Wykluczenie w pracy?

[Mijanou]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84444806]Jeśli przełożony komuś zleca "poinformuj cały zespół", a informowane są o tym tylko osoby z pomieszczenia głównego, mnie nikt nie woła ani potem nie mówi mi osobiście, to chyba jest to nie tak. Ja nigdy nie pisałam, że ktoś mnie obraża. Tylko oprócz tego, że "są zdrowe" było wiele więcej zdań, że to źle dla mojego zdrowia itp.
Wcześniej po prostu na to nie wpadłam, ale porozmawiam z szefową na ten temat.[/QUOTE]

Rozmowa z szefową może rozwiązać problem braku przepływu informacji.
Jednak nie poprawi Twoich stosunków z współpracownikami. O ile Tobie w ogóle zależy na takiej poprawie.

[kojolka]

Moim zdaniem musisz nauczyć się small-talk tak jak ktoś już napisał.. trochę się otworzyć na ludzi, bo nikt nie będzie do Ciebie podchodził, jeśli wyczuwa że tego nie chcesz. A może czujesz w sobie lęk i jest on odczuwalny? Jaki masz stosunek do tych ludzi? Boisz się ich, denerwują Cię? Może są obojętni?

[Pani_Mada]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84444806]Jeśli przełożony komuś zleca "poinformuj cały zespół", a informowane są o tym tylko osoby z pomieszczenia głównego, mnie nikt nie woła ani potem nie mówi mi osobiście, to chyba jest to nie tak. Ja nigdy nie pisałam, że ktoś mnie obraża. Tylko oprócz tego, że "są zdrowe" było wiele więcej zdań, że to źle dla mojego zdrowia itp.
Wcześniej po prostu na to nie wpadłam, ale porozmawiam z szefową na ten temat.[/QUOTE]

nadal to nie jest nic obraźliwego...

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Pani_Mada

nadal to nie jest nic obraźliwego...

Ale ja nie pisałam, że to obraźliwe ani nie traktowałam tego jako coś obraźliwego. Po prostu potem przestałam zagadywać o cokolwiek, bo nie poruszę miliona tematów, żeby możliwie że w każdym wysłuchać krytykę i jakieś uwagi.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez kojolka

Moim zdaniem musisz nauczyć się small-talk tak jak ktoś już napisał.. trochę się otworzyć na ludzi, bo nikt nie będzie do Ciebie podchodził, jeśli wyczuwa że tego nie chcesz. A może czujesz w sobie lęk i jest on odczuwalny? Jaki masz stosunek do tych ludzi? Boisz się ich, denerwują Cię? Może są obojętni?

Do ludzi mm stosunek co do zasady obojętny. W pracy oczekuję profesjonalizmu i współpracy dla dobra firmy.

[Pani_Mada]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84446361]Ale ja nie pisałam, że to obraźliwe ani nie traktowałam tego jako coś obraźliwego. Po prostu potem przestałam zagadywać o cokolwiek, bo nie poruszę miliona tematów, żeby możliwie że w każdym wysłuchać krytykę i jakieś uwagi.[COLOR="Silver"]
(...)[/QUOTE]

napisałaś, że TY nikogo nie obrażasz, sugerując tym samym że inni Ciebie tak

[Mijanou]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84446361]

Do ludzi mm stosunek co do zasady obojętny. W pracy oczekuję profesjonalizmu i współpracy dla dobra firmy.[/QUOTE]

I podejrzewam, że ludzie to wyczuwają.

Miła atmosfera w pracy, nawet te głupawe "small talk" nie stoją w sprzeczności z profesjonalizmem i dobrem firmy. Jedno drugiego nie wyklucza.

[elvegirl]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84444046]Ja się na nikogo nie obrażałam. Po prostu zabolało mnie to, że na moje "nie lubię jabłek" dostałam komentarze, że to źle, bo są zdrowe itp. Po tym już nic nie powiedziałam.[/QUOTE]
A można było, np. "uwielbiam za to grejfruty, też zdrowe, więc spokojnie, witaminy mnie nie omijają. A ty lubisz grejfruty?"

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Pani_Mada

napisałaś, że TY nikogo nie obrażasz, sugerując tym samym że inni Ciebie tak

To już sobie ty sama zasugerowałaś. Jakiego zaimka miałam użyć, żeby napisać o sobie?

