Próbki,mini zamówienia,promocje,kody - gdzie co można tanio dostać+OT cz.66

[aniyam]

Napisane przez amyz

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------



wierzę nocowaliśmy w hotelu w Dusznikach Zdroju jak się odbywał wieczorek taneczny dla kuracjuszy. Pani! to nasze imprezy studenckie to było przy tym zebranie kółka różańcowego

otóż to

[oliwia18]

Napisane przez KiLaNeCzKa

Jak nie umiesz malować. Jak umiesz zrobić kreskę, to jest bardzo dużo. Ja nawet tego nie umiem. Ale kupiłam limitowaną paletkę becca i dzisiaj miałam takie piękne patrzałki, że nie ominęłam żadnego lustra. W każdym musiałam je popodziwiać
Dwa cienie, nałożone palcem i jest
Mam mam zielone oczy i ona jest super, nienachalna, ale robi to, co powinna. Podkreśla i dodaje uroku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Cansada

Usilnie proszę, aby box był dopiero w czerwcu
Więcej wyrzutów sumienia spowodowanych zakupami kosnetycznymi nie potrzebuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Oktawiaaa

Mój makijaż wygląda tak samo Skusiłam się kiedyś na czekoladkę TF, ale sprzedałam, bo nie umiałam się tym malować.Jeśli już korzystam z cieni, to z takiej mini paletki (o ile 4 cienie można nazwać paletką ) Clinique. Był kiedyś taki zestaw: mini 4 cienie w tonacji brązowej, pełnowymiarowa brązowa kredka, pełnowymiarowa szminka i mini tusz za 99 zł. I stąd mam te cienie.
Albo używam też trzech mini cieni, które były w S. dodawane jako prezent urodzinowy dla blacków. Mnie w zupełności wystarcza

Dzięki, dziewczyny uspokoiłyście mnie, że skoro nie maluję się cieniami, to nie oznacza że jestem flejtuchem

Napisane przez xdorkax

A który z podkładów dostępnych w Rosku polecacie?

Pupa make to last

Napisane przez lena40

Nie wiem czy jest już sezon na szczaw, ale myśląc nad podobnym problemem intensywnie od kilku dni doszłam do następującego wniosku: weekend zapowiada się piękny, pójdę na spacer na łąki, narwę szczawiu (o ile odróżnię szczaw od trawy, ale jak się wzniosę na wyżyny mojego intelektu to może, może), a potem na szczawiowej do końca miesiąca przeżyję. A jak zbiory będą spore to sprzedam, albo akwizycja wśród sąsiadów, albo bazarek może jakiś... (szczaw z upraw ekologicznych powinien być w cenie, co nie?).
Sukience i szpilkom veneziowym nie odpuszczę :nienienie:

Za wcześnie na szczaw - ale ja mam w słoiczkach z zeszlego roku jak chcesz

Napisane przez Oktawiaaa

Mi średnio do śmiechu, bo w przyszłym miesiącu mam komunię, jako chrzestna idę...

A własnie, wiem, że prezenty daje się w miarę zarobków, ale pewne normy jednak są wymagane, a przynajmniej mam takie wrażenie, że teraz jak da się za mało, to straszna wtopa.... (Byłam na komunii, gdzie dziecko zamiast powiedzieć" dziękuję", wyrywało wręcz kopertę z ręki, otwierało i tylko było "eeee, mało", "eee, ciocia dała więcej").
Więc podpowiedzcie mi proszę, czy coś kupować chrześnicy, z którą ze względu na odległość rzadko się widzę. Mamy bardzo słaby kontakt, no takie życie, że nie z każdym się go utrzymuje Czy dać jej kasę? A jak kasę, to ile Obecna moja wypłata, to niewiele ponad najniższa krajowa

Ja bym dała 300 zł i książkę - ta jest bardzo fajna: http://www.empik.com/gwiazdzista-noc...1852,ksiazka-p historia sztuki w wersji dla dzieci, ale sama się w niej zaczytałam

Napisane przez Oktawiaaa

Wcześniej tż tez nie chciał na Zanzibar, bo gryzły go komary, mnie nie Z wiadomych względów, teraz cisza o wycieczce w tamtym kierunku i w jakimkolwiek innym. Jeszcze nie wiem, co z tymi dwiema będzie, co wykupiliśmy....

