|
|
#961 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 692
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
![]() Myślę, że niełatwe życie na roli, bez przelewania się swoje mogło zrobić. Od kilku lat znów dają sobie buziaki. ![]() Ale się rozpisałam, jej...Cytat:
Dokładnie tak! Ja chciałam już w wieku 20 lat mieć dziecko, ale nie było odpowiedniego kandydata na męża. ![]() Cytat:
Ale nie martw się ani nie myśl o tym, że my młode, a Ty "stara" (nie uważam tak). Dla swojego dziecka zawsze będziesz ukochaną mamusią, choćbyś i miała tryliard lat. Będzie wyciągało swoje słodkie rączki do Ciebie, a Ty ani przez chwilę nie będziesz myślała, że jesteś stara, naprawdę, nie tędy droga. Cytat:
No jak to się nie zmieniło? Teraz masz faceta na smyczy.
__________________
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ |
||||
|
|
|
|
#962 | |||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
ja mam sporo znajomych, mąż się śmieje, że nie będzie ze mną chodził przez miasto, bo ciągle z kimś przystaje i wymieniam parę zdań, ale to wszyscy tacy znajomi bardziej. A w bliższym otoczeniu mam przyjaciółkę co mieszka około 200km od nas i drugą, z którą lata pracowałam i ona końcem maja wyprowadza się do faceta.. 400km także też nam tu brakuje takiej parki jak my, by się rozumieć w obecnej sytuacji i wspierać Aaa Norciu, Folinko szacunek dla.Was za walkę o swoje szczęście! To na pewno trudne gdy rodzice nie do końca zgadzają się z naszymi wyborami, zwłaszcza, że przecież też są dla nas ważni! Twarde z Was babki! Cytat:
czasem mam dość, jak mi każdy mówi, że teraz to nam się wszystko skończy i w ogóle dziecko, to już nawet nosa z domu nie wychylę. Wiadomo to zmiana ogromna, ale ja nie zamierzam dać zamknąć się w domu, chcemy w miarę możliwości wyjeżdżać, korzystać z życia, potem wrócić do pracy. Myślę, że szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko ![]() Cytat:
pozamykane sklepy dziś ![]() Cytat:
hah nie no cieszymy się bardzo, ale ta przeprowadzka może nas kosztować trochę wysiłku jednka, wszystko porozkrecać a za chwilę skręcić itd. jeszcze teraz pomocnik ze mnie żaden ale przez weekend mąż skrzyknął chłopaków z pracy, a ja będę kierować ruchem i układać wszystko przez kolejny tydzień ![]() Dziękuję Kochana Cytat:
Ooo to tak jak my prawie! Już się bałam, że wszystkie dziewczynki takie zdecydowane od razu, a ja tak się guzdrałam z mężem A tu historia podobna, znamy się 8 lat od 2010r, po 7 latach postanowiliśmy wziąć ślub, zorganizowaliśmy go w trzy miesiące, dwa miesiące po ślubie okazało się, z jestem w ciąży wszystko zaplanowane i tak jak chcieliśmy, no może oprócz pracy, która zmieniłam na chwilę przed ciążą, ale to już przetrawiłam aaa Kocie u mnie też wszyscy zwątpili, że weźmiemy ślub :haha: a potem taka niespodzianka! ![]() Ale szacunek dla Was dziewczyny, które podjęły decyzję o ślubie szybko ja to się kompletnie do takich decyzji nie nadaje, u mnie to wszystko musi nabrać mocy urzędowej :haha:Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
Edytowane przez Elaaaa Czas edycji: 2018-04-22 o 07:07 |
|||||
|
|
|
|
#963 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Blanka znajomi raz sa, raz ich nie ma. Ja stracilam swoje studenckie "przyjaznie" i swoje "stare" życie w momencie zwiazania się z mężem. Ogolnie jak go poznalam to ja mialam chłopaka, on dziewczynę. Ja bylam ze swoim prawie cztery lata, on ze swoją sześć. Mieszkali razem u jego rodziców, ona juz mówiła do nich "mamo tato"
u nas tez szybko poszło, ale burzliwie, no bo trzeba bylo opuścić dotychczasowych partnerów a w przypadku męża to bylo grube "przemeblowanie" w życiu. Poznalismy sie w lipcu 2013 roku w pracy - bylam jego kierowniczka i na poczatku bardzo się nie lubilismy . zeszlismy sie tak "legalnie" w czerwcu 2014, chociaz juz pod konoec 2013 roku strasznie nas do siebie ciągnęło. W pazdzierniku 2014 zareczyny, rok pozniej ślub moj byly chlopak byl z mojej ekipy studenckiej, wiec to noemalne, że wszyscy sie ode mnie odwrocili gdy sie okazało, że chce byc z kims innym. Troche slabo, ale takie jest życie. Norka i Folinka, widzę że u Was tez szybko i burzliwie poszło. Widać czasem ta droga do szczescia w miłości jest taka nieoczekiwana i niesztampowa Relacje w rodzinie ma szczescie pozostały dobre - moi rodzice zaakceptowali męża i widzą jak On mnie kocha szanuje, co dla mnie robi. Na poczatku tylko tata byl taki dziwny, bo strasznie szybko po jednym facecie byl drugi, no i nie mógł tego zrozumieć ![]() U męża rodzice nigdy nie pokazali mi wrogości, chociaz z jego byłą ma prawde byli mocno związani. Jak juz bylam z mężem przed ślubem, to tamta potrafiła przyjechać do "teściów" na kawkę, ploteczki, obchod ogródka i zwracac sie per "mamo tato". Teraz juz to ucichlo, ale wiadomo, że tak jakos glupio sie czułam słysząc o tym. No ale w końcu finalnie to ja jestem ukochaną synową muahahaha ! ![]() Dziewczyny..... wnioskuje, że zadna nie ma takich boli w pochwie.. ? Piekny dzien się zapowiada, wstaję! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#964 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 692
