Czy mam prawo być wkurzona na TŻ

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez kotissska

Mniejsza, tu standardowo facet zawsze zachowuje się źle, podwójne standardy raczej nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie musisz

Zgadzam się, że facet zachowuje podwójne standardy

[kotissska]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455189 6]Zgadzam się, że facet zachowuje podwójne standardy [/QUOTE]

Podobnie jak część osób tutaj w swoich ocenach

Zachowanie autorki cacy ;p brak brania pod uwagę zdania, że facet też chce coś obejrzeć takie świetne

[ag87]

Napisane przez kotissska

Ten meczyk może od początku nic nie był wart, ale autorka mogła ustalić ile jej zejdzie na zakupach i też wziać pod uwagę, że on może z ciekawości chce go obejrzeć. Wielkim fanem piłki do tego być nie musi, chodzi o dogadanie się i szanowanie nawzajem swoich planów. Można na prawdę pogodzić zakupy z meczem, ustalić kiedy kończyć jedno a zacząć drugie. Dlaczego to on ma tylko rezygnować z oglądania

Dla koleżanki zrezygnował z oglądania meczu i jakoś nie wiedział w tym problemu.

[coccinelle7]

Za mało informacji - ale co do pierwszej części wątku jestem zdecydowanie sercem po stronie chłopaka. Wyobrażam sobie, że jednak myślał, że zdążą się wyrobić na mecz, a laska akurat teraz musi sobie ciuszki oglądąć. Kurde, mundial jest raz na cztery lata, może niektórzy tego nie rozumieją, ale dla części osób to jest ważne wydarzenie

ale widzę że u piszących tu dziewczyn ciuszki stoją w oficjalniej hierarchii wyżej niż mecze, i nie ważne że dla kogoś mecz może być ważną sprawą, bo przecież KSIENŻNA nię bedzie dla jakiegoś, hehe pożalsiebosze, meczu do domu wracać a potem wszystkie piszą jak ważne jest rozumienie swoich potrzeb w związku

[kalor]

Napisane przez kotissska

Podobnie jak część osób tutaj w swoich ocenach

Zachowanie autorki cacy ;p brak brania pod uwagę zdania, że facet też chce coś obejrzeć takie świetne

A ja tam znowu widzę wyciąganie czegoś, co nie było napisane w wypowiedziach autorki.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez coccinelle7

Za mało informacji - ale co do pierwszej części wątku jestem zdecydowanie sercem po stronie chłopaka. Wyobrażam sobie, że jednak myślał, że zdążą się wyrobić na mecz, a laska akurat teraz musi sobie ciuszki oglądąć. Kurde, mundial jest raz na cztery lata, może niektórzy tego nie rozumieją, ale dla części osób to jest ważne wydarzenie

ale widzę że u piszących tu dziewczyn ciuszki stoją w oficjalniej hierarchii wyżej niż mecze, i nie ważne że dla kogoś mecz może być ważną sprawą, bo przecież KSIENŻNA nię bedzie dla jakiegoś, hehe pożalsiebosze, meczu do domu wracać a potem wszystkie piszą jak ważne jest rozumienie swoich potrzeb w związku

Nie, ważne jest to, na co się umawialo. Dobrze, że niektóre kobiety są tak wyrozumiałe i fajne, bo mundial, nie to co my, pustaczki z ciuszkami

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez coccinelle7

Za mało informacji - ale co do pierwszej części wątku jestem zdecydowanie sercem po stronie chłopaka. Wyobrażam sobie, że jednak myślał, że zdążą się wyrobić na mecz, a laska akurat teraz musi sobie ciuszki oglądąć. Kurde, mundial jest raz na cztery lata, może niektórzy tego nie rozumieją, ale dla części osób to jest ważne wydarzenie

ale widzę że u piszących tu dziewczyn ciuszki stoją w oficjalniej hierarchii wyżej niż mecze, i nie ważne że dla kogoś mecz może być ważną sprawą, bo przecież KSIENŻNA nię bedzie dla jakiegoś, hehe pożalsiebosze, meczu do domu wracać a potem wszystkie piszą jak ważne jest rozumienie swoich potrzeb w związku

No nie wiem, ale to dziwne, że zupełnie ignorujesz drugą część tej historii. A to ona nadaje zupełnie inny wymiar tej pierwszej części.
Rozumiesz: dla niej czasu brak, bo meczyk, ale dla koleżanki - walić meczyk, koleżanka ważniejsza. I z tego wziął się problem autorki, bo po tym jak wróciła z zakupów autobusem nie robiła draki, czarę goryczy przelało jego zachowanie wobec koleżnki i drugiego meczu.
Taki tam szczegół.

