zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[Narnijkar]

Napisane przez spray

Alithia, no skandal po prostu z tamtą lekarką. jakiś konował straszny!!
Dziewczyny, a czy możliwe jest, że torbielowaty jest tylko jeden jajnik?? Miałam robione USG i prawy ma liczne pęcherzyki a lewy nie ma.. czy to nadal jest PCO?

Ja mam tak samo
Musze tylko zbadać czy lewy na pewno jest ok (miałam problemy z niepękającymi pęcherzykami)
Zawsze boli mnie lewy:-(

EDIT:byłam wczoraj u gina(specjalnie pojechałam po owulacji)..i niestety mam oba jajniki policystyczne...ale znów (tym razem facet) nie chciał dać mi skierowania badania na hormony, bo powiedział,że on widzi na monitorze..a ja cche wiedzieć czy mam PCO czy PCO(s)-wszystko na to wskazuje-pozostaje zrobienie krzywej cukrowej i badań hormonalnych.
Może któraś z Was zna dobrego ginekologa z NFZ w okolicach Zielonej Góry?(Sulechów, Wolsztyn, Zbąszyń)

[lalunia105]

Napisane przez Gizmiatko

dziewczyny spokojnie :0 to tylko forum i kazda moze sie nie zgodzic z opinia drugiej osoby.
lalunia105 -owszem przy PCO nalezy pozbyc sie nadwagi jesli jest ona bardzo duża, jelsit o pare kg to nie jest tak żle, co do anty to hmmm 5 lekrzy ktorzy diagnozowali u mnie PCO oraz rózne artyuły itd mówia ze tabletki anty w nsyzm przypadku maja słuzyc tylko temu aby po uspiniu jajników moc zostac mamą
Pozatym musze jeszcze powiedziec ze ten twoj ginekolog to chyba tez nie bardzo wie o co biega - owszem moze ma i 10 dzieciakow ale pewnie jego zonka jest zdrowa, z tego co wiem jesli w ciagu roku starania sie o dziecko nie ma zadnych efektów to wówczas lekarz ginekolog wysyla pare w tym przypadku was na badania -u facetów bda sie aktywnosc jajnikow czy jest wsyztsko ok -dlatego gdyz u fceta najłatwiej jest stwierdzic czy to wina po jego czy tez nie stronie.
Nastepnie abda sie kobiete przeprowadza sie badania, jesli wskzuje wsyztsko ze jest ok oprócz jajnikow policystycznych to wówczas przechodzi sie do drugiej czynnosci i albo kobieta decyduje sie na leczenie farmakologiczne -czyli pierw podawane sa anty pozniej sie przerywa zdaje sie po 3 miesiacach (zalezy od przypadku) branie anty i zaczyna sie wtedy walka o dziecko czyli regularne stosunki + regularne przyjmowanie medykamentów, jest równiez druga droga czyli LAPAROSKOPIA -udraznianie jajnikow . Obie te metody nie sa 100 % . nalezy równiez wzrócic uwage na to ze jesli nawet i uda nm sie zajsc w ciaze to przez peirwsze 3 miesiace jest duze proawdopodobienstwo ze stracimy dziecko -niestety u PCO sowiczek jest wieksze niz u "zdrowych dziewczyn".
Wydaje misie ze jesli sie juz dosc dlugo staracie o dziecko to lekarz powinien wam dac jakies skeirowanie czy cos.

Acha czytalam takze ze ponoc do 26 roku zycia jest az 70 % szansy na zajscie w ciazy im wiek strszy tym szanse spadaja . U pcosowiczek niestety szybciek niz u innych kobiet.

czy po tabletkach to prawdopodobieństwo jest mniejsze?

