Zdrada, jak żyć dalej...

[DawnSeeker]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;82887551]Pojawienie sie w watasku Matek Boskich od Kochanek za 3... 2... 1... [/QUOTE]


To tutaj kochanki mają Matki Boskie?

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez DawnSeeker

To tutaj kochanki mają Matki Boskie?

Tak. I latają od wątku do wątku rozwalając go swoimi przemyśleniami.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez patusiaa23

To jest 63738293939 wątek, które rozwalaja te same osoby swoimi radosnymi przemyśleniami na temat kochanek i zajętych facetów, zaraz wpadnie jeszcze mariamalaria i wizazanka na V i będzie komplet, serio, po pierwsze nikogo to nie interesuje w tym temacie, po drugie,każdy to już zna na pamięć. Macie jakąś obsesję kochanek

Oj tam oj tam. Popisać mozna 🤣

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez DawnSeeker

Szczerze mówiąc jego kochanka mnie nie interesuje. Nazywam ją wywłoką, bo cóż nie znoszę bab, które wiedząc że facet jest zajęty pakują się mu do łóżka.



Możliwe, że kiedyś jej podziękuję, ale jeszcze jest na to za wcześnie.



Ex pisał do mnie na fb, ale go zablokowałam. Chce rozmawiać, jakby było o czym .



Dzwonił też kumpel od worka z pytaniem, czy dobrze się czuję i czy "wszystko między nami ok". Odparłam, że na razie nie mam ochoty o tym rozmawiać, ale rozumiem, czemu się nie wtrącał. Nie chcę robić sobie z niego wroga, jestem zła, że prawdopodobnie go krył, ale też nie muszę z nim spędzać więcej czasu.

Jesli nic was nie łączy to nie masz o czym z nim pisać, dzieci nie ma, wspólnoty majątkowej tez

Kolega dziwne pytanie zadaje.
No Ok miedzy wami. Każdy żyje jak chce i on w koncu sie uwolnił od przyzwyczajenia nie musi sie martwić, ze Cie zrani.

[Mahdab]

Popisać można, ale wiesz jak to zaraz się skończy...

Prowokacje i wywoływanie dziewczyn po "imieniu", a zaraz będzie lament, ze przyszły i nie pozwalają sobie ublizac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Chyba mu chodziło czy wszystko ok między nim (kolega), a autorka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bizbizub]

Mnie kiedyś, jak miałam 21lat, facet skrzyczał, że zawsze to się TAK kończy jak mu grzebię w komputerze 🤣 bo przecież gdybym nie grzebnęła, to by ciąganie się z innymi nie miało by miejsca

Super, blokuj go gdzie się da, nawet na ebayu i Allegro Uwielbiam czytać o babkach, które nie dają się omamić. Nie pozwalaj mu na żaden kontakt, jak już znajdzie kolejne źródło napisz stanowczo, że nie chcesz kontaktu i ze będziesz blokować go do skutku, wiec niech da sobie spokój. Bez tłumaczeń, bez krzyków, bez żali.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez bizbizub

Mnie kiedyś, jak miałam 21lat, facet skrzyczał, że zawsze to się TAK kończy jak mu grzebię w komputerze 🤣 bo przecież gdybym nie grzebnęła, to by ciąganie się z innymi nie miało by miejsca

Super, blokuj go gdzie się da, nawet na ebayu i Allegro Uwielbiam czytać o babkach, które nie dają się omamić. Nie pozwalaj mu na żaden kontakt, jak już znajdzie kolejne źródło napisz stanowczo, że nie chcesz kontaktu i ze będziesz blokować go do skutku, wiec niech da sobie spokój. Bez tłumaczeń, bez krzyków, bez żali.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mój mi kiedyś powiedział że jakbym pozwoliła mu pobyć z koleżanką sam na sam w jego mieszkaniu to do niczego by nie doszło :tak:
(Ogólnie nie jestem typem zazdrośnika który zakazuje kontaktów z płcią przeciwną, ale to był typ kochliwy mocno, a intuicja mówiła mi że jest coś na rzeczy).

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

ze przyszły i nie pozwalają sobie ublizac.

jakie ''sobie ubliżać''.
nikt nie wie czy nie będzie kiedyś tą trzecią tym trzecim ale nie czarujmy się - przylatujecie tu zawsze doszukiwać się drugiego dna.
''kochanka też człowiek''.

tu masz sytuację prostą jak budowa cepa, mieli się pobrać, facet leciał na 2 baty. nadgodziny miały imię.
- że obrabiał dupę narzeczonej urabiając kochanicę to już mniejsza, co miał mówić, jest mi dobrze, ale popykam na boku, wystaw się?

[Andziullka666]

Napisane przez Hultaj

jakie ''sobie ubliżać''.
nikt nie wie czy nie będzie kiedyś tą trzecią tym trzecim ale nie czarujmy się - przylatujecie tu zawsze doszukiwać się drugiego dna.
''kochanka też człowiek''.

tu masz sytuację prostą jak budowa cepa, mieli się pobrać, facet leciał na 2 baty. nadgodziny miały imię.
- że obrabiał dupę narzeczonej urabiając kochanicę to już mniejsza, co miał mówić, jest mi dobrze, ale popykam na boku, wystaw się?

A ja się cieszę że jest wątek o zdradzie ale tym razem nie z perspektywy kochanki tylko tej pierwszej. Kiedy taka dziewczyna pisze o niebywalym chamstwie zdradzacza i swoim cierpieniu tak namacalnie to może wywołać u niektórych zagorzałych obronczyn kochanek i biednych misiów może jednak jakieś refleksje. Przynajmniej taką mam nadzieję, trochę wiarę w ludzi jednak jeszcze we mnie jest.

[sowaa5]

Napisane przez Hultaj

jakie ''sobie ubliżać''.
nikt nie wie czy nie będzie kiedyś tą trzecią tym trzecim ale nie czarujmy się - przylatujecie tu zawsze doszukiwać się drugiego dna.
''kochanka też człowiek''.

tu masz sytuację prostą jak budowa cepa, mieli się pobrać, facet leciał na 2 baty. nadgodziny miały imię.
- że obrabiał dupę narzeczonej urabiając kochanicę to już mniejsza, co miał mówić, jest mi dobrze, ale popykam na boku, wystaw się?

Popykam na boku, nadstaw się, no nie Hultaj, zrobiłaś mi wieczór,dzień i życie

[Mahdab]

Napisane przez Hultaj

jakie ''sobie ubliżać''.
nikt nie wie czy nie będzie kiedyś tą trzecią tym trzecim ale nie czarujmy się - przylatujecie tu zawsze doszukiwać się drugiego dna.
''kochanka też człowiek''.

tu masz sytuację prostą jak budowa cepa, mieli się pobrać, facet leciał na 2 baty. nadgodziny miały imię.
- że obrabiał dupę narzeczonej urabiając kochanicę to już mniejsza, co miał mówić, jest mi dobrze, ale popykam na boku, wystaw się?

Wybacz, ale nazywanie kogoś "podgatunkiem" nie jest ublizaniem?


To nie jest wątek o kochance, więc nie wiem po co analizować na kolejne strony czy tamta laska "desperacko szukała milosci" czy co z nią. Nie widzisz tego, że niektóre użytkowniczki specjalnie prowokują, żeby potem sobie poujeżdżać i mieć zabawe?

Nie wiem dlaczego mi tłumaczysz sytuację, czytam wątek od początku 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

A swoją drogą dla mnie gorszy typ który oczernia partnerkę niz mówi wprost o co mu chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ariada]

Napisane przez DawnSeeker

Szczerze mówiąc jego kochanka mnie nie interesuje. Nazywam ją wywłoką, bo cóż nie znoszę bab, które wiedząc że facet jest zajęty pakują się mu do łóżka.

Możliwe, że kiedyś jej podziękuję, ale jeszcze jest na to za wcześnie.

Ex pisał do mnie na fb, ale go zablokowałam. Chce rozmawiać, jakby było o czym .

Dzwonił też kumpel od worka z pytaniem, czy dobrze się czuję i czy "wszystko między nami ok". Odparłam, że na razie nie mam ochoty o tym rozmawiać, ale rozumiem, czemu się nie wtrącał. Nie chcę robić sobie z niego wroga, jestem zła, że prawdopodobnie go krył, ale też nie muszę z nim spędzać więcej czasu.

Podziwiam Cię za to jak sprawnie sobie z tym radzisz. Podejrzewam, że czujesz się *ujowo, ale to minie



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez sowaa5

Ja po pierwsze nie rozumiem, co pcha kobiety w ramiona zajętego mężczyzny. Nie kumam, nie rozumiem a już mam 30 stke na karku i nigdy nie pojmę. Ale nie o tym.

Lepiej nie idź na l4, będziesz mieć za dużo czasu. Chyba, że masz kogoś do kogo możesz jechać, wypłakać się, żeby się ktoś Tobą zajął, jakaś przyjaciółka ? Masz kogoś serdecznego w pracy? Może powiesz, że z pewnych powodów nie będziesz dość wydajna i jakby ktoś Ci mógł pomóc?

Co za gnida. Nie ogarniam. Ile on ma lat?

Pozwól sobie to odchorować, nie ciśnij na siłę z aktywnością super plus, to jest cięzka sytuacja, masz prawo czuć się niezbyt dobrze, ale jestes bardzo mądrą kobietą, z radością się czyta takie posty, gdzie nie żebrzesz, nie piszesz elaboratów i nie dajesz sobie oczu zmydlić. Napewno masz świadomość, że taki nóż w plecy dobija, ale to kwestia czasu gdzie w środku pomału zacznie się układać.

Ja Cię bardzo podziwiam, ja jestem z tych co by chyba wytłukła całą zgraje z kumplami włącznie, no ale Ty masz siłę, choć teraz czujesz się totalnie bezsilna co jest zrozumiałe. On jest dupkiem, totalnym. Jak bardzo na Ciebie nie zasługuje, nawet te dwa lata to za dużo czasu jaki mu dałaś, ale nie ma co żałować. On będzie żałować. Gad jeden.

Ja się raczej zastanawiam co pcha zajętych mężczyzn w ramiona innych bab.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xenon88]

Autorko Twój były ma "klasę". W sumie pokazał jaki naprawdę jest i dobrze, że stało się to po 2 latach, a nie po 10. Twoja wina, bo mu grzebałaś w FB Klasyk.

Teraz to pewnie żadne pocieszenie, ale kiedyś będzie lepiej, naprawdę

[Fortuna1]

Autorko trzymaj się mocno, z dnia na dzień będzie tylko lepiej!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DawnSeeker]

Napisane przez Ariada

Podziwiam Cię za to jak sprawnie sobie z tym radzisz. Podejrzewam, że czujesz się *ujowo, ale to minie



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze mówiąc, tak czuję się kijowo. Coś we mnie (serce, emocje, miłość) woła, żeby jednak z nim się zobaczyć, porozmawiać i spytać, dlaczego? Dlaczego, u diabła, mnie zdradzałeś? Dlaczego pisałeś, że mnie nie kochasz, żeby kogoś puknąć na boku?

Ze wszystkich wymówek, jakie mógł zapodać, to o braku miłości i przyzwyczajeniu zabolało mnie najmocniej, chyba dużo bardziej niż sam fakt, że ma 2 miesięczny romans. Zwłaszcza, że mieliśmy plany. Omawiał je ze mną w tym czasie, jak miał "nadgodziny". "Gdy zamieszkamy ze sobą, to kupimy te meble, które Ci się podobały. Może weźmiemy drugiego kota, żeby Twój miał towarzysza? Dwoje ludzi, dwa koty to już piękna rodzina". Kto używa takich słów, jak rodzina do partnerki, mając jednocześnie "nadgodziny?"

I paradoksalnie....czuję się pełna winy. Głupio, wiem, ale czuję się winna, że coś popsułam, że byłam za zdystansowana, że może gdybym była inna, bardziej ciepła, zaczynam analizować i czuję się tylko gorzej.

Powiem Wam, że bycie stanowczym jest cholernie ciężkie. Mam ochotę do niego zadzwonić i wykrzyczeć, co czuję albo wycisnąć z niego odpowiedź "Jak mogłeś? Dlaczego?" - zupełnie, jakby istniał głębszy powód. A takiego nie ma. Ot, był znudzony, albo ona jest naprawdę ładna i mógł to skorzystał. Ciężko o coś banalnego, nie ma żadnej tajemnicy, czy ukrytego sensu.

Muszę sobie powtarzać 100 razy, żeby go nie odblokować. A i Ex zmienił hasło na fb. W chwili słabości próbowałam się zalogować. Dobrze, że je zmienił, czułabym się tylko gorzej. Dziś już nie mam sił, cieszę się że go nie widzę.

[Linka25]

Napisane przez DawnSeeker

Szczerze mówiąc, tak czuję się kijowo. Coś we mnie (serce, emocje, miłość) woła, żeby jednak z nim się zobaczyć, porozmawiać i spytać, dlaczego? Dlaczego, u diabła, mnie zdradzałeś? Dlaczego pisałeś, że mnie nie kochasz, żeby kogoś puknąć na boku?

Ze wszystkich wymówek, jakie mógł zapodać, to o braku miłości i przyzwyczajeniu zabolało mnie najmocniej, chyba dużo bardziej niż sam fakt, że ma 2 miesięczny romans. Zwłaszcza, że mieliśmy plany. Omawiał je ze mną w tym czasie, jak miał "nadgodziny". "Gdy zamieszkamy ze sobą, to kupimy te meble, które Ci się podobały. Może weźmiemy drugiego kota, żeby Twój miał towarzysza? Dwoje ludzi, dwa koty to już piękna rodzina". Kto używa takich słów, jak rodzina do partnerki, mając jednocześnie "nadgodziny?"

I paradoksalnie....czuję się pełna winy. Głupio, wiem, ale czuję się winna, że coś popsułam, że byłam za zdystansowana, że może gdybym była inna, bardziej ciepła, zaczynam analizować i czuję się tylko gorzej.

Powiem Wam, że bycie stanowczym jest cholernie ciężkie. Mam ochotę do niego zadzwonić i wykrzyczeć, co czuję albo wycisnąć z niego odpowiedź "Jak mogłeś? Dlaczego?" - zupełnie, jakby istniał głębszy powód. A takiego nie ma. Ot, był znudzony, albo ona jest naprawdę ładna i mógł to skorzystał. Ciężko o coś banalnego, nie ma żadnej tajemnicy, czy ukrytego sensu.

Muszę sobie powtarzać 100 razy, żeby go nie odblokować. A i Ex zmienił hasło na fb. W chwili słabości próbowałam się zalogować. Dobrze, że je zmienił, czułabym się tylko gorzej. Dziś już nie mam sił, cieszę się że go nie widzę.

Trzymaj sie swojego postanowienia. Wierz mi, ze po 2 latach milosc powinna doslownie kwitnąć. Potem jest trudniej, co nie oznacza ze nie moze byc pięknie Dobrze ze nie stracilas na niego wiecej czasu, ze szybko wyszlo szydlo z worka! Teraz jest Ci trudno ale to za chwilę minie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[peopeo]

Kochana, nie miej wyrzutów, bo cokolwiek byś zrobiła, nawet na rzęsach stawała, on i tak by Cię zdradził. Ten typ tak ma...

[Andziullka666]

Napisane przez peopeo

Kochana, nie miej wyrzutów, bo cokolwiek byś zrobiła, nawet na rzęsach stawała, on i tak by Cię zdradził. Ten typ tak ma...

Właśnie

[wlosomaniaczkaaa]

Nie warto z nim rozmawiać, przypomnij sobie co zrobił gdy miał okazję - odwrócił kota ogonem oskarżając Ciebie o grzebanie na fejsie. Kij ze zdradą, włamałaś się! I tak pewnie będzie się bronił - atakiem. Swoją drogą taki chłód z Twojej strony bardziej go pewnie zaboli niż rozmowa histeria i płacz.

Pisz tu gdy będzie Tobie źle.

Teraz czujesz się słaba, bo dosłałaś niespodziewany cios od bardzo bliskiej osoby. To normalne, nie jesteś maszyną. Musisz to odchorować.
Natomiast Twoje czyny takie jak konkretność, zdecydowanie, szybkość działania, brak kolejnej szansy oraz możliwości powrotu, wytłumaczenia się świadczą o Twojej sile. Sama to kiedyś zobaczysz.

Weekend planujesz spędzić sama czy z kimś?

[sowaa5]

To taki typ
nic się nie da zrobic, byc jakaś ciągle bardziej i więcej. Domyślam się, że jestes na etapie dlaczego, nie ma dlaczego to jest śmieć jak i ona. Ale rozumiem te pytania i rozumiem, że to co zobaczyłaś boli bardzo..

Pierwsze tygodnie są ciężkie, tylko prosze nie odblokuj go. Nie pytaj, widzisz obwinił Cię z fb i za wszystko inne też by Cię obwinił. Typ najgorszego szmaciarza

[Lilka__]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Nie warto z nim rozmawiać, przypomnij sobie co zrobił gdy miał okazję - odwrócił kota ogonem oskarżając Ciebie o grzebanie na fejsie. Kij ze zdradą, włamałaś się! I tak pewnie będzie się bronił - atakiem. Swoją drogą taki chłód z Twojej strony bardziej go pewnie zaboli niż rozmowa histeria i płacz.

Pisz tu gdy będzie Tobie źle.

Teraz czujesz się słaba, bo dosłałaś niespodziewany cios od bardzo bliskiej osoby. To normalne, nie jesteś maszyną. Musisz to odchorować.
Natomiast Twoje czyny takie jak konkretność, zdecydowanie, szybkość działania, brak kolejnej szansy oraz możliwości powrotu, wytłumaczenia się świadczą o Twojej sile. Sama to kiedyś zobaczysz.

Weekend planujesz spędzić sama czy z kimś?

Dokładnie, idealnie napisane. Nie odzywaj się do niego - pokaż mu, że dla Ciebie już nie istnieje, zobaczysz jaka będziesz za jakiś czas z siebie dumna, że się nie złamałaś. Jeśli do niego zadzwonisz i mu wykrzyczysz, co czujesz to tylko pokażesz mu jak bardzo Cię zranił. A po co? Niech nie podbudowuje swojego ego Twoim kosztem.
Od teraz zaczynasz nowy etap w swoim życiu- o wiele LEPSZY! Teraz tego jeszcze nie rozumiesz, ale wszystko dzieje się po coś

[DawnSeeker]

Wiem, że spędzenie go samej, nie jest dobrą opcją. Powiedziałam mojemu tacie. Nigdy nie byliśmy blisko, to zamknięty w sobie człowiek, a rozwód też nie pomógł (nie mieszkaliśmy razem), jednak zawsze starał się być ojcem. Gdy tylko usłyszał, co się stało, od razu zaproponował, że przyjedzie, zrobi mi zakupy, zabierze na kawę. Zaproponował też, żebym wpadła do niego na weekend (mieszka 2 h w jedną stronę od mojego domu). Nawet zgodził się, żebym wzięła ze sobą kota. Mój ojciec nie znosi zwierząt, więc sam fakt, że to zaproponował dużo .

Stwierdził też, że dobrze że wyszło to przed ślubem, bo "zostałabyś wtedy wdową, a nie rozwódką".

[sowaa5]

Dobrze, że nie będziesz sama. Kochanego masz Tatę <3

[Limonka2738]

Super, że tata stanął na wysokości zadania.

Jeśli ten gnój będzie Cię błagał o wybaczenie, nie zapomnij mu przypomnieć, że nie możecie być razem, bo grzebałaś mu na fejsie, a on z taką podłą kreaturą być nie może.

Trzymaj się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

To super z tatą

[DawnSeeker]

Zdecydowałam się jechać do taty jutro, na jeden dzień. Nie chcę kota ciągać na dwa dni (stres dla niego), a zostawianie go samego na dwa dni to lekka przesada.

Dziś mam zamiar iść na spacer, małe zakupy, coś dla odciągnięcia myśli.


Z kolei Ex wysyła do mnie smsy z nowego numeru. Chce pogadać, bo "Nie można tak załatwiać takich spraw" no i chce mi oddać rzeczy. Powiedziałam, żeby dostarczył moje rzeczy Mirkowi, ale "nie tylko osobiście, bo pośrednicy są dziecinni". Napisałam, żre jestem dziecinna i ma je oddać Mirkowi, wysłać albo spalić, po czym go zablokowałam.

Straszliwie, irytuje mnie ten podtekst, że jestem dziecinna i jestem zrywającą przez sms historyczką, bo nie chcę go widzieć.

[I am Rock]

Napisane przez DawnSeeker

Zdecydowałam się jechać do taty jutro, na jeden dzień. Nie chcę kota ciągać na dwa dni (stres dla niego), a zostawianie go samego na dwa dni to lekka przesada.

Dziś mam zamiar iść na spacer, małe zakupy, coś dla odciągnięcia myśli.


Z kolei Ex wysyła do mnie smsy z nowego numeru. Chce pogadać, bo "Nie można tak załatwiać takich spraw" no i chce mi oddać rzeczy. Powiedziałam, żeby dostarczył moje rzeczy Mirkowi, ale "nie tylko osobiście, bo pośrednicy są dziecinni". Napisałam, żre jestem dziecinna i ma je oddać Mirkowi, wysłać albo spalić, po czym go zablokowałam.

Straszliwie, irytuje mnie ten podtekst, że jestem dziecinna i jestem zrywającą przez sms historyczką, bo nie chcę go widzieć.

Bo to on miał rzucić ciebie, nie ty jego!
Jak śmiałaś go ubiec, niedobra ty.

[ruda_beksa]

Napisane przez DawnSeeker

Wiem, że spędzenie go samej, nie jest dobrą opcją. Powiedziałam mojemu tacie. Nigdy nie byliśmy blisko, to zamknięty w sobie człowiek, a rozwód też nie pomógł (nie mieszkaliśmy razem), jednak zawsze starał się być ojcem. Gdy tylko usłyszał, co się stało, od razu zaproponował, że przyjedzie, zrobi mi zakupy, zabierze na kawę. Zaproponował też, żebym wpadła do niego na weekend (mieszka 2 h w jedną stronę od mojego domu). Nawet zgodził się, żebym wzięła ze sobą kota. Mój ojciec nie znosi zwierząt, więc sam fakt, że to zaproponował dużo .

Stwierdził też, że dobrze że wyszło to przed ślubem, bo "zostałabyś wtedy wdową, a nie rozwódką".

Masz fantastycznego tatę

A eks-gnoja blokuj na każdym numerze. Odpocznij trochę w weekend, ciesz się wiosenną pogodą, skup się na sobie, bo dużo przeszłaś.

[Ariada]

Napisane przez I am Rock

Bo to on miał rzucić ciebie, nie ty jego!
Jak śmiałaś go ubiec, niedobra ty.

Dokładnie! Pewnie to go najbardziej boli. Zrobiłaś mu mindfuck, bo w jego głowie przyszłość wyglądała zupełnie inaczej.

Gratulacje za upór i wytrwałość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna87]

Napisane przez DawnSeeker

Zdecydowałam się jechać do taty jutro, na jeden dzień. Nie chcę kota ciągać na dwa dni (stres dla niego), a zostawianie go samego na dwa dni to lekka przesada.

Dziś mam zamiar iść na spacer, małe zakupy, coś dla odciągnięcia myśli.


Z kolei Ex wysyła do mnie smsy z nowego numeru. Chce pogadać, bo "Nie można tak załatwiać takich spraw" no i chce mi oddać rzeczy. Powiedziałam, żeby dostarczył moje rzeczy Mirkowi, ale "nie tylko osobiście, bo pośrednicy są dziecinni". Napisałam, żre jestem dziecinna i ma je oddać Mirkowi, wysłać albo spalić, po czym go zablokowałam.

Straszliwie, irytuje mnie ten podtekst, że jestem dziecinna i jestem zrywającą przez sms historyczką, bo nie chcę go widzieć.

I pewnie dlatego on to pisze....