[coccinelle7]

Napisane przez kalor

Nie, ważne jest to, na co się umawialo. Dobrze, że niektóre kobiety są tak wyrozumiałe i fajne, bo mundial, nie to co my, pustaczki z ciuszkami

>Przyjmijmy zatem, że umawiali się na zakupy.
>Przyjmijmy nawet, że facet zapomniał o meczu.
WCIĄŻ.
Podchodzi do ciebie facet po, dajmy na to, dwóch godzinach zakupów (założenie) mówi i mówi, że bardzo chciałby zobaczyć mecz i czy możemy jechać do domu.
Odpowiedź wizażanek: huurrr duurr nie umawialiśmy się na to!! siedź tu na ławce!! włącz se na telefonie albo coś!! nie obchodzi mnie to, ja robię zakupy!!
związki level wizaż

[kotissska]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455221 1]No nie wiem, ale to dziwne, że zupełnie ignorujesz drugą część tej historii. A to ona nadaje zupełnie inny wymiar tej pierwszej części.
Rozumiesz: dla niej czasu brak, bo meczyk, ale dla koleżanki - walić meczyk, koleżanka ważniejsza. I z tego wziął się problem autorki, bo po tym jak wróciła z zakupów autobusem nie robiła draki, czarę goryczy przelało jego zachowanie wobec koleżnki i drugiego meczu.
Taki tam szczegół.[/QUOTE]

Natomiast wy nie bierzecie pod uwage, że mógł robić na złość i też ignorujecie połowę wypowiedzi innych osób skupiając się tylko na tym, jak on mógł tak zrobić.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez kalor

A ja tam znowu widzę wyciąganie czegoś, co nie było napisane w wypowiedziach autorki.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------



Nie, ważne jest to, na co się umawialo. Dobrze, że niektóre kobiety są tak wyrozumiałe i fajne, bo mundial, nie to co my, pustaczki z ciuszkami

Nie rozumiem po co sama nadajesz takie określenia prowokacja?

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez coccinelle7

>Przyjmijmy zatem, że umawiali się na zakupy.
>Przyjmijmy nawet, że facet zapomniał o meczu.
WCIĄŻ.
Podchodzi do ciebie facet po, dajmy na to, dwóch godzinach zakupów (założenie) mówi i mówi, że bardzo chciałby zobaczyć mecz i czy możemy jechać do domu.
Odpowiedź wizażanek: huurrr duurr nie umawialiśmy się na to!! siedź tu na ławce!! włącz se na telefonie albo coś!! nie obchodzi mnie to, ja robię zakupy!!
związki level wizaż

Dokładnie tak to wygląda. Gdyby była odwrotna sytuacja, bo dziewczyna postanowiła iść np. na paznokcie a facet ciągałby ją po sklepach to byłby jego wręcz obowiązek kończyć zakupy i jeszcze ją zawieźć
Autorka się nie wypowiada, nie wiadomo jak wyglądają za każdym razem zakupy, jakie relacje łączą faceta z koleżanką a już takie teorie.
Dziwię się, że jeszcze nikt nie napisał "Rzuć go"

[coccinelle7]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455221 1]No nie wiem, ale to dziwne, że zupełnie ignorujesz drugą część tej historii. A to ona nadaje zupełnie inny wymiar tej pierwszej części.
Rozumiesz: dla niej czasu brak, bo meczyk, ale dla koleżanki - walić meczyk, koleżanka ważniejsza. I z tego wziął się problem autorki, bo po tym jak wróciła z zakupów autobusem nie robiła draki, czarę goryczy przelało jego zachowanie wobec koleżnki i drugiego meczu.
Taki tam szczegół.[/QUOTE]

Celowo odniosłam się tylko do pierwszej części, bo wizażanki zaczęły się święcie oburzać, że co to ma być, że jakiś pożasieboże mecz ma być ważniejszy. Czyli ustalanie hierarchii typu moje najmojsze jest ważne, a Twoje mnie nie obchodzi.

Do drugiej części historii się nie odniosłam bo za mało info, ale na wyczucie- faktycznie coś tu śmierdzi.

[elvegirl]

Napisane przez kotissska

Natomiast wy nie bierzecie pod uwage, że mógł robić na złość(...)

I to ma być okoliczność łagodząca? Jak dla mnie to też kiepsko o nim świadczy.

[kotissska]

Napisane przez elvegirl

I to ma być okoliczność łagodząca? Jak dla mnie to też kiepsko o nim świadczy.