[Gizmiatko]

wiesz co nie mam pojecia wiem tylko ze jak juz wiemy ze ejstesmy w ciązy to nalezy udac sie do lekrza i on przpeisuje szereg tabletek kotre maja za zadanie "podtrzymanie ciązy"Wiemt ylko tyle ze po odstawieniu tabletek anty prawdopodobienstwo zajscia w ciazy 3 pierwszych miesiecy jest duzo wieksze -co wedlug mnie jest ironia. Trzeba sie zabezpieczac aby szybciej "wpasc"
pozdrawiam

[kopycio]

witajcie,
chyba stanę się stałym bywalcem wątku, bo niedawno się dowiedziałam, że też choruje na zespół.. Załamanie mija, została złść i niechęć do wszelakich uciech ale nie o tym chciałam napisać. słuchajcie, mam pytanko, p. ginekolog przepisała mi luteine na wywołaie miesiączki ( mam strasznie nieregularną) i kazała jednocześnie przykleić plasterek antykoncepcyjny, tak też zrobiłam, i teraz się zastanawiam. Luteine przestałam juz brać i czekam na miesiączkę a na ramieniu mam juz drugi plasterek i tak myślę czy jestem zabezpieczona w takiej sytuacji? Kidy plasterek nie został naklejony w pierwszy dzień cyklu? jak myślicie?
W sumię to zawsze byłam wielką przeciwniczą jakiej kolwiek metodzie antykoncepcji, a teraz muszę jej zazywać by w przyszłości być matką... ironia losu.. pozdrawiam gorąco

[Gizmiatko]

wiesz co ...dla mnie jez dziwne ze gin kazala brac ci luteina i nakleic plaster anty ...z tego co wiem to najpierw powinnas brac luteina , jak sie pokaze plamienie lub normlny okres wówczas przyklejasz plaster bo teraz to chyba organizm tobie zgłupiał bo wedlug plasta nie poiwnnas miec okresu przez 21 dni a weldu luteiny powinnas miec go w ciagu paru dni...wiec nie wiem czy jestes zabezpieczona przez niechciana ciąza czy nie, trudno mi to rozgrysc

ale nich sie jeszcze ktos na ten temat wypowie bo moze ja jestem w błędzie

[kopycio]

no właśnie dla mnie to też jest jakieś dziwne, dlatego pisze do Was jak siue jej zapytalam czemu tak to ona powiedziala ze dalej juz regulowal mi okres bedzie plaster a nie luteina na przyklad.. no i nie wiem;/

[Gizmiatko]

na moj gust dalej dziwne bo co ma regulowac plaster jak okresu nie bylo ?no ale ja medycyny nie skończylam wiec moge sie mylic a tobie pozostaje dokonczyc branie tej seri plastrów i zobczysz jelsi w przerwie nie bedzi eokresu to odsta anty

[kopycio]

jak nie dostanę to chyba do gina sie udam i sie spytam po prostu, bo jestem w kropie, i tak źle i tak nie dobrze.. ehh

[Gizmiatko]

tak bedzie najlepiej, albo zmien gina w ogole !!

dziewczyny co sie dzieje cos nasz wątek podumiera ((

[--Olka--]

Nie damy wątkowi umrzeć!
Może zadam pytanko przy okazji. Otóż mam pco, ale nie cierpiałam nigdy na nadmierne owłosienie. Wręcz wiele osób dziwiło się, że prawie nie mam włosów na rękach (tzn. myśleli że je usuwam, a ja ich po prostu nie miałam). Jednak ostatnio zwróciłam uwagę, że jest ich więcej. Niedużo co prawda (ilość mieści się spokojnie w normie), ale jednak lekko mnie to przeraziło. I tutaj pojawia się moje pytanie - czy to możliwe, że ich ilość będzie wzrastać i zacznę cierpieć na hirsutyzm? Skołowana jestem.

[majka versace]

Witam. Dołączam do waszego grona. Dziś dowiedziałam się że mam PCO. Od ponad roku staramy się o dziecko bez rezultatu. Ponadto mam bardzo nieregularne @. Po przeprowadzeniu badań hormonalnych i USG dziś dostałam diagnoze :PCO Zaskoczyło mnie to totalnie bo myślałam że mi coś innego dolega. Narazie jestem w szoku... W październiku mam mieć laparoskopie. Czy któraś z was się może orientuje w jakim celu się wykonuje laparoskopie przy PCO? Wiem tylko że dopiero po laparoskopi zaczne leczenie farmakologiczne. Mieszkam w Anglii i tutaj chodze do lekarza. Niestety mój angielski pozostawia wiele do życzenia i nie wszystko poprostu rozumiem co jeszcze bardziej wzmaga mój strach przed tym wszystkim. Dlatego szukam odpowiedzi w internecie. Jeśli któraś mogłaby mi przybliżyć temat nieco bardziej byłabym wdzięczna

