najlepszy okres w waszym życiu

[ufcio]

tak jak w temacie
jaki jest najlepszy okres w waszym zyciu? czasowo chodzi mi o tydzien, miesiac, rok, zeby nie był to jeden dzien opiszcie jak poczulyscie smak szczescia i milosc bliskich. i jesli to nie jest bolesne jak to sie zakonczylo

dla mnie najmilszym okresem sa zeszloroczne wakacje.
dzieki rodzicom miałam mozliwosc zwiedzenia prawie całej Europy i to na serio. moja przyjazn z X i Y była silna, poznałam mnostwo ludzi. nikogo nie zawiodłam i nikt mnie nie zawiodl (co ostatnio jest u mnie głownym punktem zycia) w tamte wakacje przezylam pierwsza milosna przygode taka z wzajemnoscia, pierwszy pocalunek i zawod z ktorego sie cieszylam
skonczylo sie to wraz z 1 wrzesnia, kazdy z nas poszedl swoja droga. po pol roku pani X znalazla chlopaka i mnie i Y zostawila. zakochałam sie w nieodpowiednim chlopaku a pozniej zycie samo sie potoczylo i dzis jestem sama... ale daje rade
no teraz wy dziewuszki

[Voodia]

Nie chcę zapeszyć,ale mój najlepszy czas trwa już od około pół roku. Jestem zdrowa, udało mi się pokonać chorobę (mam za sobą 7 lat bulimii), wróciłam na uczelnię, przygarnęłam kotka A najważniejsze, że od prawie 2 lat jestem z Moim Ukochanym, który pomógł mi uwierzyć w siebie, przezwyciężyć chorobę, nauczył cieszyć się życiem i z niego czerpać, jakkolowiek banalnie to brzmi.

[ufcio]

oj voodio gratuluje i zycze dalszego szczescia

[Voodia]

Napisane przez ufcio

oj voodio gratuluje i zycze dalszego szczescia

ufcio, dziękuję Będę nad tym pracować, bo samo niestety nigdy nie przychodzi. A może i stety?

[zalika]

Ja dopiero czekam a dobry okres w moim życiu, mam za sobą kilka bardzoooo chudych lat, no teraz to już może być tylko lepiej

[pattyt]

11 luty 2005 bede wspominac do konca mojego zycia!!! Po 20 latach noszenia okularow z roku na rok mocniejszych prawie o jedna dioprie w koncu ujrzalam swiat takim jaki jest na prawde!!! Ze lzami w oczach wspominam okres kiedy rano sie budzilam i marzylam zeby widziec ... a marzenia sie spelniaja!! Musialo tylko uplynac troszke czasu Jestem najszczesliwsza dziewczyna pod sloncem

[Ally83]

Teraz??? (odpukać )

[Voodia]

Napisane przez pattyt

11 luty 2005 bede wspominac do konca mojego zycia!!! Po 20 latach noszenia okularow z roku na rok mocniejszych prawie o jedna dioprie w koncu ujrzalam swiat takim jaki jest na prawde!!! Ze lzami w oczach wspominam okres kiedy rano sie budzilam i marzylam zeby widziec ... a marzenia sie spelniaja!! Musialo tylko uplynac troszke czasu Jestem najszczesliwsza dziewczyna pod sloncem

Pattyt, miałas laserowa korekcje wzroku? Ja na razie dopiero marzę o takiej, bo moje minus cztery dioptrie nieźle utrudniają mi życie. Pocieszam się tym, że z rana nie widzę sie dokładnie w lustrze

[pattyt]

Napisane przez Voodia

Pattyt, miałas laserowa korekcje wzroku? Ja na razie dopiero marzę o takiej, bo moje minus cztery dioptrie nieźle utrudniają mi życie. Pocieszam się tym, że z rana nie widzę sie dokładnie w lustrze

tak mialam laserowa korekcje wzroku tyle ze w dniu operacji ja juz mialam -11D i -10,25D .... wiec teraz sie ciesze ze moge wszystkie swoje pryszcze obejrzec dokladnie z rana

[Vivienne]

Te wakacje były jednym z najlepszych okresów mojego zycia. Zabawa, wyjazdy, "tańce, hulanki, swawole" Było po prostu cudownie.

