Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II . - Strona 164 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-21, 01:30   #4891
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 004
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Kika, widziałam Twój jadłospis, bardzo ładnie


A ja się staram i staram...i dla mnie to było szaleństwo to co dzisiaj, dlatego Iza, proszę Cię, nie strasz mnie ciągle ostrzeżeniami, bo myślałam, że chociaż tutaj będę mogła pokazać swoje jadłospisy, szczerze, takie jakie są...:-(
Przecież nie propaguję żadnej 'pro-any' itp. Poprostu jest jak jest.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 08:48   #4892
juliaaa161190
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 220
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez kika171 Pokaż wiadomość
a u mnie dziś nawt dobrze znowu wycieczka z Tatą, ale tym razem już troszkę mniej km ale następny wypad już jest zaplanowany aha...nap, że nawet dobrze, tak ale oprócz jednej sytuacji kiedy Babcia powiedziała do Taty, że mizernie wyglądam ale on mnie wziął w obronę i powiedział, ze miałam robione badania i wszystko jest ok, a jak wyszłam do łazienki to jeszcze na korytarzu usłyszałam jak mówił, że widzi, że zmądrzałam: ) w sumie to to jest dziwne jak dla mnie, że po takim ograniczaniu jedzenia lekarz stwierdził, że mam wyniki książkowe...
Ja też miałam jakiś tydzień temu badania i lekarz mi powiedział, że mam wyniki bardzo dobre, lepsze od niejednej nastolatki, która całe życie odżywiała się normalnie itp. zaznaczam, że nie jem mięsa (raz na jakiś czas, czasem raz lub dwa w miesiącu minimalną ilość piersi z kurczaka lub indyka, albo czasem nawet tego nie zjem jak rodzice mnie nie zmuszą całkiem). A moje BMI wynosi niewiele ponad 16 ;/
Badania miałam bo rodzice bali się czy nie mam anemii jakiejś, ale nie mam
__________________
2-13.08 Hiszpania z moimi Świrami ;*

^Nothing suprises me any more.
juliaaa161190 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 08:59   #4893
kika171
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 905
GG do kika171
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Kika, widziałam Twój jadłospis, bardzo ładnie


A ja się staram i staram...i dla mnie to było szaleństwo to co dzisiaj, dlatego Iza, proszę Cię, nie strasz mnie ciągle ostrzeżeniami, bo myślałam, że chociaż tutaj będę mogła pokazać swoje jadłospisy, szczerze, takie jakie są...:-(
Przecież nie propaguję żadnej 'pro-any' itp. Poprostu jest jak jest.
Dziękuję, chyba jest coraz lepiej No, ale może Ty się skusisz czasami na coś słodkiego?
Cytat:
Napisane przez juliaaa161190 Pokaż wiadomość
Ja też miałam jakiś tydzień temu badania i lekarz mi powiedział, że mam wyniki bardzo dobre, lepsze od niejednej nastolatki, która całe życie odżywiała się normalnie itp. zaznaczam, że nie jem mięsa (raz na jakiś czas, czasem raz lub dwa w miesiącu minimalną ilość piersi z kurczaka lub indyka, albo czasem nawet tego nie zjem jak rodzice mnie nie zmuszą całkiem). A moje BMI wynosi niewiele ponad 16 ;/
Badania miałam bo rodzice bali się czy nie mam anemii jakiejś, ale nie mam
Dokładnie tak samo było u mnie, obawiali się anemii tym bardziej, że ja mam dość jasną karnację, ale niestety na to nic nie poradzę nom, ale lekarz powiedział mi to co Tobie- wyniki super ale ja mięsko jem bo lubię mówił tylko, żebym ewentualnie dużo soczków piła i jadła kapustę kiszoną, pomidory i buraki a Mama kupiła mi Vigor ehh...ta ich troska
__________________
Książki-15

A6w- ...27-28-29-30-31-32-33-34-35-36-37-38-39-40-41-42

"Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
- Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
- Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
JC"
kika171 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 09:30   #4894
Ludowa
Zakorzenienie
 
Avatar Ludowa
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 737
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez WeronikaWargulak Pokaż wiadomość
Ludziu zawsze można na ciebie liczyć. Ja też zawsze czuwam i czekam na 5000 - napiszmy przy okazji kto to.
Nie bardzo rozumiem

Cytat:
Napisane przez monika2409 Pokaż wiadomość
Dziś mama przypilnowała mnie, więc myśle że było ok.
I Śn.9:00- 2 kromki chleba tostowego z masłem, serkiem wiejskim, ogórkiem, rzodkiewką
II Śn.11:00- serek Danio
Obiad 13:00- talerz rosołu z marakonem
14:00- 2 kluski śląskie z sosem, pierś z kurczaka, surówka
Podwieczorek 17:00- Lody (niezbyt dużo) z malinami (mmm)
18:00- Nutridrink
(potem wybyłam do lasu i tam podjadłam trochę jagód )
Kolacja 21:00- bułka kajzerka z masłem, żółtym serem, pomidorkiem, ogórkiem kiszonym
A teraz ide jeszcze wypić szklanke soku marchewkowego
I jak? Dziś chyba nie tak źle?
Lepiej, lepiej co nie zmienia faktu, że żadne z tego P
__________________

Ludowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 09:58   #4895
FilifionkaB
Rozeznanie
 
Avatar FilifionkaB
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 648
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

i minął kolejny weekend, nie lubie weekendów, zawsze wpadnie jakis grzeszek, wczoraj np lód i gryze się tym przez następne kilka dni.
wiem, ze przez ten jeden lod przecież nie przytyłam, ale z drugiej strony nie pomoże tez mi to schudnac...nadmiar wolnego czasu w niedziele robi swoje...
FilifionkaB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 10:14   #4896
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 914
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Kika, widziałam Twój jadłospis, bardzo ładnie


A ja się staram i staram...i dla mnie to było szaleństwo to co dzisiaj, dlatego Iza, proszę Cię, nie strasz mnie ciągle ostrzeżeniami, bo myślałam, że chociaż tutaj będę mogła pokazać swoje jadłospisy, szczerze, takie jakie są...:-(
Przecież nie propaguję żadnej 'pro-any' itp. Poprostu jest jak jest.
ja nie straszę, broń Boże! zapytałam tylko, czy rozmawiałaś o tym z Ludową, bo z tego, co wiem, kiedyś dała Ci ostrzeżenie za podobny jadłospis, i ja też

Filifionko, ale z tego, co wiem, nie chcesz chudnąć
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 10:40   #4897
FilifionkaB
Rozeznanie
 
Avatar FilifionkaB
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 648
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość

Filifionko, ale z tego, co wiem, nie chcesz chudnąć
Chce.. jeszcze pare kg tu i ówdzie, głównie na dolnych partiach, które sa otłuszczone, to raczej wszyscy dookoła mówia zebm nie chudła, bo od początku roku poszło juz ponad 10 kg, ale ja nadals nie umiem spojrzec w lustro i zaakcetpować tego jak wygladam... ciesze się jedynie, że nie ma upałów i mogę nosić długie spodniei bluzy zakrywajace wszystko
FilifionkaB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 10:51   #4898
ika128
Raczkowanie
 