[Gizmiatko]

Napisane przez --Olka--

Nie damy wątkowi umrzeć!
Może zadam pytanko przy okazji. Otóż mam pco, ale nie cierpiałam nigdy na nadmierne owłosienie. Wręcz wiele osób dziwiło się, że prawie nie mam włosów na rękach (tzn. myśleli że je usuwam, a ja ich po prostu nie miałam). Jednak ostatnio zwróciłam uwagę, że jest ich więcej. Niedużo co prawda (ilość mieści się spokojnie w normie), ale jednak lekko mnie to przeraziło. I tutaj pojawia się moje pytanie - czy to możliwe, że ich ilość będzie wzrastać i zacznę cierpieć na hirsutyzm? Skołowana jestem.

Mam nadzieje ze wątek nie zginie smiercia naturalna ze starosci
Co do włosów to powiem tak ja tez mam PCO i włsów na rekach u mnie nie widac w ogole takie jasne i krótkie sa, to samo na nogach, na twarzy mam lekkiiego wąsa ale go rozjasniam rozjasniaczem i pojedyncze na brodzie ktore usówm penceta (czy jak sie to tam pisze). Jestem w trakcie brania Cyprestu i on znacznie mi zmiejsyzl pojawianie sie nowych włosków .Tzn mam pojedyncze wokół sutków ktore tez usówam i od pepka w dół które gole ale raz na 3 tygodnie bo syzbko nie rosna czasem jak sa dłuzszte takze je usówam.
Ja zauwazylam ze od 17 roku zycia mi te włosy sie pojawiaja i z roku na rok jest gorzej, dlatego zdecydowalam sie na leczenie Cyprestem który nie dosc ze reguluję okres to działa zbawienno na włosy. Inne PCOsowiczki maja bardzo duzo włosów na rekach nogach sa to włosy grube no i czarne tak smao wystepuja na twarzy w formie bokobrodów niestety







majka versace Witam serdecnzie na wątku !
Laparoskopie przeprowadza sie w celu udrazniania jajnikow aby pecheryzki popękały i bylo przez jakis czas ok , dziwie sie ze lekarz nie dal ci jakis sordkow tzn lekarstw nie monitorowal czy pecherzyki pekaja itd .
JHak pisalam wyzej ja mam problemy takze z jajnikami czyli nieregulany okres dlatego zdecydowalam sie na leczenie cyprestem(odpowiednik DIANE) Jest taka regula ze jak sie odstawi tabletki to wówczas mozna zajsc w ciaze w 1 czy 2 cyklu bo jajniki nadrabiaja czas zaległy cyzli uśpiony kiedy bralo sie anty.
Po laparoskopii duzo dziewczyn zachodzi w ciąze wiec głowa do góry pozdrawiam

[majka versace]

Gizmiatko serdecznie dziękuje za odpowiedź Widze ę się troche znasz na rzeczy to się jeszcze podpytam (jeśli można ).
Lekarz powiedział mi że mam bardzo dobre wyniki badań co mnie bardzo zdziwiło. Wszystko funkcjonuje prawidłowo ale że mam PCO i będzie mi trudniej zajść w ciąże. Kurcze nie bardzo rozumiem co miał na myśli... Czy to znaczy że moge zajść w ciąże przed tą laparoskopią na przykład? Jak funkcjonują jajniki jak się ma PCO?

O tym że po odstawieniu tabletek szybciej można zajść w ciąże to wiedziałam i dlatego po odstawieniu tabsów czekałam 3 miesiące zanim rozpoczęliśmy starania. Byłam w tym czasieu gina i to było własnie widać na USG że jajniki szaleją nadrabiając stracony czas. Ale ja nie skorzystałam...a teraz są problemy A ja już najmłodsza nie jestem

Co do leków też się zdziwiłam że lekarz mi nic nie dał ale powiedział że dopiero po laparoskopii mi coś da na pobudzenie pracy jajników. Ale to jest Anglia, nie ma co oczekiwać cudów. I tak jestem zadowolona z opieki (narazie) bo tyle się nasłuchałam o tutejszej służbie zdrowia że szok.

