PM 2018, cz. XI

[goplankowa]

Napisane przez KinderCountry

Szybka akcja. czego się nauczyłaś?

MA-sa-krycz-nie

Żeby ustawiać tryb cichy w aparacie, ustawianie modeli, zobaczyłam jak pracują z blenda. Ale ciężko było pozowac po drugiej stronie ale po 5/10 minutach już byliśmy zrelaksowani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez MrsSeductive

Ostatnie umieram ze śmiechu dobrze że mój w delegacji

Ja też myślałam że Adie napisze mniej wiecej tak :

5:00 Dzień ślubu za godzinę miał dzwonić budzik, ja nie śpię od 3.

5:06 wstaŁam na siusiu i

5:34 Po staczce czułam się znacznie lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Czekamy na fotencje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też sądziłam że będzie szczegółowa wraz z zapachami które adie czy ma wokoło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Mam nadzieję że szybko będzie i się wam pochwalę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Niebieska88]

Napisane przez KinderCountry

Niebieska mam nadzieję, że uda nam się wykrzesać czas na ten spacer, to weekend, w którym się przeprowadzamy

Jeśli to grozi rozwodem, to nie ryzykuj - nie chcę Was mieć na sumieniu
Przeprowadzki są masakryczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goplankowa]

Napisane przez kalinolistek

Boziuuu dziewczyny przesuwam sobie okres tabletkami i tak się źle czuje, że szkoda gadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O nie ja w końcu nie poszłam do gina. Liczę na szczęście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KinderCountry]

Napisane przez goplankowa;82797821[COLOR=Silver

]
---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

[/COLOR]Też sądziłam że będzie szczegółowa wraz z zapachami które adie czy ma wokoło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tego mi brakowało! Jak wstałam poczułam zapach prania, ale nie świeżego, tylko już wyschniętego, takie 3 dniowe. W kościele pachniało butem z szafy, gdzie stała też parasolka z rossmana i śrubokręty. A na sali na szczęście nie czuć było rzygami, ale talerzem umytym ludwikiem i satyną z butów

Napisane przez Niebieska88

Jeśli to grozi rozwodem, to nie ryzykuj - nie chcę Was mieć na sumieniu
Przeprowadzki są masakryczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może tak być, przy przeprowadzce mojej do niego chciałam umrzyć i nigdy go na oczy nie oglądać

[pani_smith]

Napisane przez Niebieska88

Dziękuję
Czyli warto, ale nie ręczny Dzięki Zapraszam 28go na spacer do mnie Obok kościoła mamy piękny park, w którym teraz wszystko kwitnie Urocze to jest

z ręcznym nie miałam do czynienia, więc trudno mi się wypowiadać. mam obawy co do mocy i wielkości zbiorniczka, ale ze względu na ilość zajmowanego miejsca - z pewnością rozważę

[goplankowa]

Napisane przez KinderCountry

Tego mi brakowało! Jak wstałam poczułam zapach prania, ale nie świeżego, tylko już wyschniętego, takie 3 dniowe. W kościele pachniało butem z szafy, gdzie stała też parasolka z rossmana i śrubokręty. A na sali na szczęście nie czuć było rzygami, ale talerzem umytym ludwikiem i satyną z butów

Może tak być, przy przeprowadzce mojej do niego chciałam umrzyć i nigdy go na oczy nie oglądać

Hahahaha uczysz się widzę pilnie od Adie ostatnio tztowi opowiadalam o niej i chciał przykład to nie i miałam sobie przypomnieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MrsSeductive]

Napisane przez goplankowa

Hahahaha uczysz się widzę pilnie od Adie ostatnio tztowi opowiadalam o niej i chciał przykład to nie i miałam sobie przypomnieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest zabójcza z opisywaniem zapachów.

