Rozstanie z facetem XXXVIII

[jaaaa11]

miałam raz przypadek że po rozstaniu jakiś czas mojemu eks zmarł ojciec... i wypadało iść na cmentarz ale też nie koniecznie spotkać tam eks... więc po prostu poszłam po całej ceremonii jak już wszyscy poszli do domu.

tylko to była świeża sytuacja dosłownie kilka miesięcy. tak czułam że będzie lepiej i nikt mi tego za źle nie miał nawet jak on mnie o tym pogrzebie poinformował.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[kokillka]

Napisane przez lukasz_socho

Ja się o nią nie martwię tylko nie chcę awantury Po co mi wymiana zdań z kimś kto jest dla mnie obojętny i komu nie mam nic do powiedzenia??

I co niby byś jej napisał? Cześć sprawdzam czy w razie przypadkowego spotkania na mnie nie najedziesz za to co było kilka lat temu? Myślę, że ogólnie przypadkowe spotkanie wyjdzie okej, nic się nie wydarzy. "cześć i każdy w swoją stronę", a już taki sms byłby zastanawiający. "po co on się odzywa? Po trzech latach?" namieszałoby jej to w głowie i wtedy mogłaby się zdenerwować, że o sobie niepotrzebnie przypominasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

Napisane przez lukasz_socho

Ja się o nią nie martwię tylko nie chcę awantury Po co mi ostra wymiana zdań z kimś kto jest dla mnie obojętny i komu nie mam nic do powiedzenia??
Dla mnie po 3 latach milczenia to powinno być "cześć" "cześć" i tyle

myślę że po 3 latach już raczej twój widok może wrażenia na niej nie zrobić. może ma już swoje życie dawno .

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez kokillka

I co niby byś jej napisał? Cześć sprawdzam czy w razie przypadkowego spotkania na mnie nie najedziesz za to co było kilka lat temu? Myślę, że ogólnie przypadkowe spotkanie wyjdzie okej, nic się nie wydarzy. "cześć i każdy w swoją stronę", a już taki sms byłby zastanawiający. "po co on się odzywa? Po trzech latach?" namieszałoby jej to w głowie i wtedy mogłaby się zdenerwować, że o sobie niepotrzebnie przypominasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dokladnie jak piszesz.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[lukasz_socho]

Na szczęście moja babunia jest w świetnej kondycji i długo jeszcze będzie żyła, ale jak przeczytacie w Fakcie o duszeniu i drapaniu podczas pogrzebu to będzie o nas :P

[kokillka]

Na pewno nic się takiego nie wydarzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaa11]

Napisane przez lukasz_socho

Na szczęście moja babunia jest w świetnej kondycji i długo jeszcze będzie żyła, ale jak przeczytacie w Fakcie o duszeniu i drapaniu podczas pogrzebu to będzie o nas :P

wiesz co... wydaje mi się że chyba naprawdę musiałaby być jakaś psychopatka by zaczynać na cmentarzu takie akcje


Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[kokillka]

Napisane przez lukasz_socho

Na szczęście moja babunia jest w świetnej kondycji i długo jeszcze będzie żyła, ale jak przeczytacie w Fakcie o duszeniu i drapaniu podczas pogrzebu to będzie o nas :P

Tymbardziej nie ogarniam po co się nad tym zastanawiasz jeżeli do tej sytuacji może w ogóle nie dojść. Po pierwsze babcia jeszcze jest, po drugie może ona w ogóle na ten cmentarz nie przyjść, a do przypadkowego spotkania może dojść w sklepie przy zakupie bułek albo znajdziecie się akurat w tym samym miejscu na wakacjach. Trochę to wygląda tak jakbyś szukał sobie pretekstu, aby się do nie odezwać. Odpuść, będzie Ci się lepiej żyło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lukasz_socho]

Ja tam nie wiem, ludzie się zmieniają :P :P

"Od godzin przedpołudniowych trwała zacięta walka na wazony i znicze, na szczęście cmentarz nie był duży i chwilę po 18:00 walki ustały gdyż zabrakło amunicji "

[jaaaa11]

nie będzie tak źle serio.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[kalor]