A ty jak długo wiesz o chorobie i jakie masz objawy? Starasz się o dziecko czy wręcz przeciwnie? Przepraszam że nie czytałam całego wątku ale poległam po przeczytaniu paru stron. Nie wiedziałam że jest tyle kobiet z tym problemem.

Pozdrawiam wszystkie PCO-wiczki

[Gizmiatko]

majka versace nie ma za co , na co umiem odpowiedziec to odpowiadam , a moja wiedza jest niewielka . Co do przecyztania całego watku to chyba wakacji by brakło. w Skrócie jest tak ze na PCO cierpi okolo 30% kobiet, niekotre nie wiedza o tym ze to cholerstwo maja.
Przy PCo sa cykle niesetty w większosci gdzie nie ma owulacji a więc jajeczkowania czyli nawet jakbys sie kochama 28 dni non stop w ciaz enie zajdziesz bo nie masz jajka
Pierwszym takim etapem można nazwac leczenia jest własnie podanie jakiegos leku anty który ma słuzyc leczniczo, czyli ma pomagac naprawic niedoskonałosci cery, pozbyc sie owłosienia/ zachamowac jego dalszy porost no antykoncepcyjnie -co w nasyzm wypadku i tak duzego znaczenia nie ma .
Natomiast jakas czesci PCOsowiczek zachodzi zaraz po odstawieniu tabletek -dlatego my nie trzymamy sie reguły ze musimy odczekac minum 3 mieisace przed próba, bo włąsnie wtedy jest najwieksza szansa bo jest tzw efekt odbicia. Czyli nasze jajniki uwlaniaja jajeczka i nie jest to jedno a czasem zdarzaja sie 2, 3 w czasie całego cyklu.
Wtedy jest szansa na ciaże mnoga, dlatego krąży takie przekonanie ze trzeba minium 3 miesiace do 6 bo wtedy u zdrowej kobiety jajniki sie "uspokajają".
Nie wiem ile masz latek ale jelsi lekarz chce ci zorbic laparo to idz, wtedy tez jest duza szansa na szybkie zafasolkowanie czego Tobie zycze. Jelsi sie nie uda przez jakis czas wtedy lekarz na pewno przepisze tobie jakies leki wpsomagające pękanie pęcherzyków i owólacji abys mogła zasc w ciaze.


Hmm ja wiem gdzies 2 lata o chorobie jak sie o tym dowiedzialam to oszalałam ,, zorbilam sobie badania na wałasną ręke,czytalam czytalam na internecie duzo artykułów itd. Wypytywałam lekarz i wiadomo jak to znimi bywa jeden mowi ze trzeba leczyc drugi zeby to olac i sie normalnie starac bo to nic takiego a ino sie cżłowiek stresowac bedzie.
Ja teraz jestem na Cypreście jak wpsominałam w poprzednich wypowiedziach we wrzesniu koncze go brac i zacyznamy starania na razie bez lekarzy apozniej jak przez 3 miesiace sie nie uda bedziemy sie leczyc. A i poki co bierzemy oboje kwas foliowy.
z objawów jak mowilam owłosienie, mała nadwaga -ale to nie jest regułą, brzydki stan cery, i to wszystko z objawów. A uc iebie jak jest. Na szczescie choroba si enie posówa dalej poki co tfu tfu odpujując w niemalowane

[majka versace]

Dzięki za odpowiedź

U mnie właściwie poza nieregularnymi @, plamieniami pomiędzy i brakiem ciąży po ponad roku prób (mąż ma bardzo dobre wyniki) to nie mam żadnych objawów. Mam 30 lat, przez ponad 5 lat brałam tabletki anty. Odstawiłam półtora roku temu i zaczęły się problemy z @. Najpierw długie cykle, potem bardzo krótkie, często też plamienia. I to właśnie jest dla mnie uciążliwe Na laparopskopie pójde, chociaż się bardzo boje. Chyba jednak najbardziej tego że to zabieg pod narkozą. A ja przez całe swoje życie nie byłam nigdy w szpitalu więc jestem przerażona. Zwłaszcza że zabieg mam mieć rano a popołudniu już moge jechać do domu. Ale tutaj tak jest, nikogo nie trzymają niepotrzebnie w szpitalu.

