chłopak z Rosji zaprasza mnie do siebie

[Minna]

Mnie strasznie ciekawi, skąd on ma Twój adres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Andziullka666

Cóż, niektórzy ludzie traktują wirtualne znajomości tak samo poważnie jak realne, to już niezależnie od narodowości. Podejrzewam że on właśnie taki jest, choć tego akurat też nie jestem w stanie zrozumieć. W każdym razie dziewczyna nagle zerwała kontakt więc on postanowił za wszelką cenę to wyjaśnić bo mu najwyraźniej zależało (nie sądzę aby odwalal takie akcje bo chce ją sprzedać do burdelu, choć oczywiście nie można być tutaj niczego pewnym). I teraz dochodzimy do tego o czym pisałam wyżej, dla was to przerażające, dla niego normalna walka o kobietę. Zawsze miałam słabość do mężczyzn z byłego bloku sowieckiego, między innymi dlatego że jest w nich jeszcze ten prawdziwy romantyzm. Większość polskich facetów przejawia podejście nie ta to będzie 10 innych tak więc facet który jest w stanie dla kobiety przejechać tysiące kilometrów budzi w nas przerażenie.

Tyle ze to wcale tak nie działa.
Mam dużo rodziny z granicy wschodniej i tam ta mentalność tez jest. A im głębiej w tereny byłęj ZSRR tym gorzej pod tym względem.
Dużo rzewnego gadania i histeryczno-romantycznych działań. Zrobić akcję, pojechać 1000 km, płakać pod oknem, "przysięgać się" u księdza, usłać różami wejście do bloku, obiecywać duby smalone ze jedyna, gwiazdeczka, serce, kochanie, na zawsze.

A czyny za tym w realnym życiu nie idą żadne. Szacunek żaden. Tam się z kobietami, dziećmi i zwierzętami nikt nie cacka.
a zrobić cyrk romantyzmu i zdobywania kolejnej "jedynej" to dla takich złotoustych normalka.

[khloe]

Napisane przez peopeo

A czy nie jest tak, że on potrzebował zaproszenia, wizy? Jak się tutaj dostał? Może pisał z inną, ona mu pozalatwiala przyjazd a teraz szuka ciebie żeby się dalej ustawic?

No właśnie skąd on ma wizę?
I skąd ma twój adres?

Ja bym nie otwierala. A jak wyglada twoja sytuacja mieszkaniowa? Mieszkasz z rodzicami? Czy z koleżankami? Mówiłaś komus o tym typie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna87]

Napisane przez cava

Tyle ze to wcale tak nie działa.
Mam dużo rodziny z granicy wschodniej i tam ta mentalność tez jest. A im głębiej w tereny byłęj ZSRR tym gorzej pod tym względem.
Dużo rzewnego gadania i histeryczno-romantycznych działań. Zrobić akcję, pojechać 1000 km, płakać pod oknem, "przysięgać się" u księdza, usłać różami wejście do bloku, obiecywać duby smalone ze jedyna, gwiazdeczka, serce, kochanie, na zawsze.

A czyny za tym w realnym życiu nie idą żadne. Szacunek żaden. Tam się z kobietami, dziećmi i zwierzętami nikt nie cacka.
a zrobić cyrk romantyzmu i zdobywania kolejnej "jedynej" to dla takich złotoustych normalka.

Nie szalałabym też ze stwierdzeniem, że nikt w byłym ZSRR nie szanuje kobiet, a jego dziwne zachowanie to kwestia pochodzenia i różnic kulturowych. Pomijając już paskudne stereotypy, takim gadaniem tłumaczycie biedaczka, że to nie z nim coś nie tak, tylko kultura taka, no co on może za to, że się urodził tam, gdzie urodził, romantyczny chciał być a ona nie docenia. Takich romantyków można spotkać wszędzie.

Nie wiem, gdzie Wy widzicie romantyzm, przejechanie 1000km by stanąć pod drzwiami ukochanej z różą w zębach jest romantyczne, jeśli ona jest z tego faktu zadowolona. Przejechanie 1000km by zmusić kogoś do kontaktu, nie mieści się w mojej definicji romantyzmu. I jest właśnie objawem braku szacunku i nie liczenia się ze zdaniem tej osoby, żadnego dualizmu tutaj nie ma. Już pomijam, że miał dwa lata na te romantyczne gesty, gładko przełknął urwanie kontaktu, a teraz nagle nie wiadomo skąd zjawia się pod jej domem. To nie kultura taka, a opcja bycia jedną z wielu jest z tych bardziej optymistycznych.

[Andziullka666]

Napisane przez anna87

Nie szalałabym też ze stwierdzeniem, że nikt w byłym ZSRR nie szanuje kobiet, a jego dziwne zachowanie to kwestia pochodzenia i różnic kulturowych. Pomijając już paskudne stereotypy, takim gadaniem tłumaczycie biedaczka, że to nie z nim coś nie tak, tylko kultura taka, no co on może za to, że się urodził tam, gdzie urodził, romantyczny chciał być a ona nie docenia. Takich romantyków można spotkać wszędzie.

Nie wiem, gdzie Wy widzicie romantyzm, przejechanie 1000km by stanąć pod drzwiami ukochanej z różą w zębach jest romantyczne, jeśli ona jest z tego faktu zadowolona. Przejechanie 1000km by zmusić kogoś do kontaktu, nie mieści się w mojej definicji romantyzmu. I jest właśnie objawem braku szacunku i nie liczenia się ze zdaniem tej osoby, żadnego dualizmu tutaj nie ma. Już pomijam, że miał dwa lata na te romantyczne gesty, gładko przełknął urwanie kontaktu, a teraz nagle nie wiadomo skąd zjawia się pod jej domem. To nie kultura taka, a opcja bycia jedną z wielu jest z tych bardziej optymistycznych.

Przepraszam a w którym miejscu ktokolwiek zarzucił że ona niedocenia? Fakt bardzo dziwne to wszystko patrząc na całokształt (a nie tylko na sam fakt jego przyjazdu). Ja bym po prostu nie histeryzowala na zapas tylko mimo wszystko próbowała jakoś wyjaśnić i zakończyć definitywnie. Bez jaj, przecież gościu jej nie zastrzeli na ulicy, tzn teoretycznie oczywiście może ale teoretycznie może ją też zastrzelic zupełnie przypadkowy psychol. Przecież jeszcze niedawno rozwazala przyjazd do niego, także to też nie jest tak że on cały czas nalegal jak jakiś naturę a ona tylko grzecznie go zbywala. Przez długi czas zainteresowanie było obupólne. Natomiast jeżeli rzeczywiście czuję się tą sytuacją tak bardzo zagrożona to jest krótka piłka, zgłasza na Policję i tyle.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez anna87

Nie szalałabym też ze stwierdzeniem, że nikt w byłym ZSRR nie szanuje kobiet,
(...)
Nie wiem, gdzie Wy widzicie romantyzm, przejechanie 1000km by stanąć pod drzwiami ukochanej z różą w zębach jest romantyczne, jeśli ona jest z tego faktu zadowolona. Przejechanie 1000km by zmusić kogoś do kontaktu, nie mieści się w mojej definicji romantyzmu.
(...)

Przecież mowa o pseudo-romantyzmie. Cava naprawdę jasno się wyraziła o co chodzi. A o tym, że wielu mężczyzn tam ma taki, a nie inny stosunek do kobiet pisze na postawie doświadczenia i obserwacji.

[anna87]

Napisane przez Andziullka666

Przepraszam a w którym miejscu ktokolwiek zarzucił że ona niedocenia? Fakt bardzo dziwne to wszystko patrząc na całokształt (a nie tylko na sam fakt jego przyjazdu). Ja bym po prostu nie histeryzowala na zapas tylko mimo wszystko próbowała jakoś wyjaśnić i zakończyć definitywnie. Bez jaj, przecież gościu jej nie zastrzeli na ulicy, tzn teoretycznie oczywiście może ale teoretycznie może ją też zastrzelic zupełnie przypadkowy psychol. Przecież jeszcze niedawno rozwazala przyjazd do niego, także to też nie jest tak że on cały czas nalegal jak jakiś naturę a ona tylko grzecznie go zbywala. Przez długi czas zainteresowanie było obupólne. Natomiast jeżeli rzeczywiście czuję się tą sytuacją tak bardzo zagrożona to jest krótka piłka, zgłasza na Policję i tyle.

Chyba więcej ludzi jednak ginie z rąk znajomych psycholi.
Nie wiem, co on może zrobić, ale w życiu bym jej nie namawiała na kontakt i nie pisała, że zachowanie chłopca cechuje romantyzm.
I jakie obopólne zainteresowanie, ona poważnie rozważała wycieczkę do Rosji, on pisał pierdoły i przez dwa lata nie mógł jej odwiedzić (aż jakiś poważniejszy powód w jego mniemaniu się znalazł, to się okazało, że się da). Więc o czym Ty piszesz?

[Minna]

Napisane przez Andziullka666

Przepraszam a w którym miejscu ktokolwiek zarzucił że ona niedocenia? Fakt bardzo dziwne to wszystko patrząc na całokształt (a nie tylko na sam fakt jego przyjazdu). Ja bym po prostu nie histeryzowala na zapas tylko mimo wszystko próbowała jakoś wyjaśnić i zakończyć definitywnie. Bez jaj, przecież gościu jej nie zastrzeli na ulicy, tzn teoretycznie oczywiście może ale teoretycznie może ją też zastrzelic zupełnie przypadkowy psychol. Przecież jeszcze niedawno rozwazala przyjazd do niego, także to też nie jest tak że on cały czas nalegal jak jakiś naturę a ona tylko grzecznie go zbywala. Przez długi czas zainteresowanie było obupólne. Natomiast jeżeli rzeczywiście czuję się tą sytuacją tak bardzo zagrożona to jest krótka piłka, zgłasza na Policję i tyle.

Owszem, może przez jakiś czas zainteresowanie było obopólne, ale się skończyło i dorosły zrównoważony człowiek powinien przyjąć to do wiadomości, a nie narzucać się drugiej stronie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pigeons]

Tak mi przyszło do głowy... autorko, jesteś pewna, że ten chłopak to faktycznie z Rosji jest? Może to jakiś Mietek z końca osiedla co do Ciebie wzdycha od lat?

[Coco Chanel6]

tak, na poczatku sympatia była obopólna. gadalismy na skype, sporo o sobie "wiedzielismy", mieszkam na wsi, podalam mu nazwę miejscowości, wiec mysle, ze nietrudnym byłoby mnie Znaleźć. podczas gadania sprawdzal dojazd do pobliskiego miasta, bilety na samolot, hotele, przeszkoda było to, ze nie mógł sprzedać tego mieszkania, i dlatego tez zaproponował przyjazd do siebie, co wydało mi się Podejrzane i napisalam tutaj. jakiś czas później kontakt się urwał. byłam świadkiem paru sytuacji, które wskazują ze jest Rosjaninem, nawet trochę inny typ urody. w liście, napisał ze nie chce mnie zranić, ze mnie kocha od daty gdy się poznalismy. żeby napisać, zadzwonić, a najlepiej wyjść do niego tylko na 1,2,5 min by mógł mnie Zobaczyć. wspomina ze obrażanie się nie ma sensu, jak również to, ze 3 RAZY Odrzucali mu wizę i w końcu się udalo.

[Ellen_Ripley]

W momencie, gdy dałaś sobie z nim siana, to NAGLE wiza i kasa na przyjechanie się znalazły? Dziwne to nieco. Możliwe, że jest Rosjaninem, ale możliwe też, że wcale nie dzieliło Was tyle kilometrów, ile twierdził, że Was dzieli. Natomiast tak mu było wygodnie (abyś tak myślała). Dzięki temu bez większych poświęceń mógł uwodzić Cię wirtualnie.

[Rose969]

A w jakim języku się porozumiewacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andziullka666]

A ja mam jeszcze pytanie dlaczego zdecydowalas się zerwać kontakt? Czy to tylko przez to że wydał Ci się podejrzany czy coś konkretnego Cię zniechęcilo?

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Coco Chanel6]

gadamy po angielsku, rozmowa z nim przestała sprawiać mi przyjemność, zaczęłam podejrzewac, ze chodzi mi może o obywatelstwo albo jest stukniety, jeszcze ta prośba o przyjazd. straciłam chec na jakikolwiek kontakt. tak, mieszkam w malej wiosce, i myślę ze nie było to problemem mnie znaleźć...
dziś go nie bylo, ale nadal się obawiam i myślę, czy on może cos kombinowac, nadal nie czuje się bezpiecznie

[khloe]

Napisane przez Coco Chanel6

gadamy po angielsku, rozmowa z nim przestała sprawiać mi przyjemność, zaczęłam podejrzewac, ze chodzi mi może o obywatelstwo albo jest stukniety, jeszcze ta prośba o przyjazd. straciłam chec na jakikolwiek kontakt. tak, mieszkam w malej wiosce, i myślę ze nie było to problemem mnie znaleźć...
dziś go nie bylo, ale nadal się obawiam i myślę, czy on może cos kombinowac, nadal nie czuje się bezpiecznie

Nie masz komu się zwierzyc? Może gdybyś komuś powiedziała,to bałabyś się mniej...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Taranka]

Autorko, a czemu on miał takie parcie na sprzedawanie tego mieszkania? To dla mnie bardzo śmierdzi i pokazuje że on na pewno nie chciał do Ciebie przyjechać na jedną wizytę, a potem wracać do siebie.

[AnnaZa]

Nie ryzykowała bym

[Coco Chanel6]

było 2 dni spokoju, ale dziś następna akcja. spotkałam go w galerii, w mieście, w którym studiuje. jestem w szoku, on tez się zdziwil jak mnie zobaczył, powiedział tylko moje imię, a ja szybko odeszlam. szedł za mną może ze 2 metry i gdzieś wyparowal, zapewne skręcił do jakiegoś sklepu. wiedział w jakim mieście studiuje i jaki kierunek. następnie spotkalam go na dworcu. siedziałam juz w busie, gdy go zobaczylam. ale on minął autobus i wszedł do środka dworca... nie wiem, czy napisać do niego, żeby się odpiep..., pogrozic policja, zapytać czego chce? a może wezwać policje? nie wiem co mam robic, mam wsparcie rodziny itp. ale jednak ta sytuacja jest okropna...

[Andziullka666]

A masz wrażenie że Cię śledzi?

[MeganEagle]

On sie tak łatwo nie doczepi. Pewnie szuka damy ktora go uratuje z opresji i da darmowe lokum, za kilka czułych słówek :P
Nie daj się wciągnąć - mega trudna sytuacja i współczuję

[chwast]

Romantyzm musi działać w dwie strony. Tutaj działa w jedna. Dziewczyna urwała kontakt i dała mu to odczuć w kazdy możliwy sposób a on robi cos takiego?
Gosc ma złe w głowie.
Nie wiem jak w ogole komus moze przewinąć sie w myśli pojęcie romantyzmu po przeczytaniu tego hhaha

[khloe]

Autorko jak tam sytuacja?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolowanka]

Napisane przez Andziullka666

Cóż, niektórzy ludzie traktują wirtualne znajomości tak samo poważnie jak realne, to już niezależnie od narodowości. Podejrzewam że on właśnie taki jest, choć tego akurat też nie jestem w stanie zrozumieć. W każdym razie dziewczyna nagle zerwała kontakt więc on postanowił za wszelką cenę to wyjaśnić bo mu najwyraźniej zależało (nie sądzę aby odwalal takie akcje bo chce ją sprzedać do burdelu, choć oczywiście nie można być tutaj niczego pewnym). I teraz dochodzimy do tego o czym pisałam wyżej, dla was to przerażające, dla niego normalna walka o kobietę. Zawsze miałam słabość do mężczyzn z byłego bloku sowieckiego, między innymi dlatego że jest w nich jeszcze ten prawdziwy romantyzm. Większość polskich facetów przejawia podejście nie ta to będzie 10 innych tak więc facet który jest w stanie dla kobiety przejechać tysiące kilometrów budzi w nas przerażenie.

wiesz, ja też mam słabość do facetów zza naszej wschodniej granicy, ale tutaj mamy już ekstremalny przypadek. Dziewczyna blokuje kontakt, mówi mu otwarcir, że nie chce się z nim kontaktować, a on ciągle naciska. To się nazywa brak szanowania czyjejś przestrzeni. Powinien dać jej trochę czasu, zeby się oswoiła.

Autorko, aż mnie zmroziło, jak przeczytałam, że był pod twoim domem. ja bym z ciekawości się z nim spotkała w jakimś miejscu prywatnym, może okaże się normalnym facetem, ale trochę go poniosło. Jeśli nie, to uciekaj i każ mu się odczepić, a ew. zgłos na policję.
Jedno trzeba facetowi przyznać, ma fantazję



EDIT: Okej, doczytałam wątek. Już się nie wypowiadam, zbyt dziwne to dla mnie

[Andziullka666]

Napisane przez karolowanka

wiesz, ja też mam słabość do facetów zza naszej wschodniej granicy, ale tutaj mamy już ekstremalny przypadek. Dziewczyna blokuje kontakt, mówi mu otwarcir, że nie chce się z nim kontaktować, a on ciągle naciska. To się nazywa brak szanowania czyjejś przestrzeni. Powinien dać jej trochę czasu, zeby się oswoiła.

Autorko, aż mnie zmroziło, jak przeczytałam, że był pod twoim domem. ja bym z ciekawości się z nim spotkała w jakimś miejscu prywatnym, może okaże się normalnym facetem, ale trochę go poniosło. Jeśli nie, to uciekaj i każ mu się odczepić, a ew. zgłos na policję.
Jedno trzeba facetowi przyznać, ma fantazję



EDIT: Okej, doczytałam wątek. Już się nie wypowiadam, zbyt dziwne to dla mnie

No ja też po tym jak autorka napisała że zerwała kontakt bo wydawał się jej psychiczny zmieniłam zdanie na temat tej historii.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Historia jak dla mnie zmyślona, za dużo thrillerów.

[chwast]

Co nie znaczy ze ktoś moze nie miec podobnej i wspomóc sie takim wątkiem

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez chwast

Co nie znaczy ze ktoś moze nie miec podobnej i wspomóc sie takim wątkiem

Yep

[Coco Chanel6]

na razie spokój, nic się nie dzieje, uff
zastanawiam się co on robi, gdzie jest, co planuje...
gdy pisałam z nim, mówił, ze chce wyjechać z rosji i zamieszkać gdzieś daleko, bla bla. pojawiło sie, ze ta sytuacja jest zmyślona... sama jak o tym myślę, odnosze wrazenie, ze jestem w jakimś filmie. ale nie, to się dzieje serio... moja ciocia zrobiła male śledztwo, otóż w dzień, kiedy po raz pierwszy pojawił się u mnie, odwiedził sklep u mnie na wiosce. zaczął mówić coś po ang do sprzedawczyni, ale ona nie rozumiała. potem postal chwile, podjechał czarny samochód, z którego wysiadł młody koleś, porozmawiali chwile po ang i odjechali... no po prostu mnie zatkalo znów... kto to? sprzedawczyni miała klientów itp. wiec mogła cos pomylić, ale to jest nieprawdopodobne dla mnie, serio... on ma kilkudziesięciu znajomych na fb z całego świata, obstawiam, ze może chodzić mu o start na zachodzie, a niekoniecznie to psychol

[Andziullka666]

Napisane przez Coco Chanel6

na razie spokój, nic się nie dzieje, uff
zastanawiam się co on robi, gdzie jest, co planuje...
gdy pisałam z nim, mówił, ze chce wyjechać z rosji i zamieszkać gdzieś daleko, bla bla. pojawiło sie, ze ta sytuacja jest zmyślona... sama jak o tym myślę, odnosze wrazenie, ze jestem w jakimś filmie. ale nie, to się dzieje serio... moja ciocia zrobiła male śledztwo, otóż w dzień, kiedy po raz pierwszy pojawił się u mnie, odwiedził sklep u mnie na wiosce. zaczął mówić coś po ang do sprzedawczyni, ale ona nie rozumiała. potem postal chwile, podjechał czarny samochód, z którego wysiadł młody koleś, porozmawiali chwile po ang i odjechali... no po prostu mnie zatkalo znów... kto to? sprzedawczyni miała klientów itp. wiec mogła cos pomylić, ale to jest nieprawdopodobne dla mnie, serio... on ma kilkudziesięciu znajomych na fb z całego świata, obstawiam, ze może chodzić mu o start na zachodzie, a niekoniecznie to psychol

Nie wiadomo co nim kieruję, możemy sobie gdybac tak w nieskończoność. Ważne jest to że Ty czujesz że coś jest nie tak. Z początku zrozumiałam to w ten sposób że się na niego obraziłas za brak konkretów ale skoro już wcześniej wydawał Ci się nienormalny to pewnie coś w tym jest.