Avatar ika128
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Mazury-->Zadupie
Wiadomości: 97
GG do ika128
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

i jak nikt mi nie pomoże?
ika128 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 11:06   #4899
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 004
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez kika171 Pokaż wiadomość
Dziękuję, chyba jest coraz lepiej No, ale może Ty się skusisz czasami na coś słodkiego?
No to zjadłam tą jagodziankę Nie jadłam od jakichś 2 lat :P. Generalnie nie powinnam, bo chyba jagodzianki mają mleko, ale mama powiedziała, że od czasu do czasu możemy trochę nagiąć tą dietę bezmleczną.
Ale akurat miałam pecha, bo w mojej prawie jagód nie było


Dzisiaj nic ciekawego w domu nie ma do jedzenia i lipa
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 11:44   #4900
Asilos Magdalena
Zadomowienie
 
Avatar Asilos Magdalena
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 571
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cześć dziewczyny Chciałam się tylko przywitać, a w szczególności z Izą, bo dawno z nią nie rozmawiałam
Nie będę pisała co u mnie, bo jest okropnie, ale czytam Was regularnie. Enex strasznie Ci współczuję, wiem co czujesz, u mnie też kompuls za komplusem i nie umiem tego powstrzymać. Też czuję taką bezsilość jak Ty Trzymam za Ciebie mocno kciuki!!
__________________
Rozmawiając ze mną wcale nie musisz być świrem... Ale miałbyś dużo łatwiej!
K.V.
odzyskuję serce do życia

Asilos Magdalena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 13:19   #4901
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Chcę wiedzieć Ludziu do kogo 5000 post należy
U mnie ok.
Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 13:42   #4902
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 914
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Asilos Magdalena Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny Chciałam się tylko przywitać, a w szczególności z Izą, bo dawno z nią nie rozmawiałam
Nie będę pisała co u mnie, bo jest okropnie, ale czytam Was regularnie. Enex strasznie Ci współczuję, wiem co czujesz, u mnie też kompuls za komplusem i nie umiem tego powstrzymać. Też czuję taką bezsilość jak Ty Trzymam za Ciebie mocno kciuki!!
Agatko, napisałam do Ciebie na pw i błagam nie ignoruj tego.

echhh.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 13:45   #4903
EwelkaaS
Wtajemniczenie
 
Avatar EwelkaaS
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 030
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Witam, dziewczyny ja chciałam tylko napisać, że właśnie wróciłam od ginekologa i mnie badała (no eh.) po czym stwierdziła, że jest wszystko ok i mam czekać na okres, że jeszcze mogę nawet pół roku go nie mieć.
I mykam, na obiadek później może coś jeszcze skrobnę jak znajdę czas.

__________________


" taka ludzka natura, że możemy mieć dobry przykład,
a i tak potrafimy tylko źle wybrać. "





EwelkaaS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 13:49   #4904
katka.c
Rozeznanie
 
Avatar katka.c
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: francja
Wiadomości: 705
GG do katka.c
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

ja nie miałam 5 lat........wrócił sam, ale podobno to zaskakujace......
katka.c jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 13:51   #4905
vixeen89
Rozeznanie
 
Avatar vixeen89
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 558
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Ja wpadłam się pożegnać
o 15 mam pociąg do Gdańska więc już tu nie zawitam wracam dopiero w sierpniu
będę tęsknić
buziaki
vixeen89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 13:52   #4906
kika171
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 905
GG do kika171
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
No to zjadłam tą jagodziankę Nie jadłam od jakichś 2 lat :P. Generalnie nie powinnam, bo chyba jagodzianki mają mleko, ale mama powiedziała, że od czasu do czasu możemy trochę nagiąć tą dietę bezmleczną.
Ale akurat miałam pecha, bo w mojej prawie jagód nie było


Dzisiaj nic ciekawego w domu nie ma do jedzenia i lipa
Bardzo mnie cieszy to, że zjadłaś jagodziankę, ale chodziło mi może o jakieś ciasto lub batonik? od jednego na pewno nie przytyjesz, a powolutku to też byłby krok w przód co do ustępstwa to w każdej diecie jest jakieś 10% (chyba tyle) luzu

a jak w domku nic nie ma to marsz na zakupy i kup sobie coś smacznego, coś na co masz ochotę

Cytat:
Napisane przez Asilos Magdalena Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny Chciałam się tylko przywitać, a w szczególności z Izą, bo dawno z nią nie rozmawiałam
Nie będę pisała co u mnie, bo jest okropnie, ale czytam Was regularnie. Enex strasznie Ci współczuję, wiem co czujesz, u mnie też kompuls za komplusem i nie umiem tego powstrzymać. Też czuję taką bezsilość jak Ty Trzymam za Ciebie mocno kciuki!!
Witam i nie smutaj kiedyś musi być w końcu lepiej...

Cytat:
Napisane przez EwelkaaS Pokaż wiadomość
Witam, dziewczyny ja chciałam tylko napisać, że właśnie wróciłam od ginekologa i mnie badała (no eh.) po czym stwierdziła, że jest wszystko ok i mam czekać na okres, że jeszcze mogę nawet pół roku go nie mieć.
I mykam, na obiadek później może coś jeszcze skrobnę jak znajdę czas.
To super, że powiedziała, ze jest wszystko dobrze gratuluję w takim razie spokojnie czekaj na okres, a z pewnością wkrótce się pojawi powodzenia ahh...smacznego


Vixeen89 udanego wypoczynku 3maj się cieplutko, papsiu


kotka.c 5 lat to na prawdę długo...
__________________
Książki-15

A6w- ...27-28-29-30-31-32-33-34-35-36-37-38-39-40-41-42

"Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
- Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
- Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
JC"
kika171 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 13:53   #4907
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 914
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez vixeen89 Pokaż wiadomość
Ja wpadłam się pożegnać
o 15 mam pociąg do Gdańska więc już tu nie zawitam wracam dopiero w sierpniu
będę tęsknić
buziaki
o nie! aaaaaa!!!!!!!!!! a ja dopiero DZIŚ zobaczyłam, że napisałaś na pw!!!!!!!!! o nie Vix napiszę Ci mega długiego smsa, aż się przestraszysz trzymam kciuki, żeby było SUPER! ale masz pisać, Panno Paulinko !

słyszysz?
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 15:14   #4908
Aralka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 004
GG do Aralka Send a message via Skype™ to Aralka
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez kika171 Pokaż wiadomość
Bardzo mnie cieszy to, że zjadłaś jagodziankę, ale chodziło mi może o jakieś ciasto lub batonik? od jednego na pewno nie przytyjesz, a powolutku to też byłby krok w przód co do ustępstwa to w każdej diecie jest jakieś 10% (chyba tyle) luzu

