Czy mam prawo być wkurzona na TŻ

[kalor]

Napisane przez Karena 73

Ja piernicze mundial jest raz na cztery lata, po ciuchy można jechać każdego dnia oprócz niedziel bez handlu. Po co zaraz te złośliwości?

Wiele rzeczy jest raz na cztery lata czy raz na rok. Olimpiada letnia, zimowa, mundial, euro. Po to te złośliwości, że nikomu tu nie chodzi o ciuchy, więc nie wiem, co ma na celu pisanie, że dla „dziewczyn tu piszących ciuszki stoją w hierarchii wyżej niż mecze”. Nie wiem, serio, skąd to się wzięło, bo nie, „dziewczyny tu piszące” nie pisały o ciuszkach.

[kotissska]

Napisane przez kalor

Wiele rzeczy jest raz na cztery lata czy raz na rok. Olimpiada letnia, zimowa, mundial, euro. Po to te złośliwości, że nikomu tu nie chodzi o ciuchy, więc nie wiem, co ma na celu pisanie, że dla „dziewczyn tu piszących ciuszki stoją w hierarchii wyżej niż mecze”. Nie wiem, serio, skąd to się wzięło, bo nie, „dziewczyny tu piszące” nie pisały o ciuszkach.

Natomiast zrozumienie WZAJEMNE swoich zainteresowań i potrzeb powinno działać cały rok i nie losowo, w stronę jednej osoby - tutaj autorki.

[elvegirl]

Napisane przez Pinkieee

A może facet kibicował konkretnej drużynie Hiszpanii/ Rosji dlatego się spieszyl na pierwszy mecz, a drugi go mniej obchodzil bo nie interesuje go ani Chorwacja ani Dania?

Tylko że no właśnie, jeśli zależało mu na tym konkretnym meczu, a on już się zaczął...to chyba byłoby lepiej żeby go obejrzał na telefonie, nie tracąc nic z meczu? Jadąc do domu kawał meczu stracił.

No i właśnie, jeśli mi na czymś zależy, to o tym mówię partnerowi. Ciekawe czy on powiedział autorce, że chce być w domu o tej konkretnej godzinie.

[kalor]

Napisane przez elvegirl

Tylko że no właśnie, jeśli zależało mu na tym konkretnym meczu, a on już się zaczął...to chyba byłoby lepiej żeby go obejrzał na telefonie, nie tracąc nic z meczu? Jadąc do domu kawał meczu stracił.

No i właśnie, jeśli mi na czymś zależy, to o tym mówię partnerowi. Ciekawe czy on powiedział autorce, że chce być w domu o tej konkretnej godzinie.

Ja w ogóle nie rozumiem, po co planować łażenie po sklepach z ciuchami, jak jest się wielkim fanem reprezentacji Hiszpanii/Rosji, a za niedługo jest mecz.

[elvegirl]

Napisane przez kalor

Ja w ogóle nie rozumiem, po co planować łażenie po sklepach z ciuchami, jak jest się wielkim fanem reprezentacji Hiszpanii/Rosji, a za niedługo jest mecz.

True. Ja wczoraj poszłam sama z dzieckiem na spacer, bo bylo stękanie, że co jeśli nie zdążymy wrócić, a mu zależyyyyyyyy...w pakiecie z oczami kota ze Shreka

Dlatego istotne dla mnie jak wyglądała ta rozmowa o wyjściu. Czy on uprzedził, że chce wrócić na mecz, a ona to olała, czy on zapomniał wspomnieć o meczu, czy w ogóle może pojechał dla świętego spokoju, bo marudziła i stąd jego zniecierpliwienie od pierwszej chwili.

[kalor]

Napisane przez elvegirl

True. Ja wczoraj poszłam sama z dzieckiem na spacer, bo bylo stękanie, że co jeśli nie zdążymy wrócić, a mu zależyyyyyyyy...w pakiecie z oczami kota ze Shreka

Dlatego istotne dla mnie jak wyglądała ta rozmowa o wyjściu. Czy on uprzedził, że chce wrócić na mecz, a ona to olała, czy on zapomniał wspomnieć o meczu, czy w ogóle może pojechał dla świętego spokoju, bo marudziła i stąd jego zniecierpliwienie od pierwszej chwili.

