turek i polka + bezpłodność

[Fubizka]

Napisane przez _Supernova_

Moze po prostu nie czytasz ze zrozumieniem.Co ja moge na to poradzic?Pisze ze spotykam sie z takim postrzeganiem ludzi i dzieleniem na kategorie, ze do na kilka nocy sie nada, ale na dluzej juz nie. Uwazam, ze partner autorki tak moze, choc nie musi ja postrzegac, a co za tym idzie, ja bym radzila jej troche ochlonac.Jesli dalej nie rozumiesz, to juz nic nie poradze ci na to.
Btw planuje adopcje o kilku dniach bycia razem... no prosze cie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W ogole nie odpowiadasz na pytania. Poza tym po jakich kilku dniach? Kto tu nie czyta postow? Masakra.

[_Supernova_]

Napisane przez Fubizka

W ogole nie odpowiadasz na pytania. Poza tym po jakich kilku dniach? Kto tu nie czyta postow? Masakra.

Bo mnie rozmowa z toba wogole nie interesuje.Odnioslam sie do sytuacji autorki i wybacz ale naprawde nie interesuja mnie te twoje pytania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez ZeynepArzu

Po pierwsze on wspomniał o tym małżeństwie co adoptowali córeczke.
Nie jest że razem od kilku dni już 9 miesiąc się znamy a w moim domu od kilku miesięcy są jego rzeczy. Aranżowane małżeństwa w jego rodzinie nie występują, nie wiem jak u innych nie znam innych Turków - jego mama ciepło mnie przyjęła u niej w domu.

Wyjaśniłam sprawę bezpłodności, tylko bezpłodność to tylko jeden z naszych problemów mam nerwice lękową, depresje,zespół stresu pourazowego,astmę +uzależnienie opiatowe-owszem leczone ale ono jest.

Nie jest łatwe życie ze mną on wie ja mu powiedziałam że jakby mu było ciężko to ma wolną rękę ale wtedy on się złości i mówi że mam głupot nie mówić. W sumie czas pokaże , nieraz sama mam wyrzuty sumienia że on 7 lat starszy stan zdrowia idealny a ja... bez komentarza. Mamy inne osobowości on ekstrawertyk powtarza że wiele ludzi ma gorzej niż ja np ludzie na wózkach, on widzi rozwiązanie każdego problemu, że nie istnieje niemożliwe - uśmiechnięty 80% czasu. A ja zawsze widzę wszystko w czarnych barwach i spodziewam się najgorszego, takie coś z domu wyniosłam. On mówi że trzeba zapomnieć co złego mnie spotkało choroby, zły ex mąż i iść do przodu. 2 różne osobowości od optymisty po pesymistkę. Skąd u niego ten optymizm - jak sam wychowywał się w biedzie i musiał od dziecka walczyć o przetrwanie. Ja miałam lepiej materialnie za dziecka ale też dużo ciosów. Ale nie wiem skąd taki optymizm. Dwie skrajnie różne osobowości on mówi że nigdy nie można się poddawać trzeba walczyć do ostatniej kropli krwi a ja bardzo łatwo się poddaje i załamuje.

On ma racje ale ciebie tez rozumiem. Jednak dobrze, zebys sprobowala przejac cos z jego postawy. Mozliwe, ze czesciowo dlatego jest zdrowszy (oczywiscie pomijam geny i zdarzenia losowe ale na to mamy zerowy wplyw), zamartwianie szkodzi zdrowiu a ty musisz o zdrowie dbac

[Mijanou]

A ja proszę, żeby się do siebie spokojniej i grzeczniej zwracać, dziewczyny.

[Fubizka]

Napisane przez _Supernova_

Bo mnie rozmowa z toba wogole nie interesuje.Odnioslam sie do sytuacji autorki i wybacz ale naprawde nie interesuja mnie te twoje pytania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest klasyczna odpowiedz osoby z ubytkami w logicznym mysleniu i problemami z czytaniem. Tresc posta tez cie nie interesuje, a jednak komentujesz i robisz smietnik z watku. I na tym polega problem z toba.

[_Supernova_]

Napisane przez Fubizka

To jest klasyczna odpowiedz osoby z ubytkami w logicznym mysleniu i problemami z czytaniem. Tresc posta tez cie nie interesuje, a jednak komentujesz i robisz smietnik z watku. I na tym polega problem z toba.

Przychodze na to forum od czasu do czasu i odnosze sie zwykle tylko do wypowiedzi autorki, zeby wyrazic swoje zdanie, a nie zeby dyskutowac o nim.Nie mam czasu czytac kazdej jednej wypowiedzi,bo jestem zajeta.I naprawde odpisuje ci tylko dlatego ze sie przyczepilas do mnie, a nie dlatego ze mnie interesuje, co piszesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Proszę sobie dalsze animozje wyjaśnic poprzez PW.
W następnej kolejności polecą punkty.

[Fubizka]

Przyczepilam sie, bo uwazam, ze zeby nazwac kogos kobieta do seksu, w opozycji do kobiet, ktore nadaja sie do malzenstwa, to wyjatkowy afront i warto miec jakies uzasadnienie na takie zachowanie. Jak sie go nie ma, to zwykle chamstwo.

Poprosze punkty.

[Mijanou]

Fubizko, naprawdę jest mi przykro ale prosiłam i ostrzegałam.

Proszę powrócic do tematu wątku.

[ZeynepArzu]

Dobrze że moderator wkroczył do akcji bo niektórzy ludzie zrobili śmietnik
przykład ile się spotykamy ? od początku pisałam ile czasu spotykamy się, znamy. Czułam się jak by mnie policja przesłuchiwała: mad: rozważałam już porzucenie wątku i proszę nie życzliwe mi osoby o nieudzielanie się.

[_Supernova_]

Bron Boze nie nazwalam autorki kims tylko do seksu...Zle mnie zrozumialas.Ja tak nie uwazam, ale sa osoby, ktore tak kategoryzuja kobiety i niestety znajac mentalnosc ludzi ze wschodu i ped do posiadania wlasnego potomstwa, mysle ze tak moze byc.Autorko przykro mi ze poczulas sie urazona, moglo to rzeczywiscie zabrzmiec niefajnie, ale nic zlego odnosnie Ciebie nie mialam absolutnie ma mysli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Ja mysle ze supernova ma racje i autorka powinna myslec, byc ostrozna itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez kennedy

Ja mysle ze supernova ma racje i autorka powinna myslec, byc ostrozna itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja tez sie zgadzam z supernova
moze nie fortunnie sie wyrazila ale ja wiem o co jej chodzi
jezeli ktos nie planuje z kims przyszlosci nie przeszkadzaja mu pewne sprawy bo wie ze i tak razem nie beda
auorka ma za duzy hura optymizm,ledwo zna goscia,widzieli sie kilka razy,ledwo sie porozumiewaja(nie mowia w jednym jezyku),tu jest moim zdaniem wiecej jej wyobrazni niz realizmu w ocenie tej sytuacji

[paczanga]

Autorko z tego co pamiętam chodzisz na terapię, czy omawiałaś tam temat tego związku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZeynepArzu]

terapeutka o związku mówi że nie może mi sugerować ani dyktować życia ale uważa że ten związek nie jest destrukcyjny -jest obustronnie budujący, raz był on ze mną u terapeutki. I by pozbyć się pesymizmu z życia. Co do autorek innych proszę przeczytać wątek znamy się już 9 miesięcy 4 miesiące -był to luźny związek sama wybrałam bo źle mi się małżeństwo kojarzy, potem on nie chciał bo że jestem za młoda i że boi się że mnie zrani. Potem przeszło do poważnego.
Moje obawy były właśnie bo nie znałam nikogo z Turcji -kojarzyła mi się z haremami,kawą,morderstwam i kobiet,przemocą.
Terapeutka doradziła zapomnieć że pochodzi z Turcji i traktować tak jak mężczyznę polskiego,niemieckiego,ro syjskiego-zapomnieć o narodowości + mówić prawdę i zachowywać się naturalnie.
Niektórzy mówią że jestem infantylna, nie nie jestem bardziej jestem pesymistką. Może leki brane opiaty - działają tak że zobojętniają człowieka na wszystko likwidują ból fizyczny ale też i psychiczny. Po nich nawet jakby matka,brat umarł -nie czułabym nic z emocji- to jest minus tego leku zobojętnienie- obojętne mi po nim co będzie ze mną, z bliskimi itp

[kennedy]

Po cholere on lazl z toba do terapeuty.