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez Mijanou

I podejrzewam, że ludzie to wyczuwają.

Miła atmosfera w pracy, nawet te głupawe "small talk" nie stoją w sprzeczności z profesjonalizmem i dobrem firmy. Jedno drugiego nie wyklucza.

Wiem, że small talki nie przeszkadzają w profesjonalizmie, tylko że brak small talków nie może wpływać na to, że profesjonalizmu nie ma.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez elvegirl

A można było, np. "uwielbiam za to grejfruty, też zdrowe, więc spokojnie, witaminy mnie nie omijają. A ty lubisz grejfruty?"

Chyba nie powinnam pisać, co odpowiedziałam przy jakiejś innej okazji, jeśli chodzi o jedzenie owoców i przyjmowanie witamin

[elvegirl]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84446631]
Chyba nie powinnam pisać, co odpowiedziałam przy jakiejś innej okazji, jeśli chodzi o jedzenie owoców i przyjmowanie witamin [/QUOTE]
No to jak ucinasz jakiekolwiek dyskusje i ciągnięcie tematu uważasz za atak, to...nic dziwnego, że Cię ludzie omijają. Jeśli poza Tobą zespół jest zżyty, to mogą nawet w zasadzie o Tobie zapominać


Porozmawiaj z szefową o tym przepływie informacji i już. Więcej nie zrobisz, bo po prostu nie chcesz z tymi ludźmi mieć nic poza obowiązkami służbowymi wspólnego.

[Pani_Mada]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84446631]To już sobie ty sama zasugerowałaś. Jakiego zaimka miałam użyć, żeby napisać o sobie?9...0[/QUOTE]

a po co specjalnie wskazywać, że Ty nikogo nie obrażasz, skoro Ciebie też nikt nie obraża?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez elvegirl

No to jak ucinasz jakiekolwiek dyskusje i ciągnięcie tematu uważasz za atak, to...nic dziwnego, że Cię ludzie omijają. Jeśli poza Tobą zespół jest zżyty, to mogą nawet w zasadzie o Tobie zapominać


Porozmawiaj z szefową o tym przepływie informacji i już. Więcej nie zrobisz, bo po prostu nie chcesz z tymi ludźmi mieć nic poza obowiązkami służbowymi wspólnego.

Dyskusję można ciągnąć na wiele sposobów. Jeśli dla ciebie komfortowe jest, że ktoś mówi jak to źle żyjesz w tak błahej sprawie, to sobie możesz tego słuchać.
Zespół o mnie nie zapomina, kiedy trzeba im pomóc i najlepiej coś zrobić za nich.
Porozmawiam z szefową na ten temat.

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez Pani_Mada

a po co specjalnie wskazywać, że Ty nikogo nie obrażasz, skoro Ciebie też nikt nie obraża?

Bo tak. Nie wiem, o co ci chodzi. Normalne zdanie, ale ty dorabiasz do tego coś, czego nie ma.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Mijanou

I podejrzewam, że ludzie to wyczuwają.

Miła atmosfera w pracy, nawet te głupawe "small talk" nie stoją w sprzeczności z profesjonalizmem i dobrem firmy. Jedno drugiego nie wyklucza.

Dokładnie to samo chciałam napisać, ubiegłaś mnie.

Sprawiasz wrażenie cokolwiek antypatycznej osoby. To naprawdę się wyczuwa, a Ty dziwisz się, że ludzie, których trzymasz na dystans ten dystans zachowują i nie lgną do Ciebie.

W zasadzie czego oczekujesz po tym wątku?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8444700 1]Dokładnie to samo chciałam napisać, ubiegłaś mnie.

Sprawiasz wrażenie cokolwiek antypatycznej osoby. To naprawdę się wyczuwa, a Ty dziwisz się, że ludzie, których trzymasz na dystans ten dystans zachowują i nie lgną do Ciebie.

W zasadzie czego oczekujesz po tym wątku?[/QUOTE]
Ja bym przede wszystkim chciała "być na bieżąco" ze sprawami firmy. Nie muszę znać spraw prywatnych pracowników.
W sumie chciałam się dowiedzieć, czy są jakieś osoby, które mają podobną sytuację do mojej. Czy to faktycznie jest taki duży problem jak ja go odczuwam.

[Pia_Gizela]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84447121]Ja bym przede wszystkim chciała "być na bieżąco" ze sprawami firmy. Nie muszę znać spraw prywatnych pracowników.
W sumie chciałam się dowiedzieć, czy są jakieś osoby, które mają podobną sytuację do mojej. Czy to faktycznie jest taki duży problem jak ja go odczuwam.[/QUOTE]

Dopóki nie będziesz milsza, obstawiam ze nie będziesz na bieżąco ze sprawami firmy. Jak odzywasz się do ludzi w taki sposób, w jaki piszesz to ja się nie dziwię ze nikomu się nie chce dać 3 kroków i przekazać Ci informacji.

Nikt nie każe Ci być psiapsiółeczką wszystkich, umiejętność prowadzenia small talk jest bardzo ważna w grupie moim zdaniem. Jak Ci nie pasuje, każde odmienne zdanie od twojego traktujesz jako atak na twoją osobę, to znajdź pracę gdzie będziesz miała samodzielne stanowisko bo widocznie nie nadajesz się do pracy w grupie. Nie piszę tego złośliwie, nie każdy to potrafi.

Ja też jestem fanka niezbyt zażyłych stosunków w pracy, ale pomiędzy byciem mrukiem a paplaniem o problemach w małżeństwie i uzewnętrznianiem się mocnym jest cała gama innych tematów.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Pia_Gizela

Dopóki nie będziesz milsza, obstawiam ze nie będziesz na bieżąco ze sprawami firmy. Jak odzywasz się do ludzi w taki sposób, w jaki piszesz to ja się nie dziwię ze nikomu się nie chce dać 3 kroków i przekazać Ci informacji.

Nikt nie każe Ci być psiapsiółeczką wszystkich, umiejętność prowadzenia small talk jest bardzo ważna w grupie moim zdaniem. Jak Ci nie pasuje, każde odmienne zdanie od twojego traktujesz jako atak na twoją osobę, to znajdź pracę gdzie będziesz miała samodzielne stanowisko bo widocznie nie nadajesz się do pracy w grupie. Nie piszę tego złośliwie, nie każdy to potrafi.

Ja też jestem fanka niezbyt zażyłych stosunków w pracy, ale pomiędzy byciem mrukiem a paplaniem o problemach w małżeństwie i uzewnętrznianiem się mocnym jest cała gama innych tematów.

Pełna zgoda

Jestem introwertykiem, na dłuższą metę przebywanie z ludźmi mnie męczy, ale mam na tyle oleju w głowie, żeby nie dawać tego po sobie poznać, bo to mój problem, a nie ludzi. To raz. Dwa, wybierając ścieżkę zawodową brałam to pod uwagę. Codzienna praca stacjonarna etatowa w zespole to mój synonim piekła. Dlaczego miałabym się dobrowolnie na nie skazywać?

Profesjonalizm nie wyklucza uprzejmości i po prostu bycia miłym, a uprzejmość to nie synonim 'psiapsiółkowania' i plotkarstwa.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Wiem, że small talki nie przeszkadzają w profesjonalizmie, tylko że brak small talków nie może wpływać na to, że profesjonalizmu nie ma.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Moim zdaniem w tym temacie ewidentnie nie masz racji. Umiejętności interpersonalne i komunikacyjne to tak zwane kompetencje miękkie, które są bardzo przydatne w pracy (a czasem wręcz niezbędne) zwłaszcza jeżeli pracujemy w grupie.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Wy naprawdę nic nie rozumiecie. Ja nie oczekuję sympatii itp. Nawet gdy z kimś nie chcesz się zadawać na polu pozazawodowym, to w pracy musisz z tą osobą pracować, jeśli to wynika z waszych obowiązków. Na tematy zawodowe umiem z ludźmi rozmawiać i nie traktuję odmiennego zdania jako atak.
Po prostu w pracy powinno się zachowywać profesjonalnie, a sympatię i antypatię odłożyć na bok. Współpraca wtedy, kiedy jest konieczna. Ja rozumiem, że lubiani więcej zyskują, ale nie może być tak, że o sprawach istotnych dla mojego działu wiedzą wszyscy inni, a ja dowiaduję się tego od nich albo w ogóle się nie dowiaduję. I oni są bardzo zdziwieni, że ja tego nie wiedziałam. Chodzi tu oczywiście o sprawy firmowe.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;84447571]Wiem, że small talki nie przeszkadzają w profesjonalizmie, tylko że brak small talków nie może wpływać na to, że profesjonalizmu nie ma.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Moim zdaniem w tym temacie ewidentnie nie masz racji. Umiejętności interpersonalne i komunikacyjne to tak zwane kompetencje miękkie, które są bardzo przydatne w pracy (a czasem wręcz niezbędne) zwłaszcza jeżeli pracujemy w grupie.[/QUOTE]
tylko small talkami między pracownikami się przychodów firmie nie zapewni. Oczekuję od współpracowników tego, że będę informowana o tym, co się dzieje w dziale na bieżąco bez względu na sympatie i antypatie.

[Pani_Mada]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84447686]Wy naprawdę nic nie rozumiecie. Ja nie oczekuję sympatii itp. Nawet gdy z kimś nie chcesz się zadawać na polu pozazawodowym, to w pracy musisz z tą osobą pracować, jeśli to wynika z waszych obowiązków. Na tematy zawodowe umiem z ludźmi rozmawiać i nie traktuję odmiennego zdania jako atak.
Po prostu w pracy powinno się zachowywać profesjonalnie, a sympatię i antypatię odłożyć na bok. Współpraca wtedy, kiedy jest konieczna. Ja rozumiem, że lubiani więcej zyskują, ale nie może być tak, że o sprawach istotnych dla mojego działu wiedzą wszyscy inni, a ja dowiaduję się tego od nich albo w ogóle się nie dowiaduję. I oni są bardzo zdziwieni, że ja tego nie wiedziałam. Chodzi tu oczywiście o sprawy firmowe.


---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------


tylko small talkami między pracownikami się przychodów firmie nie zapewni. Oczekuję od współpracowników tego, że będę informowana o tym, co się dzieje w dziale na bieżąco bez względu na sympatie i antypatie.[/QUOTE]

zdajesz sobie sprawę, że to nie jest obowiązek Twoich współpracowników aby Cię informować? dopóki nie zostanie im wydane oficjalne polecenie "idz i powiedz jej to i tamto", to oni mogą mieć daleko w poważaniu, że Ty nic nie wiesz.
pretensje możesz mieć do kierownika, bo to on (zapewne) te informacje podaje do wiadomości. nie do współpracowników

[elvegirl]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84447686]
tylko small talkami między pracownikami się przychodów firmie nie zapewni. [/QUOTE]
Zgrany zespół jest bardziej wydajny, to wiadomo nie od dziś.

[Pia_Gizela]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84447686]Wy naprawdę nic nie rozumiecie. Ja nie oczekuję sympatii itp. Nawet gdy z kimś nie chcesz się zadawać na polu pozazawodowym, to w pracy musisz z tą osobą pracować, jeśli to wynika z waszych obowiązków. Na tematy zawodowe umiem z ludźmi rozmawiać i nie traktuję odmiennego zdania jako atak.
Po prostu w pracy powinno się zachowywać profesjonalnie, a sympatię i antypatię odłożyć na bok. Współpraca wtedy, kiedy jest konieczna. Ja rozumiem, że lubiani więcej zyskują, ale nie może być tak, że o sprawach istotnych dla mojego działu wiedzą wszyscy inni, a ja dowiaduję się tego od nich albo w ogóle się nie dowiaduję. I oni są bardzo zdziwieni, że ja tego nie wiedziałam. Chodzi tu oczywiście o sprawy firmowe.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------


tylko small talkami między pracownikami się przychodów firmie nie zapewni. Oczekuję od współpracowników tego, że będę informowana o tym, co się dzieje w dziale na bieżąco bez względu na sympatie i antypatie.[/QUOTE]

Bycie profesjonalnym nie oznacza przysłowiowego kija w d. Jestem kierownikiem sporego zespołu i zapewniam Cię, że zgrany zespół = dobre wyniki w pracy. Niezależnie od tego,czy ci się to podoba czy nie. Jak jedyna opcja dla Ciebie jest odzywanie sie do ludzi TYLKO w sprawach służbowych to naprawdę znajdź inne zajęcie bo nie nadajesz się do pracy w zespole. Pewnie lepiej się odnajdziesz na samodzielnym stanowisku. Ludzie będą Cię unikać, nie będą sami z siebie przekazywać różnych rzeczy i obstawiam, że sama długo nie wytrzymasz w atmosferze, która sama stworzyłaś.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez elvegirl

Zgrany zespół jest bardziej wydajny, to wiadomo nie od dziś.

