Moja kolekcja perfum - część IV

[Sabbath]

Napisane przez mariolasl

Poznałam kilka, próbowałam nosić, ale bez powodzenia, każda próba kończyła się koszmarną pokrzywką na skórze. Zresztą i tak większość z nich byłaby tylko do wąchania, przeszkadza mi syntetyczność składników w większości poznanych Demeterków, jeśli mogę tak się wyrazić.

Rozumiem chyba, co masz na myśli. Znaczna część demeterkowych słodkości wprost mnie odrzuciła właśnie ze względu na syntetyczne nuty (absolutni syntetyczni antyfaworyci to Be My Valentine i Cotton Candy). Znalazłam jednak także i zapachy oddane z urokliwą bezpardonowością (na kolana rzucił mnie Dirt).
Pokrzywki współczuję. Ja mam organizm średniej klasy cyborga i nie dopada mnie własciwie nic: ani migreny, ani alergie, ani inne problemy z wyjątkiem kobiecych) więc i pokrzywki mi nie grożą.

Napisane przez mariolasl

Nie, nie liczymy . A jeśli chodzi o liczby to szacunkowo raczej bliżej trzydziestki niż dwudziestki, dlatego napisałam asekuracyjnie około , magia liczb jakoś nigdy nie stała się moim udziałem.

Wiesz, jak wielką radość sprawia mi ta statystyka.
Kiedyś Twoje zbiory śniły mi się po nocach. Łączyły nas głównie moje marzenia.
Czasem jednak się spełniają.

Napisane przez Aszku73

Toż ja ślepa jestem albo niewidoma Faktycznie jest Fig Tea. Tyle że w matowym flakoniku. To mnie zmyliło, bo na Lucky widziałam w przejrzystym.
A co do uporządkowania to nie jest ono jednoznaczne z jednym kopytem. Nie znam większości z Twoich zapachów, ale ta figa jakoś nijak mi do reszty nie pasuje, he he ! Chyba, że to tylko na mnie wyłazi z niej landryna, hmmm... Ale całkiem apetyczna

Aszku, jak już chyba gdzieś przytakiwałam Twojej landrynkowej teorii spiskowej.
Jest w Fig Tea coś landrynkowego, choć mnie raczej kojarzy się to z wersją zielonej figowej Ice Tea pitej z plastikowej butelki.
To, co urzeka mnie w tym zapachu to nie figa, lecz zielona, naprawdę zielona zimna herbata.

Napisane przez Kagan

Sabbath, piękna kolekcja, chociaż nie wszystkie zapachy znam i wiele o nic powiedzieć nie mogę. Najbardziej przemawia do mnie kategoria "słodko i grzecznie ". Poniższe zapachy znam, lubię i niektóre mam. Marzy mi się odlewka FdB, Bois Farine i Gaiac Czeka mnie chyba polowanie na wspólne zakupy. A do Lutensów przymierzam się w sierpniu przy okazji bytności w Londynie.



- Shiseido Feminite du Bois


3. Drewniaki
- l'Artisan Parfumeur Bois Farine
- Micallef Gaiac

- Serge Lutens Rousse

6. Słodko i grzecznie

- Serge Lutens Un Bois Vanille
- Fendi Theorema Espirit d'Ete
- Fendi Theorema
- Givenchy Organza Indecence
- SL Un Bois Vanille miniatura
- Thierry Muggler Angel

Histoire d'Eau
Serge Lutens Douce Amere
Serge Lutens Un Bois Vanille

Kagan, rzeczywiście sporo nas łączy.
Jeśli mogę polecić Ci jakieś testy (na podstawie Twojej smakowitej listy) to będzie to Tam Dao - ma w sobie podobną ciepłą kremowość jak Bois Farine i Gaiac.
Podobne w klimacie do BF i Gaiaca są jeszcze Le Boise Bois Oriental.

