Miesiąc miodowy i podróż poślubna :)

[Sovilo]

Czy takie daleki wycieczki wyszły Wam drogo? Mi się wydaje, że na to idzie masy kasy, ale miałyście super

[Sovilo]

Aaaa... czy Wasze podróże były organizowane przez biuro podróży?

[agn77]

Ja pojechałam z biurem podróży, więc nie było tanio niestety, ale ogólnie w Skandynawii można sobie samemu radzić. Mają doskonałą bazę turystyczną. Można na przykład wynając przyczepę kampingową itp.
Wycieczka z biurem am swoje zalety. Wszystko jest zaplanowane, o nic nie trzeba się martwić, program jest dość intensywny, super hotele, w których można fajnie odpocząć wieczorem. Ja jestem dość wygodna, więc jak tam jechałąm pierwszy raz, to wolałam z biurem ale teraz już bym się nie bała tam jechać samemu..

Pozdrawiam,
Agniecha

[nusia127]

My do wesela mamy jeszcze troche czasu, wiec na podróż juz ciułamy grosik do grosika i sprawdzamy proponowane wycieczki i hotele (bo jakoś nie bardzo ufamy w zdjecia i obietnice Pań z biur podróży) . A co do cen to sa naprawdę różne - zależy od biura.

[petunia]

u nas jak na razie podróż poślubna jest jedyną pewną rzeczą :P Chcemy jechać do Portugalii, do Lizbony... hmmm... nie mogę się doczekać.

[agn77]

Zasadniczo najlepiej jest wydać trochę więcej ale jechać ze sprawdzonym biurem, co oczywiście nie zwalnia nas z obowiązku dokładnego sprawdzenia szczegółów przed wyjazdem. Najlepiej znaleźć kogoś, kto był z danym biurem w danym miejscu i powie, czy warto...

[Tysiak7]

Na początku owszem planowaliśmy wyjazd zagranice, ale zamężna już koleżanka wybiła mi ten pomysł z głowy skoro to ma być tydzień "miesiąca miodowego " to spędza sie go w łóżku a nie na zwiedzaniu ....w posłuchałam sie jej rady . Po co potem żałować że było się w jakimś pięknym mieście i nie miało czasu go zwiedzić i zostaliśmy w kraju , pojechalismy po weselu na tydzien nad morze i rzeczywiscie większosć czasu spedzilismy w pokoju, w łóżku popijajać szampana.
zresztą byłam tak przemęczona ta gonitwą przed weselną i załatwianem wszystkiego że było mi to jak najbardziej na rękę....
a pieniążki na podróz były z czepka

[kamaO]

Napisane przez nusia127

My do wesela mamy jeszcze troche czasu, wiec na podróż juz ciułamy grosik do grosika i sprawdzamy proponowane wycieczki i hotele (bo jakoś nie bardzo ufamy w zdjecia i obietnice Pań z biur podróży) . A co do cen to sa naprawdę różne - zależy od biura.

Nie wszystkie panie z biur podróży sa niekompetentne Są też takie godne zaufania - wystarczy wiedzieć czego się chce...
My byliśmy w Tunezji.

[nusia127]

Nie chodzi Mi o niekompetecje w/w Pań a o wybór miejsca ktore spełni nasze oczekiwania (a wiadomo jak jest w sprzedaży , poprostu trzeba byc ostrożnym). Dlatego też bardziej cenię zdanie i ocenę osoby która była w danym hotelu niż Pani/Pana który daną ofertę sprzedaje. Takie jest moje zdanie a "biznes jest biznes", a dla Nas nie tyle koszt ale dobre wspomnienia z podróży poślubnej są bardzo wazne.
Pozdrawiam

[Dżelka]

Tez bardzo bym chciała gdzies pojechac z moim przyszłym mężem nawet wiem gdzie, mój wybranek bardzo chciałby zwiedzic Paryż, to jego marzenie

jestem ciekawa tylko ile taka wycieczka moze kosztowac, niedluga doslownie kilka dni (3-4) zeby moj luby mogl zobaczyc chociaz wieze

mysle ze transportem własnym wiecej ciekawych krajobrazów mozna zobaczyc no i jeszcze w drodze ciekawe miasteczka zwiedzic

pozdrawiam
Angelika

PS. Moze któraś z Was poda mi oriantacyjna cene

[dziunia3105]

