Mam męża, a szaleję za innym. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-06-07, 21:31   #1
lucja0511
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 1

Mam męża, a szaleję za innym.


Tytuł może nie dość poprawny, ale chciałabym żebyście poznały kawałek mojej historii zanim ocenicie.

Kilka lat temu poznałam faceta przez internet. Zaczęło się od zwykłych rozmów. Nie wiedziałam, że można z kimś tak dobrze się dogadywać. Wiecie: to samo poczucie humoru, te same preferencje itd. Było też bardzo dużo zbiegów okoliczności, dzięki którym wiedziałam że będziemy chcieli ciągnąć tę znajomość. Byłam w siódmym niebie. On był wtedy za granicą, miał przyjechać w krótkim czasie i mieliśmy się spotkać. Tuż przed samym spotkaniem ochłodziło się między nami. Stał się oziębły, był oschły. Ja tak bardzo wkręciłam się w te relacje, że nie dopuszczałam do siebie myśli, że coś się schrzani, że coś mogłoby popsuć coś tak za☠☠☠istego i doskonałego. Czekałam........
Mniej więcej w tym samym czasie poznałam mojego obecnego męża nazwijmy go Marek a tamtego Arek. Bardzo o mnie zabiegał, wiedział o całej sprawie a mimo to wciąż się starał. Ja odsuwałam go od siebie i czekałam na Arka.
Do spotkania nie doszło, kontakt się urwał.
Kilka miesięcy później zaszłam w ciążę z Markiem, urodziłam dziecko i wyszłam za mąż. Prowadziłam zwykłe życie rodzinne. Poukładane. Mimo że Marek bardzo się zmienił gdy pojawiła się nasza córka. Kłótnie, brak seksu, zero zainteresowania z jego strony mną i dzieckiem. Skończyło się na tym, że nocujemy w osobnych pokojach, nie spędzamy razem wieczorów, on ma swój świat, ja swój i tak biegnie to życie. Ja się zdążyłam już przyzwyczaić. Nigdy nie zapomniałam o Arku. Wiedziałam, że to jest taka moja niedokończona sprawa. Czasami tęskniłam, chociaż nie potrafiłam się nawet przed samą sobą do tego przyznać. Obserwowaliśmy się na Instagramie. On często był dość aktywny jeśli chodzi o moje relacje czy dodawane zdjęcia (jeśli macie Instagram to wiecie o co mi chodzi). Czułam że w jakiś sposób interesuje się tym moim życiem.
Po jednej z takich samotnych wieczorów zdobyłam się na odwagę. Napisałam do niego, ale byłam przekonana że mi nie odpisze, liczyłam że tak będzie, chciałam w ten sposób o nim ostatecznie zapomnieć. Odezwał się. Pociągnęłam rozmowę i zapytałam czy żałuje. Chciałam i musiałam to wiedzieć. Chciałam by napisał cokolwiek innego niż to co od niego później usłyszałam.
Wysłał mi email.
3 lata temu dostałam jakiegoś emaila. To było w tym samym czasie co spotykałam się moim obecnym mężem. Ten email gdzieś przepadł, nie wiedziałam nawet o jego istnieniu. Wysłał mi screena. Pisało tam że żałuje, że nie może sobie poradzić z tym że zniknęłam z jego życia, że chce się spotkać, że ma nadzieję że mu wybaczę i to że przestraszył się postępu w naszej znajomości. Przeraziło go to że było tak dobrze między nami, dlatego przystopował, a ja zamiast zaczekać, zwyczajnie zerwałam kontakt. Przypomniałam sobie i rzeczywiście tak było. Naciskałam go i pamiętam jego słowa, że muszę go na razie zrozumieć.
Przegadaliśmy pół nocy. O nas, o tym jak nam się żyje. Oboje też obarczaliśmy się nawzajem, że ten kontakt się urwał, że nie próbowaliśmy się zrozumieć....

Piszemy ze sobą czasem wieczorami, ale planuję to wszystko zakończyć. Wiem że bardzo krzywdzę mojego męża. Wiem też, że on krzywdzi swoją dziewczynę. Codziennie czekam na jego wiadomość w jakiejś euforii. Czekam i na tym koniec. Nie mogłabym tego rozwinąć, nie mogłabym się z nim spotkać, mimo że wewnętrznie bardzo bym tego chciała.
Mam męża, mam dziecko, mam rodzinę...
Jest już za późno.