To tak, oparłam się na tym, ze autorka napisała, ze sam chciał. Ale w sumie zależy jak wyglądało to „chcenie”

[Katia525]

Napisane przez kotissska

To Twoje równanie ;p bo tu można tak samo wstawić zakupy>partner


Mój związek jest bardzo udany może dlatego nie szukam dramy w innych.
A to o kim mówisz?

O tobie mowie
Zostawil autorke i pojechal, wiec autorka jest na dole jego listy. Ale normalne jest to co kogos jest norma

[Foollow]

Ciężka sprawa.
Facet, skoro miał do oglądania mecz, to powinien wcześniej uprzedzić i po prostu albo nie jechać, albo zawinąć się zanim się w ogóle mecz zaczął, żeby na niego zdążyć do domu.
A nie on nagle w środku meczu wraca do domu tracąc jego część... To jest już zabawne.
A jeśli ty wyraźnie mówisz, że nie podoba ci się jego znajomość z tą dziewczyną, a on ci mówi, że jego to w zasadzie nie obchodzi to może warto przemyśleć tę relację.
To, że był w stanie wyjść w trakcie drugiego meczu nie jest dziwne. Mogło mu zależeć na jednym konkretnym meczu, a drugi był tylko do popatrzenia bez większego entuzjazmu.
Ale jego znikanie z koleżanką, stawianie jej ponad ciebie jest niepokojące.
I nie daj sobie wmówić, że jesteś bluszczem, bo to popularna gadka na wizażu. Ale każdy ma swój sposób na życie i swoje podejście do pewnych spraw. Takich ludzi, którym takie znajomości przeszkadzają jest bardzo dużo i może warto znaleźć kogoś, kto ma takie podejście do życia, jak ty. A nie zmieniać się na siłę. On jakoś zmienić nic nie może.

[kotissska]

Napisane przez Katia525

O tobie mowie
Zostawil autorke i pojechal, wiec autorka jest na dole jego listy. Ale normalne jest to co kogos jest norma

Sugerujesz, że jestem na dole hierarchii i się nie szanuję?

Proponuję przyhamować bo o swoim związku tutaj nie mówię więc nie posiadasz takiej wiedzy żeby to ocenić, inaczej gdybym sama o tym wątek zakładała -
i muszę Cię zmartwić - wybitnie się mylisz. Nie tupię nóżką kiedy facet chce raz na ruski rok obejrzeć mecz.

Ale jak brakuje argumentów to najlepiej zasugerować komuś, że jak ma inne zdanie to się nie szanuje i

Natomiast wiesz dodatkowo najlepiej, na jakim miejscu obcy facet z którym nie rozmawiałaś nawet stawia swoją partnerkę świetnie.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Łojezu. Rozszarpcie sobie gardła.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;84556026]Łojezu. Rozszarpcie sobie gardła.[/QUOTE]
Zaczyna się

[jankaja]

Więcej zaufania i samodzielności myślę, że jakieś 90% facetów nie lubi zakupów

[Pollycooper]

Ja w sobie spóźniłam się na ślub a potem na wesele właśnie przez mecz

[Katia525]

Napisane przez kotissska

Sugerujesz, że jestem na dole hierarchii i się nie szanuję?

Proponuję przyhamować bo o swoim związku tutaj nie mówię więc nie posiadasz takiej wiedzy żeby to ocenić, inaczej gdybym sama o tym wątek zakładała -
i muszę Cię zmartwić - wybitnie się mylisz. Nie tupię nóżką kiedy facet chce raz na ruski rok obejrzeć mecz.

Ale jak brakuje argumentów to najlepiej zasugerować komuś, że jak ma inne zdanie to się nie szanuje i

Natomiast wiesz dodatkowo najlepiej, na jakim miejscu obcy facet z którym nie rozmawiałaś nawet stawia swoją partnerkę świetnie.

Ale czy forum nie jest po to zeby doradzac i wyciagac wnioski po tym co autor napisal? Inaczej zakladanie tematow jest bez sensu, skoro nie mozna oceniac i forum nie ma prawa bytu.
Nie powinnas w takim razie przejmowac sie tym co ludzie pisza na forum. I tu nie chodzi o "pozwalanie" na ogladanie meczu, wiec nie wiem skad to wzielas.
Jest roznica miedzy zdaniem, a sugerowanie autorce roznych rzeczy, ze mu zabrania itd, bo to dla niej problem byc nizej niz kolezanka, dla ktorej opuscil mecz, a dla niej strzela fochy i nie postepuje racjonalnie

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455605 1]Zaczyna się [/QUOTE]

A czy sama tego nie robisz?

