Mamy lipcowe 2018 cz. IV

[KarolinaK]

U mnie nie ma prywatnego szpitala nawet ale gdyby był to pewnie wzięłabym to pod uwagę. Dlatego jestem zmuszona korzystać z publicznego. Jednak miałam tutaj juz laparoskopię i mysle ze opieka jest super. Na pewno nie beda mnie trzymać bez powodu. Tylk wygonią do domu tak szybko jak to mozliwe.

Mamy brykę. Odebrana.
Nic jeszcze nie rozpakowywalam bo wszytsko w kartonach w garażu ale wózek rozpakowali nam juz w sklepie.
Pierwsze gondola drugie spacerówka. Bardzo fajny i kompaktowy. Do tego Fotelik tez jeszcze nie rozpakowany.
ImageUploadedByWizaz Forum1526831533.982164.jpg ImageUploadedByWizaz Forum1526831552.386632.jpg
ImageUploadedByWizaz Forum1526831562.795036.jpg

A w tym tygodniu dowiozą nam meble. Tylko jak sie okazało czeka nas jeszcze malowanie całego domu. Ja nie wiem jak ja nie zauwazylam ze my na ścianach mamy same gładzie 🤣. Jakas baza chyba tylko...
Dom ma dwa lata a poprzedni właściciele pomalowali jedynie salon kolorem ktory wiezienie przypomina.

Emma miałas pokazać swoj projekt.

Ciekawe czy to długo bedzie trzeba wietrzyć??? W poniedziałek mam gościa ktory ma wycenić cała prace.

[emma90]

Napisane przez Camelitos

Ja akurat mam takie postanowienie że w szpitalu oprócz meza żadnych odwiedzin nie będzie

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

ja również! broń boże
ale sale są 3os i reszta kobiet może mieć inne zdanie

[asiaczek]

Ja mówiłam,że nie chcę żadnych odwiedzin prócz męża, ale niestety moi rodzice nie uszanowali mojej prośby i przyjechali. Teść też chciał przyjechać, ale teściowa go zatrzymała. Tego bym chyba już nie wytrzymała, bo dla mnie pobyt w szpitalu,karmienie itp naprawdę były niekomfortowe. Poza tym w tym szpitalu jesteśmy tak krótko (jeśli jest wszystko dobrze),więc wydaje mi się, że można wytrzymać i nie odwiedzać mamy, jeśli ma takie życzenie.
U nas w szpitalu były wtedy sale 3osobowe i gdy do współlokatorki przyjechała gromada rodziny my z mężem musieliśmy wyjść, bo było ciasno i głośno. I niestety musieliśmy stać na korytarzu, nie było gdzie usiąść i bałam się, że zemdleję.
Podobno teraz zrobili salę odwiedzin, a sama porodówka to jedyny oddział tego szpitala z dobrymi opiniami

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

[Camelitos]

Napisane przez emma90

ja również! broń boże
ale sale są 3os i reszta kobiet może mieć inne zdanie

No to niestety prawda a to jest bardzo irytujące..

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez asiaczek

Ja mówiłam,że nie chcę żadnych odwiedzin prócz męża, ale niestety moi rodzice nie uszanowali mojej prośby i przyjechali. Teść też chciał przyjechać, ale teściowa go zatrzymała. Tego bym chyba już nie wytrzymała, bo dla mnie pobyt w szpitalu,karmienie itp naprawdę były niekomfortowe. Poza tym w tym szpitalu jesteśmy tak krótko (jeśli jest wszystko dobrze),więc wydaje mi się, że można wytrzymać i nie odwiedzać mamy, jeśli ma takie życzenie.
U nas w szpitalu były wtedy sale 3osobowe i gdy do współlokatorki przyjechała gromada rodziny my z mężem musieliśmy wyjść, bo było ciasno i głośno. I niestety musieliśmy stać na korytarzu, nie było gdzie usiąść i bałam się, że zemdleję.
Podobno teraz zrobili salę odwiedzin, a sama porodówka to jedyny oddział tego szpitala z dobrymi opiniami

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

My już powiedzieliśmy tesciom że mają nie przyjeżdżać do szpitala, moich rodziców w tym czasie nie będzie w okolicy więc z tym nie ma problemu.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[emma90]

Napisane przez KarolinaK

U mnie nie ma prywatnego szpitala nawet ale gdyby był to pewnie wzięłabym to pod uwagę. Dlatego jestem zmuszona korzystać z publicznego. Jednak miałam tutaj juz laparoskopię i mysle ze opieka jest super. Na pewno nie beda mnie trzymać bez powodu. Tylk wygonią do domu tak szybko jak to mozliwe.