A testy Lutków polecam szczerze. Jakoś tak wydaje mi się, że polubisz szczególny klimat, jaki mają kompozycje Sheldrake'a. Szczególnie jeśli lubisz FdB.

Napisane przez agaa13

Sabbath, wszystko już powiedziały dziewczyny, masz cudowną kolekcje. Wiele zapachów z Twojej kolekcji bardzo mi się podoba(ile to zapachów mam od Ciebie /). W szczególności zazdraszam Ci te zapachy bo sama chciałabym je posiadać w swojej kolekcji:

Agoo, Pokrewna Duszo - wybrałaś same cudeńka.
Wiem, że nasze perfumeryjne upodobania ciekawie splatają się ze sobą. Czasem są blisko siebie, czasem splot jest luźny, ale zawsze jakoś nasze gusta ze sobą korespondują.
Przyznam Ci się, że lubię taki rodzaj wspólnoty gustów. Porozumienie bez kurczowego trzymania się siebie wzajemnie.

Napisane przez paolla

Sabbath, o zapachach niewiele mogę napisać, bo przytłaczającej większości nie znam. Kolekcja robi wrażenie, pięknie skomponowałaś zdjęcia - nawet najmniej atrakcyjne wizualnie odlewki w Twoim obiektywie pozują jak modelki
Gratuluję pięknego zbioru i talentu do przedstawienia go na zdjęciach

Paollo, dziękuję.
Właśnie same zdjęcia stanowiły mój największy problem. Zły obiektyw plus brak porządnego programu do zmniejszania zdjęć zeżarły mi jakość. Tym bardziej cieszy mnie, że potrafiłaś znaleźć dla mnie dobre słowo.

Napisane przez Hexxana

Sabbath co ja bede sie powtarzac kolekcja na miare wlascicielki,charakterna, niezalezna i z pazurem-gdyby mozna bylo prosic kiedys o charakterystyke to powiedzialabym -pokaz mi swoje perfumy a powiem Ci kim jestes

Gratuluje pieknego zbioru

Hexxano, wiesz, że Twoje opinie wiele dla mnie znaczą (nie tylko w kwestiach związanych z perfumami). I rzeczywiście - moja kolekcja chyba jest trochą taka, jak ja: drewniana, pozornie męska i pozbawiona akcentów uznawanych za urodziwe (kwiaty na przykład).

A to stwierdzenie o perfumach... Bardzo pasuje do mojego postrzegania świata.

[Kagan]

Napisane przez Sabbath

Kagan, rzeczywiście sporo nas łączy.
Jeśli mogę polecić Ci jakieś testy (na podstawie Twojej smakowitej listy) to będzie to Tam Dao - ma w sobie podobną ciepłą kremowość jak Bois Farine i Gaiac.
Podobne w klimacie do BF i Gaiaca są jeszcze Le Boise Bois Oriental.

A testy Lutków polecam szczerze. Jakoś tak wydaje mi się, że polubisz szczególny klimat, jaki mają kompozycje Sheldrake'a. Szczególnie jeśli lubisz FdB.

Sabb, na pewno skorzystam z Twojej podpowiedzi i spróbuję do testów zdobyć podane przez Ciebie zapachy.
Te Lutki, ktore znalazłam u Ciebie i zaznaczyłam - uwielbiam ( mimo, ze na razie tylko próbkowo - mam nadzieję, że w sierpniu się to zmieni ). Wlaśnie stoją koło mnie na stole resztki w buteleczkach Un Bois Vanille, Douce Amere, Five O`Clock i Rousse i wydzielają przepiękną mieszankę zapachową

[Yola]

Sabbath...jak mam napisać, że jest cudnie skoro większości perfum nie znam...

Gratuluję ogromnej weny do poznawania świata zapachów... mnie tego brakuje

Oprócz Angel, BC i Ekstremalnej Ambry z Twojej kolekcji łączy nas jeszcze Histoire d'Eau której odlewka do mnie leci.
Kyoto... nie do końca przekonałam sie do tego zapachu, ale od czasu do czasu lubię
Planuję zapolować na odrobinę Rousse, są piękne

[psycha]

Sabbath, gratuluje ...znowu leże z wrażenia

Ktore z znanych Tobie kadzideł, jest najbardziej kadzidlane? Chodzi mi o kadzidło typu żywiczego. Zapach, w ktorym nie trzeba go szukac ani kojarzyc...taki w ktorym nie leży na dnie, tylko pojawia się od razu.
No i jest trwalsze od kadzideł CdG .. moze być z domieszka czarnej herbaty, suchymi ziołami.
Cos z kręgu: Avignon, Ouarzazate, Gucci PH, Statkus, BC...z naciskiem na kadzidło frankonskie? Może być surowe.. nawet lepiej by było..

[madziczka]

Mam pytanie - czy mogę wkleić kolekcję mojej mamy ? Za jej przyzwoleniem. Oglądała moje zdjęcia i zaczęła się śmiać, żebym pokazała jej "buncloki"

[Aszku73]

Napisane przez madziczka

Mam pytanie - czy mogę wkleić kolekcję mojej mamy ? Za jej przyzwoleniem. Oglądała moje zdjęcia i zaczęła się śmiać, żebym pokazała jej "buncloki"

Ja jestem za Wrzucaj maminą kolekcję

[Sabbath]

Napisane przez Kagan

Sabb, na pewno skorzystam z Twojej podpowiedzi i spróbuję do testów zdobyć podane przez Ciebie zapachy.
Te Lutki, ktore znalazłam u Ciebie i zaznaczyłam - uwielbiam ( mimo, ze na razie tylko próbkowo - mam nadzieję, że w sierpniu się to zmieni ). Wlaśnie stoją koło mnie na stole resztki w buteleczkach Un Bois Vanille, Douce Amere, Five O`Clock i Rousse i wydzielają przepiękną mieszankę zapachową

Ja przyznaję, że z wymienionych przez Ciebie powyżej Lutensów lubię tylko połowę, czyli UBV i Rousse. Douce Amere szanuję i podziwiam, bo to wielki zapach, ale obecna w nim nuta anyżu mnie zniechęca. Nie lubię tego składnika.
Za to Five o'Clock mnie rozczarowało. Jakieś takie jest zbyt wymuskane, wylizane, wygłaskane. Ładne, ale to wszystko. Może dlatego, że na mojej skórze zapachy trochę tracą charakter.

Napisane przez Yola

Sabbath...jak mam napisać, że jest cudnie skoro większości perfum nie znam...

Gratuluję ogromnej weny do poznawania świata zapachów... mnie tego brakuje

Oprócz Angel, BC i Ekstremalnej Ambry z Twojej kolekcji łączy nas jeszcze Histoire d'Eau której odlewka do mnie leci.
Kyoto... nie do końca przekonałam sie do tego zapachu, ale od czasu do czasu lubię
Planuję zapolować na odrobinę Rousse, są piękne

Tak, Rousse to fenomen. Naprawdę porywające są globalnie i bez umiaru.

W kwestii weny do poznawania - jeśli ciekawość to którykolwiek stopień do piekła, to ja walę się w czeluście piekielne w tempie urwanej windy.
Mam wewnętrzny imperatyw szukania odpowiedzi na wszelkie pytania, których też wymyślam sobie mnóstwo (i nie zawsze do rzeczy). Normalnie czuję fizyczny ucisk kiedy czegoś nie mogę poznać, zgłębić, rozgryźć.

Napisane przez psycha

Sabbath, gratuluje ...znowu leże z wrażenia

Ktore z znanych Tobie kadzideł, jest najbardziej kadzidlane? Chodzi mi o kadzidło typu żywiczego. Zapach, w ktorym nie trzeba go szukac ani kojarzyc...taki w ktorym nie leży na dnie, tylko pojawia się od razu.
No i jest trwalsze od kadzideł CdG .. moze być z domieszka czarnej herbaty, suchymi ziołami.
Cos z kręgu: Avignon, Ouarzazate, Gucci PH, Statkus, BC...z naciskiem na kadzidło frankonskie? Może być surowe.. nawet lepiej by było..

