CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VIII

[Figarro]

Jowito i ja ogromnie gratuluję wyjazdu i książki, oczywiście


u mnie w niedzielę będzie 3 tygodnie jak jestem na poście dr Dąbrowskiej. Wierzyć może kto chce, lub nie, ale tak nie czułam się chyba od czasów jeszcze trenowania karate, więc jakiś 15 lat nawet zeszłam z wieczornej dawki leków na astmę, co było niemożliwe od wiosny i ze sterydów do nosa ...juz mi nie są potrzebne i ogólnie wszystkie choroby autoimmunologiczne się wyciszyły

[mariolasl]

Dziewczyny dziękuje!


Figarku, gratuluje! To nie jest łatwy post. Jaka metoda będziesz wychodzić?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Figarro]

Mariolu, tak wiem, dlatego zwlekałam z nim ok 1,5 roku zanim się zdecydowałam i nic nikomu nie mówiłam
Mnie może było łatwiej, ponieważ wielu rzeczy i tak nie jadłam, byłam weganką od lat, więc o tyle łatwiej.... ale życia bez kawy sobie nie wyobrażałam, a jednak

Z wychodzeniem, zostanę przy starej metodzie, jakoś tak, wydaje mi się bardziej przecież poznana, skoro działa, to nie chcę na sobie przekombinować

[mariolasl]

Napisane przez Figarro

Mariolu, tak wiem, dlatego zwlekałam z nim ok 1,5 roku zanim się zdecydowałam i nic nikomu nie mówiłam

Mnie może było łatwiej, ponieważ wielu rzeczy i tak nie jadłam, byłam weganką od lat, więc o tyle łatwiej.... ale życia bez kawy sobie nie wyobrażałam, a jednak



Z wychodzeniem, zostanę przy starej metodzie, jakoś tak, wydaje mi się bardziej przecież poznana, skoro działa, to nie chcę na sobie przekombinować

Super, gratuluje podjęcia decyzji. Mam nadzieje, ze samouleczysz sie pieknie.

Mój maz sie przymierza. Ja mam wszystkie książki i jestem obczytana


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Figarro]

Napisane przez mariolasl

Super, gratuluje podjęcia decyzji. Mam nadzieje, ze samouleczysz sie pieknie.

Mój maz sie przymierza. Ja mam wszystkie książki i jestem obczytana


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mariolu, to wspaniała metoda w walce z chorobami autoimmunologicznymi, a szczególnie, w życiu codziennym odczuwam ogromną różnicę jeśli chodzi o cukrzycę, wiadomo, post opiera się na produktach z niskim IG więc nie ma wyrzutów cukru i szybkich spadków, co za tym idzie, można wszystko spokojnie zaplanować, zjeść bez pośpiechu, a dodatkowo, zwyczajnie czujesz w sobie to dziwne odżywianie wewnętrzne, .... bałam się troszkę postu ze względu na cukrzycę, ale teraz odżywam mimo iż przecież chodzę na NW i to często już po 12km i żyłam wegańsko, to jednak nie do końca zdrowo, nie twierdzę, że się nigdy na nic nie skuszę, ale chcę wprowadzić jeszcze zdrowsze nawyki na stałe
no i skóra drobne ranki nawet, goją sie juz jak u normalnego człowieka, wchłania się nawis pod kolanem w którym się zrobil tłuszczak (po ugryzieniu psa, kilka lat temu) ..... nie mam słów, które by mogły opisać, pod jak ogromnym wrażeniem jestem tego postu

mam 2 książki, jedną kupiłam w ośrodku dr Dąbrowskiej, który jest niedaleko mnie ....jakieś 1,5 roku temu to było, pojechałam z ciekawości zobaczyć jak wygląda

Oczywiście, najtrudniejsze sie zacznie za 3 tygodnie, ale ściągnę sobie fitatu i będzie łatwiej liczyć kalorie

[rawita]

Asiu dziękuję

Bardzo jestem ciekawa, jakie będziesz miała wrażenia po zakończeniu postu. W moim otoczeniu kilka osób go robiło, ale chyba głównie z zamiarem odchudzenia, co średnio się udało, bo prawie wszystkie kilogramy wróciły. Chyba jednak nie taki jest jego zamysł. Twoja relacja brzmi świetnie.

[Luba]

[Figarro]

Jowito, no i właśnie dlatego nie wspominam o gubionych kg ...zbyt dużo przeszłam na dukanie i montim (choć monti, jest rewelacyjny), aby cieszyć się tak szybko.
Nie schudłam dużo, ale jednak coś tam drgnęło, a mimo iż chodziłam na kijki, jadłam wegańsko, to ważyłam już .... 80kg

teraz zgubiłam ciutek, przez ostatni tydzień chyba też, bo czuję po ciuchach, ale ...największa praca czeka po poście, podczas wychodzenia, jeśli jest przeprowadzony prawidłowo i robi się "przypominajki", oraz trwa w zdrowym żywieniu, nawet czasem się na coś skusząc, to wtedy jest spora szansa na to, że kg nie wrócą. Jest ogromna ilość osób, na grupach FB, które od lat tak funkcjonują, ale to już się równa, zmianie sposobu życia. Mam nadzieję, że przejdę prawidłowo wyjście. Ja chcę potem co 2 miesiące robić 14 dniowe przypominajki i raz w roku, przechodzić pełny post. Jednak to głownie dla wyciszenia SM i cukrzycy, kg to miłe, ale to tylko dodatek.

[Córka D'artagnana]

Figarro, gratuluję wyników tez mogę powiedzieć,ze jestem na tej diecie, przeszłam małą ewolucję od optymalnej do diety dr Dąbrowskiej. A naprowadziła mnie na nią dr laryngologii Ewa Bednarczyk -Witoszek Dietą Dobrych Produktów DDP. Wyleczyłam sobie zatoki i uważam to niezaprzeczalnie za sukces tej diety. Mam wszystkie ksiżzki dr Dąbrowskiej i stosuje jej przepisy na wychodzenie, ale łącze tez z dietą dobrych produktów Witoszek, z powodzeniem. Straciłam 5kg, i niech juz tak zostanie, przy niskim wzroscie 51 kg wagi to wystarczy, chudnięcie nie było absolutnie moim celem lecz notoryczne zapalenie spojówek i zatok. Cel osiągnęłam, codziennie jestem na tzw. poście przerywanym, po 17.30 nic nie jem az do rana do godziny 10.





---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

[Figarro]

Córko - no właśnie nic nie chciałam jeszcze pisać więcej, ale ...wyżej wspomniałam, że odstawiłam sterydy do nosa całkiem, jestem jeszcze przed wizytą u mojego laryngologa (też świetny specjalista z Wrocławia) .... a nie byłam w stanie tego zrobić od kilku miesięcy, pojadę do niego, jak już będę na wychodzeniu i sobie sprawdzi co może endoskopem, bo reszta w MRI, ale wszystko wskazuje na to, że u mnie również jest ogromna poprawa, nie wiem, czy zniknęły torbiele, ale mam całkiem odetkany nos

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

a co do jedzenia, ja jem 10-18 to też wg. tych samych zasad

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

co do diety optymalnej, znam ją, kolega z SM na niej był 15 lat. Odnosi ogromne sukcesy przy padaczce itp.
jednak nie jest to dieta dla mnie
mięsa nie tknę, jestem od lat weganką, wcześniej wegetarianką, właściwie większość życia nie jem mięsa, bo zwyczajnie nie przepadam za jego smakiem a weganką się stałam, ponieważ mam silną nietolerancję nabiału niemal całego (w tym jaja), więc juz całkiem u mnie odpada.
Jednak bardzo doceniam post i późniejszy proces zdrowego odżywiania się..

[Córka D'artagnana]

Figarro,tez moge swobodnie oddychac, rano to zawsze miałam zatkany nos i zasluzowane gardło, a teraz wszystko czyste, oko jasniejsze. Co jeszcze zauwazyłam, nie rosna mi mięśniaki, sa dwa malutkie, ale zatrzymały sie w rozwoju, a dalej miesiączkuje regularnie co 28 dni. Zrobiłam sobie badania, nigdy nie miałam tak wysokiego żelaza i mam wysoki potas co jest oznaką "młodości" i" niestarzenia się", rozpiera mnie energia, ale walcze jeszcze z depresją , myslę,ze ta moja depresja jest wynikiem zycia w toksycznym związku, ale działam, nie poddaję się.
Cieszę sie, ze mogę o tym pisać i dzielic sie z wami wiadomosciami, bo w rodzinie, oprócz mojej córki i mamy, to uwazaja mnie za kosmiczne "dziwadło"

[Córka D'artagnana]

nie jem miesa, wyjatek stanowia ryby, nabiału i pieczywa tez nie jem. Oczywiscie nie zawsze jestem w stanie odzywiac sie tak jak chcę, sa przeciez wyjazdy weekendowe, wakacyjne,do rodziny, ktora zywi sie jak przecietny Kowalski Wracam z takich wypadów lekko chora, z katarem i czerwonymi, podpuchnietymi spojówkami. Czyli jest cos na rzeczy.

[Figarro]

po moim toksycznym związku do tej pory z depresji wyjść nie może moja mama, a rozwiodłam się w 2004 roku ...nie łatwa to sprawa
Co do postu, to szczególnie gratuluję w tej sytuacji, bo z depresją bardzo ciężko jest ponoć na nim
Nas cała rodzina uważa za dziwaków, bo tak jak jemy, nie jada nikt, a jak widać, to i tak było mało w moim przypadku

[Luba]

Musze doczytac, bo o poscie Dabrowskiej slyszalam ale nie interesowalam sie. To nie jakas nastepna dziwna dieta, prawda?
Nie bede pisac wiecej, ale choruje, na arzie nic powaznego nie wykryto, ale meczy mnie sytuacja, kiedykolejne badania sa dobre a dolegliwosci sa. Moze by mi ta dieta pomogla

[rawita]

Też mam problemy z wiecznie zatkanym nosem (i trochę innych zdrowotnych), ale obawiam się postu Dąbrowskiej. Czytałam, że lubią się po nim sypać włosy. Dąbrowska zapewnia, że potem odrastają, ale jak się ma włosy do bioder, to marna pociecha. Chudnięcie też by mi nie wyszło na dobre. Już nawet sukienki z ostatniej wyprzedaży zimowej, kupione z myślą o lecie, są za duże.

Dziewczyny jak u Was z włosami przy postach?

[Katty_p13]

Ja nie poszcze to nie wiem
Luba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katty_p13]

Zostalam ciocia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Figarro]

Jowito - ja z wypadaniem włosów miałam problem już wcześniej, mimo to, weszłam w post i teraz poleciało mi ich jeszcze więcej, w pierwszych 2 tygodniach, mam mizerną kitkę, ale ...jakie te włosy, co zostały zrobiły sie cudownie miękkie i takie lejące. Wcześniej były szorstkie, chropowate, acha i mam pełno bebików

przyznam, że przy SM (kilku innych chorobach również, ale nie pamiętam jakich), jest pewien wyjątek w poście ...mianowicie można dla terapii powstrzymania choroby, przechodzić post 3x po 6 tygodni z przerwą tylko 3 tygodniową (bez wychodzenia, samo zdrowe odżywianie, aby uzupełnić wszystkie potrzebne składniki, pod koniec tego czasu, gdzieś ok 19-20 dnia robi się badania i idzie na wizytę do lekarza, aby je ocenił, jeśli wszystko jest ok, a my czujemy się dodatkowo dobrze, można zacząć kolejny post 6 tygodni. Jednak to są nieliczne wyjątki, od reguły. Ponieważ sama reguła mówi, ile tygodni postu, tyle tygodni wychodzenia, a za każdy tydzień postu musi być miesięczna przerwa w poście. Czyli w przypadku 6 tygodni, robimy 6 tygodni wychodzenia i potem 6 miesięcy przerwy, zanim powtarzamy post.
W moim przypadku, był plan taki, aby zrobić cały cykl 3 postów w jednym czasie, ale zobaczę, jak będę się czuła pod koniec postu w ostatnim tygodniu, jeśli tak sobie, to robię normalnie wychodzenie, czekam 6 miesięcy i robię kolejny post i potem znowu po 6 miesiącach, kolejny, i dopiero potem, zacznę robić 2 tygodniowe, co 2 miesiące na oczyszczenie ...no i ważne są "przypominajki" ...dużo tego, ale jak widzę efekty, to chcę

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Kasiu - gratuluję

[mariolasl]

Dziewczyny dziękuje!
Katty gratuluje!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ragutka]

Dzień dobry

[mariolasl]

Witam się i ja


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tharoon]

[tharoon]

Miłego dnia

[Dorota-Coco]

cześć czołem kluski z rosołem


wzgledem diety to przechodziłam jakiś czas temu podobną, choć nie nazywała się dieta dąbrowskiej, tylko po prostu ograniczeniem do minimum przetworzonego żarcia, mięsa, nabiału, pieczywa itp
i to wsio
i nie wychodziłam z tej diety jakoś szczególnie wg jakiś zaleceń czy wskazowek, tylko z rązsądkiem, czyli z głową, a że głowa nie miała juz ochoty na to co przetworzone itp to jakoś samo poszło i zostało do dzisiaj

nie widze jakiś spektakularnych efektów, albo żebym się miała ekscytowac ze zmieniło mi się życie, mam bujna bardziej czuprynę i wogole łał, ale napewno wyszło na dobre i każdemu polecam zmienić nawyki żywieniowe, nie pod postacią jakiś diet szcególnych, tylko po prostu nie żreć tyle przetworzonego żarcia, zminimalizowac mięcho do minimum, w to miejsce zajadać warzywa, owoce, kasze
spadkow wagi u mnie niet, waże tyle co przed

[ragutka]

Cześć
Mięso jak mięso - z minimalizowaniem tego akurat nie mam problemu.
Ale ciasta, ciasta i ciastka i inne słodkie badziewia - to jest moja zguba
Mam niestety nawyk poszukiwania gorączkowo deserku po posiłku zeżartym - może nie zawsze ale bardzo często

Za oknem ulewa - czy nie może być jakoś w miarę proporcjonalnie na tym świecie a nie z suszy w powodzie przechodzimy.

[Dorota-Coco]

Ragucie Mily, ahoj

ze slodyczami to jestem farciara, bo nie mam na nie ssania, ale rozumiem ten ból ssący

[ragutka]

Drożdżówka, jagodzianka - tu mnie mają!
Z lukrem i kruszonką

Sama też dobre upiekę i wtedy co ciekawe - nie zeżre tyle.

[Dorota-Coco]

ja czasami piekę marchewkowe ciasto, albo babeczki z masą z daktyli, albo sernik letki ...

ale drożdzowego ciasta z kruszonka mojej babci to zeżarłabym teraz pół blachy bożuu jakie to bylo dobre
ino nikt takich już nie robi, to nie mam co jeść


awogle to wszystko dla ludzi, ino z głową
bo jak się od czasu do czasu zje czy wypije coś nenene, to przecież nic sie nie stanie
gorzej jak się wpiedrala cały czas takie nennene

[ragutka]

Wspomnienia smakują i pachną jak już nic na tym świecie !

[Katty_p13]

Ahoj

U mnie na słodkie jakoś nie ciągnie no i git. Sporo sama robię więc przetworzonego w sumie mało jemy. Dieta u nas nie istnieje - tylko zmiana nawyków żywieniowych - i musk od razu reaguje inaczej.