|
|
#31 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: cesarskie cięcie
Dzięki dziewczyny za komplementy
Violette, nie martw się - tyle dzewczyn "zabija się" o cesarkę - one wszystkie nie mogą się mylić Nic i tak z zabiegu nie będziesz widzieć przez parawan (ja starałam się chociaż jakieś odbicia w lampie wyłapać ) a dotknąć też marne szanse bo jedną rękę zabawia ci anestezjolog a drugą pięknie przywiązują do parawanu przed twarzą (to z technicznego punktu widzenia )Ja miałam koszmarne dreszcze, trzęsłam się jak galareta a wkłuli się bez problemu (ja miałam stracha że się ruszę i mi się coś stanie - wiadomo, kręgosłup ). Z całej cesarki czułam tylko cięcie po skórze, jakby ktoś mi przejechał długopisem, a potem szarpaninę straszną... a potem się poryczałam jak mi pokazali tą siną dupkę![]() ![]() Poza tym, co by się nie działo to chyba wszystko lepsze od porodu pośladkowego
|
|
|
|
|
#32 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 655
|
Dot.: cesarskie cięcie
Cytat:
Violette ja też czułam szarpnięcia ale nie było to uciazliwe a wręcz cieszyłą się, ze juz mam znieczulenie bo mnie strasznie brzuch bolał a nie miałam skurczy Anastezjolog ze mną rozmawiał i było znośnie ![]() także " nie taki diabeł straszny..."
|
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 244
|
Dot.: cesarskie cięcie
Dziewczyny moje kochane tak Wam dziekuję za słowa otuchy, az mi lepiej( co nie znaczy, że przestałam się bać
), wiem, że nie jestem ani pierwszą ani ostatnią do cięcia ale to chyba zawsze tak jest ze człowiek boi sie nieznanego, tym bardziej, że ja w zyciu nawet w szpitalu nie lezałam! A tu taki bonus-pełen pakiet hehe. Powiedzcie mi, jak po cesarce wygląda skóra na brzuchu? Mam takie jakieś dziwne wyobrażenie, że pomarszczona skóra wisi nad raną i ją zakrywa czy potem od razu mogę stosować coś ujędrniającego? czy karmiące mamy raczej nie powinny stosować takich preparatów? Qrczę, wizyte mam dopiero 15.08( o ile nic nie zacznie dziać się wcześniej) i wtedy sie okaże czy mały obrócił czy nie ale ja czuję, że on sie nie obróci,jakoś wiem to instynktownie:/ zaczynam sie przyzwyczajać do myśli o cc i oswajać się jakoś z tym wszystkim. W sumie nie ma tego złego....chyba..... |
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: cesarskie cięcie
Powiedzcie mi, jak po cesarce wygląda skóra na brzuchu? Mam takie jakieś dziwne wyobrażenie, że pomarszczona skóra wisi nad raną i ją zakrywa
czy potem od razu mogę stosować coś ujędrniającego? czy karmiące mamy raczej nie powinny stosować takich preparatów? Qrczę, wizyte mam dopiero 15.08( o ile nic nie zacznie dziać się wcześniej) i wtedy sie okaże czy mały obrócił czy nie ale ja czuję, że on sie nie obróci,jakoś wiem to instynktownie:/ zaczynam sie przyzwyczajać do myśli o cc i oswajać się jakoś z tym wszystkim. W sumie nie ma tego złego....chyba.....[/quote] Jesli chodzi o skóre na brzuchu to zalezy ile przytyłas ,jesli jestes szczuplaskiem to nie będzie ona wisiec a jedynie będziesz miała zaokraglony brzuszek jesli bedziesz wykonywac odpwiednie ćwiczenia on zniknie , moja ginekolog pozwoliła mi chodzic na aerobik po pół roku wiadomo rana w środku musi sie dobrze zagoic ,ja niestety sporo przytyłam więc tak skóra wisi nie ładnie i zadne żele nie pomagaja i z tego co wiem nikomu nie pomogły chyba ze jest tutaj jakas Pani której sie udało z żelem i nie narzeka ,tak samo jest z rozstępami jedynie zbladły . nie wiem tylko czy mozna ich uzywac podczas karmienia ale wydaje mi sie ze sa odpowiednie do tego celu ale słono kosztują. pamietajmy ze kazda kobieta ma inną figure inny metabolizm i kazda będzie wygladac inaczej
__________________
Justynka
|
|
|
|
|
#35 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 54
|
Dot.: cesarskie cięcie
Jestem teraz w 35 tygodniu i lekarz też powiedział, że będzie cesarka, ponieważ moja kość łonowa nie wytrzyma i pęknie przy porodzie :-( Już teraz mam problemy z chodzeniem i wstawaniem z łóżka, szczególnie po nocy. Do tego dochodzi duża waga mojej córeczki. Mam obawy i to bardzo duże, ale wierzę, że jakoś się to wszystko ułoży.
|
|
|
|
|
#36 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: cesarskie cięcie
Lepiej nic nie czytać i nie oglądać na temat porodów. Mniejszy stres, jak się nie wie co oni ci tam robią za parawanem i spokojnie, dzidziuś może się odwrócić w ostatniej chwili. A jeżeli chodzi o znieczulenie, to przecież anestezjolog cały czas czuwa, czy wszystko jest ok. U mnie była taka sytuacja, że zdrętwiała mi prawa strona, a lewą nogą mogłam ruszać i w panice zaczęłam krzyczeć, że czuje lewą nogę, a pani anestezjolog mi mówi, ze pewnie to co mi tam wstrzykiwała polecialo na prawą stronę, przechyliła łóżko i zaczeła mi drętwieć też lewa strona. Potem czymś sprawdzała czy mam czucie, nie martw się zawsze sprawdzają, i już za chwilkę usłyszałam krzyk dziecka. To było niesamowite!!
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: cesarskie cięcie
Cytat:
ja nie miałam czasu na myslenie jak to wyglada i co potem i cieszę sie z tego .
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: cesarskie cięcie
Z tym że lepiej nic nie wiedzieć i nic nie czytać o porodzie to bym się nie zgodziła
w końcu to nasza praca i od nas głównie zależy jak przebiegnie.Ale fakt, w książkach zawsze omijałam rozdziały o cesarskim cięciu i rzeczywiście jak szłam na rodówkę to nic o tym nie wiedziałam... no ale to jest zabieg który wykonują lekrze, ich działka. Co mi do tego co robią? w końcu tutaj nic im nie mogłam pomóc, nawet jakbym czytała studenckie notatki w tym temacie Efekt się liczy - mają wyjąć zdrowe dziecko
|
|
|
|
|
#39 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: cesarskie cięcie
jak tak czytam wasze posty to wolałabym chyba jednak ogólne znieczulenie
chyba dziwnie bym sie czuła czując jak mnie szarpią i wkładają ręce po dziecko ale nie przeżyłam tego więc dlatego moze nie wiem jak i co . Lęk przed nieznanym jest naturalny , ale pamietam ze potem się smiałam sama z siebie ze aż tak się bardzo bałam więc głowa do góry i trzeba być twardym a nie "miętkim" .
__________________
Justynka
|
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 150
|
Dot.: cesarskie cięcie
Ja tam nie chciałabym znieczulenia ogólnego - to naprawdę fajnie zobaczyć dziecko od razu, jak je wyjmą. Ja miałam podpajęczynówkowe, bardzo chciałam, źeby nie było tego parawanu, i źebym mogła widzieć, jak wyjmują dziecko, ale jak nie, to nie. Obserwowałam w lampach. I zaraz po obejrzeniu i oporządzeniu dzidzi połoźyli mi ja na chwilę przy twarzy - i to było niesamowite uczucie (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że dzeicko dostałam dopiero 1,5 dnia później; gdyby nie to źe byłam przytomna, to długo czekałabym na tą chwilę).
|
|
|
|
|
#41 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: cesarskie cięcie
ja miałam na myśli tylko cc- że lepiej dokładnie nie wiedzieć.