Podzieliłabym się tak, że jedno jedzie na jedną, grugie na drugą

Napisane przez KiLaNeCzKa

Jak ogólnie wiadomo, ja jestem wredna i u mnie poszła szeptana wiadomość, żeby mnie na chrzestną nie wybierać
Ostatnio słyszałam o tym, że znajoma wzięła kredyt na prezent komunijny. WTF? Paranoja...
Ale np. moim zdaniem całkiem nieźle zrobiła moja kuzynka. Nie znam dokładnie sum, ale jej dziecko ma kasiastych chrzestynych. Zaznaczam, nie to było wyznacznikiem przy wybieraniu chrzestynych. Poprosili o to bliskich przyjaciół, którym potem życie bardzo fajnie się poukładało. Większość pieniędzy, które dostała od wszystkich wrzucili na lokatę, a dziecko dostało jakiś tam mały ułamek, żeby mogła sobie coś tam kupić, bo przecież to jest 'jej' święto. Na urodziny było tak samo. Mogła wybrać, czy chce jakieś pieniądze 'do ręki', prezent czy na konto. O dziwo, na swoje wydatki wystarczało jej kieszonkowe, a takie nadprogramowe pieniądze wolała wpłacać na konto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z moimi pieniędzmi komunijnymi stalo się to samo. Potem z każdą grubszą kasą też. Miałam coś na swoje wydatki, ale mniej niż rówieśnicy. Jak zaczęłam zarabiać (a było to dość wcześnie), kasa też szła na oszczędzanie. Dzięki temu tuż po studiach miałam odłożone na pół mieszkania w Warszawie, swoje własne, nie od rodziców. Coś dorzucili rodzice, cześć kredyt i mam swoje, nie drżę co miesiąc jak przychodzi do opłaty raty. No ale nie miałam w młodości kładów i innych gembojów.

[Oktawiaaa]

Napisane przez oliwia18

Dzięki, dziewczyny uspokoiłyście mnie, że skoro nie maluję się cieniami, to nie oznacza że jestem flejtuchem



Pupa make to last



Za wcześnie na szczaw - ale ja mam w słoiczkach z zeszlego roku jak chcesz



Ja bym dała 300 zł i książkę - ta jest bardzo fajna: http://www.empik.com/gwiazdzista-noc...1852,ksiazka-p historia sztuki w wersji dla dzieci, ale sama się w niej zaczytałam



Podzieliłabym się tak, że jedno jedzie na jedną, grugie na drugą



Z moimi pieniędzmi komunijnymi stalo się to samo. Potem z każdą grubszą kasą też. Miałam coś na swoje wydatki, ale mniej niż rówieśnicy. Jak zaczęłam zarabiać (a było to dość wcześnie), kasa też szła na oszczędzanie. Dzięki temu tuż po studiach miałam odłożone na pół mieszkania w Warszawie, swoje własne, nie od rodziców. Coś dorzucili rodzice, cześć kredyt i mam swoje, nie drżę co miesiąc jak przychodzi do opłaty raty. No ale nie miałam w młodości kładów i innych gembojów.

Świetna książka, wezmę ją pewnie, bo z tego co tam mnie czasem dolatują informacje, to chrześnica lubi malować, interesuje się
takimi rzeczami, więc powinno się podobać. Dzięki

[oliwia18]

Napisane przez Oktawiaaa

Świetna książka, wezmę ją pewnie, bo z tego co tam mnie czasem dolatują informacje, to chrześnica lubi malować, interesuje się
takimi rzeczami, więc powinno się podobać. Dzięki

Ksiązka jest super porządnie wykonana, gruba i ciekawa młodsze dziecko poogląda rysunki, starsze poczyta historyjki-bajki a starszaki dowiedzą się czegoś o historii sztuki - od starożytności. Myślę, że nie kupić sobie takiej na własność

[korinka3]

Odeslalam do V różaki za 179zl, a teraz trafiły do ostatnich rozmiarów za.139zl no i kliklam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lena40]

Napisane przez aniyam

Ty nawet nie wiesz jakie tam historie u tych kuracjuszy odchodzą

Kilka lat temu byłam na kursie, który odbywał się w Toruniu. Mieszkaliśmy w Ciechocinku. Dobrze, że kurs trwał tylko 4 tygodnie (i to z przerwami tydzień zajęć - miesiąc przerwy), bo wątroba by była do wymiany. A wszystko to działo się na dancingach dla kuracjuszy

Napisane przez oliwia18

Dzięki, dziewczyny uspokoiłyście mnie, że skoro nie maluję się cieniami, to nie oznacza że jestem flejtuchem



