Nie dostałam się na studia. Nie wiem co dalej. Potrzebuję wsparcia.

[voice_of_silence]

Jestem tegoroczną maturzystką. Zawsze marzyłam o tym, żeby studiować psychologię. Matura poszła mi całkiem nieźle, ale okazuje się, że niewystarczająco.

Postanowiłam złożyć papiery na Uniwersytet Jagielloński. Bardzo lubię Kraków. Poza tym mój chłopak studiuje w tym mieście, mieliśmy (mamy?) mnóstwo wspólnych planów.
Nie udało się. Jestem 800 któraś na liście rezerwowych. Szanse niewielkie...
Było mi przykro w dniu wyników, ale nie załamywałam się, ponieważ zarejestrowałam się również na Uniwersytecie Śląskim. W moim mniemaniu szanse, że dostanę się do Katowic były dużo, dużo wyższe.
Niestety tam też nie wyszło.

Teraz pluję sobie w brodę. Byłam zaślepiona marzeniami i chyba zbyt pewna siebie. Nie zostawiłam sobie żadnego koła ratunkowego. Żadnego kierunku w postaci filologii polskiej, włoskiej, które też mnie interesują, i które mogły być tą moją rezerwą.

Jest mi strasznie źle. Większość moich znajomych dostała się na swoje kierunki. Chyba zbyt wysoko mierzyłam.
Podobnie jest z moją przyjaciółką, która celowała na prawo. Ona ma jeszcze jakieś szanse, z tego co wiem.

Nie w tym jednak rzecz. Nie można siedzieć i płakać, choć przecież wszystkie moje plany i marzenia legły w gruzach. Ale trzeba działać.

1 września rusza druga rekrutacja i uzupełnianie wolnych miejsc. Jak to będzie wyglądało? Czy może zdarzyć się tak, że nie będzie wolnych miejsc? Czy wolne miejsca występują na tak obleganej uczelni jaką jest UJ? Czy mogę składać podania o przyjęcie na wolne miejsce na uczelnie, do których nie startowałam wcześniej?

Nie wiem co robić

[Luzia]

A myślałaś może o studiach zaocznych? Po roku mogłabyś się przenieść na dzienne.

[Metaxxa]

Nie znam się na rekrutacji, myślę, że powinnaś zadzwonić na uczelnię i o wszystko wypytać. Ale nie to chciałam napisać Chciałam Ci poradzić żebyś nie mówiła, że wszystkie Twoje marzenia legły w gruzach, więcej wiary w siebie. Sama napisałaś, że rusza drugi nabór. Może się uda, a jak nie to za rok. Jest jeszcze takie wyjście, że możesz iść na studia niestacjonarne. Głowa do góry, nie wszystko jeszcze stracone Trzymam kciuki za to, żeby Ci się powiodło.

[voice_of_silence]

Nie myślę o zaocznych. Obawiam się, że nie stać mnie na taki interes.

[Metaxxa]

No ale mogłabyś przecież pracować, nawet w jakimś call center, czy sklepie.

[anusiuniaa]

głowa do góry! nie Ty pierwsza i nie ostatnia!!! zaczekaj jeszcze może będzie dodatkowy nabór jak nie na ten,tona zbliżony kierunek!!!

[nri]

A nie ma na UJ wolnych miejsc na innych kierunkach?

[roxi:*]

Spróbuj na kierunki, na które jest dodatkowa rekrutacja. Ale jeśli interesuje cię tylko psychologia to może warto skusić się na zaoczne (jednocześnie pracując) a po roku przenieść się na dzienne (oczywiście musisz mieć odpowiednie wyniki). Albo spróbuj za rok…
Nie dostanie się na studia to nie jest koniec świata.

[QsQs]

Hmm Uj to dla wielu osób priorytet, ale staraj sie o miejsce w Katowicach. Nawet jeśli oni już zakończą rekrutacje pisz, pisz, proś. Może sie uda jeśli nie brakuje Ci wielu pkt

[Luzia]

Pisząc o dziennych, myślałam o tym, żeby jednocześnie pracować i zarobić na te studia

[laylaaa]

Na niektórych uczelniach (państwowych) termin jest do 18 lipca. Też jestem tegoroczną maturzystką i to było moje wyjście awaryjne. W Twojej sytuacji poszukałabym takiej uczelni i złożyła na kilka mało obleganych kierunków, niekoniecznie takich, które by mnie jakoś szczególnie interesowały. Byle się gdzieś dostać..
Sama jestem na UJ na rezerwie, co prawda na 50 którymś miejscu, ale nie sądze, żeby aż tyle osób zrezygnowało. Zresztą studia tam nigdy nie były moim marzeniem..

[arrachnee]

Na psychologię naprawdę trudna się dostać. Mam wielu znajomych, którzy zdawali kilka razy. Mimo tego świetnie sobie na tych studiach radzili. Pomyśl o rozsądnym planie. Może warto pomyśleć o poprawie wyników matury?
Zdecydowanie nie idź na byle co. Wybierz kierunek, który Ciebie interesuje, albo taki, który się przyda. Odradzam wszelkie zaoczne i zdecydowaną większość prywatnych.
Jeśli nie uda Ci się dostać na żadne studia. Nie myśl, że straciłaś rok. Może warto decydować się na roczne studium policealne/pomaturane? Zdobędziesz jakiś zawód, który ułatwi znalezienie pracy w trakcie studiowania psychologii.
Powodzenia

[laylaaa]

Napisane przez arrachnee

Zdecydowanie nie idź na byle co. Wybierz kierunek, który Ciebie interesuje, albo taki, który się przyda. Odradzam wszelkie zaoczne i zdecydowaną większość prywatnych.

Niestety, większość rekrutacji już się skończyła, na wyniki czekają teraz osoby na listach rezerwowych i nie można tak po prostu zapisać się na studia po terminie.

[Ashlee_]

hmm zawsze mozesz ten rok jakos przezyc, tzn albo tylko pracujac albo isc do jakiejs szkoly plicealnej i sprobowac w nastepnym roku, nie tylko na psychologie ale i na inne kierunki. glowa do gory ^^

[voice_of_silence]

Napisane przez Metaxxa

No ale mogłabyś przecież pracować, nawet w jakimś call center, czy sklepie.

Masz rację. Ale nie upieram się tak przy tej psychologii i wolałabym iść na dzienne.

Napisane przez nri

A nie ma na UJ wolnych miejsc na innych kierunkach?

Rekrutacja dopiero co się zakończyła. Jak pisze Laylaaa teraz wybierani są kandydaci z list rezerwowych. Zadałam takie pytanie w swoim poście, bo zastanawiam się czy kiedy zakończy sie cała ta procedura zostaną jakiekolwiek wolne miejsca na jakimkolwiek kierunku i czy mogę mieć jeszcze nadzieję na studia na UJ na czymś innym niż psychologia.

Napisane przez arrachnee

Na psychologię naprawdę trudna się dostać. Mam wielu znajomych, którzy zdawali kilka razy. Mimo tego świetnie sobie na tych studiach radzili. Pomyśl o rozsądnym planie. Może warto pomyśleć o poprawie wyników matury?
Zdecydowanie nie idź na byle co. Wybierz kierunek, który Ciebie interesuje, albo taki, który się przyda. Odradzam wszelkie zaoczne i zdecydowaną większość prywatnych.
Jeśli nie uda Ci się dostać na żadne studia. Nie myśl, że straciłaś rok. Może warto decydować się na roczne studium policealne/pomaturane? Zdobędziesz jakiś zawód, który ułatwi znalezienie pracy w trakcie studiowania psychologii.
Pozodzenia

Co by się nie stało już teraz myślę o tym by poprawić w przyszłym roku maturę z biologii. Gdy dostanę się na jakieś studia teraz- zwłaszcza takie, które mnie interesują, pomyślałam, że mogłabym robić dwa kierunki. Psychologia jest moim marzeniem.
O rocznym studium policealnym także myślałam- to w przypadku gdybym się nie dostała. Pracuję teraz w jednej takiej szkole [przy ulotkach] u mnie w mieście.

Napisane przez Ashlee_

hmm zawsze mozesz ten rok jakos przezyc, tzn albo tylko pracujac albo isc do jakiejs szkoly plicealnej i sprobowac w nastepnym roku, nie tylko na psychologie ale i na inne kierunki. glowa do gory ^^

Oczywiście o pracy też cały czas myślę.


Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Widzę teraz wyraźnie, że jest dużo możliwości.

[WaxnMaedL]

Zadałam takie pytanie w swoim poście, bo zastanawiam się czy kiedy zakończy sie cała ta procedura zostaną jakiekolwiek wolne miejsca na jakimkolwiek kierunku i czy mogę mieć jeszcze nadzieję na studia na UJ na czymś innym niż psychologia.

taa, jesli im zabraknie chetnych na jakis kierunek wtedy oglosza bofdajze tzw druga ture.
wiec teoretycznie szansa jest ..


ogolnie jestem w podobnej sytuacji bo tez sie nie dostalam na studia w tym roku, ogolnie mam jeszcze jakies iluzoryczne szanse sie dostac, aczkolwiek nie robie sobie juz nadziei.
chyba w tym roku pojde do policealnej na stylistke paznokci + do pracy, a za rok poprawie mature i sprobuje jeszcze raz, albo pojde na awf ;d

[Katheria]

Nie chcę Cię załamywać, ale jeżeli nie jesteś w pierwszej 10tce na liście rezerwowej to szanse masz niewielkie.
Zdawałam 3 lata temu do Krakowa na ekonomię i się nie dostałam, byłam jakoś blisko na liście rezerwowej, ale to nic nie dało. Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy rekrutacja wrześniowa dotyczyła tylko tych osób, które zdawały wcześniej na tą konkretną uczelnię. Zwykle zostają kierunki, na które jest mało chętnych, czyli głównie kierunki techniczne. Ale z tego co pamiętam, wtedy na UJocie nie było chyba rekrutacji wrześniowej, była za to na politechnice.

Ja w swojej niewyobrażalnej głupocie poszłam na fizykę i oczywiście po kilku miesiącach się wykruszyłam. W sumie sporo mi to dało, ale rok w plecy jest. Przygotowałam się do examinów i zdałam na kierunek, który sobie wymyśliłam i teraz jestem szczęśliwą studentką Nawet lepiej, że się nie dostałam na ekonomię

Ale ale, jeśli naprawdę chcesz studiować psychologię to idź na prywatne. Pieniądze zawsze się jakoś znajdą, szczególnie jeśli pójdziesz na zaoczne. Dobrze to przemyśl, masz czas do września.

Powodzenia!

[iziaczek]

Z tego co pamiętam ta dodatkowa rekrutacja dotyczy strasznie mało obleganych kierunków, np fizyki czy geologii(o ile mnie pamięc nie myli te własnie kierunki były na dodatkowej rekrutacji na śląski w zeszłym roku).

Na psychologie z pewnoscią nie bedzie drugiej rekrutacji.


Nie załamuj sie

[Asi_ek]

Ja tez nie dostalam sie na 1 w swojej preferencji kierunek.
Dostalam sie na inny.
Coz moim marzeniem byl tamten ale trudno.
Byli lepsi.

Mysle ze powinnas pomyslec wlasnie o tej 2 rekrutacji moze tam wyjdzie.

[voice_of_silence]

Napisane przez iziaczek

Z tego co pamiętam ta dodatkowa rekrutacja dotyczy strasznie mało obleganych kierunków, np fizyki czy geologii(o ile mnie pamięc nie myli te własnie kierunki były na dodatkowej rekrutacji na śląski w zeszłym roku).

Na psychologie z pewnoscią nie bedzie drugiej rekrutacji.


Nie załamuj sie

Tego się najbardziej boję. Modlę się o to, żeby został chociaż jeden humanistyczny kierunek

[Ashlee_]

Napisane przez iziaczek

Z tego co pamiętam ta dodatkowa rekrutacja dotyczy strasznie mało obleganych kierunków, np fizyki czy geologii(o ile mnie pamięc nie myli te własnie kierunki były na dodatkowej rekrutacji na śląski w zeszłym roku).

Na psychologie z pewnoscią nie bedzie drugiej rekrutacji.


Nie załamuj sie

a z humanistycznych dziennych na UJ w zeszlym roku bylo religioznawstwo, reszta to byly juz tylko zaoczne jesli mnie pamiec nie myli.

[talus]

Napisane przez QsQs

Hmm Uj to dla wielu osób priorytet, ale staraj sie o miejsce w Katowicach. Nawet jeśli oni już zakończą rekrutacje pisz, pisz, proś. Może sie uda jeśli nie brakuje Ci wielu pkt

Na UŚ też nie jest tak łatwo. Składałam tam papiery 2 lata temu na psychologie i o ile dobrze pamiętam przyjęli osoby ze 100 i trzy osoby z 99 pkt. Na pewno klika osób zrezygnowało, ale osób które miały 99, 98, itd pkt. było bardzo dużo.
Niestety psychologia to jeden z bardziej obleganych kierunków..

[voice_of_silence]

Napisane przez Ashlee_

a z humanistycznych dziennych na UJ w zeszlym roku bylo religioznawstwo, reszta to byly juz tylko zaoczne jesli mnie pamiec nie myli.

Uhm. Zawsze to lepsze niż fizyka

Napisane przez talus

Na UŚ też nie jest tak łatwo. Składałam tam papiery 2 lata temu na psychologie i o ile dobrze pamiętam przyjęli osoby ze 100 i trzy osoby z 99 pkt. Na pewno klika osób zrezygnowało, ale osób które miały 99, 98, itd pkt. było bardzo dużo.
Niestety psychologia to jeden z bardziej obleganych kierunków..

Ja to nawet nie wiem czy jestem na liście rezerwowej UŚ
Mam porównanie, bo jak już pisałam przyjaciółka startowała na prawo, ale dostała wiadomość że jej nie przyjęto i podano numer pozycji, którą zajmuje na liście rezerwowej.
U mnie jedynie pisze że nie zostałam przyjęta. Nic o żadnej pozycji rezerwowej.

[sylwónia]

Napisane przez Katheria

Nie chcę Cię załamywać, ale jeżeli nie jesteś w pierwszej 10tce na liście rezerwowej to szanse masz niewielkie.

Kwestia uczelni. W zeszłym roku byłam 452 na 150 miejsc, szanse jak mi się wydawało zerowe. Tymczasem przyjęli osoby aż do 600 któregoś tam miejsca listy. Powód: można było składać dokumenty na wszystkie uczlenie medyczne jednocześnie i ludzie z tego skorzystali a potem rezygnowali.

Na wymarzone studia dostałam się za trzecim razem, także Ty też dasz rade z pewnością, oby tylko wystarczyło samozaparcia Dasz radę

[talus]

Napisane przez voice_of_silence

U mnie jedynie pisze że nie zostałam przyjęta. Nic o żadnej pozycji rezerwowej.

To może zadzwoń na Wydział Psychologii i zapytaj, myślę że Ci powiedzą. Może akurat jesteś blisko na liście i jeszcze masz jakieś szanse.

[pamelinka83]

Napisane przez laylaaa

Na niektórych uczelniach (państwowych) termin jest do 18 lipca. Też jestem tegoroczną maturzystką i to było moje wyjście awaryjne. W Twojej sytuacji poszukałabym takiej uczelni i złożyła na kilka mało obleganych kierunków, niekoniecznie takich, które by mnie jakoś szczególnie interesowały. Byle się gdzieś dostać..
Sama jestem na UJ na rezerwie, co prawda na 50 którymś miejscu, ale nie sądze, żeby aż tyle osób zrezygnowało. Zresztą studia tam nigdy nie były moim marzeniem..

Byle się gdzieś dostać??studiować na siłę byle co bo wszyscy studiują? głupota, są szkoły policealne,moźna sobie dorabiać w tym czasie, a nie przejmowac sie "bo sie nie dostalam" i nie studiuje jak moje kolezanki. Śmieszy mnie to że teraz wszyscy lecą na studia...bo co gorsza od koleżanki będę?

[voice_of_silence]

Napisane przez talus

To może zadzwoń na Wydział Psychologii i zapytaj, myślę że Ci powiedzą. Może akurat jesteś blisko na liście i jeszcze masz jakieś szanse.

Hehe, myślę, że raczej tak daleko, że nie warto było wspominać

[YOUdith]

Będzie jeszcze druga rekrutacja. Pewnie wszystkie wolne miejsca będą wypisane w Gazecie Wyborczej tak jak było gdy ja szłam na studia.

[Ginger21]

Jesteś załamana i przerażona tym co się stało.... nie myślałaś , że tak się mogą sprawy potoczyć...ba, nawet nie brałaś tego pod uwagę ...wymarzony kierunek, wymarzona uczelnia ....tylko życie to nie bajka
taki wniosek wyciągnęłam z lekcji po lekcji "studia" byłam w podobnej sytuacji, nie wybierałam się na jeden kierunek....i się nie dostałam ....wszyscy moi znajomi poszli na studia dzienne. Byłam zła na cały świat...najbardziej na siebie .....przeszło
Z całej tej sytuacji wiele sie nauczyłam , wydaje Ci sie ze świat sie zawalił, plany legły w gruzach....otóż, NIE. MUsisz sie zastanowić czego chcesz ??? czy chcesz isc na studia niestacjonarne ( jeżeli jest to możliwe ) ale nie jakiekolwiek tylko psychologie , czy mozę warto zrobić rok przerwy , wyjechać , zastanowić sie co naprawde chcesz robić ...
Jeżeli pójdziesz na studia niestacjonarne na UJ na pewno znajdziesz prace i poradzisz sobie
Ludzie na wymarzone studia próbowali się dostać po kilka razy, słyszałam o dziewczynie ze zdawała na stomatologie 7 !!! razy ...do skutku...teraz jest bardzo dobrą dentystką
Może tak nie jest...ale, to też musze napisać...NIE CZUJ SIE GORSZA OD SWOICH KOLEGÓW , dlatego że oni sie dostali a TY nie !!! Składadałaś papiery na mega obleganą psychologie !!! to zaden wstyd nie dostać sie na taki kierunek, tym bardziej na UJ.
Wszystko sie ułoży. głowa do góry i nie rezygnuj z marzeń

[voice_of_silence]

Napisane przez Ginger21

Jesteś załamana i przerażona tym co się stało.... nie myślałaś , że tak się mogą sprawy potoczyć...ba, nawet nie brałaś tego pod uwagę ...wymarzony kierunek, wymarzona uczelnia ....tylko życie to nie bajka
taki wniosek wyciągnęłam z lekcji po lekcji "studia" byłam w podobnej sytuacji, nie wybierałam się na jeden kierunek....i się nie dostałam ....wszyscy moi znajomi poszli na studia dzienne. Byłam zła na cały świat...najbardziej na siebie .....przeszło
Z całej tej sytuacji wiele sie nauczyłam , wydaje Ci sie ze świat sie zawalił, plany legły w gruzach....otóż, NIE. MUsisz sie zastanowić czego chcesz ??? czy chcesz isc na studia niestacjonarne ( jeżeli jest to możliwe ) ale nie jakiekolwiek tylko psychologie , czy mozę warto zrobić rok przerwy , wyjechać , zastanowić sie co naprawde chcesz robić ...
Jeżeli pójdziesz na studia niestacjonarne na UJ na pewno znajdziesz prace i poradzisz sobie
Ludzie na wymarzone studia próbowali się dostać po kilka razy, słyszałam o dziewczynie ze zdawała na stomatologie 7 !!! razy ...do skutku...teraz jest bardzo dobrą dentystką
Może tak nie jest...ale, to też musze napisać...NIE CZUJ SIE GORSZA OD SWOICH KOLEGÓW , dlatego że oni sie dostali a TY nie !!! Składadałaś papiery na mega obleganą psychologie !!! to zaden wstyd nie dostać sie na taki kierunek, tym bardziej na UJ.
Wszystko sie ułoży. głowa do góry i nie rezygnuj z marzeń

Dziękuję Ci bardzo. Widzę, że doskonale wiesz co teraz przeżywam.
Starałam się nie dramatyzować i nie emocjonować tak bardzo, zwłaszcza tu na forum.
Trafiłaś w sedno.

Wzruszyłam się