W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez pat111

Dzisiaj zrobiłam 15 min hula hop, 15 min skakanka, 8 minute buns, ze 300 brzuszkow, ze 100 pompek, 10 razy pobiegałam po schodach, 20 minut rano truchtu, troche ćwiczeń rozciągających i taniec 30 minut. Mam nadzieję, że spaliłam tą nieszczesna nutellę i loda! )) Jestem pełna energii.

To tak jak ja, mam ochote cwiczyc i cwiczyc Zaraz uciekam skakac i biegac. A co tanczysz?

[topcia06]

A ja dzisiaj cały dzień leżę, śpię, leżę, śpię... I chodzę do łazienki
mój dzisiejszy "jadłospis", to:
szklanka soku warzywnego, herbata miętowa, herbata rumiankowa, sok ze świeżych pomarańczy, jednodniowy sok owocowy, kilka szklanek wody mineralnej z cytryną. A teraz zabieram się za czerwoną herbatę
Ogólnie rzecz biorąc, jestem wykończona

[Navien]

Napisane przez topcia06

A ja dzisiaj cały dzień leżę, śpię, leżę, śpię... I chodzę do łazienki
mój dzisiejszy "jadłospis", to:
szklanka soku warzywnego, herbata miętowa, herbata rumiankowa, sok ze świeżych pomarańczy, jednodniowy sok owocowy, kilka szklanek wody mineralnej z cytryną. A teraz zabieram się za czerwoną herbatę
Ogólnie rzecz biorąc, jestem wykończona

nie dziwię się ale dzielna dziewczynka z Topci i da radę
A ja się muszę pochwalić, bo oszaleję... Weszłam na wagę teraz (mimo, że jestem po całodziennych posiłkach, że pełno we mnie wody, że wieczorem zawsze waży się więcej), to waga wskazała 62,7 kg! Czyli tylko 0,4kg więcej, więc nie ma opcji, ale ważę już na pewno mniej niż 62,3 zważę się w piątek, ale od razu czuję się cudownie i lepiej

[topcia06]

Napisane przez Navien

nie dziwię się ale dzielna dziewczynka z Topci i da radę
A ja się muszę pochwalić, bo oszaleję... Weszłam na wagę teraz (mimo, że jestem po całodziennych posiłkach, że pełno we mnie wody, że wieczorem zawsze waży się więcej), to waga wskazała 62,7 kg! Czyli tylko 0,4kg więcej, więc nie ma opcji, ale ważę już na pewno mniej niż 62,3 zważę się w piątek, ale od razu czuję się cudownie i lepiej

Ukłony w Twoją stronę, kobietko...
Też chcę być taką StrongWoman jak Ty

[Navien]

Napisane przez topcia06

Ukłony w Twoją stronę, kobietko...
Też chcę być taką StrongWoman jak Ty

Nie cieszmy się na zapas, ale jak waga wskaże w piątek 61 coś to będę mega szczęśliwa grunt, to ta jedynka później będę marzyć o piątce na początku, ale to dużo później

Tobie też się uda, przecież ja to wiem i Ty też nie poddasz się! Bo ja Ci na to nie pozwolę

[pat111]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;8218829]To tak jak ja, mam ochote cwiczyc i cwiczyc Zaraz uciekam skakac i biegac. A co tanczysz?[/quote]
Po prostu puszczam muzykę i tańczę ) Jeśli zrobie sobie jutro na kolację zmiksowane maliny z mlekiem to czy będzie to białkowe? W końcu mleko. Może też pójdę biegać zaraz, hmmm...natchnęłaś mnie. Ale lepiej mi się biega z rana.

[anniaa]

Napisane przez pat111

Po prostu puszczam muzykę i tańczę ) Jeśli zrobie sobie jutro na kolację zmiksowane maliny z mlekiem to czy będzie to białkowe? W końcu mleko. Może też pójdę biegać zaraz, hmmm...natchnęłaś mnie. Ale lepiej mi się biega z rana.

mleko ma mało białka lepiej na noc serek wiejski, twaróg , jakas rybka lub mieso , szynka ?

[pat111]

Napisane przez anniaa

mleko ma mało białka lepiej na noc serek wiejski, twaróg , jakas rybka lub mieso , szynka ?

Jetsem wega... ale ryby jeszcze dopuszczam. Jesli usmaże małego łosonia na oliwie, będzie dobrze? Tylko, że jest w panierce.. Serki wiejskie odpadają, bo jak je widzę to mam odruch wymiotny.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez pat111

Po prostu puszczam muzykę i tańczę ) Jeśli zrobie sobie jutro na kolację zmiksowane maliny z mlekiem to czy będzie to białkowe? W końcu mleko. Może też pójdę biegać zaraz, hmmm...natchnęłaś mnie. Ale lepiej mi się biega z rana.

Tak tez wlasnie myslalam czasami tez tak robie tylko tego chyba nie mozna tancem nazwac

Napisane przez pat111

Jetsem wega... ale ryby jeszcze dopuszczam. Jesli usmaże małego łosonia na oliwie, będzie dobrze? Tylko, że jest w panierce.. Serki wiejskie odpadają, bo jak je widzę to mam odruch wymiotny.

A np omlet lub salatka z tunczyka?

[Navien]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;8220034]A np omlet lub salatka z tunczyka?[/quote]

O jaaaaaa, ale mam ochotę na omleta przez Ciebie Ogólnie to nie jadłam takiego cacka z pół roku Zjem coś tak pysznego, albo coś równie rozpustnego, jak waga wskaże 60kg Czyli mam nadzieję, że już w sierpniu

[anniaa]

Napisane przez Navien

O jaaaaaa, ale mam ochotę na omleta przez Ciebie Ogólnie to nie jadłam takiego cacka z pół roku Zjem coś tak pysznego, albo coś równie rozpustnego, jak waga wskaże 60kg Czyli mam nadzieję, że już w sierpniu

a dlaczego nie teraz ? przeciez omlet to nic złego ?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Navien

O jaaaaaa, ale mam ochotę na omleta przez Ciebie Ogólnie to nie jadłam takiego cacka z pół roku Zjem coś tak pysznego, albo coś równie rozpustnego, jak waga wskaże 60kg Czyli mam nadzieję, że już w sierpniu

Ale ja tutaj o niczym rozpustnym nie pisze kochana mam na mysli omleta z jajek ale bez zoltka robionego na patelni z teflonu (chyba) gdzie nie potzeba oleju i innych tluszczy, a do tego standardowo warzywka

[Navien]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;8220320]Ale ja tutaj o niczym rozpustnym nie pisze kochana mam na mysli omleta z jajek ale bez zoltka robionego na patelni z teflonu (chyba) gdzie nie potzeba oleju i innych tluszczy, a do tego standardowo warzywka[/quote]

Taaak? Dawaj mi tu dokładny przepis! Normalnie ślina mi już cieknie może bym sobie na środową kolacyjkę zjadła

[mloda_to_glupia]

eeee dupa:/ silka zamknieta... piwa byly, driny byly... urodziny przyjaciela tzta byly... no i slabo bylo bo przyjaciel mojego TŻ mnie w tylek klepnal i sie TŻ wkurzyl...

[anniaa]

Tak samo mozna zrobic nalesniki dodajac troche mąki razowej lub graham i jakies dodatki i pyszne jedzonko na redukcje

[Navien]

Napisane przez anniaa

Tak samo mozna zrobic nalesniki dodajac troche mąki razowej lub graham i jakies dodatki i pyszne jedzonko na redukcje

zaraz oszaleję tu z Wami normalnie zamiast myśleć o ćwiczeniach, ja kombinuję, co zjem może zaproszę przyjaciółkę na noc środową, to zaserwuję jej pyszne omlety dietetyczne i zamiast pić piwo i jeść chipsy, będziemy zagryzać sucharki i wcinać omlety hihih dobry pomysł! Muszę to rozważyć

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez anniaa

Tak samo mozna zrobic nalesniki dodajac troche mąki razowej lub graham i jakies dodatki i pyszne jedzonko na redukcje

Dokladnie

A przepisu nie mam, bo zawsze robie "na oko" bierzesz dajmy dwa bialak na patelnie, az bialko bialko bedzie ok. Potem to na talerz i na to warzywka (pomidor, ogorek...) wiem nie umie tlumaczyc aha i jak bys musiala to dodajesz oliwy zamiast oleju

[anniaa]

Navien ja przepisy nowe cały czas wynajduje na redukcje cały czas kombinuje inaczej bym zwariowała gdybym miała jesc cały czas to samo ja jeszcze kazdy posiłek komponuje aby było białko warzywa zdrowe tłuszcze lub białko warzywa węgle wiec trzeba sobie zycie urozmaicac

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Navien

zaraz oszaleję tu z Wami normalnie zamiast myśleć o ćwiczeniach, ja kombinuję, co zjem może zaproszę przyjaciółkę na noc środową, to zaserwuję jej pyszne omlety dietetyczne i zamiast pić piwo i jeść chipsy, będziemy zagryzać sucharki i wcinać omlety hihih dobry pomysł! Muszę to rozważyć

Mozesz jej tez zrobic dietetyczne ciasto

[Navien]

Napisane przez anniaa

Navien ja przepisy nowe cały czas wynajduje na redukcje cały czas kombinuje inaczej bym zwariowała gdybym miała jesc cały czas to samo ja jeszcze kazdy posiłek komponuje aby było białko warzywa zdrowe tłuszcze lub białko warzywa węgle wiec trzeba sobie zycie urozmaicac

A podaj mi proszę tu jakiś swój przepis na omlet z warzywkami, co? Będę wdzięczna ogromnie!

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;8220533]Dokladnie

A przepisu nie mam, bo zawsze robie "na oko" bierzesz dajmy dwa bialak na patelnie, az bialko bialko bedzie ok. Potem to na talerz i na to warzywka (pomidor, ogorek...) wiem nie umie tlumaczyc aha i jak bys musiala to dodajesz oliwy zamiast oleju[/quote]


Ale to białka wrzucamy od razu na patelnię? Nie robimy piany z nich? A jakie warzywka? A może warzywa ugotować, żeby ciepluśniuchne były? Ojej, ja taka kulinarnie niekumata

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Navien

A podaj mi proszę tu jakiś swój przepis na omlet z warzywkami, co? Będę wdzięczna ogromnie!




Ale to białka wrzucamy od razu na patelnię? Nie robimy piany z nich? A jakie warzywka? A może warzywa ugotować, żeby ciepluśniuchne były? Ojej, ja taka kulinarnie niekumata

Oddzielasz zoltko od bialka i to bialko pach na patelnie Ugotowac tez mzona tylko mnie sie nigdy nie chcialoa warzywka takie jakie lubisz i jakie masz akurat w domu

[Navien]

Hihih, to może jutro zjem takie coś w menu kolacyjnym mam warzywka, więc tylko je podgrzeję i zrobię ten omlecik mniaaaaaaam
toście mi smaku narobiły

[Navien]

DIETETYCZNE NALEŚNIKI


Składniki:
• 150 g mąki z pełnego przemiału, typ 2000

• 200 g kefiru (ew. mleka)

• duże jabłko lub 2 małe

• 1 jogurt naturalny bez cukru

• Przyprawy: cynamon, kakao o obniżonej wartości tłuszczu

Etapy przygotowania
1. Mąkę i kefir miksujemy na gładziutką masę (uwaga! nie potrzeba żadnych jajek, ciasto wychodzi pyszne bez nich! także dodatek cukru jest zbędny: nadzienie będzie słodkie). Smażymy naleśniki na patelni teflonowej (z takiej porcji wychodzi okolo 5-6 naleśników o średnicy 24 cm)

2. Jabłko tarkujemy na dużych oczkach, wrzucamy na gorącą patelnie teflonową i podsmażamy. Dodajemy cynamon. Caly czas mieszamy, aż do uzyskania ladnej w miare jednorodnej masy.

3. Nakladamy na nalesniki farsz jablkowy. Zawijamy i kladziemy doslownie na chwilkę na gorącą patelnię.

4. Podajemy polane jogurtem i posypane kakaem. Danie będzie na pewno smakowało osobą, które nie lubią bardzo słodkich potraw.


łoszaleję, naprawdę ale to już kiedy indziej jutro omlecik, naleśniczki za dwa tygodnie hihih

[Marzeniatko]

cześć Dzióbaski!
wróciła Wasza (kochana) Marzenka jestem półtora dnia wcześniej, ze względu na przechodzące burze nad Polską, więc jak się mówi, wszędzie dobrze, ale w domciu najlepiej dlatego, też dopiero co wróciłam, co wróciłam, rozpakowałam się, rozłożyłam kosmetyki, (zważyłam się, hihi) i od razu: www.wizaz.pl wniosek? uzależnienie wizażowe zaraz się wczytam co i jak, bo jestem niesamowicie ciekawa co się u Was dzieje. komu kilogramy spadły itd. od razu gratuluje z góry

a jak wyjazd? cudownie, trafiłam chyba na pogodę jedną z najlepszych w lipcu. Jestem ślicznie /ahh, narcyzm/ opalona, na brązowo, o dziwo bo zazwyczaj spalam się na robaczka. Ale cóż, oprócz chwil triumfu, były oczywiście załamania, dlategóż, że cały czas żyłam w przeświadczeniu, iż przytyłam. Widziałam, w sobie normalnie +10 kg, ale wróciłam, zważyłam się i 69, mam nadzieję, że to nie jest kilogram na plusie, ale tylko dlatego, że po całym dniu
co racja, to racja.. pofolgowało się troszkę. Jedyne wykroczenia jakich się dopuściłam, to lody, dzisiaj tylko parę herbatników, kisiel i czasami paluszki, a takto bezgrzesznie często serek wiejski, obiady sb /chili con carne, królowało na stole i już rozdawałam przepisy/, ciemny chlebek, cały czas czerwona herbatka, no ale jak to sobie ktoś coś ubzdura, to tak jest, że się przytyło i tak dalej.. i tak dalej..

zdjęcia wkleję Wam jutro, bo dzisiaj już nie mam siły szukać kabelka od aparatu jednak jestem z nich zadowolona, bo sukcesywnie przybliżałam i oddalałam je w aparacie, kierując wzrok przede wszystkim na brzuszek

teraz jeszcze tylko jedna misja, dłuuuuga misja:
a. wczytać się w wątki, w których się udzielam
b. dieta, ahh dieta. bezprecedensowo o wiele łatwiej trzymać mi ją w domu. Jutro dzień oczyszczania, tzn. jakieś tam warzywka i same płyny, a od środy 2 tyg I fazy potrzebne mi to jak zbawienie, bo za bardzo bądź, co bądź rozbestwiłam się na wyjeździe


i co więcej? jedno: zawsze jak usypiałam, to myślałam o Was co u moich dzióbasków.. pokochałam Was, tak po przyjacielsku.. wirtualnie i mam nadzieje, że o mnie pamiętacie i znowu grzecznie przyjmiecie

[mloda_to_glupia]

marzenka

[Orni]

Ale poszłyście z tymi postami!

MAsakra! Dobija mnie to siedzenie 8godz w pracy (ewentualnie stanie) i ruszanie rękami tylko (ewentualnie tupanie nogą w rytm muzyki)i tak już drugi tydzień...wcześniej przynjamniej co 20 min przerzuciłam 20 kg z miejsca na miejsce a teraz...katorga

IR gdybym miała czas to bym i godz pokręciła tym kołem, ale niestety rano przed pracą czasu mi zawsze brakuje

Navien dzięki za ten cudowny przepis na naleśniki w sobotę będzie grany Myślicie, że kefir można zastąpić jogurtem naturalnym? Jeśli tak to takim 0,1 czy 1,5% tłuszczu?

Witaj Marzeniatko Zaispirowałaś mnie! Tak niewiele mi zostało a już konkretnie sobie folguję, dlatego też (jak tylko skończy mi się czekolada gorzka, którą mam w domui co dzień wcinam z dwie kostki:/) zacznę misję p.t. "do 24 sierpnia bez podjadania" oraz misję: "dieta weekendowa" Obiecałam sobie, że spróbuję ciasta marchewkowego - i tego nie odpuszczę, ale zjem kawałeczek w jakiś "chudy" dzień A od sierpnia być może SB faza pierwsza...zobaczym

Zrobię jeszcze kilka pompek, moje brzuszki i rozciąganie i nyny...To był naprawdę ciężki dzień...

[nineczka]

z moich doswiadczen wynika, ze wszystkie diety sa do d..y... Najlepiej jesc wszystko ale w rozsadnych ilosciach. Najgorszej jak sobie powiemy, zero chleba, zero slodyczy, zero makaronu, bo potem myslimy tylko o tych rzeczach. Najlepiej -jak juz ktos wczesniej napisal- zjesc chleb na sniadanie.. slodycze omijac ale nie popadac w rozpacz jak raz na jakis dlugi czas zje sie kawalek ciasta.

[topcia06]

Widzicie podpis na dole? Leeeciimmyyy z tą wagą

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez topcia06

Widzicie podpis na dole? Leeeciimmyyy z tą wagą

No no czy ja tam widze mniej czy mi sie tylko wydaje?

Napisane przez Orni

IR gdybym miała czas to bym i godz pokręciła tym kołem, ale niestety rano przed pracą czasu mi zawsze brakuje

Navien dzięki za ten cudowny przepis na naleśniki w sobotę będzie grany Myślicie, że kefir można zastąpić jogurtem naturalnym? Jeśli tak to takim 0,1 czy 1,5% tłuszczu?

Witaj Marzeniatko Zaispirowałaś mnie! Tak niewiele mi zostało a już konkretnie sobie folguję, dlatego też (jak tylko skończy mi się czekolada gorzka, którą mam w domui co dzień wcinam z dwie kostki:/) zacznę misję p.t. "do 24 sierpnia bez podjadania" oraz misję: "dieta weekendowa" Obiecałam sobie, że spróbuję ciasta marchewkowego - i tego nie odpuszczę, ale zjem kawałeczek w jakiś "chudy" dzień A od sierpnia być może SB faza pierwsza...zobaczym

Zrobię jeszcze kilka pompek, moje brzuszki i rozciąganie i nyny...To był naprawdę ciężki dzień...

aha no coz w takim razie rob tyle ile mozesz i zdarzysz. Mimo, ze sie juz przywzyczailas to i tak zawsze to jakis ruch

Napisane przez Marzeniatko

cześć Dzióbaski!
wróciła Wasza (kochana) Marzenka jestem półtora dnia wcześniej, ze względu na przechodzące burze nad Polską, więc jak się mówi, wszędzie dobrze, ale w domciu najlepiej dlatego, też dopiero co wróciłam, co wróciłam, rozpakowałam się, rozłożyłam kosmetyki, (zważyłam się, hihi) i od razu: www.wizaz.pl wniosek? uzależnienie wizażowe zaraz się wczytam co i jak, bo jestem niesamowicie ciekawa co się u Was dzieje. komu kilogramy spadły itd. od razu gratuluje z góry

a jak wyjazd? cudownie, trafiłam chyba na pogodę jedną z najlepszych w lipcu. Jestem ślicznie /ahh, narcyzm/ opalona, na brązowo, o dziwo bo zazwyczaj spalam się na robaczka. Ale cóż, oprócz chwil triumfu, były oczywiście załamania, dlategóż, że cały czas żyłam w przeświadczeniu, iż przytyłam. Widziałam, w sobie normalnie +10 kg, ale wróciłam, zważyłam się i 69, mam nadzieję, że to nie jest kilogram na plusie, ale tylko dlatego, że po całym dniu
co racja, to racja.. pofolgowało się troszkę. Jedyne wykroczenia jakich się dopuściłam, to lody, dzisiaj tylko parę herbatników, kisiel i czasami paluszki, a takto bezgrzesznie często serek wiejski, obiady sb /chili con carne, królowało na stole i już rozdawałam przepisy/, ciemny chlebek, cały czas czerwona herbatka, no ale jak to sobie ktoś coś ubzdura, to tak jest, że się przytyło i tak dalej.. i tak dalej..

zdjęcia wkleję Wam jutro, bo dzisiaj już nie mam siły szukać kabelka od aparatu jednak jestem z nich zadowolona, bo sukcesywnie przybliżałam i oddalałam je w aparacie, kierując wzrok przede wszystkim na brzuszek

teraz jeszcze tylko jedna misja, dłuuuuga misja:
a. wczytać się w wątki, w których się udzielam
b. dieta, ahh dieta. bezprecedensowo o wiele łatwiej trzymać mi ją w domu. Jutro dzień oczyszczania, tzn. jakieś tam warzywka i same płyny, a od środy 2 tyg I fazy potrzebne mi to jak zbawienie, bo za bardzo bądź, co bądź rozbestwiłam się na wyjeździe


i co więcej? jedno: zawsze jak usypiałam, to myślałam o Was co u moich dzióbasków.. pokochałam Was, tak po przyjacielsku.. wirtualnie i mam nadzieje, że o mnie pamiętacie i znowu grzecznie przyjmiecie

Wreszcie To super, ze udalo Ci sie trafic na taka pogode no i ze bawilas sie tam dobrze i powodzenia w czytaniu wszystkiego

[mloda_to_glupia]

Napisane przez topcia06

Widzicie podpis na dole? Leeeciimmyyy z tą wagą

brawo dalo sie