Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

[mariamalaria]

Napisane przez motyla

oczywiście, niech nie narzucają, ale ja odniosłam się do tych wszystkich stwierdzeń "no ja nie rozumiem, nie pojmuję, jak można mieć poglądy sprzeczne z nauką", które tak licznie tutaj padają.

No, niestety, można. Zwykle nazywa się je wtedy obłędem i leczy. Chyba ze dotyczą systemu wierzeń w bogów, wtedy nazywa się je religią i chroni. A jeżeli jakaś z religii panuje w jakimś państwie, to się je narzuca wszystkim i sankcjonuje prawnie. Jak zakaz aborcji u nas.

[Folgia]

Napisane przez ruda_beksa

Wmieszam się w dyskusję, a co tam

Ja akurat rozumiem postawę anti-choice na zasadzie "aborcja to morderstwo". Rozumiem podejście, że życie zaczyna się przy zapłodnieniu i że płód ma w sobie jakąś duchową iskrę bądź jej potencjał (zakładając tło religijne). I na tym moje zrozumienie się kończy. Bo jeśli ktoś szczerze, głęboko ubolewa nad losem usuwanych płodów, to, do jasnej cholery, dlaczego nie robi wszystkiego żeby ograniczyć ilość tych usuwanych płodów? Religia nie powinna i nie musi przyćmiewać ludziom możliwości logicznego myślenia. Wiemy, że kryminalizacja aborcji tylko ją spycha do podziemia, a nie zatrzymuje. Wiemy, że nauczanie "abstynencja do ślubu" nie działa, bo większość ludzi i tak uprawia seks. Wiemy też, że edukacja seksualna pomaga ograniczyć ilość niechcianych ciąży. Więc jeśli osobom anti-choice łamią się serca na myśl o usuwanych płodach, dlaczego te osoby są RÓWNIEŻ przeciw antykoncepcji i edukacji seksualnej? Jeśli usunięcie aborcji jako zjawiska jest dla nich priorytetem, a zakładam, że jest, dlaczego nie chcą stworzyć warunków w których do aborcji nie musi dochodzić? Jeśli aborcja jest strasznym złem, dlaczego kondom nie może być sprzymierzeńcem w walce z nią?

Bo to grzech i Bozia się pogniewa...

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

Ale po pierwsze będę próbować. Po drugie będę wytykać ich błędy w rozumowaniu, a po trzecie nie pozwolę, żeby na zasadzie swojego widzimisie ustalali prawo na tyle, na ile będę w stanie.

To nie chodzi o widzimisię ani nawet o światopogląd.
Za ustawami (w tym też tą chorą, antyaborcyjną) stoi polityka i ogromne pieniądze. I gra się toczy nie o to, żeby kobiety nie abortowały zarodków a o to, komu ta kasa zostanie przyznana. Bo jak nie wiesz, o co chodzi, to z reguły chodzi o pieniądze. A te przyznawane są tym, którzy mają wpływy i o wpływy na wszelkie sprawy społeczne i wynikające z nich finanse chodzi. Stąd to programowanie ludzi od chrztu do pogrzebu.

Popatrz- coraz więcej chorych ustaw ustala nasz rząd. I w tym momencie kościól, z którym rząd dzieli kasę i wpływy działa na zasadzie tłumika, wmawiając wiernym, że to, co robi rząd jest jedynie słuszne i dobre. Zadaniem kościoła w Polsce (i nie tylko) jest programowanie ludzi. Jeśli nie dajesz się zaprogramować to albo stajesz się obywatelem gorszego sortu albo hipokrytą, który dla kariery udaje, że dał się zaprogramować i popiera.

[Caudofemoralis]

Napisane przez motyla

wyobraź sobie, że jesteś święcie przekonana o tym, że Ziemia jest płaska. wszyscy Ci pokazują dowody naukowe, że tak nie jest. nawet wysyłają Cię w kosmos, gdzie widzisz jak na dłoni krzywiznę Ziemi, a Ty nadal twierdzisz, że nie, Ziemia jest płaska, a to wszystko to są jakieś manipulacje. bo ileś tam tysięcy lat temu ktoś pod wpływem boskiej istoty napisał książkę, w której stoi jak byk, że Ziemia jest płaska. i Ty wierzysz, że ten bóg patrzy na Ciebie z góry i chce, żebyś wierzyła w płaską Ziemię.

tak mniej więcej działa mózg religijnego przeciwnika aborcji. światopogląd człowieka jak najbardziej wpływa na jego postrzeganie kwestii aborcji. to samo jest z osobami, które za specjalnie nie wierzą, ale wychowały się w pewnym otoczeniu, które wtłoczyło w nie dany światopogląd.

Ale ten człowiek jak najbardziej ma prawo wierzyć w swoje absurdalne (dla mnie) poglądy, ja nie mam nic przeciwko! Tyle że jeśli on chce tymi poglądami cokolwiek usprawiedliwić, np zmianę prawa, to wtedy na jego barkach spoczywa obowiązek przekonania mnie. A "trzeba tego zakazać, bo ja głęboko wierzę, że to jest złe" nie jest żadnym argumentem. Święte oburzenie też nie.

Napisane przez motyla

poza tym wiesz, jaką dasz mi gwarancję, że za 10, 20 czy 30 lat naukowcy nie dojdą do wniosku, że życie to zaczyna się właściwie dużo wcześniej niż wszyscy teraz sądzimy?

Życie, czyli co? Robisz to samo, co ci od pro-life—używasz mętnych sformułowań i znajdujesz jakiś abstrakcyjny problem. Śmierć jest to ustanie funkcji życiowych organizmu. Jeśli coś nie jest organizmem, ani nie ma działających funkcji życiowych, to nie może umrzeć—przez logikę. Żeby twój argument cokolwiek znaczył, musielibyśmy zmienić definicję i życia, i śmierci. Ale po co? Żeby aborcja wydawała się zła?

Za 100 lat może się okazać, że ludzka świadomość uwalnia się w trakcie rozkładu mózgu i leci do innego wymiaru. Czy to oznacza, że mamy nie kremować zwłok, bo "może" komuś szkodzimy?

Napisane przez Limonka2738

Ale to wymaga pokoleń i selekcji naturalnej. Rozwój płodu nie ma nic wspólnego z ewolucją. Tak zupełnie nic.

Troszkę ma, przez porównanie jednego ciągłego procesu do drugiego. W debacie o aborcji ciągle jest mowa o tym "momencie, w którym powstaje życie", co jest równie absurdalne, jak mówienie o "momencie, w którym powstał pies". Warto zwrócić na to uwagę, bo tak naprawdę jest to podstępny błąd logiczny—zawzięcie szukamy tej "iskry" życia, momentu, w którym "dusza" pojawia się w zarodku, zamiast skupić się na biologicznej definicji życia. I potem mamy jakieś dziwne filozofowanie, że tak, zygoty nie da się zabić, bo nie żyje, ale zabijamy esencję człowieka, którym ona będzie. Tak to jest, jak się nie ustali definicji na początku.

[Anonimka1988]

Jak widać ochrona życia poczętego, także tego chorego czy niepełnosprawnego , nie może iść w parze ze wsparciem już żyjących na tym świecie osób potrzebujących:
http://tv.pudelek.pl/video/Godek-odp...skandal-19931/

[Mijanou]

Już chyba nic, co powie Kaja Godek i inni pro-liferzy nie jest w stanie mnie zadziwić.

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Już chyba nic, co powie Kaja Godek i inni pro-liferzy nie jest w stanie mnie zadziwić.

Nie prowokuj!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anonimka1988]

Może to trochę nie na temat, ale jednak:
https://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaz...ne-dla/jc7kxdc
Coś w tym jest, sama byłam tylko raz w ciąży, a miałam szmery na sercu i było no wówczas sporo powiększone. Drugi raz na ciążę już bym się nie zdecydowała.

[Folgia]

Napisane przez Anonimka1988

Może to trochę nie na temat, ale jednak:
https://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaz...ne-dla/jc7kxdc
Coś w tym jest, sama byłam tylko raz w ciąży, a miałam szmery na sercu i było no wówczas sporo powiększone. Drugi raz na ciążę już bym się nie zdecydowała.

Zależy od kobiety. Moja babcia urodziła siódemkę dzieci i była zdrowa jak byk. Jednak no na pewno większe ryzyko jest.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Temat zmian powrócił.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sejm...borcje/2526j1n

[Mijanou]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8447235 1]Temat zmian powrócił.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sejm...borcje/2526j1n[/QUOTE]

No i wykrakałam...

[Limonka2738]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8447235 1]Temat zmian powrócił.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sejm...borcje/2526j1n[/QUOTE]E tam. Myślę, że to nie przejdzie. Rozpatrują to, bo muszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anonimka1988]

Napisane przez Limonka2738

E tam. Myślę, że to nie przejdzie. Rozpatrują to, bo muszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mi się tak wydaje, ponieważ jesteśmy na etapie przed wyborami. Mogliby stracić poparcie wielu kobiet.

[Limonka2738]

Napisane przez Anonimka1988

Też mi się tak wydaje, ponieważ jesteśmy na etapie przed wyborami. Mogliby stracić poparcie wielu kobiet.

Ja nawet mam cichą nadzieję, że to przejdzie.



Liczne przykłady pokazują, że nawet w tych trzech okolicznościach dopuszczających kobiecie ciężko doprosić się o aborcję.


Kobiety i tak muszą sobie radzić w podziemiu.


A może w końcu wykopią tych dziadów z sejmu na następnych wyborach, bo nie wiem, jakie jeszcze podatki muszą podnieść i co jeszcze zrobić, żeby ☠☠☠ło.

[elvegirl]

Napisane przez Anonimka1988

Też mi się tak wydaje, ponieważ jesteśmy na etapie przed wyborami. Mogliby stracić poparcie wielu kobiet.

Ale jak nie przejdzie, to stracą poparcie KK. Pytanie co się bardziej kalkuluje.

Oni się boją temat ruszać, ale muszą coś zrobić, żeby ich anti-choice wyborcy byli zadowoleni.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez Limonka2738

A może w końcu wykopią tych dziadów z sejmu na następnych wyborach(...)

Będzie problem, bo nie ma alternatywy

[Folgia]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8447235 1]Temat zmian powrócił.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sejm...borcje/2526j1n[/QUOTE]

Aż mam ochotę uciekać z tego kraju..

[Kocurasek]

Napisane przez Limonka2738

Ja nawet mam cichą nadzieję, że to przejdzie.



Liczne przykłady pokazują, że nawet w tych trzech okolicznościach dopuszczających kobiecie ciężko doprosić się o aborcję.


Kobiety i tak muszą sobie radzić w podziemiu.


A może w końcu wykopią tych dziadów z sejmu na następnych wyborach, bo nie wiem, jakie jeszcze podatki muszą podnieść i co jeszcze zrobić, żeby ło.

Moja koleżanka ostatnio usunęła ciąże w 4-5 miesiącu. Powodem były złe wyniki badań prenatalnych. W szpitalu, pod opieką lekarzy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Kocurasek

Moja koleżanka ostatnio usunęła ciąże w 4-5 miesiącu. Powodem były złe wyniki badań prenatalnych. W szpitalu, pod opieką lekarzy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziwne, bo na takim etapie rozwoju ciąży raczej nikt już ciąży nie usunie. Mogę się mylić (i proszę mnie poprawić, jeśli się mylę) ale 5 miesięczny płód ma już rozwiniety uklad nerwowy. W Polsce to raczej do 12, max. 13 tygodnia.

[zakonna]

Mylisz się. Bodajże do 22 tygodnia można zrobić terminacje ciąży przy wadach/chorobach płodu. Albo do 24 tygodnia. Nie pamiętam dokładnie.
Z racji wieku i poglądów mnie temat dotyczy minimalnie. Natomiast rozmawiałam z siostrzenicą, która ma 18 lat i chce mieć dzieci, dziewczyna się autentycznie boi ewentualnego zajścia w ciążę w Polsce.

siła spokoju

[Mijanou]

Dzięki za poprawienie

Swoją drogą aż dziwne, że lekarze nie zasłonili się klauzulą sumienia.

Heh, w sumie aborcja ze względu na wady płodu nie powinna być ewenementem ale w tym kraju chyba jest bo lekarze zwyczajowo już zasłaniają się ta klauzulą. Nawet, jeśli kobieta jest ewidentnie w prawie.

[zakonna]

Niekoniecznie klauzulą. Częściej lekarze po prostu zwlekają, zlecaja kolejne zbędne badania. Przedłużają aż minie ten legalny termin na terminacje. To jest gorsze niż używanie wprost klauzuly sumienia.

siła spokoju

[Mijanou]

Napisane przez zakonna

Niekoniecznie klauzulą. Częściej lekarze po prostu zwlekają, zlecaja kolejne zbędne badania. Przedłużają aż minie ten legalny termin na terminacje. To jest gorsze niż używanie wprost klauzuly sumienia.

siła spokoju

Fakt. I to bardzo wygodne wyjście ze strony lekarzy, bo niby przecież się żadną klauzula nie zasłaniali, tylko ze względu na przeprowadzane badania minął dopuszczalny termin wykonania zabiegu. I skądkolwiek powieje następny wiatr, oni doopy mają wygodnie ustawione.

[elvegirl]

Napisane przez Kocurasek

Moja koleżanka ostatnio usunęła ciąże w 4-5 miesiącu. Powodem były złe wyniki badań prenatalnych. W szpitalu, pod opieką lekarzy.

Są szpitale, które postępują zgodnie z prawem, niestety wystarczy zajrzeć do wątku o terminacji, żeby wiedzieć jak wiele jest tych, które odmawiają, albo robią wszystko, żeby czas dopuszczalny prawem minął.
Zeesztą, nagonka na szpitale dokonujące terminacji jest bardzo duża.

[Limonka2738]

Napisane przez Kocurasek

Moja koleżanka ostatnio usunęła ciąże w 4-5 miesiącu. Powodem były złe wyniki badań prenatalnych. W szpitalu, pod opieką lekarzy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic tylko się cieszyć, że są w tym kraju jeszcze prawdziwi lekarze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez Mijanou

Dziwne, bo na takim etapie rozwoju ciąży raczej nikt już ciąży nie usunie. Mogę się mylić (i proszę mnie poprawić, jeśli się mylę) ale 5 miesięczny płód ma już rozwiniety uklad nerwowy. W Polsce to raczej do 12, max. 13 tygodnia.

Terminacja możliwa jest dłużej, jakos do skończonego 22 tygodnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Mijanou

Dziwne, bo na takim etapie rozwoju ciąży raczej nikt już ciąży nie usunie. Mogę się mylić (i proszę mnie poprawić, jeśli się mylę) ale 5 miesięczny płód ma już rozwiniety uklad nerwowy. W Polsce to raczej do 12, max. 13 tygodnia.

Do 12 tygodnia w przypadku "powstania ciąży w wyniku czynu zabronionego".
W przypadku wad płodu w ustawie stoi "do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej".

Napisane przez zakonna

Z racji wieku i poglądów mnie temat dotyczy minimalnie. Natomiast rozmawiałam z siostrzenicą, która ma 18 lat i chce mieć dzieci, dziewczyna się autentycznie boi ewentualnego zajścia w ciążę w Polsce.

Nie dziwię się, bo też zaczynam się bać

[Caudofemoralis]

Napisane przez theali

Do 12 tygodnia w przypadku "powstania ciąży w wyniku czynu zabronionego".

Co jest trochę niekonsekwentne, bo zarówno ciąża z gwałtu, jak i ciąża w wpadki to ciąże powstałe wbrew woli kobiety. Czym tak naprawdę się te dwie sytuacje różnią? Że jak kobieta zgadza się na seks, to domyślnie zgadza się też na ciążę?

[ridja devojka]

Napisane przez Caudofemoralis

Co jest trochę niekonsekwentne, bo zarówno ciąża z gwałtu, jak i ciąża w wpadki to ciąże powstałe wbrew woli kobiety. Czym tak naprawdę się te dwie sytuacje różnią? Że jak kobieta zgadza się na seks, to domyślnie zgadza się też na ciążę?

No jak dla mnie to są zupełnie inne sytuacje i myślę że w przypadku wpadki sprawę powinna załatwiać antykoncepcja awaryjna. Jak ktoś NAPRAWDĘ nie chce zajść w ciążę a uprawia seks to może zastosować dowolne metody i założyć prezerwatywe stosując tabletki plastry czy Bóg wie co. Możliwości jest sporo.
Ja znam kobietę która się 6 dzieci dorobila twierdząc że bierze tabletki... nie wierze w takie przypadki i szczerze mówiąc na jej miejscu po 1 wpadce nie byłoby mowy o stosunku bez prezerwatywy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez ridja devojka

No jak dla mnie to są zupełnie inne sytuacje i myślę że w przypadku wpadki sprawę powinna załatwiać antykoncepcja awaryjna. Jak ktoś NAPRAWDĘ nie chce zajść w ciążę a uprawia seks to może zastosować dowolne metody i założyć prezerwatywe stosując tabletki plastry czy Bóg wie co. Możliwości jest sporo.
Ja znam kobietę która się 6 dzieci dorobila twierdząc że bierze tabletki... nie wierze w takie przypadki i szczerze mówiąc na jej miejscu po 1 wpadce nie byłoby mowy o stosunku bez prezerwatywy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale ludzie się mylą. A antykoncepcja czasem zawodzi, mimo najszczerszych chęci i ostrożności.

Ja rozumiem, że niektóre kobiety mogłyby korzystać z tego jako metody antykoncepcji, ok. Ale nierefundowanie zabiegu skutecznie by to ukróciło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Caudofemoralis]

Napisane przez ridja devojka

No jak dla mnie to są zupełnie inne sytuacje i myślę że w przypadku wpadki sprawę powinna załatwiać antykoncepcja awaryjna. Jak ktoś NAPRAWDĘ nie chce zajść w ciążę a uprawia seks to może zastosować dowolne metody i założyć prezerwatywe stosując tabletki plastry czy Bóg wie co. Możliwości jest sporo.
Ja znam kobietę która się 6 dzieci dorobila twierdząc że bierze tabletki... nie wierze w takie przypadki i szczerze mówiąc na jej miejscu po 1 wpadce nie byłoby mowy o stosunku bez prezerwatywy.

Żadna antykoncepcja nie daje 100% pewności. Nawet przecięte nasieniowody potrafią się samoczynnie "naprawić". Czy ciąża z takiej wpadki nie jest tak samo wbrew woli kobiety, jak ciąża z gwałtu?