miłość

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Masz się za głupią? Eee, chyba się nie cenisz

[oranzadkawproszku]

Napisane przez niewazne.

takową nadzieję posiadam, ale jak wiadomo 'nadzieja matką głupich', cóż, ja jestem jej wierną córką.

ja tak samo... nadziej umiera ostatnia :P

[niewazne.]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;8361797]Masz się za głupią? Eee, chyba się nie cenisz[/quote]

po kilku nieudanych razach i wielu głupich docinkach straciłam poczucie własnej wartości, niestety.

Napisane przez oranzadkawproszku

ja tak samo... nadziej umiera ostatnia :P

, dokładnie tak.

[oranzadkawproszku]

Napisane przez niewazne.

po kilku nieudanych razach i wielu głupich docinkach straciłam poczucie własnej wartości, niestety.


.

oo tak tak... ja tak samo ;] ale wczoraj sie z jednym typem pogodizlam b byłam po %%% ^^

[niewazne.]

Napisane przez oranzadkawproszku

oo tak tak... ja tak samo ;] ale wczoraj sie z jednym typem pogodizlam b byłam po %%% ^^

e tam, ja nie potrzebuję alkoholu żeby się godzić , wystarczą szczere chęci.

a do mnie wczoraj pijany były chłopak {z którym byłam rok temu na wakacjach} dzwonił, a potem pisał, że mnie kocha, itp.

choler.nie głupio się czułam...

[oranzadkawproszku]

Napisane przez niewazne.

e tam, ja nie potrzebuję alkoholu żeby się godzić , wystarczą szczere chęci.

a do mnie wczoraj pijany były chłopak {z którym byłam rok temu na wakacjach} dzwonił, a potem pisał, że mnie kocha, itp.

choler.nie głupio się czułam...

mhmmm...a Ty cos jeszcze czujesz do neigo czy juz nic? :P

[niewazne.]

Napisane przez oranzadkawproszku

mhmmm...a Ty cos jeszcze czujesz do neigo czy juz nic? :P

wydaje się, że nic, ale brakuje mi go. był mi przyjacielem i oparciem. nie widzieliśmy się pół roku {on praca, ja szkoła}, potem 'wielka' kłótnia... eh.

dziś napisał sms'a z przeprosinami.

[Madaaa]

A ja powiem na swiom przykladzie. Od poczatku znajomosci mialam motyle i wogole, ale nie uznawalam tego za milosc jeszcze. Dopeiro po czasie bycia w zwiazku czlowiek sobie uswiadamia co laczy te dwie osoby. i TYle

[oranzadkawproszku]

Napisane przez niewazne.

wydaje się, że nic, ale brakuje mi go. był mi przyjacielem i oparciem. nie widzieliśmy się pół roku {on praca, ja szkoła}, potem 'wielka' kłótnia... eh.

dziś napisał sms'a z przeprosinami.

o widzisz ;] to mzoe cos będzie.. ale jak to sie mówi dwa razy do tej samej rzeki się nie whcodzi...

[coff3ina]

Powoli, bez stresu. Potrafił zauroczyć mnie ktoś kogo widziałam 2 godziny (nazwijmy go O) i dalej jak o nim pomyślę czuję przyjemny dreszcz. Wiem jednak że to mój Tż jest tym którego kocham. Znam część jego wad i zalet a z O nigdy nic nie wiadomo, możliwe że po 5 min bycia sam na sam wyrzuciłąbym go z pokoju i czar by prysł.
--------------
A ja weszłam 2 razy do tej samej rzeki i nie żałuję.

[niewazne.]

Napisane przez oranzadkawproszku

o widzisz ;] to mzoe cos będzie.. ale jak to sie mówi dwa razy do tej samej rzeki się nie whcodzi...

nie, nie, nie. tym razem zdecydowane 'nie', że nic nie będzie. ja już nie chce wchodzić do tej samej rzeki ani 2 ani 5 raz. za dobrze znam jego porywczy charakter i nie chcę znowu tego wszystkiego przechodzić, i przeżywać...

Napisane przez coff3ina

Powoli, bez stresu. Potrafił zauroczyć mnie ktoś kogo widziałam 2 godziny (nazwijmy go O) i dalej jak o nim pomyślę czuję przyjemny dreszcz. Wiem jednak że to mój Tż jest tym którego kocham. Znam część jego wad i zalet a z O nigdy nic nie wiadomo, możliwe że po 5 min bycia sam na sam wyrzuciłąbym go z pokoju i czar by prysł.
--------------
A ja weszłam 2 razy do tej samej rzeki i nie żałuję.

może po prostu to był ktoś kto Cię rozumie, a Ty chciałaś uciec od 'monotonii' ? ale nie warto tego robić, jeżeli ma się wspaniałego Tż'ta .

i gratuluję, że drugi raz także się udało

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez niewazne.

ale szczęściem od Ciebie bije życzę by się nie kończyło oczywiście

no i obyś się nie myliła, z tym trafianiem na odpowiedniego ,
teraz przypada 13 dziewcząt na jednego faceta

Dzięki! Ja naprawdę jestem bardzo szczęśliwa - spełniło się moje największe marzenie, zawsze chciałam z nim być! Ludzie śmiali się d... i pukali w czoło, jak taka gówniara może marzyć o 11 lat starszym facecie. Jednak wyszło na moje, zbieg różnorodnych zdarzeń połączył nas tak mocno, że jesteśmy razem juz dosyć długo ( bardzo szczęśliwi )

To spadło jak grom z jasnego nieba i nie mogłam myśleć o nikim innym

[niewazne.]

Napisane przez Magdalena Dobrowolska

Dzięki! Ja naprawdę jestem bardzo szczęśliwa - spełniło się moje największe marzenie, zawsze chciałam z nim być! Ludzie śmiali się d... i pukali w czoło, jak taka gówniara może marzyć o 11 lat starszym facecie. Jednak wyszło na moje, zbieg różnorodnych zdarzeń połączył nas tak mocno, że jesteśmy razem juz dosyć długo ( bardzo szczęśliwi )

To spadło jak grom z jasnego nieba i nie mogłam myśleć o nikim innym

to zauroczenie tak spadło ? a jak to się stało, że się w nim zakochałaś ? {przepraszam za wścibskość, jeżeli pytania są nie na miejscu, nie odpowiadaj.}

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez niewazne.

to zauroczenie tak spadło ? a jak to się stało, że się w nim zakochałaś ? {przepraszam za wścibskość, jeżeli pytania są nie na miejscu, nie odpowiadaj.}

Pytanie jak najbardziej na miejscu
Pewnego dnia po prostu zwróciłam na niego uwagę, że jest taki mężczyzna Od razu spodobał mi się, ten blask w oczach i wogóle... On się odwrócił, też na mnie sojrzał i wsiąkłam miałam wtedy 12 lat (!)

[agusiajnw]

Napisane przez Magdalena Dobrowolska

Pytanie jak najbardziej na miejscu
Pewnego dnia po prostu zwróciłam na niego uwagę, że jest taki mężczyzna Od razu spodobał mi się, ten blask w oczach i wogóle... On się odwrócił, też na mnie sojrzał i wsiąkłam miałam wtedy 12 lat (!)

ojej no to młodziutka byłaś

[Madaaa]

Magdaleno to ile na niego czekałaś? Historia jak z filmu Ale powiem, ze ja mojego pierwszy raz tylko zobaczyłam i tez już coś poczułam, a jak na mnie zerkał i mowil to motyle mi fruwały w brzuchu

[hacel]

kurde,dziwna sprawa z tymi motylami ja na pierwsze spotkania chodziłam całkowicie obojętna,po prostu nie wiedziałam czy chce od tego gościa coś więcej i nagle.... booom po powrocie z bodajze 5 spotkania natchnelo mnie,ze cos mi tam w brzuchu lata jak o nim pomysle

[Madaaa]

Bo co zwiazek to inna historia Czasami trzeba poznac kogos blizej, a czasami odrazu coś zaiskrzy.

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez Madaaa

Magdaleno to ile na niego czekałaś? Historia jak z filmu Ale powiem, ze ja mojego pierwszy raz tylko zobaczyłam i tez już coś poczułam, a jak na mnie zerkał i mowil to motyle mi fruwały w brzuchu

Zaczęliśmy się spotykać jak miałam 16 lat czółam się jak w bajce, to czego pragnęlam najbardziej na świecie było tak blisko...

Pierwsze randki upłyeały raczej w milczeniu, nie mięliśmy pojęcia o czym rozmawiać, po prostu 6 h siedzieliśmy przytuleni, głaskaliśmy się po buzi, całowaliśmy Z czasem nauczyliśmy się siebie, nie mogliśmy sie nagadać, szybko okazało się, że pasujemy do siebie jak nikt inny On sam był zdziwiony, że tak to wyniknie, że między ludźmi może byc taka magia...

Nic nie koloryzuję, na forum piszę czystą prawdę

[Madaaa]

ja na pocztaku związku tez malo gadalam. A teraz ??? Buzia mi sie nie zamyka

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez Madaaa

ja na pocztaku związku tez malo gadalam. A teraz ??? Buzia mi sie nie zamyka

Kiedy sie kogoś dobrze nie zna, to nawet nie wiadomo o czym mówić

[niewazne.]

Napisane przez Magdalena Dobrowolska

Pytanie jak najbardziej na miejscu
Pewnego dnia po prostu zwróciłam na niego uwagę, że jest taki mężczyzna Od razu spodobał mi się, ten blask w oczach i wogóle... On się odwrócił, też na mnie sojrzał i wsiąkłam miałam wtedy 12 lat (!)

jak miałam 12 lat uwielbiałam dojrzałych mężczyzn , ale teraz nie wyobrażam siebie w związku z takowym facetem, niestety.

Napisane przez Magdalena Dobrowolska

Zaczęliśmy się spotykać jak miałam 16 lat czółam się jak w bajce, to czego pragnęlam najbardziej na świecie było tak blisko...