Zgrany zespół powstaje nie tylko przez small talki. W sumie może źle napisali ogłoszenie na które aplikowałam. Zatrudnili mnie przez moje kompetencje, które im się przydały, a tak naprawdę udział w rekrutacji powinni mieć ludzie, którzy siedzą w dziale. Nieważne że dalej wiele rzeczy by pozostało niezrobione, ale zespół byłby zgrany pozazawodowo.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez Pia_Gizela

Bycie profesjonalnym nie oznacza przysłowiowego kija w d. Jestem kierownikiem sporego zespołu i zapewniam Cię, że zgrany zespół = dobre wyniki w pracy. Niezależnie od tego,czy ci się to podoba czy nie. Jak jedyna opcja dla Ciebie jest odzywanie sie do ludzi TYLKO w sprawach służbowych to naprawdę znajdź inne zajęcie bo nie nadajesz się do pracy w zespole. Pewnie lepiej się odnajdziesz na samodzielnym stanowisku. Ludzie będą Cię unikać, nie będą sami z siebie przekazywać różnych rzeczy i obstawiam, że sama długo nie wytrzymasz w atmosferze, która sama stworzyłaś.

Przecież już pisałam, że nie chodzi mi o kij w doopie, tylko o to że profesjonalizm to nie zawsze gadanie o pierdołach. Mam samodzielne stanowisko, tylko w ramach danego działu.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Pani_Mada

zdajesz sobie sprawę, że to nie jest obowiązek Twoich współpracowników aby Cię informować? dopóki nie zostanie im wydane oficjalne polecenie "idz i powiedz jej to i tamto", to oni mogą mieć daleko w poważaniu, że Ty nic nie wiesz.
pretensje możesz mieć do kierownika, bo to on (zapewne) te informacje podaje do wiadomości. nie do współpracowników

Czy jeśli jest komunikat "prosze przekazać to osobom z działu X", do którego należę, to również nie jest obowiązkiem poinformowanie mnie?

I żeby nie było, to ja gdy pojawia się u mnie coś istotnego i ja o tym wiem, to przekazuję to współpracownikom z działu.

[Pani_Mada]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84448021](...)

Czy jeśli jest komunikat "prosze przekazać to osobom z działu X", do którego należę, to również nie jest obowiązkiem poinformowanie mnie?

I żeby nie było, to ja gdy pojawia się u mnie coś istotnego i ja o tym wiem, to przekazuję to współpracownikom z działu.[/QUOTE]

a komu jest to powiedziane? kierownikowi Twojego działu?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Pani_Mada

a komu jest to powiedziane? kierownikowi Twojego działu?

Kierownik działu lub ktoś wyżej coś przekazuje jednej osobie z działu albo innemu pracownikowi nam równorzędnemu, żeby przekazał wszystkim pracownikom działu.
Ja informuję cały dział - wszystkich z działu, oraz szefów.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------
Czy jeśli jest komunikat "prosze przekazać to osobom z działu X", do którego należę, to również nie jest obowiązkiem poinformowanie mnie?

I żeby nie było, to ja gdy pojawia się u mnie coś istotnego i ja o tym wiem, to przekazuję to współpracownikom z działu.[/QUOTE]


Idź zatem do swojej kierowniczki i poproś aby przekazywała Ci ważne informacje osobiście gdyż Twoi współpracownicy tego nie robią. Podejrzewam, że to tylko pogorszy Twoją sytuację bo zapewne informacja o tej rozmowie do nich dotrze ale wydaje mi się że do tego właśnie zmierzasz.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;84448311]
Idź zatem do swojej kierowniczki i poproś aby przekazywała Ci ważne informacje osobiście gdyż Twoi współpracownicy tego nie robią. Podejrzewam, że to tylko pogorszy Twoją sytuację bo zapewne informacja o tej rozmowie do nich dotrze ale wydaje mi się że do tego właśnie zmierzasz.[/QUOTE]

W sensie że zależy mi na pogorszeniu mojej sytuacji w dziale? Ja chcę tylko dobrego przepływu informacji, bo to ułatwia pracę wszystkich osób.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;84448366]W sensie że zależy mi na pogorszeniu mojej sytuacji w dziale? Ja chcę tylko dobrego przepływu informacji, bo to ułatwia pracę wszystkich osób.[/QUOTE]


Nie uważam że zależy Ci na pogorszeniu sytuacji w dziale. Uważam natomiast, że przyszłaś do nowej pracy gdzie między współpracownikami panuje dość luźna atmosfera oparta na koleżeństwie i nie potrafisz sobie z tym poradzić, domagając się większego profesjonalizmu w ich wykonaniu. Mogłabyś mieć takie wymagania gdybyś była ich przełożoną w innym wypadku trzeba troszeczkę nagiąć swoje zasady i dostosować do grupy tak aby wszystkim wam przyjemnie się ze sobą pracowało.