Napisane przez kokillka

Tymbardziej nie ogarniam po co się nad tym zastanawiasz jeżeli do tej sytuacji może w ogóle nie dojść. Po pierwsze babcia jeszcze jest, po drugie może ona w ogóle na ten cmentarz nie przyjść, a do przypadkowego spotkania może dojść w sklepie przy zakupie bułek albo znajdziecie się akurat w tym samym miejscu na wakacjach. Trochę to wygląda tak jakbyś szukał sobie pretekstu, aby się do nie odezwać. Odpuść, będzie Ci się lepiej żyło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, babcia żwawa, do grobu się nie szykuje, ale ten już się zastanawia, co na pogrzebie będzie ja myślałam, że ten pogrzeb lada dzień

Serio, szukasz wymówek ewidentnie. Jak chcesz, to się odezwij, ale nie ładuj już babci do grobu za życia trochę absurdalne

Naprawdę nie musisz się nikomu tłumaczyć, chcesz się odezwać do eks, to to zrób

[36acb097cabec02316c4aaec630d441280b2f16b_63b8b621cf6a6]

Ale co tu za gadanie o pogrzebie żwawej babci, kiedy ona żyje i świetnie się ma? Omg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez lukasz_socho

Chciałbym wiedzieć już dziś czego mogę się spodziewać i tyle....

Tego nie będziesz wiedział nigdy.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez jaaaa11

w ogóle wy faceci macie dziwne podejście. zawsze tlumaczycie wszystko że co kobieta na to że ona może nie przepracowała tego że nie chcecie by do kobiety wróciły stare emocje ...
w sumie nie pierwszy raz słyszę podobną wersję do twojej i czasem się zastanawiam ile w tym jest martwienia o ta druga osobę A na ile wam jest ciężko przyznać się przed samym sobą że jednak jeszcze nie do końca się wyleczyliscie.

Ano właśnie.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez kalor

Serio, szukasz wymówek ewidentnie. Jak chcesz, to się odezwij, ale nie ładuj już babci do grobu za życia trochę absurdalne

Naprawdę nie musisz się nikomu tłumaczyć, chcesz się odezwać do eks, to to zrób

[jaaaa11]

myślicie że to normalne że 5 miesięcy po zakończeniu związku ja dalej mam jakiś uraz blokadę żeby kogoś nowego poznać i zacząć coś nowego? Jak narazie nie umiem tego nazwać ale generalnie poznaje kogoś A potem po spotkaniu lub czasem przed nawet się wycofuje.i w sumie sama nie wiem czemu tak jest....

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Tak, to normalne Po prostu jeszcze nie jesteś gotowa, otwarta na "nowe". Przyjdzie i na to czas

[jaaaa11]

bo ja czuje się jakbym żyla pod presją że muszę kogoś poznać bo nie mogę być sama.
przyznaje że nie lubię być sama i się samotności boję. ale z drugiej strony mam wrażenie że świat odemnie czegoś nowego wymaga.
każdy mi mówi że jak poznaje kogoś to czemu z tą osobą czegoś nie zacznę.
że przecież skoro facet za mną lata to czemu ja nie wezmę takiego bo on chce...
bo może to ten...

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Smutnania]

[QUOTE=jaaaa11;83287656]

Napisane przez Smutnania

widzieliśmy się przelotnie . nie rozmawiałam z nim. ale ostatnio mi fejsa odblokowal więc nie wiem co kombinuje.

widział mnie na bank. bo to w sumie autami mijalismy ale on moje auto pozna bo nawet wcześniej zdarzyło się jak mieliśmy kontakt że mi pisał że widział że w pracy jestem po aucie.
raz na krzyżowce oboje staliśmy akurat miał widok prosto na moje auto A drugi raz jechałam z naprzeciwka A on stał . poznam jego auto po rejestracjach bo nim jeździłam.

ja z nim gadać nie chce bo runie mi znów świat.


Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Mi wslanie runol świat wszystko przechodzę od nowa po informacji że wpadł będą mieli dziecko i się zaręczył zna ją dwa miesiące a tak szybko się uwinol

[jaaaa11]

[QUOTE=Smutnania;83300596]

Napisane przez jaaaa11

Mi wslanie runol świat wszystko przechodzę od nowa po informacji że wpadł będą mieli dziecko i się zaręczył zna ją dwa miesiące a tak szybko się uwinol

współczuję. faktycznie szybko poszlo...
pamiętam jak bolało jak się dowiedziałam że ma kogoś więc rozumiem
..

poboli ale minie. zajmij się czymś by nie myśleć.
ja tak robiłam i jakoś się oswoilam.


Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Smutnania]

[QUOTE=jaaaa11;83300636]

Napisane przez Smutnania

współczuję. faktycznie szybko poszlo...
pamiętam jak bolało jak się dowiedziałam że ma kogoś więc rozumiem
..

poboli ale minie. zajmij się czymś by nie myśleć.
ja tak robiłam i jakoś się oswoilam.


Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Mam nadzieję że minie poprostu niemoge sobie poradzic z myślami od 3dni najgorsze jest to że ja już z nim nie chce być a tak serce boli że aż rozrywa w środku . I strach że już będę zawsze sama 😔

[jaaaa11]

[QUOTE=Smutnania;83300761]

Napisane przez jaaaa11

Mam nadzieję że minie poprostu niemoge sobie poradzic z myślami od 3dni najgorsze jest to że ja już z nim nie chce być a tak serce boli że aż rozrywa w środku . I strach że już będę zawsze sama

chyba mamy tak samo bo też się boję że będę sama.

ciężko jest sobie z myślami poradzić z taka sytuacja ale nie zmienisz tego mimo wszystko....
może to nasza jakąś delikatną zazdrość że im się udało A my same dalej ?

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez jaaaa11

bo ja czuje się jakbym żyla pod presją że muszę kogoś poznać bo nie mogę być sama.

Świat ZAWSZE będzie czegoś od Ciebie chciał i będzie kręcił nosem, że robisz inaczej niż on sobie życzy Trzeba nauczyć się z tym żyć i robić swoje. I pamiętać jedno - to Twoje życie i nikt go za Ciebie nie przeżyje, dlatego warto postępować tak, jak Ty czujesz, jak Tobie dobrze. To Ty jesteś tu od podejmowania decyzji, które w Twoim przekonaniu dadzą Ci szczęście.
A ludzie...no gadają, muszą gadać

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez Smutnania

Mi wslanie runol świat wszystko przechodzę od nowa po informacji że wpadł będą mieli dziecko i się zaręczył zna ją dwa miesiące a tak szybko się uwinol

takie informacje chyba zawsze dają w łeb...

[Smutnania]

Napisane przez elvegirl

Świat ZAWSZE będzie czegoś od Ciebie chciał i będzie kręcił nosem, że robisz inaczej niż on sobie życzy Trzeba nauczyć się z tym żyć i robić swoje. I pamiętać jedno - to Twoje życie i nikt go za Ciebie nie przeżyje, dlatego warto postępować tak, jak Ty czujesz, jak Tobie dobrze. To Ty jesteś tu od podejmowania decyzji, które w Twoim przekonaniu dadzą Ci szczęście.
A ludzie...no gadają, muszą gadać

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

takie informacje chyba zawsze dają w łeb...

No mi dały i to strasznie .
Ja nie jestem zazdrosna że jemu się udało a mi nie, raczej bardziej chodzi o to że zemną był 10lat i nagle przestał być nas pewny zostawił mnie a jej jest pewny już po dwóch miesiącach chyba to mnie najbardziej boli . Wiecie co strasznie dziwnie się czuję z tym wszystkim cieszę się że mogę z wami o tym pogadać bo przed rodziną i znajomymi udaje że mnie to nie rusza a po kontach płacze jak głupia. Niestety znowu muszę być na proszkach uspakajacych. Brakuje mi strasznie drugiej połówki boję się że jej nie znajdę jest paru chłopaków którzy chcą się umówić ale ja nie potrafię wyjść z nimi nawet na kawę boję się że mam zniszczona psychikę

[jaaaa11]

Napisane przez Smutnania

No mi dały i to strasznie .
Ja nie jestem zazdrosna że jemu się udało a mi nie, raczej bardziej chodzi o to że zemną był 10lat i nagle przestał być nas pewny zostawił mnie a jej jest pewny już po dwóch miesiącach chyba to mnie najbardziej boli . Wiecie co strasznie dziwnie się czuję z tym wszystkim cieszę się że mogę z wami o tym pogadać bo przed rodziną i znajomymi udaje że mnie to nie rusza a po kontach płacze jak głupia. Niestety znowu muszę być na proszkach uspakajacych. Brakuje mi strasznie drugiej połówki boję się że jej nie znajdę jest paru chłopaków którzy chcą się umówić ale ja nie potrafię wyjść z nimi nawet na kawę boję się że mam zniszczona psychikę

widzisz jedni umawiaja się od razu z kimś nowym A inni potrzebują czasu by przetrawic informacje i żyć na nowo.
to normalne że boli. I to nie kwestia zepsutej psychiki tylko tego że ty dalej walczysz z tymi uczuciami... nie każdy ma dar ekspresowego zapominania o przeszłości.
jeśli chcesz pogadać to pisz. akurat wiem co ty czujesz bo sama podobna sytuacje przeszlam. k pamiętam co czułam jak się dowiedziałam że moje miejsce zajął kto inny...
i tu podobnie jak ja dziś pisałam o blokadzie psychicznej na coś nowego... na nas też przyjdzie czas. sama chciałabym już coś nowego ale jakoś nie umiem się otworzyć.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Smutnania]

