Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY

[niezamienna_juz_na_nic]

Rocki, napisz do nich może... Olej kokosowy zimnotłoczony to powinien być biały, choć raczej nie bezzapachowy, ale białe masło shea...

[Adora Belle]

Napisane przez IlonaP

pogubiłam się, o której Ty wstajesz

Rzadko mi się zdarza wstać przed 9 i na ogół czynię to pod przymusem

Napisane przez psycha

Adora Belle...co to ten żel mlekowy? Sama go robisz?

wspominałam o nim w wątku o stopach - to patent Lenny podany na LU. Mazidłowy mlekowiec wlany do hydroksyetylcelulozy w proporcjach pół na pół. Dla mnie okazał się idealny, bo wszelkie kremy złuszczające robiły to nierównomiernie i wysuszały skórę. A ten żel jednocześnie złuszcza i nawilża, a do tego rozjaśnia skórę stóp. Ma jeden minus - śmierdzi Ale po w masowaniu można nałożyć skarpetki, jak dotąd żadne mi się nie odbarwiły ani kwas ich nie wytrawił

Napisane przez rocki

To poprosze o przepis

Dzisiaj zrobiłam drugą partię i jest gorzej - muszę odkopać karteluszkę z oryginałem; chyba wpisując ostateczną wersję do notatnika, coś zmieniłam "na przyszłość" - chyba dodałam więcej wosku carnauba i efekt nawilżenia jest słabszy

Napisane przez WeronikaWargulak

Ja się zakochałam w hydrolacie z Zielonej Herbaty (stała pozycja). Po oleju konopnym wygląda buzia na matową - szok na całej linii.
Do testów mam jeszcze - macerat z kasztanowca, nasion bawełny, i z komosy - jestem ciekawa, który będzie najlepszy. Nie wziełam próbki maceratu z marchwii - boję się pomarańczowej buzi. Ale zielona herbatka jest super.
Adore za pomoc.

Uff Długo się nie odzywałaś i bałam się, że dopadła Cię jakaś alergia. Cieszę się, że moje rady na coś się przydały, szczególnie, że to Twój wątek skłonił mnie do odezwania się na tym forum.

[Dau]

niezamienna ( oj biedaku, widze ze cie zdybalam), wczoraj znalazlam twoj przepis na tonik z octu ziolowego. jak do tej pory przyrzadzalam sobie mieszanke octu i wody mi. tudziez dest.. chcialabym dzisiaj przyrzadzic ten z ziolami, wparawdzie herbat mam duzo, niemniej nie wszystkie z ekologicznej produkcji, a takie chcialabym uzyc. czy cos sie nadaje z tych rzeczy co mam, tych ekolog.: herbata zielona; zielona japonska; liscie brzozy; cos w rodzaju dzikiej szalwi z greckich gor, hibiskus; mieszanka anyzu, kopru i kminku; mieszanka melisy, miety, kopru, anyzu, tymianku, lukrecji; rumianeka. to chyba niestety wszystkie takiego kontrolowanego pochodzenia
a czyli z tymi olejkami jak zrozumialam- uzywaszcodziennie i na to zazwyczaj krem lub serum. teraz musze znalezc odpowiedni krem coby mnie po nim nie wyrzucalo i najchetniej na jakiejs naturalnej bazie. dostalam wczoraj probki zeli z aloesem i kremow logony. ale szczerze powiedzawszy za logona i lavera nie przepadam
wygladam dzisiaj przez okno i co widze- w czyim ogrodzie, w bezczelny sposob, rozpanoszyl sie wiesiolek

i jeszcze jedno z wielu pytanek- gdzie zakupujecie olejki eteryczne, polleny aromy. sa on eogolniedostepne, cz ytez trzeba je zamawiac droga inetrnetowa?

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez Dau

wparawdzie herbat mam duzo, niemniej nie wszystkie z ekologicznej produkcji, a takie chcialabym uzyc. czy cos sie nadaje z tych rzeczy co mam, tych ekolog.: herbata zielona; zielona japonska; liscie brzozy; cos w rodzaju dzikiej szalwi z greckich gor, hibiskus; mieszanka anyzu, kopru i kminku; mieszanka melisy, miety, kopru, anyzu, tymianku, lukrecji; rumianeka. to chyba niestety wszystkie takiego kontrolowanego pochodzenia

Do wyciągu octowego świetnie nadają się: liście brzozy, dzika szałwia, rumianek (o ile nie masz alergii). Świetnie brzmi też mieszanka melisy, mięty, kopru, anyżu, tymianku i lukrecji Nie .ma też chyba przeciwwskazań do macerowania w occie herbaty.

Napisane przez Dau

a czyli z tymi olejkami jak zrozumialam- uzywaszcodziennie i na to zazwyczaj krem lub serum.

Dau... aromaesencji (olej+olejki pomieszane z HA) używam CO DRUGĄ NOC, i na nią już niczego nie kładę. Na pozostałe noce zapodaję serum z trikenolem albo olejek z kwasem salicylowym. Kremu używam na dzień.

Napisane przez Dau

i jeszcze jedno z wielu pytanek- gdzie zakupujecie olejki eteryczne, polleny aromy. sa on eogolniedostepne, cz ytez trzeba je zamawiac droga inetrnetowa?

Olejki Polleny kupuję bez problemu w naziemnych zielarniach. Inne, te bardziej luksusowe (ostatnio rumianek, moje cudo!), zamawiam w Mazidłach lub EcoSpa.

[chooomik]

Zrobiłam sobie dziś biochemiczne przedpołudnie w lazience - w sumie niedawno wylazłam dopiero ukręcilam "balsam" z olejem malinowym, mocznikiem i kwasem mlekowym, tonik z mięty pieprzowej, żel mlekowy do stóp o którym pisała Adore (OT - siedzę z nim już godzinę i troche piecze, ale stopy wyglądają ok) i poszłałam z kwasem mlekowym w szamponie i...... o tym właśnie chcialam. Umylam włosy i coś czuje, że mnie piecze na twarzy...patrze w lustro i mam na gębie dwie czerwone krechy . Jak przypuszczam trochę za dużo ciapnęłam kwasu mlekowego do szamponu i pociekło mi po policzku (nie dałam dużego steżenia, nie wiem czemu tak wyszło). Umylam twarz mydłem, ale krechy nie zlazły i słuchajcie pomasrowałam się maceratem z herbaty i po 5 min ani sladu !! Ulżyło mi nieco, bo juz mialam wizję paradowania przez najbliższe dni jako zebra.

[niezamienna_juz_na_nic]

No proszę, jaki to maceracik
Fantastycznie, że Cię odzebrzyło i że zostajesz sobą , Chomiku
Mały OT: Kręcisz w łazience? Ja w kuchni... Ale moja łazienka jest malutka, a w kuchni mam wygodny blat

[Maria221]

niezamienna_już_na_nic napisała,

Oczywiście, że możesz. Oczar+róża to bardzo miły zapach Na EcoSpa zalecają nawet chyba mieszankę róża+neroli.
A zdradzisz swoją recepturę, Mario?

Pewnie, że zdradzę, ale muszę tę recepturę przemyśleć jeszcze. Pomyślałam, że wezmę hydrolatu: różany + neroli (tak jak zasugerowałaś), dodam olejek eteryczny Neroli (ze 2-3 krople), może tyle samo olejku eterycznego różanego - wszystkie z Eco spa. W osobnej zlewce rozpuszczę wit. E (mazidłową) w maceracie z kasztanowca, do tego jedna większa kropla HA (to jest skrót od kwasu hialuronowego, prawda?). Na końcu wymieszam obie fazy, dobrze byłoby je jakoś połączyć,bo inaczej trzeba wpierw dobrze wstrząsnąć przed użyciem. Aplikacja - kilka razy dziennie.

Jest tylko jeden problem - skończyła mi się nerola, ale olejków eterycznych jeszcze nie mam, zatem na razie nie wypróbuję. Jak napisałam przepis wymaga przemyślenia, dam znać jak coś konstruktywnego przyjdzie mi do głowy.

Dau,

Olej jojoba stosowałam samodzielnie - pięknie leczył i zapobiegał, myślę jednak, że warto dodać do takiej jednodniowej porcji na wypryski kilka kropli olejku eterycznego z drzewa herbacianego. Jak nie macie trochę soku wyciśniętego z cebuli - też ładnie leczy. Smrodu nie ma.

[chooomik]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Mały OT: Kręcisz w łazience? Ja w kuchni... Ale moja łazienka jest malutka, a w kuchni mam wygodny blat

Ja zazwyczaj też w kuchni, bo do kuchenki i lodówki bliżej, ale dziś nic nie podgrzewałam i jakoś tak wyszło. Majstrowałam na piorącej pralce i tylko się modliłam, żeby przed fazą "wirowania" zdażyć

[Dau]

caluje raczki, unizenie. prosze sie nie denerwowac, jestem nowicjuszka w tych tematach. musze najpierw wszystko kilkakrotnie przetrawic (jak krowa, w te i spowrotem), by zrozumiec sens waszych wypowiedzi po przeczytaniu postu adorelle np. zapanowal taki zamet w mojej glowie co? gdzie? jak? na co? wystawiacie mnie na ciezka probe
niezamienna, wczoraj do hydrolatu dostalam pare probek roznych preparatow, jak dotad mi nie znanej firmy li cosmetics. to sa oczywiscie kosmetyki eko.. jak wyprobuje dam znac. o ile moja opinia sie na cos zda, bo jak przypuszczam, sa one niedostepne w polsce:-(

[niezamienna_juz_na_nic]

Mario, dzięki Jeśli mogę coś zasugerować, to olejki dałabym do fazy tłuszczowej, no i oczywiście nie obejdzie się raczej bez emulgatora, chyba że lubisz mazidła dwufazowe. Polecam też dodanie do fazy wodnej ekstraktu z kasztanowca - skuteczny i łatwy w obsłudze. No i witamina B

Chomiku, to się nazywa kręcenie z adrenaliną ...

Dau, spokojnie, pytaj, testuj i pisz Nawet jeśli coś jest niedostępne w Polsce, warto o tym wiedzieć - zawsze można jakieś cudo przywieźć z wyprawy za granicę, a poza tym w końcu i do nas kiedyś to - daj Boże - zawita...

[Maria221]

niezamienna_już_na_nic napisała,

Mario, dzięki Jeśli mogę coś zasugerować, to olejki dałabym do fazy tłuszczowej, no i oczywiście nie obejdzie się raczej bez emulgatora, chyba że lubisz mazidła dwufazowe. Polecam też dodanie do fazy wodnej ekstraktu z kasztanowca - skuteczny i łatwy w obsłudze. No i witamina B

Wielkie dzięki za wszelkie sugestie, tak się składa, że gdy wysłałam posta przypomniało mi się, że te olejki rzeczywiście lepiej rozpuszczą się w maceracie z kasztanowca. O wit. B też myślałam. A jaki byś poleciła emulgator? Ja mam w domu tylko próbkę lecytyny hlb4. Generalnie dwufazowe mazidła mi nie przeszkadzają, ale skoro można je "podkręcić", to czemu nie?

[kashin]

Lecą do mnie hydrolaty, sera i olejki z BU. Zamówiłam parę rzeczy i nie mogę się już doczekać przesyłki. To mój pierwszy raz, więc strasznie jestem podekscytowana i trochę się boję

[niezamienna_juz_na_nic]

Mario, tu są wskazówki Limarii dotyczące emulgatorów:
http://www.mazidla.com/index.php?opt...=257&Itemid=50
Jeśli chcesz użyć tylko jednego emulgatora, najlepsza będzie lecytyna HLB7. Bardzo ją lubię - jest wygodna w użyciu i dość niezawodna

Kashin, witamy w wątku olejo- i hydrolatomaniaczym
Doskonale znam to podniecenie i oczekiwanie na półprodukty... Natomiast zdecydowanie nie ma się czego bać... chyba tylko uzależnienia od mazideł

Edit (a propos uzależnienia): http://www.biochemiaurody.com/sklep/o-hydrosols.html
.............

[Dau]

niezamienna - ja wyprobowalam juz kosmetyki bardzo roznych firm ekol. jak masz/ naturalnie inne dziewczynki tez, mozliwosc zapoznania sie z produktami firmy tautropfen (kropla rosy-juz sama nazwa ladnie brzmi) to polecam niektore produkty. teraz wpadlam na to, ze mialam juz swego czasu hydrolaty tej firmy, nie majac swiadomosci, ze mam do czynienia z hydrolatem firma posiada w swoim asortymencie, bardzo przyjemne, zele, tlustawe balsamy do twarzy i jeden pod oczy, ktory uwazam za duzo bardziej udany niz hauschki. w przypadku hauschki mialam klopoty, z wmasowaniem tego produktu w skore. co w rezultacie sprawialo, ze bardziej mi szkodzil niz pomagal, gdyz skora po nim byla dosc mocno wysuszona.
co do zeli, tej jak dotad mi nieznanej firmy maja dosc ciekawy skladzik. w sklad nawilzajacego zelu aloesowego wchodza m.in.: wyciag z aloesu, hialuron, prowitamina b5, hydrolat rozany, czynnik nawilzajacy i substancje min.. mysle, ze sklad dosyc dobry. ciekawe jak z dzialaniem tego preparatu. ponadto zele maja czesto taki skutek uboczny, ze lubia sie "rolowac".

[niezamienna_juz_na_nic]

Dau, o ten balsam Ci chodzi?:
http://apmp.natura.xip.pl/product_in...oducts_id/1147

[Dau]

tak , tak- szybki bill z ciebie niezamienna

[Dau]

Napisane przez Dau

tak , tak- szybki bill z ciebie niezamienna

mialam jeszcze te balsamy do twarzy z roza, rokitnikiem i olejkiem z drzewa herbacianego. wode- hydrolat rozany i zel z rokitnikiem, ktorego na tej stronie nie widze. inne wymienione produkty natomiast tak
widze, ze znowu cos namieszalam- przepraszam. w dodatku cytuje juz sama siebie- jaki ze mnie egocentryk jakby cie interesowaly moje subiektywne opinie na temat niektorych produktow, chetnie sluze pomoca. o ile naturalnie ich uzywalam. dodam, ze moja cera przed rokiem byla troche innego typu
znam produkty dla dzieci logony i lavery, rowniez weledy. weledy zreszta, wiele innych, zele aloesowe santa verde, zel aloesowy eubiony, hauschke, produkty logony na bazie ziemi wulkanicznej, czy jak ja tam zwal

tak mnie kusi, zeby dzisiaj na krem aveny z kwasami polozyc nawilzajaca weledy. ale rozsadek mi mowi zeby tego nie robic

[rocki]

Wiecie, ze ZSK nas czyta? Nie zdazylam nawet do nich wyslac maila z pytaniem o biale karite i bezzapachowy kokosowy, a juz dostalam odpowiedz na maila Mianowicie masla te sa oczyszczane przez filtrowanie, ale na zimno, nie sa rafinowane, wiec nie traca wlasciwosci. No i wszystko jasne

[Adora Belle]

Napisane przez chooomik

żel mlekowy do stóp o którym pisała Adore (OT - siedzę z nim już godzinę i troche piecze, ale stopy wyglądają ok)

następnym razem może zastąp część kwasu hydrolatem lub wodą albo po prostu dodaj więcej zagęstnika - mnie ta kombinacja nie piecze nawet na "miękkiej" skórze (czasem smaruję nią ślady po ukąszeniach owadów na łydkach). Lepiej częściej a łagodniej niż killer raz na tydzień

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez rocki

Wiecie, ze ZSK nas czyta?

To dobrze o nich świadczy

Dau, w kwestii połączenia Avene z Weledą nie pomogę, bo nie praktykowałam. Twoje opinie o tych wszystkich kosmetykach byłyby bardzo cenne - może dodaj je do KWC, wtedy skorzystają wszyscy zainteresowani

[chooomik]

Napisane przez rocki

Wiecie, ze ZSK nas czyta?

Tak myslałam, bo info o kolorze oleju sojowego też pojawiło się ekspresem na stronie po mojej wypowiedzi na forum Zastanawiam się tylko jak przez samo filtrowanie można pozbawić shea i kokos zapachu?


Adore Bella

następnym razem może zastąp część kwasu hydrolatem lub wodą albo po prostu dodaj więcej zagęstnika - mnie ta kombinacja nie piecze nawet na "miękkiej" skórze (czasem smaruję nią ślady po ukąszeniach owadów na łydkach). Lepiej częściej a łagodniej niż killer raz na tydzień

Tak zrobię dzięki, choć nic strasznego się nie stało, popiekło trochę i stópki piękne

[IlonaP]

Napisane przez chooomik

Ja zazwyczaj też w kuchni, bo do kuchenki i lodówki bliżej, ale dziś nic nie podgrzewałam i jakoś tak wyszło. Majstrowałam na piorącej pralce i tylko się modliłam, żeby przed fazą "wirowania" zdażyć

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Chomiku, to się nazywa kręcenie z adrenaliną ...

poprawiłyście mi humor od rana

Niezmnienna..., piękne te czeresienki i truskaweczki
Mario, bardzo sie będziesz gniewać sie jak podpatrzę Twoje serum naczynkowe?

Czy któraś miała już do czynienia z kwasem laktobionowym z czym to się "je" i do czego można użyć

[Dau]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

To dobrze o nich świadczy

Dau, w kwestii połączenia Avene z Weledą nie pomogę, bo nie praktykowałam. Twoje opinie o tych wszystkich kosmetykach byłyby bardzo cenne - może dodaj je do KWC, wtedy skorzystają wszyscy zainteresowani

juz dawno zamierzalam. jednak nie bardzo wiem jak dodawac nowe (jeszcze nie istniejace na liscie) produkty do recenzji; zalaczac zdjecie produktu, tak zeby nie bylo pomowienia, ze korzystam z niego bez uprawniem

[mentha]

Zgłaszanie nowych kosmetyków i regulamin:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/censur...zarejestrowany

Nie znam się na prawie autorskiem, ale mam nadzieję, że korzystanie z materiałów reklamowych opracowanych przez firmę nie jest przestępstwem. W każdym razie jest to praktykowane.

Tak myslałam, bo info o kolorze oleju sojowego też pojawiło się ekspresem na stronie po mojej wypowiedzi na forum Zastanawiam się tylko jak przez samo filtrowanie można pozbawić shea i kokos zapachu?

Czy to "filtrowanie" to synonim rafinowania metodami fizycznymi?

[Dau]

Napisane przez mentha

Zgłaszanie nowych kosmetyków i regulamin:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/censur...zarejestrowany

Nie znam się na prawie autorskiem, ale mam nadzieję, że korzystanie z materiałów reklamowych opracowanych przez firmę nie jest przestępstwem. W każdym razie jest to praktykowane.