a jak w domku nic nie ma to marsz na zakupy i kup sobie coś smacznego, coś na co masz ochotę
Niestety nic z tych rzeczy nie wchodzi w grę, bo jestem uczulona na mleko
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457800
Moja wymianka!
Aralka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 16:58   #4909
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
No to zjadłam tą jagodziankę Nie jadłam od jakichś 2 lat :P. Generalnie nie powinnam, bo chyba jagodzianki mają mleko, ale mama powiedziała, że od czasu do czasu możemy trochę nagiąć tą dietę bezmleczną.
Ale akurat miałam pecha, bo w mojej prawie jagód nie było
Dzisiaj nic ciekawego w domu nie ma do jedzenia i lipa
Szkoda, może zjesz z 2 jagodzianki
Cytat:
Napisane przez Asilos Magdalena Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny Chciałam się tylko przywitać, a w szczególności z Izą, bo dawno z nią nie rozmawiałam
Nie będę pisała co u mnie, bo jest okropnie, ale czytam Was regularnie. Enex strasznie Ci współczuję, wiem co czujesz, u mnie też kompuls za komplusem i nie umiem tego powstrzymać. Też czuję taką bezsilość jak Ty Trzymam za Ciebie mocno kciuki!!
Witaj Agato znowu
Cytat:
Napisane przez EwelkaaS Pokaż wiadomość
Witam, dziewczyny ja chciałam tylko napisać, że właśnie wróciłam od ginekologa i mnie badała (no eh.) po czym stwierdziła, że jest wszystko ok i mam czekać na okres, że jeszcze mogę nawet pół roku go nie mieć.
I mykam, na obiadek później może coś jeszcze skrobnę jak znajdę czas.
To dobrze, że wszystko ok, skrobnij coś jeszcze skarbie
Cytat:
Napisane przez katka.c Pokaż wiadomość
ja nie miałam 5 lat........wrócił sam, ale podobno to zaskakujace......
To strasznie długo
Cytat:
Napisane przez vixeen89 Pokaż wiadomość
Ja wpadłam się pożegnać
o 15 mam pociąg do Gdańska więc już tu nie zawitam wracam dopiero w sierpniu
będę tęsknić
buziaki
Papa, będę tęsknić skarbie i baw się dobrze

A ja chcę się przywitać i powiedzieć, że w wrześniu mam urlop językowy. Co do reszty nie muszę pisać (dziś sama sobie schabowego usmażyłam i zjadłam (ad co) i potem wszamałam drugą porcję owsianki.
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 17:13   #4910
Maggie_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Maggie_90
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Z Internetu :)
Wiadomości: 2 279
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cześć dziewczyny... Może mnie jeszcze pamiętacie...
Uciekłam bez słowa, bo myślałam, że wizaż mi wcale nie pomagał w walce z tym wszystkim. No i do końca nie wiem, co dalej ze sobą zrobić.
Wakacje się zaczęły, miałam jechać na urlop z wymarzoną figurą. I co? Zdążyłam schudnąć, ale nie nacieszyłam się fajnym ciałkiem, bo dopadło mnie jojo i kompulsy. Wprawdzie waga jest o 2 kg niższa niż przed odchudzaniem, ale wymiary już takie same, w talii jestem nawet szersza.
Nie podobam się sobie taka, jaka jestem teraz, dużo osób zauważyło, że kiedy schudłam stałąm się wesoła, pewniejsza siebie, zaczęłam chodzić w krótkich spódniczkach. Teraz już nie potrafię, moje nogi doprowadzają mnie do czarnej rozpaczy.

Przez ten cały czas byla to istna sinusoida- przez tydzień jadłam jak na normalnym U, pozwalałam sobie na lody, fajne dodatki, potem tydzień napadów, tydzien głodzenia się, U i tak w kółko. No i znowu mam duży tyłek, fatalnie grube uda, za parę dni wyjeżdżam na urlop, a garderobę musiałam skompletować praktycznie od nowa, bo w moje stare-nowe ciuchy już się nie mieszczę.
Raz byłam tak kompletnie zdesperowana i bezsilna, że zjadłam 2 paczki przeterminowanych pierników w czekoladzie...

Jak wrócę to wybieram się do psychologa. Za to co robiłam nienawidziłam sama siebie, resztki rozsądku powstrzymały mnie przed tym, żeby nie zwymiotować, był taki okres, że codziennie płakałam. Az kiedyś mama to zauważyła, pękłam i wszystko jej opowiedziałam. Teraz stara się mnie pilnować, żeby do napadów nie doszło, za każdym razem melduję jej co jem, chociaż pewnych rzeczy nie przegadam, dla mojej mamy jedzenie 5 posiłków dziennie to za dużo i w ten sposób wg niej nigdy nie schudnę. Bo ona je dwa razy dziennie, a na kolację jajecznice na połowie kostki margaryny z białym chlebem i kupą masła- a wagę trzyma.
Błagałam ją, żeby nie kupowała słodyczy, a jak kupi dla siebie czy taty, to żeby nawet o tym nie mówiła tylko schowała głęboko i jadła, kiedy nie widzę. Bo jak zobaczę i jestem sama w domu- to jest koniec, kompletny brak kontroli. A kiedy nie widzę to problemu nie ma, do sklepu by je kupić nie pójdę.

Jak jest teraz? Jem mniej więcej wszystko, w mniejszych ilościach, odlożyłam słodycze, ciastka, za to owoców sobie nie odmawiam. Nie podtrzymuję kultu białka, nie przestrzegam obsesyjnie pór posiłków, jak się trafi to zjem następny posiłek 2 godziny później, a jak nie to 5. Oduczam się stalego myślenia o jedzeniu choć z tym idzie mi najgorzej, wprawdzie jak jest poniedziałek to nie planuję 'co zjem w czwartek' (a tak było), ale o dniu jutrzejszym już zaczynam myśleć.
Z chęcia pisałabym jadłospisy na NCJ, ale nie są one zgodne z wizażowymi wyznacznikami, może by mi to pomogło, ale nie dawałabym dobrego 'przykładu'.

Mama mnie waży, nawet nie wiem, ile teraz dokłądnie jest, wiem tyle, że po tygodniu niby 30 dag mniej. Niedużo, ale chciałabym, żeby to było trwałe. Na ćwiczenia nie mam siły, ale staram się chociaż 10 minut dziennie coś robić, raz w tygodniu biegam. Na urlopie zamierzam 0,5 godziny dziennie pływać w basenie.
Niestety w Tunezji nie będe miała zbyt ciekawie z jedzeniem- all inclusive, a jako 2 śniadanie i podwieczorek mam do wyboru... hamburger, zapiekanka lub hot dog :/

Chciałabym powrócić do normalności, kiedy miałam może za dużo ciałka ale lałam na to sikiem prostym, mówiłam, że się 'odchudzam' a wieczorem i tak jadłam ze śmiechem czekoladę jak była okazja. Tęsknię za wspólnymi posiłkami, a nie tak, że ja zawsze jem coś innego. Bo mi na to moja głowa nie powzwala.

Przepraszam, że tak ni z gruszki ni z pietruszki, ale musiałam się wygadać. Pozdrawiam Was wszystkie i zyczę dużo wytrwałości.

P.S. Aralko, śliczna z Ciebie dziewczyna, tylko moim zdaniem trochę za chuda.
__________________
Zapraszam na mój wątek wymiankowy- książki

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post47604606
Maggie_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 18:01   #4911
kika171
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 905
GG do kika171
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Aralka Pokaż wiadomość
Niestety nic z tych rzeczy nie wchodzi w grę, bo jestem uczulona na mleko
no dobrze, ale mleko w batonach? No Aralko nie daj się prosić...