pierwszy raz zakładali mi cewnik, robili lewatywę, no i samo znieczulenie, no apotem to dziwne uczucie i długo później jeszcze problemy ze wstawaniem, okropny ból. ja nie myślałam o tym jak to bedzie przy cc a moze oiwinnam wcześniej pomysleć- przecież wiedziałam że to bedzie cc.ale wolałam nie i bardzo my z tym dobrze. nie wiem jak to jest rodzić sn - do tego pewnie warto sie przygotować ale cc to i tak lekarze i niewiele od ciebie zależy.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
|
|
|
#42 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: cesarskie cięcie
Cytat:
tak jedyną radością z cc przy znieczulenieu od pasa jest to ze mozna od razu zobaczyc dziecko i przytulic je do siebie ale w sumie mnie przyniesli dziecko najpierw zaraz rano (bo rodziłam wieczorem) pokazali, zabrali i po 24 godzinach juz na dobre
__________________
Justynka
|
|
|
|
|
|
#43 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 244
|
Dot.: cesarskie cięcie
Wiecie co, teraz mnie tak jakoś natchnęło( to pewnie przez tą maślaną bułę z nutellą na śniadanie
), czy lekarz powinien zlecić mi jakieś badania przed planowaną cesarką?ostatnio miałam całą morfologię, mocz i jeszcze na własne zyczenie-drugie badanie na toxoplazmoze( lekarz stwierdził, że po co skoro pierwsze badanie na początku ciązy było ok ale biorąc pod uwagę, że ze mnie straszna kociara to wolałam zrobić w zyciu nie miałam niczego znieczulanego.... Dajcie znać to w razie czego sama poprosze o jakies badania czy cos. PS. brzuszydło mi się zaczyna obniżać![]() ![]()
|
|
|
|
|
#44 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 20
|
Dot.: cesarskie cięcie
Dorzucę swoje trzy grosze
![]() Mam porównanie, bo za pierwszym razem rodziłam naturalnie. Za drugim było to cc (znieczulenie podpajęczynówkowe). Sama operacja przebiega szybciutko - ok. 30 minut. Po tym znieczuleniu nie można podnosić głowy przez chyba 8 godzin z tego co dobrze pamiętam, aby w późniejszym czasie nie mieć bólu głowy. Na drugi dzień po cięciu, przyszła do mnie pani rehabilitantka i pomagała wstać. Ogólnie da się przeżyć, ale nie wierz mitom, że cc nie boli. Po boli. Po 16 miesiącach od cc - mój szew wygląda identycznie jak Caryi. A jeśli chodzi o dodatkowe badania. Ja nie miałam planowanej cesarki, ale wszystkie potrzebne badania wykonali na cito w 15 minut.
__________________
"Moja jest tylko racja i to święta racja, bo jeżeli nawet jest i twoja, to moja jest mojsza niż twojsza i zaprawdę powiadam wam, że to właśnie moja racja jest najmojsza" |
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 654
|
Dot.: cesarskie cięcie
ja niestety bardzo zle wspominam cc.
jestem prawie 10 miesiecy po porodzie i nadal odczuwam sile bole kregoslupa(od znieczulenia). Na pocztku wszystko było ok, zero komplikacji, wyszłam do domu w 4 dobie. Koszmar rozpoczął się po 2 tygodniach od ciecia. Miałam straszne, paraliżujące bole kręgosłupa. Padałam na ziemie nie mogąc się poruszyć, płakałam z bólu i wołałam męża by mnie podniósł. Nie pomagały tabletki przeciwbólowe (apap, ibuprom, ketonal). Nie mogłam zajmować się dzieckiem, bolało mnie w każdej pozycji. Ból rozpoczyna się w krzyżu i promieniuje w prawa nogę. Obecnie nie mam już napadów bólu, ale nadal odczuwa go bardzo mocno. Byłam oczywiście u neurologa, ale skwitował to tylko „znieczulenie źle się rozeszło”, dostałam przeciwbólowy tolperis (ale bardzo słabo działa).Bolala mnie dodatkowo prawa cześć biodra, i zaczynalam kuleć.