Mamy brykę. Odebrana.
Nic jeszcze nie rozpakowywalam bo wszytsko w kartonach w garażu ale wózek rozpakowali nam juz w sklepie.
Pierwsze gondola drugie spacerówka. Bardzo fajny i kompaktowy. Do tego Fotelik tez jeszcze nie rozpakowany.
Załącznik 7540076 Załącznik 7540081
Załącznik 7540086

A w tym tygodniu dowiozą nam meble. Tylko jak sie okazało czeka nas jeszcze malowanie całego domu. Ja nie wiem jak ja nie zauwazylam ze my na ścianach mamy same gładzie 🤣. Jakas baza chyba tylko...
Dom ma dwa lata a poprzedni właściciele pomalowali jedynie salon kolorem ktory wiezienie przypomina.

Emma miałas pokazać swoj projekt.

Ciekawe czy to długo bedzie trzeba wietrzyć??? W poniedziałek mam gościa ktory ma wycenić cała prace.

za wózek dzisiaj właśnie rozmawialiśmy o naszym, który od marca leży w kartonach i wypadałoby go wyjąć i poskładać, żeby zobaczyć czy wszystko jest ok na początku czerwca się za to zabierzemy
projekt mieszkania?


my już w domu, po małym spacerku, obiedzie ( aż za dużym :d ) i lodach ogólnie w tym tygodniu nie chodziłam za wiele, albo nie najlepiej się czułam albo padał deszcz, od jutra planuję nadrobić zaległości w kilometrach

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Napisane przez asiaczek

Ja mówiłam,że nie chcę żadnych odwiedzin prócz męża, ale niestety moi rodzice nie uszanowali mojej prośby i przyjechali. Teść też chciał przyjechać, ale teściowa go zatrzymała. Tego bym chyba już nie wytrzymała, bo dla mnie pobyt w szpitalu,karmienie itp naprawdę były niekomfortowe. Poza tym w tym szpitalu jesteśmy tak krótko (jeśli jest wszystko dobrze),więc wydaje mi się, że można wytrzymać i nie odwiedzać mamy, jeśli ma takie życzenie.
U nas w szpitalu były wtedy sale 3osobowe i gdy do współlokatorki przyjechała gromada rodziny my z mężem musieliśmy wyjść, bo było ciasno i głośno. I niestety musieliśmy stać na korytarzu, nie było gdzie usiąść i bałam się, że zemdleję.
Podobno teraz zrobili salę odwiedzin, a sama porodówka to jedyny oddział tego szpitala z dobrymi opiniami

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

wyślemy zdjęcie synka i to ma im wystarczyć z resztą też wiedzą, że jak wrócimy do domu to nie będzie sił ani ochoty na długie odwiedziny dziecko nie ucieknie, każdy zdąży zobaczyć
a sala odwiedzin to super pomysł!

[KarolinaK]

Emma malowanie mieliscie? Czy z kims pomyliłam. Miałas sie pochwali kolorem?

[Camelitos]

Napisane przez emma90

za wózek dzisiaj właśnie rozmawialiśmy o naszym, który od marca leży w kartonach i wypadałoby go wyjąć i poskładać, żeby zobaczyć czy wszystko jest ok na początku czerwca się za to zabierzemy
projekt mieszkania?


my już w domu, po małym spacerku, obiedzie ( aż za dużym :d ) i lodach ogólnie w tym tygodniu nie chodziłam za wiele, albo nie najlepiej się czułam albo padał deszcz, od jutra planuję nadrobić zaległości w kilometrach

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------



wyślemy zdjęcie synka i to ma im wystarczyć z resztą też wiedzą, że jak wrócimy do domu to nie będzie sił ani ochoty na długie odwiedziny dziecko nie ucieknie, każdy zdąży zobaczyć
a sala odwiedzin to super pomysł!

Mi koleżanka powiedziała żebym nie popełniła jej błędu że ledwo wyszła ze szpitala i codziennie były wycieczki a ona nawet nie miala jak to powiedziała. . Upy wywietrzyc..

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[MalaGosia88]

Sama nie wiem co gorsze: odwiedziny jeszcze w szpitalu czy zaraz po powrocie do domu:/. Najswobodniej dopiero jak rodzice wpadliby jakiś tydzień po powrocie, a w szpitalu tylko Mąż, ewentualnie zamiast Mama lub siostra. Takie mam podejście ;-) dosyć stresowo podchodzę do początków z noworodkiem, po co mam się dodatkowo przejmować uwagami, krępować laktacją...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aniama6]

Ja tez się obawiam odwiedzin w szpitalu, oczywiście nie do mnie bo mojej rodzinie nawet do głowy nie wpada żeby mnie odwiedzać ale inni? Ja w ogóle złe znoszę towarzystwo innych osób nawet wspolpacjentek. Wiem ze kiedyś była możliwość wykupienia osobnej sali i w sumie chyba byłabym zainteresowana. Mam tez kuzynkę z praktycznie tym samym terminem i byłoby cudownie jakbyśmy razem trafiły. A ja po spacerze, z koleżanka 7 km zrobiłyśmy i muszę przyznać ze czuje się świetnie, tak ze w tym tygodniu zdobywam Zakopane, wprawdzie tylko 2,5 dnia ale cieszą mnie te mini wakacje. Co z tego ze remont w dwóch domach rozgrzebany- trudno, choć nie mówiłem mój Tż wczoraj się zestresował jak mu pokazałam na fb że dziewczyny maja już kąciki/ pokoiki urządzone łącznie z imieniem dziecka na ścianie. A my ani imienia nie mamy, ani łóżeczka ani nawet ścian pomalowanych hmm.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[odowska]

Odwiedziny w szpitalu... powiem Wam szczerze, że jakoś to mnie nie ruszało wtedy, jakbym miała jakieś ograniczone pole i byłam skupiona tylko na dziecku. Ale teraz, jak sobie o tym myślę, to faktycznie niektóre rodziny przesadzają. Pamiętacie, jak Wam pisałam o tej dziewczynie, którą szantażowali, żeby nie dawali dziecku "Artur-alkoholik" na imię? No do niej to przyjechali raz taką obławą, ile się tylko do tego auta zmieściło Ale gorsi chyba byli młodzi tatusiowie, którzy przychodzili z obstawą... swoich kolegów! No chyba, że to w ramach edukowania miało być

[xXBlankaXx]

Ja powiem tak, jeśli do dziewczyn z sali będą przychodzic często i gęsto w odwiedziny to niech i do mnie wpadną rodzice czy te teściowie, albo moja babcia z ciocią oczywiście z głową i nie wszyscy na raz..
Jeśli nie będą do innych przychodzić, to do mnie tez nie- tylko mąż. dostosuję się

Co do odwiedzin w domu też nie mam nic przeciwko, niech wpadają dzień po tym jak wrócimy.. Tylko że u mnie siedzą chwile i się zbierają,więc spoko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camelitos]

Napisane przez odowska

Odwiedziny w szpitalu... powiem Wam szczerze, że jakoś to mnie nie ruszało wtedy, jakbym miała jakieś ograniczone pole i byłam skupiona tylko na dziecku. Ale teraz, jak sobie o tym myślę, to faktycznie niektóre rodziny przesadzają. Pamiętacie, jak Wam pisałam o tej dziewczynie, którą szantażowali, żeby nie dawali dziecku "Artur-alkoholik" na imię? No do niej to przyjechali raz taką obławą, ile się tylko do tego auta zmieściło Ale gorsi chyba byli młodzi tatusiowie, którzy przychodzili z obstawą... swoich kolegów! No chyba, że to w ramach edukowania miało być

jak to z kolegami??? Serio ej w życiu by mi to do głowy nie przyszło

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez xXBlankaXx

Ja powiem tak, jeśli do dziewczyn z sali będą przychodzic często i gęsto w odwiedziny to niech i do mnie wpadną rodzice czy te teściowie, albo moja babcia z ciocią oczywiście z głową i nie wszyscy na raz..
Jeśli nie będą do innych przychodzić, to do mnie tez nie- tylko mąż. dostosuję się

Co do odwiedzin w domu też nie mam nic przeciwko, niech wpadają dzień po tym jak wrócimy.. Tylko że u mnie siedzą chwile i się zbierają,więc spoko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jeszcze jak będzie tak jak piszesz ze na chwilę i idą to spoko.. Moja koleżanka miała tak że jak przychodzili to siedzieli po 4 h.. :/

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[xXBlankaXx]

Napisane przez Camelitos

jak to z kolegami??? Serio ej w życiu by mi to do głowy nie przyszło

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

No jeszcze jak będzie tak jak piszesz ze na chwilę i idą to spoko.. Moja koleżanka miała tak że jak przychodzili to siedzieli po 4 h.. :/