Idę dziś do sephory postanowiłam że kupię sobie te dwa flakoniki o których mówiłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nancy_M]

MissCath, jak ja Ci zazdroszczę. Chyba za długo planowałam cały ten ślub. Na początku nie chciałam, żeby już był TEN dzień, bo nie chciałam mieć go już za sobą. Teraz chcę już obrączkę na palcu, piękne wspomnienia i SPOKÓJ

[MissCath]

Napisane przez Nancy_M

MissCath, jak ja Ci zazdroszczę. Chyba za długo planowałam cały ten ślub. Na początku nie chciałam, żeby już był TEN dzień, bo nie chciałam mieć go już za sobą. Teraz chcę już obrączkę na palcu, piękne wspomnienia i SPOKÓJ

A od kiedy planowaliście ślub? Bo szczerze, dla mnie rezerwacje sal nawet 5 lat przed ślubem to dla mnie kosmos (czytałam o takich przypadkach). Ja 5 lat temu Pana Młodego nie miałam i w ogóle ślubu nie planowałam. A teraz... Nigdy nie wiemy, co nas w życiu spotka zobaczysz, że to zleci, nawet nie wiesz, kiedy.

A w ogóle dowiedziałam sie, że w ten sam dzień i o tej samej godzinie ślub ma moja znajoma z LO

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nancy_M]

Napisane przez MissCath

A od kiedy planowaliście ślub? Bo szczerze, dla mnie rezerwacje sal nawet 5 lat przed ślubem to dla mnie kosmos (czytałam o takich przypadkach). Ja 5 lat temu Pana Młodego nie miałam i w ogóle ślubu nie planowałam. A teraz... Nigdy nie wiemy, co nas w życiu spotka zobaczysz, że to zleci, nawet nie wiesz, kiedy.

A w ogóle dowiedziałam sie, że w ten sam dzień i o tej samej godzinie ślub ma moja znajoma z LO

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ślub planowałam.... eeee... od dziecka A tak na poważnie, to myśleliśmy o ślubie już od kilku lat, coś na zasadzie ,,no, na salach terminy za 2 lata i najpierw trzeba nazbierać pieniądze na zaliczki, więc nie prędko". A w poprzednią rocznicę podjęliśmy taką decyzję, że w następną rocznicę chcemy zostać w końcu mężem i żoną Zrezygnowaliśmy z wielkiego wesela z całą rodziną, zostało 30 osób z najbliższej rodziny i przyjaciół. I do tego środa, więc z terminami nie było problemów. Tak teraz myślę, że nie wytrzymałabym 2 lata z myślą, że tam czeka sala i fotograf i wszystko, ale jeszcze 2 lata czekania.

Więc takiego faktycznego szukania, rezerwowania, wybierania i zamawiania to dopiero pół roku. Ale wcześniejsze 2 lata też już szukałam, sprawdzałam ceny żeby wiedzieć na co się szykować. A przy okazji oczywiście nakręcałam się to na sukienkę, to na kwiaty.

To niby nic takiego, a jednak wspólna data jakoś tak zbliża

[sovianka]

Zaraz się połaczę.... oszaleje, ktoś nam sprzed nosa zgarnął termin na wesele, zwelakalismy z podpisaniem umowy i tak to się skończyło, ryczeć mi się chcę, nie będę czekać do 2019 roku....chce w tym roku!!!! Jestem taka wściekła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KinderCountry]

Czasami się zastanawiam, czy na naszym wątku znajdzie się ktoś z myślami jak ja Ja nie czekam na ten dzień, żeby "Spełniły się moje marzenia ", tylko chcę sobie urodzić nowe dziecko, mieć już trochę spokoju, mieć pełną rodzinę formalną. Natomiast jeśli chodzi o uczucia, to nie zawaliłby mi się świat gdybyśmy się rozstali, byłoby mi smutno, ale z góry wiem, że to by minęło i znalazłabym sobie kogoś innego (tylko nie wiem, czy by mi się chciało )
Myślicie, że jestem za mało zakochana?

Tak samo z tekstem od każdego księdza na naukach "Musicie bardziej kochać siebie niż dzieci, bo dzieci odejdą, a mąż/żona już zostają na zawsze" plepleple. To jest nie do porównania, zupełnie inny rodzaj miłości i uważam, że nie jest możliwe kochać bardziej męża niż dzieci W weekend o tym gadałam po winie z dziewczyną taty i Tż to słyszał jak powiedziałam "Nie wyobrażam sobie życia bez dziecka, natomiast bez męża jak najbardziej"- chyba się zdziwił, ale nie skomentował

[zwiebel]

Napisane przez pani_smith

a propos sukienkowych dramatów - śniło mi się że do ślubu szłam w madrycie od "po prostu" (i też mi się włączyło "może za prosta")
ta z lewej mi się podoba

Obie piękne!

Napisane przez kalinolistek

Boziuuu dziewczyny przesuwam sobie okres tabletkami i tak się źle czuje, że szkoda gadać. 😑

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

może przejdzie jeszcze.

Napisane przez sovianka

Zaraz się połaczę.... oszaleje, ktoś nam sprzed nosa zgarnął termin na wesele, zwelakalismy z podpisaniem umowy i tak to się skończyło, ryczeć mi się chcę, nie będę czekać do 2019 roku....chce w tym roku!!!! Jestem taka wściekła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuje, ja miałam taką akcję z fotografem.
Macie już inne rzeczy zarezerwowane pod ten termin? Może są jeszcze wolne mniej oblegane dni, typu piątki albo 14 sierpnia?

[adie94]

Dziewczyny ale gonicie z postami 😱 nie mam kiedy nadrabiać bo chce cieszyć się urlopem z moim małżonem 😍 sprzątamy ślubny maras w mkeszkano,szukamy mebli i odsypiamy. Dziś jest piękna pogoda i jedziemy nad wodę posiedzieć. jak mi się małżon znudzi to do was wracam hahaha 😀 nie mogę się doczekać ślubu MissCath i relacji ze ślubu Aveen!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patisonowa]

Kinder, w 100% to moje myśli!!! Powinnaś to wiedzieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goplankowa]

Kinder ales Ty zołza

Nie no nie mam dziecka i nie jestem w stanie porównać choć na naukach mowili nam to samo że dzieci wyfruna z gniazdka.

Ja zawsze mówię że nie umiem sobie wyobrazić większej miłości i przywiązania niż do tzta. Ale może okaże się inaczej jak urodzi się jakiś babel

Adie zazdroszczę

My myślimy czy po slubie jechać w góry czy może nad morze. Odpoczelabym na maksa ale tz mówi że wystarczy jeden dzień morze zobaczyć i nam styknie A w górach tyyyyyle chodzenia.

Wszystko przez Manami i jej zdjęcia na insta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sovianka]

Jest jeszcze kilka innych wolnych terminów na tej sali...ale na ten byłam już nastawiona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

TZ się upiera że w takim razie q następnym roku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

A ja nie chcę....chce w tym i tak długo zwlekaliśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Jesteśmy razem 7 lat, chce mieć już rodzinę....nie będę dłużej czekać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Jestem zrozpaczona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez zwiebel

Jak mi się uda zgrać łącznie 4 terminy (przymiarka, fryzura, makijaż i sesja - chcieliśmy się przed ślubem trochę oswoić z aparatem i fotografem) to sobie mini pomniczek postawie


Mój tż się śmieje ze mnie i ogólnie z bab, że potrafią sobie założyć forum i grupkę na każdą możliwą okazję. Nie rozumie, jak można się ekscytować ślubem, teoretycznie, nieznanych mi osób. Dobrze, że nic nie wie o prezentach bo by mnie w ogóle chciał do Gniezna wywieźć faceci nie kumają takich rzeczy

Mój TŻ zato marudzi, że ja to ciągle tylko forum i forum, a on za to musi w domu wszystko robić, bo ja taka zajęta forum, że później już czasu brakuje

[KinderCountry]

Napisane przez patisonowa

Kinder, w 100% to moje myśli!!! Powinnaś to wiedzieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Och to dobrze, już czasem myślę, że nie nadaję się na żonę

Napisane przez goplankowa

Kinder ales Ty zołza

Nie no nie mam dziecka i nie jestem w stanie porównać choć na naukach mowili nam to samo że dzieci wyfruna z gniazdka.

Ja zawsze mówię że nie umiem sobie wyobrazić większej miłości i przywiązania niż do tzta. Ale może okaże się inaczej jak urodzi się jakiś babel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszystkim to mówią, ale wg mnie miłość do człowieka, którego poznajesz już w wieku dorosłym, nie widzisz jak się rozwija, nie uczysz go mówić to miłość "odnawialna". Też już raz chciałam wyjść za mąż, ale teraz chcę za kogoś innego, bardzo możliwe, że kiedyś wybrałabym znów innego.