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Ooo, widzę, że Elcia z samego rana jak zawsze
Nie dali pospać? Jak Ty to wytrzymujesz? Kiedy ostatnio spałaś choćby do 9? Sama przeprowadzka zawsze jest tą najgroszą częścią nowego mieszkania/domu, ale pomysł jakie fajne mieszkanko będziecie teraz mieli, mmm.. poezja! Bez skosów, metraż większy o 12 m2 - no rewelacja! Nie będziecie się ani dusić ani kisić! Nu i pomogą Wam, to też super, że udało się zorganizować. ![]() ---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ---------- Cytat:
Przepraszam, przeczytałam i najzwyczajniej na świecie zapomniałam o pytaniu.. Wiesz, ja miałam takie kłucia w pochwie, ale bardziej na początku. A jak Ciebie boli przy wstawaniu i przekręcaniu się, to może więzadła? A może dziecko napiera i stąd te bóle? Jedynie lekarz może Ci powiedzieć albo dzidzia co tam imprezuje , ale dobrze, że pytasz.
__________________
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ |
|
|
|
|
|
#965 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 14 694
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
Jeśli nie jest to ból który trwa nieprzerwanie kilka godzin to podobno nic złego Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#966 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
ale przynajmniej jest co wspominać i ja tam niczego nie żałuję !Cytat:
ja jestem troche panikara i juz sobie cos zaczelam wkrecac, i sie martwić, że zaraz urodze albo coś, a chcialabym żeby Rozi jeszcze posiedziala ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
|
|
|
|
#967 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Myśmy się poznali w 2009r., ja dopiero świeżo po maturze szłam na studia, a tż był już na 5tym roku ślub był w 2013r, w wieku moich 23 lat także przy waszych historiach jestem chyba tak po środku I z koleżankami mam podobnie, "przeszłam" do ekipy męża znajomych i tak już zostało, mam tylko kilka koleżanek z liceum czy studiów, ale z nimi mam kontakt internetowy My jeszcze w łóżku dopijamy kawkę po śniadaniu dzisiaj ma być ostatni dzień takiej upalnej pogody, na pewno wybieramy się na spacer i lody |
|
|
|
|
#968 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
![]() Pogoda niby ladna, ale wieje zimny wiatr :/ od tej nieprzespanej nocy w ogole nie mam na nic smaka... nawet na lody, co sie ze mna stało ? ![]() Pola jak sie czujesz ? Mąż juz w domu? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#969 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
mąż studiował tutaj w Zabrzu, więc przez ten czas było dużo dojazdów w dwie strony ale jakoś daliśmy radę też sobie ten plan zajęć tak ustaliłam, że na magisterskich już jeździłam na same zajęcia i z powrotem
|
|
|
|
|
|
#970 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
![]() ja miałam 20 lat jak poznałam męża, też świeżo po maturze ![]() my po kościele już wstąpiliśmy na lodyyy : ![]() Cytat:
zwykle o 4-5 już mam pobudkę, czasem położe się na chwilę jeszcze, ale to max 7 już chyba przywykłam i nie chodzę nawet jak zombie ![]() ja się tylko boję, że synuś będzie taki ranny ptaszek, jak ja tak całą ciąże źle śpię ![]() tak mam nadzieję, że przeprowadzka wyjdzie na dobre też z tego względu, który już zaczyna nam dokuczać.. czyli temperatura.. u nas na poddaszu już 26 stopni od rana, okna pootwierane, na zewnątrz chłodniej, ale nie idzie zrobić przeciągu. To nowe mieszkanie jest niżej i okna z drugiej strony, więc liczę na ulgę ufff my dziś nie gotujemy obiadku, bo w planach grill nad rzeczką
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
|
||
|
|
|
|
#971 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
![]() u nas na poddaszu 24 stopnie, 26 to już sporo - także ulgę na pewno odczujecie nie mamy skosów, ale za to niżej zawieszone sufity niż mają sąsiedzi i to też nam zwiększa temperaturę ![]() zazdroszczę Wam przeprowadzki
|
|
|
|
|
|
#972 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Dzień dobry!