Gdybym wiedziała że będzie taki problem z zajściem w ciąże to bym nie czekała tak długo a teraz czuje że czas mnie goni... Zawsze chciałam mieć dwoje dzieci a teraz boje się że nie zdąże.

Od wczoraj też czytam i czytam co tylko mi wpadnie w ręce. Jak wchodze na różne foruma o tej tematyce i czytam że dziewczyny mają PCO (a wypowioedzi są np. z zeszłego roku) a potem widze suwaczki z dzidziusiami to jakoś myśle że będzie dobrze Poprostu już właściwie przywykłam że mi w życiu nic nie przychodzi łatwo ale wkońcu zawsze osiągam swój cel I tak będzie tym razem. Czego życze i tobie z całego serca!

Aha, piszesz że wiesz o chorobie od ok.2 lat to czy przez ten cały czas się leczysz? Jeśli tak to w jaki sposób?

Pozdrawiam

[Gizmiatko]

Napisane przez majka versace

Dzięki za odpowiedź

U mnie właściwie poza nieregularnymi @, plamieniami pomiędzy i brakiem ciąży po ponad roku prób (mąż ma bardzo dobre wyniki) to nie mam żadnych objawów. Mam 30 lat, przez ponad 5 lat brałam tabletki anty. Odstawiłam półtora roku temu i zaczęły się problemy z @. Najpierw długie cykle, potem bardzo krótkie, często też plamienia. I to właśnie jest dla mnie uciążliwe Na laparopskopie pójde, chociaż się bardzo boje. Chyba jednak najbardziej tego że to zabieg pod narkozą. A ja przez całe swoje życie nie byłam nigdy w szpitalu więc jestem przerażona. Zwłaszcza że zabieg mam mieć rano a popołudniu już moge jechać do domu. Ale tutaj tak jest, nikogo nie trzymają niepotrzebnie w szpitalu.

Gdybym wiedziała że będzie taki problem z zajściem w ciąże to bym nie czekała tak długo a teraz czuje że czas mnie goni... Zawsze chciałam mieć dwoje dzieci a teraz boje się że nie zdąże.

Od wczoraj też czytam i czytam co tylko mi wpadnie w ręce. Jak wchodze na różne foruma o tej tematyce i czytam że dziewczyny mają PCO (a wypowioedzi są np. z zeszłego roku) a potem widze suwaczki z dzidziusiami to jakoś myśle że będzie dobrze Poprostu już właściwie przywykłam że mi w życiu nic nie przychodzi łatwo ale wkońcu zawsze osiągam swój cel I tak będzie tym razem. Czego życze i tobie z całego serca!

Aha, piszesz że wiesz o chorobie od ok.2 lat to czy przez ten cały czas się leczysz? Jeśli tak to w jaki sposób?

Pozdrawiam

moje leczenie sprowadzało sie tylko do wizyt do czestych usg jajników, braniu luteiny jelsi okresu nie bylo a jak sie zdecydowalam to brałam anty i tak ze 6 miesiecy bralam i 6 przerwy, 6 miesiecy bralam a własciwie biore i pozniej przerwa na robienie dzieci jelsi przez pierwsze 3 miesiace mi nie wyjdzie wówczas pojde do gina no i zobaczymy co mi zaproponuje no i mojemu TŻ bo przeciez on tez musi badania przejsc . A no i jak wspominalam bierzemy razem kwas foliowy a miesiac przed TZ bedzie bral witaminki na ogolne zdrowie i zeby żołnierzyki były ok (choc mam nadzieje ze i bez tego sa ok)


Jesli chces zpogadac nie publicznie zapraszam na priva lub gg

[maggiee24]

