Mieszkanie i majątek - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-04-23, 21:36   #31
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
A dlaczego mam się nie szarpać? Ja jej nie robię problemu i nie czaje się na to mieszkanie i nie robię żadnych zagrywek tylko ona. Jeśli rodzice chcą nas w miarę po równo podzielić to dlaczego mam z tego rezygnować?
Kto ci każe rezygnować z podziału? To rodzice dzielą, nie siostra, więc jeśli masz się z kimś szarpać, to z nimi, a nie z nią.
Cytat:
No właśnie w tym rzecz, że siostra sobie kawalerki nie kupi bo żaden bank nie da jej kredytu bo ma umowę na zlecenie i ze względu na charakter jej pracy i sytuację w firmie nie dostanie przez najbliższe lata umowę o pracę. Już długo tam pracuje i nadal nic. Ona po prostu chce mieć na gotowę - dostać mieszkanie i koniec. Do tego jej styl życia - trwoni hajs żeby się pokazać. Ja sobie wszystko przyoszczędziłam i ciężko pracowałam na to co mam. Dlaczego ja mam się stresować i brać kolejny kredyt i rezygnować ze swojej części obiecanej przez rodziców ?
Niby chcesz, żeby rodzice to podzielili po równo, ale jednak ciągle usiłujesz przekonać siebie i nas, że tobie się należy bardziej. To nie twoja, tylko twojej siostry sprawa jaki styl życia prowadzi i na co wydaje pieniądze. Nie rozumiem po co chcesz się w to mieszać. Ty nie musisz brać żadnego kolejnego kredytu przecież. Dokładać się do remontu też nie.
Rodzice w którymś momencie ci powiedzieli, że siostra dostanie więcej czy co?
Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Argumenty w stylu, że mieszkanie jest majątkiem rodziców i oni mogą sobie je dzielić jak chcą i w ogóle robić co chcą, do mnie nie trafiają. Uważam, że dzieci traktuje się równo i albo wszystkie dostają tyle samo, albo żadne i każdy sobie radzi sam. Mieszkanie za darmo na start i 200 tys (ze sprzedaży) na dalszą drogę to niesamowita pomoc i nie wiem co to za biadolenie, że siostra taka biedna nie będzie miała gdzie mieszkać.
Ale przecież tak jest. To są fakty - rodzice mogą zarządzać swoim majątkiem jak chcą i wcale nie muszą sprawiedliwe.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Rodzice ten remont jej stanowczo odradzają! Tylko nikt jej chyba nie chce to dosadniej powiedzieć bo nie chcą się kłócić na razie. Uważają, że lepiej te pieniądze wsadzić w nowe mieszkanie.
Nadal nie kumam co cię obchodzi, że siostra ma ochotę wydać swoje pieniądze na jakiś remont. No niech sobie wydaje.
Cytat:
Ale co mam się nie czepiać skoro moi rodzice obecnie mówią, że mam prawo do tego mieszkania takie samo jak siostra (nieformalnie rzecz biorąc bo aktu własności nie mamy). To moja siostra ma mnie stamtąd wygonić? Bo jej się zdarzały takie akcje. Raz rzeczywiście się wyprowadziłam bo się nie dało z nią żyć.
Mogą sobie mówić. W praktyce masz tyle praw, ile ci dadzą rodzice, a problem robisz z tego, że zamierzasz z nich korzystać inaczej niż siostra. Ona cię i tak nie może stamtąd wygonić, bo niby jak?
Cytat:
Można by było kupić za 200 tysięcy kawalerkę, ale to juz trzeba brać kredyt w tym mieście co mieszkam bo to za mało będzie i w ogóle pod miastem. Już widzę jak moja siostra się na to godzi. Ten pomysł nie przejdzie bo rodzice mówią, że raczej sprzedawać nie chcą. Wolą kupić drugie nowe. Też uważam, że najprościej by było sprzedać ale moja siostra nie ma zdolności kredytowej ani dużej zaoszczędzonej gotówki. Ona nie będzie chciała kupić kawalerki na obrzeżach.
Jak to ma w praktyce wyglądać? Rodzice sprzedają mieszkanie, dają każdej po 200 tys. i wy kupujecie własne mieszkania? Bo jeśli tak, to na etapie dostanie tych 200 tys. możesz z nimi zrobić co chcesz i niekoniecznie kupić za to kolejne mieszkanie na kredyt.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-23, 21:37   #32
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Niestety nie mogę tak zrobić jak proponujesz bo mój narzeczony się na to nie zgodzi. i także rodzice nie chcą inwestować w związek niebędący małżeństwem. Nie mogę mieć więcej udziału niż on z pewnych przyczyn. Tam mam zapewniony odpowiedni procent i nie mogę zwiększyć udziału.
A w sumie to z jakich powodów nie możesz mieć większych udziałów niż narzeczony? On będzie mieć większy udział niż Ty, jak to teraz ustaliliście? I dlaczego?

Przecież nierówne udziały mogłyby być tylko na jakiś czas, aby zabezpieczyć gotówkę od Twoich rodziców.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-23, 22:17   #33
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Tutaj użytkownik się odnosił chyba do zainwestowania pieniędzy ze strony moich rodziców w mieszkanie wspólne mojego i narzeczonego. No rodzice woleli zainwestować w mieszkanie które by było tylko moje... Tak to ujmę..
Na razie ani jedno, ani drugie nie zanosi się na "tylko Twoje"...

Prawdopodobnie czas przyniesie rozwiązania. Może będą dwa mieszkania, może dział spadku (na tę okoliczność warto dokumentować, czyje były nakłady na remont tego mieszkania), a może rodzice się rozmyślą i sprzedadzą nieruchomości, by w kamperze albo jachcie spędzić resztę życia.
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-23, 23:30   #34
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Wygodnie dla rodziców zrzucić odpowiedzialność na Ciebie. Ty się z siostrą użeraj, a oni czyści. To nie jest Twoja rola negocjować z siostrą, która na marginesie Twoje zdanie ma gdzieś.

Wg mnie jedynym sprawiedliwym wyjściem jest sprzedaż mieszkania i podział na pół. Nie ma innej opcji, żebyście dostały po równo. Bo wychodzi na to, że Ty się ogarnęłaś sama i sama sobie kupujesz mieszkanie, a siostra się nie wyrywa i przez zasiedzenie dostanie za darmo to. Niby będzie na Was obie, ale co z tego, skoro Ty będziesz już mieszkała na swoim, przy zakupie którego nikt Ci nie pomógł. Z kredytem na karku. Siostra za to luzik, przecież nikt jej nie wyrzuci, mieszkanie całe dla niej, bo wątpię, że tam wrócisz. Tyle, że będziesz miała połowę na papierze.

Argumenty w stylu, że mieszkanie jest majątkiem rodziców i oni mogą sobie je dzielić jak chcą i w ogóle robić co chcą, do mnie nie trafiają. Uważam, że dzieci traktuje się równo i albo wszystkie dostają tyle samo, albo żadne i każdy sobie radzi sam. Mieszkanie za darmo na start i 200 tys (ze sprzedaży) na dalszą drogę to niesamowita pomoc i nie wiem co to za biadolenie, że siostra taka biedna nie będzie miała gdzie mieszkać.
Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
W takiej sytuacji wzięłabym pomoc, którą oferują Ci rodzicę na zakup odrębnego mieszkania i wzięła drugi kredyt. Kupiłabym za to kawalerkę której rata spłacałaby się z wynajmu.
No właśnie Nimve ujęłaś pięknie cały problem w paru zdaniach. Dokładnie, zrzucają na mnie odpowiedzialność. Ja przecież nie mam jak z tym działać bo prawnie nie jestem właścicielem a chcą bym się odzywała. Będzie awantura jak ta lala z moją siostrą bo ona opowiada to dosłownie każdemu z tym remontem, a mi to w niesmak bo sorry mam takie samo prawo do tego jak ona - czyli żadne , więc ona się niech nie zapędza.
No właśnie ja się ogarnęłam, a ona nie. Pomijając już jakie tutaj kwestie prywatne były bo w sumie nie ma to znaczenia.