[Rena]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455336 6]
A pewnie, że miał prawo. Autorka ma prawo mieć z tym problem.
I autorka proponowała rozwiązanie problemu w sklepie - swój telefon, żeby mógł oglądać mecz, kiedy padł mu jego własny.
No faktycznie - totalnie wywalone miała.
No i on autorki o zdanie nie pytał w obu przypadkach. Wyszedł ze sklepu kiedy uznał to za słuszne jak i wyszedł na spotkanie z koleżanką pod kiblem, pomimo tego, że dziewczynie się te spotkania nie podobają, a drugi meczyk w telewizorze.

Jak widać w obu przypadkach robił to co chciał. Taki biedny sterroryzowany miś.[/QUOTE]

Ja to rozumiem tak, ze on kibicuje jakies konkretnej druzynie i moze juz w tym drugim meczu jego ulubiona ekipa nie grala. Poza tym w telefonie jest za maly ekran. Najlepiej to sie oglada w barze na duzym telebimie.

[ag87]

Nie wiem czemu większość tak się czepiła tego meczu, jak to nie o mecz chodzi. Zamiast meczu można wstawić dowolną czynność/ spotkanie/ serial/plany. Ale widzę mundial w pełni i nawet na babskim forum emocje wrą.
Skoro mecz był dla niego tak ważny to nie powinien iść na żadne zakupy, a gdyby nawet się zapomniał to wróciłby do domu już na samym początku zamiast oglądać mecz na telefonie. Facet jest dorosły, chyba umie dodać dwa do dwóch i wyciągnąć wnioski. Przecież nawet jakby się wyrobili z zakupami w czasie to mogli trafić na korki, wypadek czy choćby mogła go dopaść sraczka i z meczu nici. Poza tym tak jak pisała elvegirl, gdyby naprawdę chodziło o mecz wziąłby tel. od autorki usiadł gdzieś z boku i oglądał. Jak dla mnie to to był foch małego chłopczyka, w sumie nie wiadomo o co i za co. Sytuacja z koleżanką dodał oliwy do ognia i moim zdaniem zrobił to specjalnie, żeby autorce dopiec.

[kotissska]

Oboje zafundowali sobie fochy małych dzieci
mam nadzieję, że w tym czasie już o tym porozmawiali i jakoś się dogadali, również na temat koleżanki.
Może lepiej będzie szło jak zaczną ustalać ile czasu na co przeznaczają i bardziej słuchać o potrzebach drugiej osoby

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Katia525

A czy sama tego nie robisz?

Czego znowu ?

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez Rena

Ja to rozumiem tak, ze on kibicuje jakies konkretnej druzynie i moze juz w tym drugim meczu jego ulubiona ekipa nie grala. Poza tym w telefonie jest za maly ekran. Najlepiej to sie oglada w barze na duzym telebimie.

No ba.

[kotissska]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455702 1]Czego znowu ?

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------




No ba.[/QUOTE]

Delikatnie mówiąc nie godzisz się z innym zdaniem niż własne TO.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez ag87

Nie wiem czemu większość tak się czepiła tego meczu, jak to nie o mecz chodzi. Zamiast meczu można wstawić dowolną czynność/ spotkanie/ serial/plany. Ale widzę mundial w pełni i nawet na babskim forum emocje wrą.
Skoro mecz był dla niego tak ważny to nie powinien iść na żadne zakupy, a gdyby nawet się zapomniał to wróciłby do domu już na samym początku zamiast oglądać mecz na telefonie. Facet jest dorosły, chyba umie dodać dwa do dwóch i wyciągnąć wnioski. Przecież nawet jakby się wyrobili z zakupami w czasie to mogli trafić na korki, wypadek czy choćby mogła go dopaść sraczka i z meczu nici. Poza tym tak jak pisała elvegirl, gdyby naprawdę chodziło o mecz wziąłby tel. od autorki usiadł gdzieś z boku i oglądał. Jak dla mnie to to był foch małego chłopczyka, w sumie nie wiadomo o co i za co. Sytuacja z koleżanką dodał oliwy do ognia i moim zdaniem zrobił to specjalnie, żeby autorce dopiec.

