Dziwna prośba.

[pandemonium4]

Napisane przez Rag

Związek ma za zadanie w ostatecznym rachunku dać potomstwo. Po to on istnieje. Możliwe, że miał już niemiłą sytuację związaną z różnicą w makijażu/bez makijażu, przez co jest wyczulony na tym punkcie. Dlatego chce szybko ocenić, czy atrakcyjność partnerki jej odpowiada, czy nie, by nie marnować czasu. To całkowicie zrozumiałe.


Swoją drogą, to niektóre dziewczyny malują się tak mocno, że z 1/10 stają się 8/10, co może doprowadzić do sytuacji, gdzie chłopak po upojnej nocy, gdy zobaczy ją bez makijażu, może posądzić ją o gwałt, za doprowadzenie do obcowania płciowego podstępem

No to chyba całkowicie zrozumiałe, że facet powinien na etapie pierwszych randek pokazać co ma w spodniach, żeby kobieta mogła ocenić czy będzie dla niej atrakcyjny w łóżku.

Może nie miałbyś nic przeciwko, ale mi się takie numery nie podobają, nie chciałabym liczyć się głównie ze względu na ładną buzię bez makijażu albo dużego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lady666macbeth]

Napisane przez ruda_beksa

Poproś go o zdjęcie penisa w pełnym wzwodzie (z linijką), bo też chcesz wiedzieć na czym stoisz.

wygrałaś wszystko

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

co do tematu, to trochę dziwna prośba z jego strony.
przecież i tak prędzej czy później zobaczy Cię bez makijażu. ( o ile będziecie kontynuować znajomość)

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez Limonka2738

A ja mam tylko kabaret Limo.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

MON to też nieźle

Nie ustosunkowałabym się przychylnie do takiej prośby. Nawet jeśli dziewczyna maluje się mocno to jest to część niej samej, zawsze można poszukać takiej malującej się delikatnie albo wcale.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez pandemonium4

No to chyba całkowicie zrozumiałe, że facet powinien na etapie pierwszych randek pokazać co ma w spodniach, żeby kobieta mogła ocenić czy będzie dla niej atrakcyjny w łóżku.

No, dokładnie - spotykasz się z takim tygodniami, wszystko ładnie pięknie, a tu bam - krewetka w portkach. Cenny czas i pieniądze zmarnowane

[wiekanka]

Napisane przez lady666macbeth

wygrałaś wszystko

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

co do tematu, to trochę dziwna prośba z jego strony.
przecież i tak prędzej czy później zobaczy Cię bez makijażu. o( ile będziecie kontynuować znajomość)

dlatego zazyczyl sobie"jak najszybciej"

Przyspieszylabym mu decyzje w ogole nie przychodzac.

[Wenress]

Niemiłe to, ale szczerze zawsze facetom lekko współczułam przychodzi umalowana, z push upem i na obcasach a po kilku randkach okazuje się przeciętna, z małym biustem i niska ok on poleciał na wygląd ale ona ten wygląd sobie dokleiła

Gość jakiś nietaktowny i dziwny myślę, normalny by to delikatnie zasugerował albo poczekał na basen czy wspólny wyjazd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez ruda_beksa

Cóż, jeśli oceniamy związek pod kątem dobra potomstwa, samica powinna dowiedzieć się, czy samiec jest w stanie zapewnić ewentualnemu potomstwu bezpieczeństwo materialne. Wnioskuję więc, żeby panowie przychodzili na randki z wydrukiem z konta i oświadczeniem o zdolności kredytowej z BIKu. List od pracodawcy i CV też nie zaszkodzi.

ruda_beksa naprawdę dajesz dzisiaj czadu


a co do tematu wątku - ja bym zaczęła się śmiać, bo taką prośbę potraktowałabym jako żart. Jeżeli chłopak dalej by się upierał to raczej odpuściłabym sobie kolejną randkę. Nie dlatego że bez makijażu czuję się źle ale dlatego że nie lubię jak ktoś każe mi coś udowadniać albo coś wymusza

[Mad_Max]

Bez przesady. Jeśli na randce możemy oceniać czyjąś wiedzę, inteligencję, wykształcenie, charakter, to dlaczego nie urodę?

To jakaś ujma?

[Hultaj]

prośba niezbyt stosowna (to jak nie lubić dresów i poprosić chłopaka by ubrał garnitur ), ale niekoniecznie facet musi mieć zle intencje, może po prostu nie przepadać za makijażem i woleć dziewczynę bez (inna dyskusja na temat makijażu no make up )

[ruda_beksa]

Napisane przez Mad_Max

Bez przesady. Jeśli na randce możemy oceniać czyjąś wiedzę, inteligencję, wykształcenie, charakter, to dlaczego nie urodę?

