Co sądzicie o .... ? - ZBIORCZY II

[chimay]

Napisane przez voice_of_silence

To nie są wg mnie "męskie" kurtki. Z tych dwóch to już lepsza ta druga, ale raczej na spotkanie z kumplami a nie na randkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A tak swoj drogą to nie znam bardziej obciachowej nazwy marki na polski rynek niż Cipobaxx Ich ciuchy z tego co patrzę też obciachowe, komuś się tam tęskni za modą sprzed 20-15 lat.

[moorientes]

chciałem sobie kupić bo ładnie wygląda, mam 32 lata a wyglądam i czuje się na 20, a jeszcze cena takiej kurtki to 330 zł, jak nie taka to która według was dzisiaj powinienem facet mieć kurtke na wiosne ?

[chimay]

Napisane przez moorientes

chciałem sobie kupić bo ładnie wygląda, mam 32 lata a wyglądam i czuje się na 20, a jeszcze cena takiej kurtki to 330 zł, jak nie taka to która według was dzisiaj powinienem facet mieć kurtke na wiosne ?

Skoro Tobie się podoba, to kup, ale licz się z tym, że będziesz wyglądał trochę, jakbyś się urwał z Backstreet Boys, a skoro masz 32 lata, to na pewno dobrze ich pamiętasz.
Mnie się na mężczyznach podobają proste, nieudziwnione fasony.
Kurtka dżinsowa np taka jak zdjecie nr 1.
Kurtka skórzana np taka jak nr 2, ta akurat kosztuje około 900 zł, bo to prawdziwa skóra, ze sztucznej znajdą się tańsze
Marynarka casualowa np taka KLIK

Wszystkie one będą pasować zarówno 20-, 30- jak i 50-latkowi i biją na głowę Cipoboxxa (sorry, rozwala mnie ta nazwa, zaraz staje mi przed oczami pussywagon z Kill Billa).

Musiałam edytować i wkleić foty, bo linki z Zalando znowu świrują i wywalają gdzie indziej.

[pani_smith]

Napisane przez chimay

A tak swoj drogą to nie znam bardziej obciachowej nazwy marki na polski rynek niż Cipobaxx Ich ciuchy z tego co patrzę też obciachowe, komuś się tam tęskni za modą sprzed 20-15 lat.

hahahaha nawet tego nie zauważyłam, ale to jeszcze pogarsza sprawę. przepraszam, ale kto przy zdrowych zmysłach chciałby sprowokować ksywę „cipobaxx”?! moim zdaniem ta kurtka chciałaby stac koło mody lat 90 i backstreet boysow. nie udaje się jej to. sromotnie

[siarka40]

Napisane przez chimay

Wszystkie one będą pasować zarówno 20-, 30- jak i 50-latkowi i biją na głowę Cipoboxxa (sorry, rozwala mnie ta nazwa, zaraz staje mi przed oczami pussywagon z Kill Billa).

Masz na myśli sklep Cipo&Baxx? Cipő to po węgiersku buty, może stąd pochodzenie części nazwy? Nazwa marki "Pupa" też może bawić, a przecież nie powstała od tylnej części ciała .

[chimay]

Napisane przez siarka40

Masz na myśli sklep Cipo&Baxx? Cipő to po węgiersku but, może stąd pochodzenie części nazwy? Nazwa marki "Pupa" też może bawić, a przecież nie powstała od tylnej części ciała .

Nie wiem, skąd oni pochodzą. Wiesz, w sumie to masz rację, do Pupy i Osrama już się przyzwyczailiśmy. Ale jednak tu jest trochę coś innego, bo nazwę tej firmy nosisz na plecach i to wybitą dużymi literami i bez &.

[siarka40]

Napisane przez chimay

Nie wiem, skąd oni pochodzą. Wiesz, w sumie to masz rację, do Pupy i Osrama już się przyzwyczailiśmy. Ale jednak tu jest trochę coś innego, bo nazwę tej firmy nosisz na plecach i to wybitą dużymi literami i bez &.

