Dziwna prośba.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Mad_Max

Tylko że mnie nic nie wkurza. Nie wiem skąd ten wniosek, skoro nigdzie się nie unoszę.

Po sposobie w jakim piszesz

np.

"Rzeczywiście bezczelny, bo chce widzieć z kim się spotyka. W 4 literach mu się poprzewracało. Za miesiąc pewnie będzie domagał się podania mu imienia."

[Mad_Max]

Napisane przez ruda_beksa

1. Poproszę cytat.
2. Nie wiemy, jak przyszła wymalowana.



Ale przecież WIE, z kim się spotyka. Ma przed sobą żywą, mówiącą, gestykulującą kobietę, słyszy jej głos, patrzy w jej oczy. Nie wie dokładnie, czy ma idealną cerę, czy jej rzęsy są blond czy czarne, czy jej nos jest naturalnie matowy, czy bez stanika jej biust sterczy czy może lekko obwisa. Tak samo jak ona nie wie, czy on ma w spodniach fasolkę czy cukinię, wybacz wulgarność. I nie wie, czy on ma idealny wzrok, czy nosi soczewki. To, że nie znają wszystkich aspektów swojej fizyczności nie znaczy, że nie wiedzą z kim się spotykają, chłopie.

Pognam do biblioteki, zrobię fotkę i Ci wstawię.

Kobieto! Czytaj uważnie!
"Rzeczywiście bezczelny, bo chce widzieć z kim się spotyka."
Widzieć a wiedzieć to jednak kolosalna różnica.

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406217 6]Po sposobie w jakim piszesz
[/QUOTE]

Pomyliłaś ironię ze złością?? Wow.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Mad_Max

Pognam do biblioteki, zrobię fotkę i Ci wstawię.

Kobieto! Czytaj uważnie!
"Rzeczywiście bezczelny, bo chce widzieć z kim się spotyka."
Widzieć a wiedzieć to jednak kolosalna różnica.



Pomyliłaś ironię ze złością?? Wow.

Bardziej chodzi mi o frustrację a nie złość, poza tym ironię też trzeba umieć odpowiednio stosować

Poza tym zobacz jak odnosisz się do nas tutaj na forum, raczej niezbyt kulturalnie

[Mad_Max]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406219 1]Bardziej chodzi mi o frustrację a nie złość, poza tym ironię też trzeba umieć odpowiednio stosować

Poza tym zobacz jak odnosisz się do nas tutaj na forum, raczej niezbyt kulturalnie [/QUOTE]

W każdym kolejnym poście coś mi zarzucasz i zwykle jest to wyssane z palca. Na banialuki zapraszam na PW.

[ruda_beksa]

Napisane przez Mad_Max

Pognam do biblioteki, zrobię fotkę i Ci wstawię.

Bosko. W międzyczasie wrzuciłam ją w Google: konturek, mocne oko i wyskubane brwi

http://modaija.pl/styl-stylistki-wyw...a-jablonowska/

Kobieto! Czytaj uważnie!
"Rzeczywiście bezczelny, bo chce widzieć z kim się spotyka."
Widzieć a wiedzieć to jednak kolosalna różnica..

Serio myślisz, że facet nie widzi, czy kobieta jest atrakcyjna bo ma na sobie makijaż? Przeciętna kobieta robiąc makijaż przyciemni brwi i rzęsy, zakryje pryszcze/zaczerwienienia, doda ustom trochę intensywniejszego koloru lub połysku. Bardziej odważne rzucą jakiś mocny kolor na powieki lub intensywną szminkę. Tym nie zmieni uśmiechu, struktury kostnej, mimiki twarzy, oczu. Facet widzi, z kim się spotyka. Nie mówię tu o ekstremalnych transformacjach które robią YouTuberki dla klików, bo raczej tak nikt się nie maluje na co dzień.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Mad_Max

W każdym kolejnym poście coś mi zarzucasz i zwykle jest to wyssane z palca. Na banialuki zapraszam na PW.

Spoko, to teraz zadam Ci rzeczowe pytanie Poprosiłeś kiedyś jakąś dziewczynę, aby specjalnie dla Ciebie przyszła nieumalowana na kolejną randkę?

Napisane przez ruda_beksa

Bosko. W międzyczasie wrzuciłam ją w Google: konturek, mocne oko i wyskubane brwi

http://modaija.pl/styl-stylistki-wyw...a-jablonowska/



Serio myślisz, że facet nie widzi, czy kobieta jest atrakcyjna bo ma na sobie makijaż? Przeciętna kobieta robiąc makijaż przyciemni brwi i rzęsy, zakryje pryszcze/zaczerwienienia, doda ustom trochę intensywniejszego koloru lub połysku. Bardziej odważne rzucą jakiś mocny kolor na powieki lub intensywną szminkę. Tym nie zmieni uśmiechu, struktury kostnej, mimiki twarzy, oczu. Facet widzi, z kim się spotyka. Nie mówię tu o ekstremalnych transformacjach które robią YouTuberki dla klików, bo raczej tak nikt się nie maluje na co dzień.

No, mega naturalna kobieta

Choć niektóre kładą np. kilogram tapety, ale to widać przecież

[Mad_Max]

Napisane przez ruda_beksa

Bosko. W międzyczasie wrzuciłam ją w Google: konturek, mocne oko i wyskubane brwi

http://modaija.pl/styl-stylistki-wyw...a-jablonowska/



Serio myślisz, że facet nie widzi, czy kobieta jest atrakcyjna bo ma na sobie makijaż? Przeciętna kobieta robiąc makijaż przyciemni brwi i rzęsy, zakryje pryszcze/zaczerwienienia, doda ustom trochę intensywniejszego koloru lub połysku. Bardziej odważne rzucą jakiś mocny kolor na powieki lub intensywną szminkę. Tym nie zmieni uśmiechu, struktury kostnej, mimiki twarzy, oczu. Facet widzi, z kim się spotyka. Nie mówię tu o ekstremalnych transformacjach które robią YouTuberki dla klików, bo raczej tak nikt się nie maluje na co dzień.

Ale wiesz, że chodzi o Lidię Jabłonowską? Wypiłaś dziś swoją kawę? Przecież po wklepaniu frazy "Jabłonowska savoir vivere" wyskakuje prawie wszędzie....

Skoro kobieta ma na sobie makijaż, to facet może powziąć podejrzenie, iż atrakcyjna nie jest i tę atrakcyjność próbuje sobie sztucznie nadać. Tak na logikę.

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406221 1]Spoko, to teraz zadam Ci rzeczowe pytanie Poprosiłeś kiedyś jakąś dziewczynę, aby specjalnie dla Ciebie przyszła nieumalowana na kolejną randkę?
[/QUOTE]

Nie musiałem. Same czuły pismo nosem.

[pandemonium4]

Nie wiem czemu nie pasuje wam takie porównanie.

1. Facet prosi żeby dziewczyna przyszła bez makijażu, bo chce sprawdzić czy gra jest warta świeczki. Tj jak napisała ruda beksa, chce zajżeć koniowi w zęby.

2. Kobieta chce w takim razie zobaczyć jego cm, bo może też chce sprawdzić czy gra jest warta świeczki i spojrzeć czy wszystko jest w pożądku z tym co zakryte. Ciężko porównać z czymś innym bo faceci nic innego nie zakrywają.

Wiecie co, jak dla mnie to jeśli nie jestem dla faceta wystarczająco interesująca, jeśli okaże się, że trochę poprawiam urodę makijażem, to niech spada na bambus. Jeśli chce się spotykać ze mną pod warunkiem, że jestem nieskazitelna pod makijażem to ja żegnam. Jeśli to ma dla niego aż taką wagę i znaczenie. Uważam, że to puste. Tak samo chyba zareagowałby facet jeśli dziewczyna będzie z nim chciała być pod warunkiem, że ma dużego. Czemu tego nie porównywać? Obie te kwestie są powierzchowne, ale i uroda i wielkość penisa ma znaczenie.

Cudów makijażem nie zdziałasz, nos z garbatego się nie wyprostuje a kształt twarzy nie zmieni i średnio rozgarnięta małpa wie, że ten kontur na twarzy i cienie na powiekach to są namalowane)

Jak dla mnie obie sytuacje są podobne i równie taktowne. Ocenianie jak towar na półce. Próbowanie narzucić innego stylu. Ja bym nie poprosiła faceta w hip hopowej stylówie, żeby na następną randkę przyszedł ubrany elegancko. Uważam, że to wykracza poza moje prawa i kulturę. Jak mi nie pasuje taki jaki jest, to nie umówię się z nim więcej zamiast próbować bo ingerować.

Nie uznałabym za buractwo jeśli facet by skreślił kobietę za zbyt dużą ilość tapety, jak tu jeden facet napisał. To właśnie normalne działanie, nie pasuje ci jaki ktoś jest, to szukasz dalej. Nie pasuje mi hip hopowiec, to szukam dalej zamiast prosić żeby się ubrał elegancko. To jest nietaktowne. Nie poprosiła bym o coś takiego i tak samo uznaję za podwójne przegięcie prośbę o przyjście bez makijażu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Mad_Max

Ale wiesz, że chodzi o Lidię Jabłonowską? Wypiłaś dziś swoją kawę? Przecież po wklepaniu frazy "Jabłonowska savoir vivere" wyskakuje prawie wszędzie....

Skoro kobieta ma na sobie makijaż, to facet może powziąć podejrzenie, iż atrakcyjna nie jest i tę atrakcyjność próbuje sobie sztucznie nadać. Tak na logikę.



Nie musiałem. Same czuły pismo nosem.

Matko jakie pierdoły A może po prostu lepiej czuje się w makijażu? Może dodaje on jej urody? Wcale nie musi być nieatrakcyjna...

Same wyczuwały i przychodziły bez makijażu, mimo że na poprzednie randki się malowały? I co? Często się okazywało, że próbowały coś ukryć?

[Mad_Max]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406222 6]Matko jakie pierdoły A może po prostu lepiej czuje się w makijażu? Może dodaje on jej urody? Wcale nie musi być nieatrakcyjna...

Same wyczuwały i przychodziły bez makijażu, mimo że na poprzednie randki się malowały? I co? Często się okazywało, że próbowały coś ukryć?[/QUOTE]

A może facet szuka babki, która już nie musi dodawać sobie urody, odejmować lat, wyszczuplać optycznie, wydłużać nóg czy co tam kto lubi.
Tak jak i ona może szukać faceta z 50 cm w bicepsie, 175 IQ i złotym corvette.

Same wyczuwały. Widocznie były na tyle bystre, by czytać między wierszami. I na tyle zdesperowane, by jednak przyjść na kolejną randkę z taką łazęgą jak ja

[ruda_beksa]

Napisane przez Mad_Max

Skoro kobieta ma na sobie makijaż, to facet może powziąć podejrzenie, iż atrakcyjna nie jest i tę atrakcyjność próbuje sobie sztucznie nadać. Tak na logikę.

Ale właśnie, na logikę, porozmawiajmy o atrakcyjności. Facet ślepy nie jest. Przeciętny makijaż przeciętnej kobiety nie zrobi z "szóstki" "dziesiątki". Nie ma cudów. Makijaż jest podkreśleniem pewnych atutów i zatuszowaniem pewnych niedoskonałości, ale cudów nie zrobi. W przypadku defektów skórnych, np. ostry trądzik, makijaż może bardzo pomóc - ale i nawet w takim razie facet, który skreśliłby kobietę bo zakryła pryszcza korektorem raczej na partnera się nie nadaje.

Wrzucam link - ekstremalne transformacje makijażem. Pomaga? Pewnie, że pomaga. Podkreślam - to są ekstrema. I nawet w tych sytuacjach kobiety, które mają zachwianą symetrię twarzy lub nadwagę nie są w stanie ukryć tych "mankamentów", za to kobiety które mają proporcjonalne, klasycznie ładne twarze z makijażem wyglądają atrakcyjnie zarówno umalowane jak i nie. Nie róbmy więc jaj, że biedny facecik nie miał pojęcia, czy jest na randce z ładną kobietą czy nie.

https://www.buzzfeed.com/jemimaskell...kKl#.jy7PNWZ2p

---------- Dopisano o 01:38 ---------- Poprzedni post napisano o 01:38 ----------

Napisane przez Mad_Max

A może facet szuka babki, która już nie musi dodawać sobie urody, odejmować lat, wyszczuplać optycznie, wydłużać nóg czy co tam kto lubi.

To niech się nie umawia z dziewczyną, która lubi się malować. Może nie musi. A lubi.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Mad_Max

A może facet szuka babki, która już nie musi dodawać sobie urody, odejmować lat, wyszczuplać optycznie, wydłużać nóg czy co tam kto lubi.
Tak jak i ona może szukać faceta z 50 cm w bicepsie, 175 IQ i złotym corvette.

Same wyczuwały. Widocznie były na tyle bystre, by czytać między wierszami. I na tyle zdesperowane, by jednak przyjść na kolejną randkę z taką łazęgą jak ja

No a może po prostu chce się malować i koniec Jak jemu nie pasuje, że ona się maluje to nikt nie każe mu się z nią dalej spotykać

Same wyczuwały I co? Znalazłeś jakąś idealną?

[Mad_Max]

Napisane przez ruda_beksa

To niech się nie umawia z dziewczyną, która lubi się malować. Może nie musi. A lubi.

Toteż właśnie dlatego poruszył ten temat. Skoro ona nie zrezygnuje z makijażu, to zapewne więcej się nie spotkają. Albo może zauroczy go coś innego.
Ludzie są różni i stosowanie własnej miary jest tu nieco chybionym pomysłem.

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406225 1]Same wyczuwały I co? Znalazłeś jakąś idealną? [/QUOTE]

Owszem, znalazłem, zaanektowałem i stała się matką mojego syna. Ale biografii póki co nie planuję wydawać, więc się nie zapędzaj.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Mad_Max

Toteż właśnie dlatego poruszył ten temat. Skoro ona nie zrezygnuje z makijażu, to zapewne więcej się nie spotkają. Albo może zauroczy go coś innego.
Ludzie są różni i stosowanie własnej miary jest tu nieco chybionym pomysłem.



Owszem, znalazłem, zaanektowałem i stała się matką mojego syna. Ale biografii póki co nie planuję wydawać, więc się nie zapędzaj.

No trudno żeby rezygnowała z makijażu dla obcego faceta Co innego jeśli sama by poczuła taką potrzebę

No i super

[matcha]

Mad Max i inne męskie wizażanki znowu w swojej okazałości

Proszenie o tegu typu rzeczy na pierwszych randkach to buractwo w czystej postaci. To tak jakby prosić faceta, żeby przyszedł pomalowany, bo kobieta lubi makijaż na innych.
Aż mi się pewien fragment filmiku na yt przypomniał. Idealnie by tu pasował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 03:48 ---------- Poprzedni post napisano o 03:44 ----------

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8406222 6]Matko jakie pierdoły A może po prostu lepiej czuje się w makijażu? Może dodaje on jej urody? Wcale nie musi być nieatrakcyjna...

Same wyczuwały i przychodziły bez makijażu, mimo że na poprzednie randki się malowały? I co? Często się okazywało, że próbowały coś ukryć?[/QUOTE]Może też lubić siebie w makijażu, może to jej hobby, ale męskie wizażanki wiedzą lepiej

Oszustwo, brzydka twarz bez makijażu oneone!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 03:50 ---------- Poprzedni post napisano o 03:48 ----------

Napisane przez pandemonium4

Nie wiem czemu nie pasuje wam takie porównanie.

1. Facet prosi żeby dziewczyna przyszła bez makijażu, bo chce sprawdzić czy gra jest warta świeczki. Tj jak napisała ruda beksa, chce zajżeć koniowi w zęby.

2. Kobieta chce w takim razie zobaczyć jego cm, bo może też chce sprawdzić czy gra jest warta świeczki i spojrzeć czy wszystko jest w pożądku z tym co zakryte. Ciężko porównać z czymś innym bo faceci nic innego nie zakrywają.

Wiecie co, jak dla mnie to jeśli nie jestem dla faceta wystarczająco interesująca, jeśli okaże się, że trochę poprawiam urodę makijażem, to niech spada na bambus. Jeśli chce się spotykać ze mną pod warunkiem, że jestem nieskazitelna pod makijażem to ja żegnam. Jeśli to ma dla niego aż taką wagę i znaczenie. Uważam, że to puste. Tak samo chyba zareagowałby facet jeśli dziewczyna będzie z nim chciała być pod warunkiem, że ma dużego. Czemu tego nie porównywać? Obie te kwestie są powierzchowne, ale i uroda i wielkość penisa ma znaczenie.

Cudów makijażem nie zdziałasz, nos z garbatego się nie wyprostuje a kształt twarzy nie zmieni i średnio rozgarnięta małpa wie, że ten kontur na twarzy i cienie na powiekach to są namalowane)

Jak dla mnie obie sytuacje są podobne i równie taktowne. Ocenianie jak towar na półce. Próbowanie narzucić innego stylu. Ja bym nie poprosiła faceta w hip hopowej stylówie, żeby na następną randkę przyszedł ubrany elegancko. Uważam, że to wykracza poza moje prawa i kulturę. Jak mi nie pasuje taki jaki jest, to nie umówię się z nim więcej zamiast próbować bo ingerować.

Nie uznałabym za buractwo jeśli facet by skreślił kobietę za zbyt dużą ilość tapety, jak tu jeden facet napisał. To właśnie normalne działanie, nie pasuje ci jaki ktoś jest, to szukasz dalej. Nie pasuje mi hip hopowiec, to szukam dalej zamiast prosić żeby się ubrał elegancko. To jest nietaktowne. Nie poprosiła bym o coś takiego i tak samo uznaję za podwójne przegięcie prośbę o przyjście bez makijażu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się w 100%
Niektórym nie wytłumaczysz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Mad_Max

A może facet szuka babki, która już nie musi dodawać sobie urody, odejmować lat, wyszczuplać optycznie, wydłużać nóg czy co tam kto lubi.

Nie każda musi, ale każda może, wiec skoro może to raczej to robi. No ale feee, oszósfto menszczyzn, chlip...
Zazdrościcie bo sami nie możecie sobie delikatnie ulepszyć w ten sposób urody.

A ciekawe co z kobietami, które zrobiły sobie operacje plastyczne. Wtedy to dopiero nie do wykrycia, trzeba by prosić o zdjęcia z dzieciństwa chyba Czy może wtedy wszystko spoko?

[Rag]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;84057751]Eee... Chyba twój. Współczuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No dobrze. To powiedź mi, po co mamy popęd seksualny? Po co dobieramy się w pary? Po co tworzymy ognisko domowe? Ja tutaj mówię o naturalnych celach, ty możesz dorabiać do tego inną ideologię.

Napisane przez ruda_beksa

Cóż, jeśli oceniamy związek pod kątem dobra potomstwa, samica powinna dowiedzieć się, czy samiec jest w stanie zapewnić ewentualnemu potomstwu bezpieczeństwo materialne. Wnioskuję więc, żeby panowie przychodzili na randki z wydrukiem z konta i oświadczeniem o zdolności kredytowej z BIKu. List od pracodawcy i CV też nie zaszkodzi.

A tak nie jest? Rzadko to na pierwszej randce mężczyzna słyszy pytania "Gdzie pracujesz?", "Czym jeździsz?", "Jakie masz mieszkanie?". Tak, wiem, że ani wy o takie rzeczy nie pytacie, ani wasze koleżanki, kuzynki, współpracownice itp., ale jednak temat pracy bardzo często się pojawia na jednej z pierwszych randek. I nie ma co tutaj się dziwić. Związek to po prostu wymiana-zasoby mężczyzny, za urodzenie i odchowanie potomstwa ze strony kobiety. Tak po prostu zostaliśmy stworzeni. Dlatego kobieta chce znać pozycję materialną mężczyzny i jego możliwości zarobkowe (na to składają się pewność siebie, zaradność itp., zresztą, wiecie same), a mężczyzna chce znać stan zdrowia kobiety i możliwości rozpłodowe (uroda, skóra świadcząca o jakichś stanach chorobowych, szerokość talii (łatwość porodu), wielkość piersi (możliwość wykarmienia dziecka). Ot, tak po prostu stworzony jest świat.

[sql]

Napisane przez Rag

No dobrze. To powiedź mi, po co mamy popęd seksualny? Po co dobieramy się w pary? Po co tworzymy ognisko domowe? Ja tutaj mówię o naturalnych celach, ty możesz dorabiać do tego inną ideologię.


A tak nie jest? Rzadko to na pierwszej randce mężczyzna słyszy pytania "Gdzie pracujesz?", "Czym jeździsz?", "Jakie masz mieszkanie?". Tak, wiem, że ani wy o takie rzeczy nie pytacie, ani wasze koleżanki, kuzynki, współpracownice itp., ale jednak temat pracy bardzo często się pojawia na jednej z pierwszych randek. I nie ma co tutaj się dziwtić. Związek to po prostu wymiana-zasoby mężczyzny, za urodzenie i odchowanie potomstwa ze strony kobiety. Tak po prostu zostaliśmy stworzeni. Dlatego kobieta chce znać pozycję materialną mężczyzny i jego możliwości zarobkowe (na to składają się pewność siebie, zaradność itp., zresztą, wiecie same), a mężczyzna chce znać stan zdrowia kobiety i możliwości rozpłodowe (uroda, skóra świadcząca o jakichś stanach chorobowych, szerokość talii (łatwość porodu), wielkość piersi (możliwość wykarmienia dziecka). Ot, tak po prostu stworzony jest świat.

Eeee a wiesz że ludzie po wieku rozrodczym też wchodzą w nowe zwiazki?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Rag

A tak nie jest? Rzadko to na pierwszej randce mężczyzna słyszy pytania "Gdzie pracujesz?", "Czym jeździsz?", "Jakie masz mieszkanie?". Tak, wiem, że ani wy o takie rzeczy nie pytacie, ani wasze koleżanki, kuzynki, współpracownice itp., ale jednak temat pracy bardzo często się pojawia na jednej z pierwszych randek. I nie ma co tutaj się dziwić.

Temat pracy się pojawia i to w obie strony co wygodnie pomijasz, bo to na ogół dość istotna część życia dorosłych ludzi. Tak jak z dziećmi często rozmawia się o szkole, tak z dorosłymi o tym, co w życiu robią - no większość raczej pracuje.

Kwestię wypytywania o jaskinię i mamuta pociągowego pominę, bo trudno to potraktować poważnie.

[pandemonium4]

Napisane przez Rag

No dobrze. To powiedź mi, po co mamy popęd seksualny? Po co dobieramy się w pary? Po co tworzymy ognisko domowe? Ja tutaj mówię o naturalnych celach, ty możesz dorabiać do tego inną ideologię.


A tak nie jest? Rzadko to na pierwszej randce mężczyzna słyszy pytania "Gdzie pracujesz?", "Czym jeździsz?", "Jakie masz mieszkanie?". Tak, wiem, że ani wy o takie rzeczy nie pytacie, ani wasze koleżanki, kuzynki, współpracownice itp., ale jednak temat pracy bardzo często się pojawia na jednej z pierwszych randek. I nie ma co tutaj się dziwić. Związek to po prostu wymiana-zasoby mężczyzny, za urodzenie i odchowanie potomstwa ze strony kobiety. Tak po prostu zostaliśmy stworzeni. Dlatego kobieta chce znać pozycję materialną mężczyzny i jego możliwości zarobkowe (na to składają się pewność siebie, zaradność itp., zresztą, wiecie same), a mężczyzna chce znać stan zdrowia kobiety i możliwości rozpłodowe (uroda, skóra świadcząca o jakichś stanach chorobowych, szerokość talii (łatwość porodu), wielkość piersi (możliwość wykarmienia dziecka). Ot, tak po prostu stworzony jest świat.

A powiedz mi po co nam gęsia skórka, pozostałości włosów na nogach i mięśnie do poruszania uszami itp? Dawno już nie pełnią swojej pierwotnej funkcji. Chyba zauważyłeś, że seks nie służy już prokreacji, a przyjemności i bliskości. Tak samo do lamusa odeszły takie poglądy.

Ludzie którzy są bezpłodni też chcą mieć partnerów, wiele osób w ogóle nie chce mieć dzieci, a chce mieć partnera. Potrzebujemy bliskiej osoby, partnera do życia i do łóżka, miłości, wspólnego spędzania czasu itd. A dzieci to sprawa drugorzędna, można być szczęśliwym z partnerem bez dzieci, a bez miłości i bliskości raczej nie.

No cóż może Tobie odpowiada taka transakcja- zasoby faceta za urodzenie dziecka, spoko szukaj swojej transakcji wymiennej, może jeszcze chciałbyś kupić kobietę na targu. Ale wiesz co, wiele osób woli się dobrać przez miłość, dobór charakterów. Co kto woli. Takie poglądy prezentują chyba faceci którzy mają do zaoferowania głównie kasę, a emocjonalnie pustka. Bo inaczej nikt nie chciałby takiego związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[matcha]

Napisane przez Rag

No dobrze. To powiedź mi, po co mamy popęd seksualny? Po co dobieramy się w pary? Po co tworzymy ognisko domowe? Ja tutaj mówię o naturalnych celach, ty możesz dorabiać do tego inną ideologię.


A tak nie jest? Rzadko to na pierwszej randce mężczyzna słyszy pytania "Gdzie pracujesz?", "Czym jeździsz?", "Jakie masz mieszkanie?". Tak, wiem, że ani wy o takie rzeczy nie pytacie, ani wasze koleżanki, kuzynki, współpracownice itp., ale jednak temat pracy bardzo często się pojawia na jednej z pierwszych randek. I nie ma co tutaj się dziwić. Związek to po prostu wymiana-zasoby mężczyzny, za urodzenie i odchowanie potomstwa ze strony kobiety. Tak po prostu zostaliśmy stworzeni. Dlatego kobieta chce znać pozycję materialną mężczyzny i jego możliwości zarobkowe (na to składają się pewność siebie, zaradność itp., zresztą, wiecie same), a mężczyzna chce znać stan zdrowia kobiety i możliwości rozpłodowe (uroda, skóra świadcząca o jakichś stanach chorobowych, szerokość talii (łatwość porodu), wielkość piersi (możliwość wykarmienia dziecka). Ot, tak po prostu stworzony jest świat.

Nie wstyd Ci wypisywać takie dyrdymały? Epoka lodowcowa już dawno minęła. O temacie pracy to płyniesz aż miło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Irena77]

Napisane przez ruda_beksa

Cóż, jeśli oceniamy związek pod kątem dobra potomstwa, samica powinna dowiedzieć się, czy samiec jest w stanie zapewnić ewentualnemu potomstwu bezpieczeństwo materialne. Wnioskuję więc, żeby panowie przychodzili na randki z wydrukiem z konta i oświadczeniem o zdolności kredytowej z BIKu. List od pracodawcy i CV też nie zaszkodzi.

Genialna wypowiedz! 100% racji

[robcia]

W czym problem? To takie halo przyjsc bez makijazu?
Wiekszosc mazczyzn nie odroznia makijazu nude od zwykłego. Autorka moze malowac sie mocno albo zwyczajnie robi to zle, bo zakladacie, ze maluje sie ok a nie musi. Widze wiele dziewczyn z brwiami jak gasienice i plamami rozu na policzkach. Moze nie wie jak jej powiedziedziec, ze jest zle umalowana wiec prosi zeby przysla bez makijazu a juz makijaz nude bylby ok?
Moze nie lubi tapety w ogole i uwaza ze bedzie piekna i bez niej?
Czemu wszystkie go skreslacie nie wiedzac jaki to czlowiek? A to wie tylko autorka, choc tez nie do konca. Moze powinna zapytac czemu tego chce? Czy warto dla niego przyjsc nie umalowana?
Mnie o cos takiego na poczatku poprosil moj przyszly mąż. I nie, nie zabranial mi sie malowac w ogole ale kiedy mialam sie spotkac z nim, szlam nieumalowana. Nie zniewolil mnie przez to ani nie zdeptal mojej godnosci.

[Hultaj]

prośba jest dość niegrzeczna, ale tak, wizaż, zamiast spróbować ustalić co się za tym kryje od razu wydaje werdykt.



ja bym sróbowała wybadać czy facet jest ostatnim chamidłem czy o co mu chodzi.

ale to ja, nie mam spinu na punkcie makijażu, a jakby mi facet sugerował czy np. spodnie czy sukienkę nie obraziłabym się bo w obu wyglądam świetnie , inna sprawa, że teraz chodzę tylko w sukienkach i spódnicach i nie zamierzałabym się jakoś szczególnie dostosowywać, skoro to miałoby być takie ważne to najwyraźniej nie może się udać ta relacja


ale po 2 nie cyrkujcie że kobiety nie obchodzi pozycja i status faceta bo obchodzi i stara się to jak najszybciej wybadać , może im mniejsze powodzenie tym rura mniej gruba (bo jak dla mnie super i do tego pewne siebie laski to się bardzo wybitnie nie patyczkują i o ile są grzeczne i kulturalne to jednak nie bawią się w jakieś mega zakamuflowane podchody )



a po 1 to jak ludzie mają się skreślać z powodu byle bzdury to ja się nie dziwię że epoka singielstwa i konca związków jest nieunikniona i potem czytasz że ktoś był na setkach randek i dalej nic; powodzenia w randkowaniu do 90 życzyć.

[Ksiegowa85]

Napisane przez felixindahouz

Zauważy. Widać różnicę między brakiem makijażu (często trochę dramat), a lekkim, a takim ultra mocnym jak na imprezę czy też inny dziunia style. Może właśnie chłopak zamiast od razu zakwalifikować laskę jako tipsiarę stwierdził, że ma fajny charakter i chciałby ją jednak bliżej poznać, ale że zarazem ten ch&^wy makijaż jest nie do przyjęcia, wobec czego wystosował kulturalną prośbę (a nie wymóg), by ta przyszła bez 1 kg tapety?

Czy tak ciężko to zrozumieć? Aż tak to boli Twoje ego, że komuś 1 kg tapety i permanentny mogą się nie podobać, ale że zarazem widzisz potencjał w tej osobie? Tego drugiego zapewne jednak jak sama nazwa wskazuje nie uda się tak łatwo zmyć.


To trochę tak jakbyś poznała fajnego faceta, super się rozmawia, ale na spotkanie przyszedł w wymiętolonym T-shircie. I teraz co, odrzucasz go? Idąc Waszym powierzchownym tokiem myślenia - tak. A może widząc w nim potencjał warto mu zasugerować, że chętnie byś go zobaczyła w koszuli? Przekaz ten sam, wyrażony kulturalnie. Jak się dostosuje - super. Jak nie, to już wiesz, że w kwestii wyglądu się nie dogadacie.

Ja bym, albo takiego odrzuciła, albo uznała, że super charakter rekompensuje wymietolony strój. W życiu by mi do głowy nie przyszło narzucać komuś jak ma się ubrać.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Katia525]

Napisane przez ruda_beksa

To kwestia indywidualna, co kto lubi. Mnie to nie przeszkadza. Odnosiłam się do standardowych zasad savoir-vivre o których wspomniał Max.

Mnie wlasnie zastanawia co jest nie tak w makijazu wedlug savoir-vivre? I ma byc dostosowany do 150 zmiennych?

[ajah]

Napisane przez robcia

W czym problem? To takie halo przyjsc bez makijazu?
Wiekszosc mazczyzn nie odroznia makijazu nude od zwykłego. Autorka moze malowac sie mocno albo zwyczajnie robi to zle, bo zakladacie, ze maluje sie ok a nie musi. Widze wiele dziewczyn z brwiami jak gasienice i plamami rozu na policzkach. Moze nie wie jak jej powiedziedziec, ze jest zle umalowana wiec prosi zeby przysla bez makijazu a juz makijaz nude bylby ok?
Moze nie lubi tapety w ogole i uwaza ze bedzie piekna i bez niej?
Czemu wszystkie go skreslacie nie wiedzac jaki to czlowiek? A to wie tylko autorka, choc tez nie do konca. Moze powinna zapytac czemu tego chce? Czy warto dla niego przyjsc nie umalowana?
Mnie o cos takiego na poczatku poprosil moj przyszly mąż. I nie, nie zabranial mi sie malowac w ogole ale kiedy mialam sie spotkac z nim, szlam nieumalowana. Nie zniewolil mnie przez to ani nie zdeptal mojej godnosci.

Ja skreślam, bo nie chciałabym bliżej poznawać takiego człowieka.

Oczekiwanie dziwne, traktowanie kobiety przedmiotowe. Jeśli facet miał sensowny powód, by oczekiwać randki bez makijażu to powinine ten powód wyjawić.
Samo: bo chce cię zobaczyć w wersji naturalnej jest dość creepy.
Życie jest za krótkie na to, by bawić się w dyskusje z takimi ludźmi (takimi, ktorzy mają problem z komunikacją i dziwne oczekiwania).

[pandemonium4]

Napisane przez Hultaj

prośba jest dość niegrzeczna, ale tak, wizaż, zamiast spróbować ustalić co się za tym kryje od razu wydaje werdykt.



ja bym sróbowała wybadać czy facet jest ostatnim chamidłem czy o co mu chodzi.

ale to ja, nie mam spinu na punkcie makijażu, a jakby mi facet sugerował czy np. spodnie czy sukienkę nie obraziłabym się bo w obu wyglądam świetnie , inna sprawa, że teraz chodzę tylko w sukienkach i spódnicach i nie zamierzałabym się jakoś szczególnie dostosowywać, skoro to miałoby być takie ważne to najwyraźniej nie może się udać ta relacja


ale po 2 nie cyrkujcie że kobiety nie obchodzi pozycja i status faceta bo obchodzi i stara się to jak najszybciej wybadać , może im mniejsze powodzenie tym rura mniej gruba (bo jak dla mnie super i do tego pewne siebie laski to się bardzo wybitnie nie patyczkują i o ile są grzeczne i kulturalne to jednak nie bawią się w jakieś mega zakamuflowane podchody )



a po 1 to jak ludzie mają się skreślać z powodu byle bzdury to ja się nie dziwię że epoka singielstwa i konca związków jest nieunikniona i potem czytasz że ktoś był na setkach randek i dalej nic; powodzenia w randkowaniu do 90 życzyć.

Hę, nie wiem czy to na serio ale mnie i moje koleżanki jakoś nie obchodziła pozycja i status faceta. Bo wszystkie znalazłyśmy facetów na studiach albo w jakimś zawodzie bez szału bo to były początki drogi zawodowej.

Mój jak go poznałam był na drugim roku awfu i pochodził z biedniejszej rodziny ze wsi, z kasą było u niego krucho.

Za to kiedyś fajnie mi się gadało z jednym facetem, wymieniliśmy się telefonami, a jak się dowiedziałam że jest asesorem prokuratury, z ambicjami na prokuratora, tak od razu mi się odechciało z nim gadać. Więc nie wiem, może ja nie jestem kobietą skoro mnie pozycja i majętność faceta nie obchodzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katia525]

Napisane przez robcia

W czym problem? To takie halo przyjsc bez makijazu?
Wiekszosc mazczyzn nie odroznia makijazu nude od zwykłego. Autorka moze malowac sie mocno albo zwyczajnie robi to zle, bo zakladacie, ze maluje sie ok a nie musi. Widze wiele dziewczyn z brwiami jak gasienice i plamami rozu na policzkach. Moze nie wie jak jej powiedziedziec, ze jest zle umalowana wiec prosi zeby przysla bez makijazu a juz makijaz nude bylby ok?
Moze nie lubi tapety w ogole i uwaza ze bedzie piekna i bez niej?
Czemu wszystkie go skreslacie nie wiedzac jaki to czlowiek? A to wie tylko autorka, choc tez nie do konca. Moze powinna zapytac czemu tego chce? Czy warto dla niego przyjsc nie umalowana?
Mnie o cos takiego na poczatku poprosil moj przyszly mąż. I nie, nie zabranial mi sie malowac w ogole ale kiedy mialam sie spotkac z nim, szlam nieumalowana. Nie zniewolil mnie przez to ani nie zdeptal mojej godnosci.

No, ale jak nie podoba mu sie jej makijaz czy woli bez makijazu to niech szuka innej? Nie zmienilabym sposobu malowania czy przestala sie malowac, bo jakiemus obcemu gosciowi sie nie podoba, chociaz to moj image i moje ja. To tak jakby nie podobaly mu sie moje koszulki z zespolami i prosil mnie zebym zmienila je na sukienki. To moj wyglad i jest taki jaki ja chce.

[Finlora]

Napisane przez Rag

No dobrze. To powiedź mi, po co mamy popęd seksualny? Po co dobieramy się w pary? Po co tworzymy ognisko domowe? Ja tutaj mówię o naturalnych celach, ty możesz dorabiać do tego inną ideologię.

A słyszałeś może o tym, że seks po prostu sprawia ludziom przyjemność i niekoniecznie służy tylko do rozmnażania się?

Napisane przez Rag

A tak nie jest? Rzadko to na pierwszej randce mężczyzna słyszy pytania "Gdzie pracujesz?", "Czym jeździsz?", "Jakie masz mieszkanie?". Tak, wiem, że ani wy o takie rzeczy nie pytacie, ani wasze koleżanki, kuzynki, współpracownice itp., ale jednak temat pracy bardzo często się pojawia na jednej z pierwszych randek. I nie ma co tutaj się dziwić. Związek to po prostu wymiana-zasoby mężczyzny, za urodzenie i odchowanie potomstwa ze strony kobiety. Tak po prostu zostaliśmy stworzeni. Dlatego kobieta chce znać pozycję materialną mężczyzny i jego możliwości zarobkowe (na to składają się pewność siebie, zaradność itp., zresztą, wiecie same), a mężczyzna chce znać stan zdrowia kobiety i możliwości rozpłodowe (uroda, skóra świadcząca o jakichś stanach chorobowych, szerokość talii (łatwość porodu), wielkość piersi (możliwość wykarmienia dziecka). Ot, tak po prostu stworzony jest świat.

Szerokość talii?? A co ma talia do porodu? Jeśli już to szerokość bioder. A wielkość piersi wcale nie świadczy o tym czy kobieta będzie miała pokarm czy nie

Bez makijażu może mnie zobaczyć partner po spędzonej razem nocy a nie jakiś przypadkowy gość, z którym umówiłam się kilka razy.

Któryś z facetów napisał tu, że kobiety "same wyczuwały pismo nosem" i przychodziły na randki bez makijażu. Ciężko mi w to uwierzyć, zwłaszcza jeśli chodzi o te pierwsze randki (w sensie kilka pierwszych). Może po prostu czuły się na tyle swobodnie, że miały gdzieś to co facet pomyśli jak zobaczy je bez makijażu. Albo miały na tyle delikatny makijaż, że facet myślał, że jest nieumalowana.