Czy to "filtrowanie" to synonim rafinowania metodami fizycznymi?

dziekuje mentho. dla firmy to switnia reklama poniekad. o ile recenzje wypadna pozytywnie
co do rafinowania-to bardzo prawdopodobne

[Adora Belle]

Napisane przez IlonaP

Czy któraś miała już do czynienia z kwasem laktobionowym z czym to się "je" i do czego można użyć

Miała. Jeszcze mało mogę powiedzieć, zużyłam właśnie testowe 10 ml w składzie 5% kwasu, 5% gliceryny i 90% hydrolatu różanego. Sody nie dodawałam wcale, bo pH wychodziło 3-4, czyli tyle, ile zgodnie z artykułem BK mieć powinno.
Naczynek nie rozdrażnia, nawilża (choć nie tak jak mlekowy), cera rozświetlona. Z wypryskami się ignorują. Na redukcję teleangiektazji poczekam co najmniej te 6 tygodni: http://74.125.39.104/search?q=cache:...ient=firefox-a

Klinicznie kwas laktobionowy znalazł zastosowanie w pielęgnacji zniszczonej słońcem skóry i w zapobieganiu starzenia się skóry, a także w pielęgnacji pozabiegowej po peelingach czy laseroterapii. W ostatnich latach wykazano korzystne działanie kwasu laktobionowego w leczeniu niektórych zapalnych chorób skóry takich jak wyprysk, trądzik różowaty czy łojotokowe zapalenie skóry. Nie ma natomiast danych dotyczących wpływu kwasu laktobionowego na układ naczyniowy skóry, dlatego w tej pracy wykorzystano kwas laktobionowy do leczenia wybranych chorób skóry o odmiennej etiopatogenezie, w których istotną rolę odgrywają zaburzenia naczyniowe. Pilotowe badania wykonano w przypadkach zaawansowanych teleangiektazji u pacjentów z trądzikiem różowatym, uszkodzeniami posteroidowymi skóry i przewlekłym odczynem fototoksycznym. Kwas laktobionowy stosowano w postaci 4% kremu aplikując go dwa razy dziennie przez okres 6 tygodni. Uzyskano całkowitą remisję lub znaczną redukcję teleangiektazji i zmiejszenie lub całkowite ustąpienie stanu zapalnego skóry.

[chooomik]

Napisane przez mentha

Czy to "filtrowanie" to synonim rafinowania metodami fizycznymi?

Nie no chyba nie, bo:

rocki
Wiecie, ze ZSK nas czyta? Nie zdazylam nawet do nich wyslac maila z pytaniem o biale karite i bezzapachowy kokosowy, a juz dostalam odpowiedz na maila Mianowicie masla te sa oczyszczane przez filtrowanie, ale na zimno, nie sa rafinowane, wiec nie traca wlasciwosci. No i wszystko jasne

....choć sama już nie wiem

[mentha]

Ja też nie wiem A chciałabym wiedzieć czy odbarwianie i deodoryzowanie zimnotłoczonego oleju to filtrowanie czy rafinowanie. No i jak to przebiega (te filtry papierowe, ziemia okrzemkowa czy może jeszcze inaczej).

[chooomik]

Napisane przez limaria

Proces rafinacji, czyli oczyszczania oleju polega na wielu różnych zabiegach i nie wszystkie maja chrakater chemiczny, czyli z uzyciem substancji chemicznych. Niektóre procesy jak np. obarwianie polega na przefiltrowaniu oleju przez ziemię okrzemkową.

o to chodzi? Ciekawe na czym polega usuwanie zapachu, skoro odbarwianie odbywa się za pomocą ziemi okrzemkowej ? (tak wiem ciekawska jestem )

EDIT: widze mentha, że obie ciekawskie jestesmy Jesli chodzi o odbarwianie to sprawa jest chyba jasna, znaczy jest to rafinacja mechaniczna poprzez filtrowanie. Ale tez jestem ciekawa jak to wszystko przebiega....bo usuwanie zapachu to chyba głębsza ingerencja w subtancje lotne zawarte w oleju/maśle (ale niewykluczone, że bredzę w tej chwili )

[mentha]

To kolejne pytania: dlaczego olej z yangu uznaje się za trudny w obróbce i nie stosuje się go powszechnie; dlaczego w formulacjach stosuje się tylko rafinowane masło mango (tzn. co jest nie tak z rafinowanym), no i właściowści ochronne oleju z pestek malin...

EDIT: czyli wszystko wskazuje na to, te masła są częściowo rafinowane.