Cytat:
Napisane przez Maggie_90 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny... Może mnie jeszcze pamiętacie...
Uciekłam bez słowa, bo myślałam, że wizaż mi wcale nie pomagał w walce z tym wszystkim. No i do końca nie wiem, co dalej ze sobą zrobić.
Wakacje się zaczęły, miałam jechać na urlop z wymarzoną figurą. I co? Zdążyłam schudnąć, ale nie nacieszyłam się fajnym ciałkiem, bo dopadło mnie jojo i kompulsy. Wprawdzie waga jest o 2 kg niższa niż przed odchudzaniem, ale wymiary już takie same, w talii jestem nawet szersza.
Nie podobam się sobie taka, jaka jestem teraz, dużo osób zauważyło, że kiedy schudłam stałąm się wesoła, pewniejsza siebie, zaczęłam chodzić w krótkich spódniczkach. Teraz już nie potrafię, moje nogi doprowadzają mnie do czarnej rozpaczy.

Przez ten cały czas byla to istna sinusoida- przez tydzień jadłam jak na normalnym U, pozwalałam sobie na lody, fajne dodatki, potem tydzień napadów, tydzien głodzenia się, U i tak w kółko. No i znowu mam duży tyłek, fatalnie grube uda, za parę dni wyjeżdżam na urlop, a garderobę musiałam skompletować praktycznie od nowa, bo w moje stare-nowe ciuchy już się nie mieszczę.
Raz byłam tak kompletnie zdesperowana i bezsilna, że zjadłam 2 paczki przeterminowanych pierników w czekoladzie...

Jak wrócę to wybieram się do psychologa. Za to co robiłam nienawidziłam sama siebie, resztki rozsądku powstrzymały mnie przed tym, żeby nie zwymiotować, był taki okres, że codziennie płakałam. Az kiedyś mama to zauważyła, pękłam i wszystko jej opowiedziałam. Teraz stara się mnie pilnować, żeby do napadów nie doszło, za każdym razem melduję jej co jem, chociaż pewnych rzeczy nie przegadam, dla mojej mamy jedzenie 5 posiłków dziennie to za dużo i w ten sposób wg niej nigdy nie schudnę. Bo ona je dwa razy dziennie, a na kolację jajecznice na połowie kostki margaryny z białym chlebem i kupą masła- a wagę trzyma.
Błagałam ją, żeby nie kupowała słodyczy, a jak kupi dla siebie czy taty, to żeby nawet o tym nie mówiła tylko schowała głęboko i jadła, kiedy nie widzę. Bo jak zobaczę i jestem sama w domu- to jest koniec, kompletny brak kontroli. A kiedy nie widzę to problemu nie ma, do sklepu by je kupić nie pójdę.

Jak jest teraz? Jem mniej więcej wszystko, w mniejszych ilościach, odlożyłam słodycze, ciastka, za to owoców sobie nie odmawiam. Nie podtrzymuję kultu białka, nie przestrzegam obsesyjnie pór posiłków, jak się trafi to zjem następny posiłek 2 godziny później, a jak nie to 5. Oduczam się stalego myślenia o jedzeniu choć z tym idzie mi najgorzej, wprawdzie jak jest poniedziałek to nie planuję 'co zjem w czwartek' (a tak było), ale o dniu jutrzejszym już zaczynam myśleć.
Z chęcia pisałabym jadłospisy na NCJ, ale nie są one zgodne z wizażowymi wyznacznikami, może by mi to pomogło, ale nie dawałabym dobrego 'przykładu'.

Mama mnie waży, nawet nie wiem, ile teraz dokłądnie jest, wiem tyle, że po tygodniu niby 30 dag mniej. Niedużo, ale chciałabym, żeby to było trwałe. Na ćwiczenia nie mam siły, ale staram się chociaż 10 minut dziennie coś robić, raz w tygodniu biegam. Na urlopie zamierzam 0,5 godziny dziennie pływać w basenie.
Niestety w Tunezji nie będe miała zbyt ciekawie z jedzeniem- all inclusive, a jako 2 śniadanie i podwieczorek mam do wyboru... hamburger, zapiekanka lub hot dog :/

Chciałabym powrócić do normalności, kiedy miałam może za dużo ciałka ale lałam na to sikiem prostym, mówiłam, że się 'odchudzam' a wieczorem i tak jadłam ze śmiechem czekoladę jak była okazja. Tęsknię za wspólnymi posiłkami, a nie tak, że ja zawsze jem coś innego. Bo mi na to moja głowa nie powzwala.

Przepraszam, że tak ni z gruszki ni z pietruszki, ale musiałam się wygadać. Pozdrawiam Was wszystkie i zyczę dużo wytrwałości.

P.S. Aralko, śliczna z Ciebie dziewczyna, tylko moim zdaniem trochę za chuda.
Witaj Na początku życzę miłego urlopu-zaczynam tak od końca i nie masz za co przepraszać, od tego jest to forum hmm...czyli może za szybko przeszłaś na U? a wcześniej ile kcal jadłaś jeśli mogę wiedzieć? teraz masz kompulsy? po nich przytyłaś?
__________________
Książki-15

A6w- ...27-28-29-30-31-32-33-34-35-36-37-38-39-40-41-42

"Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
- Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
- Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
JC"
kika171 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 18:04   #4912
juliaaa161190
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 220
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez kika171 Pokaż wiadomość
Dokładnie tak samo było u mnie, obawiali się anemii tym bardziej, że ja mam dość jasną karnację, ale niestety na to nic nie poradzę nom, ale lekarz powiedział mi to co Tobie- wyniki super ale ja mięsko jem bo lubię mówił tylko, żebym ewentualnie dużo soczków piła i jadła kapustę kiszoną, pomidory i buraki a Mama kupiła mi Vigor ehh...ta ich troska
Ja biorę vitaral, bo to kiedyś już dawno kazała mi dawać jakaś lekarka i tak zostało. A pomidory to ja jem tonami ;P Właśnie zaraz sobie przyniosę jakiegoś bo mi smaka zrobiłaś hehe
Dzisiaj wybrałam się na zakupy z kumpelą i kupiłam sobie nawet loda - mrożony jogurt z owocami malutkiego - ale zawsze coś
Zapisałam się również na prawo jazdy zaczynam od 18 sierpnia
Ogólnie jakiś dobry humor mnie dopadł od rana
__________________
2-13.08 Hiszpania z moimi Świrami ;*

^Nothing suprises me any more.
juliaaa161190 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 18:45   #4913
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 914
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez Maggie_90 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny... Może mnie jeszcze pamiętacie...
Uciekłam bez słowa, bo myślałam, że wizaż mi wcale nie pomagał w walce z tym wszystkim. No i do końca nie wiem, co dalej ze sobą zrobić.
Wakacje się zaczęły, miałam jechać na urlop z wymarzoną figurą. I co? Zdążyłam schudnąć, ale nie nacieszyłam się fajnym ciałkiem, bo dopadło mnie jojo i kompulsy. Wprawdzie waga jest o 2 kg niższa niż przed odchudzaniem, ale wymiary już takie same, w talii jestem nawet szersza.
Nie podobam się sobie taka, jaka jestem teraz, dużo osób zauważyło, że kiedy schudłam stałąm się wesoła, pewniejsza siebie, zaczęłam chodzić w krótkich spódniczkach. Teraz już nie potrafię, moje nogi doprowadzają mnie do czarnej rozpaczy.

Przez ten cały czas byla to istna sinusoida- przez tydzień jadłam jak na normalnym U, pozwalałam sobie na lody, fajne dodatki, potem tydzień napadów, tydzien głodzenia się, U i tak w kółko. No i znowu mam duży tyłek, fatalnie grube uda, za parę dni wyjeżdżam na urlop, a garderobę musiałam skompletować praktycznie od nowa, bo w moje stare-nowe ciuchy już się nie mieszczę.
Raz byłam tak kompletnie zdesperowana i bezsilna, że zjadłam 2 paczki przeterminowanych pierników w czekoladzie...