Witam,
Problem PCO też mnie dotyczy
Jakis rok temu zaczęłam mieć strasznie dziwne okresy, krótkie, raczej skąpe, prawie zawsze przed okresem pojawiało się brunatne plamienie przez 2-3 dni. Okresy co 30-33 dni. Poszłam do gina i opowiedziałam o moich objawach. Zalecił zrobienie badań hormonalnych, ale skierowania nie dał (gin na NFZ). Długo zbierałam się i w końcu zrobiłam badania na własną rękę (kosztowało mnie to ponad 140zł!). Z badań wynikało że coś jest ze mną nie tak. Estrogeny ok, ale progesteron w fazie lutealnej 16, gdy minimum to 15, a testoreron 25, kiedy max wynosił 28 (nie pamiętam juz jednostek w jakich to było mierzone....). Za radą koleżanki poszłam do endo - gina. Stwierdził że mam braki progesteronu (sama już to odkryłam), zrobił USG i wyszło tam że mam sporo niepękniętych pęcherzyków, brak ciałka żółtego czyli owulacji nie było... Stwierdził lakonicznie że mam objawy PCO, przypiasł mi Duphaston i mam się zgłosić na za 2 mce na kontrolę.
Kurde, powiem szczerze że wyszłam z gabinetu totalnie zszokowana. Zaczełam szukać po necie informacji o PCO i się przeraziłam. Przeczytałam też całe forum na wizażu (trochę mi to zajęło) i jeszcze bardziej się zdołowałam Mam niecałe 26 lat, planowałam za rok/dwa ciążę. Teraz wiem, że bez wspomagaczy hormonalnych nie mam na co liczyć!
Nie mam zbyt wielu typowych objawów PCO. Owszem te skąpę miesiączki - endo - gin stwierdził też że są nieregularne (inny gin kiedyś mi powiedział że jak ma się okresy pomiędzy 28-32 dni to nie jest nic niepokojącego!), Cerę zawsze miałam mieszaną, a włosy cienkie i delikatne ze skłonnością do przetłuszczania się. Jestem szczupła, cukier w normie (też badałam), na wiosnę zauważyłam delikatny wąsik ( jasny, mało widoczny). Zaczełam sie zastanawiać skąd u mnie sięto wzieło????? Dawno temu brałam przez pół roku tabletki, ale źle się po nich czułam i je odstawiłam. Były źle dobrane. Czy to możlwie że one spowodowały PCO? Zastanawia mnie jeszcze czy rozregulowane hormony mogą być powodem nawracającyh infekcji grzybicznych? Ten problem też mnie dotyczy :/
Dobrze że ten wątek istnieje. Otworzył mi oczy na to że PCO to naprawdę problem
Pozdrawiam forumowiczki!

[Gizmiatko]

z tego co mi wiadomo, nie wiadomo co wywołuje pco a szkoda nie wiem takze czy cos z chorobami innego typu ma wspólnego byc moze nie wyleczyłas sie do konca (gin tego nie zauwazyl) bądź twój partner sie nie wyleczył /leczył z t ego co wiem to oboje powinniscie sie leczyc
nie chce byc chamska ale jesli chcesz dziecko za rok dwa to zacznij juz strania ZYCZE TOBIE JAK NAJLEPIEJ zdazaja sie przypadki ze z pco za pierwsyzm razem sie udaje ale ogolnie to troche trwa zanim sie bedzie nosic fasolke w sobie

[majka versace]

Witaj maggiee24. Ja dopiero od wczoraj wiem że mam PCO a planowałam mieć dziecko zaraz po ślubie. Tak więc straciłam z niewiedzy ponad rok czasu! Teraz też wiem że to jeszcze potrwa. Tak więc myśle że Gizmiątko ma racje, już powinnaś zacząć starania bo może być trudniej niż "zdrowej" kobiecie. Może to znaczy nie musi ale samodzielnie będzie ciężko zajść w ciąże, trzeba pomóc naturze. Ja sama jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądało ale jak trzeba to dam się nawet położyć na stole operacyjnym byle by wygrać i odebrać nagrode po 9 miesiącach

[Gizmiatko]

hop hop zagląda tu ktoś ?
pozdrowienia dla PCOsowiczek

[--Olka--]

Zagląda.
U mnie kiepsko. Powinnam mieć miesiączkę 10 dni temu, a nie mam (w ciąży nie jestem). Za dwa tygodnie wizyta u lekarza... Eh.

[Gizmiatko]

hmm a bierzesz cos na wyregulowanie ? alb na wywołanie ? idz moze wczesniej do gina ?