Psycho, przyznaję, że kiedy wspominasz o braku trwałości kadzideł CdG jestem zadziwiona. Na mnie to bardzo trwałe zapachy.
Za kadzidło najbardziej żywiczne uważam Jaisalmer. Odbieram go jako zapach czystej, nietkniętej ogniem, lepkiej żywicy.

Jeśli zaś chodzi o kadzidło najbardziej ekspansywne to chyba wygrywa Norma Kamali. Incense NK to zapach płonącej, wściekle dymiącej, gryzącej w oczy i drapiącej w płucach żywicy kadzidłowca. Tak intensywne, że aż bolesne. Tak żywiczne, że aż gorzkie.

Mrocznie smolisty jest też Black Tourmaline, jednak żywicznośc zostaje przykryta nutą pogorzeliska.
Jego łagodniejszą wersją jest Rock Crystal. Kadzidło też jest w nim na wierzchu, ale przyznaję, że na mnie to zapach kapryśny - raz jest zimnym, ufryzowanym psychopatą, raz po prostu kastrowanym BT. Polecam testy.

W kwestii połączenia nut dymnych z czarną herbatą - dla mnie typem numer jeden jest Cedarwood Tea IHP. Nie jest to jednak kadzidło frankońskie, ale dym tlących się drew.

Na razie tyle mi do głowy przychodzi. Post jest jakiś taki niedokończony, ale rodzina wyciąga mnie na zakupy. Brrr...

[psycha]

Dziekuje Sabbath... moze uda mi sie załapac na kolejny rzut LuckyScent
A kamali dzis skresliłam z listy, czytając ze pachnie propolisem... znowu dopisze

Jaisalmer dziwnie sie układał na mojej skorze. Nosiłam go jakis miesiąc, po czym co raz to intensywniej wyczuwalam kiszone ogorki... no i poleciał

[Aragonte]

Sabbath, numerem 1 jest dla mnie zdjęcie nr 2 - te cudne żuczki, i pięknie obłe flaszki FdB! Świetny zestaw Aha, i czy mi się wydaje, czy na szóstej fotce nie opisałaś jednej flaszki? Tej obok Jour de Fete...
Faktycznie zredukowałaś kolekcję Ale rozumiem to - taka, jak jest, wygląda na bardziej Twoją, jednorodną (choć dalej są w niej zapachy zróżnicowane).
A łączy nas - licząc tylko pełne flaszki, bez odlewek - Eliksir de Merveilles, Theo Esprit, Shaal Nur, Etra, Safran Troublant, Gaiac, Gucio PH, BC, EN, FdB.
Z niektórych mam tylko odlewki: Theo klasyczna, Rousse, Ambre Rousse, Avingnon, Zagorsk, Jaisalmer.
Łączy nas na bank też "swojski pierdzielnik" próbkowy (mój jest znacznie gorszy niż zaprezentowany na tych fotkach, zaręczam).

Pięknie u Ciebie, Sab Gratuluję!... i zazdroszczę kilku Lutków

[madziczka]

OK, to wklejam - jakby co, będzie na Aszku

Ultraviolet
Green Tea Tropical
AA Grosellina
Boudoir ( tester - nakrętka chanelowska)
Rock'nRose Couture ( mama robi mix z Groselliną

odlewki: Rain i Fig Leaf Demeter

Brakuje tu Lou Lou, ale mam zapomniała wziąć je z szafki w pracy.

[Hatifnatka]

Perfumowariatki!!!
Też tak chcę!!
Zazdroszczę!!
)

[Sabbath]

Napisane przez psycha

Dziekuje Sabbath... moze uda mi sie załapac na kolejny rzut LuckyScent
A kamali dzis skresliłam z listy, czytając ze pachnie propolisem... znowu dopisze

Jaisalmer dziwnie sie układał na mojej skorze. Nosiłam go jakis miesiąc, po czym co raz to intensywniej wyczuwalam kiszone ogorki... no i poleciał

Psycho, kiedy będę miała flaszkę Normy (mam nadzieję, że wkrótce to nastąpi) z przyjemnością wyślę Ci próbkę.
Tego kadzidlanego potępieńca koniecznie trzeba testować. A na Lucky jej nie ma.
Szczególnie, że (jak widzę) nasza chemia jest ciut inna i diabli wiedzą, co może na Tobie z Normy wyleźć.
Na mnie z Passage wychodziło mydło.

Napisane przez Aragonte

Sabbath, numerem 1 jest dla mnie zdjęcie nr 2 - te cudne żuczki, i pięknie obłe flaszki FdB! Świetny zestaw Aha, i czy mi się wydaje, czy na szóstej fotce nie opisałaś jednej flaszki? Tej obok Jour de Fete...
Faktycznie zredukowałaś kolekcję Ale rozumiem to - taka, jak jest, wygląda na bardziej Twoją, jednorodną (choć dalej są w niej zapachy zróżnicowane).
A łączy nas - licząc tylko pełne flaszki, bez odlewek - Eliksir de Merveilles, Theo Esprit, Shaal Nur, Etra, Safran Troublant, Gaiac, Gucio PH, BC, EN, FdB.
Z niektórych mam tylko odlewki: Theo klasyczna, Rousse, Ambre Rousse, Avingnon, Zagorsk, Jaisalmer.
Łączy nas na bank też "swojski pierdzielnik" próbkowy (mój jest znacznie gorszy niż zaprezentowany na tych fotkach, zaręczam).

Pięknie u Ciebie, Sab Gratuluję!... i zazdroszczę kilku Lutków

Rzeczywiście, nie opisałam Vanille Exquise. Już poprawiłam. Dziękuję Ci.

Że dużo nas łączy (także zapachowo) to ja wiedziałam od dawna. A że aż tak dużo... To cieszy mnie tym bardziej. Szesnaście zapachów i pierdzielnik.

I jeszcze słowo o redukcji - tamta mnie uwierała. Teraz nadal jest duża (jak na moje wymagania oczywiście), ale niejako przez kontrast łatwiej mi ją zaakceptować. No i jest "moja, najmojejsza".

Napisane przez madziczka

OK, to wklejam - jakby co, będzie na Aszku

Ultraviolet
Green Tea Tropical
AA Grosellina
Boudoir ( tester - nakrętka chanelowska)
Rock'nRose Couture ( mama robi mix z Groselliną

odlewki: Rain i Fig Leaf Demeter

Brakuje tu Lou Lou, ale mam zapomniała wziąć je z szafki w pracy.

Madziu, niechże Twoja Mama wreszcie oficjalnie do nas dołączy. Toż pasuje tu jak ulał.
Z kolekcji najbardziej ciągnie mnie Fig Leaf...

Ogólnie - zapachy pełne życia, pogodne. Po raz kolejny już myślę sobie, że niesamowicie fajna musi być Twoja Mama...

[BeYourself]

Napisane przez Sabbath

Przyszła kolej i na mnie.

Na razie zdjęcia, sukcesywnie będę wrzucać opisy.
W pierwszym secie flaszki spisywane grzecznie od lewej do prawej:

Eee, chyba nie ma sensu komentować. Dziewczyny powiedziały już wszystko. Po prostu przepiękna kolekcja, ale Ty i tak dobrze o tym wiesz.
I nawet jest parę zapachów, które nas łączą.

[MAMAANTOSIA]

Sabbath piękna kolekcja . Strasznie zazdroszczę Idole, Gaiac i Daim Blond.
Madziczko fajna ta buteleczka Valentino i zegar .

[Sahira]

Szczęka mi opadła na widok waszych kolekcji! O rany, nie dorastam wam do pięt... Ten wątek uświadomił mi, jak skromnie u mnie z pachnidłami... Przyznaję, jestem fascynatką zapachów, ale na taką kolekcję mnie nie stać, niestety...oszczędzam na podróże, to mi aktualnie spędza sen z powiek. Pozwolę sobie jednak na przegląd mojej skromniutkiej półeczki, jeśli pozwolicie. Aktualnie mam na stanie:
CK - Eternity i Contradiction
Davidoff - Echo
Thierry Mugler - Angel
YSL - Cinema
2 buteleczki pachnideł z Kairu
kilka próbek
To wszystko.

[Sahira]

A, przepraszam, zapomniałam o flaszce Fragonard Miranda. Z sentymentu nabyłam ją całkiem niedawno...Dziewczyny, zazdroszczę wam, w pozytywnym sensie oczywiście. Ja dopiero raczkuje w tym temacie, ale będę odwiedzać ten wątek.

[Hexxana]

Napisane przez Sabbath

Hexxano, wiesz, że Twoje opinie wiele dla mnie znaczą (nie tylko w kwestiach związanych z perfumami). I rzeczywiście - moja kolekcja chyba jest trochą taka, jak ja: drewniana, pozornie męska i pozbawiona akcentów uznawanych za urodziwe (kwiaty na przykład).

A to stwierdzenie o perfumach... Bardzo pasuje do mojego postrzegania świata.

Uwazam,ze Twoja kolekcja idealnie pasuje do Ciebie,odzwierciedla Twoje poszukiwania,pragnienia-lubisz lamac schematy,wychodzisz poza...chcesz wiedziec wiecej,doszukac sie swojej wlasnej interpretacji,by w mocny sposob stala sie TWOJA.Kroczysz wlasnymi sciezkami i wybierasz to,co uznajesz za stosowane.Prawdziwy diament w dzisiejszych realiach.
Zmyslowosc ktora otacza Cie w Twoich flakonach jest niemal namacalna,zreszta....nie potrafilabym sobie Ciebie wyobrazic w innym otoczeniu

Pamietaj tez dla piekno jest dla kazdego inne a ja np.lubie takie niedopowiedzenie,ktore zostawia rozkoszny margines do bardzo swobodnych skojarzen

Rozmarzylam sie


************************* ************************* **************

Lubie tutaj zagladac,cieszyc oczy widokiem roznych zapachow zamknietych w ramach zdjec pokazowych bo one dzialaja na moja wyobraznie,pobudzaja i....wtedy pojawia sie pragnienia poszukiwan,niczym polowanie na .....Posrod testow szukam zapachu,ktory stanie sie MOIM.
Czasami skora plata figle,nos zawodzi ale....ogary poszly w las

Najwazniejsze to umiejetnosc cieszenia sie swoim zbiorem i caly czas tego sie trzymam czego i Wam zycze

[Paulinka_S]

Napisane przez madziczka

OK, to wklejam - jakby co, będzie na Aszku

Ultraviolet
Green Tea Tropical
AA Grosellina
Boudoir ( tester - nakrętka chanelowska)
Rock'nRose Couture ( mama robi mix z Groselliną

odlewki: Rain i Fig Leaf Demeter

Brakuje tu Lou Lou, ale mam zapomniała wziąć je z szafki w pracy.

super gratuluję mamie ciekawa jestem GT Tropical i zazdroszczę Fig Leaf

[Aszku73]

Napisane przez madziczka

OK, to wklejam - jakby co, będzie na Aszku

Ultraviolet
Green Tea Tropical
AA Grosellina
Boudoir ( tester - nakrętka chanelowska)
Rock'nRose Couture ( mama robi mix z Groselliną

odlewki: Rain i Fig Leaf Demeter

Brakuje tu Lou Lou, ale mam zapomniała wziąć je z szafki w pracy.

