Borelioza-''cichy zabójca''

[Anonimka1988]

Sugeruję stosowanie tzw. odstraszaczy na pajęczaki, czyli kleszcze. Lepiej zapobiegać niż leczyć, tym bardziej, że borelioza jest raczej klasyfikowana jako choroba nieuleczalna, przewlekła. Prawdopodobnie dzieje się tak, ponieważ antybiotyki trafiają głównie w krwioobieg, natomiast krętki borelii często przebywają w układzie nerwowym, poza dostępem krwi.
Ja "na szczęście" jestem uczulona na ślinę kleszcza, więc jeśli się przyczepi (zdarzyło się tak dwa razy) pojawia się niemiłosierny świąd, muszę wyjąć kleszcza inaczej nie wytrzymam - słyszałam, że jeżeli wyjmie się kleszcza przed upływem kilku godzin, to wówczas ryzyko boreliozy jest niewielkie. Można więc powiedzieć, że reakcja mojego organizmu na ślinę kleszcza jest niejako ochronna.

[agataTomi]

na boreliozę wspaniałym srodkiem jest produkt BorelissPRO! mozn kupic tutaj: xxx

naprawdę polecam, znam przypadki uwaga: wyleczenia a nie zaleczenia sama stosuję i można dzieciom podawać!

[MgdalenaKr]

My się nie ruszamy bez testów na borelioę i Moskilexu ultra.xxx

[201710061000]

Napisane przez agataTomi

na boreliozę wspaniałym srodkiem jest produkt BorelissPRO! mozn kupic tutaj:xxx
naprawdę polecam, znam przypadki uwaga: wyleczenia a nie zaleczenia sama stosuję i można dzieciom podawać!

Marketing nie spi. Wszędzie wciskają cuda na kiju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kreatywna2017]

Cześć wszystkim!
U mnie wykryto Boreliozę, pod koniec maja.
Od 1 czerwca przyjmuję antybiotyki.
Zaczęło sie od mrowienia i kłującego bólu w kolanie, który potem zamienił się w silny ból, nie zależnie od wykonywanych czynności.
Oczywiście ortopeda stwierdził że to mała ilośc mazi kolanowej ( 24lata), leczenie + fizjoterapia.
Była poprawa na jakieś 2 tyg, potem nawrót, znów fizjoterapia, poptawa ale na może tydzień i ból przeszedł na inne stawy.
Głównie nadgarstki, łokcie, palce u rąk.
Na szczęscie trafiłam do wspaniałej lekarki pierwszego kontaktu, która kazała zrobić wyniki na borelioze. IgM ujemny, IgG dodatni 18,98.
Western Blot wątpliwy 6 pkt.( P41 i VisE) Do tego odczynnik reumatoidalny 32 !! Od 1 czerwca Unidox 2x1, CODZIENNIE aż do 8 września, Macromax od 1 lipca do 8 wrzesnia 3 razy w tyg 1x1 ( z tyg przerwą) i Tinidazolum 3 serie w ciągu 3 miesięcy, 4 dni po 2x1.
Koniec czerwca poprawa, Lipiec wycięty z życiorysu, czułąm sie FATALNIE, sierpień i początek września w miarę ok.
Kończę antybiotyki i przechodzę na zioła.
Stawy niestety nadal boją ale już samopoczucie lepsze i więcej energii.
Ciężka choroba...