__________________
Jesienne mamy |
|
|
|
|
#46 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: cesarskie cięcie
Cytat:
fajne to jest samo cc a gorzej potem - cięzko sie podnieść -zrobić samej siku -podonosić się a robić przy dziecku trzeba a ból nie daje spokoju mój tż przez miesiąć po porodzie był na zwolnieniu i nie było łatwo. mała budziła się w nocy na jedzenie , tż stawał i robił mleko a ja w tym czasie podnosiłam się żeby ją nakarmić, on przychodził i dawał mi małą. minęło 10 miesięcy i może dlatego też nie myślę o 2 ciąży bo tez czeka mnie raczej cc a nie wiem czy bym to zniosła. tak jak piszesz- ja brałam kilka tabletek"na sniadanie"żeby jakos zacząć funkcjonować.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
|
|
|
|
#47 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 156
|
Dot.: cesarskie cięcie
U mnie też cięcie cesarskie
jest to gorsza forma porodu ponieważ ingeruje na stałe w zdrowie kobiety - przeciąć trzeba niemałą ilośc warstw brzuszka - powód cesarki - brak postępu porodu - po 5 godzinach parcia moje ciało poddało się zmęczeniu i zaprzesało produkowac skurcze parte samo cięcie przebiegło błyskawicznie, BEZBOLESNIE!!!!! ja tylko leżałam i czekałam na to aby zobaczyc córeczkę. podano mi znieczulenie wewnątrzoponowe, które dzialało około 12 h więc córeczką nie byłam się w stanie zająć, poniewaz nie chodziłam jak znieczulenie przestało działać - odczuwałam okropny ból, znieczulenia dożylne nie skracały mi cierpienia, jak polozna chciała pomóc mi wstać - po to aby odprowadzić mnię pod prysznic - plakalam z bólu przy wstawaniu,(na to polożna - tak to jest , najpierw zbiera się truskawki, potem maliny, a potem jabluszka ) taki ból utrzymywał się 2 dni po porodzie, później systematycznie malało bliznę dbalam odpowiednią maścią na blizny, po to aby nie doprowadzic do powstania "bliznowca" - brzydkiej różowej i grubej blizny Pozdrawiam przyszłe mamy i życzę owocnego wydawania na świat potomka!! jest się na co cieszyć!!
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 156
|
Dot.: cesarskie cięcie
Cytat:
a połozna po chwili zniżyla mi parawan i mogłam zobaczyc pierwsze sekundy zycia moje córeczki, małej kuleczki w palmach od krwi
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: wszędzie gdzie ON
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: cesarskie cięcie
miałam dwie cesarki... pierwsza była z przyczyn zdrowotnych moich... tzn. w 6 miesiącu ciązy (pod koniec) przechodziłam zapalenie wyrostka i konieczna była natychmiastowa operacja... druga cesarka była spowodowana niepostepującym porodem i niedotlenieniem... ale wszystko skończyło się dobrze...
|
|
|
|
|
#50 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: cesarskie cięcie
Hej. Ja mieszkam w Belgii i tu jest o dziwo chyba jeszcze trudniej o cesarke niz w Polsce. Moje wskazania kardiologiczne-arytmia serca i okulistyczne duza wada wzroku nie sa wystarczajace dla tutejszych lekarzy, zebym rodzila przez C.c Za punkt honoru przyjeli sobie ze urodze naturalnie chociazbym miala zejsc na zawal. Mam dola, bo w nawet w centrum Europy kobiety nie moga decydowac o wlasnym ciele, jestem w stanie nawet skorzystac z uslug jakiejs prywatnej kliniki i niech oni to sobie nazwa c.c nażądanie. Jestem w trakcie poszukiwan, ale trace nadzieje
(
|
|
|
|
|
#51 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: cesarskie cięcie
Ja miałam cc w kwietniu bo dzidzia nie chciała sie odwrócić. Powiem tak - jeśli następny poród, to tylko przez cesarskie cięcie