Prawda jest taka, że jest to możliwe by kupić za 200 tysięcy ale ona się pewnie na to ni cholery nie zgodzi. Wiem, że jak rodzice postanowią to pewnie coś z tym zrobić będzie musiała, ale do tych 200 tysięcy to i tak trzeba będzie kredyt na wykończenie plus garaż. Ogólnie dziewczyna źle nie zarabia, ale ma niestabilną formę umowy pracy i raczej na przestrzeni 3-5 lat może nie mieć stabilnej umowy bo taki charakter pracy.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]Kto ci każe rezygnować z podziału? To rodzice dzielą, nie siostra, więc jeśli masz się z kimś szarpać, to z nimi, a nie z nią.
[/QUOTE]
No wcześniej mi tutaj jeden użytkownik poradził, że mam zrezygnować dlatego zapytałam niby z jakich powodów? Czytaj wcześniejsze wypowiedzi bo sama z siebie bym tego nie napisała.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]
Niby chcesz, żeby rodzice to podzielili po równo, ale jednak ciągle usiłujesz przekonać siebie i nas, że tobie się należy bardziej.
[/QUOTE]
Ja nie muszę nikogo przekonywać bo to rodzice cały czas mnie przekonują, że nie będę poszkodowana i mam się tym nie martwić. Siostra twierdzi inaczej bo raz mi po pijaku powiedziała, że ma nadzieję, że się szybko stąd wyprowadzę i mieszkanie będzie jej. Pisałam o tym wcześniej. Niby prosta sprawa ale może ktoś mi podsunie jakiś pomysł jak się z nią dogadać żeby obyło się beż większych afer.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]
To nie twoja, tylko twojej siostry sprawa jaki styl życia prowadzi i na co wydaje pieniądze.
[/QUOTE]
Wydaje mi się, że moja sprawa bo konsekwencje jej wyborów ponosiłam ja i moja rodzina, ale tutaj już nie będę się w to zagłębiać bo to bardzo prywatna sprawa. Nie chce o tym pisać na forum publicznie. Musisz mi wierzyć na słowo.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]
Nie rozumiem po co chcesz się w to mieszać.
[/QUOTE]
Tutaj się zgodzę bo ja też nie chce się w to mieszać, a rodzice tak jakby mnie w tą całą sprawę wkręcają. To oni to powinni załatwić i zadecydować.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]
Ty nie musisz brać żadnego kolejnego kredytu przecież. Dokładać się do remontu też nie.
[/QUOTE]
Wiem i nie mam zamiaru brać. To też nie jest tak, że to ma być na już. Raczej mowa o 2 latach bo mieszkanie na zakup to się szuka ze 2 lata tak jak teraz kupowałam w sensownej lokalizacji więc to nie jest na gorąco.
Do remontu nie zamierzam się dokładać, ale zezwalać na niego też nie zamierzam.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]
Rodzice w którymś momencie ci powiedzieli, że siostra dostanie więcej czy co?
[/QUOTE]
Nie, nie powiedzieli ale przyznaj, że gdybyś miała taką sytuację jak ja to też by CI nie było fajnie jakby brat/siostra mówiła do znajomych/rodziny, że to jest JEJ mieszkanie i remontowała tak jak się jej podoba. Tak jakbym ja się kompletnie nie liczyła. To po jej remoncie ja też zrobię remont no bo ona mogła to przecież ja też mogę?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]
Ale przecież tak jest. To są fakty - rodzice mogą zarządzać swoim majątkiem jak chcą i wcale nie muszą sprawiedliwe.
[/QUOTE]
Ale chcą w miarę równo i to że nie muszą sprawiedliwie to nie wiem co tutaj wnosi bo rodzice chcą potraktować nas po równo, a nie tak jak sobie to widzi moja siostra. Nie wiem co ten komentarz ma tutaj wnieść.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]
Nadal nie kumam co cię obchodzi, że siostra ma ochotę wydać swoje pieniądze na jakiś remont. No niech sobie wydaje.
Mogą sobie mówić. W praktyce masz tyle praw, ile ci dadzą rodzice, a problem robisz z tego, że zamierzasz z nich korzystać inaczej niż siostra. Ona cię i tak nie może stamtąd wygonić, bo niby jak?
Jak to ma w praktyce wyglądać? Rodzice sprzedają mieszkanie, dają każdej po 200 tys. i wy kupujecie własne mieszkania? Bo jeśli tak, to na etapie dostanie tych 200 tys. możesz z nimi zrobić co chcesz i niekoniecznie kupić za to kolejne mieszkanie na kredyt.[/QUOTE]

No to jak sobie to wyobrażasz? Ona może zrobić remont według swojego widzimisię to ja też zrobię i zrobię kompletnie inaczej - po swojemu. A może ja lubię te płytki w łazience i nie chcę innych bo wybierali to rodzice i mam sentyment ? Może nie chce zmieniać mebli? Ona chce wszystko zmieniać - płytki, podłogę, całe wykończenie mieszkania! Jaki ma to kompletnie sens? Chyba w życiu chodzi o to żeby się umieć dogadać, a ja owszem jej mówiłam, że teraz wyda sporo na to i że co w sytuacji gdy może w życiu się nie udać i wrócę na stare śmieci? Mówiła, że spoko ale ja wiem, że będą problemy bo już wcześniej się ze mną kłóciła, że ona niby ma większe prawa bo kupowała meble. Nie dało rady jej przetłumaczyć, że w stosunku do mieszkania to są śmieszne kwoty. Ja jeszcze z nią o tym nie rozmawiałam bo ogólnie moim zdaniem sprawa wygląda niefajnie, a ona jest mega wybuchowa więc bardzo ostrożnie do tego podchodzę. Wolałam spytać na forum jak ludzie to widzą i też widzę błędy w swoim myśleniu i że nie zauważyłam pewnych kwestii. Możesz mnie wyśmiać, że pytam o takie rzeczy ale tutaj się szykuje armagedon. Ona mnie nawet nie spytała co sądzę o tym albo chociaż jakbym chciała żeby to wyglądało. Tak jak mówiłam mieszkanie jest w dobrym standardzie. Nie potrzebuje remontu. No chyba, że jakaś mega delikatna poprawka do której chętnie się dorzucę. Nic więcej.

Co do kwestii pieniędzy jak w ostatnim tekście napisałaś to masz rację. Mnie się wydaje, że moi rodzice zrobili sobie wybujałe założenia, że za gotówkę koniecznie ma być mieszkanie kolejne. Mnie te pieniądze na razie nie są w ogóle potrzebne i nie ja poruszałam te kwestie tylko oni jak szukałam z narzeczonym mieszkania na zakup to oni zaczęli temat podziału mieszkania tego z siostrą.

Ogólnie to sorry Lisbeth, że tak Twój post rozdrobniłam ale dość celne uwagi masz i chciałam się do nich odnieść.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]
Rodzice niby nie powinni, ale jednak mają prawo zrobić z tym mieszkaniem co chcą i pozwolić robić tam różne rzeczy komu chcą. W praktyce podrzucili tobie i siostrze zgniłe jajo, ale ty wcale nie musisz (i moim zdaniem nie powinnaś) się tym przejmować. To nie twój cyrk i nie twoje małpy.
[/QUOTE]
Dokładnie to jest zgniłe jajo!! Ależ ja rozumiem, że rodzice mogą robić co chcą bo to jest ich. Non stop to powtarzacie ale ja o tym wiem i gadałam z nimi o tym. Im jest rybka. Ogólnie tego nie popierają ale mówią, że moje zdanie się bardzo liczy i jeśli nie chcę tego to tego remontu ma nie być. Nie mój cyrk i niby nie moje małpy ale znam swoją siostrę i wiem jak się zachowywać będzie. Już to widzę. Do każdego gada że to jej. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby któregoś pięknego razu by mi uniemożliwiła wejście do tego mieszkania.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130686]
Dlaczego ona ma cię specjalnie o to pytać? Nie możesz po prostu z nią porozmawiać i samodzielnie uświadomić?
[/QUOTE]
Oczywiście mogę i chcę tylko wolałam napisać na forum żeby to przeanalizować. Wystarczy że jak jej to powiem to zaraz będzie się dziewczyna rzucać, kłócić. Nienawidzić mnie tak jak to kiedyś miało miejsce albo specjalnie będzie hałasować w nocy tak jak to kiedyś robiła. Ona już jest zielona z zazdrości, że ja mieszkam z narzeczonym w tym mieszkaniu ( on pomieszkuje raz na jakiś czas np 1,5 tyg). Ma wielkie pretensje, że rodzice wyrazili zgodę. Ona też wyraziła zgodę jak pytałam ich wszystkich a teraz robi ze mnie jędzę i gada że ja mam lepiej i że to niesprawiedliwe.. A ja tylko mieszkam z nim do czasu oddania tamtego mieszkania.

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2018-04-24 o 00:18
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 06:18   #35
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Mieszkanie i majątek

Macie jakąś obsesję wszyscy razem z tymi mieszkaniami.

Cały majątek mają rodzice i on jest ich. Jak go zaczną dzielić to z tego co piszesz część spieniężą a część to nieruchomości, więc nie wiem co się tak sadzisz konkretnie na mieszkanie rodziców jak kupujesz własne z narzeczonym?
Siostra zostanie w mieszkaniu a tobie rodzice może wtedy dadzą „ twoją” cześć spadku w gotowce lub innych nieruchomościach co tam są, działki? I sobie spieniężysz i włożysz w co zechcesz. Taka darowizna od rodziców do dziecka nie wchodzi w skład majątku małżeńskiego wiec naprawdę będziesz mogła z tym zrobić co zechcesz, np... zaplanować kupno kolejnego mieszkania.