No ja też nie wiem czemu tutaj niektórzy nie rozumieją tej oczywistości.
Oczywiście, że mecz to tylko pretekst. Sedno problemu leży gdzie indziej. Tj. w dupiemaniu zdania autorki i jej samej.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez kotissska

Delikatnie mówiąc nie godzisz się z innym zdaniem niż własne TO.

Przecież zagryzanie gardeł odnosiło się do twojego bulwersu o twoim związku - że ktoś śmiał się do niego odnosić. Zresztą słusznie się zbulwersowałaś.

[Katia525]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8455709 6]Przecież zagryzanie gardeł odnosiło się do twojego bulwersu o twoim związku - że ktoś śmiał się do niego odnosić. Zresztą słusznie się zbulwersowałaś.[/QUOTE]

Odnosze sie do niej, a nie jej zwiazku. Moze i ma dobry, trafila na fajnego faceta, ktory jej tak nie robi, ale jakby byla na miejscu autorki nie wrozylabym jej szczescia, skoro dla kotissski jego zachowanie jest ok i to normalne, ze dziewczyna jest nizej niz kolezanka, jest nielojalny i ma ja centralnie w

[PoPoo]

Napisane przez Gonzi111

Cześć potrzebuje się wyżylić i zapytać was czy mam prawo być zła na mojego chłopaka za dzisiejszy dzień, czy bylybyscie zle na moim miejscu. Pytam, bo mój chłopak twierdzi ze za bardzo się obrażam. Dzisiaj pojechalam z chłopakiem na zakupy do galerii. Cały czas mnie pospieszal. Zaczal się mecz, więc powiedziałam mu żeby na telefonie pooglądal i czekał na mnie. Oglądal, ale telefon mu się rozładował i podszedł do mnie, że on wraca. Chciałam mu dac mój telefon, ale nie chciał. Stałam przy kasie, miałam do obskoczenia jeszcze jeden sklep i nagle podchodzi do mnie mówiąc, że jedzie. Pojechał i zostawił mnie. Zrobiło mi się bardzo przykro, że nie mógł poczekać na mnie. Wróciłam na mieszkanie komunikacją miejską. Powiedziałam mu, ze jest mi przykro. Wieczorem oglądałam z nim kolejny mecz, w przerwie powiedział ze wpadnie na chwilę jego koleżanka nazwijmy ja W. Nie przepadam za nią, bo mój chłopak ma z nią bardzo dobre relacje, a ja mam jakies złe przeczucia. Jakiś czas temu powiedziałam mu, że nie podoba mi się ta relacja, na co mój chłopak odpowiedzial ze to jest jego koleżanka i on z nią będzie się czasami spotykał i muszę to zaakceptować. Jak mi powiedzial ze W wpadnie na chwilę, to poszedł wyrzucić śmieci. Nie bylo go pol godziny, przyszedł z nią na 2 minuty i wyszedł z nią, też tak na pół godziny. Ja w Tym czasie rozmawiałam przez telefon z moją mamą. Jak widać mecz nie stanowił dla niego żaden problem, a mnie przez niby mecz zostawił na zakupach i pojechał mówiłam mu, ze jest mi bardzo przykro, to powiedział żebym się nie denerwowala. Powiedziałam także, że nie podoba mi się ta relacja z jego koleżanką, to tylko się zasmial i stwierdził ze wymyślam. Co o tym sądzicie?

odniose sie do sytuacji z zakupami.
Nie ma nic gorszego niz ciąganie faceta na siłe po sklepach.
Nie pomyslałaś że kioedy ty wybierasz ciuszki, on sie nudzi?
Pytałas czy ma ochote z Tobą chodzić, cyz uznałas że ma taki obowiązek?

Weź pod uwagę, ze to twój aprtner, a nie lokaj który ma chodzic za toba krok w krok, nosić torebke, stać i nie może Ci nic powiedzieć.

Wypbrax sobie, że ktoś ciagałby Cie godzinami po miejscahc, ktore Cie kompletnie nie interesują, stałabyś i nudziła się - była być zadowolona?

Nie lepiej, abys ty poszła na zakupy i zrobila jes w spokoju, a on obejrzałby sobie mecz?
Ja bym go sama wysłała do domu na mecz i zakupy sobie dokończyła...
jesli gdzies jest tu problem to w Twoim zachownaiu....

Obraza majestatu bo ksiezniczka musiala wracac komunikacja... kup sobie samochod to bedziesz zawsze nim jezdzila

[Pollycooper]

Napisane przez PoPoo

odniose sie do sytuacji z zakupami.
Nie ma nic gorszego niz ciąganie faceta na siłe po sklepach.
Nie pomyslałaś że kioedy ty wybierasz ciuszki, on sie nudzi?
Pytałas czy ma ochote z Tobą chodzić, cyz uznałas że ma taki obowiązek?

Weź pod uwagę, ze to twój aprtner, a nie lokaj który ma chodzic za toba krok w krok, nosić torebke, stać i nie może Ci nic powiedzieć.

Wypbrax sobie, że ktoś ciagałby Cie godzinami po miejscahc, ktore Cie kompletnie nie interesują, stałabyś i nudziła się - była być zadowolona?

Nie lepiej, abys ty poszła na zakupy i zrobila jes w spokoju, a on obejrzałby sobie mecz?
Ja bym go sama wysłała do domu na mecz i zakupy sobie dokończyła...
jesli gdzies jest tu problem to w Twoim zachownaiu....

Może jeszcze powinna przeprosić go za to??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotissska]

Napisane przez Katia525

Odnosze sie do niej, a nie jej zwiazku. Moze i ma dobry, trafila na fajnego faceta, ktory jej tak nie robi, ale jakby byla na miejscu autorki nie wrozylabym jej szczescia, skoro dla kotissski jego zachowanie jest ok i to normalne, ze dziewczyna jest nizej niz kolezanka, jest nielojalny i ma ja centralnie w

To że ma ją w dupie to dopisywanie, bo nie sądzę że któras z nim rozmawiała i ma podstawy do tego, żeby tak twierdzić
Jak dla mnie zachowanie obojga pozostawia wiele do życzenia, nie twierdzę że on idealnie robi, ale tupanie nóżką i zero ustaleń ze strony autorki też odbiega od ideału. Podobnie temat z koleżanką - skoro tak jej ona przeszkadza, dlaczego nie postawi sprawy ostro i jeżeli jej nie odpowiada ta zażyłość nie przemyśli całego związku z facetem, zamiast szukać rozwiązania na forum.

Niestety w większości wątków zachowania jakiekolwiek faceta jest ble, nie może on nic zrobić przeciwko swojej kobiecie, nawet jak ona ewidentnie wykazuje olewczy stosunek do jego potrzeb i zainteresowań. Ale można się przyzwyczaić, że zawsze większość bedzie krzyczała, jaki cham i prostak, najlepiej go zostawić tak na prawdę faceta nie znająć i nie wiedząc jakie oni mają relacje w związku i co oboje mają za uszami Nie ma o co się tu kłócić, nic nie wyjdzie im tak na dobre jak poważna rozmowa. Również na temat koleżanki. Forum i żadna nasza odpowiedź problemu nie rozwiąże.

[Pollycooper]

Ja nie widzę problemu w tym że razem poszli na zakupy, ale skoro razem idą to i razem wracają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez ag87

Nie wiem czemu większość tak się czepiła tego meczu, jak to nie o mecz chodzi. Zamiast meczu można wstawić dowolną czynność/ spotkanie/ serial/plany. Ale widzę mundial w pełni i nawet na babskim forum emocje wrą.
Skoro mecz był dla niego tak ważny to nie powinien iść na żadne zakupy, a gdyby nawet się zapomniał to wróciłby do domu już na samym początku zamiast oglądać mecz na telefonie.

Moim zdaniem mogli pojsc na kompromis i poszukac jakis bar kolo centrum handlowego, on by sie mogl tam zainstalowac i ogladac mecz czekajac az ona skonczy mierzyc sukienki. Za 50 min sie spotykaja i wracaja razem do domu.

[Katia525]

Napisane przez kotissska

To że ma ją w dupie to dopisywanie, bo nie sądzę że któras z nim rozmawiała i ma podstawy do tego, żeby tak twierdzić
Jak dla mnie zachowanie obojga pozostawia wiele do życzenia, nie twierdzę że on idealnie robi, ale tupanie nóżką i zero ustaleń ze strony autorki też odbiega od ideału. Podobnie temat z koleżanką - skoro tak jej ona przeszkadza, dlaczego nie postawi sprawy ostro i jeżeli jej nie odpowiada ta zażyłość nie przemyśli całego związku z facetem, zamiast szukać rozwiązania na forum.

Niestety w większości wątków zachowania jakiekolwiek faceta jest ble, nie może on nic zrobić przeciwko swojej kobiecie, nawet jak ona ewidentnie wykazuje olewczy stosunek do jego potrzeb i zainteresowań. Ale można się przyzwyczaić, że zawsze większość bedzie krzyczała, jaki cham i prostak, najlepiej go zostawić tak na prawdę faceta nie znająć i nie wiedząc jakie oni mają relacje w związku i co oboje mają za uszami Nie ma o co się tu kłócić, nic nie wyjdzie im tak na dobre jak poważna rozmowa. Również na temat koleżanki. Forum i żadna nasza odpowiedź problemu nie rozwiąże.

Podstawy sa takie, ze zostawil ja w centrum z zakupami strzelajac focha i sobie pojechal. I to wystarczy.
A powiedz mi gdzie ja pisalam w watku, w ktorym facet ma problem, ze nie moze nic zrobic ani nie ma do tego prawa? Uogolniasz.
Autorka rozmawiala i z rozmowy wyniknelo, ze kolezanka zostanie w jego zyciu. Po za tym autorka pyta sie czy ma racje, ze jest zla na niego. Moim zdaniem ma solidne podstawy do tego

[kotissska]

Napisane przez Rena

Moim zdaniem mogli pojsc na kompromis i poszukac jakis bar kolo centrum handlowego, on by sie mogl tam zainstalowac i ogladac mecz czekajac az ona skonczy mierzyc sukienki. Za 50 min sie spotykaja i wracaja razem do domu.

Otóż to. Raczej zamka w kieckach zapinać nie musi koniecznie

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Katia525

Podstawy sa takie, ze zostawil ja w centrum z zakupami strzelajac focha i sobie pojechal. I to wystarczy.
A powiedz mi gdzie ja pisalam w watku, w ktorym facet ma problem, ze nie moze nic zrobic ani nie ma do tego prawa? Uogolniasz.
Autorka rozmawiala i z rozmowy wyniknelo, ze kolezanka zostanie w jego zyciu. Po za tym autorka pyta sie czy ma racje, ze jest zla na niego. Moim zdaniem ma solidne podstawy do tego

Oraz nie zauważyłam, żeby ktoś napisał rzuć go.
Chociaż moim zdaniem podstawy są

[Gonzi111]

Nie wiedziałam, ze ten mój post wywoła takie kontrowersje. Wyjaśnię parę rzeczy:
1) w sobotę juz.mówiłam, ze pojadę sobie na zakupy w niedzielę sama komunikacja miejską (nie jeżdżę samochodem),
2) w niedzielę po śniadaniu ubralam się i chciałam jechać, kiedy mój TŻ stwierdził, ze pojedzie ze mną bo chciałby sobie kupić buty. Nawet zaproponował żebyśmy.pojechali na obrzeża miasta do innego centrum, ale on mi nie pasował bo tam nie bylo wielu sklepów, do których chciałam wstąpić.
3) zapytał się mnie, czy wrócimy na 16 na mecz. Powiedziałam mu, ze nie wiem ile mi zejdzie i moze być ciężko.wrócić na mecz.
4) zastanawial się czy jechać, ale w końcu stwierdził, ze jedzie. Nie naciskalam. Nawet czekałam na niego, az się zbierze.
5) nie byłam zla na niego, za to ze mnie zostawił. Tylko powiedziałam, ze zrobiło mi się przykro. Ale normalnie gadalismy jak wróciłam.
6) sytuacja się zmieniała kiedy nagle koleżanka się pojawiła na horyzoncie. I potrafił olac mecz. Powiedział mi, ze przyjdzie ona tylko na chwilę, ale był bardzo ucieszony z tego powodu. Wyrzucenie śmieci, moim zdaniem było tylko pretekstem.żeby po nią pójść i pogadać bez mojej obecności.