Ile kosztowały Wasze pierścionki zaręczynowe? :-)

[ooliwka]

ja już znam cene mojego pierścionka
a wszystko przez moja mame która zajmuje się wyceną takich wyrobów

raz oglądając pierścionek i ceryfikat powiedziała że sklepowa wartość to ok 4tys.

troche byłam w szoku wiem że to białe złoto i 10 wcale nie małych brylantów no ale obstawiałam max 2tys.


dla mnie najbardzoej się liczy że pierścionek został zaprojektowany przez mojego TŻ co podobno trwało kilka miesięcy bo dwa razy nie byl zadowolony z wyrobu i poprawiali



teraz mamy problem z obrączkami chcialiśmy kupić juz gotowe mają być bardzo klacyczne z białego złota ja do tego chciałam 3 brylanciki ale Pani powiedziała że muszą być wielkości tych w pierścionku a takich w gotowych obrączkach nie ma, zawsze są jakieś drobinki
Więc albo gotowe obrączki bez brylantów albo znów na zamówienie....

[-agniesia-]

Napisane przez ooliwka

teraz mamy problem z obrączkami chcialiśmy kupić juz gotowe mają być bardzo klacyczne z białego złota ja do tego chciałam 3 brylanciki ale Pani powiedziała że muszą być wielkości tych w pierścionku a takich w gotowych obrączkach nie ma, zawsze są jakieś drobinki
Więc albo gotowe obrączki bez brylantów albo znów na zamówienie....

Pierwszy raz o tym słyszę, że muszą być tej samej wielkości...Ja mam w obrączce trzy małe brylanciki, a w pierścionku siedem trochę większych i ładnie to wygląda, tak samo zrobiła moja koleżanka. Zresztą chyba o to chodzi, żeby brylanciki w obrączce były delikatne, bo jak się wstawi za duże, to obrączka zaczyna wyglądać jak następny pierścionek..

[ooliwka]

Napisane przez -agniesia-

Pierwszy raz o tym słyszę, że muszą być tej samej wielkości...Ja mam w obrączce trzy małe brylanciki, a w pierścionku siedem trochę większych i ładnie to wygląda, tak samo zrobiła moja koleżanka. Zresztą chyba o to chodzi, żeby brylanciki w obrączce były delikatne, bo jak się wstawi za duże, to obrączka zaczyna wyglądać jak następny pierścionek..

ja będę nosić pierścionek i obrączkę na tym samym palcu i żeby dobrze się komponowało to obrączka musi mieć tej samej wiekości kamienie, chyba że masz w pierścionku jeden duzy brylan ponad 1karat to obrączka może mieć drobne kamyki

mój pierścionek ma 10 kamieni każdy po 0,4 w lini prostej wiec przypomina obrączkę wiec na jedyny palcu stworzą calość

[-agniesia-]

Napisane przez ooliwka

ja będę nosić pierścionek i obrączkę na tym samym palcu i żeby dobrze się komponowało to obrączka musi mieć tej samej wiekości kamienie, chyba że masz w pierścionku jeden duzy brylan ponad 1karat to obrączka może mieć drobne kamyki

mój pierścionek ma 10 kamieni każdy po 0,4 w lini prostej wiec przypomina obrączkę wiec na jedyny palcu stworzą calość

Acha, taki układ rozumiem, ja nie noszę obrączki i pierścionka na jednym palcu. To chcesz mieć takie coś w stylu amerykańskim, gdzie obrączka i pierścionek są jedną całością?

[ooliwka]

Napisane przez -agniesia-

Acha, taki układ rozumiem, ja nie noszę obrączki i pierścionka na jednym palcu. To chcesz mieć takie coś w stylu amerykańskim, gdzie obrączka i pierścionek są jedną całością?

tak
zastanawiam się też nad pierścionkiem rozdzielającym wiem że coś takiego funkcjonuje ale jeszcze nie znalazłam

[Katarzynka86]

my wybieraliśmy pierścionek razem, kosztował 300 zł. uważam, że młodym ludziom którzy planują założenie rodzinki przyda się wiele innych ważniejszych rzeczy niż biżuteria za kilka tysięcy... mając pierścionek za 300 zł jestem tak samo szczęśliwa (a może nawet bardziej) niż miałabym mieć taki za 3000zł., więc po co przepłacać?

[ilonkaczapela]

Jeżeli kogoś nie bardzo stać to nie ma sensu kupować drogiego. Ale jeżeli można kupić, to czemu nie zrobić tego raz a porządnie?

[ooliwka]

czuje że dziewczyny ktore mają drogie pierśc onki są lekko dyskryminowane



dziwi mnie jedno, istnieje podobny wątek na temat sukni słubnych
i tam suknia za 2tys to norma, często bywają też drozsze i malo kto się dziwi
a ubieramy ją tylko raz w życiu!!!
za to pierścionek nosimy całe życie


no i bizuteria nie straci tak na wartości jak kiecka za 3tys ktora za 3 lata bedzie warta 500zl....



[/B]

[Katarzynka86]

każdy podchodzi do tego na swój sposób, chociaż dziewczyny macie trochę racji jak kogoś stać to czemu nie... wszystko zależy od indywidualnego podejścia

[kretencja]

Nigdy się tym specjalnie nie interesowałam, ale kiedyś gdzieś mi się napatoczył paragon od jubilera i wiem, że mój pierścionek kosztował chyba 250 zł (teraz już nie pamiętam dokładnie). Moim zdaniem to sporo, gdy weźmie się pod uwagę, że mój mąż, oświadczając mi się, był niebogatym studentem Zresztą nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, bo liczy się gest i symbol, mógłby być nawet za 2 zł z odpustowego straganu, ważne, że za nim kryje się szczere uczucie
Mój Luby pierścionek wybierał sam, a że znał mnie już bardzo długo, trafił w mój gust doskonale-pierścionek bardzo skromny, delikatny, z białego złota z małą cyrkonią. Oświadczyny były również bardzo wzruszające i nosiłam potem pierścionek z wielką dumą Obecnie nie noszę (czasem tylko, jak mnie najdzie), bo nie lubię raczej nosić biżuterii na palcach i obrączka ślubna w zupełności wystarczy (również prosta, z białego złota).

[ilonkaczapela]

Napisane przez ooliwka

czuje że dziewczyny ktore mają drogie pierśc onki są lekko dyskryminowane



dziwi mnie jedno, istnieje podobny wątek na temat sukni słubnych
i tam suknia za 2tys to norma, często bywają też drozsze i malo kto się dziwi
a ubieramy ją tylko raz w życiu!!!
za to pierścionek nosimy całe życie


no i bizuteria nie straci tak na wartości jak kiecka za 3tys ktora za 3 lata bedzie warta 500zl....



[/b]

Starałam się bronić posiadania droższego pierścionka i argumenty wysuwałam już wcześniej różne, ale to, co napisałaś jest idealnie tym, co chciałam wyrazić. Niektórzy uważają, że nie warto wydawać na pierścionek dużo, a kiecki mają po 3 tys. A złoto nie tylko nie tanieje, lecz wręcz drożeje.

Ja zamierzam się cieszyć ze swojego pierścionka, który mamy już w planach. Drogiego, bo czemu nie?

[Alicja3miasto]

mój pierścionek kosztował w zeszłym roku tysiąc dolarów. Mój narzeczony kupił go na statku pasażerskim w zeszłe wakacje... 3 mniejsze diamenciki po lewej, 1 duży, 3 mniejsze po prawej... z białego i żółtego złota.

Niestety przy sprzątaniu jeden z mniejszych diamencików wypadł i nie mogliśmy go znaleźć. Za dwa dni odbieramy już z nowym diamencikiem naprawiony, także przed samym ślubem jeszcze mogę ponosić mój pierścioneczek zaręczynowy

Nie wiem na ile wyceniliby go polscy jubilerzy, zresztą mój narzeczony jest ciekawy i chce zapytac przy odbiorze Mówi, że koło 4 tysięcy...

I wiecie co? Byłam w szoku jak go zobaczyłam, jego diamenty (prawdziwe!) i te całe złoto... i na początku nie chciałam go nosić. Bałam się! Jak jeździłam autobusem albo szłam na targ wywracałam pierścionek diamentami na wierzch dłoni, by je zakryć...

Bogactwo mnie strasznie peszy!

[ooliwka]

Napisane przez ilonkaczapela

Starałam się bronić posiadania droższego pierścionka i argumenty wysuwałam już wcześniej różne, ale to, co napisałaś jest idealnie tym, co chciałam wyrazić. Niektórzy uważają, że nie warto wydawać na pierścionek dużo, a kiecki mają po 3 tys. A złoto nie tylko nie tanieje, lecz wręcz drożeje.

Ja zamierzam się cieszyć ze swojego pierścionka, który mamy już w planach. Drogiego, bo czemu nie?

oj chyba posypią się gromy

ale ja mam wytłumaczenie tego dziwnego zjawiska

pierscionek dostajemy i malo kiedy decydujemy o jego wartosci, jestesmy zalezne od TŻtów wiec obojetnie co dostaniemy wybor trzeba usprawiedliwic ( i tak kto dostal drogi pierscionek powie ze jesli kogos stac to czemu nie a ktos kto ma tanszy pierscionek wytlumaczy sie ze to symbol i nie chodzi o wartosc)

suknie zazwyczaj kupujemy same i ten wybor uzasadniamy "to jedyny taki dzien w zyciu"


mam nadzieje ze dobrze wyjasnilam
nie chcialam nikogo obrazac to tylko takie pseudo psychologiczne wyjasnienie

[papryczka]

Napisane przez Alicja3miasto

Bogactwo mnie strasznie peszy!

bez przesady, pierscionek za $1000 to nie oznaka bogactwa....

Napisane przez ooliwka

pierscionek dostajemy i malo kiedy decydujemy o jego wartosci, jestesmy zalezne od TŻtów wiec obojetnie co dostaniemy wybor trzeba usprawiedliwic ( i tak kto dostal drogi pierscionek powie ze jesli kogos stac to czemu nie a ktos kto ma tanszy pierscionek wytlumaczy sie ze to symbol i nie chodzi o wartosc)

trafilas w samo sedno

[lemoorka]

Napisane przez ooliwka

oj chyba posypią się gromy

ale ja mam wytłumaczenie tego dziwnego zjawiska

pierscionek dostajemy i malo kiedy decydujemy o jego wartosci, jestesmy zalezne od TŻtów wiec obojetnie co dostaniemy wybor trzeba usprawiedliwic ( i tak kto dostal drogi pierscionek powie ze jesli kogos stac to czemu nie a ktos kto ma tanszy pierscionek wytlumaczy sie ze to symbol i nie chodzi o wartosc)

suknie zazwyczaj kupujemy same i ten wybor uzasadniamy "to jedyny taki dzien w zyciu"


mam nadzieje ze dobrze wyjasnilam
nie chcialam nikogo obrazac to tylko takie pseudo psychologiczne wyjasnienie

ja mam tańszy od Twojego, ale mam podobne zdanie

Co prawda suma jaką dął mój Tz była dla nas duża, teraz już nie...to nie uważam tego za symbol, dla mnie to taka "tradycja: ot tyle Ja mam faze na broszki i chyba zdecydowanie wolałabym broche niz to kółeczko

Z sukniami się zgadzam, bo jedyny dzień- troszek paranoja Co prawda kupuje, bom niewymiarowa, ale ograniczyłam się do 1500 bo ma być skromna, a nie beza

Pierścionek to pamiątka i miło jest pokazac dzieciom- taki pierścionek dął mi tata. Podobnie jest z obraczkami- trzeba uwazac ,żeby nie były matowe wtedy się niszczą jubiler nam doradził,żeby zrobić troszkę lepsze skoro mamy je nosić minimum kilkdziesiąt lat Może kierowął się włansym interesem, może dobrym sercem...

[-agniesia-]

Napisane przez lemoorka

ja mam tańszy od Twojego, ale mam podobne zdanie

Co prawda suma jaką dął mój Tz była dla nas duża, teraz już nie...to nie uważam tego za symbol, dla mnie to taka "tradycja: ot tyle Ja mam faze na broszki i chyba zdecydowanie wolałabym broche niz to kółeczko

Z sukniami się zgadzam, bo jedyny dzień- troszek paranoja Co prawda kupuje, bom niewymiarowa, ale ograniczyłam się do 1500 bo ma być skromna, a nie beza

Pierścionek to pamiątka i miło jest pokazac dzieciom- taki pierścionek dął mi tata. Podobnie jest z obraczkami- trzeba uwazac ,żeby nie były matowe wtedy się niszczą jubiler nam doradził,żeby zrobić troszkę lepsze skoro mamy je nosić minimum kilkdziesiąt lat Może kierowął się włansym interesem, może dobrym sercem...

Z drugiej strony ja rozumiem dziewczyny, które mają tańsze pierścionki za to kupują drogie suknie. W końcu drogi pierścionek można kupić jak człowieka będzie na niego stać, a niestety ślubu się już nie powtórzy, a na inne okazje suknie ślubne się nie nadają

[ooliwka]

lemoorka

zgadzam się w 100%
sama nie kupie drogiej sukni ale na obrączkach oszczedzać nie będę
bo to chyba są nawet wazniejsze niz pierscionek


-agniesia-

tylko jak kupisz lepszy pierscionek kiedy bedzie cie na to stac-moim zdaniem czar mija

no moze byc tak ze maz na ktoras tam rocznice wezmie stary zareczynowy i go przerobi np dodajac duzy diament
to juz moze byc fajne

co do sukni to po 10 latach i tak kazdy bedzie sie smial z tego przebrania




jeszcze chce napisac ze jesli macie okazje decydowac to wybierajcie najmniejszy diament w malej ilosci zlota niz duza cyrkonie w 6 gramowym zlocie
po czasie cyrkonia wyglada tragicznie starsznie matowieje

[-agniesia-]

Napisane przez ooliwka

-agniesia-

tylko jak kupisz lepszy pierscionek kiedy bedzie cie na to stac-moim zdaniem czar mija

no moze byc tak ze maz na ktoras tam rocznice wezmie stary zareczynowy i go przerobi np dodajac duzy diament
to juz moze byc fajne

co do sukni to po 10 latach i tak kazdy bedzie sie smial z tego przebrania

Ja nie musiałam wybierać, bo stać nas było i na pierścionek z brylantami i na suknię i na wesele, ale jakbym miała ograniczone środki, to na pewno nie odwlekałabym zaręczyn tylko dlatego, żeby uzbierać parę tysięcy na pierścionek. Bo nie myślałabym o pierścionku jako o inwestycji w złoto i brylanty...
Mąż po latach sprawiający przyjemność żonie drogim pierścionkiem- to jest dopiero czarujące
Wątpię, żeby za 10 lat ktoś się śmiał z mojej sukni, a nawet jeśli, to nie żałuję, bo czułam się w niej cudownie. Wzrok męża jak mnie w niej zobaczył- bezcenny
Nasze małżeństwo i nasza miłość to jest dla mnie najcenniejsze i mam nadzieję, że będzie trwało nawet jak obrączki się rozlecą