Dziewczyno musisz nauczyc sie byc samowystarczalna i umiec powoedziec NIE

Nie ma zadnego powodu zeby mezczyzna z ktorym jestes w zwiazku krotko i ktorego nie znasz dobrze i nie umiecie sie dobrze porozumiec- po cholere pozwalasz mu chodzic z soba do terapeuty.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cf8a477bc2d76321deee20101eae6dd289f7deea_608b3a95c2197]

Jeszcze niedawno uczeszczalam na terapie I terapeutka sama chciala, zebym przyprowadzila mojego chlopaka. Ludzie tak robia i to normalne.

[Nancy_M]

Napisane przez kennedy

Po cholere on lazl z toba do terapeuty.

Dziewczyno musisz nauczyc sie byc samowystarczalna i umiec powoedziec NIE

Nie ma zadnego powodu zeby mezczyzna z ktorym jestes w zwiazku krotko i ktorego nie znasz dobrze i nie umiecie sie dobrze porozumiec- po cholere pozwalasz mu chodzic z soba do terapeuty.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i znów to samo, co było z wizytą u lekarza. A jeśli nie miała nic przeciwko temu, żeby on z nią poszedł? A jeśli podobał jej się ten pomysł? To miała powiedzieć NIE, bo jest dorosła i potrafi iść sama?

[kennedy]

Napisane przez Nancy_M

No i znów to samo, co było z wizytą u lekarza. A jeśli nie miała nic przeciwko temu, żeby on z nią poszedł? A jeśli podobał jej się ten pomysł? To miała powiedzieć NIE, bo jest dorosła i potrafi iść sama?

Dokaldnie to samo. Autorka bardzo lubi zeby mezczyzna byl opiekunczy, zeby sie nia zajmowal. Ale to nie powinno tak wygladac - trzeba zachowac rozsadek , nie rzucac sie w nowa relacje na glowke.

Zwlaszcza ze autoka ma swoje do przepracowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZeynepArzu]

Ja sama chciałam by poszedł do lekarza mimo iż od niego propozycja - lekarz zrobił przy nim USG brzucha a wynik cytologii miałam do odebrania - b.dobre.
Do terapeutki raz poszedł, chciał się dowiedzieć jak najwięcej o moich dolegliwościach. Rozumiem to normalna troska- bałam się o wynik. To prawda lubię jego troskę,opiekuńczość ale nic nie zabrania mi.
Jakby tylko powiedział że czegoś nie wolno - to zakończyłabym związek.
Okazuje się że oprócz życiowego nastawienia ja pesymist on optymist. Bardzo dużo poglądów na życie mamy identycznych. Nawet dzisiaj przy ataku migreny zachował się wzorowo, wymasował bolące miejsca, potem zjadłam przeciwbólowe- zrobił śniadanie, postawił mnie na nogi z ohydnego samopoczucia. Jakbym była sama leżałabym w tej migrenie lepiej jest być z drugą życzliwą osobą

[paczanga]