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

E no to takich opcji nie biorę pod uwagę.
I to najbliższa rodzina przyjeżdżać w ciągu tych pierwszych dni w domu. Typu babcia z dziadkiem, albo moje ciocie mam z nimi super kontakt i nie wyobrażam sobie, żeby nas dopiero odwiedzili po tygodniu czy dwóch.. Ale to sa max godzinne odwiedziny...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camelitos]

Napisane przez xXBlankaXx

E no to takich opcji nie biorę pod uwagę.
I to najbliższa rodzina przyjeżdżać w ciągu tych pierwszych dni w domu. Typu babcia z dziadkiem, albo moje ciocie mam z nimi super kontakt i nie wyobrażam sobie, żeby nas dopiero odwiedzili po tygodniu czy dwóch.. Ale to sa max godzinne odwiedziny...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiadomo to ona miała wycieczki rodzeństwa męża.. On jest najmłodszy a ma 3 rodzeństwa, każde zonate i po 2 dzieci..

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[emma90]

Napisane przez KarolinaK

Emma malowanie mieliscie? Czy z kims pomyliłam. Miałas sie pochwali kolorem?

tak jesteśmy w trakcie, żadnych projektów nie mam mogę zrobić zdjęcie mieszkania kolory takie jakie były, czyli bardzo jasne, prawie białe. Teraz właśnie kończymy przedpokój, później sufit w łazience i bejcowanie drzwi a mamy już deadline, bo przyjeżdżają teściowe 9 czerwca, a kilka dni wcześniej robie spotkanie z koleżankami ala baby shower i musi być wszystko na tip top

edit: tutaj widać kolor ścian w sypialni i salonie + mój brzuch później pochwalę się kącikiem dla synka więc będzie może lepiej widać


---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

[/COLOR]

Napisane przez MalaGosia88

Sama nie wiem co gorsze: odwiedziny jeszcze w szpitalu czy zaraz po powrocie do domu:/. Najswobodniej dopiero jak rodzice wpadliby jakiś tydzień po powrocie, a w szpitalu tylko Mąż, ewentualnie zamiast Mama lub siostra. Takie mam podejście ;-) dosyć stresowo podchodzę do początków z noworodkiem, po co mam się dodatkowo przejmować uwagami, krępować laktacją...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mam takie samo zdanie
choć tak jak u Blanki rodzina jak wpadnie to dosłownie na chwilę, nie będą się rozsiadać, a jak będą chcieli ciasto to sami przyniosą ze swoimi to problemu nie ma, ale na jakich obcych ludzi się trafi to nigdy nie wiadomo

[aaska92]

Emma Jak zwykle pięknie wyglądasz zazdroszczę!

Co do odwiedzin, to ja na razie nie wiem jak to u mnie będzie. Dużo zależy od samopoczucia po porodzie. Myślę, że mąż będzie informował najbliższych po porodzie, czy mogą odwiedzić, czy nie. Odwiedziny rodziców myślę, że nie będą mi przeszkadzać, ale resztę chyba wolę widzieć już jak dojdę do siebie i w mieszkaniu. Mam nadzieję też, że nie będą długo przesiadywać. Sami jak byliśmy odwiedzać maluszki u kogoś w domu to tylko zobaczyć na chwilkę z jakimś prezentem i uciekaliśmy.

[KarolinaK]

Emma ja tez chciałabym jasne jednak chce cos w ciepłym odcieniu brzoskwini lub koralu. Ślicznie wyglądasz.

[xxxbursztynekxxx]

Hej kobietki
Widzę że temat odwiedzin na tapecie, u mnie w szpitalu odwiedzający nie mogą wchodzić do sal poporodowych tylko na korytarzu można ich przyjmować. Jeżeli chodzi o moich gości to będzie ich na szczęście bardzo mało w pierwszych dniach więc będę mieć chwilę na ogarnięcie siebie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Emma wyglądasz kwitnąco, ciąża Ci służy ♡!

Dziewczyny, orientujecie się jak to jest z tymi skurczami braxtona-hicksa? Jest jakaś określona bezpieczna ilość, kiedyś trzeba się zacząć martwić intensywnością?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pozytywnaj]

Napisane przez MalaGosia88

Emma wyglądasz kwitnąco, ciąża Ci służy ♡!

Dziewczyny, orientujecie się jak to jest z tymi skurczami braxtona-hicksa? Jest jakaś określona bezpieczna ilość, kiedyś trzeba się zacząć martwić intensywnością?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi gin mówił, że do 10 to spokojnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madziara889]

Hej.