O remoncie powiedz, ze grosza nie dołożysz bo nie masz, bo masz swój kredyt i zbierasz na wykończenie swojego.
Jak sama piszesz , siostra hulaka też kasy nie ma, a bez kasy nie ma remontu, zwłaszcza generalnego ze zrywaniem podłóg itp.

I po problemie.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 06:52   #36
sql
Raczkowanie
 
Avatar sql
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 257
Dot.: Mieszkanie i majątek

Ja bym zaproponowala rodzicom sprzedaz mieszkania i podzielenie kasy na pol.
sql jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 07:24   #37
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Macie jakąś obsesję wszyscy razem z tymi mieszkaniami.
Ależ ja się absolutnie zgadzam. Rodzice sobie postawili troszkę sztywne założenia :
1. Że nie chcą sprzedawać tego pierwszego mieszkania.
2. Że nie chcą dawać kasy bo uważają, że przetrwonimy na głupoty i że z tych pieniędzy ma być koniecznie mieszkanie.
Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Cały majątek mają rodzice i on jest ich. Jak go zaczną dzielić to z tego co piszesz część spieniężą a część to nieruchomości, więc nie wiem co się tak sadzisz konkretnie na mieszkanie rodziców jak kupujesz własne z narzeczonym?
Ja się nie sadzę o to mieszkanie bo mnie ta kwestia kompletnie nie interesowała. Sama sobie zorganizowałam swoje życie i mieszkanie z narzeczonym. Nikogo o nic nie prosiłam. Rodzice sami podnieśli temat, a w sprawie remontu mnie wywołują do tablicy żebym temu zapobiegła bo uważają, że ja też jestem osobą decyzyjną. Ja się nie czuję osobą decyzyjną dlatego jeszcze nic w tej sprawie nie mówiłam siostrze tylko przybiegłam na forum bo czułam, że coś jest nie tak i jak widać się nie myliłam.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Siostra zostanie w mieszkaniu a tobie rodzice może wtedy dadzą „ twojąâ€ cześć spadku w gotowce lub innych nieruchomościach co tam są, działki? I sobie spieniężysz i włożysz w co zechcesz. Taka darowizna od rodziców do dziecka nie wchodzi w skład majątku małżeńskiego wiec naprawdę będziesz mogła z tym zrobić co zechcesz, np... zaplanować kupno kolejnego mieszkania.
Dokładnie tak jak mówisz.


Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
O remoncie powiedz, ze grosza nie dołożysz bo nie masz, bo masz swój kredyt i zbierasz na wykończenie swojego.
Jak sama piszesz , siostra hulaka też kasy nie ma, a bez kasy nie ma remontu, zwłaszcza generalnego ze zrywaniem podłóg itp.

I po problemie.
No dokładnie tak zamierzam zrobić. Hulaka taka, że nie ma pieniędzy na swoją stabilizację życiową bo liczy że to mieszkanie jej zostanie, ale coś tam na remont już odłożyła. Nie wiem czemu nikt nie zwraca uwagę, że lepiej by było jakby takie remonty robiła gdyby była właścicielem. Mam takie samo prawo jak ona. Też tam coś kupiłam i nie bardzo się godzę żeby to wyrzucać i wszystko zmieniać. Nie ma to rąk i nóg. Jeszcze ona nie wie co z tym mieszkaniem będzie to po co sobie na zaś robić problem? Mówiłam, że mieszkanie ma około 10 lat(nowe budownictwo, nowe osiedle) i jest wykończone w dobrym standardzie. Nie potrzebuje takiego generalnego, nowego wykończenia. Ona chce ten remont robić żeby było modnie. Jakby mieszkanie było zniszczone to bym nic nie miała przeciwko, a ona chce to robić żeby się pokazać i żeby mieć argument żeby mi powiedzieć, że ona tutaj włożyła pieniądze i żeby w razie jakieś newralgicznej sytuacji zamknąć mi drzwi przed nosem. Ona robi sobie grunt. Tak jak ktoś wcześniej pisał jest coś takiego jak zasiedzenie bądź jeśli ktoś zainwestował przez nowe wykończenie to już sytuacja wygląda inaczej. Czemu ja się w ogóle tego czepiam? Ano ostatnio miałam sytuacje, że przez moje problemy osobiste i zdrowotne musiałam wrócić do tego mieszkania bo finansowo wychodziło najlepiej. Oczywiście siostra nie była ucieszona i mi to utrudniała. Tak jak teraz za plecami gada, że przeszkadza jej to, że pomieszkuje od czasu do czasu mój narzeczony mimo, że wcześniej z nią o tym gadałam i się zgodziła. Ja nawet nie zamierzam w tym mieszkaniu z nią mieszkać ale w życiu bywa różnie i tak jak ostatnio musiałam się do niej przeprowadzić. Dogadałam się z nią, a przynajmniej tak myślałam bo do mnie jest przemiła, a za plecami mnie obgaduje chamsko i dlatego ten cały wątek. Rodzice to powinni uregulować bo to oni są właścicielami ale nie jest to takie proste bo mają sztywne założenia i niezbyt proste sposoby załatwienia tego problemu. Dlatego to jest takie pogmatwane.

Cytat:
Napisane przez sql Pokaż wiadomość
Ja bym zaproponowala rodzicom sprzedaz mieszkania i podzielenie kasy na pol.
No to by była najmądrzejsza decyzja. Ogólnie mi na tym nie zależy bo sobie już sama poukładałam więc w przyszłości gdyby chcieli to spoko. Dla mnie nikt nie musi teraz coś przepisywać czy sprzedawać. Nie zależy mi na tym obecnie bo nie mam takiej potrzeby. Sama sobie radzę.

Bardziej mi chodzi o kwestie zabezpieczenia mnie przed sytuacją gdy mi z narzeczonym nie wyjdzie to jednak chciałabym mieć możliwość wrócenia do mieszkania rodziców. Wrócić w sensie na jakiś określony czas żeby się odkuć i zorganizować sobie nowe lokum. Oczywiście gdyby taka potrzeba i okoliczności nastąpiły. Znam swoja siostrę i mimo, że nie będzie właścicielem to może mi znaczne życie utrudnić np. zmienić zamki, robić awantury etc, a ten remont tylko ją upewni do tego, że ona ma niby coś do powiedzenia w tej kwestii. Tego się boję bo jej nie ufam. Wiadomo prawo prawem ale nie chce narażać się na takie przyjemności. Jasne, że mnie nie ma prawa wyrzucić ale już troszkę z nią przeszłam i dlatego tak ostrożnie do tego podchodzę. Przecież ja już jej nawet ustępuje w tym, że nie zamierzam z nią mieszkać, a przecież mogłabym bo mam takie samo prawo jak ona.

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2018-04-24 o 07:44
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-04-24, 07:54   #38
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Mieszkanie i majątek

a nie mogą Twoi rodzice spisać testamentu, w którym zapiszą, że mieszkanie, w którym mieszka Twoja siostra, należy do niej, Tobie należy się coś o tej samej wartości (czy to będą działki, nieruchomości, czy gotówka, whatever), a reszta majątku ma być podzielona po równo między Was dwie?

po co mają Ci teraz kupować mieszkanie, skoro kupujesz jedno z narzeczonym?

ps. siostrze bym powiedziała, że no problemo, niech sobie robi remonciki i co tam jeszcze chce - w ten sposób podnosi wartość mieszkania, przez co podnosi kwotę, która należy się także Tobie.

Edytowane przez motyla
Czas edycji: 2018-04-24 o 07:56
motyla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 08:19   #39
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
a nie mogą Twoi rodzice spisać testamentu, w którym zapiszą, że mieszkanie, w którym mieszka Twoja siostra, należy do niej, Tobie należy się coś o tej samej wartości (czy to będą działki, nieruchomości, czy gotówka, whatever), a reszta majątku ma być podzielona po równo między Was dwie?

po co mają Ci teraz kupować mieszkanie, skoro kupujesz jedno z narzeczonym?

ps. siostrze bym powiedziała, że no problemo, niech sobie robi remonciki i co tam jeszcze chce - w ten sposób podnosi wartość mieszkania, przez co podnosi kwotę, która należy się także Tobie.
W sumie mogą spisać testament. Po co mają kupować kolejne mieszkanie? No bo te działki czy co tam - niszczeje. Jak się nie robi obok tego to traci na wartości. Wolą spieniężyć i kupić mieszkanie, a później pod wynajem. To jest inwestycja i lepsza opcja.
Siostra w sprawach prawnych się dobrze orientuje, ja nie. Nie wiem czy to nie jest tak, że jak ona zrobi remont i wyłoży kasę i ma na to kwity to chyba jednak ma już jakiś wkład? Bo ok, podnosi się wartość mieszkania ale prawnie nie wiem jak to wygląda.


Na teraz po waszych postach wiem i dzisiaj im powiem:
1. Nie chce żadnych kolejnych kredytów.
2. Nie ma się co silić na kupno na kolejne mieszkanie z rodziną bo jest brakująca kwota.
3. Nie potrzebuje obecnie kolejnego mieszkania bo już jedno z narzeczonym jest.
4. W kwestii remontu powiem dosadnie, że to rodzice powinni decydować czy go chcą czy nie. Nie chcą go to niech sami jej to powiedzą.
5. Nie chce awantur, kłótni z siostrą bo długo pracowałam nad tym żeby było między nami chociaż znośnie. Kolejna taka afera mnie wykończy. Wiem, że ona nie jest do końca fair ale chce mieć z nią dobre kontakty. Nie chcę żyć w konflikcie.
6. Niech rodzice z siostrą porozmawiają, że w razie newralgicznej sytuacji ma nie odstawiać szopek tylko udostępnić mi część mieszkania, żeby nie było jak ostatnio. Ewentualnie prawnie coś zdziałać jeśli chcą bo ja niestety nie mam do niej 100% zaufania.
7. Sprawy majątkowe niech sobie załatwiają w dalszej przyszłości bo obecnie nie da się tego jakoś sensownie rozwiązać biorąc pod uwagę ich sztywne i troszkę wygórowane założenia.

Co o tym myślicie?

To było najlepsze rozwiązanie gdyby to oni załatwili z siostrą odnośnie istniejącego mieszkania. Wtedy ona by nie bagatelizowała, że ja jestem na takich samych zasadach jak ona bo ona mnie po prostu spycha na margines i nie liczy się z moim zdaniem. Prawo prawem ale nikt nie bierze aspektów pod uwagę, że najnormalniej w świecie ona może robić znowu awantury i być złośliwa gdy postaram się odezwać w tym temacie. Jak to rodzice załatwią to ona potraktuje to poważnie. Nie wiem czemu rodzice każą mi się z nią w tych kwestiach dogadywać.

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2018-04-24 o 08:36
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 08:36   #40
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
W sumie mogą spisać testament. Po co mają kupować kolejne mieszkanie? No bo te działki czy co tam - niszczeje. Jak się nie robi obok tego to traci na wartości. Wolą spieniężyć i kupić mieszkanie, a później pod wynajem. To jest inwestycja i lepsza opcja.
Siostra w sprawach prawnych się dobrze orientuje, ja nie. Nie wiem czy to nie jest tak, że jak ona zrobi remont i wyłoży kasę i ma na to kwity to chyba jednak ma już jakiś wkład? Bo ok, podnosi się wartość mieszkania
nie wydaje mi się, ale też nie jestem w prawie oblatana. ona robi ten remont u kogoś, nie ma póki co żadnych praw do tego mieszkania, może na sprawie spadkowej sąd byłby zainteresowany, ile ona kasy włożyła w to mieszkanie, ale za życia jego właścicieli nie chce mi się wierzyć, że to ma jakiekolwiek znaczenie.

poza tym ile ona realnie $$ włoży w ten remont? 15 tysi? nawet jakby ta kasa miała pomniejszyć Twój udział w mieszkaniu, to nie pomniejszy go jakoś znacznie, a na pewno nie sprawi, że mieszkanie będzie z automatu należało się w całości jej. ten argument o remoncie może jej co najwyżej posłużyć przy przekonywaniu rodziców (graniu na ich emocjach), że powinni jej dać całe mieszkanie.

a i zgadzam się, że przy tak napiętych relacjach z siostrą rodzice nie powinni absolutnie zwalać podejmowania decyzji na Ciebie. Ty coś zadecydujesz, Twoja siostra się obrazi na Ciebie i jak będziesz chciała w razie potrzeby wrócić do mieszkania, to urządzi Ci piekło. po co masz się z nią użerać? rodzice stworzyli tę sytuację, to niech rodzice ją rozwiążą. oczywiście, że jest im łatwiej przerzucić to na Ciebie, wtedy oni nie będą musieli użerać się ze starszą córką.

czy Twoi rodzice rozważali wzięcie kredytu na kolejne mieszkanie i sfinansowanie rat wynajmem? jeśli gdzieś wspominałaś, że sami kredytu nie uzyskają, to przepraszam za niedoczytanie.

Edytowane przez motyla
Czas edycji: 2018-04-24 o 08:42
motyla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 08:37   #41
Aisza21
Wtajemniczenie
 
Avatar Aisza21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 2 980
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Ależ ja się absolutnie zgadzam. Rodzice sobie postawili troszkę sztywne założenia :
1. Że nie chcą sprzedawać tego pierwszego mieszkania.
2. Że nie chcą dawać kasy bo uważają, że przetrwonimy na głupoty i że z tych pieniędzy ma być koniecznie mieszkanie.

.
To jak oni chcą podzielić jedno mieszkanie na 2 osoby jeżeli nie chcą ani go sprzedać ani ci kasy dać?

Jak nie chcą ci dawać pieniędzy, to niech sprzedadzą te mieszkanie i kupią wam 2 kawalerki.
Twoja w tym głowa,żeby ich przekonać, że nie ma innego sprawiedliwego rozwiązania. Skoro jak mówisz liczą się z twoim zdaniem, to wezmą je pod uwagę.
Aisza21 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-04-24, 08:42   #42
pandemonium4
Zadomowienie
 
Avatar pandemonium4
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Aisza21 Pokaż wiadomość
To jak oni chcą podzielić jedno mieszkanie na 2 osoby jeżeli nie chcą ani go sprzedać ani ci kasy dać?
Rodzice mogą uważać i ze słusznością, że dali dosyć kupując im jedno mieszkanie. Kupić jedno mieszkanie, a dwa, czy dać jeszcze kasę na drugie, to jednak jest różnica. Rodzice to nie skarbonka

Siostra mogłaby spłacać autorce połowę wartości tamtego mieszkania i w ten sposób podzielić na dwie, nie sprzedając. Ale na to się nie zanosi.

W tej sytuacji powiedziałabym rodzicom, że stawiają mnie w kropce, bo mnie zwyczajnie nie stać na drugie mieszkanie.

Edytowane przez pandemonium4
Czas edycji: 2018-04-24 o 08:43
pandemonium4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 08:46   #43
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Aisza21 Pokaż wiadomość
To jak oni chcą podzielić jedno mieszkanie na 2 osoby jeżeli nie chcą ani go sprzedać ani ci kasy dać?

Jak nie chcą ci dawać pieniędzy, to niech sprzedadzą te mieszkanie i kupią wam 2 kawalerki.
Twoja w tym głowa,żeby ich przekonać, że nie ma innego sprawiedliwego rozwiązania. Skoro jak mówisz liczą się z twoim zdaniem, to wezmą je pod uwagę.
W sensie, że oni się dołożą do kupna mieszkania. Do niczego innego nie chcą. Takie to sobie umyślili. Może dziwnie to ujęłam. Po prostu chcą żeby te pieniądze były dużym wkładem w nowe mieszkanie, a nie np samochód czy przetrwonienie tego na życie.

No w zasadzie moja głowa. Obecnie doszłam do wniosku, że najlepiej dla wszystkich będzie wrócić do tego tematu za kilka lat. Nie ma powodu i pośpiechu żeby teraz te kwestie majątkowe rozstrzygać. Moi rodzice podnieśli taki temat chyba ze względu na moje plany z narzeczonym.
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 08:50   #44
pandemonium4
Zadomowienie
 
Avatar pandemonium4
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość

No w zasadzie moja głowa. Obecnie doszłam do wniosku, że najlepiej dla wszystkich będzie wrócić do tego tematu za kilka lat. Nie ma powodu i pośpiechu żeby teraz te kwestie majątkowe rozstrzygać. Moi rodzice podnieśli taki temat chyba ze względu na moje plany z narzeczonym.
Rodzice pewnie się obawiają, że po ślubie to co dadzą Tobie będzie wspólne, chcą żebyś kupiła mieszkanie, które będzie tylko Twoją własnością. Dlatego chcą to załatwić przed ślubem.
pandemonium4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 09:02   #45
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Ja nie muszę nikogo przekonywać bo to rodzice cały czas mnie przekonują, że nie będę poszkodowana i mam się tym nie martwić. Siostra twierdzi inaczej bo raz mi po pijaku powiedziała, że ma nadzieję, że się szybko stąd wyprowadzę i mieszkanie będzie jej. Pisałam o tym wcześniej. Niby prosta sprawa ale może ktoś mi podsunie jakiś pomysł jak się z nią dogadać żeby obyło się beż większych afer.
Dlaczego tak się emocjonujesz głupim gadaniem siostry? Ono nie ma mocy sprawczej. To mieszkanie rodziców, więc słuchaj co oni mają do powiedzenia, a nie ona. Nie sądzę, że dogadasz się z nią bez problemu. Jeśli ona dodatkowo dobrze orientuje się w prawie, to ty i rodzice również moglibyście zapytać o zdanie prawnika i dowiedzieć się konkretnie co jej da włożenie kasy w nie swoje mieszkanie.
Cytat:
Wydaje mi się, że moja sprawa bo konsekwencje jej wyborów ponosiłam ja i moja rodzina, ale tutaj już nie będę się w to zagłębiać bo to bardzo prywatna sprawa. Nie chce o tym pisać na forum publicznie. Musisz mi wierzyć na słowo.
Jeśli ponosicie konsekwencje wyborów dorosłej baby, to już jest wasz wybór
Cytat:
Tutaj się zgodzę bo ja też nie chce się w to mieszać, a rodzice tak jakby mnie w tą całą sprawę wkręcają. To oni to powinni załatwić i zadecydować.
To co, rodzice robią jest bardzo nie fair, ale zrozum w końcu, że ostatecznie mieszanie się w sprawę (lub nie) jest wyłącznie kwestią twojej decyzji.
Cytat:
Do remontu nie zamierzam się dokładać, ale zezwalać na niego też nie zamierzam.
Ale ty nie masz nic do zezwalania niestety.
Cytat:
Nie, nie powiedzieli ale przyznaj, że gdybyś miała taką sytuację jak ja to też by CI nie było fajnie jakby brat/siostra mówiła do znajomych/rodziny, że to jest JEJ mieszkanie i remontowała tak jak się jej podoba. Tak jakbym ja się kompletnie nie liczyła. To po jej remoncie ja też zrobię remont no bo ona mogła to przecież ja też mogę?
Nie przyznam, bo mnie w takiej sytuacji waliłoby szczerze co rodzice postanowili. Nigdy bym się tak nie emocjonowała nie swoim mieszkaniem po prostu. Natomiast gadanie rodzeństwa, tak jak już pisałam, żadnej mocy sprawczej nie ma, więc tym bardziej nie widzę żadnego powodu, by poświęcać mu uwagę.
Cytat:
Ale chcą w miarę równo i to że nie muszą sprawiedliwie to nie wiem co tutaj wnosi bo rodzice chcą potraktować nas po równo, a nie tak jak sobie to widzi moja siostra. Nie wiem co ten komentarz ma tutaj wnieść.
Ma wnieść to, że całe twoje przejmowanie się tym nie ma znaczenia w obliczu tego, co mówią rodzice. Ty robisz z tego swoje zmartwienie, siostra robi z tego awantury, a rodzice mają to w dvpie i zrobią po swojemu niezależnie od tego co gada siostra i co ty zrobisz.
Cytat:
No to jak sobie to wyobrażasz? Ona może zrobić remont według swojego widzimisię to ja też zrobię i zrobię kompletnie inaczej - po swojemu. A może ja lubię te płytki w łazience i nie chcę innych bo wybierali to rodzice i mam sentyment ? Może nie chce zmieniać mebli? Ona chce wszystko zmieniać - płytki, podłogę, całe wykończenie mieszkania! Jaki ma to kompletnie sens? Chyba w życiu chodzi o to żeby się umieć dogadać, a ja owszem jej mówiłam, że teraz wyda sporo na to i że co w sytuacji gdy może w życiu się nie udać i wrócę na stare śmieci? Mówiła, że spoko ale ja wiem, że będą problemy bo już wcześniej się ze mną kłóciła, że ona niby ma większe prawa bo kupowała meble. Nie dało rady jej przetłumaczyć, że w stosunku do mieszkania to są śmieszne kwoty. Ja jeszcze z nią o tym nie rozmawiałam bo ogólnie moim zdaniem sprawa wygląda niefajnie, a ona jest mega wybuchowa więc bardzo ostrożnie do tego podchodzę. Wolałam spytać na forum jak ludzie to widzą i też widzę błędy w swoim myśleniu i że nie zauważyłam pewnych kwestii. Możesz mnie wyśmiać, że pytam o takie rzeczy ale tutaj się szykuje armagedon. Ona mnie nawet nie spytała co sądzę o tym albo chociaż jakbym chciała żeby to wyglądało. Tak jak mówiłam mieszkanie jest w dobrym standardzie. Nie potrzebuje remontu. No chyba, że jakaś mega delikatna poprawka do której chętnie się dorzucę. Nic więcej.
Zacznijmy od tego, że ja sobie nic nie wyobrażam. Po prostu masz pełną możliwość nie mieszania się w to, a wybrałaś odwrotnie. Możesz zwyczajnie całą sprawę olać i zając się swoimi sprawami i swoim majątkiem, ale tak naprawdę tak samo jak siostra chcesz położyć łapę na tym mieszkaniu/kasie z niego. Już teraz chciałabyś zarządzać jakimś majątkiem, którego nie masz.
Cytat:
Oczywiście mogę i chcę tylko wolałam napisać na forum żeby to przeanalizować. Wystarczy że jak jej to powiem to zaraz będzie się dziewczyna rzucać, kłócić. Nienawidzić mnie tak jak to kiedyś miało miejsce albo specjalnie będzie hałasować w nocy tak jak to kiedyś robiła. Ona już jest zielona z zazdrości, że ja mieszkam z narzeczonym w tym mieszkaniu ( on pomieszkuje raz na jakiś czas np 1,5 tyg). Ma wielkie pretensje, że rodzice wyrazili zgodę. Ona też wyraziła zgodę jak pytałam ich wszystkich a teraz robi ze mnie jędzę i gada że ja mam lepiej i że to niesprawiedliwe.. A ja tylko mieszkam z nim do czasu oddania tamtego mieszkania.
Ten wątek co raz bardziej wygląda na pretekst do omówienia złych relacji międzyludzkich. Takie trupy z szafy standardowe.

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Na teraz po waszych postach wiem i dzisiaj im powiem:
1. Nie chce żadnych kolejnych kredytów.
2. Nie ma się co silić na kupno na kolejne mieszkanie z rodziną bo jest brakująca kwota.
3. Nie potrzebuje obecnie kolejnego mieszkania bo już jedno z narzeczonym jest.
4. W kwestii remontu powiem dosadnie, że to rodzice powinni decydować czy go chcą czy nie. Nie chcą go to niech sami jej to powiedzą.
Moim zdaniem to bardzo słuszne podejście.
Cytat:
5. Nie chce awantur, kłótni z siostrą bo długo pracowałam nad tym żeby było między nami chociaż znośnie. Kolejna taka afera mnie wykończy. Wiem, że ona nie jest do końca fair ale chce mieć z nią dobre kontakty. Nie chcę żyć w konflikcie.
Masz siostrę taką, jaką masz i musisz brać pod uwagę, że ona ma gdzieś twoje wysiłki odnośnie budowania poprawnych relacji, nie zależy jej na tym i być może nigdy nie będzie zależało.
Cytat:
6. Niech rodzice z siostrą porozmawiają, że w razie newralgicznej sytuacji ma nie odstawiać szopek tylko udostępnić mi część mieszkania, żeby nie było jak ostatnio. Ewentualnie prawnie coś zdziałać jeśli chcą bo ja niestety nie mam do niej 100% zaufania.
7. Sprawy majątkowe niech sobie załatwiają w dalszej przyszłości bo obecnie nie da się tego jakoś sensownie rozwiązać biorąc pod uwagę ich sztywne i troszkę wygórowane założenia.

Co o tym myślicie?
Tutaj możesz tylko uświadomić rodziców o sprawach, o których być może nie pomyśleli, ale nic na nich nie możesz wymusić.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 09:03   #46
Asior77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 343
Dot.: Mieszkanie i majątek

Sprawcami zamieszania są niestety rodzice, jeśli faktycznie siostra zachowuje się w tak niewłaściwy sposób. To rodzice powinni przywołać ją do porządku.
A sprawy spadkowe powinny zostać uregulowane jak najszybciej.
Jeśli chodzi o remont, ja na miejscu twojej siostry zrobiłabym operat szacunkowy nieruchomości przed remontem, aby w razie przyszłej spłaty ciebie, rozliczać się z wartości przed remontem.
Asior77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 09:03   #47
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez pandemonium4 Pokaż wiadomość
Rodzice pewnie się obawiają, że po ślubie to co dadzą Tobie będzie wspólne, chcą żebyś kupiła mieszkanie, które będzie tylko Twoją własnością. Dlatego chcą to załatwić przed ślubem.
No w zasadzie to tak. Nie mam im tego za złe. Chcą sobie tak robić to już ich sprawa. Jeszcze jest coś takiego jak darowizna bo ktoś tutaj napomknął i można to zrobić jak bym była już po ślubie więc ja nie widzę powodu żeby się śpieszyć.
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 09:44   #48
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Mieszkanie i majątek

Darowizna i spadek to majątek odrębny. Testamenty są warte spisania, ale można je dowolnie zmieniać, więc zabezpieczają tylko intencje spadkodawców.

A póki co właścicielami są rodzice, siostra posiadaczem. Ty z TŻ czasowo powiedzmy, że również posiadasz, ale jak się wyniesiesz, to niekoniecznie w przyszłości będziesz.
Remont to nie jest Twoja sprawa. Być może będzie to temat między siostrą i rodzicami albo Tobą i siostrą w przyszłości, ale tego nie unikniesz i nie leży to w Twojej gestii.

Jeśli rodzice chcą, żebyś kupiła dodatkowe mieszkanie na kredyt, to muszą mieć świadomość, że jeśli nie będziesz miała rozdzielności po ślubie, nakłady na późniejszą spłatę kredytu w razie wu podlegały będą rozliczeniu.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Asior77 Pokaż wiadomość
A sprawy spadkowe powinny zostać uregulowane jak najszybciej.
To brzmi jak nakłanianie do zbrodni
Sprawy spadkowe można regulować wielokrotnie na nowo
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 09:45   #49
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
No w zasadzie to tak. Nie mam im tego za złe. Chcą sobie tak robić to już ich sprawa. Jeszcze jest coś takiego jak darowizna bo ktoś tutaj napomknął i można to zrobić jak bym była już po ślubie więc ja nie widzę powodu żeby się śpieszyć.
Nie rozumiem jednego.
Dlaczego sądzisz, że rodzice powinni podzielić majątek tak, ze to mieszkanie w którym mieszkałyście z siostrą, ma być dla Ciebie nawet po podziale ostatecznym w jakikolwiek sposób dostępne?
No bez jaj, jak to sobie ewnetualnie wyobrażasz? Za te powiedzmy kilka/mnascie/dwadzieścia pare lat w razie twojego rozwodu, siostra pewnie zamęzna z dziećmi, a Ty się wprowadzasz bo "twoje pół jej mieszkania"

Rozumiem chęc zabezpieczenia siebie w razie rozwodu. Ale, i dostaniesz pewnie jakąs częśc majątku po rodzicach, i czegoś się z mężem dorobicie a to jest podzielne i nie odejdziesz raczej z 1 reklamówką.

Weź sobie to mieszkanie odpuść, niech sobie siostra ma. Ty z tego co widzę dostaniesz wtedy coś innego to sobie spieniężysz, albo będziesz trzymac na czarną godzinę/dzieciom w spadku.


Siostrez powiedz ze niech sobie remont robi, ale niech poczeka az sie wyprowadzicie bo to bez sensu teraz. Potem sobie zrobi już docelowo pod siebie a nie pod 1 + 2 na wylocie.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-04-24, 09:50   #50
cocacolalight
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 565
Dot.: Mieszkanie i majątek

A dlaczego po prostu siostra cię nie splaci
Powiedz jej niech bierze mieszkanie i cię spłaci w połowie


25 05 2019 <3333
cocacolalight jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 09:55   #51
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez cocacolalight Pokaż wiadomość
A dlaczego po prostu siostra cię nie splaci
Powiedz jej niech bierze mieszkanie i cię spłaci w połowie.
Dlatego, że 1. nie ma pieniędzy i 2.rodzice nie są zainteresowani przepisaniem tego mieszkania na obie córki jednocześnie, żeby ta opcja była w ogóle możliwa.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 09:57   #52
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
Dot.: Mieszkanie i majątek

A szkoda, bo to dobre rozwiązanie, przecież siostra będzie spłacała bez odsetek, a obie dostaną od rodziców po równo i będą miały po mieszkaniu każda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 10:02   #53
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez cocacolalight Pokaż wiadomość
A dlaczego po prostu siostra cię nie splaci
Powiedz jej niech bierze mieszkanie i cię spłaci w połowie


25 05 2019 <3333

Ale dlaczego ma ja spłacać siostra, jak to rodzice dzielą SWÓJ majątek według uznania SWOJEGO. To nie ejst nawet siostry mieszkanie, to co ma spłacać?


Dla mnie sytuacja jest śmieszna, ze tak sie o to jedno mieszkanie one miedzy sobą szarpia jakby to jaka złota willa w Monako była i nic więcej dla żadnej.


Moja siostra dostała od naszych rodziców mieszkanie. Mnie rodzice zasponsorowali na spółkę z wtedy już teściem połowę mieszkania (spłacili połowę, teśc połowę)
Brat dostał dom rodziców z podwórkiem.

Kurde, ja sobie nie wyobrażam zeby szarpać się z rodzeństwem że każde każdego ma teraz spłacac po częsci, każdego własnosc będzie tylko w 1/3 jego, bo moze się rozwiedzie i będzie chciał wrócić do brata/siostry za x lat "na swoje".
Nie czujecie jakie to jest chore w ogóle? To co, to mieszkanie ma stać na wieki, nie spzredane, nie zainwestowane, nie daj boz esiostrez zalozyć rodzinę i zrobić 5 dzieci bo miejsca nie będzie?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 10:17   #54
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Mieszkanie i majątek

Sprawiedliwie to nie znaczy PO ROWNO. Skoro juz niedlugo wyprowadzisz sie na swoje to nie szarp sie z siostra, niech ona tam zostanie a rodzicow zapytj jak oni to wodza.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 10:59   #55
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Sprawiedliwie to nie znaczy PO ROWNO. Skoro juz niedlugo wyprowadzisz sie na swoje to nie szarp sie z siostra, niech ona tam zostanie a rodzicow zapytj jak oni to wodza.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nawet po równo, nie oznacza wszystko na spółkę po połowie.
Można dostać kompletnie różne rzeczy w różnym czasie, ale ostatecznie mniej więcej tej samej wartości.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 11:22   #56
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Ale dlaczego ma ja spłacać siostra, jak to rodzice dzielą SWÓJ majątek według uznania SWOJEGO. To nie ejst nawet siostry mieszkanie, to co ma spłacać?


Dla mnie sytuacja jest śmieszna, ze tak sie o to jedno mieszkanie one miedzy sobą szarpia jakby to jaka złota willa w Monako była i nic więcej dla żadnej.


Moja siostra dostała od naszych rodziców mieszkanie. Mnie rodzice zasponsorowali na spółkę z wtedy już teściem połowę mieszkania (spłacili połowę, teśc połowę)
Brat dostał dom rodziców z podwórkiem.

Kurde, ja sobie nie wyobrażam zeby szarpać się z rodzeństwem że każde każdego ma teraz spłacac po częsci, każdego własnosc będzie tylko w 1/3 jego, bo moze się rozwiedzie i będzie chciał wrócić do brata/siostry za x lat "na swoje".
Nie czujecie jakie to jest chore w ogóle? To co, to mieszkanie ma stać na wieki, nie spzredane, nie zainwestowane, nie daj boz esiostrez zalozyć rodzinę i zrobić 5 dzieci bo miejsca nie będzie?
Ja nigdy nie rozumiałam sensu takiego szarpania się z najbliższymi osobami. Mój brat dostał dom po babci, chociaż ja miałam z nią bliższy kontakt, ale on mieszkał bliżej i ma w planach w tamtej okolicy zamieszkać, także niech mu to wyjdzie na zdrowie, musiałabym na głowę upaść, żeby z nim koty drzeć, że ma mnie teraz spłacić. Niektórzy naprawdę poza kasą chyba świata nie widzą.
Siostra niech sobie mieszka, skoro chce tam mieszkać, autorka przecież ma w planach mieć swoje mieszkanie, więc w ogóle problemu tutaj nie widzę żadnego. Jak można tak sobie i najbliższym psuć krew o jakieś remonty i piszczenie komu się co bardziej należy z cudzej własności.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 12:06   #57
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
nie wydaje mi się, ale też nie jestem w prawie oblatana. ona robi ten remont u kogoś, nie ma póki co żadnych praw do tego mieszkania, może na sprawie spadkowej sąd byłby zainteresowany, ile ona kasy włożyła w to mieszkanie, ale za życia jego właścicieli nie chce mi się wierzyć, że to ma jakiekolwiek znaczenie.

poza tym ile ona realnie $$ włoży w ten remont? 15 tysi? nawet jakby ta kasa miała pomniejszyć Twój udział w mieszkaniu, to nie pomniejszy go jakoś znacznie, a na pewno nie sprawi, że mieszkanie będzie z automatu należało się w całości jej. ten argument o remoncie może jej co najwyżej posłużyć przy przekonywaniu rodziców (graniu na ich emocjach), że powinni jej dać całe mieszkanie.

a i zgadzam się, że przy tak napiętych relacjach z siostrą rodzice nie powinni absolutnie zwalać podejmowania decyzji na Ciebie. Ty coś zadecydujesz, Twoja siostra się obrazi na Ciebie i jak będziesz chciała w razie potrzeby wrócić do mieszkania, to urządzi Ci piekło. po co masz się z nią użerać? rodzice stworzyli tę sytuację, to niech rodzice ją rozwiążą. oczywiście, że jest im łatwiej przerzucić to na Ciebie, wtedy oni nie będą musieli użerać się ze starszą córką.

czy Twoi rodzice rozważali wzięcie kredytu na kolejne mieszkanie i sfinansowanie rat wynajmem? jeśli gdzieś wspominałaś, że sami kredytu nie uzyskają, to przepraszam za niedoczytanie.
No włoży z niecałe 30 tyś tak licząc na to co chce zrobić bo mniej więcej wiem. Dla mnie to żadna różnica jeśli to ma pomniejszyć udział czy coś. Kłócić się o takie kwoty nie będę.