Napisane przez jaaaa11

widzisz jedni umawiaja się od razu z kimś nowym A inni potrzebują czasu by przetrawic informacje i żyć na nowo.
to normalne że boli. I to nie kwestia zepsutej psychiki tylko tego że ty dalej walczysz z tymi uczuciami... nie każdy ma dar ekspresowego zapominania o przeszłości.
jeśli chcesz pogadać to pisz. akurat wiem co ty czujesz bo sama podobna sytuacje przeszlam. k pamiętam co czułam jak się dowiedziałam że moje miejsce zajął kto inny...
i tu podobnie jak ja dziś pisałam o blokadzie psychicznej na coś nowego... na nas też przyjdzie czas. sama chciałabym już coś nowego ale jakoś nie umiem się otworzyć.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Ja już sama niewiem czego chce czy jestem stworzona żeby mnie ktoś pokochał . I cały czas ta myśl że on tak szybko się uwinol przecież ślub to pewność że chce się być zesoba do końca życia i on tak szybko jest tego pewien. Boję się że dostanę któregoś dnia że on dziś bierze ślub chyba znajdę sie w psychiatryku . Najlepsze jest to że ja niechce o nim nic wiedzieć a jednak są takie które osoby dają mi te informacje . Przecież nie będę pisać do każdego żeby go albo usunol z portali albo przestał mnie koltokolwiek informować 😔
A wy jak sobie radzicie ??

[jaaaa11]

Napisane przez Smutnania

Ja już sama niewiem czego chce czy jestem stworzona żeby mnie ktoś pokochał . I cały czas ta myśl że on tak szybko się uwinol przecież ślub to pewność że chce się być zesoba do końca życia i on tak szybko jest tego pewien. Boję się że dostanę któregoś dnia że on dziś bierze ślub chyba znajdę sie w psychiatryku . Najlepsze jest to że ja niechce o nim nic wiedzieć a jednak są takie które osoby dają mi te informacje . Przecież nie będę pisać do każdego żeby go albo usunol z portali albo przestał mnie koltokolwiek informować
A wy jak sobie radzicie ??

Z moim doświadczeniem nie powiem Ci że ślub to pewność... ja miałam brać ślub w tym roku i jak widać nie biorę więc wiesz...

jak nie wiesz czego chcesz to w sumie tym bardziej powinnaś odpuścić A nie szukać kogoś. w moim przypadku jest tak samo. Z ta różnica że byłam na paru randkach poznałam kilku facetów. I nijak to się kończyło. jak faceci chcą wiedzieć na czym stoją to ja się ulatniam.
czyli ewidentnie nie ten czas...

u mnie jest tak że jego rodzina mnie i moja najbliższa rodzina na fejsie pokasowala i blokowal.. w sensie mnie moja mama brata i moja bratowa. poważnie.
dlatego mi najbliżsi nie mówią nic. bo sami nie wiedzą.wiem tylko od mojego sąsiada który jest wujem mojego eks.
czasem mam wrażenie że lubią sensację i nie we wszystko można wierzyć co mówią.


A ja jakoś żyje. raz jest lepiej raz jest gorzej. najgorzej jak jakieś informacje dochodza.
to wtedy boli strasznie.
ale nadal wszystko z nim przeżywam. jak dowiedziałam że ma kogoś albo mnie na fejsie odblokowal czy widziałam to to przeżywam ten fakt....

nie wiem czemu.
jakby mi coś napisał to by mi pewnie świat całkiem runął. więc lepiej tak niż jak było.

najgorsze jak nie ma z kim o tym pogadać. to człowiek wariuje.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez Smutnania

I cały czas ta myśl że on tak szybko się uwinol przecież ślub to pewność że chce się być zesoba do końca życia i on tak szybko jest tego pewien.

Wpadł po prostu i pewnie "no jak to tak dziecko bez ślubu". I tyle

[jaaaa11]

Napisane przez elvegirl

Wpadł po prostu i pewnie "no jak to tak dziecko bez ślubu". I tyle

pewnie nawet i nie jego decyzja A rodzina i te sprawy. nie jedna taka historia.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Smutnania]

Napisane przez jaaaa11

pewnie nawet i nie jego decyzja A rodzina i te sprawy. nie jedna taka historia.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Oświadczyl się jej więc chyba chce tego sama niewiem dziwi mnie czy przez dwa miesiące można tak szybko kogoś poznać że chce się z tą osobą być do końca życia biorąc pod uwagę jaka ma pracę to nawet zaczęto się nie widywali . Wiecie czego nie mogę też przeżyć że ja jestem taka głupia cierpię po rostaniu każda informacja wpędzanie w mega doła a on po rostaniu szalał imprezował nigdy taki nie był a teraz ma nową narzeczona a tak niedawno bo 2 miesiące temu ja byłam jego narzeczona przykre . Boję się że ja go nadal gdzieś tam w głębi serca kocham a sama się oszukuje

[jaaaa11]

Napisane przez Smutnania

Oświadczyl się jej więc chyba chce tego sama niewiem dziwi mnie czy przez dwa miesiące można tak szybko kogoś poznać że chce się z tą osobą być do końca życia biorąc pod uwagę jaka ma pracę to nawet zaczęto się nie widywali . Wiecie czego nie mogę też przeżyć że ja jestem taka głupia cierpię po rostaniu każda informacja wpędzanie w mega doła a on po rostaniu szalał imprezował nigdy taki nie był a teraz ma nową narzeczona a tak niedawno bo 2 miesiące temu ja byłam jego narzeczona przykre . Boję się że ja go nadal gdzieś tam w głębi serca kocham a sama się oszukuje

obstawiam że w pewnym sensie to jeszcze kochasz bo nie da się lat wspólnych wymazać jakby ich nie było.

nie wnikaj już w tę jego nowe życie im więcej w tym szperasz tym mocniej to boli.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[Smutnania]

Napisane przez jaaaa11

obstawiam że w pewnym sensie to jeszcze kochasz bo nie da się lat wspólnych wymazać jakby ich nie było.

nie wnikaj już w tę jego nowe życie im więcej w tym szperasz tym mocniej to boli.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Wiem ale mnie to tak strasznie boli że poprostu nie może wyjść mi z głowy tą wiadomość.
Najgorsze jest to że przez 10lat ciągle byliśmy razem wszędzie razem a teraz zostałam sama mam przyjaciółkę która mnie bardzo wspiera i pomaga ale ja poprostu nie umiem chyba żyć sama dla siebie . Nauczyłam się żyć dla kogoś przez tyle lat teraz jestem sama . Stanęłam w miejscu i nie potrafię ruszyć do przodu. Już było dobrze żyłam cieszyłam się życiem nie myślałam o nim wiedziałam że ma kogoś nie riluszalo mnie już to wogole. Ta informacja sprawiła że zaczynam wszystko od początku z takim samym bólem jak w styczniu . Niewiem jak mi nie przejdzie za parę dni chyba zapisze się do psychiatry po leki jakieś bo nie daje rady

[jaaaa11]

Napisane przez Smutnania

Wiem ale mnie to tak strasznie boli że poprostu nie może wyjść mi z głowy tą wiadomość.
Najgorsze jest to że przez 10lat ciągle byliśmy razem wszędzie razem a teraz zostałam sama mam przyjaciółkę która mnie bardzo wspiera i pomaga ale ja poprostu nie umiem chyba żyć sama dla siebie . Nauczyłam się żyć dla kogoś przez tyle lat teraz jestem sama . Stanęłam w miejscu i nie potrafię ruszyć do przodu. Już było dobrze żyłam cieszyłam się życiem nie myślałam o nim wiedziałam że ma kogoś nie riluszalo mnie już to wogole. Ta informacja sprawiła że zaczynam wszystko od początku z takim samym bólem jak w styczniu . Niewiem jak mi nie przejdzie za parę dni chyba zapisze się do psychiatry po leki jakieś bo nie daje rady

jeśli nie dajesz rady to idź do jakiegoś psychologa czy psychiatry. może ci pomoże w tej sytuacji.
ja chodziłam ale leków nie chciałam.



Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka