jego mame, a teraz sam po mału tak robi...nie chce płakac raz w tygodniu, nie chce się godzic i po paru dniach przechodzić tego samego-to męczące, nawet jeśli kogoś kochasz CAŁYM sercem...

ciężka sprawa, ale może uda Wam się dojśc do porozumienia.... Chociaż z drugiej strony wiem, ze takie wątpliwości przed slubem nie wróżą zbyt dobrze.... Moja koleżanka niecałe 2 lata temu wyszła za mąż za faceta z którym była 8 lat..i w tym tyg mieli rozwód... Ona mi mowila teraz, że przed samym slubem miała wątpliwości...nawet w dniu ślubu...no ale stwierdziła, że za późno żeby odwoływac...- zrobiła wielki błąd- nie odwołala ślubu a teraz rozwód.... Ale trzymam kciuki, żeby Wam się ułozyło i było wszytsko ok

[ewurka]

Napisane przez MisQa

heh.... ja juz powoli mam tego dośc i znow zaczynam doła łapac.....
nie wiem juz co ze soba zrobić...

MisQa a jak długo szukasz pracy? kurcze wiem, że to trudne, ale musisz być SILNA!!! i nie poddawać się. Chyba każda z nas miała taką sytuacje, ja gdy kończyłam studia zaoczne, straciłam prace, już myślałam, że 3.5 roku studiów trafi szlak!!! Bałam się strasznie, denerwowałam, zachodziłam w głowe co zrobić, ale jakoś się udało...także rozumiem Cię i Twoje obawy, ale nie poddawaj się!!!

[MisQa]

Napisane przez anuulaa

Ooo to super, będę trzymała kciuki

no niestety z pracy nici, ale dzieki

Napisane przez ewurka

MisQa a jak długo szukasz pracy? kurcze wiem, że to trudne, ale musisz być SILNA!!! i nie poddawać się. Chyba każda z nas miała taką sytuacje, ja gdy kończyłam studia zaoczne, straciłam prace, już myślałam, że 3.5 roku studiów trafi szlak!!! Bałam się strasznie, denerwowałam, zachodziłam w głowe co zrobić, ale jakoś się udało...także rozumiem Cię i Twoje obawy, ale nie poddawaj się!!!

heh....od grudnia....niby pracowalam w miedzyczasie jako wykladacz towarow w markecie i w barze, ale wszystko na czarno i na chwile...bo pierwsza praca okazala sie pomyłka....ale nie wnikam juz, a w drugiej szef okazal sie ch*** i oszustem ;/
Dostalam propozycje z urzedu pracy, wlasnie dzwonila i co sie okazalo...... SPELUNA i nie przesadzam, rzadko kiedy przychodza tam normalni ludzie..... i na pewno nie bede tam pracowac.... Tylko jutro musze zajsc i glupa udawac zeby ten facet napisal, ze to ja sie nie nadaje , a nie ze ja odmowilam przyjecia pracy..... Bo nie mam ochoty podawac piwska osiedlowym pijaczkom, ktorzy maja w zwyczaju klepac po tylku wszystkie panie