Pierwsze randki upłyeały raczej w milczeniu, nie mięliśmy pojęcia o czym rozmawiać, po prostu 6 h siedzieliśmy przytuleni, głaskaliśmy się po buzi, całowaliśmy Z czasem nauczyliśmy się siebie, nie mogliśmy sie nagadać, szybko okazało się, że pasujemy do siebie jak nikt inny On sam był zdziwiony, że tak to wyniknie, że między ludźmi może byc taka magia...

Nic nie koloryzuję, na forum piszę czystą prawdę

ja miałam jeden związek, w którym odnosiłam wrażenie iż jestem księżniczką z bajki, a on był moim księciem. cudownym chłopakiem, którego kochały dziewczyny z całej szkoły, a on wybrał mnie, szarą myszkę... to dopiero było zdziwienie wszystkich...

Napisane przez Magdalena Dobrowolska

Kiedy sie kogoś dobrze nie zna, to nawet nie wiadomo o czym mówić

dokładnie. ja zazwyczaj zaczynam coś czuć do chłopaka, gdy zaczynam się z nim dogadywać. gdy widzę, że mnie słucha i rozumie, kiedy on także ma podobne zdanie, a nawet jeśli inne, to mojego nie skreśla. po tym jak widzę taki kontakt z chłopakiem zaczynam dostrzegać jego atuty we wszystkim, wyglądzie, sposobie bycia...

niestety zazwyczaj jestem zbyt nieśmiała by komukolwiek powiedzieć, że akurat on mi się podoba. boję się, że mogą się ze mnie śmiać, że po jednej rozmowie już tak się czuję. zresztą strasznie głupio zachowuje się przy osobie, która mi się podoba. robię z siebie całkowitą idiotkę , ale no bywa i tak.

Magdalenko, ile jesteś już ze swoim mężczyzną ?

[Magdalena Dobrowolska]

[quote=niewazne.;8393619]jak miałam 12 lat uwielbiałam dojrzałych mężczyzn , ale teraz nie wyobrażam siebie w związku z takowym facetem, niestety.



ja miałam jeden związek, w którym odnosiłam wrażenie iż jestem księżniczką z bajki, a on był moim księciem. cudownym chłopakiem, którego kochały dziewczyny z całej szkoły, a on wybrał mnie, szarą myszkę... to dopiero było zdziwienie wszystkich...



dokładnie. ja zazwyczaj zaczynam coś czuć do chłopaka, gdy zaczynam się z nim dogadywać. gdy widzę, że mnie słucha i rozumie, kiedy on także ma podobne zdanie, a nawet jeśli inne, to mojego nie skreśla. po tym jak widzę taki kontakt z chłopakiem zaczynam dostrzegać jego atuty we wszystkim, wyglądzie, sposobie bycia...

niestety zazwyczaj jestem zbyt nieśmiała by komukolwiek powiedzieć, że akurat on mi się podoba. boję się, że mogą się ze mnie śmiać, że po jednej rozmowie już tak się czuję. zresztą strasznie głupio zachowuje się przy osobie, która mi się podoba. robię z siebie całkowitą idiotkę , ale no bywa i tak.

Magdalenko, ile jesteś już ze swoim mężczyzną ?[/quot

3 lata ze sporym hakiem Jest mi z nim świetnie, dwóch wariatów się dobrało Nigdy bym nie przypuszczała, że spotkam kogoś tak podobnego do mnie

Ja też byłam bardzo nieśmiała i nie miałam odwagi przyznać mu się co czóję - ale on szybko się domyślił, zgrywałam kompletnego debila Wtedy nie mogliśmy być razem, bo byłam za młoda

[niewazne.]

ah, Magdaleno, jak Ci musi być pięknie z Nim.

a tak notabene, szkoda, że wątek stanął w miejscu.

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez niewazne.

ah, Magdaleno, jak Ci musi być pięknie z Nim.

a tak notabene, szkoda, że wątek stanął w miejscu.

Pięknie jak pięknie, każdy ma jakieś zgrzyty Ale powiem Ci szczerze, że jakośdo tej pory nic nas nie złamało
Dobra, uciekam do domu

[niewazne.]

Napisane przez Magdalena Dobrowolska

Pięknie jak pięknie, każdy ma jakieś zgrzyty Ale powiem Ci szczerze, że jakośdo tej pory nic nas nie złamało
Dobra, uciekam do domu

życzę Wam jak najwięcej szczęścia, ze szczerego serca
no uciekaj do domu .

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez niewazne.

życzę Wam jak najwięcej szczęścia, ze szczerego serca
no uciekaj do domu .

Dzięki Ci bardzo Moja lokalizacja nie kłamie, piszę z roboty

[niewazne.]

Napisane przez Magdalena Dobrowolska

Dzięki Ci bardzo Moja lokalizacja nie kłamie, piszę z roboty

nie ma za co.
to masz bardzo fajną pracę

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez niewazne.

nie ma za co.
to masz bardzo fajną pracę

Na stażu jestem i sama rozumiesz, he he

[niewazne.]

Napisane przez Magdalena Dobrowolska

Na stażu jestem i sama rozumiesz, he he

aah no tak, staż