Źle wczoraj stąpnęłam i tak mnie boli stopa, że ledwo chodzę.

Ja nie chcę za dużo osób w szpitalu, tak jak poprzednio, mąż, nama i siostra ale też nie za długo. Wiem jakie męczące są odwiedziny u innych pacjentek. Ostatni leżałam z dziewczyną u której non stop ktoś był, jakieś ciotki, znajomi itp i siedzieli nawet po kilka godzin. W sumie to orawie przez cały dzień ktoś u niej był i było to bardzo irytujące i krępujące, ani spokojnie nie migłam nakarmić, ani się przekręcić na łóżku, nie mówiąc już o wietrzeniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[folinka]

Napisane przez MalaGosia88

Emma wyglądasz kwitnąco, ciąża Ci służy ♡!

Dziewczyny, orientujecie się jak to jest z tymi skurczami braxtona-hicksa? Jest jakaś określona bezpieczna ilość, kiedyś trzeba się zacząć martwić intensywnością?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też wiem o 10. A ile masz? ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Napisane przez pozytywnaj

Mi gin mówił, że do 10 to spokojnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez folinka

Ja też wiem o 10. A ile masz? ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

10 na dobę? Wczoraj tylko wieczorem naliczyłam 8, dziś od rana 6...typowe stawiania się, po 30 sekundach puszcza, bezbolesne, jedynie dyskomfort, śluz okej, nic innego nie boli :/. Może brak mi magnezu tylko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ovejita]

Dzień dobry!
Nadrobilam Was
U nas weekend był intensywny i nie miałam czasu na wizaż. Kurs z rozwoju noworodka był taki sobie...szału nie było, wszystko można wyczytać w internecie ale za to wesele wyszło naprawdę fajnie jedzenie było smaczne, muzyka tez w porządku wiec trochę się pobujalismy z mężem na parkiecie

A wczoraj mieliśmy dzień spacerowy bez bicia rekordów km, ale mega przyjemnie - w parku i w ogrodzie botanicznym.

Co do odwiedzin w szpitalu to u nas nie ma odwiedzin na salach tylko jest pokój odwiedzin. Będę chciała spotkać się tylko z tz. Rodzice wiedzą i szanują tę decyzję.
Rozwiązanie z salą odwiedzin jest o tyle słabe, że jeśli będę mieć cc to Tz nie będzie w stanie mi pomóc przy maluszku i będę zdana na łaskę położnych i lekarzy.
Pierwszy tydzień w domu chcemy dać sobie sami na oswojenie i poznanie się z maleństwem - bez żadnych odwiedzin.

Emma, cudnie wyglądasz <3

[Camelitos]

Napisane przez MalaGosia88

10 na dobę? Wczoraj tylko wieczorem naliczyłam 8, dziś od rana 6...typowe stawiania się, po 30 sekundach puszcza, bezbolesne, jedynie dyskomfort, śluz okej, nic innego nie boli :/. Może brak mi magnezu tylko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A bierzesz magnez?

Wysłane z mojego SM-T580 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez ovejita

Dzień dobry!
Nadrobilam Was
U nas weekend był intensywny i nie miałam czasu na wizaż. Kurs z rozwoju noworodka był taki sobie...szału nie było, wszystko można wyczytać w internecie ale za to wesele wyszło naprawdę fajnie jedzenie było smaczne, muzyka tez w porządku wiec trochę się pobujalismy z mężem na parkiecie

A wczoraj mieliśmy dzień spacerowy bez bicia rekordów km, ale mega przyjemnie - w parku i w ogrodzie botanicznym.

Co do odwiedzin w szpitalu to u nas nie ma odwiedzin na salach tylko jest pokój odwiedzin. Będę chciała spotkać się tylko z tz. Rodzice wiedzą i szanują tę decyzję.
Rozwiązanie z salą odwiedzin jest o tyle słabe, że jeśli będę mieć cc to Tz nie będzie w stanie mi pomóc przy maluszku i będę zdana na łaskę położnych i lekarzy.
Pierwszy tydzień w domu chcemy dać sobie sami na oswojenie i poznanie się z maleństwem - bez żadnych odwiedzin.