No właśnie ja nie zamierzam jej cokolwiek mówić o tym remoncie bo już wcześniej wspominałam że nie jestem właścicielem majątku więc nie jestem osobą decyzyjną, a w takiej roli stawiają mnie bezpodstawnie rodzice.

Z tego co z nimi rozmawiałam to mówili, że oni nie chcą brać żadnego kredytu na siebie. Nie chcą mieć zobowiązań.


Cytat:
Napisane przez pandemonium4 Pokaż wiadomość
Rodzice mogą uważać i ze słusznością, że dali dosyć kupując im jedno mieszkanie. Kupić jedno mieszkanie, a dwa, czy dać jeszcze kasę na drugie, to jednak jest różnica. Rodzice to nie skarbonka

Siostra mogłaby spłacać autorce połowę wartości tamtego mieszkania i w ten sposób podzielić na dwie, nie sprzedając. Ale na to się nie zanosi.

W tej sytuacji powiedziałabym rodzicom, że stawiają mnie w kropce, bo mnie zwyczajnie nie stać na drugie mieszkanie.
No bo czuje się dziwnie stawiana w tej sytuacji. Ja nie zaczęłam temat majątku tylko oni. Cały czas to powtarzam żeby nie wyszło że jestem jakaś zachłanna. To jest ich widzimisię.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83136616]Dlaczego tak się emocjonujesz głupim gadaniem siostry? Ono nie ma mocy sprawczej. To mieszkanie rodziców, więc słuchaj co oni mają do powiedzenia, a nie ona. Nie sądzę, że dogadasz się z nią bez problemu. Jeśli ona dodatkowo dobrze orientuje się w prawie, to ty i rodzice również moglibyście zapytać o zdanie prawnika i dowiedzieć się konkretnie co jej da włożenie kasy w nie swoje mieszkanie.
[/QUOTE]

Jestem osobą dość wrażliwą. Czuje, że moja siostra stawia mnie w roli współlokatorki i nie traktuje mnie na równi. To mnie po prostu boli bo ja siostry zdanie szanowałam i o każdą kwestię mieszkania gdy sama w nim mieszkałam konsultowałam z siostrą.

Masz rację. Nie powinnam się tak emocjonować i tylko brać pod uwagę zdanie rodziców.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83136616]
Jeśli ponosicie konsekwencje wyborów dorosłej baby, to już jest wasz wybór
[/QUOTE]
Nasz i nie nasz wybór. Rodzina to jak połączone naczynia. Przecież się nie wypnę na nikogo. Nawet na siostrę. Ale ogólnie to masz racje, że w dużej mierze nasz wybór.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83136616]
To co, rodzice robią jest bardzo nie fair, ale zrozum w końcu, że ostatecznie mieszanie się w sprawę (lub nie) jest wyłącznie kwestią twojej decyzji.
Ale ty nie masz nic do zezwalania niestety.
[/QUOTE]
Już podjęłam decyzję, że się mieszać w to nie będę. Tylko rodzicom zakomunikuje, że decyzja o remontach to należy do nich i żeby nie oczekiwali, że jakoś jasno się w tym wyrażę. Nie będę mówić ani TAK ani NIE.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83136616]
Nie przyznam, bo mnie w takiej sytuacji waliłoby szczerze co rodzice postanowili. Nigdy bym się tak nie emocjonowała nie swoim mieszkaniem po prostu. Natomiast gadanie rodzeństwa, tak jak już pisałam, żadnej mocy sprawczej nie ma, więc tym bardziej nie widzę żadnego powodu, by poświęcać mu uwagę.
Ma wnieść to, że całe twoje przejmowanie się tym nie ma znaczenia w obliczu tego, co mówią rodzice. Ty robisz z tego swoje zmartwienie, siostra robi z tego awantury, a rodzice mają to w dvpie i zrobią po swojemu niezależnie od tego co gada siostra i co ty zrobisz.
[/QUOTE]

Racja, że nie ma co brać zdanie siostry pod uwagę. Mam zamiar to olać i się tym nie przejmować.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83136616]
Możesz zwyczajnie całą sprawę olać i zając się swoimi sprawami i swoim majątkiem, ale tak naprawdę tak samo jak siostra chcesz położyć łapę na tym mieszkaniu/kasie z niego. Już teraz chciałabyś zarządzać jakimś majątkiem, którego nie masz.
Ten wątek co raz bardziej wygląda na pretekst do omówienia złych relacji międzyludzkich. Takie trupy z szafy standardowe.
[/QUOTE]

Tematu mieszkania nie zaczęłam ja tylko ona. Już mówiłam, że sama sobie ogarnęłam swoje i nic od rodziców nie oczekiwałam. Oni od zawsze mówili, że będzie sprawiedliwie w kwestii majątku i tego mieszkania wspólnego z siostrą. Oni zainicjowali temat po zakupie mieszkania z narzeczonym, dlatego cały ten wątek.

Mnie bardziej chodzi o to, że siostra po tym remoncie będzie kręcić awantury, nie wpuszczać mnie do mieszkania bo ona zrobiła remont. Że ma pretekst by się tak zachowywać. Będzie nieprzyjemnie bo już była taka sytuacja X lat temu. Tego się boję. Nic więcej. A życie mi pokazało bo przecież teraz wróciłam na rok do tego mieszkania i były problemy z nią i jej podejściem do mnie.


[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83136616]
Masz siostrę taką, jaką masz i musisz brać pod uwagę, że ona ma gdzieś twoje wysiłki odnośnie budowania poprawnych relacji, nie zależy jej na tym i być może nigdy nie będzie zależało.
Tutaj możesz tylko uświadomić rodziców o sprawach, o których być może nie pomyśleli, ale nic na nich nie możesz wymusić.[/QUOTE]
Wiem, że ona jest jaka jest. Do jakiegoś porozumienia w innych sprawach z nią doszłam. Teraz chce dojść w kwestii mieszkania żeby nie zachowywała się za plecami nie fair. Nigdzie nie pisałam, że zamierzam na kimś coś wymuszać. Niby na jakiej podstawie mam wymuszać?

Cytat:
Napisane przez Asior77 Pokaż wiadomość
Sprawcami zamieszania są niestety rodzice, jeśli faktycznie siostra zachowuje się w tak niewłaściwy sposób. To rodzice powinni przywołać ją do porządku.
A sprawy spadkowe powinny zostać uregulowane jak najszybciej.
Jeśli chodzi o remont, ja na miejscu twojej siostry zrobiłabym operat szacunkowy nieruchomości przed remontem, aby w razie przyszłej spłaty ciebie, rozliczać się z wartości przed remontem.
No to już ustaliliśmy, że rodzice mnie stawiają w dziwnej roli. Mnie się nie śpieszy do spraw spadkowych.
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 12:15   #58
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Tematu mieszkania nie zaczęłam ja tylko ona. Już mówiłam, że sama sobie ogarnęłam swoje i nic od rodziców nie oczekiwałam. Oni od zawsze mówili, że będzie sprawiedliwie w kwestii majątku i tego mieszkania wspólnego z siostrą.

Rodzice Cię zapewniają z ebędzie sparwiedliwie, czy masz powody uważac że kłamią?
Jesli nie, odpuśc to mieszkanie. Pisałaś że mają inny majątek. Jesli faktycznie sa sparwiedliwi, to swoje z czasem dostaniesz. Po prostu.


Mnie bardziej chodzi o to, że siostra po tym remoncie będzie kręcić awantury, nie wpuszczać mnie do mieszkania bo ona zrobiła remont. Że ma pretekst by się tak zachowywać. Będzie nieprzyjemnie bo już była taka sytuacja X lat temu. Tego się boję. Nic więcej. A życie mi pokazało bo przecież teraz wróciłam na rok do tego mieszkania i były problemy z nią i jej podejściem do mnie.

Ale oczekujesz że to mieszkanie całe Twoje życie bedzie stało w pogotowiu na wypadek "jak wrócę"?
Przeciez to bez sensu. W dodatku jesli nie do końca dogadujesz się z siostrą, to po co Ci z nią jakieś części wspólne, zwłaszcza tak sporne?
Idz na swoje, buduj swój majątek a nie przy siostrez pokój katem trzymaj i wieczny kwas generuj.