[niemanicka]

A ja uważam że to nie w porządku, że ktoś ma przekazać wszystkim informacje, a pomija jedną osobę. I to oni/on zachowuje się niefajnie, a nie autorka. Wieć jeśli ktoś tu psuje atmosfere to oni wszyscy razem. Wydaje mi się że pozostaje ci poprosić zespól o przekazywaniw informacji, a jak nie podziała to do kierownika z taką prośbą (moze bez skarzenia ze nikt ci nic nie mowi). Bariera w postaci drzwi na pewno nie pomaga w integracji. To kierownikowi powinno zalezec aby kazdy sie dowiedzial o dzialaniach firmy itd. Byc moze kierownik nie jest swiadomy problemu. Dlatego ja polecam aby najpierw prosic zespol, a potem dopiero kierownika.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;84448561]Nie uważam że zależy Ci na pogorszeniu sytuacji w dziale. Uważam natomiast, że przyszłaś do nowej pracy gdzie między współpracownikami panuje dość luźna atmosfera oparta na koleżeństwie i nie potrafisz sobie z tym poradzić, domagając się większego profesjonalizmu w ich wykonaniu. Mogłabyś mieć takie wymagania gdybyś była ich przełożoną w innym wypadku trzeba troszeczkę nagiąć swoje zasady i dostosować do grupy tak aby wszystkim wam przyjemnie się ze sobą pracowało.[/QUOTE]

Dzięki za wyjaśnienie .

[Mijanou]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;84448561]Nie uważam że zależy Ci na pogorszeniu sytuacji w dziale. Uważam natomiast, że przyszłaś do nowej pracy gdzie między współpracownikami panuje dość luźna atmosfera oparta na koleżeństwie i nie potrafisz sobie z tym poradzić, domagając się większego profesjonalizmu w ich wykonaniu. Mogłabyś mieć takie wymagania gdybyś była ich przełożoną w innym wypadku trzeba troszeczkę nagiąć swoje zasady i dostosować do grupy tak aby wszystkim wam przyjemnie się ze sobą pracowało.[/QUOTE]

Proszę Cię, ja mam takiego przełożonego. Profesjonał i formalista w każdym calu. Zero luzu, zero elastyczności. Takie osoby są wspaniałymi dyrektorami finansów w banku ale z ludźmi nie powinni ani pracować, ani nimi zarządzać. Ewentualnie byłby wspaniałym nauczycielem w szkole jezuickiej, gdzie obowiązuje "metoda paznokciowa", czyli odtad-dotąd. Efektem jest naprawdę spora rotacja w zespole, bo kto może-ucieka. Ja sama planuję zwrot przez rufę gdy tylko zakończę pewien etap zawodowy w swoim życiu.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Mijanou

Proszę Cię, ja mam takiego przełożonego. Profesjonał i formalista w każdym calu. Zero luzu, zero elastyczności. Takie osoby są wspaniałymi dyrektorami finansów w banku ale z ludźmi nie powinni ani pracować, ani nimi zarządzać. Ewentualnie byłby wspaniałym nauczycielem w szkole jezuickiej, gdzie obowiązuje "metoda paznokciowa", czyli odtad-dotąd. Efektem jest naprawdę spora rotacja w zespole, bo kto może-ucieka. Ja sama planuję zwrot przez rufę gdy tylko zakończę pewien etap zawodowy w swoim życiu.

Ja nikomu nie zakazuję small talków. Tylko jeśli cały dział ma coś wiedzieć, to ja jako nadawca komunikatu powinnam zadbać o to, żeby komunikat dotarł do każdego adresata. Jeśli coś mówię osobom z jednego pokoju, to nie oczekuję, że osoba z drugiego pokoju będzie to słyszała, gdy występują bariery architektoniczne.