Teraz przyszła jesienna deprecha. Mam dosyć swojej szkoły [nieodpowiedni profil i pełno snobów... ] i moim wielkim marzeniem jest zmienienie jej...

Napisane przez pattyt

tak mialam laserowa korekcje wzroku tyle ze w dniu operacji ja juz mialam -11D i -10,25D .... wiec teraz sie ciesze ze moge wszystkie swoje pryszcze obejrzec dokladnie z rana

O rany, toż to moje marzenie- by dokładnie widziec swe pryszcze rano Teraz bez soczewek się pomalowac równo nie potrafię
Mam -7 D
Ach, moze kiedyś się to spełni...

[M@yk@20]

Llllllllllliiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiicccccccccccee eeeeeeeeeeeeeeeuuuuuuuuuu uuuummmmmmm- ja chcę do liceum- naprawdę super okres w moim życiu!!!!!!!

[amika79]

Najmilej wspominam okres studiów. Na razie nic się z (bajecznie beztroskimi) latami spędzonymi w akademiku, na uczelni, na wyjazdach wakacyjnych nie może równać. Liczę jednak, że życie obdaruje mnie jeszcze podobnie cudownymi momentami.

[sylwónia]

Najmilej wspominam okres kiedy byłam z jednym fantastycznym chłopakiem. Taka niespodzianka od losu, coś czego nigdy bym się nie spodziewała, kilka miesiecy, ktore minęły bardzo szybko pozostawiając piękne wspomnienia. jakkolwiek to się skonczyło, cieszę sie nadal że mi się to przytrafilo Czulam się szalenie szczęslwa i chcialam by wszyscy wokól mnie byli szczęsliwi, byłam milsza dla ludzi, ciagle usmiechnięta, podobno ciagle błyszczały mi oczy Ale co tam, było minęlo, ważne są tylko te dni ktorych jeszcze nie znamy

[Aneciak]

wakacje po maturze przed studiami...i obóz językowy w Bardo..poznałam fajnych ludzi. Było poprostu ...ehhh powspominac tylko można....


...waznych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy....

[sportsmenka86]

Napisane przez Voodia

Nie chcę zapeszyć,ale mój najlepszy czas trwa już od około pół roku. Jestem zdrowa, udało mi się pokonać chorobę (mam za sobą 7 lat bulimii), wróciłam na uczelnię, przygarnęłam kotka A najważniejsze, że od prawie 2 lat jestem z Moim Ukochanym, który pomógł mi uwierzyć w siebie, przezwyciężyć chorobę, nauczył cieszyć się życiem i z niego czerpać, jakkolowiek banalnie to brzmi.

Ojejku, jestem pełna podziwu. Wzruszyłam się, czytając wypowiedź Voodii. Pełne wrażenie na mnie zrobił jej ukochany - a w miłości najważniejsze są czyny

[sportsmenka86]

Najmilej wspominam okres podróży moich marzeń. 1 stycznia tego roku wyruszyłam zza ocean, baaardzo daleko, a mianowicie do AUSTRALII do Melbourne. Było bardzo cudownie, poznałam wspaniałych ludzi, z niektórymi do dziś utrzymuję kontakt. Osiągnęłam tam taki sukces zawodowy (nie mogę zdradzić jaki ), że teraz mogę przeznaczyć te dochody na edukację Pamiątką po tej podróży są: 300 zdjęć (a w tym z kangurkami, z miśkami koala), maskotka kangurek z flagą australijską, kilka ciuchów i co najważniejsze przywiozłam do Polski te wspomienia Kiedy skończyła się przygoda z kangurami, osiągnęłam kolejny sukces w postaci dwumetrowego sportowca - TŻ, z którym jestem do dziś. Przekonałam się, że trzeba dążyć do marzeń, inaczej nigdy nie dowiemy się co to jest szczęście...

[Myszołapka]

Okres od 7.05.2004 do końca lipca 2004 Ten czas zapamiętałam jako czas beztroskich, copiątkowych ognisk z paczką. Poznałam wtedy moją pierwszą miłość, pierwszy raz się całowałam i pierwszy raz też poznałam jak to jest być porzuconym. Myślę, że to pozwoliło mi przynajmniej w jakimś stopniu poznać jacy potrafią być ludzie, i paradoksalnie wzmocnić mnie Wraz z końcem tych wakacji skończyło się moje dzieciństwo, okres bycia takim małym nieodpowiedzialnym stworzonkiem skończył się definitywnie. Wydarzenia rozgrywające się wtedy zmienił mnie i dzisiaj mogę powiedzieć, że nie żałuję ani minuty z tamtych dni i naprawdę chciałabym całe życie mieć te 15 lat, bo teraz pozostało mi tylko nucić wraz z Haliną Kunicką "To był piękne, po porostu piękne dni....." i wspominać to co się działo. Jestem w liceum, codziennie rano budzę się i uświadamiam sobie, że zrobiłam błąd wybierając ten profil, bo ciężko haruję na coś co nie będzie mi potrzebne na studiach
Tyle moich wywodów, bo wolę za bardzo nie zagłębiać się we wspomnienia

[xre]

Ja jestem najbardziej szczesliwa w swoim zyciu od 16. kwietniadzis o polnocy mija mi pol roku z moim ukochanym TZ!!!

[Pomadka]

Chyba najlepszy momentem w moim życiu to czasy liceum. Bez wątpienia.

Boszee co się działo i wyrabiało...? Jak popatrzę na tamte czasy, to się zastanawiam skąd ja brałam wtedy pieniądzę, siłę, czas i wszystko godziłam ze sobą bez grama uszczerbku na czymkolwiek? Żyłam niesamowicie intensywnie, a wakację miałam jedne lepsze od drugich...
Jednak wiem, że gdyby się "coś" nie wydarzyło po drodze na początku tego liceum, co wtedy wydawało mi się ogromną porażką, w życiu nie poznałabym tylu świetnych ludzi, z którymi przeszłam Wisłę, przeszłam Wartę... i do tej pory trzymamy ze sobą kontakt, regularne spotkania, łazimy wspólnie po weselach itp. Świetne czasy....

[ufcio]

kurcze jak czytam o waszych wspomnieniach z liceum narzuca mi sie mysl "ja tez chcee!!" jestem teraz w LO w pierwszej klasie i juz jest super, jaa nie moge ciekawe jak to wszystko minie, zeby tylko nic nie zepsuucc ahh Panie dzieki za liceum

[czuczenka]

Z łezka w oku wspominam dawne czasy teraz jestem w klasie maturalnej i nie jest juz tak beztrosko jak bylo wczesniej... jednak najszczesliwszym momentem na pewno jest dzien w ktorym spotkałam sie pierwszy raz z Moim TŻ

[koko]

Najmilej i najczęściej wspominam czasy liceum. Wszystko miało wtedy specjalny smak, bo było pierwsze. Poza tym- beztroska. To co wydawało mi się wtedy problemem dzisiaj mnie śmieszy. Chciałabym mieć teraz takie problemy. Na tamten okres datuję przeróżne przyjaźnie, które trwają do dziś i robienie głupot w typie -podkradanie papierosów wujkowi, tapirowanie włosów na całej głowie, tak żeby sterczały pionowo, malowanie oczu srebrnym długopisem. I najważniejsza rzecz -poznanie mojej drugiej połowy. To są czasy, do których mam największy sentyment i z przyjemnością bym się cofnęła do tamtych dni.

[CzarnyElf]

Dla mnie najfajniejszy okres to koniec liceum i wyjazd do miasta w poszukiwaniu pracy-mialam przyjaciol ktorzy mi pomogli gdy tego potrzebowalam ,znajomych swietnie sie bawilam,wyrwalam sie w koncu spod skrzydel mamusi
Bylo ciezko ale bylo ciekawie.

Fajny okres tez mam teraz(fajnie mi sie zyje z TZ) taki beztroski ale nie do konca bo musze myslec co chce zrobic ze swoim zyciem w nowym kraju....