Zaraz tam na mnie
Za figę już Twoją Mamę lubię
Porzeczka AA też przyjemna jest
Myślę, że ilość falkoników uprawnia Mamę do przyłączenia się do nas

[madziczka]

Mama dziękuję za wszystkie miłe słowa


Od siebie muszę napisać, że to większa eksperymentatorka ode mnie. Ciekawią ją wszystkie nowości, uwielbia dziwne składniki, kontrowersyjne połączenia, im coś dziwniej brzmi czy ma niespotykane nuty tym bardziej się zapala

[Paulinka_S]

Napisane przez madziczka

Mama dziękuję za wszystkie miłe słowa


Od siebie muszę napisać, że to większa eksperymentatorka ode mnie. Ciekawią ją wszystkie nowości, uwielbia dziwne składniki, kontrowersyjne połączenia, im coś dziwniej brzmi czy ma niespotykane nuty tym bardziej się zapala

a kto kogo zaraził perfumomanią? Ty mamę czy mama Ciebie?

[madziczka]

Paulinko - odkąd pamiętam obie lubiłyśmy perfumy i lubiłyśmy pachnieć. Różnica jest tylko taka, że odkąd jestem na forum mama poznaje dzięki mnie np. niszowce, kadzidlaki czyli perfumy o których do tej pory nie miała pojęcia ( ja poniekąd też). Dostaję próbki z wymiany i mamie zapalają się oczy, potem mnie dręczy, że mam jej tego poszukać w sklepach internetowych A nagminnie podobają jej się rzeczy, które dostać można z trudem, limitowanki itd...

[Kagan]

Napisane przez madziczka

A nagminnie podobają jej się rzeczy, które dostać można z trudem, limitowanki itd...

skąd ja to znam

[princeska69]

Napisane przez Sabbath

A oto mniej efektowne resztki:

1. Zbiory biblioteczne

2. Odlewkolandia (alfabetycznie, nie po kolei)
Comme des Garcons Ouarzazate
Demeter Bonfire
Demeter Dirt
Demeter Firefly
Demeter Flower Show
Demeter Linden
Demeter Russian Leather
Demeter Thunderstorm
Demeter Wet Garden
Etro Messe de Minuit
Histoire d'Eau
I Hate Perfume In The Library
Index Fig Apricot
Issey Miyake Le Feu
Issey Miyake Le Feu Light
l'Artisan Tea For Two
Micallef Aoud
Norma Kamali Incense
Orlane Missoni
Satellite A'la Figue
Serge Lutens Borneo 1834
Serge Lutens Douce Amere
Serge Lutens Un Bois Vanille

3. Próbki uporządkowania próbek

Stabilizacja?

Jestem w szoku.... Sabbath spodziewalam sie szoku ale Twoja kolekcja jest zwyczajnie oszalamiajaca! Piekne zdjecia, ilosc godna pozazdroszczenia no i masz ogromne liczbe zapachow ktorych ja zupelnie nie znam Bardzo fajne opakowanie na probki, tez musze o czyms takim pomyslec

[madziczka]

Napisane przez Kagan

skąd ja to znam

A ja wiem po kim to mam

[Kagan]

Napisane przez madziczka

A ja wiem po kim to mam

Moja mama też się ostatnio przyznała.

[madziczka]

Napisane przez Kagan

Moja mama też się ostatnio przyznała.

[Paulinka_S]

Napisane przez Kagan

Moja mama też się ostatnio przyznała.

ja z moją ostatnio robiłam porzadek z moich probkach i dostała 40 fioleczek teraz testuje

[madziczka]

Moj też mi "porwała" sporo

[Kagan]

Ja mojej nie pokazuję, bo nie wiem czy coś by mi zostało. Pokazuję jej konkretną próbkę i pytam, czy się podoba. Jeżeli tak - to daję. Natomiast Pure Poison musialam zrobić odlewkę.
Koniec offtopowania, bo nas wywalą