Scent Bar IV

[tymena]

Napisane przez Fenris

Ja mam akurat Bullboxer'a, podobają mi się tam dwa rodzaje tej firmy. Są też innych.

No faktycznie, jest tam sporo średnich obcasów


Dziękuję Yolu Torebka będzie noszona od wielkiego dzwonu, o ile jej nie zgubię za pierwszym razem

[madziczka]

Napisane przez hecate

Foto

Swojego czasu moimi ulubionymi zegrakami byly Baby-G.

Do tej pory mam swoj klasyczny granatowy i takie bardziej nowoczesny

Już niedługo, Hecate Zasypię was tu zdjęciami Wiszę wam zdjęcia zegarka, bluzki kupionej na rozdanie podyplomowe no i kolekcji


Będę pstrykać jak zapalony japoński turysta

[Aragonte]

Dorwałam się wreszcie do Internetu Przez parę dni albo miałam gości, albo siedziałam u rodziców, z dala od sieci. Nareszcie

Tymeno, ładne eleganckie butki i torebka też A w takich obcasach ostatnio zaczęłam śmigać - wygodne są? Dobrze wyprofilowane? Bo jeśli tak, to też powinno Ci się dobrze chodzić.

Fenris, dla mnie Twoje torebki też byłyby pewnie ciut za małe bo jak dla mnie to do torebki powinien wejść format A4

Yolu, co za historia

Poprawiałam sobie dzisiaj kaprawy humor zakupami (głównie kosmetyki - jakbym ich mało miała ). Empetrójka nie działała mi na wyjeździe i wytrąciło mnie to jakoś z równowagi (PMS trwa dalej )
Ogółem doszłam ostatnio do wniosku, że nie nadaję się do mieszkania z kimś - to taka reminiscencja po wizycie koleżanki z pewnego forum

[Fenris]

Ta jedyna torebka, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia ( cielak, czarna miękka skórka, profil łódki) też jest mała i ogólnie lubię nieduże torebki. Nie za małe, nie znoszę kopertówek. Ale dużą mam z Camaieu, taka trochę workowata, ze skóry świńskiej, miękka, brązowa, ale mieści wszystko Ile piwa A wczoraj weszła do niej 2litrowa butelka Tymbarka, kurtka, bluzka, kosmetyki, perfumy, jedzenie z pracy (kanapka, zupka chińska ).
Także dużo

Ale na codzień taki wór nosić to niebardzo. Godzina szukania kluczy...

Głupia jestem, właśnie pożyczyłam kasę na Moon Sparkle. W Sephorze promocja 30ml za 99zł i jutro idę nabyć.
A Pure Poison i Funny jeszcze nawet nie doleciały...

Aha, no i nie pochwaliłam się, że jadę w drugim tygodniu sierpnia znowu z dzieciakami w okolice Gdańska nad jezioro. Tym razem tak ustaliłam grafik w pracy, że nie musiałam brać urlopu, a mam 5 dni wolnego (ale potem to harówa). Dwa dni na przejazd i 3 dni spędzę na kajakach, rowerze, może quadzie. Bajer

[hecate]

Napisane przez Fenris

Ale na codzień taki wór nosić to niebardzo. Godzina szukania kluczy...

E tam przy pomyslnych wiatrach moze 2 minuty

Nie lubie malych torebek, tzn lubie - imprezowo. Zazwyczaj targam wory. Wczorak kupilam z brazowej 'skorki' (nie wiem czy prawdziwa) duza.

Dostalam Nokie 6300, uzywke. Nie wiem co z nia zrobic, w sumie ladna jest i nie lubie sprzedawac telefonow ale ja swoj telefon porzadny (porzadniejszy) mam. Do tego stara i sterana, pancerna 6230i jako dodatkowy tel wiec ten w sumie mi na g.. potrzebny...Zreszta serce mi sie kraje jak sprzedaje telefon w komis a facet daje mi takie grosze, ze wole sobie go w szuflade wsadzic.


Fenris - ja Cie w sumie podziwiam, dziwuje sie Tobie. Nie lubie pozyczac kasy. Zbytki i luksusy lubie, potrafie wydac kupe kasy miesiecznie na pierdy sasanki ale chyba na perfumy nie dalabym rady sie zadluzyc... nie moglabym noca spac.

[Sabbath]

Napisane przez Yola

A wiesz? Policjanci nie zgodzili sie nam podać swoich nazwisk. Nie chcieli się nam wylegitymować. Akurat na ich teksty zareagowaliśmy I dlatego chyba nawet jeden z nich przycichł..
Mamy numer radiowozu... co tym dalej będzie, niech chłopcy zadecydują

Nie zostawiłabym tego.
Tak, jak pisała Contax - musi być wiadomo, który patrol wysłano do Waszego zgłoszenia. Domagałabym się wyciągnięcia konsekwencji wobec tych ludzi. Nie tak powinna zachowywać się policja.

Napisane przez hecate

Sabbath - moze i masz racje, ze wylawia sie z tlumu jednostki slabe... Ale ciezko sie czasem w sobie zebrac, zeby powiedziec to 'spadaj'.

jeden sie zdziwi, zaklnie i odejdzie a inny dostanie szajby i zacznie sie male piekielke. Wiecie co - ja sie siniakow czy tam innym zadrapan nie boje, ale zawsze mam ten lek, ze ktos wyciagnie noz.

Hecate, to "spadaj" często jest w człowieku po prostu i samo wyskakuje.
Ja tak sobie myślę, że jeśli w ogóle masz czas na swoje "spadaj" czy na jakąkolwiek dyskusję, to zwykle znaczy, że napastnik nie jest zdecydowany bić.
Wielokrotnie zdarzało mi się, że po tekście w stylu "Chcesz się bić?" albo zdecydowanej reakcji w stylu "Sspadaj" własnie nawet ekipa większa i liczniejsza odpuszczała konfrontację.

Napisane przez madziczka

Dostałam dziś prezent urodzinowy Nie wiem czemu dziś akurat, bo trochę za wcześnie, ale tata stwierdził, że "żeby ci się nie nudziło" Dostałam aparat fotograficzny. Marzyłam o nim z 5 lat Teraz na zlocikach nie będę już "goła"


Tylko niespodzianki już nie będzie

Niespodzianka była teraz.
A prezentu gratuluję. Aparat to niesamowicie fajna rzecz.

Napisane przez Fenris

Yolu - Skini z bejsbolami i łańcuchami czy ochroniarze? Bo jak skini to raczej punkowce, a nie skini, coś na styl Mechanicznej Pomarańczy mi się kojarzy.
Normalni skini nie chodzą z takim czymś Żałosne by to było trochę.

Po pierwsze określenie "normalny skin" to dla mnie oksymoron.

Po drugie widziałam i skiniarzy używających kastetów, kijów, rzucających kamieniami. Za to osobiście nie widziałam nigdy pancura z bejsbolem.

Zdarzyło mi się mieć złamany nos w bójce, w której sześciu napakowanych łysoli napadło dwie samotne dziewczyny. Łańcuchy w sumie nie były im potrzebne. I nie wiem jak bym teraz wyglądała, gdyby nie lata treningów.

Widziałam jak skini napadali na hippisów z małymi dziećmi, widziałam dziewczynę (nie w trakcie gwałtu oczywiście), którą zgwałcili w kilkunastu za to, że miała na kurtce Punk's not dead.

A z najświeższych spotkań ze skinami - byłam przy tym jak świetnie zorganizowani ONRowcy usiłowali bić trzynastolatki organizujące happening artystyczny (na szczęście policja czuwała) i pamiętam pogodne i radosne Manify z okazji 8 marca, na których łysi stawiali się uzbrojeni w pały i rzucali jajami w kobiety z dziećmi.

Kiedy organizowałam manifestacje mogłam liczyć na to, że w ochronie pomoże mi Federacja Anarchistyczna - czyli pancury. Interweniować nigdy nie musieli, bo łysi widząc, że w tłumie poza dziećmi i kobietami są osoby, które mogłyby im stawić opór po prostu nie atakowali.

Nie wierzę w normalnych narodowców, w normalnych neonazistów, w normalnych rasistów i w normalnych antysemitów.

Napisane przez Fenris

W temacie albo i nie... Bardzo mi się nie podoba, że faceci leją normalnie kobiety. Jak coś źle powie to kufel w łeb albo plomba. Degeneruchy.

Dla mnie człowiek napadający drugiego człowieka to degeneruch.

Człowiek napadający słabszego, to degeneruch i tchórz do tego.

Napisane przez madziczka

Jak już wgram program do zgrywania z pomocą taty, to robię zdjęcia kolekcji

Ha!
Czekam.

Napisane przez tymena

To i ja wklejam obiecaną fotkę

Tymeno, ja pisałam już, że butki zapinane lub zawiązywane wokół kostki ogromnie mi się podobają.
Niniejszym podtrzymuję tę opinię.

Napisane przez Aragonte

Ogółem doszłam ostatnio do wniosku, że nie nadaję się do mieszkania z kimś - to taka reminiscencja po wizycie koleżanki z pewnego forum

Może to chodzi o to, że nie jesteś w stanie mieszkac z tą koleżanką.
Ale ogólnie - sama uważam samodzielne mieszkanie za szczyt komfortu.

[Fenris]

Sabbath - są normalni skini, a Ci, z którymi się spotkałaś to wyjątki, de.bi.le krótko mówiąc, bez honoru. Szkoda, że nie znasz normalnych, wartościowych i szkoda, że nie wierzysz, że mogą tacy być.
Rasista może być równie fajnym gościem jak katolik. I katolik jak rasista, mimo że moje poglądy na temat wiary znasz.

Hecate - ja ogólnie nie pożyczam kasy i nie pożyczyłabym, ale od taty i brata się nie wstydzę, wiadomo. Mieszkam z nimi. A pożyczyłam od brata teraz, bo po wypłacie jest

[Aragonte]

Napisane przez Sabbath

Widziałam jak skini napadali na hippisów z małymi dziećmi, widziałam dziewczynę (nie w trakcie gwałtu oczywiście), którą zgwałcili w kilkunastu za to, że miała na kurtce Punk's not dead.

O rany...

Napisane przez Sabbath

Nie wierzę w normalnych narodowców, w normalnych neonazistów, w normalnych rasistów i w normalnych antysemitów.

Też nie wierzę. A już po tym, co napisałaś... nie da się w to wierzyć

Napisane przez Sabbath

Może to chodzi o to, że nie jesteś w stanie mieszkac z tą koleżanką.
Ale ogólnie - sama uważam samodzielne mieszkanie za szczyt komfortu.

Koleżanka nie była żadnym potworem, po prostu ja od lat mieszkam sama i nie cierpię, kiedy ktoś próbuje mi coś narzucać, nawet w najlepszych intencjach

Mam całe ręce w Artisanach Piękne... ale idę się myć

[hecate]

Napisane przez Fenris

Hecate - ja ogólnie nie pożyczam kasy i nie pożyczyłabym, ale od taty i brata się nie wstydzę, wiadomo. Mieszkam z nimi. A pożyczyłam od brata teraz, bo po wypłacie jest

Wiesz co... to chyba nie jest tak wazne czy to brat, wuj, mama... wiesz chodzilo mi o sprawe na ktora pozyczylas...
Zreszta wiesz... nie chce ani Ci w portfel ani w zycie zagladac.

Koniec tematu zreszta Mam nadzieje, ze nie wyszlam na jakas wscibska scierke! Nie chcialam Cie urazic i nie powinnam byla pytac.


Sabbath - wypowiedz o Skinach... coraz bardziej mnie przekonuje w mojej do tej subkultury (?) niecheci.

[mariolasl]

Yolu, fatalna sytuacja Postawa policji jestem zszokowana.

Napisane przez bieta

Ja tak przerwę bieliźniany wątek (muszę go w całości później doczytać ). Wpadłam się przywitać po kolejnej długiej nieobecności na Perfumach i kolejnym zapachowym kryzysie Bzik i przyjemność z zapachów wróciły

Bieto, witaj po przerwie!

Napisane przez madziczka

Dostałam dziś prezent urodzinowy Nie wiem czemu dziś akurat, bo trochę za wcześnie, ale tata stwierdził, że "żeby ci się nie nudziło" Teraz na zlocikach nie będę już "goła" Dostałam aparat fotograficzny. Marzyłam o nim z 5 lat

Serdecznie gratuluję, może będzie to początek nowej pasji... Na razie czekam na obiecane zdjęcia

Napisane przez tymena

To i ja wklejam obiecaną fotkę

Bardzo eleganckie buty Tymeno.
A ja ostatnio mam ochotę na jakieś małe platformy, może z drewnianym obcasem...

[dzika truskawa]

Napisane przez bieta

Ja tak przerwę bieliźniany wątek (muszę go w całości później doczytać ). Wpadłam się przywitać po kolejnej długiej nieobecności na Perfumach i kolejnym zapachowym kryzysie Bzik i przyjemność z zapachów wróciły

hej Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej tym razem

Napisane przez Zuziunia

Mam za daleko do Wrocławia... ale może w Lublinie jest. Ooo jest w Plazie

Jak przyjedziesz to może jakiś zlocik przy okazji?

Yolu, okropna sytuacja.Reakcja policjantów to dla mnie skandal Takie uwagi powinni zostawić dla siebie.

Napisane przez Yola

O dzięki za przypomnienie!! Mój facet też jest dobry w "partaczeniu" Oj... lepszy ode mnie!

Proszę bardzo- na dowód dwie fotki z zeszłorocznych wakacji
A mam takich więcej!

Mój tata to specjalista od"ucinania" głów. I od ustawiania wszystkiego takdługo, ze czuję się jakbym pozowała do obrazu

Napisane przez tymena

To i ja wklejam obiecaną fotkę

Śliczności, klasyka i elegancja.Muszę coś takiego w końcuupolować.

Napisane przez Fenris

Sabbath - są normalni skini, a Ci, z którymi się spotkałaś to wyjątki, de.bi.le krótko mówiąc, bez honoru. Szkoda, że nie znasz normalnych, wartościowych i szkoda, że nie wierzysz, że mogą tacy być.
Rasista może być równie fajnym gościem jak katolik. I katolik jak rasista, mimo że moje poglądy na temat wiary znasz.

Czy nienawiść a priori do kogoś, kogo się nie zna, tylko z powodu miejsca jego urodzenia czy koloru skóry może być uznana za normę? Ja przyznaję otwarcie - nie szanuję i nie toleruję takich poglądów. Nie rozumiem w ogóle. Dla mnie to tak samo, jak z tymi osobami, które odrzucają mnie, bo nie chodzę do kościoła - nic poza tym o mnie nie wiedząc. Rozumiem niechęć, nienawiść nawet - do konkretnej osoby, z konkretnego powodu. Sposób ubierania się to nie jest powód. A coś, na co nie mamy wpływu, np. pochodzenie - tym bardziej. W mojej małej, wkrótce blond główce to się po prostu nie mieści.

[Mendosita]

Dzień dobry wszystkim. Nie wiem, czy nadrobię barowe zaległości
Okropnie dziś ponuro i ciemno- leje od północy.

Ostatnio praca mnie wykańcza, tzn. głównie psychicznie. Pamiętacie może mój awans, który sobie dzielnie wywalczyłam? Tak więc pracuję na nowym stanowisku od niespełna miesiąca, a jestem zasypywana naprawdę poważnymi zadaniami. Taki rzut na głęboką wodę. I nie chodzi mi o to, że sobie nie radzę, bo jakoś mi idzie, ale głównie o to, że strasznie się tą pracą przejmuję i myślę o niej prawie cały czas Nawet w nocy już zaczyna mi się śnić Nie potrafię cieszyć się np weekendem, bo wiem, że u jego kresu leży powrót do biura... I nie jest wcale tak, że ja tej nowej pracy nie lubię, ale stres i lęk, że coś pójdzie nie tak niedługo mnie wykończą
Jak mam się wyluzować i przestać tak bardzo wszystkim przejmować?
Może wpływ na moje samopoczucie ma to, że to moje pierwsze w życiu wakacje bez wakacji i jakoś ciężko mi się z tym pogodzić.

Ech, nie ma to jak pomarudzić z rana Wybaczcie

[Yola]

Pierwsza! Miłego dnia wszystkim

U nas leje, a ja nie mam w domu ani jednej parasolki

Sabbath... straszne historię piszesz Ale niestety...
Co do skargi to pisałam, że zrobię tak jak postanowią kumple, chociaż jestem zrezygnowana.. Kolega jest zdecydowany, ja w razie czego pomogę, będę zeznawać, pomogę napisać.. Tylko znając jego nie wiem czy dojdzie do skutku. Wyjątkowo szybko zmienia plany, zdanie i nastroje.

Truskawko... mój TŻ robi fotki jakby to był jakiś wielki obciach chyba. Twierdzi, że wcale nie, ale jak widać pstryka w ekspresowym tempie zanim się zdążę ustawić i chowa aparat.

A powiedzcie mi... jak odebrać niezapominajkę z N-K? Jeśli przychodzi o 4 rano z wiadomością że "jutro ten i ten obchodzi.." to on ma urodziny na pewno dopiero jutro ... czy może dziś jednak?

Edit
Druga jednak
Mendosita..

[teza20]

Witajcie Kochane wizazankioraz drodzy wizazanie
Przepraszam ze was tak czesto nie odwiedzalemMoje zycie sie zmienilo o 180° musialem wiele przemyslec,przepraszam ale nie bede o tym rozmawiac.Mam dosc zycia....Zaczalem znow palicJestem slaby psychicznie zeby rzucic palenie.W tym tygodniu zmieniam prace(; bedzie mi brakowac obecnej no ale coz czlowiek musi sie rozwijac w tym wyscigu szczurow gdzie tylko kasa i pozycja spoleczna sie liczyPozdrawiam wszystkich oraz zycze milego dniaA ja sam lece do wanny sie wykapac

[vesenka]

no i po urlopie chcę z powrotem.

[Favkes]

jestem jestem

Napisane przez madziczka

Królowo - miłego wypoczynku

Napisane przez Kagan

Dziewczyny miłego wypoczynku i przywieźcie słońce i ciepło nad morze. U mnie wieje i co jakiś czas kropi deszcz.

Napisane przez dzika truskawa

Udanego wypoczynku i ładnej pogody!

Dziękuję dziewczynki

Napisane przez Sabbath

Miłego plażowani. I zwiedzania. I cokolwiek tam planujesz - miłego!

Było plażowanie, była zabawa z dziećmi
Ale już jestem.

Napisane przez Sabbath

Nie wierzę w normalnych narodowców, w normalnych neonazistów, w normalnych rasistów i w normalnych antysemitów.

Ja także. Z opowiadań i z doświadczenia o skinach mam jak najgorsze zdanie i nic tego nie zmieni
Za to puncury, metale, bluesmeni i hipisi, chattymani - są zwykle pokojowo nastwionymi fajnymi ludźmi.
Oczywiście zwykle nie znaczy, że zawsze - nie będę tu generalizować, bo ludzie są różni.

[madziczka]

Napisane przez vesenka

no i po urlopie chcę z powrotem.

Vesenko - Witaj

Napisane przez teza20

Witajcie Kochane wizazankioraz drodzy wizazanie
Przepraszam ze was tak czesto nie odwiedzalemMoje zycie sie zmienilo o 180° musialem wiele przemyslec,przepraszam ale nie bede o tym rozmawiac.Mam dosc zycia....Zaczalem znow palicJestem slaby psychicznie zeby rzucic palenie.W tym tygodniu zmieniam prace(; bedzie mi brakowac obecnej no ale coz czlowiek musi sie rozwijac w tym wyscigu szczurow gdzie tylko kasa i pozycja spoleczna sie liczyPozdrawiam wszystkich oraz zycze milego dniaA ja sam lece do wanny sie wykapac

Teza Będzie dobrze. Powodzenia w nowej pracy

Napisane przez Favkes

jestem jestem

Dziękuję dziewczynki

Było plażowanie, była zabawa z dziećmi
Ale już jestem.

Ja także. Z opowiadań i z doświadczenia o skinach mam jak najgorsze zdanie i nic tego nie zmieni
Za to puncury, metale, bluesmeni i hipisi, chattymani - są zwykle pokojowo nastwionymi fajnymi ludźmi.
Oczywiście zwykle nie znaczy, że zawsze - nie będę tu generalizować, bo ludzie są różni.

Favkesiku - fajnie, że już jesteś



Zauważyłam, że tęsknię , jak ktoś z wizażu wyjeżdża

[taiwa]

Jezdem wróciłam
Witam Was wszystkie po przerwie
Do domu dotarłam wczoraj wieczorem, ale nawet nie miałam siły siedzieć przed komputerem, poza musiałam nacieszyć swoją osobą stęskniona rodzinę
Dziękuje ślicznie wszystkim osobom które życzyły mi miłego wypoczynku Powiem tyle- było fenomenalnie, cudowne miejsce i ludzie których szalenie lubie.
Zaraz biorę się za nadrabianie chociaż części forumowych zaległości

[Aggie125]

Wczoraj pojechalismy do brata męża w odwiedziny, była tam cała rodzina - brat męża, jego żona i dwie małe córeczki. Byli też w gościach brat owej żony z własną żoną io też dwójka dzieci. Obie panie od razu do mnie: "A może jak sie tak przypatrzysz tym słodkim dzieciakom, to i Wam się cos przytrafi, przecież to już dwa lata po ślubie". Już nie chciało mi się nic gadać, odwróciłam się do nich plecami, co było może mało grzeczne, ale już czasem nie wytrzymuję niektórych pytań. Dlaczego otoczenie sądzi, że jak się jest po ślubie, to się koniecznie chce i musi miec dzieci? A jakby ktoś nie mógł mieć dzieci, nie byłoby przykro usłyszec coś takiego? A gdyby ktoś naprawdę tych dzieci nie chciał mieć?

My chcemy, ale niekoniecznie teraz, w zasadzie to u nas będzie chyba tak, że albo będziemy mieli albo nie, w tej chwili o tym nie myślimy. Ale te głupie pytania plus dodatkowo głupi uśmieszek to mnie drażni na maksa. A powiedzieć komuś, żeby się odwalił i nie wtykał nosa w cudze sprawy troche nieuprzejme, ale już mnie zaczyna powoli swędzieć jęzor...

[Yola]

Aggie doskonale Cię rozumiem i pewnie nie tylko ja ... Jest to wkurzające.
Dotyka też moje koleżanki przed 30tką które nie są mężatkami, a nawet nie mają partnera...
Ja ostatnio usłyszałam już prawie drwiny, że "przecież niedługo mi jajeczka staną!" i to z ust młodszej koleżanki która w pracy ma coraz częstsze ataki padaczki, a jej mąż dosyć poważnie walczy z nowotworem. Więc co gdybym jej odpowiedziała, że sama ma pomyśleć o ciąży? Byłby to szczyt chamstwa


Jak Ciebie język swędzi to może sobie nie odmawiaj?
Ja mam kilka tekstów na takie okazje.


Ale przejmować się tym nie warto

[dzika truskawa]

Mendosito, Tezo Trzymajcie się. I proszę nie palić, bo zacznę znowu obgryzać paznokcie
Witam wszystkich pourlopowych Miło Was znowu widzieć.

[Zuziunia]

Napisane przez dzika truskawa

Jak przyjedziesz to może jakiś zlocik przy okazji?
W mojej małej, wkrótce blond główce to się po prostu nie mieści.

Blond ale kochana szalejesz nie mogę sie doczekać efektu!

Oczywiście, że jak tylko zawitam do LBN-a to sie spotkamy- nie ma innej opcji.
Zatęskniłam się za Wami!

Poza tym u mnie nic ciekawego...spać mi się chce straszni

[Favkes]

Napisane przez Mendosita

Ech, nie ma to jak pomarudzić z rana Wybaczcie

Dobrze, ze jest gdzie pomarudzić.
Mam nadzieję, ze będzie lepiej

Napisane przez teza20

Witajcie Kochane wizazankioraz drodzy wizazanie
Przepraszam ze was tak czesto nie odwiedzalemMoje zycie sie zmienilo o 180° musialem wiele przemyslec,przepraszam ale nie bede o tym rozmawiac.Mam dosc zycia....Zaczalem znow palicJestem slaby psychicznie zeby rzucic palenie.W tym tygodniu zmieniam prace(; bedzie mi brakowac obecnej no ale coz czlowiek musi sie rozwijac w tym wyscigu szczurow gdzie tylko kasa i pozycja spoleczna sie liczyPozdrawiam wszystkich oraz zycze milego dniaA ja sam lece do wanny sie wykapac

Biedny Teza

Napisane przez madziczka

Favkesiku - fajnie, że już jesteś



Zauważyłam, że tęsknię , jak ktoś z wizażu wyjeżdża

A wiesz, że ja też tak mam. Teraz np. niesamowicie brakowało mi Racheli. A niech tylko Sabbath się nie odezwie chociaż raz dziennie - to normlanie mam zachwiane poczucie równowagi I tak naprawdę z wieloma osobami, nie będę przecież wymieniać. Ale zżyłam się przez te 1,5 roku - bardzo
Czasami brak mi kogoś kto nie odzywa się więcej niż jeden dzień - bo bez niego forum jest takie ... niepełne .... jak by kogoś z domowników zabrakło.
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich - niektórych osób - takich z którymi mam kontakt poza forumowopubliczny - ale nie tylko.

[madziczka]

A właśnie - czemu Rachela do nas nie wpada na plotkowy? Chyba się na nas nie pogniewała?

[bluegirl]

Napisane przez Mendosita

Dzień dobry wszystkim. Nie wiem, czy nadrobię barowe zaległości
Okropnie dziś ponuro i ciemno- leje od północy.

Ostatnio praca mnie wykańcza, tzn. głównie psychicznie. Pamiętacie może mój awans, który sobie dzielnie wywalczyłam? Tak więc pracuję na nowym stanowisku od niespełna miesiąca, a jestem zasypywana naprawdę poważnymi zadaniami. Taki rzut na głęboką wodę. I nie chodzi mi o to, że sobie nie radzę, bo jakoś mi idzie, ale głównie o to, że strasznie się tą pracą przejmuję i myślę o niej prawie cały czas Nawet w nocy już zaczyna mi się śnić Nie potrafię cieszyć się np weekendem, bo wiem, że u jego kresu leży powrót do biura... I nie jest wcale tak, że ja tej nowej pracy nie lubię, ale stres i lęk, że coś pójdzie nie tak niedługo mnie wykończą
Jak mam się wyluzować i przestać tak bardzo wszystkim przejmować?
Może wpływ na moje samopoczucie ma to, że to moje pierwsze w życiu wakacje bez wakacji i jakoś ciężko mi się z tym pogodzić.

Ech, nie ma to jak pomarudzić z rana Wybaczcie

Ja jestem taki stresor w każdej pracy, nie ważne czy na stażu, czy na praktykach, czy pracując gdzieś prawie 2 lata.
Jak zaczynają się problemy, jakieś schodki, coś co nie idzie zgodnie z planem, to w nocy budzę się, czy aby na pewno ja tam dobrze dopisałam?, a jak się nie będzie zgadzało o ten 1 mm? Czy tak było 638mm czy 683mm? Czy aby na pewno ta formatka jest w zebrano, czy w trawie morskiej, czy tam zmianiłam, czy o tym powiedziałam.
Niestety taki ze mnie typ, walczę z tym, wmawiam sobie że z każdym dniem coraz lepiej sobie z tym radzę, ale do czasu, znów problemy i znów to samo.
A w nowej pracy to już wogóle bezsenność dobre kilka miesięcy

[Paulinka_S]

jestem po pierwszym dniu praktyk. ufff, żyję

[your Angel]

Napisane przez Paulinka_S

jestem po pierwszym dniu praktyk. ufff, żyję

Nie wiem czy dobrze mi się kołacze po głowie Dietetyka ?
Jak było?

[Paulinka_S]

Napisane przez your Angel

Nie wiem czy dobrze mi się kołacze po głowie Dietetyka ?
Jak było?

tak, dietetyka
dzis byłam na laryngologii, jutro ide na chirurgie szczękową () a wsrode wreszcie do poradni dietetycznej
głównie pomagalam w roznoszeniu posiłków i karmiłam pacjentow pozajelitowo...

[your Angel]

Napisane przez Paulinka_S

tak, dietetyka
dzis byłam na laryngologii, jutro ide na chirurgie szczękową () a wsrode wreszcie do poradni dietetycznej
głównie pomagalam w roznoszeniu posiłków i karmiłam pacjentow pozajelitowo...

Kurczę, to ekstremalnie Moja koleżanka, która właśnie kończy miesięczne praktyki na pierwszym roku dietetyki pracowała w przedszkolu przy posiłkach

[Paulinka_S]

Napisane przez your Angel

Kurczę, to ekstremalnie Moja koleżanka, która właśnie kończy miesięczne praktyki na pierwszym roku dietetyki pracowała w przedszkolu przy posiłkach

no troche ekstremalnie... zobaczymy jak bedzie dalej
praktyki w przedszkolu to by było... przedszkole