[ilonkaczapela]

zgadzam się z wami, że ważniejsze są fajne obrączki niż suknia. Ja jestem fanką prostych krojów. I z reguły te są nawet tańsze. Co do oszczędzania na pierścionek i odkładania przez to zaręczyn to tu mam troszkę inne zdanie Jak już któraś z was wspomniała, w tym zakupie jesteśmy zależne od narzeczonych. I jeżeli chłopak woli poczekać jakiś czas i kupić lepszy pierścionek, to ja nie widzę w tym nic złego. Widać, że to ważny dla nie go krok. Nie mówię też, że ci, którzy wolą kupić tańszy, ale szybko, robią źle. Co to to nie Każdy tak to wszystko planuje, żeby mu było z tym dobrze

My na przykład chcemy poczekać ze ślubem, żebyśmy mogli sami za niego zapłacić. Bo nie chcemy, żeby rodzice nam się wtrącali w jego organizację. Ale nie uważam, że inni robiący inaczej nie mają racji
Każdy ma inną rodzinę i inaczej układa sobie życie. Co innego mu pasuje. Co innego jest ważne

[pinky82]

nie mam pojęcia ile kosztował mój pierscionek, nie powiem ciekawi mnie to, ale mój narzeczony nawet na torturach tego nie powie, więc nie pytam i mogę się jedynie domyślać. ale czy to ważne?

[mularta]

no coz mozecie uwazac, ze jestem materialistka moj pierscionek kosztowal ponad 5tys$ za pare minut pewnie dostane pare komentarzy, ze jestem materialistka naciagam mojego TZ... nic bardziej mylnego i nie rozumiem dlaczego dziewczyny w tym watku z pierscionkiem drozszym niz tys. zl sa tak potepiane.... jesli faceta stac, lubi rozpieszczac swoja kobiete, to dlaczego ma nie kupic czegos porzadnego i pieknego, wszystko jest dla ludzi nawet pierscionki po 50tys$ moze gdybym byla materialistka to zrobilabym wesele na 150 osob byle odstac grube koperty, ale nie moje wesele bedzie skromne i proste bo bedzie na niz az 6 osob TZ ja i nasi rodzice

[Taverney]

Napisane przez mularta

no coz mozecie uwazac, ze jestem materialistka moj pierscionek kosztowal ponad 5tys$ za pare minut pewnie dostane pare komentarzy, ze jestem materialistka naciagam mojego TZ... nic bardziej mylnego i nie rozumiem dlaczego dziewczyny w tym watku z pierscionkiem drozszym niz tys. zl sa tak potepiane.... jesli faceta stac, lubi rozpieszczac swoja kobiete, to dlaczego ma nie kupic czegos porzadnego i pieknego, wszystko jest dla ludzi nawet pierscionki po 50tys$ moze gdybym byla materialistka to zrobilabym wesele na 150 osob byle odstac grube koperty, ale nie moje wesele bedzie skromne i proste bo bedzie na niz az 6 osob TZ ja i nasi rodzice

niepotrzebnie się szufladkujesz
każdy wydaje na pierścionek tyle, ile uważa za słuszne i nie ma się co burzyć ani potępiać, bo dlaczego?
Ja nie chciałabym takiego drogiego pierścionka, bo czułabym się nosząc go mało komfortowo, ale ważne, że Tobie się podoba i nosisz go z chęcią. Fajnie, że czujesz się rozpieszczona. I wiem, że wiele kobiet uważa tak jak Ty. Każdy jest inny i ma prawo przeżywać zaręczyny, narzeczeństwo i symbole z tym związane tak, jak chce.
Dla mnie rozpieszczenie zawiera się w prostych gestach, drodze ze świeczek z łazienki do łóżka, w porannej kawie i wieczornym pocałunku... ale rozpieszczać można na tysiąc sposobów, także kupując taki właśnie pierścionek: porządny i piękny. Mój był skromny i też piękny. I zapewne obie (i wiele dziewczyn tutaj) czułyśmy się w tamtej chwili najszczęśliwsze pod słońcem.

[ilonkaczapela]

Wiesz, ja nawet rozumiem dziewczyny, które chwalą się tym, że ich pierścionek jest tani ale taki im bardziej odpowiada. Bo w sumie co miałyby powiedzieć? Że nie? Że są zawiedzione? Bo przecież nikt tego nie powie. A i tak każda się cieszy z zaręczyn, więc im sprawa pierścionka spada na drugi plan. Ja wiem, że ze swojego będę się cieszyć, chociaż ze strachu przed zgubieniem i tak już namawiałam mojego chłopaka do zmniejszenia tej kwoty do 3-4 tys Nie udało się, będzie za 5-6.

Ale pamiętam, że zanim zaczęło nam się powodzić materialnie, to twardo broniłam przekonania o swojej miłości do tanich pierścionków Bo tak już po prostu jest.

[Taverney]

Napisane przez ilonkaczapela

Wiesz, ja nawet rozumiem dziewczyny, które chwalą się tym, że ich pierścionek jest tani ale taki im bardziej odpowiada. Bo w sumie co miałyby powiedzieć? Że nie? Że są zawiedzione? Bo przecież nikt tego nie powie. A i tak każda się cieszy z zaręczyn, więc im sprawa pierścionka spada na drugi plan. Ja wiem, że ze swojego będę się cieszyć, chociaż ze strachu przed zgubieniem i tak już namawiałam mojego chłopaka do zmniejszenia tej kwoty do 3-4 tys Nie udało się, będzie za 5-6.

Ale pamiętam, że zanim zaczęło nam się powodzić materialnie, to twardo broniłam przekonania o swojej miłości do tanich pierścionków Bo tak już po prostu jest.

hmmm... pewnie masz rację gratuluję pierścionka czekamy na zdjęcie łapki ubranej w coś pięknego.

Ja powiem o sobie tak: choć minęło już parę lat od zaręczyn i ślubu to muszę powiedzieć, że tamten pierścionek był dla mnie ważny właśnie taki, jaki jest...
i gdyby mój narzeczony powiedział mi wtedy: kochanie, wolisz pierścionek za 6 tysięcy, czy może za 500 zł i obiektyw do aparatu za 5,5 tysiąca, to z całą stanowczością wybrałabym to drugie wyście. Wiem, że chciał wydać więcej i że mógł, ale nie chciałam po prostu. I nie żałuję.
Tak już mam, że wolę włożyć większą gotówkę w coś, co będzie mi służyć, np. w dodatkowe wyposażenie samochodu albo osprzęt fotograficzny... to że zaczęło mi się powodzić i mogę sobie pozwolić na większe wydatki tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu.

[mularta]

chodzilo mi o to, ze czytajac ten watek odnosi sie wrazenie, ze jesli dostajesz drozszy pierscionek za moment dostajesz komentarze ze jestes materialistka....a dziewczyny prowadza do tego, ze im tanszy pierscionek tym ich milosc jest wieksza a one skromniejsze.... to takie glupie, bo zadna cena pierscionka nie mowi o trwalosci zwiazku bo mozna wiele zalozyc... ze im drozszy pierscionek tym bogatyszy facet, mysli tylko o kasie a nie kobiecie wczesniej czy pozniej zwiazek sie rozpadnie, albo ze tani pierscionek bo ktos nie chcial na niego wiecej wydac bo nie warto... albo ze kogos poprostu nie stac na to...zakladac mozna wiele a tak na prawde nikt nie zna rzeczywistosci, a pierscionek jak pierscionek przyznaje bez bicia ze mam niewprawione oko i ciezko mi tak poprostu oceniac ile pierscionek jest wart, nie umiem i moze byc wart 9 tys a ja powiem, ze ''odpustowy'' a moze byc wart i 100zl a wygladac na te pare tys

[ooliwka]

Napisane przez mularta

chodzilo mi o to, ze czytajac ten watek odnosi sie wrazenie, ze jesli dostajesz drozszy pierscionek za moment dostajesz komentarze ze jestes materialistka....a dziewczyny prowadza do tego, ze im tanszy pierscionek tym ich milosc jest wieksza a one skromniejsze.... to takie glupie, bo zadna cena pierscionka nie mowi o trwalosci zwiazku bo mozna wiele zalozyc... ze im drozszy pierscionek tym bogatyszy facet, mysli tylko o kasie a nie kobiecie wczesniej czy pozniej zwiazek sie rozpadnie, albo ze tani pierscionek bo ktos nie chcial na niego wiecej wydac bo nie warto... albo ze kogos poprostu nie stac na to...zakladac mozna wiele a tak na prawde nikt nie zna rzeczywistosci, a pierscionek jak pierscionek przyznaje bez bicia ze mam niewprawione oko i ciezko mi tak poprostu oceniac ile pierscionek jest wart, nie umiem i moze byc wart 9 tys a ja powiem, ze ''odpustowy'' a moze byc wart i 100zl a wygladac na te pare tys

zgadzam sie jak przeczytałam caly wątek to odniosłam wrażenie "lepiej żebym miała coś do 500zł bo inaczej jestem materialistka"
znow przytocze przykład sukien słubnych których nikt nie boi sie zalozyc choc jest warta (srednio) 2tys i ubierasz ja raz



co do wartości pierscionka wszystko zalezy od kamienia i jesli masz diament to tez masz certyfikat po ktorym nie trudno ocenic wartosc

[Poemi]

Napisane przez ilonkaczapela

Wiesz, ja nawet rozumiem dziewczyny, które chwalą się tym, że ich pierścionek jest tani ale taki im bardziej odpowiada. Bo w sumie co miałyby powiedzieć? Że nie? Że są zawiedzione? Bo przecież nikt tego nie powie. A i tak każda się cieszy z zaręczyn, więc im sprawa pierścionka spada na drugi plan. Ja wiem, że ze swojego będę się cieszyć, chociaż ze strachu przed zgubieniem i tak już namawiałam mojego chłopaka do zmniejszenia tej kwoty do 3-4 tys Nie udało się, będzie za 5-6.

Ale pamiętam, że zanim zaczęło nam się powodzić materialnie, to twardo broniłam przekonania o swojej miłości do tanich pierścionków Bo tak już po prostu jest.

Ja mówię TŻ-owi, że jak już musi to niech kupi tani pierścionek, a on twierdzi, że teraz tak mówię i nawet będę się cieszyć przez kilka miesięcy, a potem zobaczę pierścionki koleżanek i będę mieć do niego żal, że mój pierścionek odstaje od ich pierścionków . Nie wiem czy ma rację, ale to jego sprawa i niech robi co chce.

[mularta]

Napisane przez ooliwka

co do wartości pierscionka wszystko zalezy od kamienia i jesli masz diament to tez masz certyfikat po ktorym nie trudno ocenic wartosc

tylko certyfikatu nikt ze soba nie nosi a ja mam sowje oko, ktore inaczej to postrzega niz sklepowe metki

[ooliwka]

Napisane przez Poemi

Ja mówię TŻ-owi, że jak już musi to niech kupi tani pierścionek, a on twierdzi, że teraz tak mówię i nawet będę się cieszyć przez kilka miesięcy, a potem zobaczę pierścionki koleżanek i będę mieć do niego żal, że mój pierścionek odstaje od ich pierścionków . Nie wiem czy ma rację, ale to jego sprawa i niech robi co chce.

ważne zeby był praktyczny
moja przyjaciolka jest zrospaczona swoim chlopak nei zapytal i kupil z\ zoltego zlota z wystajacym oczkiem tylko ze ona toleruje tylko biale a to oczko strasznie ja obciera, raz ktos mocniej uscisnol jej reke i miala mala ranke

i do tego dokupil jej zlote kolczyki i dal jej to razem,
kolczyki maja cyrkonie i jak dawal do dodal ze tu na diamenty nie starczylo nikt do tej pory nie wie o co chodzilo

[mularta]

to juz pewnie sprawa faceta.... taki typ moze gdyby lepiej znal swoja kobiete to wiedzial by co chce a czego nie