Napisane przez ZeynepArzu

terapeutka o związku mówi że nie może mi sugerować ani dyktować życia ale uważa że ten związek nie jest destrukcyjny -jest obustronnie budujący, raz był on ze mną u terapeutki. I by pozbyć się pesymizmu z życia. Co do autorek innych proszę przeczytać wątek znamy się już 9 miesięcy 4 miesiące -był to luźny związek sama wybrałam bo źle mi się małżeństwo kojarzy, potem on nie chciał bo że jestem za młoda i że boi się że mnie zrani. Potem przeszło do poważnego.
Moje obawy były właśnie bo nie znałam nikogo z Turcji -kojarzyła mi się z haremami,kawą,morderstwam i kobiet,przemocą.
Terapeutka doradziła zapomnieć że pochodzi z Turcji i traktować tak jak mężczyznę polskiego,niemieckiego,ro syjskiego-zapomnieć o narodowości + mówić prawdę i zachowywać się naturalnie.
Niektórzy mówią że jestem infantylna, nie nie jestem bardziej jestem pesymistką. Może leki brane opiaty - działają tak że zobojętniają człowieka na wszystko likwidują ból fizyczny ale też i psychiczny. Po nich nawet jakby matka,brat umarł -nie czułabym nic z emocji- to jest minus tego leku zobojętnienie- obojętne mi po nim co będzie ze mną, z bliskimi itp

Autorko, po pierwsze przeprowadziłaś projekcję swoich obaw na innych w pierwszym poście tego wątku ("nie chcę słuchać, że Turek, muzułmanin itp..). Myślę, że skoro to zrobiłaś to te obawy wciąż są w Tobie, więc warto je przepracować.
Nie sprawiasz wrażenia osoby obojętnej wręcz przeciwnie- bardzo emocjonalnie podchodzisz do tematu Twojego związku i widać, że bardzo Ci zależy żeby to wyszło, żeby ktoś był z Tobą we wszystkich aspektach życia. Myślę, że warto zachować swoją odrębność, ale to moje zdanie (chodziłam na terapię i nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek mógł uczestniczyć w sesji poza mną i terapeutką, nie widzę też potrzeby aby ktoś był przy mnie u lekarza- chyba że w trakcie jakiejś ciężkiej choroby, czy przeciwnie ciąży- żeby zobaczyć usg). Ciesz się związkiem i zwróć uwagę na swoje potrzeby i plany w tym wszystkim.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez ZeynepArzu

Ja sama chciałam by poszedł do lekarza mimo iż od niego propozycja - lekarz zrobił przy nim USG brzucha a wynik cytologii miałam do odebrania - b.dobre.
Do terapeutki raz poszedł, chciał się dowiedzieć jak najwięcej o moich dolegliwościach. Rozumiem to normalna troska- bałam się o wynik. To prawda lubię jego troskę,opiekuńczość ale nic nie zabrania mi.
Jakby tylko powiedział że czegoś nie wolno - to zakończyłabym związek.
Okazuje się że oprócz życiowego nastawienia ja pesymist on optymist. Bardzo dużo poglądów na życie mamy identycznych. Nawet dzisiaj przy ataku migreny zachował się wzorowo, wymasował bolące miejsca, potem zjadłam przeciwbólowe- zrobił śniadanie, postawił mnie na nogi z ohydnego samopoczucia. Jakbym była sama leżałabym w tej migrenie lepiej jest być z drugą życzliwą osobą

Mnie by takie uzaleznianie sojego szczęścia od ciągłego bycia ze mna by zameczylo .nie zawieszaj się tak na nim bo jak mu się odwidzi to się nie pozbierasz.zachowaj troche rozsądku .

[Katia525]

Napisane przez Nancy_M

No i znów to samo, co było z wizytą u lekarza. A jeśli nie miała nic przeciwko temu, żeby on z nią poszedł? A jeśli podobał jej się ten pomysł? To miała powiedzieć NIE, bo jest dorosła i potrafi iść sama?

No dokladnie. Pary czasami chodza oboje na terapie, uczestnicza w badaniach, szczegolnie tych stresujacych, zapisuja sie wzajemnie do lekarza. Nie widze nic dziwnego we wzajemnej opiekunczosci w zwiazku. Po to zwiazek jest, dzieli sie zycie z druga osoba i zaczyna tworzyc rodzine. Zwiazek to nie sztywna umowa ani bycie wspollokatorem, tylko troszeczenie sie o siebie nawzajem, pomoc, wsparcie, interesowanie sie druga osoba, zdrowiem, troska.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez kennedy

Dokaldnie to samo. Autorka bardzo lubi zeby mezczyzna byl opiekunczy, zeby sie nia zajmowal. Ale to nie powinno tak wygladac - trzeba zachowac rozsadek , nie rzucac sie w nowa relacje na glowke.