Okoliczność, żeby nie doszukiwać się tu aż takiej tragedii i powiązania z koleżanką.

Napisałam to tylko jako ogólny wniosek, że może koperkowa afera wyszła, związek może jest dobry a my niepotrzebnie strzępimy języki i połowa przewiduje najgorsze

[elvegirl]

Napisane przez coccinelle7

Celowo odniosłam się tylko do pierwszej części, bo wizażanki zaczęły się święcie oburzać, że co to ma być, że jakiś pożasieboże mecz ma być ważniejszy. Czyli ustalanie hierarchii typu moje najmojsze jest ważne, a Twoje mnie nie obchodzi.

Nie, ważne są wspólne ustalenia. Szkoda że autorka milczy, bo ciekawe jak one wyglądały, czy on w ogóle wspomniał o tym, że chce obejrzeć ten mecz.

[kalor]

Napisane przez kotissska

Natomiast wy nie bierzecie pod uwage, że mógł robić na złość i też ignorujecie połowę wypowiedzi innych osób skupiając się tylko na tym, jak on mógł tak zrobić.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------



Nie rozumiem po co sama nadajesz takie określenia prowokacja?

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------



Dokładnie tak to wygląda. Gdyby była odwrotna sytuacja, bo dziewczyna postanowiła iść np. na paznokcie a facet ciągałby ją po sklepach to byłby jego wręcz obowiązek kończyć zakupy i jeszcze ją zawieźć
Autorka się nie wypowiada, nie wiadomo jak wyglądają za każdym razem zakupy, jakie relacje łączą faceta z koleżanką a już takie teorie.
Dziwię się, że jeszcze nikt nie napisał "Rzuć go"

Nadaję takie określenia, bo nikt nie pisał tu o ciuszkach i zupełnie nie o to chodzi

A pisanie o „takich teoriach”... Ty tworzyć teorie możesz, jak widzę nawet zdanie wcześniej

[elvegirl]

Napisane przez kotissska

Okoliczność, żeby nie doszukiwać się tu aż takiej tragedii i powiązania z koleżanką.

Napisałam to tylko jako ogólny wniosek, że może koperkowa afera wyszła, związek może jest dobry a my niepotrzebnie strzępimy języki i połowa przewiduje najgorsze

Jeśli autorka nie od dziś ma stres o tą koleżankę, to w tym związku zgrzytało jeszcze przed MŚ.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez kotissska

Napisałam to tylko jako ogólny wniosek, że może koperkowa afera wyszła, związek może jest dobry a my niepotrzebnie strzępimy języki i połowa przewiduje najgorsze

Bazuję na tym co jest napisane i z tego wyciągam wnioski.
Pomijanie połowy tej historii, która ma dla autorki kluczowe znaczenie, to - moim zdaniem - niepotrzebne strzępienie klawiatury.

[kotissska]

Napisane przez kalor

Nadaję takie określenia, bo nikt nie pisał tu o ciuszkach i zupełnie nie o to chodzi

A pisanie o „takich teoriach”... Ty tworzyć teorie możesz, jak widzę nawet zdanie wcześniej

Ja mam swoje zdanie, Wy swoje
jak jedna z koleżanek w innym wątku pisała - taka wolność wypowiedzi
Nie widzę nic złego w krytykowaniu zachowania autorki i obstania za facetem, kiedy inni robią odwrotnie i tyle.

Poczekajmy na jakąś wypowiedź autorki.

[Pigeons]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455221 1]No nie wiem, ale to dziwne, że zupełnie ignorujesz drugą część tej historii. A to ona nadaje zupełnie inny wymiar tej pierwszej części.
Rozumiesz: dla niej czasu brak, bo meczyk, ale dla koleżanki - walić meczyk, koleżanka ważniejsza. I z tego wziął się problem autorki, bo po tym jak wróciła z zakupów autobusem nie robiła draki, czarę goryczy przelało jego zachowanie wobec koleżnki i drugiego meczu.
Taki tam szczegół.[/QUOTE]

Może drugi mecz był mniej ważny

Zacznijmy od tego, że nie rozumiem ciągania facetów po sklepach. Autorka mogła:
1) wziąć samochód i jechać sama
2) poprosić chłopaka o samo podwiezienie
3) jechać komunikacją miejską/taksówką/uberem/znaleźć sobie koleżankę z samochodem itd.

Druga sprawa: facet
Jak nie chciał jechać to mógł powiedzieć. On jednak zachował się trochę jak obrażona dama, którą gdy się pyta co się stało to odpowiada "nic". Jeżeli ktoś ogląda mecz na telefonie w centrum handlowym to znaczy, że mu na tym meczu zależy więc nie rozumiem czemu nie mógł tego powiedzieć autorce.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Nimve

Wy tak serio? Dziewczyne zostawić na środku sklepu, bo mecz, ale jak przyszła koleżanka, to mecz już nieważny. Serio nie widzicie w tym nic złego? Przecież ona go nigdzie nie wyciągała na siłę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Serio serio. Ja kiedyś pojechałam z moim na zakupy ubraniowe. Wcale specjalnie go nie namawiałam, sam zaproponował że pojedzie. Po dwóch godzinach już nie mogłam patrzeć jak on się nudzi i sama odesłałam go do domu. Strasznie szybko biegł na parking bo chyba myślał że się rozmyślę...

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez kotissska

Ja mam swoje zdanie, Wy swoje
jak jedna z koleżanek w innym wątku pisała - taka wolność wypowiedzi
Nie widzę nic złego w krytykowaniu zachowania autorki i obstania za facetem, kiedy inni robią odwrotnie i tyle.

Poczekajmy na jakąś wypowiedź autorki.

Wolność wypowiedzi fajna sprawa. Ale jednak warto rzetelnie podchodzić do tematu i nie wybierać sobie kwestii wedle uznania kiedy pominięcie ważnych z nich, zupełnie zaburza obraz całej sprawy.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez Pigeons

Może drugi mecz był mniej ważny

No ewidentnie
Mniej ważny niż koleżanka.

[Katia525]

Napisane przez coccinelle7

>Przyjmijmy zatem, że umawiali się na zakupy.
>Przyjmijmy nawet, że facet zapomniał o meczu.
WCIĄŻ.
Podchodzi do ciebie facet po, dajmy na to, dwóch godzinach zakupów (założenie) mówi i mówi, że bardzo chciałby zobaczyć mecz i czy możemy jechać do domu.
Odpowiedź wizażanek: huurrr duurr nie umawialiśmy się na to!! siedź tu na ławce!! włącz se na telefonie albo coś!! nie obchodzi mnie to, ja robię zakupy!!
związki level wizaż

Przypomnijmy zatem:
-Nikt go na sile nie ciagnal
-Jesli tak zalezalo mu na meczu nie musial jechac z autorka
-Ogladal na telefonie, ale sie rozladowal i strzelil focha, chociaz autorka zaproponowala swoj
-Kolezanka jednak byla wazniejsza niz mecz
Jesli to dla ciebie nornalne to ok Zwizek level coccinelle

[kotissska]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455293 1]Wolność wypowiedzi fajna sprawa. Ale jednak warto rzetelnie podchodzić do tematu i nie wybierać sobie kwestii wedle uznania kiedy pominięcie ważnych z nich, zupełnie zaburza obraz całej sprawy.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------




No ewidentnie
Mniej ważny niż koleżanka.[/QUOTE]

No i jak mniej ważny niż koleżanka to co? Już oznacza to zdradę?
Nie miał prawa uznać koleżanki za ważniejszą? Jego partnerka uznała za ważniejsze zakupy i kolejny sklep niż jego i jego chęć powrotu do domu.



Jak bardzo tu widoczne jest doszukiwanie się drugiego dna, to takie pocieszające pewnie, że facet może robi w durnia autorkę i taki jest niedobry?

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;84552911]Serio serio. Ja kiedyś pojechałam z moim na zakupy ubraniowe. Wcale specjalnie go nie namawiałam, sam zaproponował że pojedzie. Po dwóch godzinach już nie mogłam patrzeć jak on się nudzi i sama odesłałam go do domu. Strasznie szybko biegł na parking bo chyba myślał że się rozmyślę...[/QUOTE]

Na pewno biegł do jakiejś koleżanki o której nie wiesz!

[Gawron321]

Myślę, że to klasyczne wydumane problemy. Rozumiem, że trzeba do sklepu jechać w dwóch gdy trzeba szafę kupić czy jakieś większe i drogie agd ale jakieś pierdoły i ciągnąć kogoś ze sobą ?

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez kotissska

No i jak mniej ważny niż koleżanka to co? Już oznacza to zdradę?

Na razie 'tylko' nielojalność wobec partnerki i podwójne standardy.

Napisane przez kotissska

Nie miał prawa uznać koleżanki za ważniejszą? Jego partnerka uznała za ważniejsze zakupy i kolejny sklep niż jego i jego chęć powrotu do domu.

A pewnie, że miał prawo. Autorka ma prawo mieć z tym problem.
I autorka proponowała rozwiązanie problemu w sklepie - swój telefon, żeby mógł oglądać mecz, kiedy padł mu jego własny.
No faktycznie - totalnie wywalone miała.
No i on autorki o zdanie nie pytał w obu przypadkach. Wyszedł ze sklepu kiedy uznał to za słuszne jak i wyszedł na spotkanie z koleżanką pod kiblem, pomimo tego, że dziewczynie się te spotkania nie podobają, a drugi meczyk w telewizorze.

Jak widać w obu przypadkach robił to co chciał. Taki biedny sterroryzowany miś.

[kotissska]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455336 6]Na razie 'tylko' nielojalność wobec partnerki i podwójne standardy.





A pewnie, że miał prawo. Autorka ma prawo mieć z tym problem.
I autorka proponowała rozwiązanie problemu w sklepie - swój telefon, żeby mógł oglądać mecz, kiedy padł mu jego własny.
No faktycznie - totalnie wywalone miała.[/QUOTE]

A dlaczego on ma oglądać mecz na telefonie skoro chce tv? Niby z jakiego powodu, bo autorka ma widzimisie jeszcze jednego sklepu? Jak on może przez tel oglądać mecz to ona może przez tel sobie stronę sklepu obejrzeć i zamówić Podwójne standardy.
Księżniczka i jej podwładny.

[I am Rock]

Ja na szczęście z mężem chodzę tylko do marketu budowlanego i raczej nie jest możliwe, by on stamtąd wybiegł, zostawiając mnie z naręczem zakupów. Ale nachalną koleżankę też miał, która to koleżanka żyła nadzieją, że on mnie dla niej zostawi.

[Katia525]

Napisane przez kotissska

No i jak mniej ważny niż koleżanka to co? Już oznacza to zdradę?
Nie miał prawa uznać koleżanki za ważniejszą? Jego partnerka uznała za ważniejsze zakupy i kolejny sklep niż jego i jego chęć powrotu do domu.



Jak bardzo tu widoczne jest doszukiwanie się drugiego dna, to takie pocieszające pewnie, że facet może robi w durnia autorkę i taki jest niedobry?

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------



Na pewno biegł do jakiejś koleżanki o której nie wiesz!

Autorka<mecz<kolezanka.
Jest to dla ciebie cos normalnego to nie wiem w jakich ty zwiazkach zyjesz. Nie kazdy lubi byc na dole priorytetow i troche sie szanuje

[kotissska]

Napisane przez Katia525

Autorka<mecz<kolezanka.
Jest to dla ciebie cos normalnego to nie wiem w jakich ty zwiazkach zyjesz. Nie kazdy lubi byc na dole priorytetow i troche sie szanuje

To Twoje równanie ;p bo tu można tak samo wstawić zakupy>partner


Mój związek jest bardzo udany może dlatego nie szukam dramy w innych.
A to o kim mówisz?

[Karena 73]

Napisane przez kalor

Nie, ważne jest to, na co się umawialo. Dobrze, że niektóre kobiety są tak wyrozumiałe i fajne, bo mundial, nie to co my, pustaczki z ciuszkami

Ja piernicze mundial jest raz na cztery lata, po ciuchy można jechać każdego dnia oprócz niedziel bez handlu. Po co zaraz te złośliwości?

[pandemonium4]

Dla mnie takie zachowanie to kosmos, wg mnie facet nie szanuje autorki. Na telefonie mu nie pasowało obejrzeć, za to jego dziewczyna musiała komunikacja wracać, a on wygodnie autem. A potem dla koleżanki już mecz nie był ważny. Widać kto ma jakie względy.

A pomysł z robieniem na złość w postaci wyjścia z koleżanką, to byłby z jego strony level hard w głupocie i chyba chęci podkopania zaufania w związku, co świadczyłoby o nim jedynie gorzej.

Dla mnie to byłoby nie do przyjęcia. Jak mój ostatnio się niecierpliwił ledwo weszliśmy do galerii, to powiedziałam żeby wracał domu, a ja sama połaże, to stwierdził, że nie ma mowy żeby mnie zostawił i jeszcze mnie przeprosił. Ale każdy żyje jak mu pasuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinkieee]

A może facet kibicował konkretnej drużynie Hiszpanii/ Rosji dlatego się spieszyl na pierwszy mecz, a drugi go mniej obchodzil bo nie interesuje go ani Chorwacja ani Dania? Też mam mecze które muszę obejrzeć i takie które mogę zawiesić oko bez zagłębienia się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz