Maturzystki 2008 na wakacjach cz. VII

[Choomik]

Napisane przez ViLLeMkA

wyslalam Ci PW

ja Miedzynarodowe Stosunki Gospodarcze
jak zetka

a po politologii podobno trudno o prace.. tak slyszalam...
ale wlasciwie to slyszalam ze po wszystkim ejst trudno o prace

po stosunkach tez

O w końcu wiem na co Zetka idzie Ja Wam powiem tak. Ważne by studiować co się lubi, w życiu jakoś potem się ułoży

MSG fajne, sama jeszcze na liście jestem Ale to ekonomia i ja już jednego Pańcio Magistra ekonomii w domu mam

Edit. Ale ten czas leci! Zaśpie jak nic :/

[ViLLeMkA]

Napisane przez Choomik

O w końcu wiem na co Zetka idzie Ja Wam powiem tak. Ważne by studiować co się lubi, w życiu jakoś potem się ułoży

MSG fajne, sama jeszcze na liście jestem Ale to ekonomia i ja już jednego Pańcio Magistra ekonomii w domu mam

Edit. Ale ten czas leci! Zaśpie jak nic :/

ciekawe jaki ja tytul uzyskam
na pewno bede specem od stosunkow

no i wlasnie co sie lubi... ja to baaardzo lubie
zawsze chcialam studiowac cos w stylu "ekonomia miedzynarodowa" czy "handel zagraniczmy" [czyli to samo-inne nazwy ; ) ]
po prostu... moze mi sie to zweryfikuje w trakcie nauki...
ale mi sie juz podobaja przedmioty typu "historia gospodarcza" "mikroekonomia" "negocjacje" i inne takie
[ale nie gwarantuje ze beda mi sie podobac rowniez w trakcie sesji ]

[Choomik]

Dzieńdoberek Nie powiem że wcześniej wstałam, bo 4h godziny próbowałam zasnąc bez skutku...Całe życie przewinęło mi się przed oczami. No al eprzynajmniej kilka rzeczy się wyklirowało

[Choomik]

Niechcący nabiłam posta.. sry, a to już połowa do 8 części

[Mariolcia =P]

ja tylko na chwile witam sie i spadam

[zetka89]

dzień dobry!!

nic nie widze na oczy a już jechałam samochodem! kawyyyyyy!!!!

[DsC]

zabije, zabije, zajbije ... Tż...

obudził mnie, żebym poszła z nim na jakieś badania... faceci, to jak małe dzieci

[kalioppe]

Dzień dobry
witam Was jako studentka geodezji kartografii

wreszcie mogę dopisac się do listy

emememsik - Kraków - UE - Turystyka i rekreacja
mal_a_gosia - Gliwice - Politechnika Śląska - Budownictwo
shiruvii - Kraków - UJ- Europeistyka
Vill - Wrocław - UE - Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze
Inde - Kraków - AGH - Informatyka stosowana
rozrabiara- Lublin- UMCS - Dziennikarstwo i komunikacja społeczna
HulaGirl - AGH - Geodezja i Kartografia
Black - Warszawa - WSEiZ - Zarządzanie
Mariolcia - Czestochowa - WSL- tlumacz 3-jezyczny
Lele - Torun - UMK- Administracja
Małgosia89 - Gliwice - Politechnika Śląska - Biotechnologia
Choomik -Gdańsk -UG - Administracja (chwilowo)/PG - Europeistyka
pretty - Gdańsk - UG - Gospodarka Przestrzenna
Ancesia - Kraków - PK - Budownictwo
Zetka - Gdańsk/Sopot - UG - Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze
kalioppe - Olsztyn - UWM - Geodezja i Kartografia

no!

Napisane przez piwn00ka

czeeeeeeesc. jak zwykle was opuscilam ale bylam w robocie w berlinie. sluchajcie skladala moze ktoras do olsztyna podanie...? kiedy tam sa wyniki...? jestem kompletnie nie swiadoma...

wyniki są dziś, ale nei wiem, czy an wszystkich kierunkach, u mnie np. na filologii chyba jeszcze nie ma

[ville]

Dzień dobry.

Od dwóch dni jestem odłączona od internetu i nie wiem, czy będę mieć, gdy wrócę do domu. Dlatego piszę z domu.
Zrobiłam sobie notatki, żeby wiedzieć, na co odpowiadać, bo w pracy nie mogę cytować

Em - masz cztery imiona? Ja też. Mam je nieudokumentowane Dwa tak, w Urzędzie, trzecie mam pewnie w jakiś księgach kościelnych, a czwarte imię nadałam sobie sama
A na bierzmowanie mam Estera.

Co do Naszej-Klasy: zaprosiła mnie znajoma, która wpisała sobie dwa imiona. Teraz wydaje mi się, że jest to takie podniesienie własnej wartości, mam dwa imiona i jestem lepsza. A w przeszłości noszenie dwóch imion i posługiwanie się nimi oznaczało niższy stan, mieszczaństwo. Chyba tylko księżniczki mogły być nazywane jednym imieniem. Jak ta historia się zmienia...

Co do tytułowania się Baboszką: czy jest to tytuł nadawany sobie samodzielnie czy nazwa ta jest nadawana?

HulaGirl - jak ci się nudzi, to zapraszam do Opatowa, chętnie się spotkam

[emememsik]

[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;8291787]wsiąść w jakiś teleport... teleportochód? - no w każdym razie musiałabym się do Ciebie teleportować.[/quote]
Mogłaś skorzystać z sieci fiuu.

Napisane przez ville

Em - masz cztery imiona? Ja też. Mam je nieudokumentowane Dwa tak, w Urzędzie, trzecie mam pewnie w jakiś księgach kościelnych, a czwarte imię nadałam sobie sama
A na bierzmowanie mam Estera.

Mam tak samo. I w dowodzie mamy tylko dwa, bo w tamtych czasach urzędnicy nie zgadzali się na wpisywanie trzech imion (teraz już można).
Ej, a może wpiszmy sobie na NK wszystkie nasze imiona, co? Będziemy taaaakie faaaaajne..

[Małgosia89]

Napisane przez ville

Dzień dobry.
Co do Naszej-Klasy: zaprosiła mnie znajoma, która wpisała sobie dwa imiona. Teraz wydaje mi się, że jest to takie podniesienie własnej wartości, mam dwa imiona i jestem lepsza. A w przeszłości noszenie dwóch imion i posługiwanie się nimi oznaczało niższy stan, mieszczaństwo. Chyba tylko księżniczki mogły być nazywane jednym imieniem. Jak ta historia się zmienia...

Ja mam jedno imię. Małgorzata No a drugie (takie hmmm... nieurzędowe:P nadane przy bierzmowaniu... Julia

maue zaproszenie na nk wysłałam

ale jestem zaspana a jeszcze siostra mi rano podwędziła auto, bo padał deszcz, a ona nie będzie się tłukła busem. I jak ja mam dojechać do roboty!

[kalioppe]

Napisane przez Małgosia89

Ja mam jedno imię. Małgorzata No a drugie (takie hmmm... nieurzędowe:P nadane przy bierzmowaniu... Julia

to już chyba piata Julia z bierzmowania u nas w wątku

[Małgosia89]

Napisane przez kalioppe

to już chyba piata Julia z bierzmowania u nas w wątku

no jakoś modne to imie bylo...
ale już mi się nie podoba...

[pretty_girl19892]

Napisane przez kalioppe

Dzień dobry
witam Was jako studentka geodezji kartografii

Gratuluje


Ja wstalam jakies 40 minut temu, pogoda u mnie taka sredniawa bo wogole slonka nie ma az nie chce sie dupska ruszyc z domu ...

[zetka89]

Napisane przez Małgosia89

Ja mam jedno imię. Małgorzata No a drugie (takie hmmm... nieurzędowe:P nadane przy bierzmowaniu... Julia

ja też mam jedno + ta Julia

Napisane przez Małgosia89

no jakoś modne to imie bylo...
ale już mi się nie podoba...

mi też niee


dziewczyny ja już nie mam siły
mój tata mnie wykończy! prosiłam go już jakiś czas temu, żeby nie mówił mi o prawie i żeby mnie nie namawiał.
a on znowu swoje!
dzisiaj do mnie dzwoni rano z pracy i cały przejęty mówi, że otwieraja wieczorowe w toruniu na pewno i żebym się zastanowiła. i mi robi mętlik w głowie
teraz rozmawiałam z przyjaciółką i ona też mi radzi ten toruń
sama teraz zaczynam zauważać minusy gdańska i msg.
w sumie w toruniu widze 2 minusy - jeden mały to miasto (że już je dobrze znam) drugi to taki, że sama nie wiem czy będę się dobrze czuła ucząc tego prawa.
ale w sumie w gdańsku też nie wiem czy dam rade z moją matmą. podobno w tym roku na ekonomii ug (msg na tym samym wydziale są) wyleciało ponad 100osób a tam matma była obowiązkowa w rekru więc musieli ją umieć. a ja bez matmy chce tam iść
no i poza tym mogę wcale nie mieć tej specjalizacji co chce bo są one przyznawane w kolejności od najlepszej średniej. to wyląduje na jakiejś beznadziejnej i co zrobie?
tak sobie myślę, że przecież mogę skończyć prawo (jakby mi się udało;P) a potem przenieść się do gdańska i zacząć sobie np zaocznie msg jakby mi się na aplikacje nie udało dostać
poza tym boje się, że np pracodawcy chętniej będą brali ludzi z ekonomii czy FiR niż msg bo to taka trochę ogólna wiedza tam jest no i + międzynarodowa spawa.
niby mogłabym sobie wziąć drugi kierunek później - ale ja sama nie wiem czy dam rade z matmą na msg a co dopiero drugi
przepraszam, że tyle tego pisze ale sama już nie wiem co mam zrobić i musialam się wyżalić ;(
jeszcze wczoraj byłam pewna gdańska a dzisiaj...
no ale i tak jade jutro złożyć tam dokumenty. zawsze moge się wycofać jakby co.
no i jeszcze to mieszkanie w toruniu... od 3lat sobie marzyłam, że pójde do toruńska i sobie zrobie generalny remont. pomaluje ściany na fajne kolory kupie jakieś super meble i zrobie z niego śliczne mieszkanie. no i o tym prawie też marzyłam od dawna... ale leluśka też chciała i zmieniła zdanie (chociaż nie aż tak bardzo bo jednak adminka to podobna do prawa.)
olaboga olaboga. co ja mam zrobić co myślicie?

[ViLLeMkA]

kurde dni mijaja jak szaloooone ;x
i nie wiem czy to dob rze czy zle

Zetka, noo..
ja wybralam MSG
i podobno wcale ta matma u mnie przynajmniej nie jest taka ciezka
w programie:
[macierze, ekstrema, pochodne, prawdopodobienstwo... itp ]

no i wlasnie mnie to ciekawi a prawo wlasciwie w ogole niee... wiec trudno doradzic ; )

a co do pracy po tym... jesli bedziesz sie starala o praktyki... nie powinno byc wielkiego problemu
tak slyszalam... ze doswiadczenie najwazniejsze
poza tym sa jeszcze studia podyplomowe
ja dlatego wybralam takie ogolne, zeby potem juz po studiach zrobic kilka specjalnosci podyplomowych [jak mamusia ]

i tez strasznie sie wachalam miedzy msg a firem..
wachalam sie juz nawet po tym jak zlozylam papiery

ale koniec, juz do tego nie wracam.. najwyzej sie przeniose po roku
lub tak jak planujr : drugi kierunek

a na pewno z matma problemow wiekszych niz inni miec nie ebdziesz bo masz troche matematyczny mozg coo

[BlackAngel]

hej!

za oknem buro...

[zetka89]

Napisane przez ViLLeMkA

Zetka, noo..
ja wybralam MSG
i podobno wcale ta matma u mnie przynajmniej nie jest taka ciezka
w programie:
[macierze, ekstrema, pochodne, prawdopodobienstwo... itp ]

no i wlasnie mnie to ciekawi a prawo wlasciwie w ogole niee... wiec trudno doradzic ; )

a co do pracy po tym... jesli bedziesz sie starala o praktyki... nie powinno byc wielkiego problemu
tak slyszalam... ze doswiadczenie najwazniejsze
poza tym sa jeszcze studia podyplomowe
ja dlatego wybralam takie ogolne, zeby potem juz po studiach zrobic kilka specjalnosci podyplomowych [jak mamusia ]

i tez strasznie sie wachalam miedzy msg a firem..
wachalam sie juz nawet po tym jak zlozylam papiery

ale koniec, juz do tego nie wracam.. najwyzej sie przeniose po roku
lub tak jak planujr : drugi kierunek

a na pewno z matma problemow wiekszych niz inni miec nie ebdziesz bo masz troche matematyczny mozg coo

z tego co wymienilaś to kojarze tylko prawdopodobieństwo a reszta to nie wiem co to jest ;P - i właśnie dlatego się waham do tego dochodzą jakieś całki, granice
no troche ten mózg mam matematyczny (tak to w ogóle bym się nad tym nie zastanawiałam.) no ale nie wiem właściwie jak to z nim jest - nie robiłam nigdy nic z rozsz i mogłoby się okazać, że w ogóle tego nie łapie.
z drugiej strony nie chce mi się kuć i kuć tego prawa...
a wszystko przez mojego tate!!!
miesza mi w głowie.
poza tym Vill Ty masz troche lepiej bo jednak jesteś w ae a nie na uniwerku gdzie dodatkowo msg startują pierwszy raz.
i już sama nie wiem
wiecie co mnie najbardziej kręci teraz?
żeby iść do torunia i żeby móc sobie urządzić swoje mieszkanie a nie mieszkać w jakimś małym pokoju z rozwaloną kanapą i szafą itp za 700zł w sopocie
chyba poczekam z ostateczną decyzją jeszcze tydzień - wtedy z chorwacji wraca ten koleś co wam mówiłam - co mieszka u mnie w toruniu i studiował właśnie wieczorowe prawo. i kurcze skubany miał ponad 4 średnią i na dzienne go wrzucą. poczekam aż wróci i mi powie szczerze jak to jest itp itd
moja kumpela np studiuje zaoczne (weekendowe) prawo i mówi, że bardzo fajne a nie zdawała histy, nigdy się jakoś specjalnie nią nie interesowała i była z jednego ze słabszych LO i nie była do końca mądra (to jest złe słowo ale nie mogę znaleźć innego;P wiecie o co mi chodzi )

[ViLLeMkA]

Napisane przez zetka89

z tego co wymienilaś to kojarze tylko prawdopodobieństwo a reszta to nie wiem co to jest ;P - i właśnie dlatego się waham do tego dochodzą jakieś całki, granice
no troche ten mózg mam matematyczny (tak to w ogóle bym się nad tym nie zastanawiałam.) no ale nie wiem właściwie jak to z nim jest - nie robiłam nigdy nic z rozsz i mogłoby się okazać, że w ogóle tego nie łapie.
z drugiej strony nie chce mi się kuć i kuć tego prawa...
a wszystko przez mojego tate!!!
miesza mi w głowie.
poza tym Vill Ty masz troche lepiej bo jednak jesteś w ae a nie na uniwerku gdzie dodatkowo msg startują pierwszy raz.
i już sama nie wiem

no u mnie to wczesniej bylo stosunki miedzynarodowe po prostu
ale jako ze nie sa to takie zwykle stosunki.. -zmienili nazwe

a co do tego co wymienilam... tez nie znam macierzy np xD
a pochodne, granice... wyjeli nam to z matury wiesz?
znaczy... ja to umiem bo uczylam sie w szkole...
ale wiekszosc ludzi zdajacych matme to olalo bo i tak mialo nie byc

ale w sumie jakby pierwszy raz to startowalo... to tez bym sie troche bala...


i z tym mieszkaniem rozumiem doskonale


a w ogole to kwasniewski studiowal na UG handel zagraniczny [czyli wlasciwie to samo] i tego nawet nie skonczyl bo go wywalili i co?
prezydentem byl!

[Małgosia89]

zetka moim skromnym zdaniem... idź na prawo do Torunia...

[pretty_girl19892]

Zetko ja mysle ze z matma bys sobie spokojnie poradzila wkoncu mowilas ze dobrze Ci szla matma w liceum, a jak bys sie przylozyla na studiach do tej matmy to tez spokojnie bys zdala wszystko
Tylko teraz kwestia tego co bys wolala.. bo musisz to sama wybrac, przede wszystkim to co Ci bedzie sprawialo przyjemnosc
A jezeli chodzi o te mieszkanie to rzeczywiscie kuszaca opcja ze sobie juz tam urzadzisz je itp, ale przeciez mozesz rownie dobrze znalezc cos interesujacego w Sopocie (nie musi byc z rozwalona kanapa :P )

A o prace sie nie martw bo to nie zalezy tylko od kierunku ukonczonego ale tez od checi, doswiadczenia i dazenia do tego co chce sie robic

Wiec mimo wszystko wybrac musisz sama..

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Napisane przez ViLLeMkA

zupelnie siebie nie widze jako np inzyniera w terenie...
ale to kwestia bardzo indywidualna

- a ja siebie widzę tylko w takiej pracy. dlatego mimo, że w jakiś tam sposób fascynowała mnie też kiedyś ekonomia - i chciałam składać też papiery na AE w Katowicach - to porzuciłam tą myśl bardzo szybko.

Budownictwo - tylko to jest dla mnie.
nie wiem, na ile to taki mój mały wymysł, a na ile faktyczna miłość do betonu i stali, ale dobrze, że się tego kurczowo trzymam; przynajmniej wszystko mam jasne.

Napisane przez Choomik

Dzieńdoberek Nie powiem że wcześniej wstałam, bo 4h godziny próbowałam zasnąc bez skutku...Całe życie przewinęło mi się przed oczami. No al eprzynajmniej kilka rzeczy się wyklirowało

- no to nie jestem sama. ale mało to pocieszające.

Napisane przez DsC

zabije, zabije, zajbije ... Tż...

obudził mnie, żebym poszła z nim na jakieś badania... faceci, to jak małe dzieci

- mnie czasami TŻ budzi np. o 8 rano, dobrze wiedząc, że byłam na dobrej bibie i wróciłam o 6 do domu. budzi mnie telefonem i pyta: wyspałaś się, mycha?

Napisane przez Małgosia89

maue zaproszenie na nk wysłałam

- mhm, dziękuję, przyjęłam.

Napisane przez zetka89

dziewczyny ja już nie mam siły
(1)mój tata mnie wykończy! prosiłam go już jakiś czas temu, żeby nie mówił mi o prawie i żeby mnie nie namawiał.
a on znowu swoje!
dzisiaj do mnie dzwoni rano z pracy i cały przejęty mówi, że otwieraja wieczorowe w toruniu na pewno i żebym się zastanowiła. (2)i mi robi mętlik w głowie
teraz rozmawiałam z przyjaciółką i ona też mi radzi ten toruń
sama teraz zaczynam zauważać minusy gdańska i msg.
w sumie w toruniu widze 2 minusy - jeden mały to miasto (że już je dobrze znam) drugi to taki, że sama nie wiem czy będę się dobrze czuła ucząc tego prawa.
ale w sumie (3)w gdańsku też nie wiem czy dam rade z moją matmą. podobno w tym roku na ekonomii ug (msg na tym samym wydziale są) (4)wyleciało ponad 100osób a tam matma była obowiązkowa w rekru więc musieli ją umieć. a ja bez matmy chce tam iść
no i poza tym mogę wcale nie mieć tej specjalizacji co chce bo są one przyznawane w kolejności od najlepszej średniej. to wyląduje na jakiejś beznadziejnej i co zrobie?
tak sobie myślę, że przecież mogę skończyć prawo (jakby mi się udało;P) a potem przenieść się do gdańska i zacząć sobie np zaocznie msg jakby mi się na aplikacje nie udało dostać
poza tym boje się, że np pracodawcy chętniej będą brali ludzi z ekonomii czy FiR niż msg bo to taka trochę ogólna wiedza tam jest no i + międzynarodowa spawa.
niby mogłabym sobie wziąć drugi kierunek później - ale ja sama nie wiem czy dam rade z matmą na msg a co dopiero drugi
(5)przepraszam, że tyle tego pisze ale sama już nie wiem co mam zrobić i musialam się wyżalić ;(
(6)jeszcze wczoraj byłam pewna gdańska a dzisiaj...
no ale i tak jade jutro złożyć tam dokumenty. zawsze moge się wycofać jakby co.
no i jeszcze to mieszkanie w toruniu... od 3lat sobie marzyłam, że pójde do toruńska i sobie zrobie generalny remont. pomaluje ściany na fajne kolory kupie jakieś super meble i zrobie z niego śliczne mieszkanie. no i o tym prawie też marzyłam od dawna... ale leluśka też chciała i zmieniła zdanie (chociaż nie aż tak bardzo bo jednak adminka to podobna do prawa.)
olaboga olaboga. co ja mam zrobić co myślicie?

(1) znam tę myśl doskonale, bo mój ojciec też ostatnio ma takie małe hobby: wyprowadzanie mnie z równowagi. generalnie to on jest OK i cieszę się, że mam takich rodziców. ale bardzo mierzi mnie jego wpier*dalanie się w moją edukację.

zawsze byłam najlepsza - do końca gimnazjum. przewodnicząca klasy z paskiem na świadectwie i wzorowym zachowaniem, z celującymi z historii i biologii (taaaa, a potem wybrałam mat-fiz). ale zawsze było źle: a dlaczego masz tu jakieś czwórki z angielskiego? przecież chodzisz na dodatkowe lekcje, po co ja za to płacę?

w LO byli lepsi. dużo lepsi. takie mózgi w klasie, że po prostu przy nich byłam pikusiem. więc trzy lata tekstów:
nie zdasz matury z matematyki.
za dużo siedzisz przed komputerem.
nie dostaniesz się na studia.
marnujesz czas. jesteś niezorganizowana.

zdałam maturę. przynoszę do domu świadectwo, na co żadnego gratuluję, żadnego super, żadnego jestem z ciebie dumny. jedyny komentarz: i po co ty się chcesz pchać na studia techniczne, skoro masz takie fantastyczne wyniki z humanistycznych przedmiotów, a matmę napisałaś cieniutko? i tak się nie dostaniesz na Politechnikę.

dostałam się na Politechnikę, na jedyny wydział, na który złożyłam papiery. na jedyny kierunek, na który chciałam iść. więc teraz słyszę: ale wiesz, że tam prawie połowa studentów odpada po 1 roku? przecież ty sobie tam nie poradzisz z tym swoim marnowaniem czasu.

(2) może mamy tego samego ojca? patrz: a dlaczego nie złożyłaś papierów na ekonomię? dlaczego nie złożyłaś na zarządzanie?
- to mu tłumaczę, że ja CHCĘ zostać MGR INŻ. BUDOWNICTWA, do chu*ja pana!

(3)(4) tym się nie przejmuj, jeśli już się na to zdecydujesz. do odważnych świat należy; mnie ciągle wszyscy mówili, że nie poradzę sobie w I LO, bo tam koszą, maltretują, bo tam wyciskają z ludzi wszystko, bo tam po 1 klasie połowa kapituluje.

mnie też przerażała perspektywa matmy, fizyki i chemii na Budownictwie...*

(5) od tego przecież jesteśmy!

(6) jeżeli wczoraj byłaś pewna Gdańska, to bądź go pewna i dzisiaj.
pisałam już kiedyś o tym w tym wątku. kiedyś naszła mnie taka myśl: że życie, to taki długi korytarz z dziesiątkami drzwi. każde drzwi, to jakaś możliwość, jakiś wybór. idziemy tym korytarzem i każde kolejne drzwi wydają się być lepsze, bardziej atrakcyjne od poprzednich. miotamy się między nimi, zamiast na coś się zdecydować - a potem nie ma już powrotu.

trzymaj się tego.

*jest myśl, która sprawia, że chcę, bardzo chcę sobie poradzić - coś co sprawia, że dam z siebie wszystko: ja CHCĘ zostać MGR INŻ. BUDOWNICTWA. ja CHCĘ studiować na tym kierunku, i CHCĘ, żeby to było całe moje życie.

wtedy nie boję się - kiedy tak myślę - matematyki, fizyki, ani chemii, której nienawidzę.

pomyśl sobie, o którym kierunku możesz powiedzieć tak samo i załóż klapki na oczy, uszy - i idź do przodu tam, gdzie chcesz iść!

[BlackAngel]

Zetka, rób to co uważasz za słuszne..

Jesteśmy od tego aby 'wysłuchać' pocieszyć, doradzić..
Widzisz, każda z nas stara się pomóc..
Więc nie przepraszaj, że musiałaś się wyżalić.. ;*

[ViLLeMkA]

maua wlasnie ja tez CHCE studiowac MSG .. po prostu chce....
nawet chociaz potem musialabym sie przekwalifikowac bo nie mialabym pracy

a tak sobie patrze na wyksztalcenie ministrow finansow...
i oczywiscie wiekszosc po SGH
ale jest tez duzo po jakich uniwersytetach [gdanski, lodzki... i bla bla ]
a potem i tak najwazniejszy podyplomowki robione takze na zachodzie, doktoraty itp

a kto miz abroni zdawac na magisterke na SGH
albo robic tam podyplomowke albo doktorat? XD
no kto? [mąż? ]

moge rownie dobrze podbijac London School of Ecvonomics...

przeciez cale zycie przede mna!

moge nawet wyprowadzic sie do RPA lub na Wyspy Zielonego Przyladka




dlatego nie boje sie na to isc.. bo w wieku 23 lat tez wcale jakos specjalnie stara nie bede
i scenariusz zycia moge zmieniac 15 razy


takze Zetka - podsumowujac
nie wiem co masz zrobic

[pretty_girl19892]

Zetko przeciez zawsze mozesz nam sie wyzalic a my doradzimy jak umiemy najlepiej ; *


A ja lece do pracy a Wy mi tu prosze duzo nie spamowac

[BlackAngel]

Pretty, leć leć tylko uważaj na druty

[zetka89]

Napisane przez Małgosia89

zetka moim skromnym zdaniem... idź na prawo do Torunia...

Napisane przez pretty_girl19892

A jezeli chodzi o te mieszkanie to rzeczywiscie kuszaca opcja ze sobie juz tam urzadzisz je itp, ale przeciez mozesz rownie dobrze znalezc cos interesujacego w Sopocie (nie musi byc z rozwalona kanapa :P )

ale ja naprawde jak patrzyłam na oferty to oni proponują rozwaloną kanape plus szafe bez półek w pokoju 5m kwadr. za 700zł


[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;8294902]
(1) więc trzy lata tekstów:
nie zdasz matury z matematyki.
za dużo siedzisz przed komputerem.
nie dostaniesz się na studia.
marnujesz czas. jesteś niezorganizowana.


(2) może mamy tego samego ojca? patrz: a dlaczego nie złożyłaś papierów na ekonomię? dlaczego nie złożyłaś na zarządzanie?
- to mu tłumaczę, że ja CHCĘ zostać MGR INŻ. BUDOWNICTWA, do chu*ja pana!