[skarbek2012]

JA o chorobie dowiedziałam się w kwietniu a kleszcza miałam 3 lata temu. Wtedy miałam rumień i objawy grypopodobne a przez te 3 lata cisza. Obudziło się nagle z dnia na dzień - przestałam wyraźnie widzieć, bolały mnie gałki oczne, miałam światłowstręt, do tego ból kręgosłupa i głowy i co jakiś czas takie uczucie braku siły w rękach. Najpierw leczenie standardowe 21 dni doxycykliną i zero poprawy. Potem okulista nakierował mnie na specjalistę od boreliozy i od czerwca zaczęłam leczenie. W sumie antybiotyki mam zmieniane co jakiś czas ale zawsze biorę 2 jednocześnie + 10 dni w miesiącu tinidazol. Do tego zioła, suplementy i dieta. Czuję ogromną poprawę! Było parę gorszych okresów, szczególnie na tym tinidazolu ale teraz jest tylko lepiej. Lekarka mówi, że może do końca roku skończymy leczenie Strasznie się cieszę, że okulista mi ją polecił bo tak to pewnie nadal tułałabym się od lekarza do lekarza i każdy by twierdził, że skoro brałam antybiotyk 21 dni to jestem zdrowa a moje objawy wynikają z czegoś innego.

[K_Kate]

Witaj, czy mogłabyś napisać kto Cię leczy? Szukam dobrego lekarza, który rozpocznie leczenie przewlekłej boreliozy...

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Moje pytanie kierowałam do Skarbek2012...

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Witaj, czy mogłabyś napisać kto Cię leczy? Szukam dobrego lekarza, który rozpocznie leczenie przewlekłej boreliozy...

[alllexxx]

Ja miałam również bardzo niemiłe doświadczenia z boreliozą - lekarze błędnie zdiagnozowali mi stwardnienie rozsiane (chociaż wynik z płynu mózgowo - rdzeniowego był graniczny dla Borrelli!) i prawie mnie zabili lekami, sterydami i interferonem. Później oczywiście wmawiali mi że symuluję i że nie chce się leczyć. Aż w końcu zwróciłam się z bezsilności w stronę medycyny niekonwencjonalnej i trafiłam do gabinetu Biocare (ja akurat byłam w Bydgoszczy, ale wiem, że mają gabinety też w innych miastach) gdzie dostałam zarówno diagnozę - borelioza ze wieloma koinfekcjami, oraz terapię. Po roku czuję się świetnie i już nie się mogę doczekać, aż ujrzę moją poprawę na wynikach rezonansu magnetycznego i udowodnię lekarzom jak się mylili!

[Majowa18]

Dziewczyny, a o szwajcarskich pastylkach uwemba słyszałyście? Niektóre obserwacje kliniczne wykazują, że zioło w nich zawarte (bylica roczna) może być wykorzystane w zwalczaniu krętków boreliozy.

[Mija62]

Witajcie... Wczoraj miałam wyciąganego kleszcza z nogi, za dwa tygodnie mam mieć badanie na bolerioze, rumień na nodze gwałtownie się powiększa. Boli mnie wszystko, mięśnie, stawy. Odchodzę od zmysłów.
Może ktoś tu jeszcze zagląda i coś napisze pokszepiająceo ��

[Anonimka1988]

Napisane przez Mija62

Witajcie... Wczoraj miałam wyciąganego kleszcza z nogi, za dwa tygodnie mam mieć badanie na bolerioze, rumień na nodze gwałtownie się powiększa. Boli mnie wszystko, mięśnie, stawy. Odchodzę od zmysłów.
Może ktoś tu jeszcze zagląda i coś napisze pokszepiająceo ��

Moim zdaniem zgłoś się na oddział zakaźny, antybiotykoterapia wcześnie wdrożona może dać pozytywne rezultaty. Czekanie na wyniki badań jest bezcelowe w przypadku oczywistej boreliozy, a to co teraz przychodzisz to tzw. herx

[Mija62]

Napisane przez Anonimka1988

Moim zdaniem zgłoś się na oddział zakaźny, antybiotykoterapia wcześnie wdrożona może dać pozytywne rezultaty. Czekanie na wyniki badań jest bezcelowe w przypadku oczywistej boreliozy, a to co teraz przychodzisz to tzw. herx

Dziękuję za odpowiedź
Dziś rano cały rumień zniknął , co nastawiło mnie mega optymistycznie Dziś mija trzecia doba od wyjęcia kleszcza. Za niecałe dwa tygodnie zgłoszę się jeszcze po ten test na boreliozę, niestety nie mam pojęcia jaką metodą- nie dopytałam, dzwoniłam do lokalnego laboratorium i jedyne co wiem, że nie wykonują metodą PCR. Więc nie wiem, na ile to badanie będzie wiarygodne

[Anonimka1988]

Napisane przez Mija62

Dziękuję za odpowiedź
Dziś rano cały rumień zniknął , co nastawiło mnie mega optymistycznie Dziś mija trzecia doba od wyjęcia kleszcza. Za niecałe dwa tygodnie zgłoszę się jeszcze po ten test na boreliozę, niestety nie mam pojęcia jaką metodą- nie dopytałam, dzwoniłam do lokalnego laboratorium i jedyne co wiem, że nie wykonują metodą PCR. Więc nie wiem, na ile to badanie będzie wiarygodne

To, że rumień zniknął, wcale nie oznacza, że krętki borelii również. Jeżeli masz w organizmie te bakterie, to prędzej czy później pojawią się objawy - być może nawet za kilka lat..
Co do testów, one często dają wynik fałszywie dodatni bądź ujemny.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Zanik rumienia nie oznacza, ze nie chorujesz na borelioze. Rumien to jeden z objawow tej choroby, wiec nawet jesli w badaniach wynik wyszedlby ujemny to nie znaczy, ze jestes zdrowa.

[Mija62]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8307834 1]Zanik rumienia nie oznacza, ze nie chorujesz na borelioze. Rumien to jeden z objawow tej choroby, wiec nawet jesli w badaniach wynik wyszedlby ujemny to nie znaczy, ze jestes zdrowa.[/QUOTE]

Właśnie zdaję sobie z tego sprawę, ale co mogę więcej zrobić?

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez Mija62

Właśnie zdaję sobie z tego sprawę, ale co mogę więcej zrobić?

Rozpoznaje sie tez na podstawie objawow i wdraza sie leczenie.

[Anonimka1988]

Napisane przez Mija62

Właśnie zdaję sobie z tego sprawę, ale co mogę więcej zrobić?

Dokładnie, rozpoznanie stawia się głównie na podstawie objawów. Im później zaczynasz leczenie, tym gorzej

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez Anonimka1988

Dokładnie, rozpoznanie stawia się głównie na podstawie objawów. Im później zaczynasz leczenie, tym gorzej

A objawy u autorki sa wrecz jednoznaczne: rumien, dreszcze, podwyzszona temperatura itd to objawy Boreliozy. Leczenie warto zaczac juz teraz, dlatego warto isc z tym juz w tym momencie do lekarza

[skarbek2012]

Według mnie każdy w takiej sytuacji powinien zastosować antybiotyk bo rumień to pewna borelioza. Szkoda, że lekarze tak lekceważą tę chorobę. Ja parę lat temu poszłam z rumieniem do lekarza, na co ten mnie wyśmiał i powiedział, że w Polsce borelioza to praktycznie niemożliwe. No i dziś mam, po paru latach muszę leczyć chorobę już w stadium przewlekłym...

[Anonimka1988]

Napisane przez skarbek2012

Według mnie każdy w takiej sytuacji powinien zastosować antybiotyk bo rumień to pewna borelioza. Szkoda, że lekarze tak lekceważą tę chorobę. Ja parę lat temu poszłam z rumieniem do lekarza, na co ten mnie wyśmiał i powiedział, że w Polsce borelioza to praktycznie niemożliwe. No i dziś mam, po paru latach muszę leczyć chorobę już w stadium przewlekłym...

Dokładnie, zgadzam się. Lekarze bardzo lekceważą tą chorobę - znajoma poszła do lekarki po ugryzieniu przez dwa kleszcze i usłyszała, że córka pani doktor wiele razy była ukąszona a nic jej nie jest.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez Anonimka1988

Dokładnie, zgadzam się. Lekarze bardzo lekceważą tą chorobę - znajoma poszła do lekarki po ugryzieniu przez dwa kleszcze i usłyszała, że córka pani doktor wiele razy była ukąszona a nic jej nie jest.

Napisane przez skarbek2012

Według mnie każdy w takiej sytuacji powinien zastosować antybiotyk bo rumień to pewna borelioza. Szkoda, że lekarze tak lekceważą tę chorobę. Ja parę lat temu poszłam z rumieniem do lekarza, na co ten mnie wyśmiał i powiedział, że w Polsce borelioza to praktycznie niemożliwe. No i dziś mam, po paru latach muszę leczyć chorobę już w stadium przewlekłym...

https://www.tvp.info/34461377/boreli...kolejny-rekord
Szkoda, ze borelioza jest tak ignorowana, w czasie kiedy bite sa rekordy przypadkow tej choroby. W tym roku ma byc ich jeszcze wiecej oraz ma byc wzrost ilosci kleszczy takze trzeba zabezpieczac siebie, jak i zwierzeta.

[Mija62]

Napisane przez Anonimka1988

Dokładnie, rozpoznanie stawia się głównie na podstawie objawów. Im później zaczynasz leczenie, tym gorzej

Ale jakie objawy? Rumień, czy raczej zaczerwienienie było dwa dni, prawdopodobnie od wkłucia kleszcza (piszczel u nogi) zaczerwienienia już nie ma (było dwa dni od wyjęcia kleszcza) wszystko się zagoiło.
Nie chcę tego bagatelizować, ale histeryzować też nie będę (no mam to już za sobą) Tak sobie to tłumacze, bo i tak na chwilę obecną nie mam żadnych objawów, więc nic nie mogę nic zrobić?

[Anonimka1988]

Napisane przez Mija62

Ale jakie objawy? Rumień, czy raczej zaczerwienienie było dwa dni, prawdopodobnie od wkłucia kleszcza (piszczel u nogi) zaczerwienienia już nie ma (było dwa dni od wyjęcia kleszcza) wszystko się zagoiło.
Nie chcę tego bagatelizować, ale histeryzować też nie będę (no mam to już za sobą) Tak sobie to tłumacze, bo i tak na chwilę obecną nie mam żadnych objawów, więc nic nie mogę nic zrobić?

Przecież wyraźnie napisałaś, że miałaś bóle mięśni i stawów, a ten ślad od ukąszenia kleszcza - jak dokładnie wyglądał?

[skarbek2012]

To, że teraz objawy przeszły nie oznacza, że w przyszłości nie uderzą znowu. Ja zaraz po ukąszeniu miałam objawy grypopodobne, bóle mięśni i stawów ale przeszły po jakimś tygodniu. Jako że byłam wtedy nieświadoma tej choroby to olałam sprawę. No i po kilku latach jak choroba uderzyła tak zwaliła mnie z nóg w ciągu miesiąca. I co jak co ale przy boreliozie prędzej jest wskazana panika niż lekceważenie bo im później tym trudniej to wyleczyć.

[Mija62]

Napisane przez skarbek2012

To, że teraz objawy przeszły nie oznacza, że w przyszłości nie uderzą znowu. Ja zaraz po ukąszeniu miałam objawy grypopodobne, bóle mięśni i stawów ale przeszły po jakimś tygodniu. Jako że byłam wtedy nieświadoma tej choroby to olałam sprawę. No i po kilku latach jak choroba uderzyła tak zwaliła mnie z nóg w ciągu miesiąca. I co jak co ale przy boreliozie prędzej jest wskazana panika niż lekceważenie bo im później tym trudniej to wyleczyć.

Nie chcę lekceważyć, ale właśnie jednoznacznie nie mam objawów, żeby jakiś lekarz nie potraktował mnie jako paranoika . Właśnie przeziębienie jakby mnie brało, a za chwilę przechodzi ( tak mam codziennie)

Anonimka1988 Niby rumień był, ale oglądając zdjęcia na necie to raczej to było zaczerwienienie od kleszcza, spanikowałam, bo na drugi dzień drastycznie się powiększyło, ale jednak nie wyglądało jak klasyczny rumień po kleszcza.
Sama nie wiem, te bóle mięśni, czy to od kleszcza, a może na rowerze dużo jeździłam, może łóżko niewygodne.. poprostu sama nie potrafię ocenić, czy to nie przypadek. Na przykład dzisiaj obudziłam się cała oboloła i taka 'zesztywniała' nie mogę dojść do siebie. Ale też nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy to może być od niewygodnego łóżka, pogoda też nieciekawa, jak zanosi się na deszcz to też się źle czuję (niskie ciśnienie)
Więc już sama nie wiem co mam o tym myśleć
I nie chcę tego lekceważyć, dlatego właśnie tutaj napisałam.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez Mija62

Nie chcę lekceważyć, ale właśnie jednoznacznie nie mam objawów, żeby jakiś lekarz nie potraktował mnie jako paranoika . Właśnie przeziębienie jakby mnie brało, a za chwilę przechodzi ( tak mam codziennie)

Anonimka1988 Niby rumień był, ale oglądając zdjęcia na necie to raczej to było zaczerwienienie od kleszcza, spanikowałam, bo na drugi dzień drastycznie się powiększyło, ale jednak nie wyglądało jak klasyczny rumień po kleszcza.
Sama nie wiem, te bóle mięśni, czy to od kleszcza, a może na rowerze dużo jeździłam, może łóżko niewygodne.. poprostu sama nie potrafię ocenić, czy to nie przypadek. Na przykład dzisiaj obudziłam się cała oboloła i taka 'zesztywniała' nie mogę dojść do siebie. Ale też nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy to może być od niewygodnego łóżka, pogoda też nieciekawa, jak zanosi się na deszcz to też się źle czuję (niskie ciśnienie)
Więc już sama nie wiem co mam o tym myśleć
I nie chcę tego lekceważyć, dlatego właśnie tutaj napisałam.

A ja wlasnie zauwazylam, ze bardzo starasz sie nie dopuscic do siebie mysli, ze to moze byc to i do kazdych objawow przypisujesz jakies inne powodu, aby tylko wykluczyc borelioze. To jest wlasnie wypieranie. Ja tu widze bardzo duze prawdopodobienstwo tej choroby, objawy sie zgadzaja i migiem lecialabym do lekarza i na badania zamiast rozkminiac w internecie czy to aby nie od lozka. Lozko niedawno zmienilas, ze nagle zaczeloby Cie bolec cialo?

[Anonimka1988]

Napisane przez Mija62

Nie chcę lekceważyć, ale właśnie jednoznacznie nie mam objawów, żeby jakiś lekarz nie potraktował mnie jako paranoika . Właśnie przeziębienie jakby mnie brało, a za chwilę przechodzi ( tak mam codziennie)

Anonimka1988 Niby rumień był, ale oglądając zdjęcia na necie to raczej to było zaczerwienienie od kleszcza, spanikowałam, bo na drugi dzień drastycznie się powiększyło, ale jednak nie wyglądało jak klasyczny rumień po kleszcza.
Sama nie wiem, te bóle mięśni, czy to od kleszcza, a może na rowerze dużo jeździłam, może łóżko niewygodne.. poprostu sama nie potrafię ocenić, czy to nie przypadek. Na przykład dzisiaj obudziłam się cała oboloła i taka 'zesztywniała' nie mogę dojść do siebie. Ale też nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy to może być od niewygodnego łóżka, pogoda też nieciekawa, jak zanosi się na deszcz to też się źle czuję (niskie ciśnienie)
Więc już sama nie wiem co mam o tym myśleć
I nie chcę tego lekceważyć, dlatego właśnie tutaj napisałam.

Nawet jeśli autentycznie nie masz boreliozy, to objawy, które opisujesz nie są normalne. Zrób sobie może jakiś pakiet badań na choroby reumatologiczne, plus chlamydie.

[Vicky00]

straszna choroba :< moja koleżanka miała zapalenie opon mózgowych..

[Ksenia85]

Napisane przez Mija62

Nie chcę lekceważyć, ale właśnie jednoznacznie nie mam objawów, żeby jakiś lekarz nie potraktował mnie jako paranoika . Właśnie przeziębienie jakby mnie brało, a za chwilę przechodzi ( tak mam codziennie)

Anonimka1988 Niby rumień był, ale oglądając zdjęcia na necie to raczej to było zaczerwienienie od kleszcza, spanikowałam, bo na drugi dzień drastycznie się powiększyło, ale jednak nie wyglądało jak klasyczny rumień po kleszcza.
Sama nie wiem, te bóle mięśni, czy to od kleszcza, a może na rowerze dużo jeździłam, może łóżko niewygodne.. poprostu sama nie potrafię ocenić, czy to nie przypadek. Na przykład dzisiaj obudziłam się cała oboloła i taka 'zesztywniała' nie mogę dojść do siebie. Ale też nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy to może być od niewygodnego łóżka, pogoda też nieciekawa, jak zanosi się na deszcz to też się źle czuję (niskie ciśnienie)
Więc już sama nie wiem co mam o tym myśleć
I nie chcę tego lekceważyć, dlatego właśnie tutaj napisałam.

Kochana! To zaczerwienienie to jest klasyczny "rumień" znany przez wszystkich związanych w jakikolwiek sposób z boreliozą. I to normalne, że się on powiększa. Jeśli po ukąszeniu przez kleszcza powstaje rumień to masz 100% pewności, że był on zarażony boreliozą. Wtedy najlepiej szybko działać bo można jeszcze skutecznie zareagować. Ludzie wybierają albo medycynę klasyczną albo zioła. Klasyczna to antybiotyki. Można też działać zewnętrznie na miejsce ukąszenia. Nie załamuj się, borelioza jest powszechna tylko mało osób wie, że ją ma. Czasem ujawnia się po wielu latach, czasem wcale. Niektórzy przeżywają życie i nie wiedza, że są zarażeni a niektórzy niestety nie wychodzą z łóżka. Powodzonka i nie pytaj dlaczego tyle na ten temat wiem

[Ariada]

Dołączam do wątku, ponieważ jestem w trakcie diagnozowania boreliozy - najprawdopodobniej już przewlekłej jej formy. Zostałam ugryziona przez kleszcza jako dziecko, w późniejszym okresie też tego nie wykluczam, ponieważ kleszcz mógł mnie ugryźć i odpaść, a rumień nie pojawia się zawsze.

Po tylu latach niespecyficznych objawów - problemów ze stawami, problemów neurologicznych, problemów z sercem, lekarze postanowili sprawdzić czy nie jestem zarażona. A wszystko dlatego, bo dopadło mnie zapalenie stawów, którego nie mogłam wyleczyć przez 3 miesiące, dodano do tego zapalenie rozcięgien w stopach, doszły problemy z kręgosłupem i jeszcze moja historia z leczeniem się u kardiologa. Pierwszy test metodą ELISA dał wynik niejednoznaczny. Przede mną badania metodą western-blot, oprócz tego oznaczanie poziomu witaminy D3. Cały czas mam nadzieję, że to jednak nie borelioza, ale wszystko układa się w całość dlatego nawet jeśli wynik będzie negatywny zamierzam badania powtórzyć po jakimś czasie by się upewnić. Z tego, co zdążyłam już przeczytać to jest to bardzo podstępna choroba i trudna do zdiagnozowania.


Najgorsze w tym wszystkim, że w najbliższych 2 latach bardzo chciałam się starać o dziecko i zastanawiam się jak ewentualne potwierdzenie choroby może wpłynąć na moje plany