To jakaś ujma?

Możemy. Od tego są randki. Większość osób zdaje sobie sprawę, że druga osoba na randce chce pokazać nam swoją najlepszą stronę. Randkowicze płci obojga odstawiają swoisty taniec godowy - od lepszych ubrań, perfum/wody kolońskiej po elokwencję i gest. Na pierwszych randkach chcemy być najlepszymi wersjami siebie. Mało kto przychodzi na randkę w stylizacji, w której poszedłby na nocny spacer z psem lub wyrzucić śmieci. Niejeden facet beknie przy żonie albo ubierze rozciągnięty podkoszulek, ale na pierwszej randce raczej tego się nie robi. Tak samo jak niejedna kobieta będzie paradować przy partnerze z pryszczem na wierzchu, ale idąc na pierwszą randkę raczej go zamaluje

W świetle powyższego ludzie chyba zdają sobie sprawę, że osoba, którą poznają, pokazuje im swoją najlepszą twarz i rzeczywistość może nie być ideałem. Ale raczej na kilku pierwszych randkach nie staramy się na chama weryfikować oblicza, które prezentuje potencjalny partner (np. pracuję na wysokim stanowisku, skończyłam świetny kierunek, mam rzęsy na 5cm). Nie prosimy o stan konta, o dyplom, o rodowód - chociaż po jakimś czasie, jeśli wszystko pójdzie dobrze, to się dowiemy Poznawanie kogoś polega na tym, że im bardziej czujemy się z kimś komfortowo i dobrze, tym chętniej pokazujemy mu nasze "prawdziwe" oblicze. Dosłownie i w przenośni. Przyspieszanie tego procesu na siłę jest dla mnie dziwnym, chamskim ocenianiem towaru zanim zdecydujemy czy jest wart większej inwestycji czasowej. A nikt nie lubi poczuć się jak towar.

[felixindahouz]

Jedna nadworna wizażanka rzuciła co bardziej wybredny tekst i już 40 postów klakierów...

...a pomyślała która, że może laska się umalowała jak dziunia i nałożyła autentycznie taką ilość make-upu, że to było aż niesmaczne? A chłopak zamiast powiedzieć: "dobra spadaj, nie umawiam się z takimi", postanowił grzecznie zasugerować bardziej naturalny wygląd?

Czyli jakby odrzucił wersję pierwotną, na maxa wymalowaną - co za burak.
Jak zasugerował coś - jeszcze większy burak.

Ale głupi tekst z linijką poszedł i już jest fejm i szał na kolejne 5 stron

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez felixindahouz

Jedna nadworna wizażanka rzuciła co bardziej wybredny tekst i już 40 postów klakierów...

...a pomyślała która, że może laska się umalowała jak dziunia i nałożyła autentycznie taką ilość make-upu, że to było aż niesmaczne? A chłopak zamiast powiedzieć: "dobra spadaj, nie umawiam się z takimi", postanowił grzecznie zasugerować bardziej naturalny wygląd?

Czyli jakby odrzucił wersję pierwotną, na maxa wymalowaną - co za burak.
Jak zasugerował coś - jeszcze większy burak.

Ale głupi tekst z linijką poszedł i już jest fejm i szał na kolejne 5 stron

Skoro mu nie pasuje to niech się z taką nie spotyka - proste. Facet nie ma prawa mówić kobiecie czy ma się malować czy nie, a już po pierwszym spotkaniu taki tekst? Burak i tyle.

[Mad_Max]

Tylko o ile intelekt czy wykształcenie można ocenić już po kilkunastu minutach, o tyle urodę niekoniecznie. Zwłaszcza mocno zakonspirowaną.

A ludzie są towarem, a związek barterem. Żaden protest tego nie zmieni.

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406159 6]Skoro mu nie pasuje to niech się z taką nie spotyka - proste. [/QUOTE]

Właśnie o to chodzi, że nie wiadomo czy mu nie pasuje, bo jeszcze nie widział jej sauté.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Mad_Max

Tylko o ile intelekt czy wykształcenie można ocenić już po kilkunastu minutach, o tyle urodę niekoniecznie. Zwłaszcza mocno zakonspirowaną.

A ludzie są towarem, a związek barterem. Żaden protest tego nie zmieni.



Właśnie o to chodzi, że nie wiadomo czy mu nie pasuje, bo jeszcze nie widział jej sauté.

Jeśli kobieta delikatnie się maluje to facet nawet nie zauważy, że ma makijaż. Dwa niektóre kobiety mają makijaż permanentny, inne tak się pilnują, że facet nawet nie ma szans zobaczyć ich bez makijażu, no takie życie

Ale jeśli kobieta maluje się za mocno to już facet może stwierdzić czy mu to odpowiada czy nie

[Mad_Max]

Tylko że dyskusja dotyczy nie tego czy i jak ona się koloruje, ale tego, że facet chciałby zobaczyć ją bez makijażu.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Mad_Max

Tylko że dyskusja dotyczy nie tego czy i jak ona się koloruje, ale tego, że facet chciałby zobaczyć ją bez makijażu.

Chcieć to sobie może jak dziewczyny piszą - niech w zamian sam pokaże co ma w spodniach

[ajah]

Napisane przez Mad_Max

Tylko że dyskusja dotyczy nie tego czy i jak ona się koloruje, ale tego, że facet chciałby zobaczyć ją bez makijażu.

nie tylko chodzi o to, że chce ja zobaczyć bez makijazu.
kwestia sierpnia o to, jak jej to zakomunikował i potrzedl do tematu.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[Mad_Max]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406175 6]Chcieć to sobie może jak dziewczyny piszą - niech w zamian sam pokaże co ma w spodniach [/QUOTE]

Porównać twarz kobiety do penisa...
A potem kobiety same narzekają na wszechobecną dyskryminację.

Napisane przez ajah

nie tylko chodzi o to, że chce ja zobaczyć bez makijazu.
kwestia sierpnia o to, jak jej to zakomunikował i potrzedl do tematu.

"Potrzedl" do tematu bez owijania w bawełnę. Skoro mu na tym zależy, to po co ma się bawić w podchody i marnować czas jej i swój.

[felixindahouz]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406168 1]Jeśli kobieta delikatnie się maluje to facet nawet nie zauważy, że ma makijaż. Dwa niektóre kobiety mają makijaż permanentny, inne tak się pilnują, że facet nawet nie ma szans zobaczyć ich bez makijażu, no takie życie

Ale jeśli kobieta maluje się za mocno to już facet może stwierdzić czy mu to odpowiada czy nie [/QUOTE]

Zauważy. Widać różnicę między brakiem makijażu (często trochę dramat), a lekkim, a takim ultra mocnym jak na imprezę czy też inny dziunia style. Może właśnie chłopak zamiast od razu zakwalifikować laskę jako tipsiarę stwierdził, że ma fajny charakter i chciałby ją jednak bliżej poznać, ale że zarazem ten ch&^wy makijaż jest nie do przyjęcia, wobec czego wystosował kulturalną prośbę (a nie wymóg), by ta przyszła bez 1 kg tapety?

Czy tak ciężko to zrozumieć? Aż tak to boli Twoje ego, że komuś 1 kg tapety i permanentny mogą się nie podobać, ale że zarazem widzisz potencjał w tej osobie? Tego drugiego zapewne jednak jak sama nazwa wskazuje nie uda się tak łatwo zmyć.


To trochę tak jakbyś poznała fajnego faceta, super się rozmawia, ale na spotkanie przyszedł w wymiętolonym T-shircie. I teraz co, odrzucasz go? Idąc Waszym powierzchownym tokiem myślenia - tak. A może widząc w nim potencjał warto mu zasugerować, że chętnie byś go zobaczyła w koszuli? Przekaz ten sam, wyrażony kulturalnie. Jak się dostosuje - super. Jak nie, to już wiesz, że w kwestii wyglądu się nie dogadacie.

[wiekanka]

Napisane przez felixindahouz

Jedna nadworna wizażanka rzuciła co bardziej wybredny tekst i już 40 postów klakierów...

...a pomyślała która, że może laska się umalowała jak dziunia i nałożyła autentycznie taką ilość make-upu, że to było aż niesmaczne? A chłopak zamiast powiedzieć: "dobra spadaj, nie umawiam się z takimi", postanowił grzecznie zasugerować bardziej naturalny wygląd?

Czyli jakby odrzucił wersję pierwotną, na maxa wymalowaną - co za burak.
Jak zasugerował coś - jeszcze większy burak.

Ale głupi tekst z linijką poszedł i już jest fejm i szał na kolejne 5 stron

Zasugerowac, to mogl mniej pudru ale nie, zeby przyszla bez makijazu i jeszcze bez czego?

Takie wtracanie sie po paru randkach w wyglad dziewczyny i prosby np. o nie pomalowanie sie, czy jak w innym watku zalozenie spodni, bo lepiej widac tylek, to to samo i jest wysoce nie na miejscu.
Skoro tak lubi, to niech takiej szuka a nie dziewczyne przerabia i testuje.
Dobrze napisala ruda beksa, ze nikt nie lubi czuc sie, jak na sprzedaz, kupi, czy nie kupi.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez felixindahouz

Zauważy. Widać różnicę między brakiem makijażu (często trochę dramat), a lekkim, a takim ultra mocnym jak na imprezę czy też inny dziunia style. Może właśnie chłopak zamiast od razu zakwalifikować laskę jako tipsiarę stwierdził, że ma fajny charakter i chciałby ją jednak bliżej poznać, ale że zarazem ten ch&^wy makijaż jest nie do przyjęcia, wobec czego wystosował kulturalną prośbę (a nie wymóg), by ta przyszła bez 1 kg tapety?

Czy tak ciężko to zrozumieć? Aż tak to boli Twoje ego, że komuś 1 kg tapety i permanentny mogą się nie podobać, ale że zarazem widzisz potencjał w tej osobie? Tego drugiego zapewne jednak jak sama nazwa wskazuje nie uda się tak łatwo zmyć.


To trochę tak jakbyś poznała fajnego faceta, super się rozmawia, ale na spotkanie przyszedł w wymiętolonym T-shircie. I teraz co, odrzucasz go? Idąc Waszym powierzchownym tokiem myślenia - tak. A może widząc w nim potencjał warto mu zasugerować, że chętnie byś go zobaczyła w koszuli? Przekaz ten sam, wyrażony kulturalnie. Jak się dostosuje - super. Jak nie, to już wiesz, że w kwestii wyglądu się nie dogadacie.

Mnie nic nie boli, bo ja często w ogóle się nie maluję, a mimo to czasami wyglądam jakbym miała lekki makijaż bo mam ciemne oprawę oczu, długie rzęsy itd. I dla mnie jest różnica między delikatnym makijażem, mocniejszym makijażem,a kilogramem tapety. Zresztą to dziewczyny sprawa jak się maluje i czy w ogóle. I na pewno takich rzeczy, jak nie malowanie się na randkę nie sugeruje się w tak bezpośredni sposób i nie po pierwszej randce.

Ja mojego narzeczonego uwielbiam w koszuli, ale nawet po 3,5 latach w związku nie zmuszam go aby w nich chodził. Widziałam go w koszuli na pierwszym spotkaniu, ale po prostu wtedy bardziej odpowiadał mu taki styl ubioru i tyle. Gdyby chodził w t-shirtach i taki styl by mu odpowiadał to spoko, niech się każdy ubiera co chce. Tak jakby mi facet zasugerował, że mam na drugie spotkanie założyć sukienkę, albo krótką spódniczkę to bym go wyśmiała. Sama wiem w co się chce ubierać, nie jestem dzieckiem by ktoś mi mówił co mam robić. Zresztą co innego zasugerować ubranie czegoś co nam się podoba u drugiej osoby, będąc w stałym związku, a co innego po pierwszym spotkaniu.

[Mad_Max]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406183 1] I na pewno takich rzeczy, jak nie malowanie się na randkę nie sugeruje się w tak bezpośredni sposób i nie po pierwszej randce.[/QUOTE]

Nie sugeruje się, bo Ty tak uznałaś?
Przecież to nie było na pierwszej randce, tylko na ostatniej!!

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Mad_Max

Nie sugeruje się, bo Ty tak uznałaś?
Przecież to nie było na pierwszej randce, tylko na ostatniej!!

Pierwsza czy kolejna, co to za różnica. Nie są w każdym razie w związku, tylko spotykają się niezobowiązująco

[TakaSamaInna]

Tutaj nie chodzi o to, że to tylko makijaż, bo często pokazanie się bez makijażu wymaga zaufania. Być może autorka nie chce wyjść do ludzi bez makijażu, bo źle się bez niego czuje. Nie każda kobieta ma podejście "e tam, mogę iść bez makijażu", a część nawet na krótkie wyjścia do sklepu czy ze śmieciami się maluje. Taka prośba to może być wymuszenie wyjścia poza strefę komfortu, a kobieta może nie być na to gotowa. A jakby kobieta chciała by facet przyszedł w krótkich szortach i prześwitującej koszulce by ocenić jego wygląd? Też pewnie za fajnie by się nie poczuł, zwłaszcza jeśli na co dzień nosiłby zupełnie inne ubrania czy też tuszujące jakieś niedoskonałości.

[wiekanka]

Napisane przez Mad_Max

Nie sugeruje się, bo Ty tak uznałaś?
Przecież to nie było na pierwszej randce, tylko na ostatniej!!

ale ta ostatnia byla jedna z pierwszych, bo bylo ich dopiero pare.

[ruda_beksa]

Napisane przez felixindahouz

Ale głupi tekst z linijką poszedł i już jest fejm i szał na kolejne 5 stron

Zazdrościsz?

Jeśli gość przychodzi na randkę w czymś, co mi nie odpowiada (u mężczyzn nie lubię koszul na guziki z krótkim rękawem, wyżelowanych włosów, długich włosów, biżuterii, kozich bródek) to nie mówię mu "hej, koleś, na następną randkę ubierz się inaczej/ogól się/nie dawaj żelu", bo to chamstwo i nie mam prawa dyktować praktycznie obcej osobie, jak ma dla mnie wyglądać. I jest moment decyzji - albo uważam że facet jest wystarczająco interesujący, żeby olać problem ze stylizacją, albo nie umawiam się na kolejną randkę. I tyle. To dla mnie wyraz pewnego szacunku dla drugiej osoby. Ewentualnie później w związku mogę zasugerować tekstem typu "kochanie, uwielbiam gdy nosisz garnitur / nie żelujesz włosów / jesteś ogolony". I sama takie sugestie przyjmuję - od partnera. Idąc na randkę z mężem nie walę tony czerwonej szminki i perfum, bo on tego nie lubi. Od właściwie obcego typka? Spadaj pan na drzewo.

Tak samo jak mąż ma prawo powiedzieć mi, że lubi jak wyglądam w bluzkach bez stanika, ale gdyby facet na randce powiedział "na następną przyjdź bez push-upa" to tyle by mnie widział.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez ruda_beksa

Zazdrościsz?

Jeśli gość przychodzi na randkę w czymś, co mi nie odpowiada (u mężczyzn nie lubię koszul na guziki z krótkim rękawem, wyżelowanych włosów, długich włosów, biżuterii, kozich bródek) to nie mówię mu "hej, koleś, na następną randkę ubierz się inaczej", bo to chamstwo i nie mam prawa dyktować praktycznie obcej osobie, jak ma dla mnie wyglądać. I jest moment decyzji - albo uważam że facet jest wystarczająco interesujący, żeby olać problem ze stylizacją, albo nie umawiam się na kolejną randkę. I tyle. To dla mnie wyraz pewnego szacunku dla drugiej osoby. Ewentualnie później w związku mogę zasugerować tekstem typu "kochanie, uwielbiam gdy nosisz garnitur / nie żelujesz włosów / jesteś ogolony". I sama takie sugestie przyjmuję - od partnera. Idąc na randkę z mężem nie walę tony czerwonej szminki i perfum, bo on tego nie lubi. Od właściwie obcego typka? Spadaj pan na drzewo.

Dokładnie!! Czytasz mi w myślach

[Mad_Max]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406185 6]Pierwsza czy kolejna, co to za różnica. Nie są w każdym razie w związku, tylko spotykają się niezobowiązująco [/QUOTE]

No chyba istotna, skoro odnosiłaś się do tego kilkukrotnie.

Napisane przez TakaSamaInna

Być może autorka nie chce wyjść do ludzi bez makijażu, bo źle się bez niego czuje. Nie każda kobieta ma podejście "e tam, mogę iść bez makijażu"

I może dla faceta jest to właśnie oznaką charakteru. Nie każdy szuka kobiety, której pewność siebie wynika jedynie z nałożonej tapety. Dlatego w takim przypadku warto to rozstrzygnąć na początku znajomości.
Każdy ma jakieś conditio sine qua non: 20 cm we wzwodzie, brak niedostatków w urodzie, dzieci czy posiadanie wszystkich kończyn

[ruda_beksa]

Napisane przez TakaSamaInna

Taka prośba to może być wymuszenie wyjścia poza strefę komfortu, a kobieta może nie być na to gotowa.

Amen.

[Mad_Max]

Napisane przez ruda_beksa

Zazdrościsz?

Jeśli gość przychodzi na randkę w czymś, co mi nie odpowiada (u mężczyzn nie lubię koszul na guziki z krótkim rękawem, wyżelowanych włosów, długich włosów, biżuterii, kozich bródek) to nie mówię mu "hej, koleś, na następną randkę ubierz się inaczej/ogól się/nie dawaj żelu", bo to chamstwo i nie mam prawa dyktować praktycznie obcej osobie, jak ma dla mnie wyglądać.

Zgodnie z tym co napisała Autorka, to facet niczego nikomu nie dyktował, tylko zwyczajnie POPROSIŁ.
Niby nic, a różnica ogromna.