Scent Bar IV

[madziczka]

Albo powizażować z ciekawymi Wizażankami

[Aragonte]

Napisane przez Kagan

Kagan, ale to prawda
W dużym skrócie historyjka wygląda tak.
Przez jakiś czas - niezbyt długi - zajmowałam się kocimi adopcjami. Oswajanie kociaków "ulicznych", szukanie im domów itede. Kiedy trafiły do mnie dwa półdzikie kociaki, para znajomych porobiła im fotki reklamowe - i na jednej z tych fotek znalazł się - w wersji ocenzurowanej, zaręczam! żadnych zberezieństw - ponętny biust mej koleżanki Kłopot w tym, że do ogłoszenia doczepiony był mój numer telefonu... więc biedny księgowy dodzwonił się do mnie, a nie do posiadaczki ponętnego biustu, o czym naturalnie nie miał pojęcia O tym, że de facto nie był zainteresowany adopcją żadnego kociaka, chyba nie muszę wspominać? Było spotkanie - całe jedno

[Kagan]

Napisane przez Aragonte

Kagan, ale to prawda
W dużym skrócie historyjka wygląda tak.
Przez jakiś czas - niezbyt długi - zajmowałam się kocimi adopcjami. Oswajanie kociaków "ulicznych", szukanie im domów itede. Kiedy trafiły do mnie dwa półdzikie kociaki, para znajomych porobiła im fotki reklamowe - i na jednej z tych fotek znalazł się - w wersji ocenzurowanej, zaręczam! żadnych zberezieństw - ponętny biust mej koleżanki Kłopot w tym, że do ogłoszenia doczepiony był mój numer telefonu... więc biedny księgowy dodzwonił się do mnie, a nie do posiadaczki ponętnego biustu, o czym naturalnie nie miał pojęcia O tym, że de facto nie był zainteresowany adopcją żadnego kociaka, chyba nie muszę wspominać? Było spotkanie - całe jedno

On to by może i zaadoptował, ale ponętny biust Twojej koleżanki

[Aragonte]

Napisane przez Kagan

On to by może i zaadoptował, ale ponętny biust Twojej koleżanki

A, to na pewno
Notabene był zainteresowany następnym spotkaniem (wtedy poszliśmy do kina i na kawę), ja jakoś mniej

[hecate]

Napisane przez Fenris

Hecate - Ja tam bym się cieszyła, gdyby ktoś chciał po mnie przyjechać.

To moze zabrzmialo jak marudzenie ksiezniczki z wiezy cisnien ale uwierz mi...
nadopiekunczosc... dobija mnie.
kota mozna zglaskac na smierc.

A mnie im bardziej ktos na lancuszku trzyma tym bardziej ten lancuszek pragne zerwac.



Aragonte - hahah jaka historia
Nie ma to jak udane randki.


Kiedys na Ircu (musialam miec z 18 lat) wyrwalam pancura
Ustawilam sie z nim na miescie na 'piwo', ide w umowionym miejscu czeka. Z daleka widze - skorzana katana, postura spoko no to podejde.

i podeJszlam.

Facet nieciekawej urody - ale przeca wnetrze wazne, poszlismy do knajpy. Sciagnal katane - owial mnie smrod nieswiezego ciala, ciucha.
Chwycil kufel piwa - zaloba pod paznokciami.

Przedzielam nas wtedy moja torba, z kurtki zbudowalam mur Chinski.
Gadka - zero tematow wspolnych.

On mnie potem jeszcze do szkoly odprowadzil... na maile po spotkaniu juz nie odpisalam.

[Anuschka]

Napisane przez Kagan

On to by może i zaadoptował, ale ponętny biust Twojej koleżanki

Aragonte - randka z księgowym... to brzmi jak początek jakiejś komedii romantycznej z Holiłud
Cholera, nigdy nie byłam na randce z księgowym. Najbardziej ekstremalny był neurochirurg

[Aggie125]

Napisane przez Anuschka

Aragonte - randka z księgowym... to brzmi jak początek jakiejś komedii romantycznej z Holiłud
Cholera, nigdy nie byłam na randce z księgowym

Albo jak z filmów o Ally McBeal
Ja też nie...

[Aragonte]

Dziewczyny, naprawdę nic nie straciłyście, zaręczam

Anuschka, u mnie bardziej znaczące w skutkach było spotkanie z pewnym rycerzem, ale to nie randka była, tylko przetańczona noc sobótkowa

[Aggie125]

Napisane przez Aragonte

Dziewczyny, naprawdę nic nie straciłyście, zaręczam

Uff, to kamień z serca...
Jak się tak zaczęłam zastanawiac, to jakoś zawsze chodziłam na randki czy mniej lub bardziej nieformalne spotkania z zupelnie zwyczajnymi ludźmi (żadnych oficerów BOR-u, parapsychologów czy księgowych mafii)

[Kagan]

Napisane przez Aggie125

Uff, to kamień z serca...
Jak się tak zaczęłam zastanawiac, to jakoś zawsze chodziłam na randki czy mniej lub bardziej nieformalne spotkania z zupelnie zwyczajnymi ludźmi (żadnych oficerów BOR-u, parapsychologów czy księgowych mafii)

Aga, a może trzeba było chodzić Miałby człowiek teraz jakieś ekstremalne wspomnienia

[Aggie125]

Napisane przez Kagan

Aga, a może trzeba było chodzić Miałby człowiek teraz jakieś ekstremalne wspomnienia

Teraz to już za późno, zaobrączkowany ze mnie gołąbek... Ale może inne dziewczyny mają jakieś ekstremalne randkowe wspomnienia?

[Aragonte]

Borowika znam, owszem, choć pozarandkowo - to brat mej koleżanki A także paru innych ciekawych facetów... co z tego, skoro najbardziej interesujący od dawna są zajęci

[Fenris]

Napisane przez hecate

kota mozna zglaskac na smierc.

A mnie im bardziej ktos na lancuszku trzyma tym bardziej ten lancuszek pragne zerwac.

To Ty masz charakter jak mój facet, a ja jak Twój... Similar.
Strasznie mnie irytuje, kiedy on uważa, że go ograniczam czy wypytuję itp. Na tym polega normalny związek, na rozmowach, opowiadaniu, przebywaniu razem. A mój właśnie na pytanie co robił w ciągu dnia uważa, że go wypytuję i w ogóle naruszam jego wolność.
Nic mnie bardziej nie denerwuje od takich żałosnych tekstów.

Skoro chce wolności to niech będzie sam, a nie szuka sobie baby.

A tekst o zagłaskaniu na śmierć też słyszałam, też od niego. Po tym jak się do niego przytuliłam jak grał na kompie. Przytulać się nie wolno za często (kilka razy dziennie to za często).

Chyba mamy podobną sytuację Hecate, ale odwrotną. Tyle, że ja jestem kobietą i potrzebuję czułości.

[Aggie125]

Napisane przez Aragonte

Borowika znam, owszem, choć pozarandkowo - to brat mej koleżanki

Ja też Borowika znam pozarandkowo - w zasadzie to zna go mój mąż, a tak naprawde to kojarzę tego faceta po pewnym drobnym wypadku - obaj panowie jechali samochodem Borowika wraz ze swoimi psami i nasza Korunia z*srała mu się w samochodzie na zielono (najadła sie jakichś świństw na stawach) Pamiętam, jakie było czyszczenie facetowi samochodu (on się śmiał, ja się śmiałąm, a mój misiek blady z nerwów wecował mu bagażnik papierem toaletowym... )

[Kagan]

Napisane przez Aggie125

Ja też Borowika znam pozarandkowo - w zasadzie to zna go mój mąż, a tak naprawde to kojarzę tego faceta po pewnym drobnym wypadku - obaj panowie jechali samochodem Borowika wraz ze swoimi psami i nasza Korunia z*srała mu się w samochodzie na zielono (najadła sie jakichś świństw na stawach) Pamiętam, jakie było czyszczenie facetowi samochodu (on się śmiał, ja się śmiałąm, a mój misiek blady z nerwów wecował mu bagażnik papierem toaletowym... )

Dobrze, że to g..no nie spowodowało puszczenia pawia. Dopiero miałby sprzątanie

[paolla]

Napisane przez Aragonte

Borowika znam, owszem, choć pozarandkowo - to brat mej koleżanki A także paru innych ciekawych facetów... co z tego, skoro najbardziej interesujący od dawna są zajęci

no właśnie

[Fenris]

Mam pytanko do znawczyń butów Czy one (te poniżej) w ogóle są ładne? Interesują mnie najbardziej te pierwsze na niskiej koturnie, bo moje nogi zbyt mocno się męczą na wysokim obcasie (nie wiem jak z wysoką koturną, czy tak samo bolą?). Znalazłam w jednym ze sklepów w Magnolii przepiękne buty na koturnie, peep toe, korkowo-czarne, z 10-12cm mają, ale nie ma mojego rozmiaru.

Pierwsze
Drugie
Trzecie

[Aggie125]

Fenris, mnie osobiście podobają się te w kratkę, na drugim zdjęciu. Pierwsze mają dziwny obcas/brak obcasa, z boku wygląda to jakoś nieładnie, taki "czlapak". Trzecie też jakieś takie sobie... z tym, że drugie ze względu na wzór nie do wszystkiego pasują, ale ładne są

[mayeah]

Napisane przez Kagan

Dobrze, że to g..no nie spowodowało puszczenia pawia. Dopiero miałby sprzątanie

no przepraszam, ale takie wizje mnie biorą...

[Kagan]

Napisane przez mayeah

no przepraszam, ale takie wizje mnie biorą...

Mnie też, szczególnie kiedy mam głupawkę - a dzisiaj mam Chyba pójdę w końcu spać. Nieprzespana noc daje mi się we znaki.

[nebraska]

Napisane przez Fenris

Mam pytanko do znawczyń butów Czy one (te poniżej) w ogóle są ładne? Interesują mnie najbardziej te pierwsze na niskiej koturnie, bo moje nogi zbyt mocno się męczą na wysokim obcasie (nie wiem jak z wysoką koturną, czy tak samo bolą?). Znalazłam w jednym ze sklepów w Magnolii przepiękne buty na koturnie, peep toe, korkowo-czarne, z 10-12cm mają, ale nie ma mojego rozmiaru.

Pierwsze
Drugie
Trzecie

Druie i trzecie to chyba taki sam model? Czarne bardziej mi się widzą, bo kratka rzeczywiście nie pasuje do wszystkiego. Pierwsze mi się nie podobaja wcale.

Bardzo lubię koturny i naprawdę nogi wcale mi się w nich nie męczą, biegam w wysokich koturnach na okrągło, są wygodniejsze niż szpilki Choć niedawno kupiłam sobie baaardzo wygodne szare szpilki w Zarze.. Uwielbiam obcasy (wysokie)!

[mayeah]

Napisane przez Kagan

Mnie też, szczególnie kiedy mam głupawkę - a dzisiaj mam Chyba pójdę w końcu spać. Nieprzespana noc daje mi się we znaki.

Po nieprzespanej nocy, to ja nie mogę wyjść z pracy - po dyżurze 24h, gdy wyglądam już i mam układ nerwowy jak tasiemiec po pierwszej dawce Pyrantelu, sadzę najlepsze teksty...