Chcę wam powiedzieć, że życie pisze różne scenariusze. W naszym przypadku tak musiało być.

Jeśli w waszym przypadku było podobnie lub znacie podobne historie. Proszę. Opiszcie je tutaj. Chcę wiedzieć, że nie jestem z tym sama.
Musiałam się wygadać.
lucja0511 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-07, 22:16   #2
jamayka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 81
Dot.: Mam męża, a szaleję za innym.

Skąd wiesz, że krzywdzisz męża, skoro sama napisałaś, że nie interesuje się Tobą ani dzieckiem? Po drugie bardzo szybko zdecydowałaś się na ślub i dziecko-po paru miesiącach... ekhm. Poza tym ciężko mi sobie wyobrazić, żeby czuć euforię w związku z osobą, którą się nawet a oczy nie widziało...Wydaje mi się, że bardzo idealizujesz Arka, tym bardziej, że w małżeństwie Ci się nie układa.
jamayka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-07, 22:26   #3
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Mam męża, a szaleję za innym.

Takie pitu, pitu z jego strony ten screen.Musial prystopowac biedaczek bo sie wystraszyl.I jeszcze screena zrobil. Chcial cie miec w odwodzie, na smyczy. Jak facetowi zalezy to jest z kobieta i tyle.Niw szukaj dla niego wymowek.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-08, 00:37   #4
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 538
Dot.: Mam męża, a szaleję za innym.

Cytat:
Napisane przez lucja0511 Pokaż wiadomość
Tytuł może nie dość poprawny, ale chciałabym żebyście poznały kawałek mojej historii zanim ocenicie.

Kilka lat temu poznałam faceta przez internet. Zaczęło się od zwykłych rozmów. Nie wiedziałam, że można z kimś tak dobrze się dogadywać. Wiecie: to samo poczucie humoru, te same preferencje itd. Było też bardzo dużo zbiegów okoliczności, dzięki którym wiedziałam że będziemy chcieli ciągnąć tę znajomość. Byłam w siódmym niebie. On był wtedy za granicą, miał przyjechać w krótkim czasie i mieliśmy się spotkać. Tuż przed samym spotkaniem ochłodziło się między nami. Stał się oziębły, był oschły. Ja tak bardzo wkręciłam się w te relacje, że nie dopuszczałam do siebie myśli, że coś się schrzani, że coś mogłoby popsuć coś tak za☠☠☠istego i doskonałego. Czekałam........
Mniej więcej w tym samym czasie poznałam mojego obecnego męża nazwijmy go Marek a tamtego Arek. Bardzo o mnie zabiegał, wiedział o całej sprawie a mimo to wciąż się starał. Ja odsuwałam go od siebie i czekałam na Arka.
Do spotkania nie doszło, kontakt się urwał.
Kilka miesięcy później zaszłam w ciążę z Markiem, urodziłam dziecko i wyszłam za mąż. Prowadziłam zwykłe życie rodzinne. Poukładane. Mimo że Marek bardzo się zmienił gdy pojawiła się nasza córka. Kłótnie, brak seksu, zero zainteresowania z jego strony mną i dzieckiem. Skończyło się na tym, że nocujemy w osobnych pokojach, nie spędzamy razem wieczorów, on ma swój świat, ja swój i tak biegnie to życie. Ja się zdążyłam już przyzwyczaić. Nigdy nie zapomniałam o Arku. Wiedziałam, że to jest taka moja niedokończona sprawa. Czasami tęskniłam, chociaż nie potrafiłam się nawet przed samą sobą do tego przyznać. Obserwowaliśmy się na Instagramie. On często był dość aktywny jeśli chodzi o moje relacje czy dodawane zdjęcia (jeśli macie Instagram to wiecie o co mi chodzi). Czułam że w jakiś sposób interesuje się tym moim życiem.
Po jednej z takich samotnych wieczorów zdobyłam się na odwagę. Napisałam do niego, ale byłam przekonana że mi nie odpisze, liczyłam że tak będzie, chciałam w ten sposób o nim ostatecznie zapomnieć. Odezwał się. Pociągnęłam rozmowę i zapytałam czy żałuje. Chciałam i musiałam to wiedzieć. Chciałam by napisał cokolwiek innego niż to co od niego później usłyszałam.
Wysłał mi email.
3 lata temu dostałam jakiegoś emaila. To było w tym samym czasie co spotykałam się moim obecnym mężem. Ten email gdzieś przepadł, nie wiedziałam nawet o jego istnieniu. Wysłał mi screena. Pisało tam że żałuje, że nie może sobie poradzić z tym że zniknęłam z jego życia, że chce się spotkać, że ma nadzieję że mu wybaczę i to że przestraszył się postępu w naszej znajomości. Przeraziło go to że było tak dobrze między nami, dlatego przystopował, a ja zamiast zaczekać, zwyczajnie zerwałam kontakt. Przypomniałam sobie i rzeczywiście tak było. Naciskałam go i pamiętam jego słowa, że muszę go na razie zrozumieć.
Przegadaliśmy pół nocy. O nas, o tym jak nam się żyje. Oboje też obarczaliśmy się nawzajem, że ten kontakt się urwał, że nie próbowaliśmy się zrozumieć....

Piszemy ze sobą czasem wieczorami, ale planuję to wszystko zakończyć. Wiem że bardzo krzywdzę mojego męża. Wiem też, że on krzywdzi swoją dziewczynę. Codziennie czekam na jego wiadomość w jakiejś euforii. Czekam i na tym koniec. Nie mogłabym tego rozwinąć, nie mogłabym się z nim spotkać, mimo że wewnętrznie bardzo bym tego chciała.
Mam męża, mam dziecko, mam rodzinę...
Jest już za późno.

Chcę wam powiedzieć, że życie pisze różne scenariusze. W naszym przypadku tak musiało być.

Jeśli w waszym przypadku było podobnie lub znacie podobne historie. Proszę. Opiszcie je tutaj. Chcę wiedzieć, że nie jestem z tym sama.
Musiałam się wygadać.

Niestety, ale taka jest "magia" niedokonczonych spraw, relacji. Ze wzgledu na to, ze nie mialas mozliwosci poznac tego Arka, to go zwyczajnie idealizujesz, to co o nim nie wiesz, to sobie dopowiesz. Inaczej odbiera sie osobe z ktora sie zyje na codzien (meza), a inaczej osobe z ktora ma sie kontakt z doskoku, ktora moze ukryc swoje reakcje itd.



Ludzie czesto z takich historii tworza sobie cos wyjatkowego, ze to takie silne uczucie, polaczenie dusz i nie wiadomo czego. A w praktyce zwykle sie okazuje, ze to takie idealizowanie "niezdobytej" osoby.



Ja tam nie wierze w takiej historie. Jezelu ludziom naprawde na sobie zalezy, to sa z soba, nie wycofuja sie, bo jest za blisko. U Was tak sie potoczylo, bo kazde z was dokonalo wyboru. On sie wycofal, Ty zaangazowalas sie w nowy zwiazek.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-08, 06:32   #5
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Mam męża, a szaleję za innym.

Z 8 lat temu też poznałam pewnego faceta na portalu. Pisaliśmy 6 miesięcy ale bez spotkania. Czasem o nim pomyśle " ciekawe jakby to było gdybysmy się spotkali?"ale nic więcej.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-08, 06:52   #6
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 426
Dot.: Mam męża, a szaleję za innym.

Cytat:
Napisane przez jamayka1 Pokaż wiadomość
Skąd wiesz, że krzywdzisz męża, skoro sama napisałaś, że nie interesuje się Tobą ani dzieckiem? Po drugie bardzo szybko zdecydowałaś się na ślub i dziecko-po paru miesiącach... ekhm. Poza tym ciężko mi sobie wyobrazić, żeby czuć euforię w związku z osobą, którą się nawet a oczy nie widziało...Wydaje mi się, że bardzo idealizujesz Arka, tym bardziej, że w małżeństwie Ci się nie układa.
No i pewnie stąd się bierze to idealizowanie faceta z internetu. A właściwie wyobrażenia Autorki o nim. Gdyby mąż interesował się nią i dzieckiem, zapewne nawet by o tamtym nie pomyślala
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-08, 08:33   #7
viva
Zadomowienie
 
Avatar viva
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 951
Dot.: Mam męża, a szaleję za innym.

Zgadzam się z powyższymi opiniami, to wygląda na idealizowanie. A jednak wasza relacja, czy "miłość", taka idealna nie była, skoro to się rozpadło, oboje zaangażowaliścię się w inne związki itd. Może jemu też nie układa się z dziewczyną i rozpamiętuje "co by było gdyby".
Myślę, że twój główny problem to twoja relacja z mężem. Niby się przyzwyczaiłaś, ale cierpisz i szukasz tego, czego ci brakuje, u innych (jak zniknie Arek, to może pojawić się inny idealny). Zastanawiałaś się w ogóle co zrobić z tym małżeństwem? Czy iść na terapię, czy może zdecydować się na rozwód? Rozmawiałaś z mężem o tym, że wam się nie układa?
__________________
Najpiękniejsza we wsi.
viva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-08, 09:30   #8
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 909
Dot.: Mam męża, a szaleję za innym.

Cytat:
Napisane przez lucja0511 Pokaż wiadomość
Przeraziło go to że było tak dobrze między nami, dlatego przystopował, a ja zamiast zaczekać, zwyczajnie zerwałam kontakt. Przypomniałam sobie i rzeczywiście tak było.
Nie daj sobie wmówić, że to przez ciebie wszystko się rozsypało. Ty chciałaś rozwijać ten związek, on nie, i taka jest prawda. A jakby faktycznie było między wami tak cudownie, to tymi obawami też by się z tobą podzielił w tamtym czasie, zamiast zamykać się w sobie i kazać ci czekać (czekać na co? Aż zdecyduje się znów być dla ciebie miły?).

I zgadzam się z poprzedniczkami—idealizuj esz tego Arka, po pierwsze przez pamięć o tych pierwszych romantycznych chwilach "związku", po drugie przez porównywanie tego ze związkiem obecnym. Musisz sobie to uświadomić. Nie popełniłaś żadnego błędu, a gdyby życie potoczyło się inaczej, równie dobrze Arek mógł zmienić się po ślubie jak twój mąż, bo czemu nie? Nie wmawiaj sobie, że jesteś nieszczęśliwa, bo nie wybrałaś jednej z dróg w swoim życiu. Skup się na tym, co masz tu i teraz. Idealny Arek nie istnieje, nie ma co się łudzić. Wyrzuć go ze swoich myśli i pomyśl o tym, co zrobić z obecnym związkiem. Może terapia małżeńska?
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-08, 09:32   #9
Sevrinerro
Raczkowanie
 
Avatar Sevrinerro
 
Zarejestrowany: 2018-06
Lokalizacja: Bordeaux
Wiadomości: 135
Dot.: Mam męża, a szaleję za innym.

Cytat:
Napisane przez jamayka1 Pokaż wiadomość
Skąd wiesz, że krzywdzisz męża, skoro sama napisałaś, że nie interesuje się Tobą ani dzieckiem? Po drugie bardzo szybko zdecydowałaś się na ślub i dziecko-po paru miesiącach... ekhm. Poza tym ciężko mi sobie wyobrazić, żeby czuć euforię w związku z osobą, którą się nawet a oczy nie widziało...Wydaje mi się, że bardzo idealizujesz Arka, tym bardziej, że w małżeństwie Ci się nie układa.
Z tego co napisała autorka to wychodzi na to że mąż ma,mówiąc kolokwialnie, wywalone na ich związek. Jednak nie można powiedzieć czegoś o człowieku nie znając go. Szkoda żę sprawy zaszły tak daleko i masz dziecko, ponieważ to komplikuje sprawy. Jesteś pewna że twój mąż jest winien złej kondycji waszego związku? Zazwyczaj źródła są dwa w mniejszym bądź większym stopniu. Osobiście uważam że na tym etapie powinni się starać doprowadzić do ładu własny związek aniżeli budować nowe znajomości lub też udoskonalać stare. Los można powiedzieć trochę z Ciebie zadrwił jeżeli chdozi o sprawę z mailem, jednak mówi się trudno i idzie do przodu. Chciałbym też wiedzieć jakie relacje ma twój mąź z dzieckiem, to znaczy czy speza z nim czas, czy bawi się z nim itd. Jeżeli jest oziębły tylko wobec Ciebie, to możliwe iż czymś go uraziłaś, możliwe też ejst tak jak już napisałaś, że wiedział o twojej poprzedniej znajomości i może tu tkwi problem albowiem sama w mniejszym bądź większym stopniu byłaś obojętna wobec swojego męża. Udajcie się najlepiej do specjalisty, albo chociaż porozmawiajcie szczerze o co chodzi, tylko tak na spokojnie i nie starając się wywoływać tym kłótni, bo kłótnie zazwyczaj do niczego nie prowadzą.
Sevrinerro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-06-08 09:32:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.