Ja podróż poślubną mam za sobą, ale planowaliśmy ją pół roku wcześniej.Nie był to wyjazd za granicę, ale nad nasze polskie morze. Pogoda była cudowna, no i zakwaterowanie też mieszkanko z widokiem na morze. Pojechaliśmy zaraz we wtorek po ślubie, co uważam za świetny pomysł, podróż poślubna moim zdaniem powinna być zaraz po ślubie. Jeżeli chodzi o koszt, to płaciliśmy razem, w końcu byliśmy już małżeństwem, wspólne życie wspólna kasa

[olkao]

my nie bylimsy nigdzie , ale to z przemeczenia przede wszystkim postanowilismy zostac w domu, w ciagu ostatnch 10 mcy bylam w portugalii, czechach, austrii i w niemczech(pol roku) wrocilam na mc przed slubem i wierzcie mi nigdzie ale to nigdzie nie zamierzalam po slubie wyjezdzac, marzylam o przytulnym cieplym wspolnym domku. podroz poslubna zrobimy sobie zima jak pojedziemy w dolomity na narty no bo przeciez nikt nie okreslal ze podroz poslubna musi byc tuz po slubie

[malenkaa20]

A my sie wybieramy na Teneryfeale to bedzie troche spozniona podroz poslubna bo narazie rosnie mi brzuszek i szczerze mowiac boje sie dalekich podrozy z dzidzia pod serduszkiem

[petunia]

Napisane przez Tysiak7

Na początku owszem planowaliśmy wyjazd zagranice, ale zamężna już koleżanka wybiła mi ten pomysł z głowy skoro to ma być tydzień "miesiąca miodowego " to spędza sie go w łóżku a nie na zwiedzaniu ....w posłuchałam sie jej rady . Po co potem żałować że było się w jakimś pięknym mieście i nie miało czasu go zwiedzić i zostaliśmy w kraju , pojechalismy po weselu na tydzien nad morze i rzeczywiscie większosć czasu spedzilismy w pokoju, w łóżku popijajać szampana.
zresztą byłam tak przemęczona ta gonitwą przed weselną i załatwianem wszystkiego że było mi to jak najbardziej na rękę....
a pieniążki na podróz były z czepka

uważam, że podróż poślubna jest tak pięknym i niepowtarzalnym przeżyciem, że powinna odbyć się w niesamowitym i magicznym miejscu. Faktem jest to, że spędza się ją w łóżku, ale to nie znaczy, że w byle jakim... nie mówię o wyjeździe na Hawaje, czy w podobne miejsca, ale tam, gdzie będziecie czuć się wyjątkowo, do miejsca, które później nieodzownie kojarzyć Wam się będzie z pierwszymi dniami Waszego wspólnego życia... jak juz pisałam my planujemy jechać do Portugalii. I już nie mogę się tego doczekać, tej całej otoczki i bajkowości, spacerów po plaży a przede wszystkim bycia tylko we dwoje

[Misiaczek20]

Napisane przez petunia

uważam, że podróż poślubna jest tak pięknym i niepowtarzalnym przeżyciem, że powinna odbyć się w niesamowitym i magicznym miejscu. Faktem jest to, że spędza się ją w łóżku, ale to nie znaczy, że w byle jakim... nie mówię o wyjeździe na Hawaje, czy w podobne miejsca, ale tam, gdzie będziecie czuć się wyjątkowo, do miejsca, które później nieodzownie kojarzyć Wam się będzie z pierwszymi dniami Waszego wspólnego życia... jak juz pisałam my planujemy jechać do Portugalii. I już nie mogę się tego doczekać, tej całej otoczki i bajkowości, spacerów po plaży a przede wszystkim bycia tylko we dwoje

Dokladnie zgadzam sie z toba My spedzimy sylwestra w paryzu w cudownym miescie pojedziemy sami samolocikiem i wszystko tam organizujemy sami to miasto zawsze bylo naszym amrzeniem i spedzimy je w wyjatkowej atmosferze bo noworocznej a co do slubu i podrozy to tak niezapomniane przezycie ze nie nalezy z tego rezygnowac Ja juz nie moge sie tego wszytskiego doczekac

[Tysiak7]

Napisane przez petunia

uważam, że podróż poślubna jest tak pięknym i niepowtarzalnym przeżyciem, że powinna odbyć się w niesamowitym i magicznym miejscu. my planujemy jechać do Portugalii. I już nie mogę się tego doczekać, tej całej otoczki i bajkowości,...