No nie wiem czy jest różnica, bo jeśli marka pochodzi z innego kraju niż Polska, to to nieszczęsne CIPO w nazwie nie może być zamierzone, czyli identycznie jak ze wspomnianą marką PUPA. W Węgrzech w dużych miastach na każdym kroku są sklepy z napisem "cipő & ruhák" i nikogo to nie śmieszy .

[chimay]

Napisane przez siarka40

No nie wiem czy jest różnica, bo jeśli marka pochodzi z innego kraju niż Polska, to to nieszczęsne CIPO w nazwie nie może być zamierzone, czyli identycznie jak ze wspomnianą marką PUPA. W Węgrzech w dużych miastach na każdym kroku są sklepy z napisem "cipő & ruhák" i nikogo to nie śmieszy .

Dla mnie jest. Jak sobie kupię żarówkę Osram, to jak ją wkręcę, ani ja ani nikt inny nawet tej nazwy nie będzie widział. Jak sobie kupię kosmetyk Pupy czy O Hui, to będzie to w szafce stało.
A jak będę paradować w kurtce z napisem "Cipobaxx", to niestety ale muszę się liczyć z reakcjami, które albo będę zlewać, albo tłumaczyć pochodzenie nazwy, co nie wiem, czy odniesie jakikolwiek skutek w stosunku do osób, które to bawi.

Jakbym zobaczyła gościa w takiej kurtce, to chyba bym lekkie zażenowanie poczuła w pierwszym momencie, może by mi przeszło, jakby mi wyjaśnił, z jakiego to języka i co znaczy, ale jakby to był jakiś przechodzień, to bym nie pytała i złe wrażenie by pozostało.
Ale ja w ogóle nie lubię napisów na ubraniach, ani dużych logo marek. Taka forma ozdabiania kurtek to może na motor, albo na koncert metalowy, ale nie na co dzień.

Zresztą nie kojarzę innej marki odzieżowej, która miałaby dla nas Polaków śmieszną nazwę z pogranicza fekalno-genitalnego i która by tę nazwę eksponowała na swoich produktach.

[siarka40]

Napisane przez chimay

A jak będę paradować w kurtce z napisem "Cipobaxx", to niestety ale muszę się liczyć z reakcjami, które albo będę zlewać, albo tłumaczyć pochodzenie nazwy, co nie wiem, czy odniesie jakikolwiek skutek w stosunku do osób, które to bawi.

Znaczy, ja akurat nie rozumiem w ogóle tego problemu, bo widząc takie słowo u kogoś na kurtce byłabym pewna, że chodzi o nazwę jakiejś marki (nie znając jej wcześniej - zresztą tak akurat jest w tym konkretnym przypadku). Poza tym sama nosząc taką kurtkę, miałabym "wyrąbane" co kto sobie pomyśli, a już na pewno bym się nikomu nie tłumaczyła, bo i z czego.

Niemniej nie o to mi chodziło, pisząc, że nie ma różnicy pomiędzy marką PUPA a Cipo&Baxx - tj. nie o skojarzenia, ale że to po prostu zwykły przypadek, że jest taka nazwa, która może śmieszyć osoby znające język polski. I jeśli to nie jest polska firma (a tego nie wiem), to myślę, że producent nie zakładał, że taka nazwa będzie w Polsce "obciachowa".

[chimay]

Napisane przez siarka40

Znaczy, ja akurat nie rozumiem w ogóle tego problemu, bo widząc takie słowo u kogoś na kurtce byłabym pewna, że chodzi o nazwę jakiejś marki (nie znając jej wcześniej - zresztą tak akurat jest w tym konkretnym przypadku). Poza tym sama nosząc taką kurtkę, miałabym "wyrąbane" co kto sobie pomyśli, a już na pewno bym się nikomu nie tłumaczyła, bo i z czego.