Napisane przez sovianka

Jest jeszcze kilka innych wolnych terminów na tej sali...ale na ten byłam już nastawiona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Weźcie termin, który jest wolny w tym roku, to tylko data

[damgala]

Napisane przez MrsSeductive

U nas beznadziejne dni w związku. Mamy kryzys..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas do wczoraj też były beznadziejne dni, pożarliśmy się chyba z 5 razy w ciągu dnia i w ogóle atmosfera narastała już od dawna, ale udało się nam jakoś ogarnąć. Co nie zmienia faktu, że aż się popłakałam wczoraj. Nałożyły się wszystkie nerwy, stresy, brak czasu, nieudana fryzura próbna, beznadziejny stanik. Nawet nam taniec wczoraj zupełnie nie wychodził. A i do wczoraj mieliśmy potwierdzenia przybycia i wiecie co już 13 osób odmówiło... a około 20 w ogóle się nie odezwało.

[patisonowa]

Napisane przez KinderCountry

Och to dobrze, już czasem myślę, że nie nadaję się na żonę

Wszystkim to mówią, ale wg mnie miłość do człowieka, którego poznajesz już w wieku dorosłym, nie widzisz jak się rozwija, nie uczysz go mówić to miłość "odnawialna". Też już raz chciałam wyjść za mąż, ale teraz chcę za kogoś innego, bardzo możliwe, że kiedyś wybrałabym znów innego.

Weźcie termin, który jest wolny w tym roku, to tylko data

Niestety ja z romantyzmem mam niewiele wspólnego na początku znajomości TŻ mi ciągle wypominał, że trzymam go na dystans - teraz jestem tylko chłodna
Ponadto teraz, w sensie w okresie przedślubnym, zrobił się z niego wyjątkowy śmieszek i słyszę np. 'zrób mi kolację, musisz zasłużyć na bycie moją żoną' albo inne takie tam żarciki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sovianka]

Odechciało mi się tego całego ślubu przez to wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez MissCath

Nie jesteś sama, mnie też ten weekend wymęczył. Na szczęście już to zleci szybko wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O Tobie, to zleci lada dzień

[KinderCountry]

Napisane przez patisonowa

Niestety ja z romantyzmem mam niewiele wspólnego na początku znajomości TŻ mi ciągle wypominał, że trzymam go na dystans - teraz jestem tylko chłodna
Ponadto teraz, w sensie w okresie przedślubnym, zrobił się z niego wyjątkowy śmieszek i słyszę np. 'zrób mi kolację, musisz zasłużyć na bycie moją żoną' albo inne takie tam żarciki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja na początku byłam (chyba) romantyczna i wszystkim powtarzałam, że to ta moja druga połowa, że czekałam na niego pleple a teraz chyba się już przyzwyczaiłam albo nie wiem co. Bardzo praktycznie podchodzę do tego ślubu.

U nas w okresie przedślubnym ja chcę odwoływać ślub przy co drugiej kłótni, zawsze mi się wydaje wtedy, że to najgorszy palant na swiecie A potem sobie myślę, że nikt inny ze mną nie wytrzyma
Nie wiem nie wiem po co ten ślub pocopocopocopoco

Chyba mam stresa, że to już teoretycznie na zawsze decyzja, nie lubię nie mieć wyjścia B

[Flower23]

Kinder ja mam podobnie. Chce być po, być formalnie żoną swojego chłopa. Teraz to, że nie jesteśmy małżeństwem utrudniłl nam formalne sprawy z dzieckiem :/ nowego jeszcze nie chce rodzić, ale nie będę musiała udowadniać, że to ojciec mojego dziecka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patisonowa]

Napisane przez KinderCountry

Ja na początku byłam (chyba) romantyczna i wszystkim powtarzałam, że to ta moja druga połowa, że czekałam na niego pleple a teraz chyba się już przyzwyczaiłam albo nie wiem co. Bardzo praktycznie podchodzę do tego ślubu.

U nas w okresie przedślubnym ja chcę odwoływać ślub przy co drugiej kłótni, zawsze mi się wydaje wtedy, że to najgorszy palant na swiecie A potem sobie myślę, że nikt inny ze mną nie wytrzyma
Nie wiem nie wiem po co ten ślub pocopocopocopoco

Chyba mam stresa, że to już teoretycznie na zawsze decyzja, nie lubię nie mieć wyjścia B

Siostro! Wypisz wymaluj ja i moje podejście ale ja nigdy nie mówiłam, że to moja druga połowa (na żadnego faceta), bo jesteśmy kompletnie różni poza tym co, bez niego miałabym być jakaś niekompletna? Bez przesady
Całe szczęście, że ten ślub jest tylko teoretycznie na zawsze ale prawda jest też taka, że trzeba doceniać co się ma i o to dbać (a ja często się zapominam w tym codziennym ferworze, ale dostrzegłam to i próbuję to zmienić). Moja przyjaciółka się rozwiodła jakiś czas temu i jedyne na co może liczyć że strony potencjalnych kandydatów na faceta to seks i papa, no strings attached. Baaardzo ciężko jest kogoś znaleźć w 'tym' wieku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez KinderCountry

Czasami się zastanawiam, czy na naszym wątku znajdzie się ktoś z myślami jak ja Ja nie czekam na ten dzień, żeby "Spełniły się moje marzenia ", tylko chcę sobie urodzić nowe dziecko, mieć już trochę spokoju, mieć pełną rodzinę formalną. Natomiast jeśli chodzi o uczucia, to nie zawaliłby mi się świat gdybyśmy się rozstali, byłoby mi smutno, ale z góry wiem, że to by minęło i znalazłabym sobie kogoś innego (tylko nie wiem, czy by mi się chciało )
Myślicie, że jestem za mało zakochana?

Tak samo z tekstem od każdego księdza na naukach "Musicie bardziej kochać siebie niż dzieci, bo dzieci odejdą, a mąż/żona już zostają na zawsze" plepleple. To jest nie do porównania, zupełnie inny rodzaj miłości i uważam, że nie jest możliwe kochać bardziej męża niż dzieci W weekend o tym gadałam po winie z dziewczyną taty i Tż to słyszał jak powiedziałam "Nie wyobrażam sobie życia bez dziecka, natomiast bez męża jak najbardziej"- chyba się zdziwił, ale nie skomentował

Ja myślę podobnie jak Ty, ślub jest dla mnie ważny, ale ważniejsze jest zajście w ciążę. Ten ślub trochę mnie odciągnął od tego tematu, ale to dobrze, bo już schizowałam na punkcie dziecka. Staramy się już długo, 4 lata i nic...

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Ja zawsze powtarzam, że "tego kwiatu to pół światu", także nigdy nie wiadomo czy będę z TŻtem do końca życia, długo się znamy, to fakt, ale co los przyniesie, to tylko czas pokaże.
Na pewno nie chciałabym żyć sama.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

A ślub zaczęliśmy planowac w listopadzie 2016 czyli półtora roku przed

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KinderCountry]

Napisane przez Flower23

Kinder ja mam podobnie. Chce być po, być formalnie żoną swojego chłopa. Teraz to, że nie jesteśmy małżeństwem utrudniłl nam formalne sprawy z dzieckiem :/ nowego jeszcze nie chce rodzić, ale nie będę musiała udowadniać, że to ojciec mojego dziecka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No a jak z dzieckiem? Umiesz rozdzielić myśl "Czy potrafię żyć bez dziecka" i "Czy potrafię żyć bez męża"?

Napisane przez patisonowa

Siostro! Wypisz wymaluj ja i moje podejście ale ja nigdy nie mówiłam, że to moja druga połowa (na żadnego faceta), bo jesteśmy kompletnie różni poza tym co, bez niego miałabym być jakaś niekompletna? Bez przesady
Całe szczęście, że ten ślub jest tylko teoretycznie na zawsze ale prawda jest też taka, że trzeba doceniać co się ma i o to dbać (a ja często się zapominam w tym codziennym ferworze, ale dostrzegłam to i próbuję to zmienić). Moja przyjaciółka się rozwiodła jakiś czas temu i jedyne na co może liczyć że strony potencjalnych kandydatów na faceta to seks i papa, no strings attached. Baaardzo ciężko jest kogoś znaleźć w 'tym' wieku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Patrząc obiektywnie mój tż jest bardzo dobry, dba o nas itd i z opinii z zewnątrz każdy mi mówi, że jest dobrym kandydatem na ojca, na partnera, a że nie jest idealny- no nikt nie jest.
W kłótniach nigdy mnie nie obraża epitetami, jest konsekwentny w realizacji planów, jest pracowity, no i jego rodzina przyjęła wspaniale mojego syna- nie wiem, czy bym znalazła drugą taką przyszłą teściową, która sobie życzy, żeby moje dziecko jej mówiło babciu.
A ja tam zawsze znajdę powód do narzekania

Czasem się opamiętam, jak mi się koleżanka żali, że sama spaceruje z dzieckiem w niedzielę, bo mąż trzeźwieje (i to nie po jakiejś ważnej okazji, tylko z okazji soboty). Albo inna jak mówi, że powinnam się cieszyć, że mi tak słodzi jak ma dobry humor, bo jej mężowi nie zdarza się to nigdy, taki typ "Już raz powiedziałem, ze cię kocham jak coś się zmieni to dam znać".

Dla mnie chyba rozwiązaniem byłoby małżeństwo z 2 mieszkaniami

Napisane przez damgala

Ja myślę podobnie jak Ty, ślub jest dla mnie ważny, ale ważniejsze jest zajście w ciążę. Ten ślub trochę mnie odciągnął od tego tematu, ale to dobrze, bo już schizowałam na punkcie dziecka. Staramy się już długo, 4 lata i nic...

Dla mnie ślub jest datą wyznaczającą pójście na leczenie niepłodności i odliczam, kiedy mogłabym rodzić

Wczoraj powiedziałam Tż, że im więcej dzieci mi zrobi, tym mniej będę mieć czasu żeby na niego narzekać, zaproponował 7sztuk

[damgala]

Napisane przez KinderCountry

No a jak z dzieckiem? Umiesz rozdzielić myśl "Czy potrafię żyć bez dziecka" i "Czy potrafię żyć bez męża"?

Patrząc obiektywnie mój tż jest bardzo dobry, dba o nas itd i z opinii z zewnątrz każdy mi mówi, że jest dobrym kandydatem na ojca, na partnera, a że nie jest idealny- no nikt nie jest.
W kłótniach nigdy mnie nie obraża epitetami, jest konsekwentny w realizacji planów, jest pracowity, no i jego rodzina przyjęła wspaniale mojego syna- nie wiem, czy bym znalazła drugą taką przyszłą teściową, która sobie życzy, żeby moje dziecko jej mówiło babciu.
A ja tam zawsze znajdę powód do narzekania

Czasem się opamiętam, jak mi się koleżanka żali, że sama spaceruje z dzieckiem w niedzielę, bo mąż trzeźwieje (i to nie po jakiejś ważnej okazji, tylko z okazji soboty). Albo inna jak mówi, że powinnam się cieszyć, że mi tak słodzi jak ma dobry humor, bo jej mężowi nie zdarza się to nigdy, taki typ "Już raz powiedziałem, ze cię kocham jak coś się zmieni to dam znać".

Dla mnie chyba rozwiązaniem byłoby małżeństwo z 2 mieszkaniami

Dla mnie ślub jest datą wyznaczającą pójście na leczenie niepłodności i odliczam, kiedy mogłabym rodzić

Wczoraj powiedziałam Tż, że im więcej dzieci mi zrobi, tym mniej będę mieć czasu żeby na niego narzekać, zaproponował 7sztuk

Dobry tok myślenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pani_smith]

to ja chyba nie jestem romantyczna z wami.
nie ten, to inny - trudno. umiem wymienić żarówkę w domu, olej w samochodzie, zrobić zakupy i obsługiwać wiertarkę. facet nie jest mi do niczego potrzebny, a posiadania męża nie traktuje jako życiowego celu (bo wtedy po ślubie to co - pora skakać z mostu!? na zasadzie, że i tak mnie już nic w życiu nie czeka? no halo...) czy dodatku do swojej osoby (a co on kwiatek!?)

chciałabym, żeby dzień ślubu był ładny, pamiętny i odświętny, ale bez przesady z jakąś nadmierną magią... czas się nie zatrzyma w miejscu, a jak będzie miało lunąć, to i tak lunie.
jedno jedyne co się zmieni po ślubie, to moje nazwisko i stan cywilny w dokumentach. nie zaczniemy się kochać bardziej ani mocniej, nie będziemy związani bardziej ani nie będę się czuła bardziej pewna swojego wyboru.