Ja dzis spałam 10 godzin i chyba mogłabym spać kolejne 10. Mam totalny zjazd energetyczny. Ale zmobilizowalam się, poszliśmy z tz do kościoła a zaraz jedziemy do tesciow na obiad mam nadzieje ze jakoś się rozkręce, bo oczy same mi się zamykają.My z tz poznaliśmy się w organizacji studenckiej - on był już weteranem, który pojawiał się już tylko gościnnie, a ja świeżynką mimo ze od poczatku byla chemia to początkowo tylko się przyjaznilismy, a ślub wzięliśmy po 5 latach znajomości.
|
|
|
|
|
#973 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 401
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
), które nie potrafiły zawalczyć o swoje szczęście i w pewien sposób pozwoliły aby ich życiem kierowali rodzice- i teraz po latach same widzą, że to było słabe rozwiązanie bo gdzieś w codziennym życiu zatracili swoje marzenia i pragnienia także szacun wielki, że twardo trwałaś przy swoich przekonaniach od razu zaznaczam, że nie chcę generalizować ani nikogo urazić ale tak wynika z moich obserwacji i z tego co znajomi z różnych stron Polski opowiadają ![]() A co do "smyczy" po ślubie to mój mąż się nadal mnie nie słucha i robi co chce ![]() Cytat:
a przed ślubem trochę nam "nie szło" w tym temacie bo coś zaciążyć nie mogłam ![]() Z tymi "dobrymi radami" mam tak samo. Szlag mnie trafia, jak słyszę że po urodzeniu to się skończy to czy tamto kurczę przecież jakby dziecko miało aż tak "utrudniać" życie to nasz gatunek by nie przetrwał bo kto by się na dzieci decydował ? wiadomo, że sporo się zmieni bo musimy się nauczyć i odnaleźć w nowej sytuacji ale my to raczej traktujemy jako początek nowego etapu w życiu a nie koniec wolności ![]() "Szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko" nic więcej nie trzeba dodawać
|
||
|
|
|
|
#974 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 401
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
zUa słabo ze strony "znajomych", że tak wszyscy się od Ciebie odwrócili ale z drugiej strony może takich to nie ma co żałować
z teściami też nieźle- dobrze że Cię lubią i jesteś ulubioną synową
|
|
|
|
|
#975 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
Emma wiatraczki za chwilę w ruch ![]() Cytat:
nie mieliśmy parcia, ale też specjalnie nie uważaliśmy, bo i tak chcieliśmy teraz się śmiejemy, że to musiało zaskoczyć na legalu, po Bożemu ![]() taaak będziemy się Kochana cieszyć macierzyństwem, mężem, wspólnym życiem. Nie wydaję mi się bym nagle stała się jędzowatą żoną, bez chęci, grunt do dobra organizacja. Idąc tokiem tych naszych "ciotek dobra rada" faktycznie nikt chyba nie decydowałby się na dziecko, nie mówiąc o drugim czy trzecim, bo toż to więzienie. Dokładnie u nas to też next level a nie tam żaden the end
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
|
||
|
|
|
|
#976 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Co do wieku na dziecko to zawsze ktos będzie miał jakieś ale. U mnie z kolei jest w druga stronę bo dziecko w późnym wieku i mimo że nigdy nie ukrywałam,że wcześniej nie chciałam mieć dzieci może nawet i w ogóle to i tak niektórzy podejrzewają,że może nie moglam, że leczenie itp..No cóż ludziom nie dogodzisz. A ja wam powiem,że nie żałuję że bedę mieć dziecko ok 40, byłam bardzo szczęsliwa wcześniej, moje życie jest fajne a teraz myślę,że będzie jeszcze lepsze. Co więcej, przechodzą mi takie myśli przez głowe żeby jeszcze szybko na drugiego bobasa się zdecydować. Ale to zobaczymy, może macierzyństwo da mi w kość bardziej niż ciążą.
Co do koleżanek, to powiem Wam, raz są, raz nie ma. Dla mnie najgorszy był okres powrotu po studiach do rodzinnego miasta. Znajomi zostali daleko, a tutaj nie miałam nikogo. Ale powoli odbudowały się kontakty ze znajomymi z liceum, mimo że niektórzy z nich mają dzieci już pełnoletnie, większość podstawówka/gimnazjum, ale są też i bobasy. I teraz spotykamy sie czesto- a to bez dzieci gdzieś na kawce, a to rodzinne spotkania z dziecmi i to najczęściej u nas bo mamy duzo miejsca, tak,że mam nadzieje że nic tego nie zmieni. Choć mam też koleżanki które starają się zajść w ciąże, czy to pierwszą, czy kolejną i mają problemy i mam wrażenie że są troche złe że u mnie wszystko tak łatwo i gładko idzie. A poza tym to u mnie niedziela piękna, już po kościele, po lodach w macu i rano podjęliśmy z TŻ spontaniczną decyzję że jedziemy do Krakowa po popołudniu, zaliczymy spacer a poza tym idziemy na mecz- nasze hobby. Tak że zapowiada się fajny, intensywny dzień. |
|
|
|
|
#977 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Piękne wszystkie Wasze historie i wypowiedzi!
![]() Cytat:
a były okresy, że była kłótnia co drugi dzień... Czasem o ważne rzeczy, a czasem oczywiście zaczynało się od strasznych bzdetów... Fajnie, że Twoim rodzicom się udało Moi chyba większość małżeństwa spędzili razem "bo dzieci". Ojciec ma baaardzo trudny charakter, może i chce dobrze, ale nie można tego osiągnąć zmuszając cały świat, aby działał wg jego pomysłów i decyzji... Rodzice są już od dawna po rozwodzie, i tak za długo mama wytrzymała, a przed ślubem byli ze sobą 6 lat ![]() Mama moje decyzje zaakceptowała, choć też nie całkiem jej się podobały - i męża, i zmianę studiów, które - wow - jednak pomimo męża i dziecka skończyłam Cytat:
Świetny plan! Tylko pamiętaj, nie przemęczaj się. Siadaj odpocząć, jak czujesz zmęczenie, a nie dopiero jak ledwo stoisz na nogach ![]() Cytat:
Twoja historia też ciekawa ![]() Ja mam na szczęście ciągle niewiele bóli wszelakich. Nie budzę się na siku w nocy, choć w dzień biegam dużo. Teraz te różne bóle będą coraz częstsze niestety, ale zwykle jeśli nie są silne i długotrwałe, to są bezpieczne, ale zawsze warto zapytać lekarza na kolejnej wizycie ---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ---------- Ja jak zwykle niedługo do pracy... Miłego dnia wszystkim!
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian 2012.05.15 ur. Kajetan 2017.01.02 ur. Lidia 2018.07.05 ur. Beniamin |
|||
|
|
|
|
#978 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 001
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Dzień doberek!
Dzisiaj moja 100dnióweczka ![]() Oferuję lody lub szokobons ![]() Blanka współczuję problemów... 1000 to bardzo dużo. Ale masz rację, każdy się może pomylić. Babci życzę zdrowia Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#979 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
lody już zjedzone teraz spacerujemy ![]()
Edytowane przez emma90 Czas edycji: 2018-04-22 o 14:15 |
|
|
|
|
|
#980 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Witam, dziewczyny!!
Pozaznaczałam sporo, ale przed chwilą usunęłam, bo stwierdziłam, że dawno nieaktualne ![]() Sandam, wszystkiego dobrego dla was w tym pięknym dniu! Bawcie się dobrze i dziś, i po wsze czasy ![]() Aniama, witamy na l4, coraz więcej nas tutaj , niedługo będziemy musiały podrzucać sobie propozycje na zabicie czasu ![]() Blanko, dopisz mi proszę USG III trym. na 27.04. i wizytę na 11.05. Melduję, że zapalenie oskrzeli powoli mija, zatoki troszeczkę odetkane, wczoraj zaczęłam już czuć smak potraw, więc ruszyłam do boju i zrobiłam kotlety rybne + zapiekankę ziemniaczaną z sosem serowym i sałatę z dressingiem cytrynowym. Jak miło czuć smak jedzenia A z drugiej strony - w ciągu miesiąca nie przytyłam nawet 0,5 kg, więc nareszcie waga stanęła w miejscu i tylko brzuch rośnie.Jak tam wasze obwody?? U mnie dziś rano 106 cm! ![]() P.s. wasze historie miłosne są niesamowite - tak fajnie się to czytało, że od razu włączył mi się pozytywny nastrój
|
|
|
|
|
#981 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Witam się w piękną niedzielę
![]() Właśnie siedzę nad jeziorem na leżaczku, mężuś obok łowi rybki pełen spokój i relaks. Fajne wszystkie historie miłosne jedne pod górkę na przeciw wszystkim a inne tak naturalnie bez pośpiechu. Ważne że koniec końców kończą się dobrze. U mnie nie było przebojów z rodzicami bo długo byłam już z moim mężem i nawet mój tata który zawsze był surowy nic nie mówił. To prawda że z wiekiem mięknie charakter teraz mój tata jest całkiem inny niż gdy byłam nastolatką. Summer cieszę się już ci lepiej ![]() Zua ja nie mam takich bóli ale jak dziewczyny pisały skoro ból się nie nasila i jest nieuporczywy to raczej w porządku ale popytaj swojego lekarza. Miłego popołudnia wam życzę ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#982 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
Mój brzuch tak jak na zdjęciu powyżej zakrywa prawie stopy 85cm z rana w najszerszym miejscu ![]() Masz usg III trymestru dzień po mnie super! Ale z tego co pamietam to maluszek większy niż mój
|
|
|
|
|
|
#983 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
Cytat:
No tak, tobie się nie przytyło 20 kg, więc i brzuszek masz mniejszy. A co do usg - z tego, co pamiętam, to mamy podobne terminy porodu, czyż nie? Nie chce mi się na głównej sprawdzać, ale coś tak mi się kiedyś w oczy rzuciło ) A nie - jednak 10 dni różnicy, a coś mi się wydawało, że nastawiasz się na koniec czerwca, nie wiem skąd mi się to wzięło
Edytowane przez summer_overture Czas edycji: 2018-04-22 o 15:34 |
||
|
|
|
|
#984 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Summer chciałabym tak urodzić
ale pewnie przenoszę jak na złość donoszona już od 21 czerwca więc będzie wyganianie :P
|
|
|
|
|
#985 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
ale nic sobie nie podraznilam, wiec mysle, że to takie normalne jakieś bóle "bo tak" nie mam ich caly czas, tylko jak napinam dane partie mięśni (tak jak pisalam np przy przekrecaniu).Co do moich znajomych to juz to przebolalam, po prostu wszyscy "ojojali" mojego byłego, a ze mna nikt nawet nie porozmawial, nie uslyszalam pytania "co sie właściwie stało ?", wszyscy snuli jakirs domysły i zaczęło sie obrabianie tylka szkoda tylko tej ekipy, którą budowalismy przez 5 lat, no ale cóż. Mąż wygrał a ja nigdy nie zalowalam mojej decyzji, jeden mąż jest lepszy niż wszyscy znajomi na świecie ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() A jaka jest Twoja lov story ? ![]() My wróciliśmy od teściów i ogarnelismy troche na balkonie. Teraz leżę plackiem i mam zamiar tak leżeć i leżeć. I dziękuję za wszystkie odpowiedzi w sprawie tego bólu ! Jestem trochę spokojniejsza Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|||
|
|
|
|
#986 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: woj. świętokrzyskie
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Hej Dziewczyny!
Podczytuję Was... Dziękuję ,że o mnie pamiętacie!!!!!!!! Mąż już w domu,czuje się dobrze,tylko musi uważać na siebie.Cieszymy się,że jest już z nami.On też bardzo się za nami stęsknił. Syn z tego wszystkiego śpi z nami w sypialni, dam mu czas,aby poczuł się pewnie,bo chyba ta sytuacja zachwiała jego poczucie bezpieczeństwa. Ja mam te twardnienia,ale jakoś się już nimi tak bardzo nie przejmuje.Sporo odpoczywam.W środę mam wizytę. Zua ja mialam takie okropne bóle w kroczu,jakby rozrywania,bolało przy chodzeniu,wg ginekologa to normalne,bo macica naciska. Od jakiegoś czasu nie mam tego. |
|
|
|
|
#987 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Aaa, to trzeba się z rana mierzyć. Ja nie wiedziałam, może dlatego mi tak dużo ostatnio wyszło
![]() No ale u mnie nominalnie waga nie najmniejsza - 74 kg, choć na plusie dalej tylko 6 kg, coś ostatnio znowu niemal stoi w miejscu i cieszę się, bo apetyt mi tak dość dopisuje. Coraz mocniejszy płomyk nadziei w moim serduszku, że w tej ciąży będę tym przypadkiem, gdzie wkrótce po porodzie wszystko samo spada, a potem jeszcze zrzucę stopniowo to co po Lidusi zostało i wrócę do swojej wagi jak po chłopcach. pozytywna, gratki! Nie jem za wiele słodyczy - albo nie mam ochoty, albo staram się nie jeść, ale lody z szokobonsami brzmią naprawdę kusząco Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian 2012.05.15 ur. Kajetan 2017.01.02 ur. Lidia 2018.07.05 ur. Beniamin |
|
|
|
|
#988 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 720
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Pola, dobrze, że mąż już w domu.
Zua ja też miałam bóle w kroczu teraz i w tamtej ciąży. Minęło po kilku dniach. My dziś byliśmy w kościele, potem u siostry, bo wykańczają dom, a następnie pojechaliśmy do moich rodziców. Wczoraj w opiece nad synem wyręczyła mnie teściowa, a mąż ogarnął dom. Dzięki temu brzuch już jest mięciutki, nic mnie nie boli. ta wizyta na IP mnie uspokoiła i jakoś dziwnie od tamtej pory brzuch odpuścił ![]() Fajne te Wasze historie miłosne u nas było bez fajerwerków. Hehe.. Poznaliśmy się w 2011 r na imprezie przebierańców. Po miesiącu znajomości mąż napisał mi sms po randce, że kiedyś będę jego żoną. I się pobraliśmy w 2014r.![]() U nas niestety dziecko sporo zmieniło również w relacjach między nami. Mąż dużo pracuje, mnie czasem przytłaczają problemy synka i brak bliskich znajomych i trochę to się na nas odbija. Po ślubie dużo trzymaliśmy się z przyjaciółmi męża, a teraz kontakt jest mocno ograniczony. Zauważyłam też,że coraz więcej dzieciatych znajomych zamyka się w domu, zwłaszcza jeśli matka wróciła do pracy. Do tego ja przyjmując gości muszę mieć zawsze czysto, coś ugotować itp, więc coraz rzadziej chce mi się kogoś do nas zapraszać, bo nie mam zbyt wiele czasu i energii na to wszystko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jeśli kiedyś jakiś facet złamie kobiecie skrzydła to później zostaje jej latanie na miotle |
|
|
|
|
#989 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 001
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
u mnie 8kg na plusie. i niestety prawie codziennie jakąś pojedyncza kostkę czekolady wepchnę do buzi
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ---------- Dziewczyny od kogo wy zamawiałyście takie fajne koszule ciążowe?? nie bijcie Zaczynam chyba czuć , że poród coraz bliżej, więc może by się rozejrzał za jakimiś rzeczami |
|
|
|
|
#990 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cześć Dziewczęta. Fajnie sie czyta Wasze historie miłosne. Brawa dla tych ktore walczyły o swoje pomimo przeciwności! Zdaje sobie sprawę jak musi byc trudno jesli jakas bliska osoba nie toleruje Waszego związku.
Mam bardzo bliska koleżankę w pracy ze Sri Lanki. Młoda dziewczyna, ma 28 lat ale tak jakos nam sie fajnie rozmawia. Jest po ślubie z mezczyzna ze swojej kultury 2,5 roku. Ale rodzina meza jej zupełnie nie toleruje. Robia wszystko zeby meza zbuntować przeciwko niej. Maz złożył juz papiery rozwodowe, jej rodzina powiedziała ze zupełnie sie jej wyrzeknie jelsi te papiery podpisze. Dziewczyna jest w kropce. Kilka razy próbowała popełnić samobójstwo dlatego ze nikt nie mysli o niej ale o samych sobie. Ich kultura jest tak silna ze mimo ze mieszkają tutaj od kiedy skończyła 5 lat to nadal ta swoja kulturę tak pielęgnują. A ona jest zupełnie niezależna od nikogo. Zarabia u nas naprawde dobre pieniadze. Sama jest sie w stanie utrzymac. Poza tym ma polowe domu ktory kupili z mężem. Szkoda mi jej bardzo bo jest młoda i powinna myślec o zakładaniu rodziny a nie przechodzić takie katusze. Moja historia jest zupełnie inna. Ja wyjechałam najpierw za przygoda po studiach... nie w głowie wtedy mi były dzieci ani maz, chciałam poznać troche swiata, nowych ludzi, środowiska inne kultury... i tak znalazłam zupełnie przypadkowo meza za morzem pracując na jednym projekcie . Chociaz najpierw to chciałam z życia korzystać i robiłam wszytsko zeby mi dziecko nie utrudniało w tym życia. Maz wiedzial od początku ze dzieci nie chce miec i nigdy mnie do tego nie namawiał. No ale w wieku 33lat jak juz zaczal sie ostatni dzwonek to zaczelam chcieć sie ustabilizować i pomyslałam ze to najwyższy czas na ciaze. No i wtedy zaczęły sie problemy bo sie okazało ze naturalnie nie da rady. Mimo wszytsko nie żałuje późnej decyzji. Wiem ze moje zycie było jakos tak ułożone ze wszytsko ułożyło sie jak w puzzlach. W Polsce samodzielnie po studiach byłoby mi sie ciezko utrzymac bez wsparcia gdzie za granica znalazłam prace zgodna z moim wykształceniem za pieniadze o wiele lepsze, ktore pozwoliły mi byc całkowicie samodzielna. Wiem ze jestem z osoba ktora kocham nad zycie i ta osoba mnie kocha tak samo, wiem ze jestem we właściwym miejscu i o właściwym czasie. Dlatego Niegdy ani przez sekundę nie żałowałam ze wyjechałam z Polski. Ale to rowniez dlatego ze nie miałam okazji poznac tej milosci w Polsce tak jak Wam sie udało za młodych lat...Nam w tym roku stuknęło juz 11 lat razem. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:06.




I wtedy też się wyprowadziłam, więc rozumiem Cię 
Myślę, że niełatwe życie na roli, bez przelewania się swoje mogło zrobić. Od kilku lat znów dają sobie buziaki. 

Dokładnie tak! Ja chciałam już w wieku 20 lat mieć dziecko, ale nie było odpowiedniego kandydata na męża. 
Norka, Folinka charakterne z Was babki, które potrafią zawalczyć o swoje szczęście - gratuluje 
w tak zwanym międzyczasie każdy w rodzinie zwątpił, że w końcu sie zdecydujemy na ten krok
przygotowaliśmy i ogarneliśmy wszystko w 3 miesiące ale tak szczerze to po tylu latach razem jakoś specjalnie sie między nami nie zmieniło




ja mam sporo znajomych, mąż się śmieje, że nie będzie ze mną chodził przez miasto, bo ciągle z kimś przystaje i wymieniam parę zdań, ale to wszyscy tacy znajomi bardziej. A w bliższym otoczeniu mam przyjaciółkę co mieszka około 200km od nas i drugą, z którą lata pracowałam i ona końcem maja wyprowadza się do faceta.. 400km
także też nam tu brakuje takiej parki jak my, by się rozumieć w obecnej sytuacji i wspierać 
Pewnie teraz komfort i fizyczny i psychiczny o wiele większy? 

. zeszlismy sie tak "legalnie" w czerwcu 2014, chociaz juz pod konoec 2013 roku strasznie nas do siebie ciągnęło. W pazdzierniku 2014 zareczyny, rok pozniej ślub 
Nie dali pospać? Jak Ty to wytrzymujesz? Kiedy ostatnio spałaś choćby do 9?