Niemniej nie o to mi chodziło, pisząc, że nie ma różnicy pomiędzy marką PUPA a Cipo&Baxx - tj. nie o skojarzenia, ale że to po prostu zwykły przypadek, że jest taka nazwa, która może śmieszyć osoby znające język polski. I jeśli to nie jest polska firma (a tego nie wiem), to myślę, że producent nie zakładał, że taka nazwa będzie w Polsce "obciachowa".

Ale przecież to jest oczywiste, że to przypadek i że nikt świadomie nie wybiera nazwy tego typu, ale może się zdarzyć, że ta nazwa poza granicami kraju, w którym powstała może się kojarzyć śmiesznie. A czy się to u nas przyjmie, to inna sprawa.

Co nie zmienia faktu, że nie założyłabym czegoś takiego, podobnie jak nie założyłabym wisiorka czy t-shirta z liściem marihuany, z napisem "pussy coś tam" itd, bo przecież mi zwisa, co sobie ktoś pomyśli.

Używam kosmetyków O Hui i ta nazwa mnie w dalszym ciągu bawi. I nie założyłabym nawet majtek z takim napisem

[moorientes]

Kurtka skórzana np taka jak nr 2, ta akurat kosztuje około 900 zł, bo to prawdziwa skóra, ze sztucznej znajdą się tańsze

JA mam skórę i to z krowy za 2000 tyś, ale schudłem ostatnio i wisi na mnie jak skóra z krowy

Znaczy, ja akurat nie rozumiem w ogóle tego problemu, bo widząc takie słowo u kogoś na kurtce byłabym pewna, że chodzi o nazwę jakiejś marki

Właśnie o to chodzi że CipoBax to porządna firma Włoskich ciuchów, młodym nastolatkom będzie się kojarzyć z jednym, ale też mi o to chodzi żeby wyglądać ładnie, modnie i prestiżowo

[siarka40]

Napisane przez chimay

Co nie zmienia faktu, że nie założyłabym czegoś takiego, podobnie jak nie założyłabym wisiorka czy t-shirta z liściem marihuany, z napisem "pussy coś tam" itd, bo przecież mi zwisa, co sobie ktoś pomyśli.

O nie, tutaj jest ewidentna różnica . W przypadku "cipobaxxów" nazwa marki jest immanentnie związana z wypuszczanymi przez nią produktami, dlatego nie widziałabym problemu w noszeniu takich ubrań. Natomiast podane przez Ciebie teraz przykłady to co innego, nie założyłabym rzeczy z takimi napisami.

Napisane przez chimay

Używam kosmetyków O Hui i ta nazwa mnie w dalszym ciągu bawi. I nie założyłabym nawet majtek z takim napisem

A widzisz, a ja bym nie miała oporów . Nazwy nie znałam, ale dla mnie bardziej zabawna niż te nieszczęsne cipobaxxy .

[semantique]

Napisane przez moorientes

Właśnie o to chodzi że CipoBax to porządna firma Włoskich ciuchów, młodym nastolatkom będzie się kojarzyć z jednym, ale też mi o to chodzi żeby wyglądać ładnie, modnie i prestiżowo

Sorry, ale te ciuchy nawet nie stały obok mody i prestiżu, i nazwa jest tu najmniejszym problemem.


Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka

[Klepsydra88]

Cześć kupiłam ostatnio lekki płaszcz w takim stylu. Z czym go łączyć na codzień? mam na myśli bardziej luzackie połączenia, bo nie noszę szpilek i sukienek do pracy, zazwyczaj jeansy i proste koszulki trampki, buty sportowe? jaką torebkę do niego dobrać?

[pani_smith]

cipobaxx może i mieć jakość chanela - wielkie loga, i to nasuwające dziwaczne skojarzenia, no nie. źle to brzmi

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez martaakow

Nie, nie dążę do tego za bardzo.
Kiedyś wydawało mi się, że powinnam, ale teraz widzę, że osiągam w ten sposób czasem zbyt przerysowany efekt, sylwetka robi się cięższa.
Staram się unikać szerokich, okrągłych lub łódkowatych dekoltów. Najlepiej sprawdzają się albo małe dekolty albo V. Dodatkowo mam dość krótką talię, więc tak naprawdę zbyt głęboki dekolt też często jest niewskazany, bo potrafi skrócić (zwłaszcza zaokrąglony).
Ale nie poszerzam sobie na siłę bioder. Wręcz często chodzę w spódnicach/sukienkach tubach. Dorobiłam się trochę pupy ostatnio na ćwiczeniach, więc jakoś tam się ona fajniej podkreśla. Jak miałam płaskopupie, było gorzej. Wtedy celowałam w rozkloszowane spódnice. Dalej zresztą takie noszę, ale nie jakieś bombki.
Normalnie chodzę w wąskich spodniach czy rurkach, tylko nie wciągam bluzek do środka, bo to uwydatnia brak talii. Rozkloszowane spódnice + wciągnięta góra udają, że mam talię Ale i lekko mnie taka stylizacja pogrubia, więc jest coś za coś.

Ogólnie kombinuję i nie twierdzę, że znalazłam złoty środek, ale da się mnie ubrać

Dzięki za odpowiedź
Przymierzałam ostatnio slimy ze stretchem, takie z wysoką talią i w moim przypadku w talii prezentują się świetnie. Byłam zdziwiona, bo nawet brzuch mi wymodelowały i wyglądał tak, że nie miałabym problemu, żeby go pokazać. Boczków o dziwo nie mam (pewnie przez hula hop), za to na udach takie spodnie potwornie mi się rolują i robią mi się balerony, do tego wszelkie sieciówkowe koszulki sięgają mi przynajmniej do połowy pośladków, więc wpuszczanie ich w spodnie odpada. Brzuch to mój słaby punkt, na udach i pośladkach mam skłonności do cellulitu - taka skinny fat, chociaż ćwiczę i zapewniam sobie różnorodną aktywność fizyczną. Bardzo mnie to dziwi, że dopasowane spodnie, które są na mnie dobre na udach, to na brzuchu są workowate - nawet pomimo mojego defektu. A ja wcale nie noszę jakiegoś wielkiego rozmiaru. Spodnie mam w rozmiarach 36-38 (gdzie 36 to te, które są opięte w talii i na brzuchu, a niżej puszczone luzem - jak kuloty), a 38 to te opięte na biodrach. Góry noszę 36 a czasem 34. Jestem ciekawa czy oni je tak szyją na wszelki wypadek, czy naprawdę tyle kobiet cierpi na otyłość brzuszną
W piątek byłam na zakupach. Chciałam kupić spodnie, ale po przymiarkach postanowiłam jednak szukać sukienek i spódnic, zwłaszcza rozkloszowanych (ale nie bombek). Jeśli chodzi o spodnie, to chyba zostanę przy palazzo. I tak niczego nie udało mi się znaleźć, ale powyciągałam z szafy moje taliowane sukienki, w których jeszcze pół roku temu czułam się wielka i ciężka, a teraz to właśnie w nich wyglądam najkorzystniej. I nie wiem czy to kwestia mojego nastawienia, czy naprawdę coś się zmieniło w moim wyglądzie.
Teraz jest taki fajny sezon, że można nosić spódnice do połowy uda i grube rajstopy - ja w rajstopach nie mam mojej figurze zbyt wiele do zarzucenia Niestety wraz z nadejściem ciepła, będę musiała pochować krótkie spódnice do szafy i przykryć uda

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez moorientes

Pytanie do kobiet która kurtka jest ładniejsza, bardziej męska i wogóle jaka się podoba, poszłabyś z facetem na miasto

Dla mnie pierwszym skojarzeniem kiedy zobaczyłam te kurtki były dżinsy ze smokiem do kompletu. Dla mnie to negatywne skojarzenie jakby coś.
Co do logo - znam kilka języków i dzięki temu mam dystans. Nie czuję skrępowania gdybym miała powiedzieć "la curva" albo "cippo & baxx", ale takiego logo w Polsce bym nie nosiła. Tu nawet nie chodzi o mnie albo obcych ludzi na ulicy, ale osoby z mojego otoczenia, bo na 100% znalazłby się ktoś, kto by to skomentował, może zachęciłby do komentarzy towarzystwo."Zakładaj c**ę, wychodzimy!" - wkurzające. I nie wierzę, że znajdzie się ktoś, kto nie ma w swoim otoczeniu chociaż jednej takiej osoby: mamy, kolegi czy sąsiada-hydraulika.

Rozumiem, że czujesz się młodziej i chcesz się odmłodzić wizualnie. Można to zrobić nosząc ubrania w każdym stylu, w każdym stylu można też wyglądać jak "stary dziad". Albo tandetnie.

Mój mąż jest w Twoim wieku. Z twarzy i sylwetki wygląda jak wieczny student. Nosi dżinsowe spodnie proste lub o zwężonym kroju (zawsze czarne), bluzy z kapturem, koszulki polo i jak to on nazywa "ziomko-buty" - nie wiem jak się takie buty nazywają po polsku, po angielsku można je znaleźć jako "casual trainers". Zimą nosi ciężkie skórzane buty. Ja bym go najchętniej ubrała w takie same spodnie jak nosi, koszulę, sweterek i półbuty zamszowe lub ze skóry licowej - też da się to zrobić młodzieżowo, też da się to zrobić w wersji emerytalnej.
Mam świetnie ubranego kolegę przed 40, który realizuje styl outdoorowy. Nikt nie da mu mniej lat niż ma w rzeczywistości, ale i tak wygląda młodzieńczo.

Kurtki wstawione przez Ciebie jeśli już komuś mają pasować, to moim zdaniem tylko 18-20 latkom spod bloku, jak już wyżej zostało napisane.

[ceccylia_paladin]

Co sądzicie o takich sandałach? Do czego byście je nosiły? Wiem, że dobrze wyglądają z jeansami, ale co poza tym? Czy pasowałyby do letnich sukienek/spódnic, szortów? Nie jestem własnie pewna, czy one pasowałyby do szortów, bo jednak są dość zabudowane

[martaakow]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Dzięki za odpowiedź
Przymierzałam ostatnio slimy ze stretchem, takie z wysoką talią i w moim przypadku w talii prezentują się świetnie. Byłam zdziwiona, bo nawet brzuch mi wymodelowały i wyglądał tak, że nie miałabym problemu, żeby go pokazać. Boczków o dziwo nie mam (pewnie przez hula hop), za to na udach takie spodnie potwornie mi się rolują i robią mi się balerony, do tego wszelkie sieciówkowe koszulki sięgają mi przynajmniej do połowy pośladków, więc wpuszczanie ich w spodnie odpada. Brzuch to mój słaby punkt, na udach i pośladkach mam skłonności do cellulitu - taka skinny fat, chociaż ćwiczę i zapewniam sobie różnorodną aktywność fizyczną. Bardzo mnie to dziwi, że dopasowane spodnie, które są na mnie dobre na udach, to na brzuchu są workowate - nawet pomimo mojego defektu. A ja wcale nie noszę jakiegoś wielkiego rozmiaru. Spodnie mam w rozmiarach 36-38 (gdzie 36 to te, które są opięte w talii i na brzuchu, a niżej puszczone luzem - jak kuloty), a 38 to te opięte na biodrach. Góry noszę 36 a czasem 34. Jestem ciekawa czy oni je tak szyją na wszelki wypadek, czy naprawdę tyle kobiet cierpi na otyłość brzuszną
W piątek byłam na zakupach. Chciałam kupić spodnie, ale po przymiarkach postanowiłam jednak szukać sukienek i spódnic, zwłaszcza rozkloszowanych (ale nie bombek). Jeśli chodzi o spodnie, to chyba zostanę przy palazzo. I tak niczego nie udało mi się znaleźć, ale powyciągałam z szafy moje taliowane sukienki, w których jeszcze pół roku temu czułam się wielka i ciężka, a teraz to właśnie w nich wyglądam najkorzystniej. I nie wiem czy to kwestia mojego nastawienia, czy naprawdę coś się zmieniło w moim wyglądzie.
Teraz jest taki fajny sezon, że można nosić spódnice do połowy uda i grube rajstopy - ja w rajstopach nie mam mojej figurze zbyt wiele do zarzucenia Niestety wraz z nadejściem ciepła, będę musiała pochować krótkie spódnice do szafy i przykryć uda

Też mnie to zastanawia.
Jestem raczej tubą jeśli chodzi o talię. W dolnej części brzucha mam oponkę, której nie umiem się pozbyć. A mimo to mam tak samo jak Ty. Spodnie dopasowane w moich i tak wąskich biodrach często odstają w talii, której nie mam wciętej i wąskiej. Czasem mam wrażenie, że niektóre z tych spodni mogłabym nosić bez problemu do ok. 7 miesiąca ciąży... takie luzy potrafię mieć powyżej bioder. A na pewno nie kupuję na dziale dla ciężarnych
Ale to chyba ta ogólna bylejakość - zamiast wyprofilować spodnie, robi się je "na prosto", bo przecież zwężenie spodni w talii jest łatwą przeróbką. Przy niewielkim luzie połowa osób zadowoli się dopasowaniem ich za pomocą paska. I w ten sposób więcej osób kupi takie spodnie niż gdyby były ładnie taliowane - bo w takie tęższa osoba już nie wejdzie i nijak ich nie przerobi.

Napisane przez ceccylia_paladin

Co sądzicie o takich sandałach? Do czego byście je nosiły? Wiem, że dobrze wyglądają z jeansami, ale co poza tym? Czy pasowałyby do letnich sukienek/spódnic, szortów? Nie jestem własnie pewna, czy one pasowałyby do szortów, bo jednak są dość zabudowane

Sama nie przepadam za tak zabudowanymi, ale jeśli już to chyba tylko do spodni. Ze spódnicami/sukienkami letnimi ich nie widzę, chyba przez czarny kolor, który dodaje im ciężkości. Może przy niezbyt frywolnych sukienkach, dość prostych, nie typowo letnich by mogły być.
Obcasy do szortów dla mnie w ogóle odpadają. Jakoś takie zestawienie wydaje mi się nieco wulgarne. Szorty to dla mnie raczej taki plażowy ubiór i raczej noszę do nich sandały/trampki/baleriny. Generalnie płaskie buty.

[pani_smith]

ja z kolei lubie ażurowe sandały, ale pod warunkiem, że są w jasnych letnich kolorach - czarny kolor powoduje, że są dość ciężkie i w efekcie ciężko mi je wyobrazić sobie z lekkimi letnimi sukienkami (może z czarnymi...).
poszukałabym czegoś delikatniejszego

[Rena]

Napisane przez ceccylia_paladin

Co sądzicie o takich sandałach? Do czego byście je nosiły? Wiem, że dobrze wyglądają z jeansami, ale co poza tym? Czy pasowałyby do letnich sukienek/spódnic, szortów? Nie jestem własnie pewna, czy one pasowałyby do szortów, bo jednak są dość zabudowane

Taki fason lepiej wyglada na nodze jak jest w bezowym odcieniu.

[ceccylia_paladin]

Dzieki za opinie

[Elorofero]

Witam, mam taki problem, w tę sobotę mam półmetek, a kilka dni temu się obudziłem, że trzeba garnitur kupić. Zamówiłem wczoraj przez internet, dzisiaj przyszedł. I mam do Was takie pytanie, czy ta marynarka dobrze na mnie leży? Bo wydaje mi się, że tak średnio. Jestem dość chudy więc mam problem z kupieniem czegokolwiek? Co myślicie, da się coś z tym zrobić? Mam bardzo mało czasu.

Zdjęcie w załączniku.

[LadyChatterbox]

https://www.renee.pl/zolte-lordsy-blackberry-bush
https://www.renee.pl/zolte-mokasyny-piping
co sądzicie o tych butach? Kupiłam sobie ostatnio musztardowy plecak i chciałabym dobrać do niego lordsy. Noszę się w miarę jednolicie, głównie granat, unikam wzorów na ubraniach.

[Dagunia]

Napisane przez Elorofero

Witam, mam taki problem, w tę sobotę mam półmetek, a kilka dni temu się obudziłem, że trzeba garnitur kupić. Zamówiłem wczoraj przez internet, dzisiaj przyszedł. I mam do Was takie pytanie, czy ta marynarka dobrze na mnie leży? Bo wydaje mi się, że tak średnio. Jestem dość chudy więc mam problem z kupieniem czegokolwiek? Co myślicie, da się coś z tym zrobić? Mam bardzo mało czasu.

Zdjęcie w załączniku.

Według mnie jest za duża.

[Platynka88]

LadyChatterbox
Mi się bardziej 2 podobają też nie lubię wzorków.

[martaakow]

Napisane przez Elorofero

Witam, mam taki problem, w tę sobotę mam półmetek, a kilka dni temu się obudziłem, że trzeba garnitur kupić. Zamówiłem wczoraj przez internet, dzisiaj przyszedł. I mam do Was takie pytanie, czy ta marynarka dobrze na mnie leży? Bo wydaje mi się, że tak średnio. Jestem dość chudy więc mam problem z kupieniem czegokolwiek? Co myślicie, da się coś z tym zrobić? Mam bardzo mało czasu.

Zdjęcie w załączniku.

Jest o wiele za duża.

Napisane przez LadyChatterbox

https://www.renee.pl/zolte-lordsy-blackberry-bush
https://www.renee.pl/zolte-mokasyny-piping
co sądzicie o tych butach? Kupiłam sobie ostatnio musztardowy plecak i chciałabym dobrać do niego lordsy. Noszę się w miarę jednolicie, głównie granat, unikam wzorów na ubraniach.

Jedne i drugie są fajne.
Pierwsze mi się trochę bardziej podobają. Będą fajnym dodatkiem do prostych, gładkich stylizacji. Są delikatniejsze i bardziej kobiece.
Drugie wpadają odrobinę w sportowy ton (biała gruba podeszwa). Ale nie mówię, że to źle.
Zależy, co wolisz

[LadyChatterbox]

https://www.renee.pl/zolte-mokasyny-far-far-away - znalazłam jeszcze takie i chyba ku nim najbardziej się skłaniam, ale czy nie są nieco babciowate? Noge mam małą noszę rozmiar 36, wiec to powinno im troche odebrac z topornosci.

[Czarna2000]

Napisane przez LadyChatterbox

https://www.renee.pl/zolte-mokasyny-far-far-away - znalazłam jeszcze takie i chyba ku nim najbardziej się skłaniam, ale czy nie są nieco babciowate? Noge mam małą noszę rozmiar 36, wiec to powinno im troche odebrac z topornosci.

Moim zdaniem są urocze️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chances]

Co sądzicie o tym pierścionku?
http://sklep.arlekin.design/pierscio...rylantami.html
Zastanawiałam się jeszcze nad wersją z białym złotem, ale żółte trochę bardzie mi się podoba.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez LadyChatterbox

https://www.renee.pl/zolte-mokasyny-far-far-away - znalazłam jeszcze takie i chyba ku nim najbardziej się skłaniam, ale czy nie są nieco babciowate? Noge mam małą noszę rozmiar 36, wiec to powinno im troche odebrac z topornosci.

Ojej, te są śliczne!
Ja też noszę rozmiar 36 i lubię bardziej "toporne" obuwie - nie jak glany czy botki na wielkiej platformie, ale właśnie coś takiego jak te z linka. W delikatnych wyglądam jakbym miała nieproporcjonalnie małe stopy.