[maggiee24]

Napisane przez Gizmiatko

z tego co mi wiadomo, nie wiadomo co wywołuje pco a szkoda nie wiem takze czy cos z chorobami innego typu ma wspólnego byc moze nie wyleczyłas sie do konca (gin tego nie zauwazyl) bądź twój partner sie nie wyleczył /leczył z t ego co wiem to oboje powinniscie sie leczyc

Leczyliśmy się oboje i staram się robić wszystko co mogę by to świństwo nie wracało, ale niestety co jakiś czas wraca... Najlepsze jest to że lekarze mówią, że po prostu tak bywa... Teraz zaczynam szukać powiązania pomiędzy tymi "przypadłościami"...

nie chce byc chamska ale jesli chcesz dziecko za rok dwa to zacznij juz strania ZYCZE TOBIE JAK NAJLEPIEJ zdazaja sie przypadki ze z pco za pierwsyzm razem sie udaje ale ogolnie to troche trwa zanim sie bedzie nosic fasolke w sobie

Co do starania o dziecko już teraz, no coż dzięki za dobre rady.... NA RAZIE będę się leczyć, a ewentualne starania za jakiś czaś. Mojemu chłopakowi się nie spieszy do posiadania potomka, a ja najpierw chcę być żoną. Może to staroświeckie podejście, ale to już moja prywatna sprawa. Bez obrazy.

[maggiee24]

Napisane przez majka versace

Witaj maggiee24. Ja dopiero od wczoraj wiem że mam PCO a planowałam mieć dziecko zaraz po ślubie. Tak więc straciłam z niewiedzy ponad rok czasu! Teraz też wiem że to jeszcze potrwa.

Szukając plusów mojej sytuacji mogę powiedzieć że przynajmniej wiem.... Gorzej jakbyśmy zaczeli starać się o dziecko i dowiedziałabym się wtedy. Przeczytałam że po lekach jest większa szansa... majka versace - mam nadzieję że uda ci się po zabiegu zajść w ciążę. pozdrawiam

[popscene]

Ja w sumie nie wiem czy dobrze robię. W zeszłym roku poszłam do ginekolożki, bo miałam bardzo nieregularny okres i potem miałam krwawienie między okresami. Lekarka zrobiła USG i pokazała mi kilka cyst. Przepisała tabletki Cyprest (Diane35) i od tej pory jadę na tych tabletkach. Po pół roku kolejne USG i cyst już nie było. Dodam, że przed zdiagnozowaniem cyst, nie miałam innych objawów, żadne nadmierne owłosienie ani tycie. Właściwie to nawet schudłam chwilę wcześniej, ale wynikało to raczej ze zmiany trybu życia. No i teraz się zastanawiam, czy dobrze, że "jadę" na tych tabletkach czy powinnam wybrać się do innego lekarza.
Za rok chcielibyśmy się postarać o dzidziusia, no i nie wiem co jest najlepsze w tej sytuacji

[Gizmiatko]

Napisane przez popscene

Ja w sumie nie wiem czy dobrze robię. W zeszłym roku poszłam do ginekolożki, bo miałam bardzo nieregularny okres i potem miałam krwawienie między okresami. Lekarka zrobiła USG i pokazała mi kilka cyst. Przepisała tabletki Cyprest (Diane35) i od tej pory jadę na tych tabletkach. Po pół roku kolejne USG i cyst już nie było. Dodam, że przed zdiagnozowaniem cyst, nie miałam innych objawów, żadne nadmierne owłosienie ani tycie. Właściwie to nawet schudłam chwilę wcześniej, ale wynikało to raczej ze zmiany trybu życia. No i teraz się zastanawiam, czy dobrze, że "jadę" na tych tabletkach czy powinnam wybrać się do innego lekarza.
Za rok chcielibyśmy się postarać o dzidziusia, no i nie wiem co jest najlepsze w tej sytuacji

Miałas cysty ? hmm to chyba cyprestem sie nie leczy :|

Wiesz jak ma sie PCO to nie koniecznie ma sie nadmiar kilogramow, za duzo włosów itd moze wystąpic u ciebie tylko dwa objawy anie cąły szereg .