Jak wrócę to wybieram się do psychologa. Za to co robiłam nienawidziłam sama siebie, resztki rozsądku powstrzymały mnie przed tym, żeby nie zwymiotować, był taki okres, że codziennie płakałam. Az kiedyś mama to zauważyła, pękłam i wszystko jej opowiedziałam. Teraz stara się mnie pilnować, żeby do napadów nie doszło, za każdym razem melduję jej co jem, chociaż pewnych rzeczy nie przegadam, dla mojej mamy jedzenie 5 posiłków dziennie to za dużo i w ten sposób wg niej nigdy nie schudnę. Bo ona je dwa razy dziennie, a na kolację jajecznice na połowie kostki margaryny z białym chlebem i kupą masła- a wagę trzyma.
Błagałam ją, żeby nie kupowała słodyczy, a jak kupi dla siebie czy taty, to żeby nawet o tym nie mówiła tylko schowała głęboko i jadła, kiedy nie widzę. Bo jak zobaczę i jestem sama w domu- to jest koniec, kompletny brak kontroli. A kiedy nie widzę to problemu nie ma, do sklepu by je kupić nie pójdę.

Jak jest teraz? Jem mniej więcej wszystko, w mniejszych ilościach, odlożyłam słodycze, ciastka, za to owoców sobie nie odmawiam. Nie podtrzymuję kultu białka, nie przestrzegam obsesyjnie pór posiłków, jak się trafi to zjem następny posiłek 2 godziny później, a jak nie to 5. Oduczam się stalego myślenia o jedzeniu choć z tym idzie mi najgorzej, wprawdzie jak jest poniedziałek to nie planuję 'co zjem w czwartek' (a tak było), ale o dniu jutrzejszym już zaczynam myśleć.
Z chęcia pisałabym jadłospisy na NCJ, ale nie są one zgodne z wizażowymi wyznacznikami, może by mi to pomogło, ale nie dawałabym dobrego 'przykładu'.

Mama mnie waży, nawet nie wiem, ile teraz dokłądnie jest, wiem tyle, że po tygodniu niby 30 dag mniej. Niedużo, ale chciałabym, żeby to było trwałe. Na ćwiczenia nie mam siły, ale staram się chociaż 10 minut dziennie coś robić, raz w tygodniu biegam. Na urlopie zamierzam 0,5 godziny dziennie pływać w basenie.
Niestety w Tunezji nie będe miała zbyt ciekawie z jedzeniem- all inclusive, a jako 2 śniadanie i podwieczorek mam do wyboru... hamburger, zapiekanka lub hot dog :/

Chciałabym powrócić do normalności, kiedy miałam może za dużo ciałka ale lałam na to sikiem prostym, mówiłam, że się 'odchudzam' a wieczorem i tak jadłam ze śmiechem czekoladę jak była okazja. Tęsknię za wspólnymi posiłkami, a nie tak, że ja zawsze jem coś innego. Bo mi na to moja głowa nie powzwala.

Przepraszam, że tak ni z gruszki ni z pietruszki, ale musiałam się wygadać. Pozdrawiam Was wszystkie i zyczę dużo wytrwałości.

P.S. Aralko, śliczna z Ciebie dziewczyna, tylko moim zdaniem trochę za chuda.
cześć Maggie

tak sobie myślałam, co tam u Ciebie. Wiesz, podobno dieta to całkowita zmiana stylu życia i chyba coś w tym jest. Nie o to chodzi, by po odchudzaniu wrócić do starych nawyków, przez które tyjemy (przykładowo tabliczka czekolady na noc, dwa litry lodów, chipsy itp.), ale przesada w drugą stronę - czyli nie pozwalanie sobie na grzeszki nawet raz za czas - też dobra nie jest. W rzeczywistości trudno jest być zdrową i normalną osobą po odchudzaniu, bo wiele kobiet/dziewczyn, które schudną szybko wracają do dawnej wagi i żyją "ciągle na diecie" albo zaczynają tworzyć niesamowicie restrykcyjne jadłospisy, byle tylko nie przytyć. Przekonałam się o tym patrząc na moją koleżankę - straciła ok 7 kg, ale jedzenie stało się jej obsesją, często np. pisze mi smsy z pytaniem, co dobrego zjadłam dzisiaj lub ile coś ma kalorii. Oczywiście są wyjątki typu Ludowa na przykład

Maggie, myślę, że Tobie się to uda fajna z Ciebie babka, wyjedziesz, rozerwiesz się, będziesz miała tyle roboty, że najzwyczajniej w świecie zapomnisz o jedzeniu - znów zaczniesz je traktować jak niezbędną do życia czynność, przyjemną, ale ot, po prosty zwykłą. Zobaczysz. Daj sobie trochę czasu.

Dobrze, że masz wsparcie ze strony Mamy, choć mam nadzieję, że nie mówi Ci rzeczy w stylu "jeśli dalej będziesz tyle jeść, to ble ble ble", a daje prawdziwe wsparcie. Bo wiesz, że czy ważysz tyle, ile teraz, czy 5 kg mniej i tak jesteś śliczną dziewczyną.

Jeśli chodzi o napady, czy masz jakiś 'produkt-zapalnik' , który rozpoczyna kompuls? Pisałaś o słodyczach. Myślę, że wybrałaś najlepszą opcję - unikanie ich. Nie ma słodyczy w domu - nie kuszą. A jeśli byś miała bardzo dużą ochotę, 'napadowy' głód, może wyjdziesz gdzieś na miasto np. na loda? Połazisz godzinę jedząc, zaspokoisz tę potrzebę, a ona w końcu minie.

Wierzę w Ciebie pisz jak Ci idzie, jeśli będziesz mieć czas. Powodzenia !
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 19:44   #4914
monochrome
Rozeznanie
 
Avatar monochrome
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Katowice / Kraków
Wiadomości: 701
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez kika171 Pokaż wiadomość
Faktycznie szalejecie z tym pisaniem




To super, że jeż się udał tylko dlaczego "zjadłyśmy trochę jeża", powinien zniknąć cały



Nie przejmuj się...(łatwo napisać), może to nie było celowe...



Udanego pobytu



Nom źle nie jest jak na moje oko tylko tych lodów może następnym razem toszkę więcej jdnak?

a u mnie dziś nawt dobrze znowu wycieczka z Tatą, ale tym razem już troszkę mniej km ale następny wypad już jest zaplanowany aha...nap, że nawet dobrze, tak ale oprócz jednej sytuacji kiedy Babcia powiedziała do Taty, że mizernie wyglądam ale on mnie wziął w obronę i powiedział, ze miałam robione badania i wszystko jest ok, a jak wyszłam do łazienki to jeszcze na korytarzu usłyszałam jak mówił, że widzi, że zmądrzałam: ) w sumie to to jest dziwne jak dla mnie, że po takim ograniczaniu jedzenia lekarz stwierdził, że mam wyniki książkowe...
Świetnie, że masz takie dobre wyniki! I że z Tatą tak fajnie macie. ^^
Jeż był ogrooomny, chyba jeszcze na dwa dni mi się ostanie. ;D A wszak w piątek mam robić kolejne ciasto (też tak sobie postanowiłam ;D)!

Cytat:
Napisane przez juliaaa161190 Pokaż wiadomość
Ja też miałam jakiś tydzień temu badania i lekarz mi powiedział, że mam wyniki bardzo dobre, lepsze od niejednej nastolatki, która całe życie odżywiała się normalnie itp. zaznaczam, że nie jem mięsa (raz na jakiś czas, czasem raz lub dwa w miesiącu minimalną ilość piersi z kurczaka lub indyka, albo czasem nawet tego nie zjem jak rodzice mnie nie zmuszą całkiem). A moje BMI wynosi niewiele ponad 16 ;/
Badania miałam bo rodzice bali się czy nie mam anemii jakiejś, ale nie mam
I bardzo dobrze.

Cytat:
Napisane przez Asilos Magdalena Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny Chciałam się tylko przywitać, a w szczególności z Izą, bo dawno z nią nie rozmawiałam
Nie będę pisała co u mnie, bo jest okropnie, ale czytam Was regularnie. Enex strasznie Ci współczuję, wiem co czujesz, u mnie też kompuls za komplusem i nie umiem tego powstrzymać. Też czuję taką bezsilość jak Ty Trzymam za Ciebie mocno kciuki!!
Heeej.
Współczuję Ci bardzo. I wierzę, że kto jak kto, ale Ty sobie poradzisz. ;] Trzymam mocno kciuki!

Cytat:
Napisane przez EwelkaaS Pokaż wiadomość
Witam, dziewczyny ja chciałam tylko napisać, że właśnie wróciłam od ginekologa i mnie badała (no eh.) po czym stwierdziła, że jest wszystko ok i mam czekać na okres, że jeszcze mogę nawet pół roku go nie mieć.
I mykam, na obiadek później może coś jeszcze skrobnę jak znajdę czas.

Dobrze, że wszystko OK! Oby okres rychło zawitał. ^^

Cytat:
Napisane przez vixeen89 Pokaż wiadomość
Ja wpadłam się pożegnać
o 15 mam pociąg do Gdańska więc już tu nie zawitam wracam dopiero w sierpniu
będę tęsknić
buziaki
Ach te wakacje, wszyscy zmykają. Baw się dobrze!

Cytat:
Napisane przez WeronikaWargulak Pokaż wiadomość

A ja chcę się przywitać i powiedzieć, że w wrześniu mam urlop językowy. Co do reszty nie muszę pisać (dziś sama sobie schabowego usmażyłam i zjadłam (ad co) i potem wszamałam drugą porcję owsianki.
Schabowy!

Cytat:
Napisane przez Maggie_90 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny... Może mnie jeszcze pamiętacie...
Uciekłam bez słowa, bo myślałam, że wizaż mi wcale nie pomagał w walce z tym wszystkim. No i do końca nie wiem, co dalej ze sobą zrobić.
Wakacje się zaczęły, miałam jechać na urlop z wymarzoną figurą. I co? Zdążyłam schudnąć, ale nie nacieszyłam się fajnym ciałkiem, bo dopadło mnie jojo i kompulsy. Wprawdzie waga jest o 2 kg niższa niż przed odchudzaniem, ale wymiary już takie same, w talii jestem nawet szersza.
Nie podobam się sobie taka, jaka jestem teraz, dużo osób zauważyło, że kiedy schudłam stałąm się wesoła, pewniejsza siebie, zaczęłam chodzić w krótkich spódniczkach. Teraz już nie potrafię, moje nogi doprowadzają mnie do czarnej rozpaczy.

Przez ten cały czas byla to istna sinusoida- przez tydzień jadłam jak na normalnym U, pozwalałam sobie na lody, fajne dodatki, potem tydzień napadów, tydzien głodzenia się, U i tak w kółko. No i znowu mam duży tyłek, fatalnie grube uda, za parę dni wyjeżdżam na urlop, a garderobę musiałam skompletować praktycznie od nowa, bo w moje stare-nowe ciuchy już się nie mieszczę.
Raz byłam tak kompletnie zdesperowana i bezsilna, że zjadłam 2 paczki przeterminowanych pierników w czekoladzie...

Jak wrócę to wybieram się do psychologa. Za to co robiłam nienawidziłam sama siebie, resztki rozsądku powstrzymały mnie przed tym, żeby nie zwymiotować, był taki okres, że codziennie płakałam. Az kiedyś mama to zauważyła, pękłam i wszystko jej opowiedziałam. Teraz stara się mnie pilnować, żeby do napadów nie doszło, za każdym razem melduję jej co jem, chociaż pewnych rzeczy nie przegadam, dla mojej mamy jedzenie 5 posiłków dziennie to za dużo i w ten sposób wg niej nigdy nie schudnę. Bo ona je dwa razy dziennie, a na kolację jajecznice na połowie kostki margaryny z białym chlebem i kupą masła- a wagę trzyma.
Błagałam ją, żeby nie kupowała słodyczy, a jak kupi dla siebie czy taty, to żeby nawet o tym nie mówiła tylko schowała głęboko i jadła, kiedy nie widzę. Bo jak zobaczę i jestem sama w domu- to jest koniec, kompletny brak kontroli. A kiedy nie widzę to problemu nie ma, do sklepu by je kupić nie pójdę.

Jak jest teraz? Jem mniej więcej wszystko, w mniejszych ilościach, odlożyłam słodycze, ciastka, za to owoców sobie nie odmawiam. Nie podtrzymuję kultu białka, nie przestrzegam obsesyjnie pór posiłków, jak się trafi to zjem następny posiłek 2 godziny później, a jak nie to 5. Oduczam się stalego myślenia o jedzeniu choć z tym idzie mi najgorzej, wprawdzie jak jest poniedziałek to nie planuję 'co zjem w czwartek' (a tak było), ale o dniu jutrzejszym już zaczynam myśleć.
Z chęcia pisałabym jadłospisy na NCJ, ale nie są one zgodne z wizażowymi wyznacznikami, może by mi to pomogło, ale nie dawałabym dobrego 'przykładu'.

Mama mnie waży, nawet nie wiem, ile teraz dokłądnie jest, wiem tyle, że po tygodniu niby 30 dag mniej. Niedużo, ale chciałabym, żeby to było trwałe. Na ćwiczenia nie mam siły, ale staram się chociaż 10 minut dziennie coś robić, raz w tygodniu biegam. Na urlopie zamierzam 0,5 godziny dziennie pływać w basenie.
Niestety w Tunezji nie będe miała zbyt ciekawie z jedzeniem- all inclusive, a jako 2 śniadanie i podwieczorek mam do wyboru... hamburger, zapiekanka lub hot dog :/

Chciałabym powrócić do normalności, kiedy miałam może za dużo ciałka ale lałam na to sikiem prostym, mówiłam, że się 'odchudzam' a wieczorem i tak jadłam ze śmiechem czekoladę jak była okazja. Tęsknię za wspólnymi posiłkami, a nie tak, że ja zawsze jem coś innego. Bo mi na to moja głowa nie powzwala.

Przepraszam, że tak ni z gruszki ni z pietruszki, ale musiałam się wygadać. Pozdrawiam Was wszystkie i zyczę dużo wytrwałości.