Petuniu wszystko zależy kto co rozumie jako bajkowe my byliśmy w Jastrzębiej Górze i byliśmy zachyceni i dla mnie było to bajkowe miejsce. Może jestem inna ale mnie zagranica nie do końca pociaga, zwiedziłam trochę Europy- byłam w Paryżu ( i dla mnie jest obsukrna przereklamowana a Wieża Eiffla jak dla mnie przypomnia kupę złomu na środku miasta - przepraszam jeśli kogoś tym obraże ale ja odniosłam takie wrażenie, dopóki nie zobaczyłam to myślałam jak każdy a raczej słuchał jak wszyscy twierdzą że to takie romantyczne miejsce zastanawiam sie gdzie????) byłam też Wenecji, Nicei, Barcelonie i jeszcze kilku miastach Europy (no o tych mam trochę lepsze zdanie).
ale to czy będę sie czuć romatycznie w całe nie świadczy bycie 2000 km od domu. Może jeśli ktoś nie był nigdy zagranicą to taki wyjazd jest spełnieniem marzeń i rzeczywiście będzie pamietał Portugalie czy Paryż do końca życia. Dla mnie otoczkę bajkową tworzy raczej nie miejsce tylko osoba i okazja z jakiej jest sie w tym miejscu. Nie zrozum mnie źle nie neguję wyjazdów zagranicznych - ile ludzi tyle charakterów dlatego magiczne miejsce dla każdego z nas oznacza coś innego A jeśli chodzi o mnie to z pewnością będzie mi łatwiej zrobić powtórke miesiąca miodowego nawet co roku a nasze morze jest równie piękne i bajkowe

[olkao]

ja się zgadzam natomiast z Tysiakiem, osobiscie w zyciu nie pojechalabym w podróz poślubną do Paryża, byłam w nim 4 razy i ani razu mnie nie zachwycil choc znam go prawie od podszewki, po prostu kazdy lubi co innego i nie ma sie co tu nad tym rozwodzic, co lepsze, bo chyba nie po to ten wątek powstał żeby się tu teraz licytowac.

[Tysiak7]

dokładnie nie chodzi za ile?, jak daleko? ale o to że na to podróż poślubna wybieram różne miejsca jedni w kraju, inni zagranicą i każdego z nas ta podróz bedzie cieszyc z jednego podstawowego powodu - RAZEM!!!! pewnie jakby od jechała od domu z 3 km rozbiła namiot to też by było niesamowicie i romantycznie hihihi...
zanim padną głosy oburzenia powtarzam że krytykuje czyjś pomysł na podróz poślubną - każdego co inne cieszy i to że ktoś wyjeżdza zagranice jego wybór tylko w całe nie znaczy że jeśli nie wydałam na podróż kwoty z z trzema 000 i nie było to 2000 km od domu to nie było w niesamowite i magiczne miejsce.

[Misiaczek20]

Powiem wam tak ja duza czesc swego zycia spedzilam wlasnie poza granicami naszego kraju kocham Polske i uwielbiam polskie krajobrazy i kocham gory w ktorych spedzimy z kolei cale dwa tygodnie po nowym roku W Paryzu juz bylismy i spedzalismy tam juz kiedys sylwestra bedac jednoczesnie na slubie znajomych i wierzcie lub nie ale w taki dzien jaj sylwester i swietowanie nowego roku paryz jest tak samo cudowny jak Krakow tego dnia dlatego sie tam wybieramy Ja przez 6 lat mieszkalam w USA, przez kilka lat mieszkalam w Hiszpanii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Włoszech i jedno co wam powiem kazde miejsce jest wyjatkowe i wiadomo ze w Polsce jest cala amsa takich miejsc my kochamy gory to nasz drugi dom a co do Paryza owszem czasem bywa kiczowaty ale jak sie wie gdzie chodzic by nie powielac schematow z przewodnikow a chodzic wlasnymi drogami to mozna tam odkryc wiele pieknych i cudownych miejsc i wlasnie w takich miejscach my bedziemy Owszem Tysiak ma racje romantyzm tworza osoby ale my tezammy racje mowiac ze podroz poslubna ma byc niezapomnainym przezyciem a przeciez Polske mozna zwiadzac i kochac i podrozowac w piekne jej rejony przed i poslubie dlaczego nie moc pojechac w jakies piekne miejsce poza granicami naszego kraju?? Ja sie juz ciesze na ten sylwester i na ta podroz i ja ja sobie z moim narzeczinym sama planuje wiec nie bedzie takich standardowych miejsc jak w folderach biur podrozy beda ansze ukochane zakatki
ale sie rozpisalam wybaczcie mi to ale musialam wyrazic swoje zdanie