Wiesz ja mam duzo pęcherzyków na jajnikach ktore nie pekały i to włąsnie to przeklete PCO jest. Wiesz teraz pewnie tez mam czysty obraz jajnikow ze wzgledu na to ze biore Cyprest od 6 miesięcy juz , wiec jajniki sa "zamrozone" co za tym idzie nie mam owulacji pęcheryzki nowe nie powtaja i nie pekaja , jajeczkowania nie ma bo jak wpsomialam owulacji nie ma w ogole, jedynie co wystepuje to TYLKO krwawienie. Natomiast po odstawieniu tabletek anyty u wiekszosci kobiet wystepuje efek "odbicia"czyli jajniki nadrabiają zaległy czas ...czyli produjuja wieksza ilośc jajeczek itd dzieje sie tak do 3-6 miesięcy po dostawieniu antyków.
Dlatego "zdrowe"kobiety ktore chca sie starac o dzidziusia powinny po przerwanej kuracji antykami zorbic własnie ta przerwe (3-6miesiecy) aby nie miec ciazy blizniaczej czy mnogiej jak kto woli.
A u PCOsowiczek i innych kbiet kotre maja problemy z zajsciem w ciąze zalecane jest bzykanko bez zabezpieczenia zaraz po odstawieniu bo wtedy jest duza szansa na dziecko w NIELICZNYCH przypadkach wystepuję ciaza mnoga -ale to juz kwestia genów raczej .

[popscene]

Gizmiatko, czyli nic nie zmieniać?
Ja wiem, że Cyprest nie leczy, tylko odwleka problem w czasie. Może po prostu źle się wyraziłam

[Gizmiatko]

Napisane przez popscene

Gizmiatko, czyli nic nie zmieniać?
Ja wiem, że Cyprest nie leczy, tylko odwleka problem w czasie. Może po prostu źle się wyraziłam

A mam na 100 % stwierdozne PCO ? wiesz jeli tak, to zostaw tak jak jest z tym ze zrob sobie paru miesieczna przerwe w braniu cypertu minimum 3 miesiące i pozniej dlaej możesz go zazywac

[popscene]

Napisane przez Gizmiatko

A mam na 100 % stwierdozne PCO ? wiesz jeli tak, to zostaw tak jak jest z tym ze zrob sobie paru miesieczna przerwe w braniu cypertu minimum 3 miesiące

Wiesz nie mam na stówę stwierdzonego PCO. Bo miałam tylko USG robione i w sumie to przyczyniło się do diagnozy i te nieregularne miesiączki. Nie miałam innych, dokładniejszych badań.
Na tabletkach czuję się dobrze. Tak naprawdę na żadnych innych tabletkach nie czułam się tak dobrze jak na tych. Właściwie to nawet nie czuję, że biorę jakieś hormony.

[majka versace]

Napisane przez maggiee24

Co do starania o dziecko już teraz, no coż dzięki za dobre rady.... NA RAZIE będę się leczyć, a ewentualne starania za jakiś czaś. Mojemu chłopakowi się nie spieszy do posiadania potomka, a ja najpierw chcę być żoną. Może to staroświeckie podejście, ale to już moja prywatna sprawa. Bez obrazy.

Nie no spoko Ja cie rozumiem doskonale bo też chyba jestem taka staroświecka I też tak zrobiłam Zrobisz jak uważasz. Ja tylko pisałam że straciłam troche czasu a najmłodsza nie jestem co jeszcze bardziej utrudnia moją sytuacje.

Napisane przez maggiee24

Szukając plusów mojej sytuacji mogę powiedzieć że przynajmniej wiem.... Gorzej jakbyśmy zaczeli starać się o dziecko i dowiedziałabym się wtedy. Przeczytałam że po lekach jest większa szansa... majka versace - mam nadzieję że uda ci się po zabiegu zajść w ciążę. pozdrawiam

No to rzeczywiście plus że już wiesz dlatego będzie dobrze, zaoszczędzisz czas na szukaniu przyczyny i tylko przystąpisz do działania czyli pomagania naturze lekami.

Ja też mam nadzieje że po moim zabiegu będzie łatwiej i się uda. Dzięki.