P.S. Aralko, śliczna z Ciebie dziewczyna, tylko moim zdaniem trochę za chuda.
Hej.
Ja też się zastanawiałam, co tam u Ciebie. Acz pewnie mnie nie kojarzysz, bo zaczęłam więcej pisać dopiero podczas Twej wizażowej nieobecności. ;]
W każdym razie kibicuję Ci, na pewno uda Ci się uwolnić o tych myśli o jedzeniu. Dobrze, że możesz pogadać z Mamą.
Trzymaj się!

Ja to sobie pozwolę się podzielić refleksją - chyba wracam do tego miłego stanu sprzed ED, kiedy kocha się siebie, nie chowa się w skorupce i wierzy się, że można podbić cały świat. Nie wiem, co tak na mnie wpłynęło, może praca. Nie czuję się małym dzieckiem, za to panią swego losu, co pozytywne jest bardzo, gdyż rok temu jako właśnie zagubione dziecię we mgle kombinowałam tylko, jakby tu jeszcze mniej zjeść. ;]
__________________
I can ride my bike with no handlebars
monochrome jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 19:45   #4915
201705250937
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 094
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez WeronikaWargulak Pokaż wiadomość

O boze... Tak mi przykro. Jesteś bardzo bardzo dzielna
Cytat:
Napisane przez ika128 Pokaż wiadomość
przepraszam ze tak nie w temacie i wogole ale potrzebuje inofrmacji a na tym watku sa dziewczyny z ed wiec moze ktoras bedzie wiedziala?zy wie ktoś moze cos o szpitalu w warszawie?(Instytut psychiatrii i neurologii w warsawie) bo wlasnie tam chca mnie zamknac jak wygląda wszystko?czekam niecierpliwie na odpowidz
Moja siostra była w tym instytucie . z innego powodu ale wiem jak tam w środku jest . Mi też grożą pobytem tam.

Cytat:
Napisane przez vixeen89 Pokaż wiadomość
Ja wpadłam się pożegnać
o 15 mam pociąg do Gdańska więc już tu nie zawitam wracam dopiero w sierpniu
będę tęsknić
buziaki
Ja też
201705250937 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 19:55   #4916
Maggie_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Maggie_90
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Z Internetu :)
Wiadomości: 2 279
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez kika171 Pokaż wiadomość
Witaj Na początku życzę miłego urlopu-zaczynam tak od końca i nie masz za co przepraszać, od tego jest to forum hmm...czyli może za szybko przeszłaś na U? a wcześniej ile kcal jadłaś jeśli mogę wiedzieć? teraz masz kompulsy? po nich przytyłaś?
Dzięki
Przytyłąm, bo zaprzestałąm intensywnie ćwiczyć, miałam mnóstwo stresu- i jak niektórzy ludzie nie potrafią nic przełknąć, tak ja zachowuję się jak odkurzacz... Czy za szybko przeszłam na U? Nie sądzę, to nie tak, że z dnia na dzień zaczęłam jeśc wszystko, ja nawet sama do końca nie wiem, jak to się stało... byłam na urodzinach, zjadlam zdecydowanie za dużo- trudno, stało się, nie mailam żadnych wyrzutów sumienia, jak zjadłam więcej, to następnego dnia jadłam normalnie... Do czasu, aż przestałam się mieścić w ciuchy, po prostu. Wszystko natomiast odłożylo mi się w talię, boczki i wewnętrzną stronę ud- tam jest teraz normalnie galaretka.

Nie wiem, ile kcal jadłam, nigdy ich nie liczyłam, ale gdzieś około 1400-1500. Od tygodnia kompulsów nie ma. Destrukcyjnie działają na mnie odwiedziny u babci, u której ZAWSZE jest tort, ciasto, do której nie dociera, że na coś nie ma się ochoty, zaraz zaczyna się gadka: no zjedz Madziu, zjedz, to ci nie zaszkodzi, spróbuj chociaż- i tak przez ponad godzinę. Wczoraj tak samo- mówiłam, że nie chcę tortu, ale co tam, oczywiście wbrew mojej woli mi nałożono ale pierwszy raz mama mnie poparła i nie powiedziała: to nie wypada, tylko babci powiedział, że jeśli nie chcę to mam nie jeść. Wkurza mnie to strasznie, te głupie uśmieszki i miny, po prostu wyszłam. to chore, żeby z powodu jedzenia nie chcieć odwiedzić własnej babci!!!
A jak spróbuję- to zaczyna się lawina...



Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
cześć Maggie

tak sobie myślałam, co tam u Ciebie. Wiesz, podobno dieta to całkowita zmiana stylu życia i chyba coś w tym jest. Nie o to chodzi, by po odchudzaniu wrócić do starych nawyków, przez które tyjemy (przykładowo tabliczka czekolady na noc, dwa litry lodów, chipsy itp.), ale przesada w drugą stronę - czyli nie pozwalanie sobie na grzeszki nawet raz za czas - też dobra nie jest. W rzeczywistości trudno jest być zdrową i normalną osobą po odchudzaniu, bo wiele kobiet/dziewczyn, które schudną szybko wracają do dawnej wagi i żyją "ciągle na diecie" albo zaczynają tworzyć niesamowicie restrykcyjne jadłospisy, byle tylko nie przytyć. Przekonałam się o tym patrząc na moją koleżankę - straciła ok 7 kg, ale jedzenie stało się jej obsesją, często np. pisze mi smsy z pytaniem, co dobrego zjadłam dzisiaj lub ile coś ma kalorii. Oczywiście są wyjątki typu Ludowa na przykład

Maggie, myślę, że Tobie się to uda fajna z Ciebie babka, wyjedziesz, rozerwiesz się, będziesz miała tyle roboty, że najzwyczajniej w świecie zapomnisz o jedzeniu - znów zaczniesz je traktować jak niezbędną do życia czynność, przyjemną, ale ot, po prosty zwykłą. Zobaczysz. Daj sobie trochę czasu.

Dobrze, że masz wsparcie ze strony Mamy, choć mam nadzieję, że nie mówi Ci rzeczy w stylu "jeśli dalej będziesz tyle jeść, to ble ble ble", a daje prawdziwe wsparcie. Bo wiesz, że czy ważysz tyle, ile teraz, czy 5 kg mniej i tak jesteś śliczną dziewczyną.

Jeśli chodzi o napady, czy masz jakiś 'produkt-zapalnik' , który rozpoczyna kompuls? Pisałaś o słodyczach. Myślę, że wybrałaś najlepszą opcję - unikanie ich. Nie ma słodyczy w domu - nie kuszą. A jeśli byś miała bardzo dużą ochotę, 'napadowy' głód, może wyjdziesz gdzieś na miasto np. na loda? Połazisz godzinę jedząc, zaspokoisz tę potrzebę, a ona w końcu minie.

Wierzę w Ciebie pisz jak Ci idzie, jeśli będziesz mieć czas. Powodzenia !
Tak, dużo rzeczy zmienilam już wiele lat temu. Od lat niczego nie solę, piję tylko czerwoną i zieloną herbatę, niemalże zawsze jak mam do wyboru to jem ciemne pieczywo, wprowadziłąm do menu otręby, jem serki, jogurty naturalne, zaczęłam jeśc śniadania.
Nie chcę wracac do starych nawyków, ale chcę żyć normalnie, tak po prostu, bez myślenia o jedzeniu. Chcę utrzymywać wagę jedząc to, na co w danej chwili mam ochotę i nie zwracając uwagi na ilość kalorii. Bo np. nie pamiętam kiedy poszłąm do sklepu i kupiłam batonika takiego, jaki lubię, nie zważając na ilośc kcal.