(3) jeżeli wczoraj byłaś pewna Gdańska, to bądź go pewna i dzisiaj.
pisałam już kiedyś o tym w tym wątku. kiedyś naszła mnie taka myśl: że życie, to taki długi korytarz z dziesiątkami drzwi. każde drzwi, to jakaś możliwość, jakiś wybór. idziemy tym korytarzem i każde kolejne drzwi wydają się być lepsze, bardziej atrakcyjne od poprzednich. miotamy się między nimi, zamiast na coś się zdecydować - a potem nie ma już powrotu. [/quote]

(1) dokładnie to samo słyszałam. nie zdasz matury. przecież ty się nic nie uczysz. ja nie wiem co ty chcesz zrobić. bo oczywiście moi rodzice dziwnym trafem widzieli mnie jak siedze przy kompie, jak wychodze itp itd. a nigdy jak się uczyłam, jak siedziałam z książkami. chociaż jak już czasem musiałam cały dzień np sobote przesiedzieć to wtedy przychodzili i mówili, żebym dała sobie spokój i się tyle nie uczyła

(2) moja mama to nic nie mówi na ten temat. jej się podoba pomysł gdańska itp.
ale mój tata
ciągle mi przypomina, że może jednak powinnam pomyśleć troszkę nad tym prawem. i jego super teoria (myślał chyba nad tym z trzy dni;D) że fajnie jest skończyć prawo i jak nie wypali aplikacja to wtedy zrobić właśnie ekonomie czy coś takiego. bo on gdzieś tam (ehee) słyszał, że to dobre połączenie i że tacy ludzie mają fajną prace i są poszukiwani.

(3) no właśnie sobie ostatnio myślałam o tym co pisałaś.
i się zastanawiam czy nie powinnam zostać przy tym czego chciałam od co najmniej 3lat...? jeszcze miesiąc temu nie pomyślałabym, że pójde na ścisły kierunek. może to tylko jakiś taki mój kolejny głupi pomysł, a teraz powinnam się o tym zorientować i iść jednak tam gdzie chciałam jeszcze jakiś czas temu. z 2miesiące temu nie brałam nic innego pod uwage...

ale te wszystkie wybory są ciężkie...

Napisane przez ViLLeMkA

dlatego nie boje sie na to isc.. bo w wieku 23 lat tez wcale jakos specjalnie stara nie bede
i scenariusz zycia moge zmieniac 15 razy


takze Zetka - podsumowujac
nie wiem co masz zrobic

hehe
no ja właśnie sobie też tak mówie. że w sumie moge iść na to prawo jak mnie wezmą i najwyżej za 5lat przenieść się do gdańska i wziąć sobie zaoczne msg jak jeszcze będę chciała.
w końcu po prawie nie tylko można zostać prawnikiem itp.
chciałabym być prokuratorem ale wiem, że jest to mało prawdopodobne.

w każdym razie - jutro i tak jade do gdańska heh

[ViLLeMkA]

Napisane przez zetka89

hehe
no ja właśnie sobie też tak mówie. że w sumie moge iść na to prawo jak mnie wezmą i najwyżej za 5lat przenieść się do gdańska i wziąć sobie zaoczne msg jak jeszcze będę chciała.
w końcu po prawie nie tylko można zostać prawnikiem itp.
chciałabym być prokuratorem ale wiem, że jest to mało prawdopodobne.

w każdym razie - jutro i tak jade do gdańska heh

mozesz na prawie zrobic specjalnosc co tam z ekonomia
ale to jest wieczorowe prawo... czyli platne

nie lepiej dzienne msg? XD

znaczy.. jak chcesz

[zetka89]

no płatne ale może jakbym się wzieła do nauki to udałoby mi się po roku przenieść na dzienne
no sama nie wiem! gUpek jestem w sumie;P rezygnować z dwóch dziennych kierunków i uczelni, żeby płacić;o

[Małgosia89]

hmm... zetko kochanie, musisz sama zadecydować... choć moim zdaniem... kurde, ja już sama nie wiem....