Zwlaszcza ze autoka ma swoje do przepracowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co zlego w tym ze chce sie opiekunczego mezczyzne? Oczywiscie zeby bylo to obustronne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;83626976]Mnie by takie uzaleznianie sojego szczęścia od ciągłego bycia ze mna by zameczylo .nie zawieszaj się tak na nim bo jak mu się odwidzi to się nie pozbierasz.zachowaj troche rozsądku .[/QUOTE]
Ona jest zakochana, wiec normalne, ze ja do niego ciagnie i jego obecnosc daje jej szczescie. To jest wlasnie zakochanie, dziala jak narkotyk, ma nawet znamiona obsesji.
Jak bylam zakochana z moim partnerem to codziennie spedzalismy ze soba czas, wiele godzib, zadnemu z nas to nie przeszkadzalo, nikt sie nie dusil, wiec to zalezy od pary. Teraz mieszkamy razem, wiec i tak na siebie jestesmy skazani

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

4 miechy zwiazku na odleglosc i problem z komunikacja. Troche realizmu dziewczeta! Troche rozwagi!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez kennedy

4 miechy zwiazku na odleglosc i problem z komunikacja. Troche realizmu dziewczeta! Troche rozwagi!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dokladnie
zatrwazajace ze niektorzy maja klapki na oczach
zwiazek na odleglosc z kims kogo ledwo rozumiesz i taki hura optymizm moga sie skonczyc naprawde tragicznie

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;83638746]dokladnie
zatrwazajace ze niektorzy maja klapki na oczach
zwiazek na odleglosc z kims kogo ledwo rozumiesz i taki hura optymizm moga sie skonczyc naprawde tragicznie[/QUOTE]Ale jaki hura optymizm? Przecież na razie są po prostu w związku, ma się dziewczyna smucić z tego powodu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

Napisane przez kennedy

4 miechy zwiazku na odleglosc i problem z komunikacja. Troche realizmu dziewczeta! Troche rozwagi!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I może wrażliwości na różnice kulturowe. Bo ja tu widzę kompletną ignorancję i brak wyobraźni oraz świadomości zagrożeń pod tym względem. Z uwagi na różnice kulturowe mówienie tym samym językiem wcale nie oznacza, że dwoje ludzi posługując się tym samym terminem będzie myśleć o tym samym.

[Katia525]

Napisane przez Limonka2738

Ale jaki hura optymizm? Przecież na razie są po prostu w związku, ma się dziewczyna smucić z tego powodu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Autorka powinna uwazac, bo przez klapki na oczach, rozowe okulary moze zignorowac pewne sygnaly i nie wazne czy to Turek, Anglik czy Polak. Ale wytykamie jej, ze ciagnie ja do niego (dziwne zeby zakochanej osoby nie ciagnelo) i poszedl z nia na wizyte jest przesada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Supernova_]

Wg mnie chodzenie z nia do ginekologa i terapeuty to nie nadopiekunczosc jak autorka sobie tłumaczy a zapowiedz kontroli kobiety do jakiej jest przyzwyczajony.To sa wlasnie sygnaly.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez _Supernova_

Wg mnie chodzenie z nia do ginekologa i terapeuty to nie nadopiekunczosc jak autorka sobie tłumaczy a zapowiedz kontroli kobiety do jakiej jest przyzwyczajony.To sa wlasnie sygnaly.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niekoniecznie.
Niedawno miałam dość poważne obawy co do pewnego aspektu stanu mojego zdrowia. Facet powiedział, że pójdzie ze mną do lekarza, jeśli chcę. Ja akurat nie chciałam.
Nie czuję się kontrolowana ani podporządkowana. Gdyby jego spotkała taka sytuacja, też bym zaproponowała, że pójdę z nim, jeśli tego chce.