Sama operacja krótka i bezbolesna (zastrzyk w kręgosłup też nie boli, bo skóra jest najpierw znieczulana). Po porodzie leży się 12h i w razie potrzeby podają znieczulenie. Potem już sama przeszłam z sali pooperacyjnej do pokoju i więcej leków przeciwbólowych nie potrzebowałam. Sama też od początku zajmowałam się dzieckiem, problemów z karmieniem piersią też żadnych. Rana w zasadzie od razu wyglądała nie jak rana, tylko jak blizna. Nic się nie babrało, szwy zdjęli jeszcze w szpitalu. Trochę ciągnie przez kilka tygodni po porodzie i trzeba ostrożnie wstawać, ale po naturalnym tak samo, jak nie gorzej. Ogólnie nie ma się czego bać
|
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 244
|
Dot.: cesarskie cięcie
Wiecie co....nastawiłam się już psychicznie na to cc, jestem na ten temt oczytana i naoglądana, wiem co i jak, czego się spodziewać, co może się zdarzyć. Mało tego, przekonałam sie do cc i wiecie co.....odnoszę dziwne wrażenie, że malutki się obrócił
, obniżył mi się brzuch i mały jest tak jakoś inaczej ułożony, nie potrafię nawet stwierdzić, gdzie co ma a do tej pory wszystko było jasne ( i wyczuwalne), mogłam go głaskać po główce a teraz jakoś dziwnie....i najgorsze jest to, że na usg ide dopiero 17.08 i wtedy się dowiem co i jak. Chyba padnę jak usłyszę, że będę rodzić naturalnie :mdleje :![]() niezbada ne są wyroki boskie....odezwę się jezcze
|
|
|
|
|
#53 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: cesarskie cięcie
Violette_24 trzymaj się
![]() Ja miałam nieplanowaną cesarkę. Nastawiłam się na poród naturalny, a tu zaskoczenie. Miałam znieczulenie ogólne i przez kilka godzin dochodziłam do siebie. Potem już bylo wszystko ok. Nie potrzebowałam żadnych leków przeciwbólowych, szew ładnie się goił. Teraz prawie go nie widać
|
|
|
|
|
#54 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2
|
Dot.: cesarskie cięcie
U mnie cc nie było planowane. Lekarz stwierdził, że mam wąską miednicę, dziecko jest duże i nie mam szans na poród z sukcesem
![]() Decyzja o cc zapadła błyskawicznie gdyż zapis ktg był zawężony. Przebieg: Depilacja podbrzusza, lewatywa. Dwa wenflony. Cewnik. Kilka minut po założeniu cewnika czuję że "sikam" proszę pielęgniarkę o ponowne założenie cewnika, ta stwierdza że to wody płodowe. Przewiezienie na sale operacyjną. Znieczulenie zewnątrzoponowe - bez problemu ale chwilę póżniej zareagowałam ruchami wymiotnymi. Parawan przed buzię. Bardzo się denerwowałam, prawie płakałam. Czuję że coś mi robią ze ciałem, lekkie szarpnięcia, gmeranie. Chlust wód płodowych ( miałam ich b. dużo ) godz. 12.00 pokazują mi moją Córeczkę, nawet nie pamiętam z wrażenia czy płakała. Była jakaś oklejona czymś białym. Płakałam z wrażenia, z nerwów. Szycie brzucha - dość długie, mało przyjemne. Parawan zabrano. Nagle widzę przed sobą czyjąś uniesioną nogę, okazało się że to moja. Nic kompletnie nie czułam, ciągle miałam wrażenie że obie sobie ładnie równo leżą ![]() Dostałam dreszczy, wszystko we mnie drżało i tak przez prawie 3 godz. Okropny ból pojawił się po ok. 5 godz. od operacji. Strasznie bolało, środki p.bólowe mało skuteczne. Nogi poczułam po 4 - 5 godz. Ból, ból, ból. Wszystko mnie bolało. Chciało mi się pić i jeść. Ok godz. 20 przyniesiono mi Córeczkę. Z trudem ją trzymałam przy piersi, każdy mój ruch sprawiał mocny ból. Następny dzień: ból zelżał ale trochę. Podnoszenie się z łóżka bardzo bolesne. Stawianie kroków również. Możliwe były tylko małe kroczki. Chodziłam tylko do umywalki w pokoju, nie wyobrażałam sobie dłuższej wyprawy. Pozycja wyprostowana była niemożliwa, chodziłam zgarbiona. ok. 16 spakowano mnie i przeniesiono do sali z Córką. Chyba dzięki miłości do dziecka mogłam się nią opiekować bo ciągle czułam mocny dyskomfort. Wstawanie z łóżka ciągle bolesne. Bolała mnie klatka piersiowa, barki, ramiona - nie wiem od czego. Z karmieniem nie miałam problemu. Waga - w zasadzie dwa tyg. po porodzie była normalna. Blizna - jeszce mocno widoczna ( jestem 5 tygodni po porodzie ) Już ćwiczę ale bez forsowania. Pojawiła się miesiączka. Tak to mniej więcej było. |
|
|
|
|
#55 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: cesarskie cięcie
Moja Marcjanka tez jest "cesarzówna"
![]() Miałam CC w znieczuleniu ogólnym - ratowali moje życie i malutkiej - u mnie giga wysokie ciśnienie powyżej 200 i stan przedrzucawkowy a u małej niedotlenienie i zanikanie tętna spowodowane moim ciśnieniem! CC miałam o 16.45 - mała w inkubatorze - i dzięki temu odpoczęłam do następnego dnia, fakt bolała mnie głowa na następny dzień, ale od razu poprosiłam o coś przeciwbólowego, nie mogłam karmić bo dostawałam coś tam z magnezem na obniżenie ciśnienia!! Blizna ciągnęła mnie w zasadzie tylko do następnego dnia wieczorem, szybko opanowałam sztukę siadania tak by nie bolało. Ponieważ w dniu kiedy zjawiłam się na oddziale sporo dziewczyn rodziło, zabrakło dla mnie miejsca na położnictwie położono mnie na ginekologii, a tu pielęgniarki były przyzwyczajone do "obslugi" starszych pań po zabiegach skakano wokół mnie, myto na leżąco , miałam nie wstawać z łóżka przez dobę. Dopiero na następny dzień pielęgniarka zaprowadziła mnie do łazienki, przystawiła taborecik do umywalki i pomogła się umyć, po 2 czy 3 godzinach przyszła i poszłyśmy na spacer po korytarzu i wtedy 1 raz zobaczyłam na żywo moją maleńką w inkubatorze. Małą dostałam dopiero po 7 dobie i do tego czasu doszłam całkowicie do siebie. Mała też Jeśli będę mieć jeszcze raz dziecko to też chcę CC! Nie jestem stworzona do porodu naturalnego. Tak uważam - ale każdy może mieć inne zdanie.
__________________
ALBUMY Zarobiona mama pracująca ![]() Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy. Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
|
|
|
|
#56 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: cesarskie cięcie
Ja cesarke mialam w wieku 20 lat. było to 5 lat temu. w ostatniej chwili lekarz zdecydowal się na cesarkę bo dziecku tetno bardzo spadlo już nie w pelni świadoma coś podpisałam i zawiexli mnie w bólach przy tym krzycząc żebym nie parla(co jest nie możliwe ) na operację. Balam się po drodze ze ja to wszystko będe widziala
ale już nawet balam się co kolwiek odezwać... lekarz zrobil mi znieczulenie w kręgoslup nic nie bolalo i surczy też już nie czulam podłaczyli mi coś do palcow i tyle dlugo to trwalo w międzyczasie rozmawialam z lekarzami i jak już dziecko wyciągneli to było najpiękniejsza chwila w moim życiu Rany prawie nie widac tak jakby ktoś żyłkę ci przylożyl do ciala a i na trzeci dzień karmilam już dziecko piersia....i tak 2 i pol roku...
|
|
|
|
|
#57 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: cesarskie cięcie
Ja mialam cesarke w listopadzie. Malutka byla odwrocona pupa do swiata i wcale nie chciala sie przekrecic
Cesarke mialam zaplanowana na 12.11, Evunia urodzila sie dzien wczesniej, bo rozpoczela sie u mnie akcja porodowa. Mialam znieczulenie ogolne ze wzgledu na pospiech i bardzo szybko postepujaca akcje porodowa (jak przyjechalam na oddzial mialam skurcze co 20 min, na stole juz co 90 sekund )Czulam sie swietnie, po dwoch godzinach (chyba) przyniesli mi malutka do potrzymania,karmilam 8 godzin po zabiegu.Wstalam na drugi dzien, na trzeci blagalam lekarza, aby mnie wypuscil do domu. Mialam ksywke Terminator Ciagnela mnie blizna, ale nie byl to bol nie do zniesienia. Chyba bardziej skupilam sie na dojsciu do siebie i powrocie do domu niz na dyskomforcie
|
|
|
|
|
#58 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 25
|
Dot.: cesarskie cięcie
Cytat:
Zaletą miejscowego znieczulenia jest napewno to , że widzimy dzieciątko zaraz po porodzie , a po narkozie jest już czyściutkie i pachnące gdy nam je przynoszą nie mniej jednak po raz drugi wybrałabym narkozę gdyż odgłosy towarzyszące zabiegowi i ten wolno płynący czas .... Po cesarce musiałam leżec 24 godziny plackiem , żeby zastrzyk w kręgosłupie dobrze się rozpłynął , ale chyba już po upływie tych 24 godzin wyjęli mi cewnik i mogłam na spokojnie zając się moją córeczką . Po cesarce nie ma też tak obfitego krwawienia jak po porodzie naturalnym , gdyż lekarze od razu tam wszystko czyszczą , i szwy wewnętrzne trochę ciągną ale to da się wytrzymac
|
|
|
|
|
|
#59 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 342
|
Dot.: cesarskie cięcie
ja o tym ze bede miec cc dowiedzialam sie 3 dni przed wiec nawet nie szukałam jakis informacji, za to po wszystkim jak juz wrociłam do domu to sobie obejrzałam filmik na youtube
ale lepiej nie oglądac ![]() a sama cesarka.....szybko i bezproblemowo. O 7 poszłam na porodówkę, wbili mi wenflon i podali 3 kroplówki, w miedzyczasie załozyli cewnik i przeszlam na sale operacyjną. Tam kazali mi siąść zeby zobaczyli mój kręgosłup bo mialam znieczulenie podpajeczynowkowe. I rach ciach, wbili mi igłę, połozyli na stole, rozłozyli nogi, postawili parawan i juz nic nie czułam. W szoku byłam ze to juz bo nie byłam kompletnie gotowa, myslalam ze tylko zobaczą gdzie się wbic ze znieczuleniem. Przyszedł lekarz i sie zaczęło. Anestezjolog, super babeczka, cały czas do mnie mowiła, głaskała mnie po policzku, mierzyli mi tętno a poza tym to panowała swietna atmosfera, gadali sobie o filmach i o roznych bzdetach normalnie pełen luz. Znieczulenie dostałam o 8.50 a o 9 lekarz pokazał mi małą nad parawanem o 9.10 jechałam juz łożkiem na polozniczy oddział samo wyciąganie dziecka nie bylo jakies straszne, takie szarpnięcie i po wszystkim, choc dziewczyna z ktorą lezałam na sali mowiła ze u niej było gorzej bo mały sie zakleszczył w zebra i strasznie jej naciskali na klatkę piersiową. Cale szczescie ze mialam cesarke bo mała urodziła sie wieksza niz lekarz mówił, a do tego była owinięta pępowiną wokół szyji. Powod cc - sciesniona miednica, mysle ze gdyby nie cc mogłoby nie byc mojej kruszynki, a ja strasznie nie chciałam cesarki. Po cc , no coz.... ból, ból , ból ale to tylko dlatego ze byłam głupia i nie chcialam nic przeciwbólowego, tak wiec bierz ile mozesz
__________________
|
|
|
|
|
#60 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 2 064
|
Dot.: cesarskie cięcie
Mialam cesarke prawie 4 lata temu ze wzgledow okulistycznych. Od wieczora poprzedniego dnia nic nie jadlam - polozyli mnie o 7 na sali przygotowawczej - kroplowki i inne, o 8 na sale - mialam znieczulenie pp - po podaniu bardzo spadlo cisnienie, mialam bardzo nieprzyjemne odruchy wymiotne. Sam zabieg trwal dlugo i nie obylo sie bez komplikacji - przecieto mi tetnice i nastapil wielki krwotok. NA szczescie udalo sie szybko zatrzymac jadnak ubytek krwi byl tak duzy ze na drugi dzien nei mialam sily wstac z lozka i kilka razy zwyczjnie mdlałam.
Po 7 dniach wyszlam do domu. Corcia urodzila sie sliczna i zdrowa. W sumie cc średnio mi sie podobalo..... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:45.





Nic i tak z zabiegu nie będziesz widzieć przez parawan (ja starałam się chociaż jakieś odbicia w lampie wyłapać
) a dotknąć też marne szanse bo jedną rękę zabawia ci anestezjolog a drugą pięknie przywiązują do parawanu przed twarzą (to z technicznego punktu widzenia
)
). Z całej cesarki czułam tylko cięcie po skórze, jakby ktoś mi przejechał długopisem, a potem szarpaninę straszną... a potem się poryczałam jak mi pokazali tą siną dupkę


Anastezjolog ze mną rozmawiał i było znośnie
), wiem, że nie jestem ani pierwszą ani ostatnią do cięcia ale to chyba zawsze tak jest ze człowiek boi sie nieznanego, tym bardziej, że ja w zyciu nawet w szpitalu nie lezałam! A tu taki bonus-pełen pakiet hehe.
czy potem od razu mogę stosować coś ujędrniającego? czy karmiące mamy raczej nie powinny stosować takich preparatów? 







:mdleje :
Rany prawie nie widac tak jakby ktoś żyłkę ci przylożyl do ciala