Pupa make to last



Za wcześnie na szczaw - ale ja mam w słoiczkach z zeszlego roku jak chcesz



Ja bym dała 300 zł i książkę - ta jest bardzo fajna: http://www.empik.com/gwiazdzista-noc...1852,ksiazka-p historia sztuki w wersji dla dzieci, ale sama się w niej zaczytałam



Podzieliłabym się tak, że jedno jedzie na jedną, grugie na drugą



Z moimi pieniędzmi komunijnymi stalo się to samo. Potem z każdą grubszą kasą też. Miałam coś na swoje wydatki, ale mniej niż rówieśnicy. Jak zaczęłam zarabiać (a było to dość wcześnie), kasa też szła na oszczędzanie. Dzięki temu tuż po studiach miałam odłożone na pół mieszkania w Warszawie, swoje własne, nie od rodziców. Coś dorzucili rodzice, cześć kredyt i mam swoje, nie drżę co miesiąc jak przychodzi do opłaty raty. No ale nie miałam w młodości kładów i innych gembojów.

Pojechałam dziś na koniec miasta po sukienkę i ... sukienki nie było.
Na stronie sklepu też wykupiona. A wczoraj była
I mój biznesplan na szczaw poszedł na szczaw.

[saipan]

Napisane przez lena40

Kilka lat temu byłam na kursie, który odbywał się w Toruniu. Mieszkaliśmy w Ciechocinku. Dobrze, że kurs trwał tylko 4 tygodnie (i to z przerwami tydzień zajęć - miesiąc przerwy), bo wątroba by była do wymiany. A wszystko to działo się na dancingach dla kuracjuszy



Pojechałam dziś na koniec miasta po sukienkę i ... sukienki nie było.
Na stronie sklepu też wykupiona. A wczoraj była
I mój biznesplan na szczaw poszedł na szczaw.

[BlueSunshine]

jak już w temacie okołoimprezowym jesteście, to mam dwa wesela za miesiąc i kompletnie nie mam pojęcia ile $ daje się teraz w kopercie? Jedna para to dobry kolega TŻ, druga to jego siostra cioteczna. Jakbym mogła to bym się z tej rodzinnej wymiksowala, ale raczej opcji brak... I nie mam pojęcia ile faktycznie dać im $, bo prezentu nie chcą... Zawsze mam ten sam problem kurcze, nigdy nie wiem ile to jest te "ok"

[maarthusia]

Napisane przez korinka3

Odeslalam do V różaki za 179zl, a teraz trafiły do ostatnich rozmiarów za.139zl no i kliklam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

extra! tylko już ich nie oddawaj!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[korinka3]

Napisane przez maarthusia

extra! tylko już ich nie oddawaj!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahahaha ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oktawiaaa]

Napisane przez BlueSunshine

jak już w temacie okołoimprezowym jesteście, to mam dwa wesela za miesiąc i kompletnie nie mam pojęcia ile $ daje się teraz w kopercie? Jedna para to dobry kolega TŻ, druga to jego siostra cioteczna. Jakbym mogła to bym się z tej rodzinnej wymiksowala, ale raczej opcji brak... I nie mam pojęcia ile faktycznie dać im $, bo prezentu nie chcą... Zawsze mam ten sam problem kurcze, nigdy nie wiem ile to jest te "ok"

Ja wiem, że na Podkarpaciu stawki duże Ale u nas się przyjęło, że 500 to standard, tyle dają młodsze pary, a 600 to takie 40+.
Nam też tak dawali do kopert.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez oliwia18

Ksiązka jest super porządnie wykonana, gruba i ciekawa młodsze dziecko poogląda rysunki, starsze poczyta historyjki-bajki a starszaki dowiedzą się czegoś o historii sztuki - od starożytności. Myślę, że nie kupić sobie takiej na własność

A kliknęłam już, dzięki jeszcze raz

[aniyam]

Napisane przez lena40

Kilka lat temu byłam na kursie, który odbywał się w Toruniu. Mieszkaliśmy w Ciechocinku. Dobrze, że kurs trwał tylko 4 tygodnie (i to z przerwami tydzień zajęć - miesiąc przerwy), bo wątroba by była do wymiany. A wszystko to działo się na dancingach dla kuracjuszy



Pojechałam dziś na koniec miasta po sukienkę i ... sukienki nie było.
Na stronie sklepu też wykupiona. A wczoraj była
I mój biznesplan na szczaw poszedł na szczaw.

nic nie mow, mam znajomych, którzy maja zespół muzyczny i grają na takich dancingach, kilka razy z nimi byliśmy co tam się wyprawia

[Aleksa_888]

Napisane przez BlueSunshine

jak już w temacie okołoimprezowym jesteście, to mam dwa wesela za miesiąc i kompletnie nie mam pojęcia ile $ daje się teraz w kopercie? Jedna para to dobry kolega TŻ, druga to jego siostra cioteczna. Jakbym mogła to bym się z tej rodzinnej wymiksowala, ale raczej opcji brak... I nie mam pojęcia ile faktycznie dać im $, bo prezentu nie chcą... Zawsze mam ten sam problem kurcze, nigdy nie wiem ile to jest te "ok"

Napisane przez Oktawiaaa

Ja wiem, że na Podkarpaciu stawki duże Ale u nas się przyjęło, że 500 to standard, tyle dają młodsze pary, a 600 to takie 40+.
Nam też tak dawali do kopert.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------



A kliknęłam już, dzięki jeszcze raz

My byliśmy w ten weekend na weselu pod Wawą u kolegi Tż i daliśmy 600zł a jesteśmy ok. 30 2 lata temu, na weselu u bliskich znajomych pod Wawą, z którymi regularnie się spotykamy, wyjeżdzamy w wakacje, itp. daliśmy więcej, chyba 700zł (dokładnie już nie pamiętam), ale wzieliśmy poprawkę na to, że mieliśmy przez nich zorganizowany nocleg, a następnego dnia były poprawiny Na innych weselach w ostatnim czasie też dawaliśmy ok 500-600zł...
Z tym "ile" to zawsze jest problem, ale moim zdaniem w dobrym guście jest dać tyle, aby choć zwróciło się "za talerzyk". Wiadomo, że można brać poprawki czy to rodzina czy przyjaciele/znajomi i/lub na bliskość relacji, itp. Po kopertach na swoim weselu zauważyliśmy, że dużo ludzi kieruje się takim "kluczem".
7 lat temu, jak sami organizowaliśmy wesele, to "talerzyk" wynosił ok. 200zł, a spr trochę miejsc w stolicy i okolicy Ale, jako że wszystko drożeje - nieszczęsny "talerzyk" również, to od pewnego czasu dajemy więcej To tak dla rozeznania, ale wiadomo, że przede wszystkim trzeba patrzeć na swoje możliwości i tyle

Możesz także dowiedzieć się, ile mniej więcej kosztuje "talerzyk" w okolicy, gdzie będą się odbywać wesela (często jakaś wyjściowa kwota jest podana już na stronie internetowej danego miejsca), albo delikatnie wybadać, co dają (lub ile) inni goście zaproszeni na te wesela...

[Corii]

Miałam opłacać kliknięty tusz Guerlain Maxi Lash So Volume, ale po tym, jak wyciagnełam miniaturę Benefitu Bad Gal Bang i tym, jakie robi mi rzesy po czoło, to jzu gerlę w ciemno nie chcę, kupie pełnowymiarowy Bad Gal Chyba, ze ktoras uwaza, ze ten gerle So Volume jest lepszy

[ranka]

lece jutro do Krakowa - mam juz pelne gacie :/

[maarthusia]

Napisane przez ranka

lece jutro do Krakowa - mam juz pelne gacie :/

Dlaczemu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oktawiaaa]

Napisane przez Aleksa_888

My byliśmy w ten weekend na weselu pod Wawą u kolegi Tż i daliśmy 600zł a jesteśmy ok. 30 2 lata temu, na weselu u bliskich znajomych pod Wawą, z którymi regularnie się spotykamy, wyjeżdzamy w wakacje, itp. daliśmy więcej, chyba 700zł (dokładnie już nie pamiętam), ale wzieliśmy poprawkę na to, że mieliśmy przez nich zorganizowany nocleg, a następnego dnia były poprawiny Na innych weselach w ostatnim czasie też dawaliśmy ok 500-600zł...
Z tym "ile" to zawsze jest problem, ale moim zdaniem w dobrym guście jest dać tyle, aby choć zwróciło się "za talerzyk". Wiadomo, że można brać poprawki czy to rodzina czy przyjaciele/znajomi i/lub na bliskość relacji, itp. Po kopertach na swoim weselu zauważyliśmy, że dużo ludzi kieruje się takim "kluczem".
7 lat temu, jak sami organizowaliśmy wesele, to "talerzyk" wynosił ok. 200zł, a spr trochę miejsc w stolicy i okolicy Ale, jako że wszystko drożeje - nieszczęsny "talerzyk" również, to od pewnego czasu dajemy więcej To tak dla rozeznania, ale wiadomo, że przede wszystkim trzeba patrzeć na swoje możliwości i tyle

Możesz także dowiedzieć się, ile mniej więcej kosztuje "talerzyk" w okolicy, gdzie będą się odbywać wesela (często jakaś wyjściowa kwota jest podana już na stronie internetowej danego miejsca), albo delikatnie wybadać, co dają (lub ile) inni goście zaproszeni na te wesela...

My też dawaliśmy 500-600, ale jak szliśmy do remizy to 500

[amyz]

Napisane przez korinka3

Odeslalam do V różaki za 179zl, a teraz trafiły do ostatnich rozmiarów za.139zl no i kliklam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to się nazywa dobry interes!!!

Napisane przez lena40

Kilka lat temu byłam na kursie, który odbywał się w Toruniu. Mieszkaliśmy w Ciechocinku. Dobrze, że kurs trwał tylko 4 tygodnie (i to z przerwami tydzień zajęć - miesiąc przerwy), bo wątroba by była do wymiany. A wszystko to działo się na dancingach dla kuracjuszy



Pojechałam dziś na koniec miasta po sukienkę i ... sukienki nie było.
Na stronie sklepu też wykupiona. A wczoraj była
I mój biznesplan na szczaw poszedł na szczaw.

współczuję sytucji z sukienką może jeszcze wróci

Napisane przez BlueSunshine

jak już w temacie okołoimprezowym jesteście, to mam dwa wesela za miesiąc i kompletnie nie mam pojęcia ile $ daje się teraz w kopercie? Jedna para to dobry kolega TŻ, druga to jego siostra cioteczna. Jakbym mogła to bym się z tej rodzinnej wymiksowala, ale raczej opcji brak... I nie mam pojęcia ile faktycznie dać im $, bo prezentu nie chcą... Zawsze mam ten sam problem kurcze, nigdy nie wiem ile to jest te "ok"

tak jak piszą dziewczyny - ja daję tyle żeby się zwróciło "za talerzyk" + ewentualnie ze 100 zł jak kogoś lubię wiadomo że jak jest wesele w noclegiem w hotelu i poprawiny do tego to dajemy wiecej (z 600-700) jak nie to 500 jest ok. Bratu dałam więcej no ale to bliska rodzina to inaczej


poczłapałam na spacer do Rossmana, niestety wszystko było niezmacane i mało ludzi więc kupiłam dwa tusze do rzęs i odżywkę L4L

[ranka]

Napisane przez maarthusia

Dlaczemu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

generalnie boje sie latac samolotami..

[amyz]

Napisane przez ranka

lece jutro do Krakowa - mam juz pelne gacie :/

oo czemu? ale rozumiem też bym nie chciała tu przyjeżdzać o ktorej lecisz? pomacham Ci z okna jak będziesz przelatywać nad moją pracą/blokiem

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez ranka

generalnie boje sie latac samolotami..

oj na szczęście to krótki lot zanim dobrze wystartujesz to już będziesz lądować

[Angel_007]

Napisane przez saipan

To tak jak znajomy opowiadał, że jego znajomi pojechali do hotelu i po powrocie dowiedzieli się że kilkaset metrów od hotelu mieli przepiękne wydmy

Może byli w podróży poślubnej

[maarthusia]

Napisane przez amyz

to się nazywa dobry interes!!!




współczuję sytucji z sukienką może jeszcze wróci



tak jak piszą dziewczyny - ja daję tyle żeby się zwróciło "za talerzyk" + ewentualnie ze 100 zł jak kogoś lubię wiadomo że jak jest wesele w noclegiem w hotelu i poprawiny do tego to dajemy wiecej (z 600-700) jak nie to 500 jest ok. Bratu dałam więcej no ale to bliska rodzina to inaczej


poczłapałam na spacer do Rossmana, niestety wszystko było niezmacane i mało ludzi więc kupiłam dwa tusze do rzęs i odżywkę L4L

ja jakoś nie mam weny na Rossa, ale może mnie coś najdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angel_007]

Napisane przez amyz

noooooo i nic nie mówisz????
moze zrobimy wątkowy turnus odwykowy w Ciechocinku




---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

A co z wielkim wątkowym odwykiem w Szwajcarii?

[maarthusia]

Napisane przez ranka

generalnie boje sie latac samolotami..

Rozumiem też się kiedyś bałam ale naprawde nie ma czego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[saipan]

Napisane przez Angel_007

Może byli w podróży poślubnej

To wtedy bym zrozumiała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angel_007]

Napisane przez maarthusia

Rozumiem też się kiedyś bałam ale naprawde nie ma czego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja mam na odwrót, kiedyś się nie bałam wcale, a odkąd samolot przed osiągnięciem wysokości przelotowej opadł mocno tak z pół metra albo więcej, to każdy wstrząs powoduje u mnie panikę Nie wiem jak się tego pozbyć

[amyz]

Napisane przez maarthusia

ja jakoś nie mam weny na Rossa, ale może mnie coś najdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja stałam pół godziny przed tymi półkami i myslalam co bym chciała bo nic mnie nie kusiło poza L4L a musiałam 3 rzeczy kupić

Napisane przez Angel_007

A co z wielkim wątkowym odwykiem w Szwajcarii?

na Szwajcarię mnie nie stać ludzę się że NFZ mi dofinansuje sanatorium w ciechocinku jednostka chorobowa: zakupoholizm

[cansada]

Napisane przez saipan

Może mój tego nie przeczyta

Ja chciałabym w najbliższych latach polecieć na Kubę, do Meksyku i na Dominikane ale widzę że tz wybiera inne kierunki. Muszę go zmusić 😂😂😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

moje kierunki to Normandia, Norwegia, Rosja / Litwa i Lotwa rowniez na liscie wraz z Estonia/ Szkocja.

[Angel_007]

Napisane przez amyz

ja stałam pół godziny przed tymi półkami i myslalam co bym chciała bo nic mnie nie kusiło poza L4L a musiałam 3 rzeczy kupić



na Szwajcarię mnie nie stać ludzę się że NFZ mi dofinansuje sanatorium w ciechocinku jednostka chorobowa: zakupoholizm

Już o tym kiedyś rozmawialiśmy, najbliższy termin na NFZ jest w 2058 r.

[cansada]

Napisane przez amyz

no i dzięki Tobie mi się odechciał Dominikany zaoszczędzę

dobrze że już Ci lepiej i Lordowi też

no słyszałam że im nie pykło wczoraj ale nie smutaj! możesz Realowi w finale pokibicować

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------



ja ogólnie nie uznaję wakacji polegających tylko na leżeniu nad basenem bo mi się to nudzi po 15 minutach więc zwariowałabym tam chyba
no to zostaje mi odwiedzić Cansadę

A u Cansi, spokoj, cisza, czasem sie cos pali....winko tanie, sloneczko grzeje. bliziutko-5h lotu a nie jakies 10.. Unia Europejska czyli ojro!!!
turysci sa okradani, to sie czasem slyszy, jak wszedzie, ale wieczorami spokojnie i w nocy mozna chodzic.

u nas dzis wieczor z WLochami.....Madonna jak sie dra!!!

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez aniyam

Turyści dośc często są okradani, może nie w taki sposób jak w tym artykule, strach wyjść z hotelu, zresztą sami rezydenci nas ostrzegali żeby samemu nie wychodzić tylko zebrać się w kilka par, biura podróży nie chcą nawet dla bezpieczeństwa wynajmować samochodów czy polecać wypożyczalni, można wszystko na własną rękę, ale też nas ostrzegano, więc zrezygnowaliśmy. Trzeba bardzo uważać w kantorach i skepach bo często oszukują ( akurat tego nie doświadczyliśmy, ale para, którą poznaliśmy została w kantorze oszukana ) . Miejsca turystycznę są w miarę czyste, ale jak się już samemu zacznie zwiedzać to czego nie pokazują biura i rezydenci to jest masakra ( koszmarne, zaśmiecone plaże - lepiej zostać przy hotelowych plażach ). Bardzo słabo znają język angielski, w metrze nie dogadasz się wcale jak nie znasz hiszpańskiego, tak samo w taksówkach. Ogólnie to najlepiej zostać w hotelu, plaże czyste, spokojne, nikt ni zaczepia, widoki cudne

Ja cieszę się, że zobaczyłam Dominikanę, ale już tam bym nie chciałą wrócić


:

Podobne relacje slyszalam od naszych ludzi z IT wysylanych do osrodka na Jamajke... Ja lubie sie czuc bezpiecznie!