[Naja84]

kochane jestem od 2 dni mężatką i wybieramy sie w podróz do Egiptu ... wsumie muszę troszke na nią poczekać ale mam nadzieje , ze nie będę żałować ...
PozdrawiaM

[Tysiak7]

gratuluje i samych pięknych chwil

[Dżelka]

Napisane przez Tysiak7

Petuniu wszystko zależy kto co rozumie jako bajkowe my byliśmy w Jastrzębiej Górze i byliśmy zachyceni i dla mnie było to bajkowe miejsce. Może jestem inna ale mnie zagranica nie do końca pociaga, zwiedziłam trochę Europy- byłam w Paryżu ( i dla mnie jest obsukrna przereklamowana a Wieża Eiffla jak dla mnie przypomnia kupę złomu na środku miasta - przepraszam jeśli kogoś tym obraże ale ja odniosłam takie wrażenie, dopóki nie zobaczyłam to myślałam jak każdy a raczej słuchał jak wszyscy twierdzą że to takie romantyczne miejsce zastanawiam sie gdzie????) byłam też Wenecji, Nicei, Barcelonie i jeszcze kilku miastach Europy (no o tych mam trochę lepsze zdanie).
ale to czy będę sie czuć romatycznie w całe nie świadczy bycie 2000 km od domu. Może jeśli ktoś nie był nigdy zagranicą to taki wyjazd jest spełnieniem marzeń i rzeczywiście będzie pamietał Portugalie czy Paryż do końca życia. Dla mnie otoczkę bajkową tworzy raczej nie miejsce tylko osoba i okazja z jakiej jest sie w tym miejscu. Nie zrozum mnie źle nie neguję wyjazdów zagranicznych - ile ludzi tyle charakterów dlatego magiczne miejsce dla każdego z nas oznacza coś innego A jeśli chodzi o mnie to z pewnością będzie mi łatwiej zrobić powtórke miesiąca miodowego nawet co roku a nasze morze jest równie piękne i bajkowe

dokładnie co osoba to inny pomysl na podroz poslubna
mnie osobiscie morze nie podnieca bo w kazdej chwili moge nad nim byc no i bywamy tam bardzo czesto, a w wakacje kilka razy w tygodniu
wolimy raczej góry

pozdrawiam
Angelika

[Tysiak7]

Napisane przez Dżelka

dokładnie co osoba to inny pomysl na podroz poslubna
my wolimy raczej góry

mnie też kusiły góry ale moje słonko chcialo morze i jakoś tak ustępiłam (z reguły tego nie robię ) nie miało dla mnie to jakiejś wielkiej róznicy byle RAZEM. ja własciwie okazuje się że polskie góry mało znam i raczej te niskie, a np Zakopanego jeszcze nie widziałam....szczytem jest to że widzialm połowę stolic Europy a nie byłam w Warszawie (dla mnie zobaczyć Warszawe oznacza widzieć Pałac Kultury i Nauki - a jego jeszcze na żywca nie widziałam)

[petunia]