[tulipanka]

Napisane przez nebraska

Bardzo lubię koturny i naprawdę nogi wcale mi się w nich nie męczą, biegam w wysokich koturnach na okrągło, są wygodniejsze niż szpilki Choć niedawno kupiłam sobie baaardzo wygodne szare szpilki w Zarze.. Uwielbiam obcasy (wysokie)!

o, ja też jakiś czas temu w Zarze ostatnio szpilki kupiłam, takie z odkrytym palcem. I co? Ani razu ich jeszcze nie nosiłam, bo zimno jest cholernie w lecie powinny być upały, a jest wprost lodowato zimno

[Kagan]

Napisane przez mayeah

Po nieprzespanej nocy, to ja nie mogę wyjść z pracy - po dyżurze 24h, gdy wyglądam już i mam układ nerwowy jak tasiemiec po pierwszej dawce Pyrantelu, sadzę najlepsze teksty...

Mój trwał 12 godz, ale był za to bardzo " owocny " i męczący niestety. Padam na nos i mówię Wam dobranoc.

Aggie, paczuszka gotowa do wysyłki.

[nebraska]

Napisane przez tulipanka

o, ja też jakiś czas temu w Zarze ostatnio szpilki kupiłam, takie z odkrytym palcem. I co? Ani razu ich jeszcze nie nosiłam, bo zimno jest cholernie w lecie powinny być upały, a jest wprost lodowato zimno

Już niedługo Tulipku, pod koniec tygodnia lato wraca a wraz z nim sukienki i szpilki i sandałki i takie tam fantasmagorie

Ja też mam z odkrytym palcem (czubkiem właściwie) i z marszczeniami, czyżby te same?

[hecate]

Fenris - 3cie podobaja mi sie naj i sadze, ze beda wygodniejsze niz szpile...

kupuj smialo!

[Fenris]

Dziękuję za odpowiedzi. Poszukuję ciemnych butów na koturnie, najlepiej peep toe albo sandałów, a nie mogę znaleźć ładnych.
Te z korkiem czy sznurkiem sama nie wiem czy są ładne.

Szukam dalej. Jedyne, które bardzo mi się podobały to te które dzisiaj mierzyłam w Magnolii w Nine West.

[tulipanka]

Napisane przez nebraska

Już niedługo Tulipku, pod koniec tygodnia lato wraca a wraz z nim sukienki i szpilki i sandałki i takie tam fantasmagorie

Ja też mam z odkrytym palcem (czubkiem właściwie) i z marszczeniami, czyżby te same?

czekam na to z niecierpliwością, bo mam w szafie 2 sukienki, które mają jeszcze metki na nie też za zimno
kojarzę ten Twoj model szpilek, piękny jest ale moje są ciemnobrązowe, z odkrytą piętą

Napisane przez Fenris

Dziękuję za odpowiedzi. Poszukuję ciemnych butów na koturnie, najlepiej peep toe albo sandałów, a nie mogę znaleźć ładnych.
Te z korkiem czy sznurkiem sama nie wiem czy są ładne.

Szukam dalej. Jedyne, które bardzo mi się podobały to te które dzisiaj mierzyłam w Magnolii w Nine West.

Mam wrażenie, że te koturny z drugiego i trzeciego zdjęcia można dostać w Pasażu w Heavy Duty... przynajmniej bardzo podobne

[dzika truskawa]

Napisane przez teza20

Dziekuje wszystkim za slowa pocieszenia
Wybaczcie ze tak malo pisze i prawie wogole tu nie zachodze....Ale stracilem chec i walke do zycia....Chcialbym umrzecwszystko mnie przytlacza juz nic mnie nie cieszy tak jak kiedys Jest juz mi wszystko obojetne zaczalem palic,zaczalem topic smutki w alkoholu tylko on mnie rozumie i wie co przezywam....Przepraszam za to co napisalem

Nie daj się

[Fenris]

Tulipanko - dzięki za info. Przeglądnęłam dopiero butiki w Magnolii, muszę zajrzeć jeszcze do Pasażu, Galerii i Arkad, bo nie wiem gdzie indziej kupować buty (i cokolwiek innego w sumie).