Lubelskie Panny Młode cz. III

[Joasia***]

Napisane przez AgaOp

A butelki miałaś po pól litra czy większe,bo ja liczyłam te 0,5...Kurcze ale jeszzce poza piciem,trzeba mieć zapasowe butelki na zabawy i ewentualną brame

właśnie odnośnie bram, jak się zapatrujecie na nie??? czy na wykupowanie?
mi sie takie zabawy jakoś nie podobają i nie będziemy mieć ani wykupowania ani bram żadnych... mój tż w ogóle nie nalegał na nie z czego się ucieszyłam...
moich przygotowań też nie chciałabym żeby kamerzysta kręcił, najwyżej fotograf w domu i tyle...kamera może być od momentu wyjścia już z domu do samochodu.

[AgaOp]

U mnie bramę napewno kuzyn zrobi i raczej się nie zadowoli 2 butelkami,a zabaw tez ma być troche i wiadomo główna wygrana to weselna wódka.No i widzicie dziewczyny,tak jak niedawno pisałam,wszelkie załatwienia i przemyślenia są na mojej głowie...Dlatego Was troszkę męczę
U mnie sprawa ma się nieco inaczej niż zwykle,bo ja nie wychodzę ze swojego domu,bo ślub i wesele jest 500 km od mojego Opola

[gosia j.]

Co do bramy to nigdy nic nie wiadomo. My mielismy niespodziewana. Wszyscy mysleli ze to facet z lokalu a to sie okazalo ze to jakis facet co tam mieszka. I na drodze postawil taczke i puscil takie tasmy w poprzek drogii i wogole nie chcial puscic. To byl jedny moment w tym dniu kiedy sie zdenerwowalam, tak mnie wkurzyl ze myslalam ze wyskocze i ukatrupie.

[miss.hot]

Z makijaży podoba mi się ten http://www.flickr.com/photos/aszymanek/2682324604/ i w tej kolorystyce chciałabym być umalowana tylko jeszcze pozostaje wybór makijażystki najlepiej żeby dojechała do mnie do domu

Byłam dziś na pierwszej przymiarce i na razie to tylko taki "szkielet", panie zmierzyły długość do butów i górę szpileczkami dopasowały następna przymiarka już w czwartek - wtedy już pewnie więcej będzie widać

Wczoraj też zaliczyłam w końcu pierszą spowiedź - kolejna rzecz do przodu

[Joasia***]

Napisane przez gosia j.

Co do bramy to nigdy nic nie wiadomo. My mielismy niespodziewana. Wszyscy mysleli ze to facet z lokalu a to sie okazalo ze to jakis facet co tam mieszka. I na drodze postawil taczke i puscil takie tasmy w poprzek drogii i wogole nie chcial puscic. To byl jedny moment w tym dniu kiedy sie zdenerwowalam, tak mnie wkurzyl ze myslalam ze wyskocze i ukatrupie.

No rzeczywiście, nieźle was zaskoczył, ale pewnie robi tak co sobota i ma darmową wódkę do picia bo przecież Państwo młodzi nie będą się z nim wykłócać w taki dzień

Napisane przez miss.hot

Z makijaży podoba mi się ten http://www.flickr.com/photos/aszymanek/2682324604/ i w tej kolorystyce chciałabym być umalowana tylko jeszcze pozostaje wybór makijażystki najlepiej żeby dojechała do mnie do domu

Byłam dziś na pierwszej przymiarce i na razie to tylko taki "szkielet", panie zmierzyły długość do butów i górę szpileczkami dopasowały następna przymiarka już w czwartek - wtedy już pewnie więcej będzie widać

Wczoraj też zaliczyłam w końcu pierszą spowiedź - kolejna rzecz do przodu

Bardzo ładne te propozycje makijazu, ale ten nie dla mnie, źle wyglądam w takich kolorach....widziałam tak dwie czy trzy propozycje z beżami/brązami i tak własnie siebie widzę...
miss.hot a gdzie szyjesz swoje cudo?

[katia0117]

Napisane przez miss.hot

Z makijaży podoba mi się ten http://www.flickr.com/photos/aszymanek/2682324604/ i w tej kolorystyce chciałabym być umalowana tylko jeszcze pozostaje wybór makijażystki najlepiej żeby dojechała do mnie do domu

Byłam dziś na pierwszej przymiarce i na razie to tylko taki "szkielet", panie zmierzyły długość do butów i górę szpileczkami dopasowały następna przymiarka już w czwartek - wtedy już pewnie więcej będzie widać

Wczoraj też zaliczyłam w końcu pierszą spowiedź - kolejna rzecz do przodu

O,a gdzie byłaś u spowiedzi,bo mnie też to czeka...

[miss.hot]

Napisane przez Joasia***

Bardzo ładne te propozycje makijazu, ale ten nie dla mnie, źle wyglądam w takich kolorach....widziałam tak dwie czy trzy propozycje z beżami/brązami i tak własnie siebie widzę...
miss.hot a gdzie szyjesz swoje cudo?

Ja jestem brunetką więc myślę, że kolorystyka różu/fioletu będzie mi pasować
Bukiet też w podobnych tonacjach planuję mieć

Suknię kupiła w salonie Papa Michel na Lipowej http://papamichel.pl/content.htm Model Dakota

Napisane przez katia0117

O,a gdzie byłaś u spowiedzi,bo mnie też to czeka...

Byłam w Katedrze - ksiądz bardzo miły
Spowiedź tam jest codziennie w godzinach 10:00 - 12:00 oraz w trakcie mszy

[*kaalinaa*]

Napisane przez Joasia***

właśnie odnośnie bram, jak się zapatrujecie na nie??? czy na wykupowanie?
mi sie takie zabawy jakoś nie podobają i nie będziemy mieć ani wykupowania ani bram żadnych... mój tż w ogóle nie nalegał na nie z czego się ucieszyłam...
moich przygotowań też nie chciałabym żeby kamerzysta kręcił, najwyżej fotograf w domu i tyle...kamera może być od momentu wyjścia już z domu do samochodu.

U mnie kamerzystka jest dopiero od momentu jak przyjeżdżamy pod kościół a fotograf od przygotowań

A jeśli chodzi o pierwszą spowiedź to z nami ksiądz po spisaniu protokołu umówił się na nią na określony dzień. Trochę nas zdziwił bo nie planowałam do proboszcza na pierwszą spowiedź iść. I ponoć tylko my mamy być i on. Aż mnie ciarki przechodzą

[anazetka]

Napisane przez *kaalinaa*

U mnie kamerzystka jest dopiero od momentu jak przyjeżdżamy pod kościół a fotograf od przygotowań

ja chyba też tak zrobię - nawet sie zastanawiam nad całkowitym zrezygnowaniem z kamery - krepujące a później i tak do obejrzenia na jeden raz...

[Joasia***]

Napisane przez miss.hot

Ja jestem brunetką więc myślę, że kolorystyka różu/fioletu będzie mi pasować
Bukiet też w podobnych tonacjach planuję mieć

Suknię kupiła w salonie Papa Michel na Lipowej http://papamichel.pl/content.htm Model Dakota

Śliczna suknia naprawdę. A czy możesz mi powiedzieć jak się kształtują ceny w Papa Michel?? Drogo mają?

Napisane przez anazetka

ja chyba też tak zrobię - nawet sie zastanawiam nad całkowitym zrezygnowaniem z kamery - krepujące a później i tak do obejrzenia na jeden raz...

My też tak na początku myśleliśmy ale jedak będziemy mieć, w wersji takiej okrojonej.

[skrzatek24]

Nie pamietam, która Gosia (gosia.j czy gosiaczek) zamawiały bukiety u p. Ani Ratajewskiej - w jakich mniej więcej granicach kształtują sie u niej ceny wiązanek ślubnych?? Nie mam żadnego porównania, a nie chciałabym wydać majątku, dlatego pytam... Ostatnio koleżanka zamawiała swój bukiet ze storczyków i różyczek gdzieś na targu - zapłaciła 150 zł (to chyba niewiele?) i muze przyznać, że ładnie wyszedł. A tak w ogóle polecacie jakieś konkretne kwiaciarnie i ile wcześniej się zamawia?

[miss.hot]

Napisane przez Joasia***

Śliczna suknia naprawdę. A czy możesz mi powiedzieć jak się kształtują ceny w Papa Michel?? Drogo mają?

Ceny kształtują się mniej więcej od 1500 zł w górę także każdy znajdzie coś dla siebie

[edytka27101982]

Miss.hot pytanie mam
ta sukienka Dakota ma z tyłu zapięcie na szyi? bo ja to bym wolała ramiączka ew. małe rekawki... obcierają mnie suknie na weselach zapinane na szyi chyba za dużo ruszam głową
i jaki rozmiar masz jeśli można wiedziec to może bym odkupiła?
hmm bardzo ladna suknia marzenie, tylko podejrzewam że poza zasięgiem mojej kieszeni, ale oczywiście ciągle wierzę, że znajdę lepiej płatną prace i bedzie mnie stać na rózne fajne rzeczy na wesele, a sukienkę przede wszystkim
szukam pracy! oferty na priv.

[miss.hot]

Napisane przez edytka27101982

Miss.hot pytanie mam
ta sukienka Dakota ma z tyłu zapięcie na szyi? bo ja to bym wolała ramiączka ew. małe rekawki... obcierają mnie suknie na weselach zapinane na szyi chyba za dużo ruszam głową
i jaki rozmiar masz jeśli można wiedziec to może bym odkupiła?
hmm bardzo ladna suknia marzenie, tylko podejrzewam że poza zasięgiem mojej kieszeni, ale oczywiście ciągle wierzę, że znajdę lepiej płatną prace i bedzie mnie stać na rózne fajne rzeczy na wesele, a sukienkę przede wszystkim
szukam pracy! oferty na priv.

Suknia rzeczywiscie zapinana jest na szyi - mam jedną taką już i jest wygodna
Rozmiar - hmm - noszę 36-38 przy wzroście 160 cm + obcas 8 cm (bo mój Tż ma 190 cm)
Oczywiście jeśli chciałabyś zobaczyć na żywo i zmierzyć to po 16 sierpnia oczywiście

[edytka27101982]

niestety, jestem za duza do tej sukienki
bedziemy szyły... może coś podobnego sie uda
ale suknie masz piękną!

[Joasia***]

Napisane przez miss.hot

Ceny kształtują się mniej więcej od 1500 zł w górę także każdy znajdzie coś dla siebie

o dzięki

[iwonka861]

Napisane przez Cannabis84

Witajcie dziewczynki.

Watek sledze juz prawie rok, choc nie udzielalam sie zbytnio. Ale teraz przygotowania ruszyly pelna para, wiec pomyslalam, ze przestane sie "czaić" i w koncu powiadomie Was o swoim istnieniu... Tak wiec milo mi bardzo, ze dolaczam do Was kochane.

Slub za miesiac niemalze, wiec czeka mnie niezla nerwówka...

I mam pytanie- czy ktoras z Was zna/ slyszla cos o wizazystce Aleksandrze Szymanek?

Mam pytanko, czy ta p. Aleksandra ma swój salon kosmetyczny i solarium przy ul. Lipowej?

[Cannabis84]

Napisane przez iwonka861

Mam pytanko, czy ta p. Aleksandra ma swój salon kosmetyczny i solarium przy ul. Lipowej?

Z tego co sie orientuje, to chyba nie. Znalazlam ja na Wizazu oczywiscie

Niestety jest bardzo oblegana i chyba bede musiala z niej zrezygnowac, bo w moim terminie ma tylko wolna godz 10, a to za wczesnie jak dla mnie. Ale makijaze robi przesliczne. Zdaje sie ze miss.hot podala gdzies wczesniej linka, wiec mozna zerknac.

[katey]

Napisane przez katia0117

Ja jeszcze nie wiem ilu bedę miała gości.Wstepnie umawialismy sie na 100os.,ale teraz zaproszeń mamy dla wiekszej liczby.Nie wiem ile z tego potwierdzi przybycie,ale zamierzamy kupic 150 butelek wódki i planowalismy 30 butelek wina,ale zastanawiam sie czy to nie za mało...
Acha wesele jednodniowe z obiadem na drugi dzień dla wybrańców

my zaproszen rozdalismy okolo 170 a jak na razie wychodzi ze bedzie okolo 110-130 osob(ciagle obdzwaniamy z potwierdzeniami) i wodki planujemy 160 butelek (Luksusowa) bo na drugi dzien tez wlasnie bedzie obiad dla wybranych tzn przyjezdnych i najblizszych oprocz tego to mamy miec 30butelek wina (15biale polslodkie-Cortes,10 czerwone polslodkie i 5polwytrawne) oczywiscie winko z polecenia wizazowego sprobowalismy i rzeczywiscie super jest, a ceny fakt ze sa nizsze w leclerkach np niz w makro jak bylismy roznica okolo 3zl na butelce!!

aa i bimberek tez bedzie 9litrow

Napisane przez Joasia***

właśnie odnośnie bram, jak się zapatrujecie na nie??? czy na wykupowanie?
mi sie takie zabawy jakoś nie podobają i nie będziemy mieć ani wykupowania ani bram żadnych... mój tż w ogóle nie nalegał na nie z czego się ucieszyłam...
moich przygotowań też nie chciałabym żeby kamerzysta kręcił, najwyżej fotograf w domu i tyle...kamera może być od momentu wyjścia już z domu do samochodu.

tego nie da sie zaplanowac...nigdy nie wiadomo kiedy ci wyskoczy jakis koles bo zobaczy ze przystrojony samochod jedzie to mozna skorzystac i wodki za free dostac:|
my tez nie planujemy zadnego wykupowania itp zabaw "przed" do kosciola i tyle

[katia0117]

Napisane przez katey

my zaproszen rozdalismy okolo 170 a jak na razie wychodzi ze bedzie okolo 110-130 osob(ciagle obdzwaniamy z potwierdzeniami) i wodki planujemy 160 butelek (Luksusowa) bo na drugi dzien tez wlasnie bedzie obiad dla wybranych tzn przyjezdnych i najblizszych oprocz tego to mamy miec 30butelek wina (15biale polslodkie-Cortes,10 czerwone polslodkie i 5polwytrawne) oczywiscie winko z polecenia wizazowego sprobowalismy i rzeczywiscie super jest, a ceny fakt ze sa nizsze w leclerkach np niz w makro jak bylismy roznica okolo 3zl na butelce!!

aa i bimberek tez bedzie 9litrow

U mnie też

[Malpka]

Napisane przez Cannabis84

Witajcie dziewczynki.

Watek sledze juz prawie rok, choc nie udzielalam sie zbytnio. Ale teraz przygotowania ruszyly pelna para, wiec pomyslalam, ze przestane sie "czaić" i w koncu powiadomie Was o swoim istnieniu... Tak wiec milo mi bardzo, ze dolaczam do Was kochane.

Slub za miesiac niemalze, wiec czeka mnie niezla nerwówka...

I mam pytanie- czy ktoras z Was zna/ slyszla cos o wizazystce Aleksandrze Szymanek?

ja miałam panią Olę i gorąco polecam

[gwiazdeczka84]

hej dziewczyny!
jakis czas sie nie odzywałam, ale juz pisze co u mnie. Dogadalismy sie z tz, ze wezmiemy na wesele wodzireja (http://wodzirej.net.pl) o ile bedzie mial wolny nasz termin (niestety nic mi nie odpisuje, a tel nie podal ). Wczoraj rozmiawalismy z tz mama i ona jest oburzona, ze w ogole ma byc muzyka na weselu dzis rozmiawalam z moimi rodzicami sa oburzeni, ze ma byc wodzirej a nie orkiestra i nigdy nikomu nie mozna dogodzic... Ja juz mam powoli dosc. Przez te wszystkie przejscia z rodzicami my sami sie ostro kłocimy, a czasem nawet rozwazamy mozliwosc rozstania... Mamy zupelnie inne pomysly na wesele, inne marzenia odnosnie tego dnia, nasi rodzice rowniez sie roznia jesli chodzi o pomysly i nie mozemy sie ogolnie dogadac. Jeszcze tata mi dzis wyjechal, ze "slub majowy grob gotowy" i choc twierdzi, ze nie wierzy w to, to nie powinnismy brac slubu w maju. Mojej przyszlej tesciowej nagle zaczela sie sala nie podobac i uwaza, ze 110 zl/os to bardzo duzo. Nie moge za nimi wszystkimi nadążyć... Wybaczcie, ze w Waszych radosnych przygotowaniach smuce, ale musze sie troche wygadac...pozdrawiam cieplo

[edytka27101982]

Gwiazdeczko, spokojnie wszystko się ułoży,
pamiętaj że z teściami zawsze będzie Cię różniło wszystko!! może nie absolutnie wszystko, ale zdecydowana większość wszystkich ważnych spraw życiowych, powód bardzo prosty: różnica pokolenia i wychowania.
Najważniejsze to się dogadać między sobą: Wy Młodzi, bo o Wasze życie tu chodzi!
rozmawiać, rozmawiać i rozmawiać!!
kompromisy będą musiały być...
ale nie rezygnujcie z marzeń, to ten jedyny dzień i warto mieć piękne wspomnienia,
małe spokojne wesela są piękne! w najbliższym gronie, wyjdzie tanio i przemiło,
życzę powodzenia w rozmowach

[Monica80]

Napisane przez gwiazdeczka84

hej dziewczyny!
jakis czas sie nie odzywałam, ale juz pisze co u mnie. Dogadalismy sie z tz, ze wezmiemy na wesele wodzireja (http://wodzirej.net.pl) o ile bedzie mial wolny nasz termin (niestety nic mi nie odpisuje, a tel nie podal ). Wczoraj rozmiawalismy z tz mama i ona jest oburzona, ze w ogole ma byc muzyka na weselu dzis rozmiawalam z moimi rodzicami sa oburzeni, ze ma byc wodzirej a nie orkiestra i nigdy nikomu nie mozna dogodzic... Ja juz mam powoli dosc. Przez te wszystkie przejscia z rodzicami my sami sie ostro kłocimy, a czasem nawet rozwazamy mozliwosc rozstania... Mamy zupelnie inne pomysly na wesele, inne marzenia odnosnie tego dnia, nasi rodzice rowniez sie roznia jesli chodzi o pomysly i nie mozemy sie ogolnie dogadac. Jeszcze tata mi dzis wyjechal, ze "slub majowy grob gotowy" i choc twierdzi, ze nie wierzy w to, to nie powinnismy brac slubu w maju. Mojej przyszlej tesciowej nagle zaczela sie sala nie podobac i uwaza, ze 110 zl/os to bardzo duzo. Nie moge za nimi wszystkimi nadążyć... Wybaczcie, ze w Waszych radosnych przygotowaniach smuce, ale musze sie troche wygadac...pozdrawiam cieplo

Heh, dlatego właśnie my nasze wesele organizowaliśmy i sponsorowaliśmy sami. Sami wybraliśmy salę , zespół, sukienkę - WSZYSTKO. Rodzice przyszli na wesele jak goście. Potem zapłaciliśmy i mimo iż nic nie zostało nam z prezentów byliśmy bardzo zadowoleni że było tak jak chcieliśmy.

A o kłótnie z Tż się nie martw, jest takie przysłowie, że przed ślubem bierze się kilka razy rozwód Wszystko się ułoży!

[gwiazdeczka84]

Napisane przez edytka27101982

Gwiazdeczko, spokojnie wszystko się ułoży,
pamiętaj że z teściami zawsze będzie Cię różniło wszystko!! może nie absolutnie wszystko, ale zdecydowana większość wszystkich ważnych spraw życiowych, powód bardzo prosty: różnica pokolenia i wychowania.
Najważniejsze to się dogadać między sobą: Wy Młodzi, bo o Wasze życie tu chodzi!
rozmawiać, rozmawiać i rozmawiać!!
kompromisy będą musiały być...
ale nie rezygnujcie z marzeń, to ten jedyny dzień i warto mieć piękne wspomnienia,
małe spokojne wesela są piękne! w najbliższym gronie, wyjdzie tanio i przemiło,
życzę powodzenia w rozmowach

Edytko, niestety w naszym przypadku roznice sa tak duze, ze albo ja albo moj tz bedziemy musieli zrezygnowac ze swoich marzen na rzecz drugiej strony. Wiec tu juz nie chodzi nawet o konflikty z rodzicami, ale tez miedzy soba, bo mamy inne marzenia - ja chcialabym wesela z orkiestra, tancami, zabawami, pieknym walcem, a moj tz tego nie chce, dla niego to niepotrzebna szopka. On najlepiej zrobilby tylko poczestunek i do domu, a ja z kolei tak nie chce... on sie kloci ze swoimi rodzicami, ja ze swoimi i cale przygotowania to jedna wielka klotnia... zawsze myslalam, ze przygotowania do slubu beda czyms czym bede sie zachwycac, ekscytowac, ale teraz tak nie jest. Ja wiecej placze przez ten slub niz mam radosci...ale to tylko dlatetgo, ze cokolwiek zrobimy zawsze ktos bedzie poszkodowany...

[gwiazdeczka84]

Napisane przez Monica80

Heh, dlatego właśnie my nasze wesele organizowaliśmy i sponsorowaliśmy sami. Sami wybraliśmy salę , zespół, sukienkę - WSZYSTKO. Rodzice przyszli na wesele jak goście. Potem zapłaciliśmy i mimo iż nic nie zostało nam z prezentów byliśmy bardzo zadowoleni że było tak jak chcieliśmy.

A o kłótnie z Tż się nie martw, jest takie przysłowie, że przed ślubem bierze się kilka razy rozwód Wszystko się ułoży!

TZ sam sobie sponsoruje za wesele, ale ja nie jestem w stanie tego zrobic. Jego rodzice chca mu dolozyc ok 5 tys, ale pod warunkiem, ze beda mogli rzadzic, na co on sie nie zgadza, dlatego moze byc taka wersja, ze co uzbieram z wyplaty to doloze jemu, a mi zafunduja wesele rodzice. Gdybysmy mieli sami robic wesele to musielibysmy zrobic małe przyjecie dla rodziny i tyle, bo na nic wiecej nas nie stac.

[Malpka]

Napisane przez gwiazdeczka84

Edytko, niestety w naszym przypadku roznice sa tak duze, ze albo ja albo moj tz bedziemy musieli zrezygnowac ze swoich marzen na rzecz drugiej strony. Wiec tu juz nie chodzi nawet o konflikty z rodzicami, ale tez miedzy soba, bo mamy inne marzenia - ja chcialabym wesela z orkiestra, tancami, zabawami, pieknym walcem, a moj tz tego nie chce, dla niego to niepotrzebna szopka. On najlepiej zrobilby tylko poczestunek i do domu, a ja z kolei tak nie chce... on sie kloci ze swoimi rodzicami, ja ze swoimi i cale przygotowania to jedna wielka klotnia... zawsze myslalam, ze przygotowania do slubu beda czyms czym bede sie zachwycac, ekscytowac, ale teraz tak nie jest. Ja wiecej placze przez ten slub niz mam radosci...ale to tylko dlatetgo, ze cokolwiek zrobimy zawsze ktos bedzie poszkodowany...

nie martw się wszystko sie ułozy Ale pamiętaj że być razem to czasami ioznacza pójśc na kompromis Tylko oczywiście musisz jasno sprawę stawiac, ze z jedną rzeczą ty odpuszczasz ale drugą musi odpuścic twój Tź

[gosia j.]

Napisane przez skrzatek24

Nie pamietam, która Gosia (gosia.j czy gosiaczek) zamawiały bukiety u p. Ani Ratajewskiej - w jakich mniej więcej granicach kształtują sie u niej ceny wiązanek ślubnych?? Nie mam żadnego porównania, a nie chciałabym wydać majątku, dlatego pytam... Ostatnio koleżanka zamawiała swój bukiet ze storczyków i różyczek gdzieś na targu - zapłaciła 150 zł (to chyba niewiele?) i muze przyznać, że ładnie wyszedł. A tak w ogóle polecacie jakieś konkretne kwiaciarnie i ile wcześniej się zamawia?

To druga Gosia . Ja miała dekoratorke i kwiaciarke w jednym. Pani Diana Pasik. Zrobiła nam dekoracje sali, kwiaty dla mnie i starszej, butonierki, kwiaty dla rodzicow i to wszystko za 1300 zl.
gwiazdeczko nie przejmuj się, powolutku sobie poradzicie. My mielismy w maju i jakos nas to nie ruszalo. Wiele osob teraz tak bierze slub. Co do TŻta to wypracujcie kompromisy, ze moze bedzie orkiestra ale bez oczepin czy inncyh zabaw. A 110 zl/os to jest naprawde nieduza kwota jak na wesele w przyszlym roku.

[marteczka266]

hej dziewczyny. mam pytanko, ile kosztuje upięcie na Fabrycznej u Ani? byłam sie zapisać, ale zapomniałam sie zapytac ;/.... chyba któras wizażanka sie tam czesała juz ( nie chodzi mi o upięcie ślubne) pozdrawiam

[Joasia***]

Napisane przez gwiazdeczka84

hej dziewczyny!
jakis czas sie nie odzywałam, ale juz pisze co u mnie. Dogadalismy sie z tz, ze wezmiemy na wesele wodzireja (http://wodzirej.net.pl) o ile bedzie mial wolny nasz termin (niestety nic mi nie odpisuje, a tel nie podal ). Wczoraj rozmiawalismy z tz mama i ona jest oburzona, ze w ogole ma byc muzyka na weselu dzis rozmiawalam z moimi rodzicami sa oburzeni, ze ma byc wodzirej a nie orkiestra i nigdy nikomu nie mozna dogodzic... Ja juz mam powoli dosc. Przez te wszystkie przejscia z rodzicami my sami sie ostro kłocimy, a czasem nawet rozwazamy mozliwosc rozstania... Mamy zupelnie inne pomysly na wesele, inne marzenia odnosnie tego dnia, nasi rodzice rowniez sie roznia jesli chodzi o pomysly i nie mozemy sie ogolnie dogadac. Jeszcze tata mi dzis wyjechal, ze "slub majowy grob gotowy" i choc twierdzi, ze nie wierzy w to, to nie powinnismy brac slubu w maju. Mojej przyszlej tesciowej nagle zaczela sie sala nie podobac i uwaza, ze 110 zl/os to bardzo duzo. Nie moge za nimi wszystkimi nadążyć... Wybaczcie, ze w Waszych radosnych przygotowaniach smuce, ale musze sie troche wygadac...pozdrawiam cieplo

Współczuje Ci ogromnie...ja na przykład nie wiem jak zareagują rodzice tż na to co organizujemy, mimo że my płacimy ale oni jeszcze nic nie wiedzą co i jak...bo mój tż taki skryty i długo nie był w domu a przez telefon głupio tak, i teraz dopiero w ten weekend zamierza coś niecoś powiedzieć....jego siostra mnie nie lubi, studiowałyśmy razem i ona nie zdała roku i od tamtej chwili znienawidziła mnie do tego stopnia że jak się zaręczyliśmy to na studiach opowiadała fałszywe plotki że to nieprawda czy cos takiego... i teraz sie martwię co będzie jak sie dowie o weselu...poza tym nie widziałam ich już od ponad roku, fajnie nie??? odkąd się mój tż wyprowadził to tam nie bywałam bo głównie jeździłam do niego do W. albo on do mnie, nie pchałam się tam bo jakoś ich nie bardzo trawię...przykre ale coż.
No i martwię się co będą gadać na miejsce imrezy, na inne załatwienia i pewnie będą się wtrącać...bo taka ich natura...koszmar
a moi rodzice, są szczęśliwi...narazie...al e wiem że im bliżej ślubu tym jeden ważny szczegół ich poruszy i będzie z tego wojna....wiem to, czuje przez skórę....
więc te nasze przygotowania są OK bo póki co nie myślimy co będzie potem....bliżej sierpnia 2009

Napisane przez gwiazdeczka84

Edytko, niestety w naszym przypadku roznice sa tak duze, ze albo ja albo moj tz bedziemy musieli zrezygnowac ze swoich marzen na rzecz drugiej strony. Wiec tu juz nie chodzi nawet o konflikty z rodzicami, ale tez miedzy soba, bo mamy inne marzenia - ja chcialabym wesela z orkiestra, tancami, zabawami, pieknym walcem, a moj tz tego nie chce, dla niego to niepotrzebna szopka. On najlepiej zrobilby tylko poczestunek i do domu, a ja z kolei tak nie chce... on sie kloci ze swoimi rodzicami, ja ze swoimi i cale przygotowania to jedna wielka klotnia... zawsze myslalam, ze przygotowania do slubu beda czyms czym bede sie zachwycac, ekscytowac, ale teraz tak nie jest. Ja wiecej placze przez ten slub niz mam radosci...ale to tylko dlatetgo, ze cokolwiek zrobimy zawsze ktos bedzie poszkodowany...

my się różniliśmy jedną ważną rzeczą, i tu ja poszłam na wielki kompromis...tż póki co nie, mam nadzieję że mi to wynagrodzi....bo to była poważna sprawa.

Napisane przez gwiazdeczka84

TZ sam sobie sponsoruje za wesele, ale ja nie jestem w stanie tego zrobic. Jego rodzice chca mu dolozyc ok 5 tys, ale pod warunkiem, ze beda mogli rzadzic, na co on sie nie zgadza, dlatego moze byc taka wersja, ze co uzbieram z wyplaty to doloze jemu, a mi zafunduja wesele rodzice. Gdybysmy mieli sami robic wesele to musielibysmy zrobic małe przyjecie dla rodziny i tyle, bo na nic wiecej nas nie stac.

Ciężko płacić samemu, wiem coś o tym....każdy grosz się liczy wtedy, ale chyba wolałabym wziąć pożyczkę i spłacić ją pieniążkami z prezentów niż brać od rodziców i wysuchiwać ich i jeszcze liczyć się z ich zdaniem....

Napisane przez gosia j.

gwiazdeczko nie przejmuj się, powolutku sobie poradzicie. My mielismy w maju i jakos nas to nie ruszalo. Wiele osob teraz tak bierze slub. Co do TŻta to wypracujcie kompromisy, ze moze bedzie orkiestra ale bez oczepin czy inncyh zabaw. A 110 zl/os to jest naprawde nieduza kwota jak na wesele w przyszlym roku.

Masaz rację, dobrze trafiliście z opłatami za osobę na 2009 bo to bardzo mało jak na lubelskie....a maj...nie warto wierzyć w przesądy, szczerze, maj jak każdy inny miesiąc..tylko bez 'r' i co z tego' lipiec też bez 'r' a zawsze są chetni.
Trzymam za Was kciuki gwiazdeczko84, żeby wszystko się udało....