Emma, cudnie wyglądasz <3

My tak samo z kwestia w domu

Fajnie z tym weselem, my mamy w tym roku tylko 2 (zazwyczaj mamy ok.5-6) ale na żadne nie idziemy

Wysłane z mojego SM-T580 przy użyciu Tapatalka

[folinka]

Napisane przez MalaGosia88

10 na dobę? Wczoraj tylko wieczorem naliczyłam 8, dziś od rana 6...typowe stawiania się, po 30 sekundach puszcza, bezbolesne, jedynie dyskomfort, śluz okej, nic innego nie boli :/. Może brak mi magnezu tylko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, na dobę. Ja bym zapisywała w takim razie, ile było na dzień i skonsultowała to z ginem, jeśli np przez kilka dni znacznie przekroczy 10. Magnez na pewno nie zaszkodzi! Mam nadzieję, że się uspokoi wkrótce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aaska92]

Dzień dobry ! W ten piękny słoneczny dzień.

Co do skurczy braxtona-hicksa to w 8-9 m-cu chyba mogą występować częściej. Zależy tu chyba bardziej od ich intensywności i co ile się pojawiają. Jeśli nie narastają i po jakimś czasie ustępują to raczej wszystko jest w porządku. Osobiście jeszcze ich nie wyczuwam albo nie zdaje sobie sprawy, że to one.

[ovejita]

Napisane przez Camelitos

A bierzesz magnez?

Wysłane z mojego SM-T580 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

My tak samo z kwestia w domu

Fajnie z tym weselem, my mamy w tym roku tylko 2 (zazwyczaj mamy ok.5-6) ale na żadne nie idziemy

Wysłane z mojego SM-T580 przy użyciu Tapatalka

My mamy jeszcze jedno pod koniec czerwca i to w bardzo bliskiej rodzinie. Chcielibyśmy pójść ale zobaczymy czy dotrwamy jak tak to na pewno w bagażniku pojedzie z nami spakowana torba

Dziewczyny, jak jest z noszeniem po cc? Zastanawiam się jak z 3p. zabiore się z rzeczami i maluszkiem na spacer jakbym miała cc.
Wózek będzie w garażu ale torbę z rzeczami + maluszka w nosidelku/ na rękach będę musiała wnosic/ znosić.
A samo nosidełko to ok 5 kg...

[MalaGosia88]

Napisane przez Camelitos

A bierzesz magnez?

Wysłane z mojego SM-T580 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

My tak samo z kwestia w domu

Fajnie z tym weselem, my mamy w tym roku tylko 2 (zazwyczaj mamy ok.5-6) ale na żadne nie idziemy

Wysłane z mojego SM-T580 przy użyciu Tapatalka

Właśnie nie... ale już kupiłam rano w aptece i zacznę brać od dziś myślałam wczoraj o nospie żeby łyknąć, ale nic mnie nie boli więc nie wzięłam. Magnez bezpieczniejszy chyba

Napisane przez folinka

Tak, na dobę. Ja bym zapisywała w takim razie, ile było na dzień i skonsultowała to z ginem, jeśli np przez kilka dni znacznie przekroczy 10. Magnez na pewno nie zaszkodzi! Mam nadzieję, że się uspokoi wkrótce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie chcę siać paniki, bo naprawdę martwi mnie jedynie częstotliwość tego spinania, tak to absolutnie wszystko w porządku. Zrobię jak napisałaś: będę liczyć, obserwować i jak do piątku nie będzie żadnej poprawy to dopiero odezwę się do lekarza

Teraz głupie pytanie, możecie mnie skrzyczeć, że biorę coś bez wskazań lekarza, ale ile tego magnezu dawkować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camelitos]

Napisane przez MalaGosia88

Właśnie nie... ale już kupiłam rano w aptece i zacznę brać od dziś myślałam wczoraj o nospie żeby łyknąć, ale nic mnie nie boli więc nie wzięłam. Magnez bezpieczniejszy chyba Też nie chcę siać paniki, bo naprawdę martwi mnie jedynie częstotliwość tego spinania, tak to absolutnie wszystko w porządku. Zrobię jak napisałaś: będę liczyć, obserwować i jak do piątku nie będzie żadnej poprawy to dopiero odezwę się do lekarza

Teraz głupie pytanie, możecie mnie skrzyczeć, że biorę coś bez wskazań lekarza, ale ile tego magnezu dawkować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz co kazdy lekarz inaczej poleca dawkowac ja np biorę 2 tabsy na dzień, a mam koleżankę która brała 6 tabletek... mi np te 2 w zupełności wystarcza bralabym tyle ile na ulotce dopóki nie będziesz u giną i nie skonsultujesz, nie wydaje mi się żebyś magnez przedawkowala

Wysłane z mojego SM-T580 przy użyciu Tapatalka