Napisane przez Tysiak7

Petuniu wszystko zależy kto co rozumie jako bajkowe my byliśmy w Jastrzębiej Górze i byliśmy zachyceni i dla mnie było to bajkowe miejsce. Może jestem inna ale mnie zagranica nie do końca pociaga, zwiedziłam trochę Europy- byłam w Paryżu ( i dla mnie jest obsukrna przereklamowana a Wieża Eiffla jak dla mnie przypomnia kupę złomu na środku miasta - przepraszam jeśli kogoś tym obraże ale ja odniosłam takie wrażenie, dopóki nie zobaczyłam to myślałam jak każdy a raczej słuchał jak wszyscy twierdzą że to takie romantyczne miejsce zastanawiam sie gdzie????) byłam też Wenecji, Nicei, Barcelonie i jeszcze kilku miastach Europy (no o tych mam trochę lepsze zdanie).
ale to czy będę sie czuć romatycznie w całe nie świadczy bycie 2000 km od domu. Może jeśli ktoś nie był nigdy zagranicą to taki wyjazd jest spełnieniem marzeń i rzeczywiście będzie pamietał Portugalie czy Paryż do końca życia. Dla mnie otoczkę bajkową tworzy raczej nie miejsce tylko osoba i okazja z jakiej jest sie w tym miejscu. Nie zrozum mnie źle nie neguję wyjazdów zagranicznych - ile ludzi tyle charakterów dlatego magiczne miejsce dla każdego z nas oznacza coś innego A jeśli chodzi o mnie to z pewnością będzie mi łatwiej zrobić powtórke miesiąca miodowego nawet co roku a nasze morze jest równie piękne i bajkowe

ale ja dokładnie to napisałam Chodzi mi o to, żeby jechać tam, gdzie czujecie się dobrze (i zupełnie nie odradzam zostania w kraju). Pisałam to do osoby, która chciała jechać za granicę ,ale ktoś jej odradził, bo "i tak cały czas spędzą w łóżku"... niech podróż poślubna będzie przepiękna na maxa, niech daleko przekroczy nasze oczekiwania co do niej samej... nie bójmy się marzyć i spełnieć tych marzeń i nie pozwalajmy się sprowadzać na ziemię ludziom, którzy mówią, że to wszystko jest nie praktyczne... bo nie jest, ale przecież nie o pragmatyzm tu chodzi :P

[Tysiak7]

Napisane przez petunia

Pisałam to do osoby, która chciała jechać za granicę ,ale ktoś jej odradził, bo "i tak cały czas spędzą w łóżku"... niech podróż poślubna będzie przepiękna na maxa, niech daleko przekroczy nasze oczekiwania co do niej samej... nie bójmy się marzyć i spełnieć tych marzeń i nie pozwalajmy się sprowadzać na ziemię ludziom, którzy mówią, że to wszystko jest nie praktyczne... bo nie jest, ale przecież nie o pragmatyzm tu chodzi :P

to ja pisałam tak doradzała mi koleżanka zresztą jak pisałam wcześniej byłam tak przemęczona przygotowaniami do ślubu że chcialam poprostu poleżeć nie ważne gdzie ... a teraz planujemy dopiero jakiś inny czynny wypoczynek
zreszta o czym ta depata - było pięknie i twój wyjazd do Portugali też pewnie będzie piękny i...kropka
Pozdrawiam

[rybkad]

My planujemy udać się po weselu do biura podróży i wybrać coś na co akurat będziemy mieli ochotę , oboje już mamy zaklepane 2 tyg urlopu tylko nie jestem pewna czy to mi się nie zbiegnie z obroną pracy inżynierskiej, ale postaram sie to załatwić wcześniej

[cz.mamba]

My po ślubie wybraliśmy się na krótki miesiąc miodowy. Z racji tego, że oboje pracujemy to były tylko 4 dni. Ale za to jakie!!! Wybraliśmy hotel w Gdyni Rumii. Hotel Faltom. Totalny relaks: basen, sauna, jacuzzi, łaźnia parowa, siłownia, zjeżdżalnie. Do tego pyszne śniadania i kolacje w hotelowej resturacji. Polecam wszystkim, którzy nie mają długiego urlopu.

[agatha_c]

a my nie mieliśmy podróży, po prostu woleliśmy te pienądze przeznaczyć na remont mieszkania co nie oznacza że nie spędziliśmy miło tygodnia w sypialnii ,,, teraz po 3 latach uważam że to był dobry pomysł i chyba szybko się nie powtórzy (choć tak bym chciała) a wyjechać od tej pory to juz zdążyliśmy wiele razy

[agatha_c]

Napisane przez rybkad

My planujemy udać się po weselu do biura podróży i wybrać coś na co akurat będziemy mieli ochotę , oboje już mamy zaklepane 2 tyg urlou

Radze jednak udac się wcześniej bo może się okazac że nie będzie wolnych terminów, albo wyjazdów w tym czasie.

[Mrowkasz]

Napiszcie mi proszę gdzie planujecie swoją podróż? lub gdzie ją odbyłyście. Może jakieś przydatne adresy. Prosze o rade