Z remontem jak pisałam, powiedz rodzicom i siostrze kiedy się wyprowadzasz do swojego i niech z remontem poczeka do tego czasu bo to ma większy sens i sobie lepiej zrobi.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 12:44   #59
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Mieszkanie i majątek

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Nie rozumiem jednego.
Dlaczego sądzisz, że rodzice powinni podzielić majątek tak, ze to mieszkanie w którym mieszkałyście z siostrą, ma być dla Ciebie nawet po podziale ostatecznym w jakikolwiek sposób dostępne?
No bez jaj, jak to sobie ewnetualnie wyobrażasz? Za te powiedzmy kilka/mnascie/dwadzieścia pare lat w razie twojego rozwodu, siostra pewnie zamęzna z dziećmi, a Ty się wprowadzasz bo "twoje pół jej mieszkania"
A gdzie ja to napisałam, że mieszkanie ma być 20 lat dostępne po podziale ostatecznym dla mnie po wsze czasy? :brzyda l::brzy dal: Musiałabym być chyba jakaś chora psychicznie żeby tak twierdzić Oo. Chyba coś źle przeczytałaś w tym całym wątku bo on jest dość skomplikowany.

Jak zrobią podział majątku to przecież jasne jest że będzie ustalone co jest kogo i jeśli to mieszkanie jej przepiszą to mnie już to nie ma prawa interesować. No bo z jakiego powodu? Gdzieś cava za mocno zagalopowałaś w tych swoich domysłach. Ja rozumiem, że wątek jest komplikowany ale nie róbmy ze mnie wariatki





Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Dla mnie sytuacja jest śmieszna, ze tak sie o to jedno mieszkanie one miedzy sobą szarpia jakby to jaka złota willa w Monako była i nic więcej dla żadnej.
Przecież ja się z nikim nie szarpię. Ja nawet nic do siostry nie mówiłam. To ona za plecami rozgaduje, że to mieszkanie jest jej mimo, że rodzice tak nie zadecydowali.

Ja w ogóle zanim cokolwiek do kogo gębę otworzyłam to napisałam posta na forum żeby wyklarował mi się problem bo był rozmyty i żebym podeszła do tego z dystansu i nie powiedziała czegoś niestosownego albo czegoś za dużo bo temat jest delikatny.
Wylewacie w tym momencie pomyje na mnie


Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Kurde, ja sobie nie wyobrażam zeby szarpać się z rodzeństwem że każde każdego ma teraz spłacac po częsci, każdego własnosc będzie tylko w 1/3 jego, bo moze się rozwiedzie i będzie chciał wrócić do brata/siostry za x lat "na swoje".
Nie czujecie jakie to jest chore w ogóle? To co, to mieszkanie ma stać na wieki, nie spzredane, nie zainwestowane, nie daj boz esiostrez zalozyć rodzinę i zrobić 5 dzieci bo miejsca nie będzie?
A dlaczego takie rzeczy piszesz? Piszesz i mnie obrażasz a nawet nie spytałaś w ogóle na jakich zasadach to mieszkanie zostało kupione. Rodzice to kupili na czas studiów dla mnie i dla siostry i już na początku jak i teraz jest, mówione było, że raczej tego się nie sprzeda i że raczej dokupi kolejne mieszkanie i w ten sposób podział będzie prosty.

Zasady np: nie wprowadzać żadnych współlokatorów.
Druga zasada: jak jedna się wyprowadzi ( czy ja czy siostra) to zawsze ma tam stać wolny pokój dla mnie lub dla siostry. A zasady takie przestaną być ważne jak się rozwiąże kwestie spadkowe/majątkowe. Obecnie nie są, chyba że moi rodzice inaczej postanowią to mnie wtedy nic do tego. Ja tego nie wymyślałam.

W przeciągu 5 lat takie sytuacje były bo raz się siostra wyprowadziła na kilka lat i wtedy pokój mimo, że mogłam wynająć to po konsultacji z nią tego nie zrobiłam bo życzyła sobie żeby stał pusty. Takie było też zdanie rodziców i tak było. Teraz ostatnio ja się wyprowadziłam i też stał pokój pusty żebym mogła wrócić i dalej układać sobie życie w dużym mieście czy coś..

Nie ja ustalałam te zasady. Starałam się ich przestrzegać i poruszać w tej sytuacji zgodnie z tym co ustalili rodzice. Nie mnie to oceniać czy to dobre czy to złe. Powiedziałam tylko jakie są fakty.

Ogólnie mnie to rybka. Ona sobie tam może kogoś wprowadzać czy coś. Mi to nic nie szkodzi bo zawsze można się dogadać. Jedynie żeby nie była wrogo i źle nastawiona na mnie.

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Sprawiedliwie to nie znaczy PO ROWNO. Skoro juz niedlugo wyprowadzisz sie na swoje to nie szarp sie z siostra, niech ona tam zostanie a rodzicow zapytj jak oni to wodza.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale przecież ja nie zamierzam siostry stamtąd wyganiać. Bo niby dlaczego? Niech sobie mieszka i korzysta bo ma do tego pełne prawo. Czy ja napisałam gdzieś że ja mam z tym problem, że ona tam mieszkać będzie na starych zasadach? Ja nic do tego nie mam. Jedynie boli mnie to, że plotkuje za moimi plecami.
Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Ja nigdy nie rozumiałam sensu takiego szarpania się z najbliższymi osobami. Mój brat dostał dom po babci, chociaż ja miałam z nią bliższy kontakt, ale on mieszkał bliżej i ma w planach w tamtej okolicy zamieszkać, także niech mu to wyjdzie na zdrowie, musiałabym na głowę upaść, żeby z nim koty drzeć, że ma mnie teraz spłacić. Niektórzy naprawdę poza kasą chyba świata nie widzą.
Siostra niech sobie mieszka, skoro chce tam mieszkać, autorka przecież ma w planach mieć swoje mieszkanie, więc w ogóle problemu tutaj nie widzę żadnego. Jak można tak sobie i najbliższym psuć krew o jakieś remonty i piszczenie komu się co bardziej należy z cudzej własności.
Przecież napisałam, że ja jej stamtąd nie wyganiam ani nie mam nic do tego. Mnie wcale w tym wątku nie chodzi o krzyczenie o majątek tylko nie do końca rozumiałam w jakim położeniu jestem nie wiedziałam jak się do czego ustosunkować bo nawet problem nie został klarownie przedstawiony. Nie ja zaczęłam temat majątku tylko rodzice więc nie rób ze mnie materialistki.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Ale oczekujesz że to mieszkanie całe Twoje życie bedzie stało w pogotowiu na wypadek "jak wrócę"?
Przeciez to bez sensu. W dodatku jesli nie do końca dogadujesz się z siostrą, to po co Ci z nią jakieś części wspólne, zwłaszcza tak sporne?
Idz na swoje, buduj swój majątek a nie przy siostrez pokój katem trzymaj i wieczny kwas generuj.
A gdzie tak napisałam ze całe moje życie to mieszkanie będzie stało dla mnie w pogotowiu? Jestem rozgarniętą osobą i nie oczekuje takich bzdurnych rzeczy. Rodzice wymyślili sobie jakąś wizję z tym majątkiem i mają jakieś zasady aż do momentu rozstrzygnięcia kwestii podziału. Dla mnie to nie było do końca jasne i klarowne więc napisałam na forum. Nikomu niczego nie wyrywałam, nie wykłócałam się. i nawet im jeszcze swojego stanowiska nie przedstawiłam. Nie mam nic do tego, że siostra tam mieszkać będzie bo to, że się stamtąd wyprowadzam to jest moja decyzja.

Moi rodzice podchodzą do tego, że jak ja albo siostra chcemy zakładać rodzinę albo mieszkać z chłopakiem na stałe - to mamy sobie same ogarnąć mieszkanie/lokum. Może to być z ich większą lub mniejszą lub nawet żadną pomocą. Dokładnie tak zrobiłam czyli zakupiłam mieszkanie z narzeczonym. Nikogo nie wypytywałam o pomoc ani nie poruszałam tego tematu. Jedynie z czym miałam problem to właśnie - robienie ze mnie osoby decyzyjnej w kwestii remontu, tym że siostra traktuje mnie jak lokatorkę i pomysł podziału majątku rodziców bo chcieli to podzielić ale brakowało kasy czyli musiałabym wziąć kolejny kredyt, a nie stać mnie na to, więc już wcześniej z pomocą wizażanek ustaliłam że nie ma to sensu.

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2018-04-24 o 13:05
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-04-24, 13:04   #60
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Mieszkanie i majątek

No Ok. Może ja nie rozumiem o co Tobie chodzi.

To o co Ci właściwie chodzi z tym mieszkaniem?
O ten remont?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-04-25 06:59:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:56.