Co do Twojej kolezanki- też mam taką, która uwielbia dowartościowywać się moim kosztem, bo sama jest bardzo zakompleksiona, chociaż jakichś specjalnych powodów nie ma, też dzwoniła do mnie z pytaniami typu: czy może zjeść jajko na kolację... Pozwalałam jej na to, ale już dłużej nie zamierzam, bo teksty typu: tylko z Tobą mogę robić zakupy, bo idąc z innymi koleżankami czuję się taka gruba, nie mieszczę się w rozmiar S... A na nie XS jest za duże... Czyli że co, ja jestem gruba? Nigdy o sobie nie mówiłam, że jestem gruba, są rzeczy, które mi się w sobie nie podobaja, ale uznaję siebie za normalną z oponką na brzuchu i za dużą pupą, po prostu.

Cytat:
"jeśli dalej będziesz tyle jeść, to ble ble ble",
Może nie dosłownie, ale jeśli czymś mnie dotknie, to mówię to od razu a nie dusze w sobie. tak jak dzisaiaj- kupowała ciastka i pytała, czy też nie chcę. Odpowiedziałam, że nie, bo gdybym zjadła taką wielką drożdżówkę, to musiałabym nie zjeśc obiadu, bo kaloryczność ta sama, a zaraz byłabym głodna. Drażni mnie to, że ciągle podkreśla, że je co chce i utrzymuje wagę. A ja chce trochę schudnąć, może nie do takiej wagi, jaka była w maju, ale chcę schudnąć tak, żeby podobać się sobie. Bo przy 55 kg nie miałam normalnego okresu, a jak nieco przybyło to wrócił.

Mam nadzieję, że na wczasach poznam kogoś, kto zajmie mi trochę czasu, bo jadę tylko z rodzicami. Ech, nie umiem łatwo nawiązywać kontaktów, więc nie wiem jak to będzie.

Produkt zapalnik? Hmmm... Pieczywo, płatki, lody, owoce. Dlatego rano nakładam teraz określoną porcję i koniec. Jak idę po dokładkę to tylko jedną. Najczęściej robię coś do jedzenia i tak naprawde idę na komputer, bo wtedy nie chce mi się z powrotem iść do kuchni, a jak jem w kuchni to szafka jest zdecydowanie za blisko. wolę tez kupować określone porcje, a nie jak moja mama- 1 kg czereśni, wolę wziąć 30 dag i mieć na podwieczorek i następnego dnia na śniadanie, a nie tak, potem znika cała miska....
Nie chcę też tak z wszystkiego rezygnować, dlatego raz w tygodniu będe sobie pozwalać na coś 'zakazanego', a środę, czyli w moje urodziny zapraszam w ramach 10% całą rodzinkę na lody Chociaz swoje wezmę bez polewy i bez bitej śmietany

A teraz idę biegać, -pies się dopomina.
__________________
Zapraszam na mój wątek wymiankowy- książki

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post47604606
Maggie_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 20:07   #4917
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

A potem się ludzie dziwią Toffiee czemu z Gerdim jestem (starszy o 45 lat), ale no co zrobisz, ja młodych facetów nie trawię po prostu. Dla mnie każdy będzie się kojarzył z panem W. I są dla mnie smarkaczami. A on, cóż klasa i wszystko razem dodane (i młode lubi).
Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 20:23   #4918
enex
Zakorzenienie
 
Avatar enex
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 11 388
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

No i poszło...200g chipsów, 2Magnumy, rogalik biały, bita śmietana, kanapki z pastą jajeczną...a akurat sobie połaziłam dziś po sklepie, że zrobię zapasy czego zdrowego i pysznego i obkupiłam się moimi ukochanymi paprykami, ryżem na mleku z cynamonem, drobiową szynką, była w domu sałatka pomidorowa...zero reakcji...nie umiem jeść, nie umiem...i chyba już nigdy nie schudnę...a już byłam taka szczęśliwa, zadowolona ze swej sylwetki i sprawności, lekkości bytu...wszystko minęło.... Przepraszam za to określenie, ale czuję się jak autentyczne prosię.... Nic tylko żrę...
W dodatku w tym tygodniu już nie mam praktyk, ale postanowiłam, pochodzić jeszcze na rana na pobieranie krwi na oddziale, niech się przećwiczę - na trzy razy trzy razy minęłam żyłę - wszystkim pacjentom sprawiłam okropny ból, ja naprawdę mam chyba obie ręce lewe...


Maggie - mam nadzieję, że przynajmniej tobie się uda kochana wygrać z tym plugastwem
enex jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 20:31   #4919
201705250937
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 094
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Cytat:
Napisane przez WeronikaWargulak Pokaż wiadomość
A potem się ludzie dziwią Toffiee czemu z Gerdim jestem (starszy o 45 lat), ale no co zrobisz, ja młodych facetów nie trawię po prostu. Dla mnie każdy będzie się kojarzył z panem W. I są dla mnie smarkaczami. A on, cóż klasa i wszystko razem dodane (i młode lubi).
Ale to poważny związek? To ile Twój TŻ ma lat - 63? Werka, prosze Cię, powiedz szczerze kochasz go jak faceta, a nie ojca?
Cytat:
Napisane przez enex Pokaż wiadomość
No i poszło...200g chipsów, 2Magnumy, rogalik biały, bita śmietana, kanapki z pastą jajeczną...a akurat sobie połaziłam dziś po sklepie, że zrobię zapasy czego zdrowego i pysznego i obkupiłam się moimi ukochanymi paprykami, ryżem na mleku z cynamonem, drobiową szynką, była w domu sałatka pomidorowa...zero reakcji...nie umiem jeść, nie umiem...i chyba już nigdy nie schudnę...a już byłam taka szczęśliwa, zadowolona ze swej sylwetki i sprawności, lekkości bytu...wszystko minęło.... Przepraszam za to określenie, ale czuję się jak autentyczne prosię.... Nic tylko żrę...
W dodatku w tym tygodniu już nie mam praktyk, ale postanowiłam, pochodzić jeszcze na rana na pobieranie krwi na oddziale, niech się przećwiczę - na trzy razy trzy razy minęłam żyłę - wszystkim pacjentom sprawiłam okropny ból, ja naprawdę mam chyba obie ręce lewe...


Maggie - mam nadzieję, że przynajmniej tobie się uda kochana wygrać z tym plugastwem
Wiesz, mi tez czasem nie umieja pobrac krwi i to niy pielęgniarki z bardzo długim srarzem. Kłuja to w jedna to w druga żyłe, potem przeżucaja się na druga ręke. I nie jest to wcale taki ogromny ból.
201705250937 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-21, 20:42   #4920
Bbasiulka
Raczkowanie
 
Avatar Bbasiulka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 250
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

Ja byłam tam rok temu - faktycznie pomagają.... pan Wiesio i spółka ogólnie przyjazne podejście... bardzo fajny personel.. ale za to niektóre dziewczyny... eeh szkoda słów..
__________________
W życiu o to chodzi.. aby być trochę.. niemożliwym

-- Nabieram apetytu na życie
Bbasiulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.