Mamy październikowe 2018 cz. II

[mwmwm91]

Napisane przez amiyaa

No właśnie mwmwm, u nas podobnie, nie mieszkamy w piętrowym domu a w mieszkaniu 75 m2 i tak z jednej strony myślę, czy jest sens wydawać niemałe pieniądze... W sumie zawsze można mieć nianię wybraną i jakby bardzo nagle była potrzebna to zamówić i w kilka dni jest w domu.

Bardzo dużo niewiadomych jest przy pierwszym dziecku...

Otóż to Myślę, że może przyda mi się jakiś gadżet ewentualnie jak przeniosę dziecko do własnej sypialni, ale to nie będzie wcześniej niż przed 10 miesiącem życia, więc na razie odpuszczam.
A powiem Wam jeszcze, że moja siostra jest prawie głucha (na jedno ucho nie słyszy wcale, na drugie bardzo słabo) i jej mąż to samo i opiekowała się dzieckiem bez użycia niani Tzn. mieli jakąś specjalną dla głuchych, taką, którą się zakłada na nadgarstek i ona wibruje jak dziecko płacze, ale oni nie czuli tego wibrowania, za słabe było Siostra spała w aparacie słuchowym i wystarczyło, a przecież nawet w aparacie nie słyszy tak jak człowiek normalnie słyszący, no i ma do dyspozycji tylko jedno ucho, bo drugie jest całkiem głuche. Dodam, że głusi mają bardzo silny sen, przed dzieckiem mogła obok niej bomba wybuchnąć a ona dalej spała, po urodzeniu wszystko się zmieniło. Także myślę, że te gadżety nie są konieczne dla przeciętnej kobiety mieszkającej w mieszkaniu.

Napisane przez królewna z drewna

Pewnie tak będzie w ogóle zauważyłam, że w ciąży krócej śpię. Zawsze byłam typem śpiącym do późna a teraz godzina 6:00-7:00 i sama z siebie się budzę i jestem wyspana, co dziwne

A to ja wręcz przeciwnie, przed ciążą spałam do 6-7, a teraz do 9

[lykki]

Dziewczyny posiadające psa - jak sobie wyobrażacie spacery z noworodkiem i psem? U mnie sunię będzie wyprowadzał TŻ, ale zdarzy się, że w ciągu dnia 1-2 razy będę musiałą z nią wyjść na 5-10 minut. Co wtedy? Chusta? Chyba będzie za zimno zimą. Myślałam o nosidełku póki dziecko lekkie, a potem to chyba wyprawa z wózkiem? Myślałałam też o elektronicznej niani, ale chyba bałabym się zostawić dziecko, tym bardziej, że mieszkam wysoko w wieżowcu.

[xxboo]

Napisane przez lykki

Dziewczyny posiadające psa - jak sobie wyobrażacie spacery z noworodkiem i psem? U mnie sunię będzie wyprowadzał TŻ, ale zdarzy się, że w ciągu dnia 1-2 razy będę musiałą z nią wyjść na 5-10 minut. Co wtedy? Chusta? Chyba będzie za zimno zimą. Myślałam o nosidełku póki dziecko lekkie, a potem to chyba wyprawa z wózkiem? Myślałałam też o elektronicznej niani, ale chyba bałabym się zostawić dziecko, tym bardziej, że mieszkam wysoko w wieżowcu.

Ja będę normalnie pakowała dziecko w wózek i zjeżdżała na spacer z psem, rano na krótki a potem pewnie na jakiś dłuższy z TZ


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[catarynca]

Chupacabra88 pozwoliłam sobie wykorzystać Twoją listę wyprawkową i wrzucić ją do pierwszego posta. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz

[lykki]

Napisane przez xxboo

Ja będę normalnie pakowała dziecko w wózek i zjeżdżała na spacer z psem, rano na krótki a potem pewnie na jakiś dłuższy z TZ


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A masz, że tak powiem, grzecznego psiaka? Moja roczna sunia to temperamencik, mam nadzieję, że trochę złagodnieje z wiekiem, w sumie teraz jest miesiąc po cieczce i już mi się wydaje, że jest trochę spokojniejsza, ale silna jest skubana i charakterek też ma, mam nadzieję, że nauczy się chodzić przy wózku jak trzeba

[catarynca]

Napisane przez lykki

Dziewczyny posiadające psa - jak sobie wyobrażacie spacery z noworodkiem i psem? U mnie sunię będzie wyprowadzał TŻ, ale zdarzy się, że w ciągu dnia 1-2 razy będę musiałą z nią wyjść na 5-10 minut. Co wtedy? Chusta? Chyba będzie za zimno zimą. Myślałam o nosidełku póki dziecko lekkie, a potem to chyba wyprawa z wózkiem? Myślałałam też o elektronicznej niani, ale chyba bałabym się zostawić dziecko, tym bardziej, że mieszkam wysoko w wieżowcu.

U mnie, gdy tż nie będzie (na co dzień pracuje z domu), to wyprawy z małym na dwór. Też bym się bała zostawić go samego.

Mamusie, a jak Wasze psiaki podchodzą do dzieci? Nie boicie się reakcji? Nasza to straszna zazdrośnica i powoli chyba coś wyczuwa, bo taka "niemrawa" ostatnio chodzi.

[bajka775]

Napisane przez lykki

Dziewczyny posiadające psa - jak sobie wyobrażacie spacery z noworodkiem i psem? U mnie sunię będzie wyprowadzał TŻ, ale zdarzy się, że w ciągu dnia 1-2 razy będę musiałą z nią wyjść na 5-10 minut. Co wtedy? Chusta? Chyba będzie za zimno zimą. Myślałam o nosidełku póki dziecko lekkie, a potem to chyba wyprawa z wózkiem? Myślałałam też o elektronicznej niani, ale chyba bałabym się zostawić dziecko, tym bardziej, że mieszkam wysoko w wieżowcu.

Rano pewnie TŻ będzie wychodził z pieskiem na siku przed pracą a popołudniu na dłuższy spacer będę ją przypinać do wózka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xxboo]

Napisane przez lykki

A masz, że tak powiem, grzecznego psiaka? Moja roczna sunia to temperamencik, mam nadzieję, że trochę złagodnieje z wiekiem, w sumie teraz jest miesiąc po cieczce i już mi się wydaje, że jest trochę spokojniejsza, ale silna jest skubana i charakterek też ma, mam nadzieję, że nauczy się chodzić przy wózku jak trzeba

Hmmmm ma rok wiec jest jeszcze postrzelony trochę, w domu i na smyczy jest grzeczny ale na dworze go wpuszczam i biega w kółko jak szalony

Mój TZ pracuje na dwie zmiany na 6 lub 14 wiec nie będę musiała na szczęście cały czas wychodzić rano z psem to kwestia 2-3 dni w tygodniu.

Ale jakbym musiała wychodzić codziennie to tez bym sobie jakoś dała radę, ja mojego psa uczyłam chodzić na smyczy. Reaguje na komendę stój, chodź. Wiec myśle ze problemu nie będzie
Może tez zacznij trochę „trenowac” psa w spacerach ze smyczą ? Jest jeszcze trochę czasu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bajka775]

Napisane przez lykki

A masz, że tak powiem, grzecznego psiaka? Moja roczna sunia to temperamencik, mam nadzieję, że trochę złagodnieje z wiekiem, w sumie teraz jest miesiąc po cieczce i już mi się wydaje, że jest trochę spokojniejsza, ale silna jest skubana i charakterek też ma, mam nadzieję, że nauczy się chodzić przy wózku jak trzeba

Moja ma półtorej roku i teraz po drugiej cieczce bardzo zgrzeczniala więc może z Twoją też tak będzie polecam szelki easy walk gdyby ciągła przy wózku. Moja się bardzo szybko nauczyła przez nie chodzić grzecznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xxboo]

Napisane przez catarynca

U mnie, gdy tż nie będzie (na co dzień pracuje z domu), to wyprawy z małym na dwór. Też bym się bała zostawić go samego.

Mamusie, a jak Wasze psiaki podchodzą do dzieci? Nie boicie się reakcji? Nasza to straszna zazdrośnica i powoli chyba coś wyczuwa, bo taka "niemrawa" ostatnio chodzi.

Do takich starszych na ulicy to biegnie się witać i lizać śle do maluchów to nie mam pojęcia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bajka775]

Napisane przez catarynca

U mnie, gdy tż nie będzie (na co dzień pracuje z domu), to wyprawy z małym na dwór. Też bym się bała zostawić go samego.

Mamusie, a jak Wasze psiaki podchodzą do dzieci? Nie boicie się reakcji? Nasza to straszna zazdrośnica i powoli chyba coś wyczuwa, bo taka "niemrawa" ostatnio chodzi.

Nasza uwielbia dzieci mam nadzieję że w naszym też się zakocha i nie będzie zazdrosna bo póki co ona jest tym najważniejszym rozpieszczanym dzieckiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izaa29]

Napisane przez lykki

A masz, że tak powiem, grzecznego psiaka? Moja roczna sunia to temperamencik, mam nadzieję, że trochę złagodnieje z wiekiem, w sumie teraz jest miesiąc po cieczce i już mi się wydaje, że jest trochę spokojniejsza, ale silna jest skubana i charakterek też ma, mam nadzieję, że nauczy się chodzić przy wózku jak trzeba

Ja mam prawie 1,5rocznego małego psiaka i jest to szogun po prostu w domu reaguje na siad leżeć daj łapkę nawet piątkę przybije ale na dworze on ma swój świat po prostu i dodatkowo trzeba mieć oczy dookoła głowy bo często próbuje coś wszamać a pod blokami wiadomo starsze Panie różne dziwne rzeczy rzucają a to skórka chleba a pod drzewem wywalona fasola szparagowa. Ze smyczy go nie spuszczam gdyż sąsiedzi ostrzegają że ludzie z bloku dalej potrafili przeróżne trutki sypać itp Także sama i z psem i z wózkiem będę miała ciężko, niestety jak u części z was nie mamy windy w bloku, a męża nie ma czasem dwie doby z rzędu więc zaczynam rozważać nawet chwilowe przeniesienie się do mamy po porodzie biorąc pod uwagę fakt że jeszcze zima za pasem więc wozić takiego maluszka w ta i spowrotem też nie bardzo. Psiaka z kolei będzie po prostu szkoda żeby siedział ciągle w domu to raz a dwa zacznie siurac wszędzie z kolei rodzice sami mi proponowali jakiś czas temu taka pomoc więc zobaczymy jak to będzie.. obecnie mam totalny mętlik że wszystkim

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez catarynca

U mnie, gdy tż nie będzie (na co dzień pracuje z domu), to wyprawy z małym na dwór. Też bym się bała zostawić go samego.

Mamusie, a jak Wasze psiaki podchodzą do dzieci? Nie boicie się reakcji? Nasza to straszna zazdrośnica i powoli chyba coś wyczuwa, bo taka "niemrawa" ostatnio chodzi.

O dzieci się nie martwię próbuje wszystkie zalizac i generalnie wszędzie by za nimi chodził ogólnie bardzo towarzyski element się nam trafił do każdego psa leci nie patrzy duży czy mały i jak ten drugi jest przyjazny to fajnie jak mniej to zaczyna uciekać i szczekać. Także pies zaczepno obronny najpierw zaczepia później trzeba go bronić

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

[lykki]

Napisane przez xxboo

Hmmmm ma rok wiec jest jeszcze postrzelony trochę, w domu i na smyczy jest grzeczny ale na dworze go wpuszczam i biega w kółko jak szalony

Mój TZ pracuje na dwie zmiany na 6 lub 14 wiec nie będę musiała na szczęście cały czas wychodzić rano z psem to kwestia 2-3 dni w tygodniu.

Ale jakbym musiała wychodzić codziennie to tez bym sobie jakoś dała radę, ja mojego psa uczyłam chodzić na smyczy. Reaguje na komendę stój, chodź. Wiec myśle ze problemu nie będzie
Może tez zacznij trochę „trenowac” psa w spacerach ze smyczą ? Jest jeszcze trochę czasu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Trenuję, trenuję, opornie to idzie, ale coś tam idzie. Ona w domu wykonuje wszystkie komendy, na dworze wszystko ją rozprasza Pewnie w praniu wyjdzie wszystko

Napisane przez bajka775

Moja ma półtorej roku i teraz po drugiej cieczce bardzo zgrzeczniala więc może z Twoją też tak będzie polecam szelki easy walk gdyby ciągła przy wózku. Moja się bardzo szybko nauczyła przez nie chodzić grzecznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki za radę

Napisane przez izaa29

Ja mam prawie 1,5rocznego małego psiaka i jest to szogun po prostu w domu reaguje na siad leżeć daj łapkę nawet piątkę przybije ale na dworze on ma swój świat po prostu i dodatkowo trzeba mieć oczy dookoła głowy bo często próbuje coś wszamać a pod blokami wiadomo starsze Panie różne dziwne rzeczy rzucają a to skórka chleba a pod drzewem wywalona fasola szparagowa. Ze smyczy go nie spuszczam gdyż sąsiedzi ostrzegają że ludzie z bloku dalej potrafili przeróżne trutki sypać itp Także sama i z psem i z wózkiem będę miała ciężko, niestety jak u części z was nie mamy windy w bloku, a męża nie ma czasem dwie doby z rzędu więc zaczynam rozważać nawet chwilowe przeniesienie się do mamy po porodzie biorąc pod uwagę fakt że jeszcze zima za pasem więc wozić takiego maluszka w ta i spowrotem też nie bardzo. Psiaka z kolei będzie po prostu szkoda żeby siedział ciągle w domu to raz a dwa zacznie siurac wszędzie z kolei rodzice sami mi proponowali jakiś czas temu taka pomoc więc zobaczymy jak to będzie.. obecnie mam totalny mętlik że wszystkim

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

O dzieci się nie martwię próbuje wszystkie zalizac i generalnie wszędzie by za nimi chodził ogólnie bardzo towarzyski element się jak trafił do każdego psa leci nie patrzy duży czy mały i jak ten drugi jest przyjazny to fajnie jak mniej to zaczyna uciskać i szczekać. Także pies zaczepno obronny najpierw zaczepia później trzeba go bronić

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

No moja lubi dzieci, ale jest silna i wszystkie przewraca, nie czuje swojego ciała, taki gamoń No ja sobie czasem myślę, że jak suni się zachce a mały będzie spać? Chyba będę musiała jakoś zapobiec takiej sytuacji i iść z nią na zapas akurat np. po karmieniu czy coś

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez catarynca

U mnie, gdy tż nie będzie (na co dzień pracuje z domu), to wyprawy z małym na dwór. Też bym się bała zostawić go samego.

Mamusie, a jak Wasze psiaki podchodzą do dzieci? Nie boicie się reakcji? Nasza to straszna zazdrośnica i powoli chyba coś wyczuwa, bo taka "niemrawa" ostatnio chodzi.

Moja lubi dzieci, ale nie czuje swojej siły i je ciągnie albo przewraca Ciekawa jestem jak zareaguje na noworodka, chodzenie z wózkiem właśnie itd. Będę musiała ją jakoś na zapas wyprowadzić żeby nie było takiej sytuacji, że mały mi uśnie, a jej się zachce na spacerek

______

Czyli elektronicznej niani nikt nie planuje, bo słyszałam o takim sposobie, ale wydaje mi się trochę nieodpowiedzialny

[chupacabra88]

Napisane przez catarynca

Chupacabra88 pozwoliłam sobie wykorzystać Twoją listę wyprawkową i wrzucić ją do pierwszego posta. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz

Super

Wysłane z mojego HTC Desire 10 lifestyle przy użyciu Tapatalka

[Mila 23]

Hej .dziewczyny trochę obawiam się baby blues po porodzie lub jeszcze gorszej depresji poporodowej... czy mamy które już mają maluchy mogą cis na ten temat powiedzieć? Ja nie należę do silnych osób . ... trochę się przestraszyłam bo znajoma dzis o tym mówiła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lykki]

Napisane przez Mila 23

Hej .dziewczyny trochę obawiam się baby blues po porodzie lub jeszcze gorszej depresji poporodowej... czy mamy które już mają maluchy mogą cis na ten temat powiedzieć? Ja nie należę do silnych osób . ... trochę się przestraszyłam bo znajoma dzis o tym mówiła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem, że takie coś jest, ale nie myślę o tym. Będzie nowa sytuacja, będzie na pewno nie jeden raz trudno, ale trzeba będzie spiąć tyłek i robić swoje Myślę, że wtedy najlepiej szukać sobie takich małych przyjemności, nawet jak nam się nic nie chce A no i w razie czego zawsze mamy tutaj siebie, w podobnych sytuacjach, to będziemy najlepiej siebie rozumieć

[Mila 23]

Dobrze bo wszędzie pisze żeby się wygadać najlepszej przyjaciółce a ja takiej nie mam. Mam tylo o siostrę i to 800 km ode mnie. Jakoś głupi lęk mnie dopadł. Chyba mi hormony już wariują

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xxboo]

Napisane przez Mila 23

Hej .dziewczyny trochę obawiam się baby blues po porodzie lub jeszcze gorszej depresji poporodowej... czy mamy które już mają maluchy mogą cis na ten temat powiedzieć? Ja nie należę do silnych osób . ... trochę się przestraszyłam bo znajoma dzis o tym mówiła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co to jest ten baby blues ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lykki]

Napisane przez Mila 23

Dobrze bo wszędzie pisze żeby się wygadać najlepszej przyjaciółce a ja takiej nie mam. Mam tylo o siostrę i to 800 km ode mnie. Jakoś głupi lęk mnie dopadł. Chyba mi hormony już wariują

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ostatnie 3 dni mialam jakąś burzę hormonalną, chodziłam wkurzona bez powodu, wszystko mnie irytowało, normalnie tykająca bomba zegarowa. Ważne jest, by zrozumieć, że mamy prawo do takich stanów emocjonalnych, dać sobie czas, przeczekać, pozwolić sobie na taki stan, ale z drugiej strony trzeba próbować to zmienić, a nie narzekać i czekać aż samo przejdzie Ja nie mam też tutaj w swoim mieście za bardzo przyjaciółki, jedynie z kim mogę pogadać to TŻ, ale ile może słuchać No i zawsze mogę napisać tutaj i na pewno każda będzie chciała wysłuchać czy doradzić Najgorzej to się nakręcać, myślę, że do każdego nowego zadania warto podchodzić jak do wyzwania i stawiać sobie cele, a nie jak do problemu i narzekać

Napisane przez xxboo

Co to jest ten baby blues ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tzw. depresja poporodowa

[xxboo]

Napisane przez lykki

Ja ostatnie 3 dni mialam jakąś burzę hormonalną, chodziłam wkurzona bez powodu, wszystko mnie irytowało, normalnie tykająca bomba zegarowa. Ważne jest, by zrozumieć, że mamy prawo do takich stanów emocjonalnych, dać sobie czas, przeczekać, pozwolić sobie na taki stan, ale z drugiej strony trzeba próbować to zmienić, a nie narzekać i czekać aż samo przejdzie Ja nie mam też tutaj w swoim mieście za bardzo przyjaciółki, jedynie z kim mogę pogadać to TŻ, ale ile może słuchać No i zawsze mogę napisać tutaj i na pewno każda będzie chciała wysłuchać czy doradzić







Tzw. depresja poporodowa

A czym się w zasadzie ta depresja poporodowa objawia ? Ze się nie chce dzieckiem zajmować ? Wszędzie o tym się mówi a ja tak na prawdę nawet nie wiem jakie są objawy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lykki]

Napisane przez xxboo

A czym się w zasadzie ta depresja poporodowa objawia ? Ze się nie chce dzieckiem zajmować ? Wszędzie o tym się mówi a ja tak na prawdę nawet nie wiem jakie są objawy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wiesz co baby blues to łagodniejszy stan niż sama depresja poporodowa, raczej jest to stan emocjonalny, a depresja poporodowa to już choroba i leczy się ją farmakologicznie. Ogólnie objawy są podobne - lęk, przerażenie, że nie dam sobie rady, niechęć do wszystkiego, w tym do zajmowania się dzieckiem, płaczliwość, wahania nastroju, drażliwość, zmęczenie, problemy z koncentracją, ze snem itp.

Ja myślę, że tak czy siak jest to trochę nieuniknione - bo to będzie nowa sytuacja w życiu, odpowiedzialność za drugiego człowieka, połóg, hormony, zmęczenie. Ale warto wyluzować, nie starać się być perfekcyjnym i właśnie podejść do tego jak do wyzwania, a nie do problemu Wtedy zupełnie inaczej się żyje

[izaa29]

Napisane przez lykki

Trenuję, trenuję, opornie to idzie, ale coś tam idzie. Ona w domu wykonuje wszystkie komendy, na dworze wszystko ją rozprasza Pewnie w praniu wyjdzie wszystko



Dzięki za radę



No moja lubi dzieci, ale jest silna i wszystkie przewraca, nie czuje swojego ciała, taki gamoń No ja sobie czasem myślę, że jak suni się zachce a mały będzie spać? Chyba będę musiała jakoś zapobiec takiej sytuacji i iść z nią na zapas akurat np. po karmieniu czy coś

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------



Moja lubi dzieci, ale nie czuje swojej siły i je ciągnie albo przewraca Ciekawa jestem jak zareaguje na noworodka, chodzenie z wózkiem właśnie itd. Będę musiała ją jakoś na zapas wyprowadzić żeby nie było takiej sytuacji, że mały mi uśnie, a jej się zachce na spacerek

______

Czyli elektronicznej niani nikt nie planuje, bo słyszałam o takim sposobie, ale wydaje mi się trochę nieodpowiedzialny

Ja mam właśnie osobne dylematy a nawet dodatkowe, gdyż ostatni spacer to raczej już z tych późniejszych 21 czasem 22 takie szybkie niby siku ale maluch już po kąpieli uspiony męża nie ma dwie doby pod rząd i co ja mam począć

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

[xxboo]

Napisane przez izaa29

Ja mam właśnie osobne dylematy a nawet dodatkowe, gdyż ostatni spacer to raczej już z tych późniejszych 21 czasem 22 takie szybkie niby siku ale maluch już po kąpieli uspiony męża nie ma dwie doby pod rząd i co ja mam począć

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

A nie masz może kogoś w pobliżu do mógłby Ci pomoc ? Albo sąsiadki jakiejś która Ci na te 10 minut posiedzi z dzieckiem ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lykki]

Napisane przez izaa29

Ja mam właśnie osobne dylematy a nawet dodatkowe, gdyż ostatni spacer to raczej już z tych późniejszych 21 czasem 22 takie szybkie niby siku ale maluch już po kąpieli uspiony męża nie ma dwie doby pod rząd i co ja mam począć

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

A jakbyś o 20.00-20.30 wychodziła, a potem kąpiel i sen?

[Mila 23]

Napisane przez lykki

Ja ostatnie 3 dni mialam jakąś burzę hormonalną, chodziłam wkurzona bez powodu, wszystko mnie irytowało, normalnie tykająca bomba zegarowa. Ważne jest, by zrozumieć, że mamy prawo do takich stanów emocjonalnych, dać sobie czas, przeczekać, pozwolić sobie na taki stan, ale z drugiej strony trzeba próbować to zmienić, a nie narzekać i czekać aż samo przejdzie Ja nie mam też tutaj w swoim mieście za bardzo przyjaciółki, jedynie z kim mogę pogadać to TŻ, ale ile może słuchać No i zawsze mogę napisać tutaj i na pewno każda będzie chciała wysłuchać czy doradzić Najgorzej to się nakręcać, myślę, że do każdego nowego zadania warto podchodzić jak do wyzwania i stawiać sobie cele, a nie jak do problemu i narzekać



Tzw. depresja poporodowa

Depresja poporodowa to silniejszy stan niz baby blues. Baby blues podobmo przechodzi po 2 do 3 tyg .od porodu.

A objawy to np. Nieustanny smutek, płacz, lęki za czymś straconym, zmęczenie, strach, niepewność. Płaczesz godzinami, czujesz się beznadziejnie zamknięta i być może bezużyteczna.

Depresja poporodowa wiąże się z tym ze nie chcesz zajmować się dzieckiem. Czujesz .do niego pretensje itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[So_close]

Baby blues to jest cos nieuniknionego w mniejszym lub większym stopniu bo powodem jest spadek hormonów ciazowych
Depresja poporodowa jest już ciężkim stanem emocjonalnym i nie, nie każda jej doświadcza. Warto jednak o tym mówić, bo jeśli któraś ma tendencje do takich stanów, to jest możliwość że w nią wpadnie.
Trzeba szukać wsparcia, nie wymagać od siebie zbyt wiele i skupić się na tym co najważniejsze. W większości przypadków po paru miesiącach to mija

Wysłane z mojego HTC6535LVW przy użyciu Tapatalka

[lykki]

Napisane przez Mila 23

Depresja poporodowa to silniejszy stan niz baby blues. Baby blues podobmo przechodzi po 2 do 3 tyg .od porodu.

A objawy to np. Nieustanny smutek, płacz, lęki za czymś straconym, zmęczenie, strach, niepewność. Płaczesz godzinami, czujesz się beznadziejnie zamknięta i być może bezużyteczna.

Depresja poporodowa wiąże się z tym ze nie chcesz zajmować się dzieckiem. Czujesz .do niego pretensje itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie to tak, to się rozgranicza, bo depresja to już choroba, którą trzeba leczyć, a baby blues to stan emocjonalny. Ja myślę, że tak czy siak jest to trochę nieuniknione tak, jak pisałam - połóg, zmiany hormonalne, nowa sytuacja, odpowiedzialność za małego człowieka. Ja myślę, że trzeba odganiać złe myśli, nie nakręcać się, robić swoje, dać sobie czas i pozwolenie na błędy, nie starać się być na siłę perfekcyjnym. I nie nazywać wszystkiego problemem, tylko zmienić podejście, że to nasza nowa rola życiowa, wyzwanie i że prędzej czy później się to wszystko ogarnie - to wtedy pójdzie A no i sprawiać sobie jak najwięcej małych przyjemności, w miarę możliwości

[Suqub]

Napisane przez Mila 23

Hej .dziewczyny trochę obawiam się baby blues po porodzie lub jeszcze gorszej depresji poporodowej... czy mamy które już mają maluchy mogą cis na ten temat powiedzieć? Ja nie należę do silnych osób . ... trochę się przestraszyłam bo znajoma dzis o tym mówiła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w sumie myślę, że jestem tym zagrożona ale u mnie to wpływają inne czynniki, sytuację i ja już teraz będę musiała walczyć.

[Mila 23]

Napisane przez Suqub

Ja w sumie myślę, że jestem tym zagrożona ale u mnie to wpływają inne czynniki, sytuację i ja już teraz będę musiała walczyć.

Ja tez sie tego obawiam..jestem podatna. Niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lykki]

A mi się wydaje, że to kwestia nastawienia Też kiedyś byłam typem osoby wrażliwej, przejmującej się, trochę takiej niewierzącej w siebie, jaka ja biedna jestem i w ogóle Ale tak naprawdę co to daje? Takie zmiany w sposobie myślenia nie zachodzą jednak z dnia na dzień, trzeba nad sobą pracować, czasem nawet kilka miesięcy czy lat, ale da się, mówię po sobie i o wiele łatwiej się tak żyje